Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Ameryka idzie do przodu!

Ameryka idzie do przodu!

Data: 2010-02-10 09:43:11
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!
http://bucks.blogs.nytimes.com/2009/11/05/paypal-may-face-new-competition-from-banks

Zwlaszcza pierwsze zdanie drugiego akapitu jest cudowne....

Co ich sklonilo to podjecia takiego kroku? Toz to wyrok smierci na czeki!

k.

Data: 2010-02-10 00:11:08
Autor: witek
Ameryka idzie do przodu!
kashmiri wrote:
http://bucks.blogs.nytimes.com/2009/11/05/paypal-may-face-new-competition-from-banks

Zwlaszcza pierwsze zdanie drugiego akapitu jest cudowne....

Co ich sklonilo to podjecia takiego kroku? Toz to wyrok smierci na czeki!


Spokojnie
jeszcze dlugo nie.
Mentalnosc ludzi ciezko zmienic.
Za 5-10 lat moze.

Data: 2010-02-10 03:45:06
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 00:43, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:
http://bucks.blogs.nytimes.com/2009/11/05/paypal-may-face-new-competi...

Zwlaszcza pierwsze zdanie drugiego akapitu jest cudowne....

Co ich sklonilo to podjecia takiego kroku? Toz to wyrok smierci na czeki!

k.

No, moze moje wnuki tego dozyja... Starsza generacja i nawet niektorzy
mlodsi beda nadal uzywali czekow z wyboru.

Z punktu widzenia przecietnego uzytkownika, obecny system ma tez swoje
zalety. Karty + rachunki przez internet zalatwiaja 99% potrzeb.
Wyslanie komus czeku (od paru lat takze mozliwe przez internet) ma
podstawowa zalete: nie wymaga od wysylajacego znajomosci numeru konta
odbiorcy.

Data: 2010-02-10 13:01:40
Autor: u
Ameryka idzie do przodu!

Uzytkownik "bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> napisal w wiadomosci news:39d279ae-c870-4944-80e5-b1be62c18c81h2g2000yqj.googlegroups.com...
Wyslanie komus czeku (od paru lat takze mozliwe przez internet) ma
podstawowa zalete: nie wymaga od wysylajacego znajomosci numeru konta
odbiorcy.

Jak znam jego nazwisko, adres, moge sie tez dowiedziec numeru rachunku.

Data: 2010-02-10 04:09:15
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 07:01, "u" <u...@wx.yz> wrote:
> Wyslanie komus czeku (od paru lat takze mozliwe przez internet) ma
> podstawowa zalete: nie wymaga od wysylajacego znajomosci numeru konta
> odbiorcy.

Jak znam jego nazwisko, adres, moge sie tez dowiedziec numeru rachunku.

Chyba sie nie zrozumielismy. Nie musisz sie niczego "dowiadywac" zeby
odbiorcy ten czek wyslac - jezeli znasz jego nazwisko i adres. Ja
mowie o wygodzie nadawcy, ktory nie musi wklepywac
dwudziestoszesciocyfrowego numeru konta odbiorcy.

Data: 2010-02-10 13:10:11
Autor: Liwiusz
Ameryka idzie do przodu!
bradley.st pisze:
On 10 Lut, 07:01, "u" <u...@wx.yz> wrote:
Wyslanie komus czeku (od paru lat takze mozliwe przez internet) ma
podstawowa zalete: nie wymaga od wysylajacego znajomosci numeru konta
odbiorcy.
Jak znam jego nazwisko, adres, moge sie tez dowiedziec numeru rachunku.

Chyba sie nie zrozumielismy. Nie musisz sie niczego "dowiadywac" zeby
odbiorcy ten czek wyslac - jezeli znasz jego nazwisko i adres. Ja
mowie o wygodzie nadawcy, ktory nie musi wklepywac
dwudziestoszesciocyfrowego numeru konta odbiorcy.


  PrzekazĂłw pocztowych tam nie majÄ…?

--
Liwiusz

Data: 2010-02-10 04:17:12
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 07:10, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

  Przekazów pocztowych tam nie maj±?

Po co? Jaka funkcje mialy by pelnic? Jezeli mozna wsadzic do koperty
czek albo Postal Money Order i wyslac za 44 centy, a USPS to dostarczy
na drugi koniec kraju w 48 h.

Data: 2010-02-10 13:19:26
Autor: Liwiusz
Ameryka idzie do przodu!
bradley.st pisze:
On 10 Lut, 07:10, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
  Przekazów pocztowych tam nie maj±?

Po co? Jaka funkcje mialy by pelnic? Jezeli mozna wsadzic do koperty
czek

   Po co w ogóle czek? Nie łatwiej wrzucić banknoty?

--
Liwiusz

Data: 2010-02-10 04:22:45
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 07:19, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

   Po co w ogóle czek? Nie łatwiej wrzucić banknoty?

W przeciwienstwie do banknotow, czek albo money order mozna zastrzec.
A jezeli zostanie zrealizowany przez niepowolana osobe - odzyskac
pieniadze.

Data: 2010-02-12 09:54:26
Autor: zly
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 04:09:15 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):


Chyba sie nie zrozumielismy. Nie musisz sie niczego "dowiadywac" zeby
odbiorcy ten czek wyslac - jezeli znasz jego nazwisko i adres.

Ale musisz znać nazwisko i adres :) Żeby zrobić przelew wystarczy numer
konta, nie musisz znać nazwiska i adresu :)

mowie o wygodzie nadawcy, ktory nie musi wklepywac
dwudziestoszesciocyfrowego numeru konta odbiorcy.

Ile znaków ma imię nazwisko i adres? :)
--
marcin

Data: 2010-02-12 01:06:24
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 03:54, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia Wed, 10 Feb 2010 04:09:15 -0800 (PST), bradley.st napisa (a):

> Chyba sie nie zrozumielismy. Nie musisz sie niczego "dowiadywac" zeby
> odbiorcy ten czek wyslac - jezeli znasz jego nazwisko i adres.

Ale musisz zna nazwisko i adres :) eby zrobi przelew wystarczy numer
konta, nie musisz zna nazwiska i adresu :)

Ehm, ja zazwyczaj wiem jak sie ludzie nazywaja a czasami nawet
pamietam gdzie mieszkaja. :) Przy naglym, acz nieczestym, ataku
amnezji, moge sprawdzic ksiazce telefonicznej albo po numerze telefonu
w google.

W Europie nie ma jeszcze "ksiazki telefonicznej" z numerami kont
bankowych, prawda? :)

> mowie o wygodzie nadawcy, ktory nie musi wklepywac
> dwudziestoszesciocyfrowego numeru konta odbiorcy.

Ile znak w ma imi nazwisko i adres? :)

Touche! Wszystko lacznie: 28. Ale to przez to -ski! :)

Data: 2010-02-12 12:06:52
Autor: zly
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Fri, 12 Feb 2010 01:06:24 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):


Ehm, ja zazwyczaj wiem jak sie ludzie nazywaja a czasami nawet
pamietam gdzie mieszkaja. :) Przy naglym, acz nieczestym, ataku
amnezji, moge sprawdzic ksiazce telefonicznej albo po numerze telefonu
w google.
W Europie nie ma jeszcze "ksiazki telefonicznej" z numerami kont
bankowych, prawda? :)

Tak± ksi±żkę się tworzy na swoim koncie przez internet :)
A co do obcych to jest taka magiczna kombinacja ctrl+c ctrl+v :)

Jednorazowo wpisujesz i potem już nie musisz. Czek musisz wypełniać za
każdym razem nawet jak dane już masz i pamiętasz.
--
marcin

Data: 2010-02-12 04:06:56
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 06:06, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:

Tak± ksi±żkę się tworzy na swoim koncie przez internet :)
A co do obcych to jest taka magiczna kombinacja ctrl+c ctrl+v :)

Ale musze najpierw ten numer cudzego konta skads miec. I nie moge go
ot tak sobie znalezc w ogolnodostepnej, darmowej, aktualizowanej co
roku idostarczanej do mojego domu ksiazce telefonicznej albo w
googlach. :)

Jednorazowo wpisujesz i potem już nie musisz. Czek musisz wypełniać za
każdym razem nawet jak dane już masz i pamiętasz.

No przeciez nie przez internet! Tez mam "liste odbiorcow" i po prostu
klikam na kwadracik obok nazwiska/nazwy komu/gdzie wysylam pieniadze.

Data: 2010-02-12 10:36:04
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Fri, 12 Feb 2010 09:54:26 +0100, zly napisał(a):

Chyba sie nie zrozumielismy. Nie musisz sie niczego "dowiadywac" zeby
odbiorcy ten czek wyslac - jezeli znasz jego nazwisko i adres.
Ale musisz znać nazwisko i adres :) Żeby zrobić przelew wystarczy numer
konta, nie musisz znać nazwiska i adresu :)

Adresu nie, ale imię i nazwisko tak, czę¶ć banków odrzuci przelew bez nazwy odbiorcy (lub z niezgodn± nazw±)

--
Kojer

Data: 2010-02-10 03:52:59
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 00:43, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:
http://bucks.blogs.nytimes.com/2009/11/05/paypal-may-face-new-competi...

Zwlaszcza pierwsze zdanie drugiego akapitu jest cudowne....

Co ich sklonilo to podjecia takiego kroku? Toz to wyrok smierci na czeki!

k.

Ha ha, ironia sytuacyjna Twojego postu jest niesamowita. Wlasnie
czytam jak to padl system Sorbnet, w zwiazku z tym polskie banki
zglupialy i padl Elixir. Ale niektore nawet podjely decyzje ze oddadza
oplaty karne za opoznienia w splatach np. kredytow.

Zaczynam rozumiec dlaczego niektore nacje wola czeki.

Data: 2010-02-10 13:00:10
Autor: u
Ameryka idzie do przodu!

Uzytkownik "bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> napisal w wiadomosci news:c5c6ecb9-aed9-4315-afe8-7c00258b99c7q16g2000yqq.googlegroups.com...
czytam jak to padl system Sorbnet, w zwiazku z tym polskie banki

Zaczynam rozumiec dlaczego niektore nacje wola czeki.

Sorbnet nie dzialal jak dlugo? Kilka godzin, dobe?
Czek przyjdzie i zostanie zrealizowany moze od razu, moze za chwile, moze za kwartal.
Wybór nalezy do wybierajacego.

Data: 2010-02-10 04:13:07
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 07:00, "u" <u...@wx.yz> wrote:

Sorbnet nie dzialal jak dlugo? Kilka godzin, dobe?

Ale opisywane w prasie rezultaty tego kilkugodzinnego niedzialania sa
raczej malo ciekawe.

Wybór nalezy do wybierajacego.

Aha. Dlatego warto rowniez miec mozliwosc korzystania z czekow. W
ramach wolnosci wyboru.

Data: 2010-02-11 14:37:21
Autor: MarekZ
Ameryka idzie do przodu!
Uzytkownik "bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:b208c95b-3077-4aea-ad77-fd4ce6b1ade8@m4g2000vbn.googlegroups.com...
On 10 Lut, 07:00, "u" <u...@wx.yz> wrote:

Sorbnet nie dzialal jak dlugo? Kilka godzin, dobe?

Ale opisywane w prasie rezultaty tego kilkugodzinnego niedzialania sa
raczej malo ciekawe.

A co pisza? Ze koniec swiata prawie nastapil bo przez 6 godzin przelewu nie dalo sie zrobic? :)

Data: 2010-02-11 12:50:11
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:c5c6ecb9-aed9-4315-afe8-7c00258b99c7q16g2000yqq.googlegroups.com...
On 10 Lut, 00:43, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:
http://bucks.blogs.nytimes.com/2009/11/05/paypal-may-face-new-competi...

Zwlaszcza pierwsze zdanie drugiego akapitu jest cudowne....

Co ich sklonilo to podjecia takiego kroku? Toz to wyrok smierci na czeki!

k.

Ha ha, ironia sytuacyjna Twojego postu jest niesamowita. Wlasnie
czytam jak to padl system Sorbnet, w zwiazku z tym polskie banki
zglupialy i padl Elixir. Ale niektore nawet podjely decyzje ze oddadza
oplaty karne za opoznienia w splatach np. kredytow.

Zaczynam rozumiec dlaczego niektore nacje wola czeki.


Coraz ich mniej:
http://www.paymentscouncil.org.uk/payments_plan/-/page/856/

k :)

Data: 2010-02-10 08:24:43
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 10.02.2010 06:43, kashmiri wrote:
http://bucks.blogs.nytimes.com/2009/11/05/paypal-may-face-new-competition-from-banks

Zwlaszcza pierwsze zdanie drugiego akapitu jest cudowne....

Co ich sklonilo to podjecia takiego kroku? Toz to wyrok smierci na czeki!

Szok po prostu!

While some banks in recent years have begun allowing customers
to transfer money electronically to other accounts at the same
bank (...)

--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-10 08:27:03
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 10.02.2010 08:24, Tomasz Chmielewski wrote:
On 10.02.2010 06:43, kashmiri wrote:
http://bucks.blogs.nytimes.com/2009/11/05/paypal-may-face-new-competition-from-banks


Zwlaszcza pierwsze zdanie drugiego akapitu jest cudowne....

Co ich sklonilo to podjecia takiego kroku? Toz to wyrok smierci na czeki!

Szok po prostu!

While some banks in recent years have begun allowing customers
to transfer money electronically to other accounts at the same
bank (...)

I najlepsze ;)

Have you figured out a way to make this transfer happen for
yourself already? What about those of you outside the United
States?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-10 11:48:56
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"Tomasz Chmielewski" <tch@nospam.wpkg.org> wrote in message news:7tf5e7FdbkU3mid.uni-berlin.de...
On 10.02.2010 08:24, Tomasz Chmielewski wrote:
On 10.02.2010 06:43, kashmiri wrote:
http://bucks.blogs.nytimes.com/2009/11/05/paypal-may-face-new-competition-from-banks


Zwlaszcza pierwsze zdanie drugiego akapitu jest cudowne....

Co ich sklonilo to podjecia takiego kroku? Toz to wyrok smierci na czeki!

Szok po prostu!

While some banks in recent years have begun allowing customers
to transfer money electronically to other accounts at the same
bank (...)

I najlepsze ;)

Have you figured out a way to make this transfer happen for
yourself already? What about those of you outside the United
States?

Outside the U.S. rozciaga sie dzungla, gdzie ludzie zjadaja siebie nawzajem...

k.

Data: 2010-02-10 13:15:09
Autor: zwyklyklientwieluzwyklychbankow2
Ameryka idzie do przodu!

http://bucks.blogs.nytimes.com/2009/11/05/paypal-may-face-new-competition-from-banks

Zwlaszcza pierwsze zdanie drugiego akapitu jest cudowne....

Co ich sklonilo to podjecia takiego kroku? Toz to wyrok smierci na czeki!

zanim USA dogoni± "zacofan±" Polskę, doczekam chyba prawnuków :P

--


Data: 2010-02-10 04:20:51
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 07:15, zwyklyklientwieluzwyklychbank...@op.pl wrote:

zanim USA dogoni± "zacofan±" Polskę, doczekam chyba prawnuków :P

Sadzac po ilosci sfrustrowanych postow na pl.biznes.banki o systemie
bankowym w zaawansowanej technologicznie Polsce, to dogonienie nie
wyszloby konsumentom w USA na zdrowie.

Data: 2010-02-10 12:42:09
Autor: Wojciech Bancer
Ameryka idzie do przodu!
On 2010-02-10, bradley.st <bradley.st@gazeta.pl> wrote:

[...]

Sadzac po ilosci sfrustrowanych postow na pl.biznes.banki o systemie
bankowym w zaawansowanej technologicznie Polsce, to dogonienie nie
wyszloby konsumentom w USA na zdrowie.

A po wyfiltrowaniu postów 'plmb' to ile będzie tego narzekania? ;)
A z drugiej strony - spodziewasz się na grupie peanów pochwalnych?
Jak kto¶ jest zadowolony z banku/czegokolwiek, to przecież nie pisze o tym codziennie na grupie/grupach.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2010-02-10 17:49:47
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:ea56ef8a-f596-42ae-98ca-1da9955f37e1t1g2000vbq.googlegroups.com...
On 10 Lut, 07:15, zwyklyklientwieluzwyklychbank...@op.pl wrote:

zanim USA dogoni± "zacofan±" Polskę, doczekam chyba prawnuków :P

Sadzac po ilosci sfrustrowanych postow na pl.biznes.banki o systemie
bankowym w zaawansowanej technologicznie Polsce, to dogonienie nie
wyszloby konsumentom w USA na zdrowie.


Chyba żarty sobie robisz... Ja od miesi±ca z uporem maniaka czytam o systemie bankowo¶ci w USA. Żeby się nierozwodzić, np. pogooglaj "walmart money card", albo dokładniej "walmart money card activation problem". Albo opninie nt. NetSpend - jakiekolwiek. Albo co¶ bardziej oficjalnego:
http://finance.yahoo.com/banking-budgeting/article/108801/the-least-trusted-banks-in-america

Polsko-grecki Polbank to piku¶. PKO chyba też...

k :)

Data: 2010-02-10 07:09:10
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 08:49, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Chyba żarty sobie robisz... Ja od miesi±ca z uporem maniaka czytam o
systemie bankowo¶ci w USA. Żeby się nierozwodzić, np. pogooglaj "walmart
money card", albo dokładniej "walmart money card activation problem". Albo
opninie nt. NetSpend - jakiekolwiek. Albo co¶ bardziej oficjalnego:http://finance.yahoo.com/banking-budgeting/article/108801/the-least-t...

Polsko-grecki Polbank to piku¶. PKO chyba też...


Ale (z calym naleznym szacunkiem) w przeciwienstwie do Ciebie, ja
aktywnie korzystam z roznych systemow bankowych po obu stronach
Atlantyku. I mam porownanie na biezaco i na zywo.O ile oczywiscie nie
sposob nie dostrzec roznic technologicznych, nie sposob rowniez nie
zauwazyc roznic dotyczacych obslugi klienta i poejscia do
rozwiazywania problemow.

Spojrz na niektore wpisy na pbb. Ktos placze bo zgubil komorke z
zarejestrowanym numerem do oddzwaniania i co ma biedny zrobic bo nie
moze isc do oddzialu a nie ma dostepu do konta. Komus "system"
naliczyl jakas oplate za cos. "System" zablokowal karte. Ktos staje na
glowie zeby mu karte "system" wydal. Ja nie mam takich problemow. I
nie ma ze "na chwile obecna nie ma takiej mozliwosci" (to moj
"faworyt", mBank). Dzwonie, rozmawiam z czlowiekiem i wszystko
funkcjonuje jak powinno. Moze mam szczescie, ale dotad nie mialem
powodow do narzekan.

Moj numer konta (lacznie z ABA) ma duzo mniej niz 26 cyfr - i to tez
dziala. Tabela oplat w moim banku zajmuje pol strony formatu A4. Moj
"Pesel" to 9 cyfr, a nie 11. I tak dalej...

Jesli chodzi o przyklad uslug bankowych Walmartu, to - jak pozotale
uslugi i produkty - nie jest to oferta najwyzszej jakosci, bo jest
skierowana do specyficznej grupy. "Duzo i tanio". Pomysl co by bylo
gdyby jakas SuperBiedronka w Polsce zaczela bawic sie w bank.

Data: 2010-02-10 16:16:37
Autor: Liwiusz
Ameryka idzie do przodu!
bradley.st pisze:


funkcjonuje jak powinno. Moze mam szczescie, ale dotad nie mialem
powodow do narzekan.

   Tak jak większo¶ć uczestników europejskiego systemu bankowego.

gdyby jakas SuperBiedronka w Polsce zaczela bawic sie w bank.

   mbank ;)

--
Liwiusz

Data: 2010-02-10 07:25:45
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 10:16, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
bradley.st pisze:

> funkcjonuje jak powinno. Moze mam szczescie, ale dotad nie mialem
> powodow do narzekan.

   Tak jak większo¶ć uczestników europejskiego systemu bankowego.

JEZELI technologia dziala bezwypadkowo i jest "dobrze
naoliwiona" (tzn. nie wymaga kontaktu z pracownikiem banku). Jesli w
gre wchodzi element ludzki po drugiej stronie kontuaru, to moje - i
moich znajomych - doswiadczenia przemawiaja na korzysc obslugi klienta
w Stanach.

Generalnie, gdyby sie udalo polaczyc w jedno te dobre rozwiazania z
Europy z tymi dobrymi ze Stanow, byloby idealnie. Na razie jest jak
jest, kazda strona Atlantyku ma swoje wady i zalety - co absolutnie
nie oznacza, ze ktoras jest "lepsza".

Data: 2010-02-10 16:58:40
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"Liwiusz" news:hkuikn$nbp$1news.onet.pl

> gdyby jakas SuperBiedronka w Polsce zaczela bawic sie w bank.

   mbank ;)

jak by nie patrzeć to od tej superbiedronki wiele może się uczyć.

Data: 2010-02-10 08:49:54
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 10:58, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"Liwiusz"news:hkuikn$nbp$1news.onet.pl

>    mbank ;)

jak by nie patrzeć to od tej superbiedronki wiele może się uczyć.

No nie wiem z tym uczeniem sie. Ja tam osobiscie wole miec "zacofana"
karte bez chipa, do ktorej PIN moge ustalic przez telefon albo w
bankomacie (ale nie przez internet) za to z kompetentna obsluga
klienta. I w przypadku fraudu wole tez zadzwonic, powiedziec ze to nie
ja zrobilem zakupy i dostac zwrot pieniedzy - a nie "skladac
reklamacje" ktora "system" rozpatrzy za tydzien albo dwa.

Data: 2010-02-10 18:25:20
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:f473de4b-81cd-454b-9a9b-ed832a7d1a16c10g2000vbr.googlegroups.com

jak by nie patrzeć to od tej superbiedronki wiele może się uczyć.

