Data: 2010-06-01 01:40:43 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Alior -- udaremniono mi pomaganie powodzianom... | |
Najpierw Mille odmawia mi wypłacania 1% zwrotu, sympatyzując z Łazewskim,
któremu odmówiłem płacenia 1% podatku, a teraz Alior mi odmawia możliwości pomagania powodzianom, także sympatyzując z Łazewkism, który przed wielu laty pogardził moim czekiem -- darem dla powodzian. Miałem wtedy w swej kieszeni 3 (może 4 -- po tylu latach nie pamiętam już) czeki (jak zwykle) i z wielkim trudem udało się mi wystawić poprawnie czek, marnując wszystkie (poza jednym) blankiety... Padły czeki PeKaO i chyba jeden czek Śląskiego; wystawiłem poprawnie na pewno na czeku Śląskiego. :) Ale okazało się, że Łazewski nie zrealizował tego czeku. Pieniądze przeznaczyłem na inny (też charytatywny) cel. Oczywiście były to moje pieniądze -- mogłem je przepić, przejeść, podetrzeć nimi dupę (trochę ryzykowne -- wiem, że Stanisław Rabiczko, który podcierał się pieniędzmi zbieranymi od wiernych, miał raka odbytu -- zmarł nagle, niemal w czasie odmawiania mszy świętej, ale wtedy jeszcze o takiej groźbie nie wiedziałem, bo Rabiczko umarł później... Ponoć powiedział głośno -- Eneuel do Azalandii jedzie? Po moim trupie!!! I najwyraźniej Bóg mu odpowiedział -- Po Twoim trupie? To żaden problem! Cenzor zabronił mi napisania, że moja wyprawa do Azalandii w roku 2004 nie doczekała się szczęśliwego zakończenia. Dowiedziałem się wtedy wiele, lecz nie udało się odzyskać tego, w czym położyłem wówczas nadzieję -- pierwszy raz w swym życiu starłem się z niemożliwością, okazałem się za słaby wobec nienawiści ludzkiej (Świetlickiego i innych duchownych) i poniosłem smutne klęski... Pierwszy raz w moim życiu patrzyłem na takie coś! Od tamtej pory wiem, jak mocno potrzebne są w tak zwanym życiu pieniądze i jak skutecznie nienawiść :) duchownych łamie ludzkie marzenia -- choćby i najpiękniejsze, choćby jedyne, bo niepowtarzalne, w życiu! Jadąc tam, pojąłem, że wszystko stracę i powiedziałem Bogu, że pęknie mi serce, jeśli przegram. Niewzruszenie mi odpowiedział -- przegrasz, ale serce Twoje nie pęknie od tego! Przegrasz wszystko i nie zdołasz tego już nigdy odzyskać. :) Drodzy Klienci, Alior Bank włączył się w akcję niesienia pomocy poszkodowanym przez powódź. W tym celu przygotowaliśmy program "Pomagamy powodzianom". Wystarczy, że będą Państwo używać kart debetowych i kredytowych Alior Banku płacąc za swoje zakupy. Od każdej takiej transakcji, dokonanej w czerwcu, Alior Bank przekaże z własnych środków 10 groszy na pomoc dla powodzian. Klienci Alior Banku przeprowadzają ponad 800 tys. transakcji kartami płatniczymi miesięcznie. Z uwagi na ogrom potrzeb, na pomoc dla powodzian przeznaczymy co najmniej 100 tys. złotych, co odpowiada 1 mln transakcji. Każda dodatkowa, nawet najmniejsza płatność, dokonana przez Państwa w czerwcu kartą Alior Banku, może spowodować, że środki te wzrosną. Pomoc zostanie przekazana w pierwszej kolejności na remont szkół i przedszkoli oraz na organizację kolonii dla dzieci z poszkodowanych powodzią rodzin. Pracownicy Alior Banku zadeklarowali chęć włączenia się w prace społeczne na rzecz pomocy powodzianom. Zachęcamy Państwa do przyłączenia się do akcji. Nie tylko nie dali mi tam karty, ale nawet nie chcieli przenieść. Z Mille chcę przenieść na 21900 złotych a z mBanku na 5000 złotych. :) Karty były używane (ostatnia spłata w Mille to chyba około 6000 złotych w mBanku -- nie pamiętam) i były spłacone do zera. Wkrótce, uciekając przed gównem sąsiadów, dochodzącym do mnie kominami, zamierzam pojechać na wakacje. Mógłbym płacić kartą Aliora, ale jej nie dostałem z uwagi na brak zarobków. :) Citi dał (mam swoją i dodatkową w sumie na 5000 złotych) bo chciał dać, mBank dał na wspólne gospodarstwo, Mille dał na piękne oczy (są