Data: 2011-12-31 05:13:08 | |
Autor: stevep | |
Alfabet Maciarewicza - na "a" | |
Dnia 30-12-2011 o 19:57:03 rAzor <komuchy@na.kolyme.ru> napisał(a):
"Adam Michnik – zawsze w cieniu Jacka Kuronia. Pamiętam takie zdarzenie z lipca 1976 r. Byliśmy w jakimś mieszkaniu na Stegnach, mówiłem o konieczności organizowania pomocy dla robotników. Kuroń strasznie się do tego zapalił. Michnik stał z boku i wreszcie powiedział: „to niech sobie Jacek i Antek zakładają te kółka samokształceniowe czy komitety, a ja wyjeżdżam”. I rzeczywiście wkrótce wyjechał do Paryża na zaproszenie Sartre’a. Gdy wrócił w maju 1977 r., przyjęliśmy go do Komitetu Obrony Robotników. Już jednak w sierpniu, po naszym wyjściu z więzienia, robił wszystko, by KOR przestał działać.A to kutas zazdrośnik z tego policmajstra. -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|