No nie wiem z tym uczeniem sie. Ja tam osobiscie wole miec "zacofana"
karte bez chipa, do ktorej PIN moge ustalic przez telefon albo w
bankomacie (ale nie przez internet) za to z kompetentna obsluga
klienta. I w przypadku fraudu wole tez zadzwonic, powiedziec ze to nie
ja zrobilem zakupy i dostac zwrot pieniedzy - a nie "skladac
reklamacje" ktora "system" rozpatrzy za tydzien albo dwa.

A ja wcale nie miałem na my¶li "nauki" rzeczy o których piszesz :)

Data: 2010-02-10 16:58:04
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:3c4aaf71-58f9-4413-8774-4c3c4a47ae9ep23g2000vbl.googlegroups.com

O ile oczywiscie nie
sposob nie dostrzec roznic technologicznych, nie sposob rowniez nie
zauwazyc roznic dotyczacych obslugi klienta i poejscia do
rozwiazywania problemow.

I tutaj trafiasz w samo sedno. USA może nas gonić pod względem
technologicznym na gruncie bankowo¶ci, my morzemy a nawet powinni¶my równać
do nich (ogólnie kraje anglosaskie oraz niemieckojęzyczne) w podej¶ciu do
klienta.

Data: 2010-02-10 18:41:49
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 10.02.2010 16:09, bradley.st wrote:

Spojrz na niektore wpisy na pbb. Ktos placze bo zgubil komorke z
zarejestrowanym numerem do oddzwaniania i co ma biedny zrobic bo nie
moze isc do oddzialu a nie ma dostepu do konta. Komus "system"
naliczyl jakas oplate za cos. "System" zablokowal karte. Ktos staje na
glowie zeby mu karte "system" wydal. Ja nie mam takich problemow.

Ja tez nie mam takich problemow z emailami (jakies wirusy, phishing, zapomnienie hasla, wlamania na konta i inne takie).

Jak mam do kogos sprawe, pisze zwykly list, kupuje znaczek, wysylam na poczcie.

Jedyne, co mi brakuje, to interfejs Poczty Polskiej do grup dyskusyjnych.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-10 10:18:01
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 12:41, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:

Jak mam do kogos sprawe, pisze zwykly list, kupuje znaczek, wysylam na
poczcie.


Stojac w tlumie babc placacych rachunek za elektrycznosc?

W USA moglbys po prostu dac list listonoszowi, kiedy ten przychodzi z
poczta. Bez potrzeby ganiania do 'Urzedu Pocztowego", jezeli juz
musisz list wyslac.

Jak wyglada odbior listow poleconych w Polsce? Czy ktos juz wpadl na
genialny pomysl, ze adresat moze awizo podpisac, zostawic w skrzynce,
a listonosz przyniesie ten list po dwoch dniach i zostawi w skrzynce?
Czy nadal konieczne sa przymusowe wyprawy na poczte?

Data: 2010-02-10 18:20:47
Autor: Samotnik
Ameryka idzie do przodu!
Dnia 10.02.2010 bradley.st <bradley.st@gazeta.pl> napisał/a:
Jak mam do kogos sprawe, pisze zwykly list, kupuje znaczek, wysylam na
poczcie.


Stojac w tlumie babc placacych rachunek za elektrycznosc?

W USA moglbys po prostu dac list listonoszowi, kiedy ten przychodzi z
poczta. Bez potrzeby ganiania do 'Urzedu Pocztowego", jezeli juz
musisz list wyslac.

Jak wyglada odbior listow poleconych w Polsce? Czy ktos juz wpadl na
genialny pomysl, ze adresat moze awizo podpisac, zostawic w skrzynce,
a listonosz przyniesie ten list po dwoch dniach i zostawi w skrzynce?
Czy nadal konieczne sa przymusowe wyprawy na poczte?

Podpisanie awiza oznaczałoby, że odebrałem list. A przecież go nie
odebrałem. Co będzie w sytuacji, je¶li podpiszę awizo i nie dostanę listu? --
Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

Data: 2010-02-10 10:31:39
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 13:20, Samotnik <samot...@WYTNIJ.samotnik.art.pl> wrote:

Podpisanie awiza oznaczałoby, że odebrałem list. A przecież go nie
odebrałem. Co będzie w sytuacji, je¶li podpiszę awizo i nie dostanę listu?
--

I tu dochodzimy do kwestii podstawowej, pt. roznice w mentalnosci.
Bank / poczta nie traktuje Cie jak zlodzieja. Ty nie traktujesz
banku / poczty jak bandy oszustow. To w skrocie.

W tym konkretnym przypadku, jezeli okaze sie ze list nie dotarl,
dzwonisz do Postal Inspector i mowisz co sie stalo. List sie odnajduje
albo dostajesz pisemne potwierdzenie ze go zgubili.

Tak na marginesie, jedyne listy polecone jakie dostaje, sa z Europy. W
USA nawet paszporty przychodza poczta zwykla.

Data: 2010-02-11 09:07:09
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:31:39 -0800, bradley.st napisał(a):

I tu dochodzimy do kwestii podstawowej, pt. roznice w mentalnosci. Bank
/ poczta nie traktuje Cie jak zlodzieja. Ty nie traktujesz banku /
poczty jak bandy oszustow. To w skrocie.

W tym konkretnym przypadku, jezeli okaze sie ze list nie dotarl,
dzwonisz do Postal Inspector i mowisz co sie stalo. List sie odnajduje
albo dostajesz pisemne potwierdzenie ze go zgubili.

I wtedy jeżeli miałem napisać odwołanie do sądu w ciągu 7 dni, to oczywiście sąd mi termin przedłuży, bo na poczcie mój list zgubili i mam na to dowody?


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-11 03:45:11
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 04:07, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:31:39 -0800, bradley.st napisał(a):

> I tu dochodzimy do kwestii podstawowej, pt. roznice w mentalnosci. Bank
> / poczta nie traktuje Cie jak zlodzieja. Ty nie traktujesz banku /
> poczty jak bandy oszustow. To w skrocie.

> W tym konkretnym przypadku, jezeli okaze sie ze list nie dotarl,
> dzwonisz do Postal Inspector i mowisz co sie stalo. List sie odnajduje
> albo dostajesz pisemne potwierdzenie ze go zgubili.

I wtedy jeżeli miałem napisać odwołanie do s±du w ci±gu 7 dni, to
oczywi¶cie s±d mi termin przedłuży, bo na poczcie mój list zgubili i mam
na to dowody?

Korespondencja z sadu przychodzi poczta zwykla (i dochodzi!).
Korespondencja typu pozew zazwyczaj przez umyslnego. Jak dotkniesz, to
doreczone. Berek! No co Ty, amerykanskich filmow nie ogladales? :) A
wszystkim i tak  zajmuje sie prawnik, ktoremu placisz za to zeby miec
spokojna glowe.

Data: 2010-02-11 12:26:38
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 03:45:11 -0800, bradley.st napisał(a):

A wszystkim i tak zajmuje sie prawnik, ktoremu placisz za to zeby miec
spokojna glowe.

Płaci się mu oczywiście kk, no względnie czekiem ;)



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-11 04:29:26
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 07:26, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 03:45:11 -0800, bradley.st napisał(a):

> A wszystkim i tak zajmuje sie prawnik, ktoremu placisz za to zeby miec
> spokojna glowe.

Płaci się mu oczywi¶cie kk, no względnie czekiem ;)

Prawnicy to jedna z tych profesji, ktora przyjmuje zaplate bardzo
chetnie i w kazdej formie. Gotowka tez nie pogardza.

Data: 2010-02-12 12:08:45
Autor: witrak()
Ameryka idzie do przodu!
On 2010-02-11 13:29, bradley.st wrote:
On 11 Lut, 07:26, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 03:45:11 -0800, bradley.st napisał(a):

A wszystkim i tak zajmuje sie prawnik, ktoremu placisz za to zeby miec
spokojna glowe.
Płaci się mu oczywi¶cie kk, no względnie czekiem ;)

Prawnicy to jedna z tych profesji, ktora przyjmuje zaplate bardzo
chetnie i w kazdej formie. Gotowka tez nie pogardza.

A jak ucz± amerykańskie filmy, czę¶ć też chętnie nawet w naturze wezm± ;-)

witrak()

Data: 2010-02-10 19:25:45
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 10.02.2010 19:18, bradley.st wrote:
On 10 Lut, 12:41, Tomasz Chmielewski<t...@nospam.wpkg.org>  wrote:

Jak mam do kogos sprawe, pisze zwykly list, kupuje znaczek, wysylam na
poczcie.


Stojac w tlumie babc placacych rachunek za elektrycznosc?

W USA moglbys po prostu dac list listonoszowi, kiedy ten przychodzi z
poczta. Bez potrzeby ganiania do 'Urzedu Pocztowego", jezeli juz
musisz list wyslac.

To byla taka dygresja.

A list mozna wrzucic do skrzynki.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-10 19:33:00
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:18:01 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

W USA moglbys po prostu dac list listonoszowi, kiedy ten przychodzi z
poczta. Bez potrzeby ganiania do 'Urzedu Pocztowego", jezeli juz
musisz list wyslac.

U nas też można. W mniejszych rewirach, gdzie wszyscy się znaj± to i
polecone tak id± a nawet przekazy pocztowe.
 --
Kojer

Data: 2010-02-10 20:59:09
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:18:01 -0800, bradley.st napisał(a):

Jak wyglada odbior listow poleconych w Polsce? Czy ktos juz wpadl na
genialny pomysl, ze adresat moze awizo podpisac, zostawic w skrzynce, a
listonosz przyniesie ten list po dwoch dniach i zostawi w skrzynce? Czy
nadal konieczne sa przymusowe wyprawy na poczte?

Można wybrać taką opcję i podpisać na poczcie pisemko czy coś tam, nie pamiętam już. Wtedy naklejają w środku skrzynki jakiś znaczek i listonosz może tam zostawić polecony, no chyba że jest za potwierdzenie odbioru a nie ma Ciebie w domu to dymasz na pocztę. Ale ma to swoje dobre strony, bo tam czasami przenosisz się w czasie i ma to niewątpliwie swoje uroki ;)



--
xbartx

Data: 2010-02-11 12:32:36
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:f8f32b49-0aa7-4e0c-b741-7a98045eba80b10g2000vbh.googlegroups.com...
On 10 Lut, 12:41, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:

Jak mam do kogos sprawe, pisze zwykly list, kupuje znaczek, wysylam na
poczcie.


Stojac w tlumie babc placacych rachunek za elektrycznosc?

W USA moglbys po prostu dac list listonoszowi, kiedy ten przychodzi z
poczta. Bez potrzeby ganiania do 'Urzedu Pocztowego", jezeli juz
musisz list wyslac.

W PL tez mozna


Jak wyglada odbior listow poleconych w Polsce? Czy ktos juz wpadl na
genialny pomysl, ze adresat moze awizo podpisac, zostawic w skrzynce,
a listonosz przyniesie ten list po dwoch dniach i zostawi w skrzynce?
Czy nadal konieczne sa przymusowe wyprawy na poczte?

Mozna na poczcie podpisac zgode na doreczanie listów poleconych do... skrzynki na listy.

Poza tym jestes zlosliwy, specjalnie wybrales taki temat wiedzac, ze w kwestii poczty Polska jest dwa wieki za murzynami. Piszmy o bankowosci prosze, bedzie duzo przyjemniej ponatrzasac sie z USA.

k.

Data: 2010-02-11 03:03:57
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 03:32, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Poza tym jestes zlosliwy, specjalnie wybrales taki temat wiedzac, ze w
kwestii poczty Polska jest dwa wieki za murzynami.

Przeczytaj raz jeszcze od poczatku. Ja odpowiedzialem na sarkastyczna
uwage poprzednika nt. zacofania i chodzenia na poczte zamiast uzywania
e-maili.

Piszmy o bankowosci
prosze, bedzie duzo przyjemniej ponatrzasac sie z USA.


Prosze bardzo. Pamietaj tylko ze bankowosc to nie tylko karty z chipem
i superszybkie przelewy, ale rowniez (glownie) obsluga kienta. Ja nie
mam poczucia ze moj bank chce mnie wydoic na kazdym kroku. I nie dosc
ze nie place za obsluge mojego "zacofanego" konta czekowego to jeszcze
na nim zarabiam. Mnie takie "zacofanie" odpowiada.

Data: 2010-02-11 15:23:09
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:f4ce76ac-e348-4a55-8e38-27c0991b454ea5g2000yqi.googlegroups.com...
On 11 Lut, 03:32, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Poza tym jestes zlosliwy, specjalnie wybrales taki temat wiedzac, ze w
kwestii poczty Polska jest dwa wieki za murzynami.

Przeczytaj raz jeszcze od poczatku. Ja odpowiedzialem na sarkastyczna
uwage poprzednika nt. zacofania i chodzenia na poczte zamiast uzywania
e-maili.

Piszmy o bankowosci
prosze, bedzie duzo przyjemniej ponatrzasac sie z USA.


Prosze bardzo. Pamietaj tylko ze bankowosc to nie tylko karty z chipem
i superszybkie przelewy, ale rowniez (glownie) obsluga kienta. Ja nie
mam poczucia ze moj bank chce mnie wydoic na kazdym kroku. I nie dosc
ze nie place za obsluge mojego "zacofanego" konta czekowego to jeszcze
na nim zarabiam. Mnie takie "zacofanie" odpowiada.


Hmm, to jak wyjasnic wyniki badan, które podalem na poczatku?

http://finance.yahoo.com/banking-budgeting/article/108801/the-least-trusted-banks-in-america

Przyznasz, ze z odsetkiem zadowolonych klientów na poziomie 16% HSBC USA moze konkurowac z Poczta Polska?

k.

Data: 2010-02-11 11:24:57
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 12:32:36 +0400, kashmiri napisał(a):

Poza tym jestes zlosliwy, specjalnie wybrales taki temat wiedzac, ze w kwestii poczty Polska jest dwa wieki za murzynami.

A mógł zabić, czyli o PKP wspomnieć ;).

--
Kojer

Data: 2010-02-11 04:13:40
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 05:24, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 12:32:36 +0400, kashmiri napisa (a):

> Poza tym jestes zlosliwy, specjalnie wybrales taki temat wiedzac, ze w
> kwestii poczty Polska jest dwa wieki za murzynami.

A m g zabi , czyli o PKP wspomnie ;).

Pretensje do Tomasza Chmielewskiego. Sam sobie strzelil w stope. Ja
tylko odpowiedzialem. :D

Data: 2010-02-11 21:49:21
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 11.02.2010 13:13, bradley.st wrote:
On 11 Lut, 05:24, Robert Kois<ko...@hell.pl>  wrote:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 12:32:36 +0400, kashmiri napisa (a):

Poza tym jestes zlosliwy, specjalnie wybrales taki temat wiedzac, ze w
kwestii poczty Polska jest dwa wieki za murzynami.

A m g zabi , czyli o PKP wspomnie ;).

Pretensje do Tomasza Chmielewskiego. Sam sobie strzelil w stope. Ja
tylko odpowiedzialem. :D

No zaraz zaraz.

To ty wspomniales o tym, ze nie masz problemow z bankowoscia elektorniczna, bo jak chcesz zrobic przelew, to dajesz czek listonoszowi ;)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-11 13:12:52
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 15:49, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:

No zaraz zaraz.

To ty wspomniales o tym, ze nie masz problemow z bankowoscia
elektorniczna, bo jak chcesz zrobic przelew, to dajesz czek listonoszowi ;)

Ja juz nawet tego nie skomentuje. :)

Uscisle tylko, ze od paru lat widoczny jest postep i banki daja
klientom mozliwosc zaplaty komus przez internet. Dziala prawie jak w
Polsce: loguje sie przez internet, wpisuje dane odbiorcy (tzn. imie
nazwisko, adres i numer telefonu), sume "przelewu", a nastepnie...
uwaga!... bank wysyla za mnie poczta papierowy czek do odbiorcy.

Data: 2010-02-11 15:08:31
Autor: Clegan
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 22:12, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

Uscisle tylko, ze od paru lat widoczny jest postep i banki daja
klientom mozliwosc zaplaty komus przez internet. Dziala prawie jak w
Polsce: loguje sie przez internet, wpisuje dane odbiorcy (tzn. imie
nazwisko, adres i numer telefonu), sume "przelewu", a nastepnie...
uwaga!... bank wysyla za mnie poczta papierowy czek do odbiorcy.
Przyznam, że mnie ten  post rozwalił kompletnie - szczególnie to
"prawie jak w Polsce" :-))

Data: 2010-02-11 15:16:08
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 18:08, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:
On 11 Lut, 22:12, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

> Uscisle tylko, ze od paru lat widoczny jest postep i banki daja
> klientom mozliwosc zaplaty komus przez internet. Dziala prawie jak w
> Polsce: loguje sie przez internet, wpisuje dane odbiorcy (tzn. imie
> nazwisko, adres i numer telefonu), sume "przelewu", a nastepnie...
> uwaga!... bank wysyla za mnie poczta papierowy czek do odbiorcy.

Przyznam, że mnie ten  post rozwalił kompletnie - szczególnie to
"prawie jak w Polsce" :-))

"Prawie" - bo poczatek procesu identyczny...

Data: 2010-02-11 22:29:24
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 11.02.2010 22:12, bradley.st wrote:

No zaraz zaraz.

To ty wspomniales o tym, ze nie masz problemow z bankowoscia
elektorniczna, bo jak chcesz zrobic przelew, to dajesz czek listonoszowi ;)

Ja juz nawet tego nie skomentuje. :)

Uscisle tylko, ze od paru lat widoczny jest postep i banki daja
klientom mozliwosc zaplaty komus przez internet. Dziala prawie jak w
Polsce: loguje sie przez internet, wpisuje dane odbiorcy (tzn. imie
nazwisko, adres i numer telefonu), sume "przelewu", a nastepnie...
uwaga!... bank wysyla za mnie poczta papierowy czek do odbiorcy.

Tak a propos dlugich numerkow rachunkow w Polsce - jestes druga znana mi osoba, ktora na to narzeka - poza pewnym mieszkancem Niemiec ("aaale dlugie te numery kont w Polsce").

Co jakis czas w Niemczech media podaja, ze Pan X dokonal przelewu kulkudziesieciu tysiecy euro na rachunek jakiejs firmy (dajmy na to, kupil mieszkanie).
Po kilku miesiacach okazuje sie, ze Pan X przelal pieniadze jednak komu innemu, bo pomylila mu sie jedna cyferka w numerze konta. Pieniadze nie do odzyskania, mieszkanie odebrane, i inne dramaty.


Dlugi numerek konta w Polsce to w zasadzie eliminuje (zawiera sume kontrolna) - poza tym, ten dlugi format maja chyba wszystkie konta w Europie, jesli je wydluzyc do "miedzynarodowego numeru konta" (IBAN).


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-11 13:40:11
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 16:29, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:

Dlugi numerek konta w Polsce to w zasadzie eliminuje (zawiera sume
kontrolna) - poza tym, ten dlugi format maja chyba wszystkie konta w
Europie, jesli je wydluzyc do "miedzynarodowego numeru konta" (IBAN).


Ehm... Ja WIEM jak wygladaja numery kont w UK i Irlandii. Do przelewow
wewnatrzkrajowych wystarcza XX-XX-XX YYYYYYY
I dziala! Wydaje mi sie ze ostatnia cyfra numeru konta (nie sort code)
jest suma kontrolna.

Jedyne uzasadnienie dla monstrualnych numerow kont w Polsce jakie
widze to to, ze np. Pekao moze przypisac kazdej karcie kredytowej
numer "konta" zgodny z numerem karty i jeszcze pare cyferek im
zostaje.

A jesli placi sie czekiem, to problem wpisania niewlasciwego numeru
konta odpada... :)

Data: 2010-02-11 23:19:06
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 11.02.2010 22:40, bradley.st wrote:
On 11 Lut, 16:29, Tomasz Chmielewski<t...@nospam.wpkg.org>  wrote:

Dlugi numerek konta w Polsce to w zasadzie eliminuje (zawiera sume
kontrolna) - poza tym, ten dlugi format maja chyba wszystkie konta w
Europie, jesli je wydluzyc do "miedzynarodowego numeru konta" (IBAN).


Ehm... Ja WIEM jak wygladaja numery kont w UK i Irlandii. Do przelewow
wewnatrzkrajowych wystarcza XX-XX-XX YYYYYYY
I dziala! Wydaje mi sie ze ostatnia cyfra numeru konta (nie sort code)
jest suma kontrolna.

Jedyne uzasadnienie dla monstrualnych numerow kont w Polsce jakie
widze to to, ze np. Pekao moze przypisac kazdej karcie kredytowej
numer "konta" zgodny z numerem karty i jeszcze pare cyferek im
zostaje.

A tak naprawde, to to uzasadnienie wynika chyba z jakiejs europejskiej dyrektywy - w Polsce numer konta "krajowy" jest identyczny, jak "europejski" (poza dodatkiem kraju, PL).

Inne kraje odpuszczaja sobie w kraju np. zera - a czy maja sumy kontrolne, czy nie, to pewnie zalezy od kraju (w Niemczech nie maja).


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-11 15:13:43
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 17:19, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:

A tak naprawde, to to uzasadnienie wynika chyba z jakiejs europejskiej
dyrektywy - w Polsce numer konta "krajowy" jest identyczny, jak
"europejski" (poza dodatkiem kraju, PL).

Inne kraje odpuszczaja sobie w kraju np. zera - a czy maja sumy
kontrolne, czy nie, to pewnie zalezy od kraju (w Niemczech nie maja).