prześliczne; :) na lokatę nie chciał dać niczego, nawet bezpłatnego RORu -- być może dlatego, że nie miałem tam już/wtedy żadnej :) lokaty, ale to IMO tylko pretekst!) a wiele innych banków nie tylko nie chce mi dać nowej, ale nawet nie chcą przenieść... Wyjeżdżając na wakacje, zamierzam pomagać powodzianom -- zamierzam spalać paliwo (olej napędowy) czyli płacić podatki zawarte dość hojnie ;) w paliwie samochodowym... Zdrowie nie pozwala mi ani na picie alkoholu (akcyzowanego dość solidnie) ani tym bardziej na palenie tytoniu (też mocno opodatkowanego) ale jeździć mogę... :) Dla mnie te odmowy udzielania pomocy powodzianom to koszmar!!! Jak tak można?!?! Płacąc, pomagałbym! :) Pieniędzmi poświęconego przez Kościół Aliora... :) A raczej pieniędzmi sklepów -- Alior (poświęcony przez Kościół) by zyskiwał... Może dam jeszcze jedną szansę Aliorowi? -- ^ PEF [litry/minutę] 720 dni maja pod kreską oznaczają wartości P W Ś C P S N - . . ' . . . . dni 710 minimalne z danego dnia; maksymalne są -- -- +-+-+-+-+-+-*-+-*-*-- -- -*> 700 nad kreska oznaczającą 700 litrów/min. 1 2 - 19 22 28 . maja 690 czerwiec będzie miał dłuższą signaturę 3 4 5 6 7 8 9 - 2526 2010 680 .`'.-. ._. 10 11 12 12 14 15 16 - 21 24 29 31 roku 670 .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com 17 18 19 20 21 22 23 - 23 30 660 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ 24 25 26 27 28 29 30 18 20 27 650 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.;,,. ; . ,.. ; ;. 31 maj 2010 rok |
|
Data: 2010-06-01 14:08:22 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Alior -- udaremniono mi pomaganie powodzianom... | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" hu1hdu$rmk$1@inews.gazeta.pl Najpierw Mille odmawia mi wypłacania 1% zwrotu, sympatyzując z Łazewskim, Mille twierdzi, że zaprzestał zwracania zgodnie z umową, gdyż miał zwracać tylko przez 3 miesiące, ale MZ to wykręt tak zwany. Celowo tak wszystko ukartowali -- dobierając terminy, żeby ukarać :) mnie za moją niechęć do finansowania poczynań Łazewskiego. Przeca mogli kartę dać później, aby i te 3 miesiące skończyły się później. ;) przejeść, podetrzeć nimi dupę (trochę ryzykowne -- wiem, że Stanisław + raka odbytu -- zmarł nagle, niemal w czasie odprawiania mszy świętej, ale Odmawia się różańce... I proszącemu... Msze się odprawia... Z kwitkiem? ;) Jadąc tam, pojąłem, że wszystko stracę i powiedziałem Bogu, że pęknie mi serce, Inne serca popękały? :) Nie jest tak źle. Jeszcze nie wszystkie popękały z tego powodu. Jeszcze wiele serc pęknie z tego powodu... ;) Wkrótce, uciekając przed gównem sąsiadów, dochodzącym do mnie kominami, W Mille miałem oszczędnościowe nalane ostrożnie pod Belkę. Wcześniej miałem lokaty na 25 tałzenów, ale 20 zabrałem ponad pół roku prze otrzymaniem karty, zaś osttanie 5 zabrałem stamtąd kilka tygodni przed otrzymaniem/wydaniem karty. Karta całkiem dobra, ale nie można ustawić dowolnie limitów i nie ma ubezpieczenie bezpłatnego. Przez 3 miesiące zwracano 1% z wydatków karty dodatkowej. Wyjeżdżając na wakacje, zamierzam pomagać powodzianom -- zamierzam Gdy mam żal do naszego państwa, zmniejszam płacenie podatków poprzez niejeżdżenie samochodem. :) Ostatnio nawet kupiłem rower (z którego jestem zadowolony) czyli prowokacyjnie zagroziłem niepłacenie podatków paliwowych w ogóle! Pojawiają się (masowo) rowery polskiej produkcji. Być może wkrótce Polacy będą jeździli masowo rowerami (jak niegdyś Chińczycy) zaś Chińczycy przesiądą się do produkowanych u nich samochodów -- Volvo, Ford, Mercedes... Dla mnie te odmowy udzielania pomocy powodzianom to koszmar!!! W ogóle trochę niezręcznie bez kart. :) Ale najwyraźniej polskiemu państwu opłaca się zabranianie mi pracowania zarobkowego. :) Może arcykapłani muszą potracić więcej, aby zgodzić się na mój powrót do