Grupy dyskusyjne

[Wyprawy] Alpy w marcu - relacja

	Data: 2010-04-04 23:15:08
Autor: szaman
[Wyprawy] Alpy w marcu - relacja
Michał Wolff wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje:: Zapraszam na moją stronę na relację z marcowego wypadu w Alpy. Trasa nie za długa, ale za to bardzo intensywna, trochę pogodowej przeplatanki - ale jak na marzec nie trafiłem jeszcze tak źle, wspaniała słoneczna pogoda jaką miałem w Dolomitach drugiego dnia i widoki, które dzięki temu miałem okazję zobaczyć - zostaną w mojej pamięci na długo. Ehh... I uśmiech przplatany z nutką przyjaznej zazdrości:) BArtek

	Data: 2010-04-05 00:45:58
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
[Wyprawy] Alpy w marcu - relacja
szaman bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić): I uśmiech przplatany z nutką przyjaznej zazdrości:) Taa... A w ręce Szaman dzierży widelec i gotów jest go zaaplikować Michałowi w plecy... ;-) -- Pozdrowienia, \| Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta \| Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 \| JID: m_karweta@jabster.pl \| Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością \| bo to mezalians byłby dla psa.

	Data: 2010-04-05 05:33:57
Autor: Michał Wolff
Alpy w marcu - relacja
Próbować samemu koledzy :)) Nie zwalać na robotę, brak czasu itd. Tak naprawdę nie potrzeba aż tak wiele czasu czy wielkich przygotowań by się na taki wyjazd wybrać. Kosztowny i upierdliwy jest może moment zbierania ekwipunku sakwiarsko-turystycznego, ale gdy go już mamy - to wyskoczyć nawet kawałek dalej za granicę to nie jest wielki ani kosztowny wyczyn. Mieszkając na Śląsku macie nawet sporo lepiej niż ja, takie 2-3 dniowe wypadziki z namiotem kosztować będą grosze, a da się przejechać ładny kawałek Polski czy Czech i Słowacji. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl
	Data: 2010-04-06 18:43:40
Autor: piecia aka dracorp
Alpy w marcu - relacja
Dnia Mon, 05 Apr 2010 05:33:57 -0700, MichaĹ Wolff napisaĹ(a): PrĂłbowaÄ samemu koledzy :)) Nie zwalaÄ na robotÄ, brak czasu itd. Tak naprawdÄ nie potrzeba aĹź tak wiele czasu czy wielkich przygotowaĹ by siÄ na taki wyjazd wybraÄ. Kosztowny i upierdliwy jest moĹźe moment zbierania ekwipunku sakwiarsko-turystycznego, ale gdy go juĹź mamy - to wyskoczyÄ nawet kawaĹek dalej za granicÄ to nie jest wielki ani kosztowny wyczyn. MieszkajÄc na ĹlÄsku macie nawet sporo lepiej niĹź ja, takie 2-3 dniowe wypadziki z namiotem kosztowaÄ bÄdÄ grosze, a da siÄ przejechaÄ Ĺadny kawaĹek Polski czy Czech i SĹowacji. No wĹaĹnie ten poczÄtek trochÄ boli. A mnie ostatnio coraz bardziej boli moja szosĂłwka. Coraz powaĹźniej rozglÄdam siÄ nad wymianÄ na jakiegoĹ treka/crosa itp aby mĂłc jeĹşdziÄ na duĹźych koĹach i mĂłc przymocowaÄ sakwy +bagaĹźnik. Pozostaje jeszcze samozaparcie Ĺźeby to robiÄ. Bo ja siebie jakoĹ nie wyobraĹźam aby spaĹ w namiocie w Ĺniegu. A na zdjÄciach byĹo go trochÄ. -- piecia aka dracorp

	Data: 2010-04-07 01:31:55
Autor: Mateusz
Alpy w marcu - relacja
On 5 Kwi, 14:33, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote: Próbować samemu koledzy :)) Nie zwalać na robotę, brak czasu itd. Tak naprawdę nie potrzeba aż tak wiele czasu czy wielkich przygotowań by się na taki wyjazd wybrać. Kosztowny i upierdliwy jest może moment zbierania ekwipunku sakwiarsko-turystycznego, ale gdy go już mamy - to wyskoczyć nawet kawałek dalej za granicę to nie jest wielki ani kosztowny wyczyn. Mieszkając na Śląsku macie nawet sporo lepiej niż ja, takie 2-3 dniowe wypadziki z namiotem kosztować będą grosze, a da się przejechać ładny kawałek Polski czy Czech i Słowacji. Zgadzam się w 100%. A można wiedzieć skąd właściwie jesteś ? ja mieszkam w Katowicach i mam stałą miejscówkę w Brennej (domek) - zawsze to jakoś bliżej na Czechy albo Słowację. Chętnie bym sobie odświeżył tamte tereny w jakiś weekend. Z tego co widzę, to ty z MadManem ujeżdzasz trochę, ale może mógłbym się podpiąć ;-) ?