No nie wiem z ta dyrektywa. Numery kont w Europie sa rozne, nie bardzo
rozumiem dlaczego akurat Polska musi byc w czolowce tych z
najdluzszymi. Na stronie mBanku sa przyklady kompletnych IBANow i np.:

Norwegia: NO93 8601 1117 947
Szwajcaria: CH93 0076 2011 6238 5295 7
Hiszpania: ES91 2100 0418 4502 0005 1332

chyba tylko Malta Polske przebija:

MT84 MALT 0110 0001 2345 MTLC AST0 01S

(tym bardziej zabawne zwazywszy na rozmiar kraju)

Data: 2010-02-12 07:27:03
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 15:13:43 -0800, bradley.st napisał(a):

No nie wiem z ta dyrektywa. Numery kont w Europie sa rozne, nie bardzo
rozumiem dlaczego akurat Polska musi byc w czolowce tych z najdluzszymi.
 A ja siÄ™ wcale nie dziwiÄ™ i uwaĹĽam, ĹĽe bardzo dobrze zrobili od razu wdraĹĽajÄ…c maksymalnÄ… ilość cyfr. Ot chociaĹĽby pierwszy przykĹ‚ad z brzegu czyli adresy IP publiczne w internecie aktualnie mamy IPv4 (http://
pl.wikipedia.org/wiki/IPv4) i też się wszystkim wydawało, że to jest kosmicznie duża licza, no i życie pokazało coś zupełnie innego i teraz co? Przymiarki do IPv6 czyli nowe koszta, których być może można było uniknąć.
Wprowadzając długi nr banki mają więcej możliwości nadawania nr a jednocześnie bardzo duży zapas tych nr, więc nie muszą się martwić ewentualnym kombinowanie co dalej jak się pula zacznie kurczyć.
A wpisywania, jeżeli nie da się skorzystać z opcji CRL+c CRL+v to jak się bierze po 4 numery do pary to idzie szybo i sprawnie i naprawdę jest się ciężko pomylić. A to że w UK są krótsze nr to się nie dziwię, bo przecież jeden z drugim by się zmęczył, albo po prostu nie dał rady tego ogarnąć ;)


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-12 00:44:02
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 02:27, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

Wprowadzaj±c długi nr banki maj± więcej możliwo¶ci nadawania nr a
jednocze¶nie bardzo duży zapas tych nr, więc nie musz± się martwić
ewentualnym kombinowanie co dalej jak się pula zacznie kurczyć.

No to dluuugo nie beda musialy sie martwic - sadzac po numerach kont
typu XX XXXX XXXX 0000 0000 XXXX XXXX
albo YY YYYY YYYY 1111 0000 YYYY YYYY. Pytanie tylko - Co z wygoda
klientow?

Przy takim rozumowaniu nalezaloby wprowadzic dwudziestoszesciocyfrowe
numery telefonow. "Na zapas". Zeby sie telekomunikacje nie musialy
martwic.

A wpisywania, jeżeli nie da się skorzystać z opcji CRL+c CRL+v to jak się
bierze po 4 numery do pary to idzie szybo i sprawnie i naprawdę jest się
ciężko pomylić.

Nie no, przynoszenia do oddzialu kolejnych zaswiadczen z kolejnymi
pieczatkami tez idzie szybko i sprawnie. Czekanie na kuriera (bo
przeciez trzeba sie wylegitymowac i podpisac na umowie!) tez idzie
szybko i sprawnie. "Skladanie reklamacji" - bo pani w oddziale nie
moze sama podjac decyzji o anulowaniu np. 3 zl oplaty naliczonej przez
"system" - tez idzie szybko i sprawnie.

Ja bym wolal w tym czasie pograc w golfa albo isc na piwo, no ale to
rzecz gustu.

A to że w UK s± krótsze nr to się nie dziwię, bo przecież
jeden z drugim by się zmęczył, albo po prostu nie dał rady tego ogarn±ć ;)

Chyba wszedzie sa krotsze, poza ta Malta. Czy to ma byc dowod na
pracowitosc Narodu Polskiego i odpornosc na zmeczenie? ;)

Data: 2010-02-12 11:26:34
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Fri, 12 Feb 2010 00:44:02 -0800, bradley.st napisał(a):

No to dluuugo nie beda musialy sie martwic - sadzac po numerach kont
typu XX XXXX XXXX 0000 0000 XXXX XXXX albo YY YYYY YYYY 1111 0000 YYYY
YYYY. Pytanie tylko - Co z wygoda klientow?


Mylisz dwie rzeczy i przede wszystkim dla Ciebie priorytetem jest wygoda klienta. Pomyśl o tych co projektują i wdrażają. Skoro ktoś wprowadził standard, że max może być 26 cyfr. Choćby 15 cyfr to było aż nadto na stan dzisiejszy, to nie masz pewności co się stanie za lat dwa a już nie mówiąc 5. Po co sobie utrudniać, życie skoro można zrobić od razu max numer i mieć spokój prawdopodobnie do końca swojego życia. Ewentualnie dzieci albo wnuki się będą głowić co dalej.

Przy takim rozumowaniu nalezaloby wprowadzic dwudziestoszesciocyfrowe
numery telefonow. "Na zapas". Zeby sie telekomunikacje nie musialy
martwic.

A interesowałeś się kiedyś jakie są koszta i ile pracy przy zwiększeniu nr telefonów o jedną cyfrę?
 
Nie no, przynoszenia do oddzialu kolejnych zaswiadczen z kolejnymi
pieczatkami tez idzie szybko i sprawnie. Czekanie na kuriera (bo
przeciez trzeba sie wylegitymowac i podpisac na umowie!) tez idzie
szybko i sprawnie. "Skladanie reklamacji" - bo pani w oddziale nie moze
sama podjac decyzji o anulowaniu np. 3 zl oplaty naliczonej przez
"system" - tez idzie szybko i sprawnie.

Nie wiem naprawdÄ™ o co Ci biega? Nr konta wpisuje siÄ™ zazwyczaj:

- przeważnie raz jako przelew zaufany do wszelkich stałych płatności za media etc.
- płatności przez internet albo z karty albo przychodzi na maila CRL+c/v
- allegro to samo co wyĹĽej karta albo CRL+c/v

Tak naprawdę na rok klepie się ten rachunek z kartki do komputera max kilka razy. Odnoszę się do osób prywatnych oczywiście.
To ĹĽe w USA jest wsio papierowo i jak klient czeku nie dostanie, to siÄ™ nie liczy to chyba nie jest wina europy?

Chyba wszedzie sa krotsze, poza ta Malta. Czy to ma byc dowod na
pracowitosc Narodu Polskiego i odpornosc na zmeczenie? ;)

Nie to jest dowód na to, że nawet jak mówicie w USA/UK, to skracacie słowa jak się da, albo nie wymawiacie końcówek, bo się nie chce, bo za długo, bo się jeszcze zmęczę. O zdjęciach typu schody ruchome do fitness clubu już nie wspomnę ;)
Nie chce być tutaj źle zrozumiany a moja wypowiedź odebrana za jakiś atak, ale USA w europie UK, to są kraje gdzie nadwaga ludzi jest największym problemem a wiedza przeciętnego człowieka o reszcie świata jest bardzo znikoma. Z czegoś to chyba musi wynikać, nieprawdaż?



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-12 04:44:28
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 06:26, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

Mylisz dwie rzeczy i przede wszystkim dla Ciebie priorytetem jest wygoda
klienta.

Brawo! No wreszcie ktos zauwazyl! Tak, dokladnie to jest moim
priorytetem. Bo to bank jest moim uslugodawca, a nie ja - banku.
Roznice w mentalnosci...
Bank jest dla mnie jak fryzjer, prawnik, piekarz. Ma byc sprawnie,
kompetentnie i milo. Nie jest - przenosze sie do innego.

Pomy¶l o tych co projektuj± i wdrażaj±. Skoro kto¶ wprowadził
standard, że max może być 26 cyfr. Choćby 15 cyfr to było aż nadto na
stan dzisiejszy, to nie masz pewno¶ci co się stanie za lat dwa a już nie
mówi±c 5. Po co sobie utrudniać, życie skoro można zrobić od razu max
numer i mieć spokój prawdopodobnie do końca swojego życia. Ewentualnie
dzieci albo wnuki się będ± głowić co dalej.

OK, dwie pierwsze to kontrolne. Nie licza sie. Osiem kolejnych to kod
oddzialu. Zostaje 16 na numer indywidualnego rachunku.
9,999,999,999,999,999 indywidualnych rachunkow w KAZDYM oddziale
KAZDEGO banku w kraju z obecna populacja ca. 40,000,000? To ile Ty,
Twoje dzieci i wnuki planujecie zyc?

> Przy takim rozumowaniu nalezaloby wprowadzic dwudziestoszesciocyfrowe
> numery telefonow. "Na zapas". Zeby sie telekomunikacje nie musialy
> martwic.

A interesowałe¶ się kiedy¶ jakie s± koszta i ile pracy przy zwiększeniu
nr telefonów o jedn± cyfrę?

No wlasnie dlaczego nie wprowadzic od razu dwudziestoszesciocyfrowych
numerow zamiast tak podbijac o cyferke co jakis czas? Bo to
uzytkownikom a nie telekomunikacji ma byc wygodnie!

> Nie no, przynoszenia do oddzialu kolejnych zaswiadczen z kolejnymi
> pieczatkami tez idzie szybko i sprawnie. Czekanie na kuriera (bo
> przeciez trzeba sie wylegitymowac i podpisac na umowie!) tez idzie
> szybko i sprawnie. "Skladanie reklamacji" - bo pani w oddziale nie moze
> sama podjac decyzji o anulowaniu np. 3 zl oplaty naliczonej przez
> "system" - tez idzie szybko i sprawnie.

Nie wiem naprawdę o co Ci biega? Nr konta wpisuje się zazwyczaj:

- przeważnie raz jako przelew zaufany do wszelkich stałych płatno¶ci za
media etc.
- płatno¶ci przez internet albo z karty albo przychodzi na maila CRL+c/v
- allegro to samo co wyżej karta albo CRL+c/v

Ale sie wpisuje. A w "innej rzeczywistosci" mozna komfortowo
funkcjonowac nie znajac swojego numeru konta ani numerow kont
bankowych kogokolwiek/czegokolwiek innego.

Tak naprawdę na rok klepie się ten rachunek z kartki do komputera max
kilka razy. Odnoszę się do osób prywatnych oczywi¶cie.
To że w USA jest wsio papierowo i jak klient czeku nie dostanie, to się
nie liczy to chyba nie jest wina europy?

Ale jakie wsio papierowo? Z rachunkami placonymi przez internet (ok,
to wymaga wpisania numeru WLASNEGO konta jeden raz na poczatku) i
kartami kredytowymi?

> Chyba wszedzie sa krotsze, poza ta Malta. Czy to ma byc dowod na
> pracowitosc Narodu Polskiego i odpornosc na zmeczenie? ;)

Nie to jest dowód na to, że nawet jak mówicie w USA/UK, to skracacie
słowa jak się da, albo nie wymawiacie końcówek, bo się nie chce, bo za
długo, bo się jeszcze zmęczę. O zdjęciach typu schody ruchome do fitness
clubu już nie wspomnę ;)

Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
"zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"?
Ze wiedza ze "statut" to nie to samo co "status"? ("W odpowiedzi na
Pana pytanie na temat statutu dewizowego klientow" - tak mi pisal
pewien bank w oficjalnym pismie.) I ilu Polakow chodzi regularnie do
fitness clubu (po schodach lub nie) albo do dentysty?

Nie chce być tutaj Ľle zrozumiany a moja wypowiedĽ odebrana za jaki¶
atak, ale USA w europie UK, to s± kraje gdzie nadwaga ludzi jest
największym problemem a wiedza przeciętnego człowieka o reszcie ¶wiata
jest bardzo znikoma. Z czego¶ to chyba musi wynikać, nieprawdaż?

Z wyboru. Jesli nie musisz tracic czasu na stanie w kolejkach,
skladanie reklamacji, przynoszenie zaswiadczen, szukanie ID po
kieszeniach bo ktos cie chce wylegitymowac, mozesz np. chodzic na
silownie i dobrze sie odzywiac albo... siedziec przed telewizorem i
jesc frytki. Wybor nalezy do jednostki.

Data: 2010-02-12 13:26:55
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Fri, 12 Feb 2010 04:44:28 -0800, bradley.st napisał(a):

OK, dwie pierwsze to kontrolne. Nie licza sie. Osiem kolejnych to kod
oddzialu. Zostaje 16 na numer indywidualnego rachunku.
9,999,999,999,999,999 indywidualnych rachunkow w KAZDYM oddziale KAZDEGO
banku w kraju z obecna populacja ca. 40,000,000? To ile Ty, Twoje dzieci
i wnuki planujecie zyc?

Lokaty zakładane przez internet, bez wizyty gdziekolwiek i pokazywania czegokolwiek. Możliwość zakładania subkont do własnego rachunku. Kiedyś ISP jako koniec nr rachunku podawał kwotę do wpłaty typu 53,50 pln dawało końcówkę rachunku 5350 itd itp. Pamiętaj, że wyobraźnia ludzka ma dosyć szerokie horyzonta ;) Być może się mylę, ale być może doczekamy czasów jak inni się będą pocić i zwiększać wielkość nr rachunków hłe hłe wtedy będzie ubaw po pachy.

No wlasnie dlaczego nie wprowadzic od razu dwudziestoszesciocyfrowych
numerow zamiast tak podbijac o cyferke co jakis czas? Bo to uzytkownikom
a nie telekomunikacji ma byc wygodnie!

Nr tel to chyba zły przykład, bo o wiele częściej się przytrafia, że dzwonisz do nieznanego numeru niż wysyłasz do niego przelew otrzymany listem papierowym ;) BTW masz książkę adresową w telefonie, można wysyłać nr telefonu sms albo mailem, więc nie jest to też znowu jakiś skomplikowany problem.
 
Ale sie wpisuje. A w "innej rzeczywistosci" mozna komfortowo
funkcjonowac nie znajac swojego numeru konta ani numerow kont bankowych
kogokolwiek/czegokolwiek innego.

Czasami zależy na czasie i/lub na kosztach. Na allegro większość ma konto w mbanku. Kupujesz coś, kopiujesz nr rachunku, robisz przelew, wysyłasz maila lub dzwonisz i przesyłka leci do Ciebie - całość zajmie Ci góra 2-3 minuty i przesyłkę masz na drugi dzień. Znajomym oddaję kasę do ręki albo też wrzucam na mbank. Rachunki idą z konta z przelewów zaufanych, jakieś 5-10 minut roboty, lub jak ktoś woli z kk. Ebay to głównie paypal. Naprawdę nie wiem do kogo jeszcze miałbym wysyłać kasę i znać jego nr konta. Demonizujesz trochę ten 26 cyfrowy nr konta nie przymierzając jak "czarna wołga" lub "terroryzm".
Przytoczyłeś 101 przykładów z czekami no to tak:
- przekazać listonoszowi - rozumiem że listonosz zawsze chodzi jak już wrócisz z pracy? czy do pracy przychodzi?
- przekazanie czeku komuś obcemu musisz poszukać adresu i jakoś ten czek wysłać
Na koniec mocno koloryzujÄ…c to chyba jest tak:
- wchodzę do banku i mówię do Kate słuchaj kupiłem na ebay coś i muszę zapłacić 25,5$ wyślij w moim imieniu czek do XXXBill666 ;)

Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
"zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"? Ze
wiedza ze "statut" to nie to samo co "status"? ("W odpowiedzi na Pana
pytanie na temat statutu dewizowego klientow" - tak mi pisal pewien bank
w oficjalnym pismie.)

Ale co ma niepoprawna wymowa tudzież zwyczajne niechlujstwo do ogólnego skracania sobie wyrazów, bo za długo, bo niewygodnie, bo po co się tak męczyć?

I ilu Polakow chodzi regularnie do fitness clubu
(po schodach lub nie) albo do dentysty?

Chyba dawno tutaj nie byłeś, przyjdź i popytaj ;)

Z wyboru. Jesli nie musisz tracic czasu na stanie w kolejkach, skladanie
reklamacji, przynoszenie zaswiadczen, szukanie ID po kieszeniach bo ktos
cie chce wylegitymowac, mozesz np. chodzic na silownie i dobrze sie
odzywiac albo... siedziec przed telewizorem i jesc frytki. Wybor nalezy
do jednostki.

Ale masz wrażenie, że mieliśmy przez ponad 40 lat państwo milicyjne i generalnie kolorowo to tutaj nie było. Nagle pstryk i ma być kolorowo i każdy zapomni? Chociaż może dzięki temu, nie mamy mega problemu z 26 cyfrowym nr rachunku, nie lecimy kupić nowy telewizor do sklepu, bo się bezpiecznik przepalił itd itp ;)


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-12 05:57:30
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 08:26, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

Czasami zależy na czasie i/lub na kosztach. Na allegro większo¶ć ma konto
w mbanku. Kupujesz co¶, kopiujesz nr rachunku, robisz przelew, wysyłasz
maila lub dzwonisz i przesyłka leci do Ciebie - cało¶ć zajmie Ci góra 2-3
minuty i przesyłkę masz na drugi dzień. Znajomym oddaję kasę do ręki albo
też wrzucam na mbank. Rachunki id± z konta z przelewów zaufanych, jakie¶
5-10 minut roboty, lub jak kto¶ woli z kk. Ebay to głównie paypal.
Naprawdę nie wiem do kogo jeszcze miałbym wysyłać kasę i znać jego nr
konta. Demonizujesz trochę ten 26 cyfrowy nr konta nie przymierzaj±c jak
"czarna wołga" lub "terroryzm".

Ale ja to wszystko robie karta kredytowa przez internet! Ktorej moge
rowniez uzywac w sklepie! Po co mi kolejne numery kolejnych rachunkow?

Przytoczyłe¶ 101 przykładów z czekami no to tak:
- przekazać listonoszowi - rozumiem że listonosz zawsze chodzi jak już
wrócisz z pracy? czy do pracy przychodzi?

Oczywiscie ze do pracy przychodzi! Znam ludzi, ktorzy zostawiaja w
skrzynce w domu. Ja osobiscie wole przez internet, jak juz musze.

- przekazanie czeku komu¶ obcemu musisz poszukać adresu i jako¶ ten czek
wysłać

Ale adres moge znalezc w 15 sekund w ogolnodostepnych zrodlach. Moge
tez czek komus dac do reki, np. w ramach prezentu, rozliczenia za cos.
Nie musze prosic go o numer konta, nastepnie wstukiwac ten numer i
zlecac przelew.

Na koniec mocno koloryzuj±c to chyba jest tak:
- wchodzę do banku i mówię do Kate słuchaj kupiłem na ebay co¶ i muszę
zapłacić 25,5$ wy¶lij w moim imieniu czek do XXXBill666 ;)

Na pewno moge tak dostac do reki Money Order i sam go pozniej wyslac.
Czeki wysyla nie bank jako bank tylko jakis outsorcer, wiec z tym moze
byc trudniej. Mam zapytac Kate? :)

> Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
> "zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"? Ze
> wiedza ze "statut" to nie to samo co "status"? ("W odpowiedzi na Pana
> pytanie na temat statutu dewizowego klientow" - tak mi pisal pewien bank
> w oficjalnym pismie.)

Ale co ma niepoprawna wymowa tudzież zwyczajne niechlujstwo do ogólnego
skracania sobie wyrazów, bo za długo, bo niewygodnie, bo po co się tak
męczyć?

Dokladnie to samo co akcentowanie WSZYSTKIEGO na przedostatnia sylabe
od konca i nierozroznianie "z" i "rz" albo "h" i "ch". Tendencja do
upraszczania jezyka oraz ujednolicania jezyka fachowo sie to nazywa.


> I ilu Polakow chodzi regularnie do fitness clubu
> (po schodach lub nie) albo do dentysty?

Chyba dawno tutaj nie byłe¶, przyjdĽ i popytaj ;)

Ehm... A kiedy Ty ostatnio byles w Stanach? ;) Czy moze nie musisz
przyjezdzac, bo przeciez "wiadomo jak jest"? ;)

> Z wyboru. Jesli nie musisz tracic czasu na stanie w kolejkach, skladanie
> reklamacji, przynoszenie zaswiadczen, szukanie ID po kieszeniach bo ktos
> cie chce wylegitymowac, mozesz np. chodzic na silownie i dobrze sie
> odzywiac albo... siedziec przed telewizorem i jesc frytki. Wybor nalezy
> do jednostki.

Ale masz wrażenie, że mieli¶my przez ponad 40 lat państwo milicyjne i
generalnie kolorowo to tutaj nie było. Nagle pstryk i ma być kolorowo i
każdy zapomni?

Tak mam! I dlatego nie rozumiem, po co sobie zycie jeszcze poszarzac
wprowadzaniem systemow jak z totalitarngo koszmaru. Zauwaz ze w
niektorych polskich bankach nie jestes juz imieniem i nazwiskiem tylko
numerem. W jednym z polskich bankow panie na infolinii transakcyjnej
nie pytaja nawet o imie i nazwisko, bo wczesniej sie zalogowales w
systemie i podales pin jednorazowy, wiec bank ma generalnie gdzies z
kim rozmawia. Czujesz klimat?

Chociaż może dzięki temu, nie mamy mega problemu z 26
cyfrowym nr rachunku, nie lecimy kupić nowy telewizor do sklepu, bo się
bezpiecznik przepalił itd itp ;)

Ale kupno nowego telewizora moze byc tansze niz wzywanie montera po
raz trzeci do przepalonego bezpiecznika. Bo monterzy / hydraulicy /
elektrycy licza sobie za godzine np. $50 albo i $75. :)

Data: 2010-02-12 17:05:06
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Fri, 12 Feb 2010 05:57:30 -0800, bradley.st napisał(a):

Ale ja to wszystko robie karta kredytowa przez internet! Ktorej moge
rowniez uzywac w sklepie! Po co mi kolejne numery kolejnych rachunkow?

No ale jak Ci zależy na cenie to jednak opcja z ręki do ręki czyli przywołany przez mnie mbank>mbank jest najtańsza.