pracy. :) Kaczuszka udająca orła (za sterami Tu 154) i powódź, wcześniej całopalna ofiara Rycerstwa pod Jeżewem, niechlubna śmierć Jana Pawła II oraz śmierć jego polityki (panowania) i śmierć wspomnianego tu honorowego prałata papieskiego, Stanisława Rabiczko, który zachorował na raka odbytu w efekcie podcierania się pieniędzmi... Na kilka miesięcy przed prałatem umarła matka mojego ojca, protoplastka mojej tragedii. :) Teraz pokornie ;) proszę moją rodzinę o wypłacenie mi odszkodowania za zmarnowane życie -- tym majątkiem, który był dla mnie przygotowany przez moich przodków, zanim urodziłem się, a którego mnie pozbawiono intrygami, oszustwami itp. działalnością... Majątek ten był przyczyną masy nieszczęść mego życia, ale miał być też wynagrodzeniem ,,w razie czego''. :) Teraz ,,czas'' pracuje na moją korzyść, :) nie na korzyść ,,rodziny'' która uczyniła mi wiele zła. :) Dziś ja mogę czekać i śmiać się. :) (mogłem zarobić wielokrotność tego majątku? -- owszem,ale należało mi na to pozwolić) Przekazanie mi majątku nijak nie mogłoby zwolnić uczelni państwowej od wywiązania się z jej zobowiązań wobec mnie. :) Długi powinny być spłacane -- chyba, że żyjemy w kraju moralności Jana Pawła II, gdzie wierzycieli nazywa się trollami, głupolami itd. :) (ale Jan Paweł II zmarł, zmarła jego polityka, mamy nowego papieża i nową politykę) Wielki Putra nie tylko nie skończył studiów (jak ja) ale nawet ich nie zaczynał, a jednak Kościół nie odmawiał mu prawa do życia, do założenia rodziny, płodzenia i wychowywania dzieci... Czy musiał lizać podstarzałe cipki Stalenczykowe? -- trudno mi zgadnąć, co on musiał, aby być marszałkiem sejmu w kraju Jana Pawła II. :) Mnie obiecano, więc domagam się. :) Lizanie odpada! :) IMO arcykapłan Ozorowski powinien rozpatrzyć :) moje słowa, choć jestem dla niego tylko gównem. :) Mogą nadejść kolejne fale powodziowe, ale tym razem mogą nie być poprzedzone lądowaniem na przedpasiu -- rząd może odmówić wypłacania kolejnych ,,odszkodowań'', tłumacząc się brakiem pieniędzy... (bo i skąd je brać, gdy nie będzie na horyzoncie nowych wyborów?) Swoją drogą... Nie ma większej miłości niż oddanie swego życia za przyjaciół! Kaczyński (wraz z małżonką -- ślubną, bez podarowanej przez Rokitę) oddał swe życie (ponoć nawet dobrowolnie -- choć jego brat w to nie wierzy) za swoich przyjaciół, aby (wymuszając wybory swoją śmiercią) zapewnić wypłacanie/udzielanie pomocy... Tuska na pewno nie stać na takie poświęcenie!!! warto wziąć pod uwagę te fakty przy wybieraniu kolejnego prezydenta. Nie udało się bez polityki... Co ja na to poradzę?... Więc idąc za ciosem -- warto wybrać brata prezydenta na prezydenta, :) aby za rok mieć kolejne wybory, czyli zapewnić powodzianom (powodzie będą do czasu uregulowania rzek polskich) kolejną pomoc finansową rządu polskiego... ;) Zasługi Belki (czyli i Komorowskiego) muszą ustąpić -- cóż znaczy półgroszówka wobec fal powodziowych... ;) Poza tym... Co jeszcze ciekawego mógłby wymyślić Marek Belka? :) Tak nie można? Trochę sumienie gryzie -- toż i ja korzystam z półgroszówkowego zarabiania... ;) Trzeba tęgiej głowy, aby tak zręcznie podwoić oszczędności Polaków!!! :) -- ^ PEF [litry/minutę] 720 dni maja pod kreską oznaczają wartości P W Ś C P S N - . . ' . . . . dni 710 minimalne z danego dnia; maksymalne są -- -- +-+-+-+-+-+-*-+-*-*-- -- -*> 700 nad kreska oznaczającą 700 litrów/min. 1 2 - 19 22 28 . maja 690 czerwiec będzie miał dłuższą signaturę 3 4 5 6 7 8 9 - 2526 2010 680 .`'.-. ._. 10 11 12 12 14 15 16 - 21 24 29 31 roku 670 .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com 17 18 19 20 21 22 23 - 23 30 660 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ 24 25 26 27 28 29 30 18 20 27 650 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.;,,. ; . ,.. ; ;. 31 maj 2010 rok |
|