Data: 2009-03-20 21:00:29 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Allegro, problem przy sprzedaży. | |
Użytkownik " Jolka" <jolkaaaak.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gq0ecp$5fv$1inews.gazeta.pl...
Do sprzedaży samochodu poza ALLEGRO doszło po zakończeniu licytacji, czy przed? Bo piszesz, ze w międzyczasie, ale to może być przed zgłoszeniem jego roszczenia, albo przed zakończeniem aukcji. Jeśli samochód sprzedałeś po zakończeniu aukcji, to moim zdaniem zawarta poza ALLEGRO umowa jest nieważna, albowiem samochód już stanowił własność tamtego ALLEGRO-wicza. Jeśli przed zakończeniem aukcji, to po prostu na aukcji sprzedałeś rzecz, której nie posiadasz. Facet ma wynikające z zawartej umowy prawo do otrzymania od Ciebie pojazdu odpowiadającego opisowi za kwotę wylicytowano. Jeśli mu pojazdu nie dostarczysz, to będzie miał prawo zakupić odpowiadający aukcji pojazd i dochodzić na Tobie poniesionych strat, czyli różnicy w cenie pomiędzy wylicytowano, a tą, którą faktycznie zapłaci. UI przy takiej argumentacji ma szansę przed sądem wygrać tę różnicę. Podstaw żądania wypłaty ceny pojazdu nie widzę. |
|
Data: 2009-03-20 21:18:45 | |
Autor: | |
Allegro, problem przy sprzedaży. | |
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(a):
Użytkownik " Jolka" <jolkaaaak.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gq0ecp$5fv$1inews.gazeta.pl...Samochód został sprzedany 5 dni przed zakończeniem aukcji, Poza tym samochód nie był zarejestrowany na mnie, zostałem słownie upoważniony do sprzedaży. Pewien prawnik podpowiedział mi, że powinienem zaproponować odszkodowanie / rekompensatę kupującemu w wysokości 10% od wylicytowanej ceny. Twierdzi, że sąd nie orzeknie odszkodowania w wysokości ceny pojazdu. Zastanawiam się teraz, czy nikt nie nazwie tego oszustwiem - sprzedaży rzeczy, której nie posiadam. Kupujący twierdzi, że złoży pozew za kilka dni. -- |
|
Data: 2009-03-20 23:31:40 | |
Autor: Baloo | |
Allegro, problem przy sprzedaży. | |
Użytkownik <jolkaaaak@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:gq117k$59l$1inews.gazeta.pl... Kupujący twierdzi, że złoży pozew za kilka dni. Taa, już to widzę ;-) Nie żeby złożenie pozwu było czymś nadzwyczajnym, ale na moje oko próbuje Cię jedynie postraszyć i zobaczyć, co zrobisz. Jakoś trudno mi uwierzyć, żeby komuś się chciało pieprzyć z sądami na kwotę 2 tysiecy z haczykiem za nieotrzymanego gruchota (bo sądząc po cenie auto nie stanowiło jakiegoś cennego towaru ;-) |
|
Data: 2009-03-20 23:56:36 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Allegro, problem przy sprzedaży. | |
Użytkownik <jolkaaaak@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:gq117k$59l$1inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(a): Pozew złożyć może, tylko o co? Nie wiem, skąd prawnik wziął owe 10%. Skoro samochodu nie miałeś, to prędzej w tym wypadku można domniemywać usiłowanie oszustwa - choć to bardzo naciągane. Zwłaszcza, gdy po transakcji odmawiałeś sprzedaży. No i raczej samochodów nikt nie kupuje bez odbioru osobistego, więc sensu to nijakiego by nie miało. Stąd też nadal sie upieram, że wobec braku możliwości wywiązania sie przez Ciebie z umowy gościowi przysługuje odszkodowanie w wysokości różnicy ceny zakupu pojazdu odpowiadającego opisowi, a cenie wylicytowanej. |