Oczywiscie ze do pracy przychodzi! Znam ludzi, ktorzy zostawiaja w
skrzynce w domu. Ja osobiscie wole przez internet, jak juz musze.

No moĹĽe i przychodzi, ale jak pracujesz w jakiejĹ› nieduĹĽej firmie, ale chyba po hali produkcyjnej to listonosz klientĂłw raczej nie gania.

Ale adres moge znalezc w 15 sekund w ogolnodostepnych zrodlach. Moge tez
czek komus dac do reki, np. w ramach prezentu, rozliczenia za cos. Nie
musze prosic go o numer konta, nastepnie wstukiwac ten numer i zlecac
przelew.

No ale dalej krążymy koło jakiś wydumanych sytuacji, które zdarzają się, w sumie nie wiem kiedy się zdarzają? U nas albo dasz komuś pieniądze do ręki, albo kupisz, nie wiem, kupon upominkowy, do jakiegoś sklepu np. empik, albo jak ktoś chce na konto to mówisz "to wyślij mi mailem nr konta" - zainteresowany albo loguje się do serwisu, albo ma gdzieś swój nr konta w jakimś innym mailu/pliku. W takim wypadku obydwoje wykonają opcję CRL+c/v i to wszystko.
Ja nie spotkałem się już dawno, aby ktoś komuś dawał na kartce nr konta. Najczęściej mail albo strona www.

Na pewno moge tak dostac do reki Money Order i sam go pozniej wyslac.
Czeki wysyla nie bank jako bank tylko jakis outsorcer, wiec z tym moze
byc trudniej. Mam zapytac Kate? :)

Nie nie. To było podchwytliwe zagranie. W tym przypadku masz kochabegi paypal, który już należycie złupi sprzedawcę, co być może i rykoszetem Ciebie trafi ;)

Ehm... A kiedy Ty ostatnio byles w Stanach? ;) Czy moze nie musisz
przyjezdzac, bo przeciez "wiadomo jak jest"? ;)

Nigdy nie byłem i nie powiem na wycieczkę bym się wybrał, no ale niestety mnie nie chcą a na siłę pchać się nie będę, bo nie lubię - nie mój stajl ;)
Co do leństwa i nadwagi, to mam obserwacje własne + zdjęcia jakie można od czasu do czasu pooglądać jak np to:

http://demotywatory.pl/840351/Operacja-podniesienia-posladkow

Obstawiam, ĹĽe fotka zrobiona u Was :)

Tak mam! I dlatego nie rozumiem, po co sobie zycie jeszcze poszarzac
wprowadzaniem systemow jak z totalitarngo koszmaru. Zauwaz ze w
niektorych polskich bankach nie jestes juz imieniem i nazwiskiem tylko
numerem. W jednym z polskich bankow panie na infolinii transakcyjnej nie
pytaja nawet o imie i nazwisko, bo wczesniej sie zalogowales w systemie
i podales pin jednorazowy, wiec bank ma generalnie gdzies z kim
rozmawia. Czujesz klimat?

Znak czasu. Klimat czuję, ale też nie mam potrzeby w banku sobie pogadanek miłych urządzać z Kate, to już wolę w kawiarni albo ulubionym barze/pubie etc.

Ale kupno nowego telewizora moze byc tansze niz wzywanie montera po raz
trzeci do przepalonego bezpiecznika. Bo monterzy / hydraulicy /
elektrycy licza sobie za godzine np. $50 albo i $75. :)

Chodziło mi o to, że u nas jak się coś popsuje to najpierw jest poszukanie przyczyny i ewentualnie jej wyeliminowanie a nie od razu do sklepu, albo serwisu z kk tudzież czekiem w ręku ;)




--
xbartx

Data: 2010-02-12 09:42:47
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 12:05, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

No ale jak Ci zależy na cenie to jednak opcja z ręki do ręki czyli
przywołany przez mnie mbank>mbank jest najtańsza.

Ale nie wszedzie na swiecie tak jest. :) To ze zrobienie czegos w
jakis sposob jest najtansze w Polsce nie oznacza ze bedzie tez
najtansze w Stanach. Ja nie twierdze ze metody stosowane w USA sa
uniwersalnie lepsze. Ja tylko prosze zeby mnie na sile nie
uszczesliwiano dwudziestoszesciocyfrowym numerem konta i karta z
chipem i PINem "dla mojego dobra" i "bo tak jest lepiej". Bo nie jest.
Ja mam karte kredytowa i ksiazeczke czekowa. Ta pierwsza zaspokaja 99%
procent moich potrzeb wydawania pieniedzy.


No może i przychodzi, ale jak pracujesz w jakiej¶ niedużej firmie, ale
chyba po hali produkcyjnej to listonosz klientów raczej nie gania.

W nieduzych firmach tez przeciez nie biega od biurka do biurka, tylko
zabiera z recepcji. Przypuszczam ze tacy z hal produkcyjnych wrzucaja
do skrzynki z firmowa "outgoing mail". Albo zostawiaja w skrzynce w
domu. Albo wrzucaja do skrzynki w drodze do pracy. Na przyklad
wychylajac reke z samochodu.


No ale dalej kr±żymy koło jaki¶ wydumanych sytuacji, które zdarzaj± się,
w sumie nie wiem kiedy się zdarzaj±?
U nas albo dasz komu¶ pieni±dze do
ręki, albo kupisz, nie wiem, kupon upominkowy, do jakiego¶ sklepu np.
empik, albo jak kto¶ chce na konto to mówisz "to wy¶lij mi mailem nr
konta" - zainteresowany albo loguje się do serwisu, albo ma gdzie¶ swój
nr konta w jakim¶ innym mailu/pliku. W takim wypadku obydwoje wykonaj±
opcję CRL+c/v i to wszystko.
Ja nie spotkałem się już dawno, aby kto¶ komu¶ dawał na kartce nr konta.
Najczę¶ciej mail albo strona www.

OK, sprobuje inaczej. Ja nie mam fizycznie takiej mozliwosci. I wcale
za nia nie tesknie, bo uzywalbym mniej niz 15 razy na rok, czyli tyle
co czeki. A zmiana dzialajacego systemu bankowego li tylko zeby bylo
"jak w Europie" bylaby procesem duzo bardziej kosztownym niz dodanie
jednej cyferki do numeru telefonu. "If it ain't broken, don't fix it!"

Nie nie. To było podchwytliwe zagranie. W tym przypadku masz kochabegi
paypal, który już należycie złupi sprzedawcę, co być może i rykoszetem
Ciebie trafi ;)

Ale jest bezpieczniejsze dla obu stron bo transakcje karta kredytowa
sa ubezpieczone. Za ubezpieczenie sie placi.

Nigdy nie byłem i nie powiem na wycieczkę bym się wybrał, no ale niestety
mnie nie chc± a na siłę pchać się nie będę, bo nie lubię - nie mój
stajl ;)

Prosze, tylko nie o wizach! :) Z takim podejsciem nie zobaczysz nigdy
Iranu, Indii, Chin i kto tam jeszcze Cie "nie chce".


Znak czasu. Klimat czuję, ale też nie mam potrzeby w banku sobie
pogadanek miłych urz±dzać z Kate, to już wolę w kawiarni albo ulubionym
barze/pubie etc.

Mieszasz pojecia. :) To sa mile pogadanki sluzbowe. ;) Rozmawiasz z
taksowkarzem albo fryzjerem?

Ja pisalem o identyfikowaniu klienta przez telefon. ZAWSZE mnie prosza
zebym sie przedstawil i uwazam ze jest to calkiem dobry zwyczaj.


Chodziło mi o to, że u nas jak się co¶ popsuje to najpierw jest
poszukanie przyczyny i ewentualnie jej wyeliminowanie a nie od razu do
sklepu, albo serwisu z kk tudzież czekiem w ręku ;)

W Stanach mieszka ca. 300,000,000 ludzi. Niektorzy to "naprawiacze",
inni nie.

Teraz pomysl, jezeli pracujesz 10 h na dobe, rodzine widujesz glownie
w weekend bo zarabiasz, czy bedziesz spedzal cwierc soboty szukajac
tego przepalonego bezpiecznika w telewizorze, a drugie cwierc starajac
sie go zamowic, a pozniej samodzielnie wymienic?
Ja nie twierdze, ze nieprobowanie naprawiania jest najlepszym
rozwiazaniem. Po prostu rozumiem, ze ludzie moga wolec spedzac czas na
czyms innym.

Data: 2010-02-12 22:16:26
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Ale jest bezpieczniejsze dla obu stron bo transakcje karta kredytowa
sa ubezpieczone. Za ubezpieczenie sie placi.

Chyba za bardzo wierzysz w ubezpieczenia. Po pierwsze, ubezpieczenie ma
sens, jesli sam zawierasz umowe z odrebnym podmiotem, nie z bankiem (na
"rynkowych" zasadach itd). Jesli to jest "ubezpieczenie" "zalatwione"
przez bank, de facto jest to po prostu dodatkowa oplata, ktora ma pokryc
koszty fraudow. Nie twierdze ze to gorzej niz ubezpieczenie (w
odroznieniu od "ubezpieczenia"), pewnie to jest taniej, bo nie ma jednej
geby do koryta.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-13 00:31:32
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 16:16, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Chyba za bardzo wierzysz w ubezpieczenia. Po pierwsze, ubezpieczenie ma
sens, jesli sam zawierasz umowe z odrebnym podmiotem, nie z bankiem (na
"rynkowych" zasadach itd). Jesli to jest "ubezpieczenie" "zalatwione"
przez bank, de facto jest to po prostu dodatkowa oplata, ktora ma pokryc
koszty fraudow. Nie twierdze ze to gorzej niz ubezpieczenie (w
odroznieniu od "ubezpieczenia"), pewnie to jest taniej, bo nie ma jednej
geby do koryta.

Wydaje mi sie ze "zero liability" jest wbudowane w karte przez VISA /
MC w karty wydawane w USA (i wylacznie w USA), a nie bank wydajacy
karte.

To nie jest "pakiet bezpieczna karta" czy jak tam zwal, w mBanku.

Data: 2010-02-13 23:51:17
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Wydaje mi sie ze "zero liability" jest wbudowane w karte przez VISA /
MC w karty wydawane w USA (i wylacznie w USA), a nie bank wydajacy
karte.

Nie, to jest typowe w wielu krajach. W Polsce wyglada to nieco gorzej,
bo klient odpowiada do 150 euro po utracie karty (przed jej
zastrzezeniem).

To nie jest "pakiet bezpieczna karta" czy jak tam zwal, w mBanku.

Jasne ze nie (tzn. byc moze ow pakiet likwiduje te 150 euro, nie wiem).
Brak odpowiedzialnosci klienta jest typowo wymuszony przepisami
panstwowymi, ale oczywiscie wciaz za fraudy musi ktos (= klient,
niekoniecznie oczywiscie kazdy) zaplacic.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-12 23:23:47
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 12:05, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

Co do leństwa i nadwagi, to mam obserwacje własne + zdjęcia jakie można
od czasu do czasu poogl±dać jak np to:

http://demotywatory.pl/840351/Operacja-podniesienia-posladkow

Obstawiam, że fotka zrobiona u Was :)

Zapewniam, ze nie jestes pierwszy z takim podejsciem do Stanow.
Odpowiedz na snobistyczne zapedy "pieknych, szczuplych i
inteligentnych Europejczykow" wyglada nastepujaco:

http://www.motivatedphotos.com/?id=311

:)

Data: 2010-02-13 08:33:09
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Fri, 12 Feb 2010 23:23:47 -0800, bradley.st napisał(a):

Zapewniam, ze nie jestes pierwszy z takim podejsciem do Stanow.
Odpowiedz na snobistyczne zapedy "pieknych, szczuplych i inteligentnych
Europejczykow" wyglada nastepujaco:

http://www.motivatedphotos.com/?id=311

:)

Ale z jakim podejściem? Chcesz mi powiedzieć, że otyłość nie jest bardzo poważnym problemem w US?
Nie będziemy się tu chyba licytować, bo to nie ta grupa, ale pierwsze z brzegu z google:

http://tinyurl.com/y9qf8p5

Pamiętam jak do koleżanki przyjechali ludzie (gdzieś w 2000 około to było), u których była w US w ramach jakiejś wymiany. Non stop było narzekanie typu - wszystkie drzwi za wąskie, za mała toaleta, za wąska wanna itd itp po prostu w normalnym polskim domu oni się nie mieścili. Mama, tata i syn - nikt się nie mieścił.
Dwa razy byłem światkiem awantury w samolocie, że za wąskie siedzenia, ale to było UK czyli nasze europejskie US :)

Ale żeby nie było u nas powoli bary typu McD/KFC etc robią pracę u podstawa i faszerują dzieciaki.

--
xbartx

Data: 2010-02-13 04:40:46
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 03:33, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

Ale z jakim podej¶ciem?

"Nigdy nie byłem [...] Co do leństwa i nadwagi, to mam obserwacje
własne + zdjęcia jakie można
od czasu do czasu poogl±dać"

Chcesz mi powiedzieć, że otyło¶ć nie jest bardzo
poważnym problemem w US?

Oczywiscie ze jest. Jednym z wielu. Co jeszcze nie oznacza, ze ktos
kto jest otyly jest "gorszym" czlowiekiem.
Stany ucza rzeczy, ktorej czesto brakuje w Europie: tolerancji.

Popatrz na te dyskusje. Od trzech dni staram sie ludziom wyjasnic, ze
czeki sa OK. I od trzech dni slysze ze "zacofanie". W porywach wpadnie
nawet cos o Guantanamo.

Nie twierdze ze czeki sa "lepsze". One dzialaja lepiej w niektorych
sytuacjach. Ja naprawde nie mam kompleksow bo nie moge przelac $25.23
koledze z pracy na jego konto o dwudziestoszesciocyfrowym numerze. :)
Moge na wlasne konta oszczednosciowe i brokerskie (w innym banku) i to
sie liczy dla mojej wygody.

Pamiętam jak do koleżanki przyjechali ludzie (gdzie¶ w 2000 około to
było), u których była w US w ramach jakiej¶ wymiany. Non stop było
narzekanie typu - wszystkie drzwi za w±skie, za mała toaleta, za w±ska
wanna itd itp po prostu w normalnym polskim domu oni się nie mie¶cili..
Mama, tata i syn - nikt się nie mie¶cił.
Dwa razy byłem ¶wiatkiem awantury w samolocie, że za w±skie siedzenia,
ale to było UK czyli nasze europejskie US :)

Mysle ze powinienes przyjechac do Stanow. I koniecznie zaliczyc
zwiedzanie Kalifornii, Oregonu i Vermont (Vermontu?). Swiatopoglad Ci
sie moze zmienic. :)

Data: 2010-02-13 06:49:42
Autor: Clegan
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 13:40, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

Popatrz na te dyskusje. Od trzech dni staram sie ludziom wyjasnic, ze
czeki sa OK. I od trzech dni slysze ze "zacofanie".
Tylko dlaczego w takim razie w UK planuj± wycofać się z czeków ? Bo
chyba nie dlatego że czek jest super-nowoczesnym instrumentem
płatniczym. Nawet posunęli się do stwierdzenia, że obrót czekowy jest
drogi.

Nie twierdze ze czeki sa "lepsze". One dzialaja lepiej w niektorych
sytuacjach. Ja naprawde nie mam kompleksow bo nie moge przelac $25.23
koledze z pracy na jego konto o dwudziestoszesciocyfrowym numerze. :)
Ale na Boga: co Ty masz z tym 26-cyfrowym nr - fobię jak±¶ ? Ludzie Ci
tłumacz±, że nr przy przelewie robi się metod± kopiuj/wklej a Ty dalej
swoje. Jakby był 10-cyfrowy to też by¶ się tego czepiał ?
Ja sobie bardzo chwalę możliwo¶ć założenia lokaty poprzez prosty
przelew na nr rachunku. Nawet jakby ten nr był 40-cyfrowy to nadal bym
sobie go chwalił.

Data: 2010-02-13 07:32:52
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 09:49, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

Tylko dlaczego w takim razie w UK planuj± wycofać się z czeków ? Bo
chyba nie dlatego że czek jest super-nowoczesnym instrumentem
płatniczym. Nawet posunęli się do stwierdzenia, że obrót czekowy jest
drogi.

Bo ludzie w UK przestaja ich uzywac, wiec utrzymywanie calej machiny
rozliczeniowej staje sie coraz drozsze w przeliczeniu na jeden czek.
Dlatego wlasnie w Irlandii zwiekszono podatek od kazdego czeku, ktory
placi sie rzadowi. Bylo chyba 15 centow, a jest chyba 50.
W Stanach zmiana systemu bylaby kosztownym uszczesliwianiem na sile,
bo caly czas jest spora grupa konsumentow, ktora uzywa czekow.


Ale na Boga: co Ty masz z tym 26-cyfrowym nr - fobię jak±¶ ? Ludzie Ci
tłumacz±, że nr przy przelewie robi się metod± kopiuj/wklej a Ty dalej
swoje. Jakby był 10-cyfrowy to też by¶ się tego czepiał ?

Nie mam fobii, tylko widze ze np. osiem cyfr z tych 26 to 0000 0000
albo 1111 1111.
Widze, ze numery w Hiszpanii sa krotsze niz w Polsce.

Ja sobie bardzo chwalę możliwo¶ć założenia lokaty poprzez prosty
przelew na nr rachunku. Nawet jakby ten nr był 40-cyfrowy to nadal bym
sobie go chwalił.

A ja sobie chwale mozliwosc otwarcia rachunku oszczednosciowego przez
internet w banku A (bez podpisow "za bank" i kurierow) i zasilenie go
elektronicznym zleceniem obciazenia mojego konta czekowego w banku B.
Po podaniu lacznie 18 cyfr numeru rachunku, a nie 26.

Oraz system podatkowy, ktory nie wymaga ode mnie zakladania lokat
jednodniowych zeby uniknac placenia podatku, ale to juz inna historia.

Data: 2010-02-13 10:31:05
Autor: Clegan
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 16:32, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

Bo ludzie w UK przestaja ich uzywac, wiec utrzymywanie calej machiny
rozliczeniowej staje sie coraz drozsze w przeliczeniu na jeden czek.
Pytanie tylko dlaczego przestaj± skoro to ponoć takie ¶wietne
rozwi±zanie ?

Nie mam fobii, tylko widze ze np. osiem cyfr z tych 26 to 0000 0000
albo 1111 1111.
No i co z tego ? Mnie o nie przeszkadza.

Widze, ze numery w Hiszpanii sa krotsze niz w Polsce.
No i co z tego ? Mnie to nadal nie przeszkadza. Nie uważam, że jestem
z tego powodu w gorszej sytuacji niż Hiszpan.

Po podaniu lacznie 18 cyfr numeru rachunku, a nie 26.
Jednak masz fobię :-)

Data: 2010-02-13 11:07:12
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 13:31, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:
On 13 Lut, 16:32, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

> Bo ludzie w UK przestaja ich uzywac, wiec utrzymywanie calej machiny
> rozliczeniowej staje sie coraz drozsze w przeliczeniu na jeden czek.

Pytanie tylko dlaczego przestaj± skoro to ponoć takie ¶wietne
rozwi±zanie ?

To pytanie do kogos, kto funkcjonuje w brytyjskiej rzeczywistosci, nie
do mnie. Ja sie tylko zastanawiam, jak np. angielskie babcie beda
dawac wnukom te najulubiensze prezenty? :) Banknoty w kopercie? Karta
pre-paid?

> Nie mam fobii, tylko widze ze np. osiem cyfr z tych 26 to 0000 0000
> albo 1111 1111.

No i co z tego ? Mnie o nie przeszkadza.

Ale dowodzi ze jest niepotrzebne. Mieszkasz w kraju z populacja 40
mln, masz 26-cyfrowy numer konta, 11-cyfrowy PESEL i 10-cyfrowy NIP.
Ja mieszkam w kraju z populacja 300 mln, mam 18-cyfrowy numer konta i
9-cyfrowy SSN, ktore jestem w stanie zapamietac bez zbednego
obciazania sobie mozgu.

Data: 2010-02-13 12:08:22
Autor: Clegan
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 20:07, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

To pytanie do kogos, kto funkcjonuje w brytyjskiej rzeczywistosci, nie
do mnie. Ja sie tylko zastanawiam, jak np. angielskie babcie beda
dawac wnukom te najulubiensze prezenty? :) Banknoty w kopercie? Karta
pre-paid?
Podejrzewam że sobie poradz±. Bo czasami piszesz tak jakby przed
czekami to takich rzeczy nie było.

Ale dowodzi ze jest niepotrzebne. Mieszkasz w kraju z populacja 40
mln, masz 26-cyfrowy numer konta, 11-cyfrowy PESEL i 10-cyfrowy NIP.
Ja mieszkam w kraju z populacja 300 mln, mam 18-cyfrowy numer konta i
9-cyfrowy SSN, ktore jestem w stanie zapamietac bez zbednego
obciazania sobie mozgu.
Przychodzisz na grupę i stwierdzasz autorytarnie, że skoro w USA jest
18-cyfrowy nr to je¶li gdzie¶ jest więcej to znaczy że nr jest za
długi. A my oczywi¶cie mamy w pokorze przytakn±ć: no tak - je¶li
Amerykanie tak maj± to musi to być najlepsze i jedynie słuszne
rozwi±zanie.
Taka argumentacja jest zwyczajnie dziecinna.

Data: 2010-02-13 12:22:13
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 15:08, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

Przychodzisz na grupę i stwierdzasz autorytarnie, że skoro w USA jest
18-cyfrowy nr to je¶li gdzie¶ jest więcej to znaczy że nr jest za
długi. A my oczywi¶cie mamy w pokorze przytakn±ć: no tak - je¶li
Amerykanie tak maj± to musi to być najlepsze i jedynie słuszne
rozwi±zanie.

