Data: 2011-08-03 13:53:42 | |
Autor: Stachu Gdansk | |
Alkohol a odpowiedzialność za wypadek | |
W dniu 2011-08-03 13:35, Krzysiek Kielczewski pisze:
Hej! I słusznie. Piętnuję pijaków na drodze, ale dlaczego miałby odpowiadać za coś, za co odpowiedzialny nie jest? Pozdrawiam, Stachu |
|
Data: 2011-08-03 14:21:51 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Alkohol a odpowiedzialnoĹÄ za wypadek | |
On 2011-08-03, Stachu Gdansk <stachu.gda@gmail.com> wrote:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10052497,Jechal_pijany_i_bez_prawa_jazdy__ale_jest_niewinny.html Ja też tak uważam, ale było tutaj trochę dyskusji na ten temat - no to jak się pojawił wyrok to wrzuciłem. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-08-03 15:04:19 | |
Autor: Robert_J | |
Alkohol a odpowiedzialność za wypadek | |
Ja też tak uważam, ale było tutaj trochę dyskusji na ten temat - no to Ale to dyskutowali raczej zwolennicy PRL-owskiego patentu, że pijany musi być za wszystko odpowiedzialny ;-)). Nawet za to, że ktoś mu w dupę wjechał.. |
|
Data: 2011-08-03 23:45:13 | |
Autor: J.F. | |
Alkohol a odpowiedzialność za wypadek | |
Dnia Wed, 3 Aug 2011 15:04:19 +0200, Robert_J napisał(a):
Ja też tak uważam, ale było tutaj trochę dyskusji na ten temat - no to bo jak pijany, to pewnie zapomnial wlaczyc swiatla stop przy hamowaniu. Ale w d* mozna oberwac bo sie droge zajechalo .. J. |
|
Data: 2011-08-03 23:52:36 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Alkohol a odpowiedzialność za wypadek | |
W dniu 2011-08-03 23:45, J.F. pisze:
Dnia Wed, 3 Aug 2011 15:04:19 +0200, Robert_J napisał(a): Ciekawe - podobnie mnie zastanawia wersja wydarzeń, że w PRL-u zawsze pijany był za wszystko odpowiedzialny. Nie jest to prawdą, niemniej pierdołowate teksty mają się dobrze... Ale w d* mozna oberwac bo sie droge zajechalo .. Owszem. |
|
Data: 2011-08-04 13:14:58 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Alkohol a odpowiedzialnoĹÄ za wypadek | |
On 2011-08-03, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
bo jak pijany, to pewnie zapomnial wlaczyc swiatla stop przy hamowaniu. Niektórzy uważają, że dalej tak jest... Ale w d* mozna oberwac bo sie droge zajechalo .. .... i że wina jest zawsze tego z tyłu. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|