Nie. Uzywam przykladu USA bo ten znam najlepiej. Uzywalem rowniez
innych: UK i Irlandii. Pisalem wczesniej ze wszystkie kraje w Europie
poza Malta maja numery krotsze niz Polska. I ich systemy bankowe
funkcjonuja sprawnie.
Rozumiem ze Polska Duma i ze Paw Europy, ale dlaczego akurat w
dlugosci numerow bankowych?

Natomiast w odpowiedzi slysze o "zacofaniu" USA, w wiekszosci - jak
podejrzewam/wiem - od osob ktore w Stanach nigdy nie mieszkaly i
dopiero ode mnie dowiaduja sie ze... tak, tak, rachunki w USA tez
mozemy placic przez internet, a nie czekiem.

Data: 2010-02-13 17:05:54
Autor: Clegan
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 21:22, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

Nie. Uzywam przykladu USA bo ten znam najlepiej. Uzywalem rowniez
innych: UK i Irlandii. Pisalem wczesniej ze wszystkie kraje w Europie
poza Malta maja numery krotsze niz Polska. I ich systemy bankowe
funkcjonuja sprawnie.
Polski system tez funkcjonuje sprawie - nawet pod pewnymi względami
sprawniej niż niektóre inne.

Rozumiem ze Polska Duma i ze Paw Europy, ale dlaczego akurat w
dlugosci numerow bankowych?
Jedyn± znan± mi osob± maj±c± problem z długo¶ci± nr rachunku jeste¶
Ty. Na siłę wyszukujesz problemy, o których nigdy nie słyszałem -
chociaż wysłałem już setki przelewów.

Natomiast w odpowiedzi slysze o "zacofaniu" USA, w wiekszosci - jak
podejrzewam/wiem - od osob ktore w Stanach nigdy nie mieszkaly i
dopiero ode mnie dowiaduja sie ze... tak, tak, rachunki w USA tez
mozemy placic przez internet, a nie czekiem.
Chodzi o ten czek przez internet ? ;-) Muszę ten czek netowy znajomym
sprzedać - ¶wietny tekst :-)))

Data: 2010-02-13 17:18:16
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 20:05, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

Polski system tez funkcjonuje sprawie - nawet pod pewnymi względami
sprawniej niż niektóre inne.

Doprecyzuje: "I ich systemy funkcjonuja sprawnie POMIMO ze numery kont
sa krotsze".

Jedyn± znan± mi osob± maj±c± problem z długo¶ci± nr rachunku jeste¶
Ty.

Ej, no, podobno jeszcze jakis Niemiec sie dziwil. Ktos wczesniej pisal
w dyskusji.

Na siłę wyszukujesz problemy, o których nigdy nie słyszałem -
chociaż wysłałem już setki przelewów.

Tylko jeden: po jaka jasna tworzyc tasiemce cyfrowe jesli nie trzeba?
Bo fajniej sie przechowuje wiecej danych w komputerach?

Chodzi o ten czek przez internet ? ;-) Muszę ten czek netowy znajomym
sprzedać - ¶wietny tekst :-)))

Nie zapomnij tylko dodac o jego 100% elektronicznej wersji przez e-
mail w ING. Tez ich moze zaciekawic.
Informacje znajdziesz wpisujac "electric orange" w google.

Data: 2010-02-14 12:41:07
Autor: Clegan
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 02:18, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

Ej, no, podobno jeszcze jakis Niemiec sie dziwil. Ktos wczesniej pisal
w dyskusji.
Gratuluję - znalazłe¶ jeszcze jedn± osobę - Niemca, któremu nie pasuje
polski nr rachunku. Szukaj dalej - może jakiego Eskimosa to jeszcze
zainteresuje i będziesz miał kolejny argument w dyskusji.

Tylko jeden: po jaka jasna tworzyc tasiemce cyfrowe jesli nie trzeba?
Bo fajniej sie przechowuje wiecej danych w komputerach?
Wybacz ale nie jeste¶ żadnym autorytetem je¶li chodzi o to czy ten nr
rachunku jest z punktu widzenia banku potrzebny czy też nie. Węgry czy
Cypr maj± tak± sam± długo¶ć nr jak Polska. Francja ma o jedn± cyfrę
mniej - idĽ się kłócić na francuskie forum bankowe dlaczego maj±
więcej cyfr niż Amerykanie - przecież skoro w USA wystarcza 18 cyfr to
każda więcej jest niepotrzebna. Na pewno przyjm± rady od człowieka zza
Wielkiej Wody z otwartymi ramionami.

Nie zapomnij tylko dodac o jego 100% elektronicznej wersji przez e-
mail w ING. Tez ich moze zaciekawic.
Informacje znajdziesz wpisujac "electric orange" w google.
Gratuluję - ING idzie do przodu :-)

Data: 2010-02-14 12:54:41
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 15:41, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

> Tylko jeden: po jaka jasna tworzyc tasiemce cyfrowe jesli nie trzeba?
> Bo fajniej sie przechowuje wiecej danych w komputerach?

Wybacz ale nie jeste¶ żadnym autorytetem je¶li chodzi o to czy ten nr
rachunku jest z punktu widzenia banku potrzebny czy też nie. Węgry czy
Cypr maj± tak± sam± długo¶ć nr jak Polska. Francja ma o jedn± cyfrę
mniej - idĽ się kłócić na francuskie forum bankowe dlaczego maj±
więcej cyfr niż Amerykanie - przecież skoro w USA wystarcza 18 cyfr to
każda więcej jest niepotrzebna. Na pewno przyjm± rady od człowieka zza
Wielkiej Wody z otwartymi ramionami.

Clegan, moze jakis komentarz na temat Norwegii? Tam maja krotsze niz w
Stanach i to mi sie jeszcze bardziej podoba.


> Nie zapomnij tylko dodac o jego 100% elektronicznej wersji przez e-
> mail w ING. Tez ich moze zaciekawic.
> Informacje znajdziesz wpisujac "electric orange" w google.

Gratuluję - ING idzie do przodu :-)

I robi to dla wygody uzytkownikow. A nie z powodu decyzji
administracyjnej urzednika.

Data: 2010-02-14 14:25:48
Autor: Clegan
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 21:54, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

Clegan, moze jakis komentarz na temat Norwegii? Tam maja krotsze niz w
Stanach i to mi sie jeszcze bardziej podoba.
Może jaki¶ komentarz odno¶nie nr: Francji, Hiszpanii, Irlandii,
Islandii, Niemiec, Portugalii, Szwajcarii, Szwecji, W.Brytanii czy
Włoch - gdzie nr s± dłuższe niż w USA. Rozumiem, że tam wszędzie
pracuj± w bankowo¶ci same tępaki i rado¶nie sobie dodaj± cyfr do
numeracji żeby mieć większa uciechę. Dopiero Ty ich wszystkich
o¶wiecisz - w szczególno¶ci tych ze Szwajcarii, gdzie jak powszechnie
wiadomo bankowo¶ć stoi na bardzo niskim poziomie.

Data: 2010-02-15 21:27:35
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
Clegan <cleghan@gmail.com> writes:

Francja ma o jednÄ… cyfrÄ™
mniej - idź się kłócić na francuskie forum bankowe dlaczego mają
więcej cyfr niż Amerykanie - przecież skoro w USA wystarcza 18 cyfr to
każda więcej jest niepotrzebna. Na pewno przyjmą rady od człowieka zza
Wielkiej Wody z otwartymi ramionami.

Francuzi. Taaak, na peeeewno :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-13 22:06:52
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:18c14c85-9fef-4643-9c2f-c38c2170dc35e1g2000yqh.googlegroups.com

Nie. Uzywam przykladu USA bo ten znam najlepiej. Uzywalem rowniez
innych: UK i Irlandii. Pisalem wczesniej ze wszystkie kraje w Europie
poza Malta maja numery krotsze niz Polska. I ich systemy bankowe
funkcjonuja sprawnie.

A polski system bankowy nie funkcjonuje sprawnie? :)

Rozumiem ze Polska Duma i ze Paw Europy, ale dlaczego akurat w
dlugosci numerow bankowych?

A kiedy drogi bradley'u dotrze do Ciebie to, że ludziom w PL zwisa ile konto
ma cyferek?
Odsetek ludzi, którzy z powodu np. jakiego¶ kaprysu miesi±c w miesi±c
wklepuj± 26 cyferek do formularzu przelewu jest znikomy.

Natomiast w odpowiedzi slysze o "zacofaniu" USA, w wiekszosci - jak
podejrzewam/wiem - od osob ktore w Stanach nigdy nie mieszkaly i
dopiero ode mnie dowiaduja sie ze... tak, tak, rachunki w USA tez
mozemy placic przez internet, a nie czekiem.

Znowu jaka¶ wycieczka do mojej osoby? Zapewne tak, więc dorzucę swoje trzy
grosiki.
W stanach mieszkałem przez ponad 6 miesięcy, dużo i nie dużo - zależy jak
patrzeć. Kiedy odbywałem swój "travel" po drugiej stronie oceanu
(akcentuję - travel! nie work & travel) dominowały czeki a o internecie
będ±cymi "pod strzechami" domostw białych i kolorowych amerykanów nikomu się
nie sniło.
Finito.

Data: 2010-02-13 21:59:55
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"Clegan"
news:cf1f7695-0ea6-413f-9c22-dd7350b1d9c6i39g2000yqm.googlegroups.com

Przychodzisz na grupę i stwierdzasz autorytarnie, że skoro w USA jest
18-cyfrowy nr to je¶li gdzie¶ jest więcej to znaczy że nr jest za
długi. A my oczywi¶cie mamy w pokorze przytakn±ć: no tak - je¶li
Amerykanie tak maj± to musi to być najlepsze i jedynie słuszne
rozwi±zanie. Taka argumentacja jest zwyczajnie dziecinna.

z całym szacunkiem dla braydley'a, ale odnoszę dziwne wrażenie, że z chłopak
z uporem maniaka wbija sobie do głowy, że taki ci±g cyfr jest dla nas rzecz±
kłopotliw±.
Prawda jest taka, że w większo¶ci przypadków nikt nie zwraca na to uwagi -
ci co z bankowo¶ci± w internecie s± zwi±zani od lat w przypadku nowych kont
(nowe przelewy itp.) stosuj± najczę¶ciej wspomnian± już wcze¶niej zasadę
kopiuj + wklej (o realizacji przelewów zdefiniowanych itp. nawet nie warto
wspominać he he), ci co nie korzystaj± z konta w necie a rachunku płac± na
poczcie czy w hipermarkecie i tak na ten numer nie zwracaj± uwagi - dla nich
najważniejsze jest potwierdzenie zapłacenia rachunku :)

Data: 2010-02-13 13:13:04
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 15:59, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

Prawda jest taka, że w większo¶ci przypadków nikt nie zwraca na to uwagi -
ci co z bankowo¶ci± w internecie s± zwi±zani od lat w przypadku nowych kont
(nowe przelewy itp.) stosuj± najczę¶ciej wspomnian± już wcze¶niej zasadę
kopiuj + wklej (o realizacji przelewów zdefiniowanych itp. nawet nie warto
wspominać he he), ci co nie korzystaj± z konta w necie a rachunku płac± na
poczcie czy w hipermarkecie i tak na ten numer nie zwracaj± uwagi - dla nich
najważniejsze jest potwierdzenie zapłacenia rachunku :)

OK, a co mysla ludzie, ktorzy musza z tymi numerami obcowac na co
dzien? Czy taka pani telefoniczna z mBanku na przyklad czy innego
Pekao nie musi uzyskac od klienta potwierdzenia ze chce on wykonac
operacje na konkretnym rachunku? Czy w telebanking nie ma czegos w
stylu "Czy chcesz przelac srodki z rachunku nr.... na rachunek nr...?"?

Data: 2010-02-13 22:28:16
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:c502d003-00db-4e8a-94c6-59e5a1b72c17v36g2000vbs.googlegroups.com

OK, a co mysla ludzie, ktorzy musza z tymi numerami obcowac na co
dzien? Czy taka pani telefoniczna z mBanku na przyklad czy innego
Pekao nie musi uzyskac od klienta potwierdzenia ze chce on wykonac
operacje na konkretnym rachunku? Czy w telebanking nie ma czegos w
stylu "Czy chcesz przelac srodki z rachunku nr.... na rachunek nr...?"?

Nie wiem jak jest w innych bankach ale mogę ci napisać jak to wygl±da w
mBanku.
Kiedy pare dobrych lat temu wykonywałem przelew przez telefon podałem nazwę
rachunku - np. ekonto, a potem wskazałem osobie po drugiej stroni słuchawki
odbiorcę zdefiniowanego do którego miał pój¶ć przelew.
W przypadku drugiego przelewu jaki był wykonywany przez telefon wskazałem
rachunek po kwocie jaka się na nim znajduje - dalsza procedura była
identyczna jak ta, któr± opisałem powyżej.

Tak więc widzisz - nie jest tak Ľle jak by się mogło wydawać.
Czy co¶ się od tego czasu zmieniło? nie wiem bo takie operacje wykonywałem
lata temu. Teraz nawet nie dopuszczam takiego marnowania czasu spędzonego na
realizacji przelewu przez telefon - archaizm jaki¶.

Po za tym (mogę się mylić) ale uważam, że realizacja przelewu przez telefon,
przynajmniej w PL na chwilę obecn± nie jest jako¶ specjalnie popularna,
jeżeli w ogóle kto¶ się w to namiętnie bawi - dominuje internet (w przypadku
tych co korzystaj± z bankowo¶ci w sieci) stacjonarny, w komórce itp.
W niektórych bankach (getin, ing) dodatkowo klient ma możliwo¶ć realizacji
przelewu przez SMS. Jak to działa? nie wiem gdyż życie nie zmusiło mnie do
korzystania z ww. rozwi±zania.

Data: 2010-02-13 13:35:49
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 16:28, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

W niektórych bankach (getin, ing) dodatkowo klient ma możliwo¶ć realizacji
przelewu przez SMS. Jak to działa? nie wiem gdyż życie nie zmusiło mnie do
korzystania z ww. rozwi±zania.

Sprawdzilem na stronie Pekao jak wyglada przelew SMSem (z rachunku
"innego niz podstawowy")

Wy¶lij na numer 3800 wiadomo¶ć tekstow± o następuj±cej tre¶ci:
numer klienta#PIN#11#numer rachunku w standardzie NRB z którego
wykonywany jest przelew#nazwa przelewu#kwota przelewu w złotych*kwota
przelewu w groszach
np. 9000000000#9000#11#37124010661111000000000000#czynsz#900*90

To ja dziekuje za takie ulatwienie. Przypuszczam ze niewielu
uzytkownikow sie na to decyduje...

Data: 2010-02-14 08:38:13
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:f0afdf29-0184-44d3-a027-8202320d9a73y33g2000yqb.googlegroups.com

[ciach]

Podajesz tylko przykład jak działa przelew SMS w jednym z gorszych banków na
rynku.
Może warto zadać sobie trochę trudu i zobaczyć jak to działa u konkurencji a
nóż jest lepiej :)

Data: 2010-02-14 01:46:49
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 02:38, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"bradley.st"news:f0afdf29-0184-44d3-a027-8202320d9a73y33g2000yqb.googlegroups.com

[ciach]

Podajesz tylko przykład jak działa przelew SMS w jednym z gorszych banków na
rynku.
Może warto zadać sobie trochę trudu i zobaczyć jak to działa u konkurencji a
nóż jest lepiej :)

Masz dostep do internetu? Oswiec nas linkiem "jak to dziala u
konkurencji".
"Może warto zadać sobie trochę trudu?"

Data: 2010-02-14 11:32:28
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:cb96d33f-4e1d-438c-ad58-efab650b97c3z26g2000yqm.googlegroups.com

Masz dostep do internetu? Oswiec nas linkiem "jak to dziala u
konkurencji".
"Może warto zadać sobie trochę trudu?"

ciebie to interesuje czy mnie? chyba ci się lekko w dupci zaczyna
przewracać.

Data: 2010-02-14 11:29:41
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Sat, 13 Feb 2010 13:35:49 -0800, bradley.st napisał(a):


Sprawdzilem na stronie Pekao jak wyglada przelew SMSem (z rachunku
"innego niz podstawowy")

Wyślij na numer 3800 wiadomość tekstową o następującej treści: numer
klienta#PIN#11#numer rachunku w standardzie NRB z ktĂłrego wykonywany
jest przelew#nazwa przelewu#kwota przelewu w złotych*kwota przelewu w
groszach
np. 9000000000#9000#11#37124010661111000000000000#czynsz#900*90

To ja dziekuje za takie ulatwienie. Przypuszczam ze niewielu
uzytkownikow sie na to decyduje...

Nie dorabiajmy ideologii do rzeczywistości. Całość naszej bankowości czyli zlecanie przelewów sprowadza się do dwóch grup.
1) Te osoby, ktĂłre nie wierzÄ… diabelskiemu internetowi i chodzÄ… na pocztÄ™/
do banku itp. Dają swoje papierki, w większości przypadków sprowadza się to do odczytania danych z kodu paskowego lub ręcznego klepania. Drogo to kosztuje zazwyczaj trochę czasu zajmuje, ale można sobie pogadać, no i postać w kolejce. Ma to czasami dobre zalety, bo można i kogoś ciekawego poznać.
2) Reszta osób, korzysta z internetu, bo jest szybko i praktycznie bez kosztowo. Metody już tu wielokrotnie przytoczone CRL+c/v a w większości przypadków przelewy zdefiniowane lub płatność kartą.

Koniec. Reszta opcji to jest egzotyka i przypadki, których wymaga nagła sytuacja. Chyba nie myślisz, że u nas nikt nie myśli i sobie płatne przelewy przez SMSa wysyła, nieźle się przy tym naklepiąc, skoro może to zrobić przez sieć w sekund pięć.


--
xbartx

Data: 2010-02-14 03:52:58
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 06:29, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

Daj± swoje papierki, w większo¶ci przypadków sprowadza się
to do odczytania danych z kodu paskowego lub ręcznego klepania. Drogo to
kosztuje zazwyczaj trochę czasu zajmuje, ale można sobie pogadać, no i
postać w kolejce. Ma to czasami dobre zalety, bo można i kogo¶ ciekawego
poznać.

Aaa! To wyjasnia 26 cyfr zamiast np. 22 jak w Hiszpanii i Szwecji albo
wrecz 14 w zimnej i nietowarzyskiej Norwegii!

Reczne klepanie zajmuje pani w polskim okienku wiecej czasu -> mozna
dluzej pogadac i mozna poznac wiecej osob. Fantastyczny substytut
serwisow randkowych dla osob bez internetu! To wreszcie ma sens. Brawa
dla wynalazcow!

Pozostaje tylko zdroworozsadkowa kwestia ile razy taka pani klepiaca
moze sie pomylic wpisujac 26 cyfr a ile razy moglaby sie pomylic
wklepujac 14 cyfr... ale nie bede juz wnikal.

Reszta opcji to jest egzotyka i przypadki, których wymaga nagła
sytuacja. Chyba nie my¶lisz, że u nas nikt nie my¶li i sobie płatne
przelewy przez SMSa wysyła, nieĽle się przy tym naklepi±c, skoro może to
zrobić przez sieć w sekund pięć.

Nie, nie mysle tak. Dlatego napisalem: "To ja dziekuje za takie
ulatwienie. Przypuszczam ze niewielu uzytkownikow sie na to
decyduje..."
Zastanawiam sie tylko po co bank utrzymuje w ofercie cos co jest tak
pracochlonne i z czego (prawie) nikt nie korzysta.

Data: 2010-02-14 16:04:05
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Sun, 14 Feb 2010 03:52:58 -0800, bradley.st napisał(a):

Aaa! To wyjasnia 26 cyfr zamiast np. 22 jak w Hiszpanii i Szwecji albo
wrecz 14 w zimnej i nietowarzyskiej Norwegii!

Reczne klepanie zajmuje pani w polskim okienku wiecej czasu -> mozna
dluzej pogadac i mozna poznac wiecej osob. Fantastyczny substytut
serwisow randkowych dla osob bez internetu! To wreszcie ma sens. Brawa
dla wynalazcow!

Pozostaje tylko zdroworozsadkowa kwestia ile razy taka pani klepiaca
moze sie pomylic wpisujac 26 cyfr a ile razy moglaby sie pomylic
wklepujac 14 cyfr... ale nie bede juz wnikal.

Widzisz patrzysz zbyt powierzchownie po prostu, to jest spuścizna PRLu, gdzie rachunki płaciło się na poczcie a jedyny bank to PKO BP. To mniej więcej tak jak w US, od którego się zaczęła ta dyskusja, chciano by się teraz pozbyć czeków. Ciężko jest zmienić przyzwyczajenia. Dużo ludzi się dziwi, po co chodzić na pocztę, skoro można zrobić wszystko z domu. Ale też dużo ludzi się dziwi z kompletnie innych powodów.
Nie, nie mysle tak. Dlatego napisalem: "To ja dziekuje za takie
ulatwienie. Przypuszczam ze niewielu uzytkownikow sie na to decyduje..."
Zastanawiam sie tylko po co bank utrzymuje w ofercie cos co jest tak
pracochlonne i z czego (prawie) nikt nie korzysta.

Być może jakieś specyficzne rozwiązania dla biznes i przy okazji udostępnili dla osób prywatnych. System, tak czy siak stoi i działa a za wdrożenie ktoś zapłacił, to niech działa a może się komuś przyda i bank dodatkowo zarobi.



--
xbartx

Data: 2010-02-13 21:26:27
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:2f3b5433-2eac-41ef-b7dd-54d0957cbf3cq16g2000yqq.googlegroups.com

Ja sie tylko zastanawiam, jak np. angielskie babcie beda
dawac wnukom te najulubiensze prezenty? :) Banknoty w kopercie? Karta
pre-paid?

Jedno jak i drugie ma miejsce od pewnego czasu:)

Ale dowodzi ze jest niepotrzebne. Mieszkasz w kraju z populacja 40
mln

Jeżeli weĽmiemy cał± polonię to pewnie by się tyle uzbierało jak nie więcej
:)

Ja mieszkam w kraju z populacja 300 mln, mam 18-cyfrowy numer konta i
9-cyfrowy SSN, ktore jestem w stanie zapamietac bez zbednego
obciazania sobie mozgu.

O ile z z zapamiętaniem NIPu może być problem (tylko tak naprawdę po co go
pamiętać - przeciętny człowiek korzysta z niego raptem raz na rok kiedy
wypełnia PIT) to zapamiętanie PESELu to piku¶ - data urodzenia + 5 cyfr,
których znaczenia nigdy nie zgłębiałem.
Gorzej będ± miały noworodki bo ich PESELe nie s± takie łatwe do zapamiętania
jak w przypadku numerów jakie posiadaj± ich rodzice.

Data: 2010-02-13 13:06:38
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 15:26, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

O ile z z zapamiętaniem NIPu może być problem (tylko tak naprawdę po co go
pamiętać - przeciętny człowiek korzysta z niego raptem raz na rok kiedy
wypełnia PIT)

No wreszcie ktos zauwazyl :) Wiec po jaka jasna Polakom ten NIP oraz
PESEL? Sam NIP albo sam PESEL by nie wystarczyl? Ktos sie nad tym
zastanawial, czy "urzad tak kazal" wiec wszyscy bezrefleksyjnie
przytakneli?

Data: 2010-02-13 22:16:27
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:12d1aee1-0bca-4b23-94ea-f0c617b8a4d1f8g2000yqn.googlegroups.com

No wreszcie ktos zauwazyl :) Wiec po jaka jasna Polakom ten NIP oraz
PESEL? Sam NIP albo sam PESEL by nie wystarczyl? Ktos sie nad tym
zastanawial, czy "urzad tak kazal" wiec wszyscy bezrefleksyjnie
przytakneli?

Mam takie samo podej¶cie do tego jak ty - jest to dla mnie bezsensem. Jeżeli
już mamy centralny system "ewidencji bydła" to po co go dublować? Trzeba się
zapytać tych rz±dz±cych, bo ja w tym nie widzę żadnej logiki.
PESEL powinien być swoistego rodzaju przepustk± w urzędzie, w przychodzni,
szpitalu - wklepany do systemu ma pokazać zainteresowanej osobie, że jestem
ubezpieczony itp.
Zlikwidował bym również REGON bo co stoi na przeszkodzie aby firma była
identyfikowana po PESELu, PESELACH wła¶cicieli?

Osobi¶cie wyrobiłem sobie swoj± teorię odno¶nie ww. numerów. Znaj±c życie
gdy by zlikwidować NIP itp. to kilkaset jak nie kilka tysięcy urzędasów
odpowiedzialnych za działanie tego cyrku dostało by kopa w dupcię.
Z ciekawostek - pamiętaj jak bodajże dwa lata temu poszedłem z młodszym
kuzynem do US złożyć wniosek o wydanie NIPu. W pokoiku w którym składało się
wniosek siedziało 8 pań... i każda była od przyjmowania wniosków o wydanie
numeru NIP.
Aby było ¶miesznej nigdy do tego pokoju nie ma kolejek, najczę¶ciej petentów
obsługuj± dwie panie - reszta ciężko pracuje popij± kawkę i plotkuj±c o
facetach :)
Od dobrej znajomej pracuj±cej w jednym z krakowskich US wiem, że sytuacja
przedstawia się dokładnie tak samo.

Data: 2010-02-13 13:31:05
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 16:16, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

Mam takie samo podej¶cie do tego jak ty - jest to dla mnie bezsensem. Jeżeli
już mamy centralny system "ewidencji bydła" to po co go dublować? Trzeba się
zapytać tych rz±dz±cych, bo ja w tym nie widzę żadnej logiki.
PESEL powinien być swoistego rodzaju przepustk± w urzędzie, w przychodzni,
szpitalu - wklepany do systemu ma pokazać zainteresowanej osobie, że jestem
ubezpieczony itp.
Zlikwidował bym również REGON bo co stoi na przeszkodzie aby firma była
identyfikowana po PESELu, PESELACH wła¶cicieli?

Osobi¶cie wyrobiłem sobie swoj± teorię odno¶nie ww. numerów. Znaj±c życie
gdy by zlikwidować NIP itp. to kilkaset jak nie kilka tysięcy urzędasów
odpowiedzialnych za działanie tego cyrku dostało by kopa w dupcię.
Z ciekawostek - pamiętaj jak bodajże dwa lata temu poszedłem z młodszym
kuzynem do US złożyć wniosek o wydanie NIPu. W pokoiku w którym składało się
wniosek siedziało 8 pań... i każda była od przyjmowania wniosków o wydanie
numeru NIP.
Aby było ¶miesznej nigdy do tego pokoju nie ma kolejek, najczę¶ciej petentów
obsługuj± dwie panie - reszta ciężko pracuje popij± kawkę i plotkuj±c o
facetach :)
Od dobrej znajomej pracuj±cej w jednym z krakowskich US wiem, że sytuacja
przedstawia się dokładnie tak samo.

Yesssss! Nareszcie! Otworzylem komus oczy! :)

Zeby nie bylo, ja nie twierdze ze wszystko ma dzialac na modle
amerykanska. Ja tylko delikatnie sugeruje, ze niektore rozwiazania
moga byc czasami lepsze/latwiejsze niz obecnie stosowane w Polsce.
Jesli ktos ma awersje do USA, to mozna przyjrzec sie innym krajom na
swiecie.

Oraz uprzejmie prosze o nieprzekonywanie mnie na sile ze kolejne
numery, Dowody Osobiste, paszporty z chipem, chipy z PINem, kamery na
kazdym rogu i elektroniczne zagladanie w majtki na lotnisku (na razie
tylko w Amsterdamie) sa dla mojego dobra. :)

Data: 2010-02-13 23:43:21
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

No wreszcie ktos zauwazyl :) Wiec po jaka jasna Polakom ten NIP oraz
PESEL? Sam NIP albo sam PESEL by nie wystarczyl?

To zaszlosci, sa plany zeby byl jeden numer przeciez.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-14 08:41:35
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"Krzysztof Halasa" news:m3zl3clpti.fsfintrepid.localdomain

To zaszlosci, sa plany zeby byl jeden numer przeciez.

sa plany - wlasnie. A na ich realizacje znajac plany w PL przyjdzie nam
jeszcze troche poczekac.

Data: 2010-02-14 11:42:20
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Sat, 13 Feb 2010 13:06:38 -0800, bradley.st napisał(a):

No wreszcie ktos zauwazyl :) Wiec po jaka jasna Polakom ten NIP oraz
PESEL? Sam NIP albo sam PESEL by nie wystarczyl? Ktos sie nad tym
zastanawial, czy "urzad tak kazal" wiec wszyscy bezrefleksyjnie
przytakneli?

Daj już spokój. Między innymi dzięki Wam mieliśmy tutaj realny socjalizm przez ponad 40 lat.
A ogólnie. Masz jakąś cyfro-fobię? Niech sobie te numery będą. Nikt się nimi nie posługuje a jak jest potrzeba to wyciąga dowód i się ten numer spisuje. Co za różnica 3 czy 13 cyfr.
Przeciętny Polak podaje NIP raz w roku, spisując go z poprzedniego zeznania (teraz już nawet przez neta to idzie i działa bez podpisów elektronicznych) i PESEL też pewnie raz góra dwa.


--
xbartx

Data: 2010-02-13 14:11:50
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:16bfe25b-d948-47c3-8877-03bb8406f100h2g2000yqj.googlegroups.com

Stany ucza rzeczy, ktorej czesto brakuje w Europie: tolerancji.

chyba niewiele wiesz o Europie.

Popatrz na te dyskusje. Od trzech dni staram sie ludziom wyjasnic, ze
czeki sa OK. I od trzech dni slysze ze "zacofanie". W porywach wpadnie
nawet cos o Guantanamo.

Bredzisz jak potuczony. Pokaż mi post, w dyskusji o "nowoczesnych" czekach,
w którym sobie gaworzyli¶my o guantanamo.

Mysle ze powinienes przyjechac do Stanow. I koniecznie zaliczyc
zwiedzanie Kalifornii, Oregonu i Vermont (Vermontu?). Swiatopoglad Ci
sie moze zmienic. :)

my¶lę, że powiniene¶ przyjechać do Berlina, Hamburga, Amsterdamu i innych
miast, połazić po ulicach, pój¶ć do klubu na całonocn± imprezę, klapn±ć w
knajpce popijać dobre piwo, pogadać z ludĽmi itp. - prze¶wiadczenie, że w
Europie brakuje tolerancji Ci się może zmienić.

Data: 2010-02-13 07:59:21
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 08:11, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

Bredzisz jak potuczony. Poka mi post, w dyskusji o "nowoczesnych" czekach,
w kt rym sobie gaworzyli my o guantanamo.

Alez prosze bardzo:

http://groups.google.pl/group/pl.biznes.banki/msg/eba91e97c82bc94d

Data: 2010-02-13 17:15:02
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:2e391cda-5f57-4f8c-a6e5-08722fdeec503g2000yqn.googlegroups.com

http://groups.google.pl/group/pl.biznes.banki/msg/eba91e97c82bc94d

zwracam honor! :)
A tak na marginesie to prawda az tak bardzo Cie boli? :) Jak by sie nie
starac to piekielkiem Gauntanamo zarzadzaja szeroko rozumiane USA.

Data: 2010-02-13 08:20:31
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 11:15, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"bradley.st"news:2e391cda-5f57-4f8c-a6e5-08722fdeec503g2000yqn.googlegroups.com

>http://groups.google.pl/group/pl.biznes.banki/msg/eba91e97c82bc94d

zwracam honor! :)
A tak na marginesie to prawda az tak bardzo Cie boli? :) Jak by sie nie
starac to piekielkiem Gauntanamo zarzadzaja szeroko rozumiane USA.

Przenosisz swoje "uczucia" w stosunku do rzadu na jednostki. Podobnie
rozumowali panowie, ktorzy scinali amerykanskim dziennikarzom glowy w
Afganistanie i Pakistanie. To nie jest zdrowe podejscie do zycia.

Nie masz zielonego pojecia kim jestem ani co robie. Moze co tydzien
jezdze do DC i protestuje przed Bialym Domem przeciwko polityce
zagranicznej USA?

Data: 2010-02-13 17:33:22
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:3492d1df-7fab-443b-9fa2-19a71165d068t21g2000vbo.googlegroups.com

Przenosisz swoje "uczucia" w stosunku do rzadu na jednostki. Podobnie
rozumowali panowie, ktorzy scinali amerykanskim dziennikarzom glowy w
Afganistanie i Pakistanie. To nie jest zdrowe podejscie do zycia.

Nie mam do tego prawa?
To juz taki ogólny trend by kochac USA i wszystko co z nim zwiazane?
To jakis przymus, ze mam pisac poemy pochwalne odnosnie kazdego czlowieka,
który choc by przez obywatelstwo, zielona karte czy inny dokument badz wiezy
krwi jest zwiazany z najbardziej bandyckim krajem na ziemi?

Odpowiedz na pierwszy pytanie brzmi: tak mam!
na dwa pozostale brzmi nie.
A moze ty za bardzo wyczulony jestes na swoim punkcie badz USA jako takiego?
:)
Ze swojej strony na taki "stresik" polecam kufelek dobrego europejskiego
piwa (najlepiej jakiegos Belka przechylic pod wieczór) - wiekszosci ludzi ze
starego kontynentu pomaga :D

Nie masz zielonego pojecia kim jestem ani co robie.

Nie odczuwam najmniejszej potrzeby zdobycia wiedzy na ten temat.

Moze co tydzien
jezdze do DC i protestuje przed Bialym Domem przeciwko polityce
zagranicznej USA?

nie wydaje mi sie ;) ale oczywiscie moge byc w bledzie.

Data: 2010-02-13 23:38:35
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"Valdi" <Valdi@valdi.pl> writes:

Przenosisz swoje "uczucia" w stosunku do rzadu na jednostki. Podobnie
rozumowali panowie, ktorzy scinali amerykanskim dziennikarzom glowy w
Afganistanie i Pakistanie. To nie jest zdrowe podejscie do zycia.

Nie mam do tego prawa?

No chyba nie, jednak czlowiek moze odpowiadac wylacznie za to, na co
osobiscie ma wplyw, np. jesli zrobi cos, czego mogl nie zrobic itp.
Jesli ktos nie ma wplywu na dane dzialanie, to nijak nie moze za nie
odpowiadac.

Nacjonalizm i np. nienawisc do jakiegos narodu albo obywateli jakiegos
panstwa itp. nie sa ani racjonalne, ani nie wystepuja chyba w zadnym
wzglednie normalnym prawodawstwie.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-13 14:50:18
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 17:38, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
"Valdi" <Va...@valdi.pl> writes:

> Nie mam do tego prawa?

No chyba nie, jednak czlowiek moze odpowiadac wylacznie za to, na co
osobiscie ma wplyw, np. jesli zrobi cos, czego mogl nie zrobic itp.
Jesli ktos nie ma wplywu na dane dzialanie, to nijak nie moze za nie
odpowiadac.

Nacjonalizm i np. nienawisc do jakiegos narodu albo obywateli jakiegos
panstwa itp. nie sa ani racjonalne, ani nie wystepuja chyba w zadnym
wzglednie normalnym prawodawstwie.


Dziekuje bardzo!

Valdi -  Mam nadzieje ze nie bede musial pisac o Piotrze Stańczaku
zeby ci oczy otworzyc.

Data: 2010-02-14 08:50:05
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:c2956b1c-6d3d-4590-bc0a-f1c36722a027c22g2000vbb.googlegroups.com

Valdi -  Mam nadzieje ze nie bede musial pisac o Piotrze Stańczaku
zeby ci oczy otworzyc.

A co to ma Piotr Stańczak, który zgin±ł po czę¶ci z winy polskiego rz±du do
tematu nacjonalizmu i pochodznych. To jest twój argument do swoistego
rodzaju narzucenie mi "miłowania" USA za sam fakt ich istnienia i
gloryfikacji głupoty i lenistwa ich obywateli?
Nie wiem czy dostrzegasz to w swoim zacietrzewieniu, ale ja nie nawołuję, że
by na Amerykę poleciały od strony wschodu i zachodu tysi±ce rakiet z
głowicami atomowymi a obywateli USA nabijać na palę tylko za pochodzenie.

Ja oczekuję i marzę tylko o jednym - niech USA zajm± się sob± a Jankesy nie
uważaj± się wszędzie za naród dotknięty ręk± boga, który wychodzi z
założenia, że wszystko co jest u nich i jest z nimi zwi±zane jest the best.
Wsio.

Data: 2010-02-14 01:45:24
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 02:50, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"bradley.st"news:c2956b1c-6d3d-4590-bc0a-f1c36722a027c22g2000vbb.googlegroups.com

> Valdi -  Mam nadzieje ze nie bede musial pisac o Piotrze Stańczaku
> zeby ci oczy otworzyc.

A co to ma Piotr Stańczak, który zgin±ł po czę¶ci z winy polskiego rz±du do
tematu nacjonalizmu i pochodznych.

To ze Piotr Stanczak zginal z rak ludzi ktorzy przeniesli swoje
"uczucia" do rzadu na jednostke. Dokladnie to co mozna zaobserwowac u
Ciebie w stosunku do rzadu USA i jednostek w jakikolwiek sposob
zwiazanych z USA, np. mnie. I co nam wszystkim juz publicznie
wyjasniles.


Ja oczekuję i marzę tylko o jednym - niech USA zajm± się sob± a Jankesy nie
uważaj± się wszędzie za naród dotknięty ręk± boga, który wychodzi z
założenia, że wszystko co jest u nich i jest z nimi zwi±zane jest the best.

Cudownie! Kazdy ma jakies marzenia. Ale co JA osobiscie mam wspolnego
z Twoimi marzeniami? To ze pisze ze Stanow?

Data: 2010-02-14 11:40:06
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:0cd77851-a146-46f8-9e6e-e259a64927e115g2000yqa.googlegroups.com

To ze Piotr Stanczak zginal z rak ludzi ktorzy przeniesli swoje
"uczucia" do rzadu na jednostke. Dokladnie to co mozna zaobserwowac u
Ciebie w stosunku do rzadu USA i jednostek w jakikolwiek sposob
zwiazanych z USA, np. mnie. I co nam wszystkim juz publicznie
wyjasniles.

Chyba popadasz ze skrajno¶ci w skrajno¶ć - pisze co¶ o zabijaniu drugiego
człowieka? NIE. To, że ty jeste¶ wyczulony na negatywne opinie o USA oraz
przyrównujesz ludzi, których cechuje brak sympatii dla pewnej nacji do
terrorystów kasuj±cych niewinnych ludzi.

Ale co JA osobiscie mam wspolnego
z Twoimi marzeniami? To ze pisze ze Stanow?

Poczytaj swoj± twórczo¶ć i wręcz żal o to, że mamy takie długie numery
rachunków w PL itp. Czy to nie jest wpierniczanie się między wódkę a
zak±skę? Korzystasz z tego na codzień? Nie korzystasz.
Poemy odno¶nie cudowno¶ci czeków i możliwo¶ci wpakowania ich do koperty też
sobie już daruj - twoje argumenty do mnie nie trafiaj±.
System bankowy w USA jest zajebisty jak by to okre¶liła dzisiejszy młodzież
i OK - cieszę się, że tobie to pasuje.
Ja będę korzystał z "za¶ciankowych" systemów bankowych które s± po
wschodniej jak i zachodniej stronie Odry.

Dla mnie temat zamknięty.

Data: 2010-02-14 08:40:56
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"Krzysztof Halasa" news:m34olkn4lw.fsfintrepid.localdomain

Nacjonalizm i np. nienawisc do jakiegos narodu albo obywateli jakiegos
panstwa itp. nie sa ani racjonalne, ani nie wystepuja chyba w zadnym
wzglednie normalnym prawodawstwie.

Jezeli juz poruszamy kwestie nacjonalizmu, któremu w wielu przypadkach
bardzo blisko do rasizmu to... to odnosze subiektywne odczucie, ze to
Amerykanie sa najbardziej wrogo nastawiona nacja do obcych ludzi. Biore
poprawke na to, ze takie poglad wyrobilem sobie po 6 miesiecznym pobycie za
wielka woda w latach 90 - tych i od tego czasu pewne rzeczy mogly sie
zmienic.

Data: 2010-02-14 16:39:16
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"Valdi" <Valdi@valdi.pl> writes:

Jezeli juz poruszamy kwestie nacjonalizmu, ktĂłremu w wielu przypadkach
bardzo blisko do rasizmu to... to odnosze subiektywne odczucie, ze to
Amerykanie sa najbardziej wrogo nastawiona nacja do obcych ludzi. Biore
poprawke na to, ze takie poglad wyrobilem sobie po 6 miesiecznym pobycie za
wielka woda w latach 90 - tych i od tego czasu pewne rzeczy mogly sie
zmienic.

Osobiscie staram sie odrzucac/ignorowac podobne wrazenia. Np. wcale nie
uwazam, ze Izraelczycy sa wrogo nastawieni do Polakow, mimo ze pewnie
moglbym napisac tak o niektorych z nich (ale nawet nie o wszystkich,
z ktorymi sie zetknalem).
Staram sie takze widziec to w szerszym kontekscie - warunkow, w ktorych
konkretni ludzie zyja, panujacej w danym miejscu propagandy itd.
Moze to wynika z faktu, ze zwiedzilem jakis tam kawalek swiata, i po
prostu zauwazylem, ze ludzie, po wzieciu poprawki na warunki, w ktorych
zyja, sa wszedzie praktycznie tacy sami.
Smiesza mnie rozne zdania w rodzaju "jakie to polskie" (gdy z
identycznymi zjawiskami spotkalem sie w roznych innych miejscach),
i podobnie jest z takimi "jakie to USA-nskie", "jakie to rosyjskie",
"jakie to afrykanskie" itd.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-13 18:47:28
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Sat, 13 Feb 2010 04:40:46 -0800, bradley.st napisał(a):

Oczywiscie ze jest. Jednym z wielu. Co jeszcze nie oznacza, ze ktos kto
jest otyly jest "gorszym" czlowiekiem. Stany ucza rzeczy, ktorej czesto
brakuje w Europie: tolerancji.

Hmmm tylko się nie rozkręcaj, bo zaraz pójdzie, że jestem nietolerancyjny czyli aspołeczny, względnie się "alienuje środowiskowo" - no terrorysta jak się patrzy. Gdzie napisałem, że Ci ludzie są gorsi? Chciałem chyba mniej więcej uświadomić, bo się już deko gubię w tej kilkudniowej tyradzie, że problem otyłości po części wynika z permanentnego i gloryfikowanego lenistwa, właśnie poprzez tematy typu "czemu ten nr rachunku taki długi, ręka mi się zmęczy zanim go wpiszę" ;) Wszystko musi być fast nawet food - tak to mniej więcej widzę.
 
Popatrz na te dyskusje. Od trzech dni staram sie ludziom wyjasnic, ze
czeki sa OK. I od trzech dni slysze ze "zacofanie". W porywach wpadnie
nawet cos o Guantanamo.

Ja się na temat czeków raczej nie wypowiadałem, ale masz świadomość, że u nas czeki to się kojarzą głównie ze staniem na poczcie a te miłe chwile to choćby wspomniane przeze mnie końcówka Vabank II. Także ma wrażenie iż masz pretensje do garbatego, że ma plecy krzywe.

Nie twierdze ze czeki sa "lepsze". One dzialaja lepiej w niektorych
sytuacjach. Ja naprawde nie mam kompleksow bo nie moge przelac $25.23
koledze z pracy na jego konto o dwudziestoszesciocyfrowym numerze. :)
Moge na wlasne konta oszczednosciowe i brokerskie (w innym banku) i to
sie liczy dla mojej wygody.

Ale on działają lepiej dla kogo? Dla Ciebie, bo u nas to jest już martwy i raczej definitywnie zamknięty temat. Tak samo jak fryzjer dla zupełnie łysego człowieka :)

Mysle ze powinienes przyjechac do Stanow. I koniecznie zaliczyc
zwiedzanie Kalifornii, Oregonu i Vermont (Vermontu?). Swiatopoglad Ci
sie moze zmienic. :)

Już Ci wspominałem, że jakby mnie chcieli wpuścić to może i tak. Nie mam rodziny i takich tam a wycieczki z orbisu, to nie moja dziedzina. Co do oglądania to raczej Alamo, "dziki zachód", pomnik Crazy Horse, no i NYHC czyli CBGB i te historie ;)

--
xbartx

Data: 2010-02-13 11:25:02
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 13:47, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:
Chciałem chyba
mniej więcej u¶wiadomić, bo się już deko gubię w tej kilkudniowej
tyradzie, że problem otyło¶ci po czę¶ci wynika z permanentnego i
gloryfikowanego lenistwa, wła¶nie poprzez tematy typu "czemu ten nr
rachunku taki długi, ręka mi się zmęczy zanim go wpiszę" ;) Wszystko musi
być fast nawet food - tak to mniej więcej widzę.

A to ja mam problem odwrotny, zwlaszcza w rozmowach z pracownikami
pewnego polskiego banku, ktorym trzeba wyjasniac, ze nie zawsze
rozwiazania wymagajace pieciu podpisow i trzech pieczatek sa tymi
najlepszymi. :)

Dla Ciebie jest to norma, w takiej rzeczywistosci zyjesz, po prostu
sie przyzwyczailes i nie dostrzegasz. Dla osoby z zewnatrz niektore
polskie / europejskie realia biurokratyczne sa malym szokiem
kulturowym.
Normalna reakcja, ktora slysze po pokazaniu komus numeru polskiego
konta to "Chryste, czemu to takie dlugie?" oraz "Ty to jestes w stanie
zapamietac?"


Ale on działaj± lepiej dla kogo? Dla Ciebie, bo u nas to jest już martwy
i raczej definitywnie zamknięty temat. Tak samo jak fryzjer dla zupełnie
łysego człowieka :)

Czekami posluguje sie tylko kiedy musze, ale doceniam ze sa czesto
wygodniejsze niz gotowka i przelew. I rozumiem, ze starsza generacja
moze je wolec. Wszystko inne - rachunki, platnosci, zakupy - zalatwiam
elektronicznie albo przez telefon. Wiec skad to powszechne na pbb
przekonanie o "zacofaniu" Ameryki?

Już Ci wspominałem, że jakby mnie chcieli wpu¶cić to może i tak. Nie mam
rodziny i takich tam a wycieczki z orbisu, to nie moja dziedzina. Co do
ogl±dania to raczej Alamo, "dziki zachód", pomnik Crazy Horse, no i NYHC
czyli CBGB i te historie ;)

Kalifornia, Oregon i Vermont - zebys naocznie sie przekonal, ze nie
wszyscy Amerykanie sa leniwi i otyli. Wrecz przeciwnie.

Data: 2010-02-13 21:28:12
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:43a07859-cedb-4d1a-9da6-91e3d901dfe4b10g2000vbh.googlegroups.com

Normalna reakcja, ktora slysze po pokazaniu komus numeru polskiego
konta to "Chryste, czemu to takie dlugie?" oraz "Ty to jestes w stanie
zapamietac?"

normalna reakcja Polaka - "po co to pamiętać?" - kopiuj, wklej i gra gitara
:)

Data: 2010-02-14 11:12:14
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Sat, 13 Feb 2010 11:25:02 -0800, bradley.st napisał(a):

Czekami posluguje sie tylko kiedy musze, ale doceniam ze sa czesto
wygodniejsze niz gotowka i przelew. I rozumiem, ze starsza generacja
moze je wolec. Wszystko inne - rachunki, platnosci, zakupy - zalatwiam
elektronicznie albo przez telefon. Wiec skad to powszechne na pbb
przekonanie o "zacofaniu" Ameryki?

Hmmm to chyba sedno. U Was jest tak u nas tak. Jak to mówi powiedzenie "Człowiek nie świnia i do wszystkiego się przyzwyczai" trochę mi się wydaje, że ten problem został sztucznie w tym wątku rozdmuchany i tak naprawdę nic z tego nie wynika. Powtórzę i jedyni i drudzy (czeki/
przelewy) majÄ… po prostu pretensje do garbatego, ĹĽe ma plecy krzywe ;)

Kalifornia, Oregon i Vermont - zebys naocznie sie przekonal, ze nie
wszyscy Amerykanie sa leniwi i otyli. Wrecz przeciwnie.

Ale ja zdaję sobie sprawę, że US to duży kraj z praktycznie wszystkimi światowymi zaletami/przypadłościami/ciekawostkami. Nawet ataki terrorystyczne muszą być u Was największe ;) Pamiętam jak w latach '90 robiliśmy koncerty i była u nas, między innymi, taka kapela jak Buried Alive (teraz kilku z nich gra w Terror, oczywiście wszyscy szczupłe i fajne hard coreowe chłopaki). Jak po koncercie sobie imprezowaliśmy i gadaliśmy, to byli mega zdziwieni, że od kiedy wjechali do PL nie widzieli, żadnej otyłej osoby. Jeden koleś się nawet dopytywał czy to jakiś ogólnokrajowy program, bo wierzyć się nie chce. Wtedy to mnie trochę zdziwiło co oni tak się dopytują. Ale dobra, bo temat już zszedł totalnie OT, także zamknijmy już ten wątek :)



--
xbartx

Data: 2010-02-14 12:32:55
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
 "xbartx" news:hl8lqe$kg9$2inews.gazeta.pl

Ale dobra, bo temat już zszedł
totalnie OT, takĹĽe zamknijmy juĹĽ ten wÄ…tek :)

mÄ…drze prawisz.
the end!

Data: 2010-02-13 10:07:43
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:e44cc74c-eee5-458e-8888-190dd6f8c534z26g2000yqm.googlegroups.com

Zapewniam, ze nie jestes pierwszy z takim podejsciem do Stanow.
Odpowiedz na snobistyczne zapedy "pieknych, szczuplych i
inteligentnych Europejczykow" wyglada nastepujaco:
http://www.motivatedphotos.com/?id=311

A jak± masz pewno¶ć, że na tym zdjęciu nie jest przedstawiony jaki¶ jankes,
który nawiedził Europę w celach turystycznych. Nie masz żadnej. EOT.

Data: 2010-02-13 04:20:56
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 04:07, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"bradley.st"news:e44cc74c-eee5-458e-8888-190dd6f8c534z26g2000yqm.googlegroups.com

> Zapewniam, ze nie jestes pierwszy z takim podejsciem do Stanow.
> Odpowiedz na snobistyczne zapedy "pieknych, szczuplych i
> inteligentnych Europejczykow" wyglada nastepujaco:
>http://www.motivatedphotos.com/?id=311

A jak± masz pewno¶ć, że na tym zdjęciu nie jest przedstawiony jaki¶ jankes,
który nawiedził Europę w celach turystycznych. Nie masz żadnej. EOT.

Ha ha ha! Ten plakat boli tylko wyznawcow teorii ze "Europa jest super
a Stany sa be, bo... bo Europa jest super... bo... bo ja tam mieszkam.
A w Stanach nigdy nie bylem (albo bylem przez 2 miesiace na W&T), ale
wiem wszystko z telewizji."

I jest ODPOWIEDZIA na chamski demotywator o roznicach miedzy Europa a
Ameryka, ktorego nawet nie chce mi sie szukac (dwie dziewczyny chyba
pijace piwo, jedna cztery razy wieksza od drugiej).

A ani Stany nie sa bardziej super od Europy, ani Europa bardziej super
od Stanow. W bankowosci i we wszystkim innym. Im wczesniej sie, Valdi,
zorientujesz, tym sympatyczniej bedzie na pbb. :)

Data: 2010-02-13 14:06:48
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:3b5d9a72-0ebc-4e01-89e5-ec6a514bd645d27g2000yqn.googlegroups.com

Ha ha ha! Ten plakat boli tylko wyznawcow teorii ze "Europa jest super
a Stany sa be, bo... bo Europa jest super... bo... bo ja tam mieszkam.

No to widzę, że sobie pogadali¶my.

A w Stanach nigdy nie bylem (albo bylem przez 2 miesiace na W&T), ale
wiem wszystko z telewizji."

W stanach byłem ponad 6 miesięcy nie na work and travel ale tylko na
travel - wystarczy mi. Nie ci±gnie mnie tam na powrót.

I jest ODPOWIEDZIA na chamski demotywator o roznicach miedzy Europa a
Ameryka, ktorego nawet nie chce mi sie szukac (dwie dziewczyny chyba
pijace piwo, jedna cztery razy wieksza od drugiej).

? ale o co chodzi - możesz to napisać bardzo przystępnym językiem.
A jeżeli to jaka¶ riposta odno¶niego mojego b±dĽ co b±dĽ słusznego
komentarza to jak by¶ nie pamiętał, ty pierwszy zacz±łe¶ tutaj wklej±c linki
do tendencyjnych zdjęć.

A ani Stany nie sa bardziej super od Europy, ani Europa bardziej super
od Stanow. W bankowosci i we wszystkim innym.

żyj sobie w tym prze¶wiadczeniu - masz do tego ¶więte prawo.

Data: 2010-02-13 08:01:14
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 08:06, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

? ale o co chodzi - mo esz to napisa bardzo przyst pnym j zykiem.
A je eli to jaka riposta odno niego mojego b d co b d s usznego
komentarza to jak by nie pami ta , ty pierwszy zacz e tutaj wklej c linki
do tendencyjnych zdj .

No, nie, przepraszam bardzo, moj post byl odpowiedzia na "operacje
podniesienia posladkow" wklejona przez poprzednika, xbartx.

Data: 2010-02-12 15:39:42
Autor: TZ
Ameryka idzie do przodu!
Cze¶ć Xbartksie!

W pi±tek, 12 lutego 2010, o godz. 14:26:55, napisałe¶ na temat: "Ameryka
idzie do przodu!"
xbartx bart@hashzero.net, news:hl3kuv$t61$3inews.gazeta.pl


Przytoczyłe¶ 101 przykładów z czekami no to tak:
- przekazać listonoszowi - rozumiem że listonosz zawsze chodzi jak już wrócisz z pracy? czy do pracy przychodzi?
- przekazanie czeku komu¶ obcemu musisz poszukać adresu i jako¶ ten czek wysłać


[pytania w zasadzie do bradley.st]
A jak już ten czek wy¶le, nawet przy pomocy listonosza to odbiorca tego
czeku co ma pocz±ć?
I¶ć bo banku czy na pocztę by go zrealizować?
A może wysłać go ponownie poczt± przy pomocy tego samego listonosza, do
swego banku, by ten już jego bank mu naliczył kwotę czeku na konto?

Dochodzi adresowanie koperty + jej koszta i znaczka.
Czas podróży takich przesyłek już pomijamy.

A co gdy czek jest bez pokrycia?

Nie wiem czy to się zmieniło, ale nie 'rozmieniłe¶' czeku gdy na swoim
koncie nie miałe¶ kwoty na któr± opiewał czek.
W takim przypadku trzeba było czekać aż bank sprawdzi czek czy ma
pokrycie. Tak było ponad 25 lat temu.


--
Hej!
TZ

TB! 3.95.6|Windows XP SE 5.1.2600 Dodatek Service Pack 3
- Szczur jest bardzo inteligentny bo nie lubi zjadać trutki. -

Data: 2010-02-12 07:02:55
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 09:39, TZ <gur...@tnmrgn.cy[ROT13]> wrote:

[pytania w zasadzie do bradley.st]
A jak już ten czek wy¶le, nawet przy pomocy listonosza to odbiorca tego
czeku co ma pocz±ć?
I¶ć bo banku czy na pocztę by go zrealizować?

Wplacic na swoje konto - w oddziale, w bankomacie (jezeli nowszy model
to skanuje czek, odczytuje dane na nim zawarte i uznaje konto; jezeli
starszy to wklada sie czek do koperty i wstukuje sume. Pierwsze $100 z
depozytu w bankomacie jest do wyplaty natychmiast.) Poczta nie
realizuje czekow.

A może wysłać go ponownie poczt± przy pomocy tego samego listonosza, do
swego banku, by ten już jego bank mu naliczył kwotę czeku na konto?

Tez mozna. Mozna tez czek podpisac z tylu i dac komus innemu, chociaz
duzo bankow krzywi sie na "third party checks".

Dochodzi adresowanie koperty + jej koszta i znaczka.
Czas podróży takich przesyłek już pomijamy.

Ten "problem" rozwiazuja pre-paid envelopes. Z nadrukowanym adresem
banku i "znaczkiem". Wydawane klientom gratis.


A co gdy czek jest bez pokrycia?

Zalezy jak bardzo. Wiekszosc ludzi ma "overdraft protection" i bank
honoruje czeki jezeli sie "troszeczke" przeliczyli - np. do $1,000
albo $2,500. Cos jak "limit kredytowy" w Polsce.


Nie wiem czy to się zmieniło, ale nie 'rozmieniłe¶' czeku gdy na swoim
koncie nie miałe¶ kwoty na któr± opiewał czek.

Zmienilo sie, ale bank zastrzega sobie ze dopoki czek na 100% nie
zostanie sprawdzony, to moga Ci odebrac sume, ktora uznali konto.
Dlatego NIE wysylajmy Rolexow do Nigerii zaraz po tym jak dostalismy
czek od jakiegos Nigeryjczyka! :)

Przy niepewnych lub wiekszych transakcjach polecam Money Orders albo
certified checks, jezeli np. - jako sprzedawca na eBay - ktos ma
awersje do kart kredytowych. Ale ta generacja juz wymiera.

Data: 2010-02-12 19:24:13
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
xbartx <bart@hashzero.net> writes:

Kiedyś ISP jako koniec nr rachunku podawał kwotę do wpłaty typu 53,50 pln dawało końcówkę rachunku 5350

Bez sensu, zmienny numer rachunku dla powtarzalnych operacji to tylko
utrudnianie zycia klientom. Na szczescie nigdy sie chyba z tym nie
spotkalem osobiscie.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-12 13:50:44
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 12.02.2010 13:44, bradley.st wrote:

Pomy¶l o tych co projektuj± i wdrażaj±. Skoro kto¶ wprowadził
standard, że max może być 26 cyfr. Choćby 15 cyfr to było aż nadto na
stan dzisiejszy, to nie masz pewno¶ci co się stanie za lat dwa a już nie
mówi±c 5. Po co sobie utrudniać, życie skoro można zrobić od razu max
numer i mieć spokój prawdopodobnie do końca swojego życia. Ewentualnie
dzieci albo wnuki się będ± głowić co dalej.

OK, dwie pierwsze to kontrolne. Nie licza sie. Osiem kolejnych to kod
oddzialu. Zostaje 16 na numer indywidualnego rachunku.
9,999,999,999,999,999 indywidualnych rachunkow w KAZDYM oddziale
KAZDEGO banku w kraju z obecna populacja ca. 40,000,000? To ile Ty,
Twoje dzieci i wnuki planujecie zyc?

Nic nie rozumiesz.

To kwestia tego, ile Ty, twoje dzieci i wnuki w swoim zyciu zaloza lokat jednodniowych.

Kolejnym stopniem w swiatowej dominacji polskiej bankowosci bedzie zalozenie konta w Polsce kazdemu obywatelowi Chin i Indii, aby ci mogli zakladac bezbelkowe lokaty jednodniowe.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-12 04:59:23
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 07:50, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:

Nic nie rozumiesz.

To kwestia tego, ile Ty, twoje dzieci i wnuki w swoim zyciu zaloza lokat
jednodniowych.

Kolejnym stopniem w swiatowej dominacji polskiej bankowosci bedzie
zalozenie konta w Polsce kazdemu obywatelowi Chin i Indii, aby ci mogli
zakladac bezbelkowe lokaty jednodniowe.

Aaaa! Wreszcie mnie olsnilo! Iluminacja! :)

Ale dlaczego poprzestac na dwudziestoszesciocyfrowych? Szarpnac sie od
razu na trzydziestoczterocyfrowe to i pol Ameryki Poludniowej sie
zalapie na te bezbelkowe dobra!

Data: 2010-02-12 14:02:31
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 12.02.2010 13:59, bradley.st wrote:
On 12 Lut, 07:50, Tomasz Chmielewski<t...@nospam.wpkg.org>  wrote:

Nic nie rozumiesz.

To kwestia tego, ile Ty, twoje dzieci i wnuki w swoim zyciu zaloza lokat
jednodniowych.

Kolejnym stopniem w swiatowej dominacji polskiej bankowosci bedzie
zalozenie konta w Polsce kazdemu obywatelowi Chin i Indii, aby ci mogli
zakladac bezbelkowe lokaty jednodniowe.

Aaaa! Wreszcie mnie olsnilo! Iluminacja! :)

Ale dlaczego poprzestac na dwudziestoszesciocyfrowych? Szarpnac sie od
razu na trzydziestoczterocyfrowe to i pol Ameryki Poludniowej sie
zalapie na te bezbelkowe dobra!

Tylko dlatego, bo jak Polacy sie za cos zabiora...

A tak powazniej - co to sie porobilo, zeby kilka cyferek w ta czy w ta w numerze rachunku bylo najwiaksza bolaczka bankowosci jakiegos kraju ;)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-12 20:22:59
Autor: filip lach
Ameryka idzie do przodu!
bradley.st pisze:
On 12 Lut, 07:50, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:
Nic nie rozumiesz.

Ale dlaczego poprzestac na dwudziestoszesciocyfrowych? Szarpnac sie od
razu na trzydziestoczterocyfrowe to i pol Ameryki Poludniowej sie
zalapie na te bezbelkowe dobra!
No jak to... przecież te okropne władze okupacyjne w Brukseli wydające dyrektywę o maksymalnie 26 cyfrowych rachunkach ograniczają globalny rozwój polskiej bankowości. Dyć to oczywisty spisek żydowsko-masońsko-eurokratyczno-brukselski.

Data: 2010-02-12 19:19:50
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

OK, dwie pierwsze to kontrolne. Nie licza sie. Osiem kolejnych to kod
oddzialu. Zostaje 16 na numer indywidualnego rachunku.
9,999,999,999,999,999 indywidualnych rachunkow w KAZDYM oddziale
KAZDEGO banku w kraju z obecna populacja ca. 40,000,000?

Nie, wystarczy w jednym oddziale jednego banku. Albo po prostu w jednym
banku, bo sa banki, ktore wszystko robia "centralnie", oddzialy same nie
prowadza kont.

To ile Ty,
Twoje dzieci i wnuki planujecie zyc?

A ile cyfr maja blankiety czekowe? :-)

Duze firmy, np. telekomunikacyjne, maja miliony klientow. Wiecej niz
milion klientow wymaga do zapisania 7 cyfr, to z liczba kontrolna oraz
numerem oddzialu daje juz 17. Jasne, takich firm nie jest duzo,
powiedzmy ze zakladamy ze nie bedzie ich wiecej niz 100, juz mamy 19
cyfr. Klienci niestety przenosza sie miedzy firmami, trzeba im dawac
nowe numery kont, znowu ze dwie cyfry zeby nie bylo zbyt szybkiej
cyrkulacji. Juz 21.
Tyle by pewnie wystarczylo, jest o 5 wiecej.
Inna sprawa, ze pewnie numer oddzialu moglby byc krotszy (tam nie
potrzeba juz dodatkowych cyfr kontrolnych) - mysle ze daloby sie
zrezygnowac z np. 8 cyfr.

Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"?

A nalezy? Wielki Slownik Ortograficzny PWN twierdzi, ze obie formy sa
poprawne (tak samo w przypadku triumf i tryumf).
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-12 10:36:18
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 13:19, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Nie, wystarczy w jednym oddziale jednego banku. Albo po prostu w jednym
banku, bo sa banki, ktore wszystko robia "centralnie", oddzialy same nie
prowadza kont.

Ale banki maja mozliwosc utworzenia nowych "numerow rozliczeniowych".
Skonczy sie takiemu scentralizowanemu bankowi pula numerow
indywidualnych dla numeru rozliczeniowego 11223344 to moze stworzyc
11223345. Numery indywidualnych rachunkow moga wtedy byc krotsze niz w
przypadku banku z wylacznie jednym numerem rozliczeniowym.

Znowu dochodzimy do "nos dla tabakiery czy ona dla nosa"...


A ile cyfr maja blankiety czekowe? :-)

ABA ("rozliczeniowy") to 9, zawsze. Numer konta - kolejne 9 (w moim
banku, czasem wiecej). Cyfry odczytywane maszynowo, przez skaner (nikt
tego recznie przeciez nie wklepuje). Nie mam pojecia jaki jest moj
numer ABA, bo potrzebowalem go moze piec razy w zyciu.



> Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"?

A nalezy? Wielki Slownik Ortograficzny PWN twierdzi, ze obie formy sa
poprawne (tak samo w przypadku triumf i tryumf).

Ja jestem old school. Nalezy. :) A jak tam z akcentowaniem niektorych
wyrazow? Tez sprawdziles w slowniku?

Data: 2010-02-15 20:25:51
Autor: Sławomir Szyszło
Ameryka idzie do przodu!
Dnia 2010-02-12 19:19, Użytkownik Krzysztof Halasa napisał:

Duze firmy, np. telekomunikacyjne, maja miliony klientow. Wiecej niz
milion klientow wymaga do zapisania 7 cyfr, to z liczba kontrolna oraz
numerem oddzialu daje juz 17. Jasne, takich firm nie jest duzo,
powiedzmy ze zakladamy ze nie bedzie ich wiecej niz 100, juz mamy 19
cyfr. Klienci niestety przenosza sie miedzy firmami, trzeba im dawac
nowe numery kont, znowu ze dwie cyfry zeby nie bylo zbyt szybkiej
cyrkulacji. Juz 21.
Tyle by pewnie wystarczylo, jest o 5 wiecej.

O ile firmy telekomunikacyjne podaj± raczej stały numer konta dla danego klienta (tak jak i energetyczne, gazowe, TVK), to warto zauważyć że firmy ubezpieczeniowe zwykle podaj± indywidualny nr konta dla każdej polisy.  A tych polis jest co roku przynajmniej kilkadziesi±t milionów. Dla takiej firmy więc możliwo¶ć generowania dużej liczby numerów rachunków to znaczne ułatwienie.
Niektóre firmy tworza nawet numer konta dla każdej faktury, ale to jest bardzo wnerwiaj±ce, bo uniemożliwia korzystanie z przelewu zdefiniowanego.

--
Sławomir Szyszło
Primus inter FAQires & Grand Inquisitor no.0 of pl.comp.bazy-danych
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
Archiwum http://groups.google.com/groups?group=pl.comp.bazy-danych

Data: 2010-02-12 22:49:16
Autor: witrak()
Ameryka idzie do przodu!
On 2010-02-12 13:44, bradley.st wrote:

Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
"zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"?

http://so.pwn.pl/lista.php?co=tryumfalny
....
     * tryum•fal•ny a. triumfalny [20]

Pozdr.

witrak()

Data: 2010-02-12 23:46:21
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 16:49, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:
On 2010-02-12 13:44, bradley.st wrote:

> Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
> "zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"?

http://so.pwn.pl/lista.php?co=tryumfalny
...
     * tryum*fal*ny a. triumfalny [20]


xbartx, czy moge prosic o konkretne przyklady tego "ogólnego skracania
sobie wyrazów, bo za długo, bo niewygodnie, bo po co się tak męczyć"
po angielsku zanim trzecia osoba zajrzy do slownika ortograficznego w
sprawie tryumfalnego? :)

witrak(), ja wlasnie o tym. Mozna triumfalny, nalezy tryumfalny. Mozna
Scarboro, nalezy Scarborough. A ze Rada Jezyka Polskiego sie ugiela i
dopuszcza "triumfalny" to tylko dowod na to ze podejscie "bo po co się
tak męczyć" nie jest wlasciwe tylko anglojezycznym.

Data: 2010-02-14 18:29:59
Autor: witrak()
Ameryka idzie do przodu!
On 2010-02-13 08:46, bradley.st wrote:
On 12 Lut, 16:49, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:
On 2010-02-12 13:44, bradley.st wrote:

Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
"zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"?
http://so.pwn.pl/lista.php?co=tryumfalny
...
     * tryum*fal*ny a. triumfalny [20]


xbartx, czy moge prosic o konkretne przyklady tego "ogĂłlnego skracania
sobie wyrazów, bo za długo, bo niewygodnie, bo po co się tak męczyć"
po angielsku zanim trzecia osoba zajrzy do slownika ortograficznego w
sprawie tryumfalnego? :)

witrak(), ja wlasnie o tym. Mozna triumfalny, nalezy tryumfalny. Mozna
Scarboro, nalezy Scarborough. A ze Rada Jezyka Polskiego sie ugiela i
dopuszcza "triumfalny" to tylko dowod na to ze podejscie "bo po co siÄ™
tak męczyć" nie jest wlasciwe tylko anglojezycznym.

bradley.st,
Generalnie nie wtrącam się do tej dyskusji, bo choć raczej w wielu miejscach Tobie przyznałbym rację, ale przeginasz, więc nie mogę Cię wspierać.

Ale małe są szanse, że jesteś starszy ode mnie, więc na co Ty się chłopie powołujesz ? Ja jak się uczyłem w podstawówce ortografii to już "triumfalny" pisałem, więc o czym mowa ?
Skręca mnie, gdy praktycznie każdy pisze "tą krowę", zamiast "tę krowę", a ostatnio w reklamie telewizyjnej słychać o przyprawie, co się "nadaje do różnych mięs", choć ja pamiętam, że dawniej "nadawała się do miąs wszelakich".
Ale cóż? Po prostu język "płynie", a od lat poprawność jest ustalana według kryterium używania. Że wskutek tego język polski robi się coraz bardziej niechlujny ? To ludzi coraz mniej obchodzi, przynajmniej tych, co zostają...

Ale nie przypisuj tego *lenistwu* !
To "lenistwo", które w niektórych krajach (w tym w USA) do podobnych skutków prowadzi, nie ma nic wspólnego z przyzwyczajeniem do akceptowania niechlujstwa i bylejakości, które występuje w naszym kraju. I jeszcze brakiem chęci do naprawiania a choćby tylko i piętnowania czy wytykania ewidentnie niewłaściwych obyczajów - we wszystkich dziedzinach: w tym bankowości, administracji, lecznictwie, (wciąż jeszcze) części biznesu, polityce (!), szkolnictwie itd.
Więc źródłem problemu jest to, że niegramatycznych tekstów w reklamach nie można zaskarżyć, ani nawet wyśmiać publicznie, bo wszyscy to zlewają :-)

Tak jak Ty, gdy nie sprawdziłeś, że jak się inaczej poszuka to wychodzi co innego :-P

http://so.pwn.pl/lista.php?co=triumfalny

     * trium•fal•ny a. tryumfalny [20]

A Ty od razu: "Mozna triumfalny, nalezy tryumfalny."

Figa z makiem - to są dokładnie równoważne formy.
Nie wiem teĹĽ, czy masz racje z tym "Mozna Scarboro, nalezy Scarborough."
Dla mnie - przy mojej skromnej znajomości angielskiego - zawsze bardziej pasowało Scarborough, ale od czasu (ok. 25 lat temu), jak nie byłem w stanie znaleźć "Marlborough", poddałem się.

Więc mam wrażenie, że Ty w całej tej dyskusji walczysz o drobiazgi, o "rację" (którą - jak pisałem - pewnie często masz), ale w starciu ze "stadem" - nie masz szans, dokładnie tak samo, jak nie masz takiej potrzeby...


Pozdr.

witrak()

Data: 2010-02-14 10:00:59
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 12:29, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:

Data: 2010-02-14 10:02:40
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 12:29, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:
On 2010-02-13 08:46, bradley.st wrote:





> On 12 Lut, 16:49, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:
>> On 2010-02-12 13:44, bradley.st wrote:

>>> Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
>>> "zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"?
>>http://so.pwn.pl/lista.php?co=tryumfalny
>> ...
>>      * tryum*fal*ny a. triumfalny [20]

> xbartx, czy moge prosic o konkretne przyklady tego "ogólnego skracania
> sobie wyrazów, bo za długo, bo niewygodnie, bo po co się tak męczyć"
> po angielsku zanim trzecia osoba zajrzy do slownika ortograficznego w
> sprawie tryumfalnego? :)

> witrak(), ja wlasnie o tym. Mozna triumfalny, nalezy tryumfalny. Mozna
> Scarboro, nalezy Scarborough. A ze Rada Jezyka Polskiego sie ugiela i
> dopuszcza "triumfalny" to tylko dowod na to ze podejscie "bo po co się
> tak męczyć" nie jest wlasciwe tylko anglojezycznym.

bradley.st,
Generalnie nie wtr±cam się do tej dyskusji, bo choć raczej w wielu
miejscach Tobie przyznałbym rację, ale przeginasz, więc nie mogę Cię
wspierać.

Ale małe s± szanse, że jeste¶ starszy ode mnie, więc na co Ty się
chłopie powołujesz ? Ja jak się uczyłem w podstawówce ortografii to
już "triumfalny" pisałem, więc o czym mowa ?
Skręca mnie, gdy praktycznie każdy pisze "t± krowę", zamiast "tę
krowę", a ostatnio w reklamie telewizyjnej słychać o przyprawie, co
się "nadaje do różnych mięs", choć ja pamiętam, że dawniej
"nadawała się do mi±s wszelakich".
Ale cóż? Po prostu język "płynie", a od lat poprawno¶ć jest ustalana
według kryterium używania. Że wskutek tego język polski robi się
coraz bardziej niechlujny ? To ludzi coraz mniej obchodzi,
przynajmniej tych, co zostaj±...

Ale nie przypisuj tego *lenistwu* !
To "lenistwo", które w niektórych krajach (w tym w USA) do podobnych
skutków prowadzi, nie ma nic wspólnego z przyzwyczajeniem do
akceptowania niechlujstwa i bylejako¶ci, które występuje w naszym
kraju. I jeszcze brakiem chęci do naprawiania a choćby tylko i
piętnowania czy wytykania ewidentnie niewła¶ciwych obyczajów - we
wszystkich dziedzinach: w tym bankowo¶ci, administracji,
lecznictwie, (wci±ż jeszcze) czę¶ci biznesu, polityce (!),
szkolnictwie itd.
Więc Ľródłem problemu jest to, że niegramatycznych tekstów w
reklamach nie można zaskarżyć, ani nawet wy¶miać publicznie, bo
wszyscy to zlewaj± :-)

Tak jak Ty, gdy nie sprawdziłe¶, że jak się inaczej poszuka to
wychodzi co innego :-P

http://so.pwn.pl/lista.php?co=triumfalny

     * trium*fal*ny a. tryumfalny [20]

A Ty od razu: "Mozna triumfalny, nalezy tryumfalny."

Figa z makiem - to s± dokładnie równoważne formy.
Nie wiem też, czy masz racje z tym "Mozna Scarboro, nalezy
Scarborough."
Dla mnie - przy mojej skromnej znajomo¶ci angielskiego - zawsze
bardziej pasowało Scarborough, ale od czasu (ok. 25 lat temu), jak
nie byłem w stanie znaleĽć "Marlborough", poddałem się.

Więc mam wrażenie, że Ty w całej tej dyskusji walczysz o drobiazgi,
o "rację" (któr± - jak pisałem - pewnie często masz), ale w starciu
ze "stadem" - nie masz szans, dokładnie tak samo, jak nie masz
takiej potrzeby...

Pozdr.

witrak()

witrak(), dzieki za wywazony post. Nie mam zamiaru sie powtarzac, to
co mialem do powiedzenia juz napisalem w odpowiedzi na wypowiedz
Valdiego, przeczytac mozna tutaj:

http://groups.google.pl/group/pl.biznes.banki/msg/919763e69ea7e315

Data: 2010-02-12 10:08:28
Autor: Kamil Jońca
Ameryka idzie do przodu!
xbartx <bart@hashzero.net> writes:

Dnia Thu, 11 Feb 2010 15:13:43 -0800, bradley.st napisał(a):

No nie wiem z ta dyrektywa. Numery kont w Europie sa rozne, nie bardzo
rozumiem dlaczego akurat Polska musi byc w czolowce tych z najdluzszymi.
 A ja się wcale nie dziwię i uważam, że bardzo dobrze zrobili od razu wdrażaj±c maksymaln± ilo¶ć cyfr. Ot chociażby pierwszy przykład z brzegu

Mi w sumie też to nie przeszkadza, jedyne czego żałuję, to że nie można
mieć literek w numerach kont.
wcale bym się nie obraził maj±c konto:
XX YYYY YYYY KAMI L_JOŃ CA....
:)
KJ


--
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
Linux: The OS people choose without $ 200,000,000 of persuasion.
        -- Mike Coleman

Data: 2010-02-12 01:23:29
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 04:08, kjo...@poczta.onet.pl (Kamil Jońca) wrote:
xbartx <b...@hashzero.net> writes:
> Dnia Thu, 11 Feb 2010 15:13:43 -0800, bradley.st napisał(a):

>> No nie wiem z ta dyrektywa. Numery kont w Europie sa rozne, nie bardzo
>> rozumiem dlaczego akurat Polska musi byc w czolowce tych z najdluzszymi.

> A ja się wcale nie dziwię i uważam, że bardzo dobrze zrobili od razu
> wdrażaj±c maksymaln± ilo¶ć cyfr. Ot chociażby pierwszy przykład z brzegu

Mi w sumie też to nie przeszkadza, jedyne czego żałuję, to że nie można
mieć literek w numerach kont.
wcale bym się nie obraził maj±c konto:
XX YYYY YYYY KAMI L_JOŃ CA....
:)
KJ

Prawie mozesz. XX YYYY YYYY 5264 5_566 22...

Dokladnie jak przy 1-800-FLOWERS albo 1-800-XXX-BANK

Data: 2010-02-11 23:39:22
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 11.02.2010 23:27, Kamil Jońca wrote:
Tomasz Chmielewski<tch@nospam.wpkg.org>  writes:

[...]

A tak naprawde, to to uzasadnienie wynika chyba z jakiejs europejskiej
dyrektywy - w Polsce numer konta "krajowy" jest identyczny, jak
"europejski" (poza dodatkiem kraju, PL).

Nie, po prostu z jakiego¶ powodu ZBP (lub podobne ciało) wybrało
maksymaln± długo¶ć numeru. Nie bardzo wiadomo dlaczego.

  Przypominam, że jak kiedy¶ PKOBP wyszło przed
szereg z wdrażaniem NRB to zrobili to na numerkach chyba 19 cyfrowch.

Faktycznie.

Niemieckie numery po "zeuropeizowaniu" maja 20 cyfr (lacznie z dwoma cyframi kontrolnymi z przodu); polskie - 6 cyfr wiecej.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-12 02:02:32
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
Tomasz Chmielewski <tch@nospam.wpkg.org> writes:

Inne kraje odpuszczaja sobie w kraju np. zera - a czy maja sumy
kontrolne, czy nie, to pewnie zalezy od kraju (w Niemczech nie maja).

Maja, wszyscy maja dwie cyfry kontrolne, po kodzie kraju.
Tyle ze moga ich nie uzywac. W Polsce tez tak przeciez bylo zupelnie
niedawno. Czy to jest lepiej? Nie wydaje mi sie.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-12 11:14:59
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 12.02.2010 02:02, Krzysztof Halasa wrote:
Tomasz Chmielewski<tch@nospam.wpkg.org>  writes:

Inne kraje odpuszczaja sobie w kraju np. zera - a czy maja sumy
kontrolne, czy nie, to pewnie zalezy od kraju (w Niemczech nie maja).

Maja, wszyscy maja dwie cyfry kontrolne, po kodzie kraju.
Tyle ze moga ich nie uzywac.

Moze w teorii maja, ale w praktyce da sie ich uzyc jedynie do przelewow miedzynarodowych (czyli - poza Niemcy).


W Polsce tez tak przeciez bylo zupelnie
niedawno. Czy to jest lepiej? Nie wydaje mi sie.

Ze ciezej sie pomylic, wpisujac numer konta? Z pewnoscia jest to zaleta.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-12 17:16:55
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"Tomasz Chmielewski" <tch@nospam.wpkg.org> wrote in message news:7tje2qFfupU1mid.uni-berlin.de...
On 11.02.2010 22:40, bradley.st wrote:
On 11 Lut, 16:29, Tomasz Chmielewski<t...@nospam.wpkg.org>  wrote:

Dlugi numerek konta w Polsce to w zasadzie eliminuje (zawiera sume
kontrolna) - poza tym, ten dlugi format maja chyba wszystkie konta w
Europie, jesli je wydluzyc do "miedzynarodowego numeru konta" (IBAN).


Ehm... Ja WIEM jak wygladaja numery kont w UK i Irlandii. Do przelewow
wewnatrzkrajowych wystarcza XX-XX-XX YYYYYYY
I dziala! Wydaje mi sie ze ostatnia cyfra numeru konta (nie sort code)
jest suma kontrolna.

Jedyne uzasadnienie dla monstrualnych numerow kont w Polsce jakie
widze to to, ze np. Pekao moze przypisac kazdej karcie kredytowej
numer "konta" zgodny z numerem karty i jeszcze pare cyferek im
zostaje.

A tak naprawde, to to uzasadnienie wynika chyba z jakiejs europejskiej dyrektywy - w Polsce numer konta "krajowy" jest identyczny, jak "europejski" (poza dodatkiem kraju, PL).

Inne kraje odpuszczaja sobie w kraju np. zera - a czy maja sumy kontrolne, czy nie, to pewnie zalezy od kraju (w Niemczech nie maja).


Niedokladnie. Numery IBAN we wszystkich krajach (nawet UK) maja sume kontrolna (zawsze dwie cyfry, bo uzywa sie algorytmu opartego na mod 97), zwykle na poczatku numeru, chociaz któres z panstw UE ma ja w srodku numeru.

k.

Data: 2010-02-12 14:41:47
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 12.02.2010 14:16, kashmiri wrote:

Inne kraje odpuszczaja sobie w kraju np. zera - a czy maja sumy kontrolne,
czy nie, to pewnie zalezy od kraju (w Niemczech nie maja).


Niedokladnie. Numery IBAN we wszystkich krajach (nawet UK) maja sume
kontrolna (zawsze dwie cyfry, bo uzywa sie algorytmu opartego na mod 97),
zwykle na poczatku numeru, chociaz kt�res z panstw UE ma ja w srodku numeru.

Z zastrzezeniem, ze numery IBAN nie sa zazwyczaj stosowane w "obrocie krajowym", wiec i sumy kontrolnej nie uswiadczysz.

A moze ma ktos przyklad kraju, poza Polska, gdzie IBAN (a wiec i suma kontrolna) jest uzywany w przelewach w kraju (ew. odpada kod kraju, np. PL)?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-13 14:59:30
Autor: Gotfryd Smolik news
Ameryka idzie do przodu!
On Thu, 11 Feb 2010, bradley.st wrote:

Jedyne uzasadnienie dla monstrualnych numerow kont w Polsce jakie
widze to to, ze np. Pekao moze przypisac kazdej karcie kredytowej
numer "konta" zgodny z numerem karty i jeszcze pare cyferek im
zostaje.

  Dochodz± całkiem wygodne "zindywidualizowane" konta dla *wpłat*
klientów.
  Firma zamiast jednego konta na które wpłacaj± wszyscy,
dla każdego klienta aplikuje oddzielne konto.
  I potem prosty "find" gdzie jest <0 ;)

A jesli placi sie czekiem, to problem wpisania niewlasciwego numeru
konta odpada... :)

  Formalnie przy przelewie też *powinien*.
  Zdaje się nawet jaki¶ wyrok był (przy przelewie na "nietrafione" konto)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-02-13 07:14:13
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 08:59, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote:

  Dochodz± całkiem wygodne "zindywidualizowane" konta dla *wpłat*
klientów.
  Firma zamiast jednego konta na które wpłacaj± wszyscy,
dla każdego klienta aplikuje oddzielne konto.
  I potem prosty "find" gdzie jest <0 ;)


Ale kiedy zaklada sie lokate jednodniowa w OF, to dostaje sie
zindywidualizowany numer konta dla kazdej lokaty ORAZ nalezy wpisac
numer wniosku w tytule wplaty.

Czy nie wystarczylby jeden zbiorczy rachunek (firmy, banku) [z krotkim
numerem], a indywidualizacja wplaty odbywala sie na poziomie wpisania
numeru klienta / numeru wniosku [rowniez krotkiego] w tytule wplaty?

Data: 2010-02-13 16:47:24
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:a1430d35-579f-4f73-98bf-3c4cd3cfc7a4z39g2000vbb.googlegroups.com

Ale kiedy zaklada sie lokate jednodniowa w OF, to dostaje sie
zindywidualizowany numer konta dla kazdej lokaty ORAZ nalezy wpisac
numer wniosku w tytule wplaty.

typowo amerykańska mentalno¶ć - tylko się nie bulwersuj bo taka jest prawda.
M±drzy ludzie Ci pisz± przez na¶cie postów, że to co dla ciebie jest
problemem w rzeczywisto¶ci nim nie jest - kopiuj, wklej i już masz
wypełniony formularz przelewu. Proste jak budowa cepa, wygodne i szybkie bez
zabawy w czekow± papierkologię.

Data: 2010-02-13 08:04:00
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 10:47, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"bradley.st"news:a1430d35-579f-4f73-98bf-3c4cd3cfc7a4z39g2000vbb.googlegroups.com

> Ale kiedy zaklada sie lokate jednodniowa w OF, to dostaje sie
> zindywidualizowany numer konta dla kazdej lokaty ORAZ nalezy wpisac
> numer wniosku w tytule wplaty.

typowo amerykańska mentalno¶ć - tylko się nie bulwersuj bo taka jest prawda.
M±drzy ludzie Ci pisz± przez na¶cie postów, że to co dla ciebie jest
problemem w rzeczywisto¶ci nim nie jest - kopiuj, wklej i już masz
wypełniony formularz przelewu. Proste jak budowa cepa, wygodne i szybkie bez
zabawy w czekow± papierkologię.

Valdi, moge tylko powtorzyc to, co juz napisalem:

"A ja sobie chwale mozliwosc otwarcia rachunku oszczednosciowego
przez
internet w banku A (bez podpisow "za bank" i kurierow) i zasilenie go
elektronicznym zleceniem obciazenia mojego konta czekowego w banku B.
Po podaniu lacznie 18 cyfr numeru rachunku, a nie 26. "

Gdzie tu widzisz "czekow± papierkologię"?

Data: 2010-02-13 17:16:36
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:a1f53bc3-4746-4045-aea0-0311ba3f1df2q16g2000yqq.googlegroups.com

Gdzie tu widzisz "czekow± papierkologię"?

w nazwie :) "czekowego" :)
no i ci±gle obecna jest u ciebie ta paranoja zwi±zana z ilo¶ci± cyfr w
numerach polskich kont. :)

Data: 2010-02-13 08:30:48
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 11:16, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"bradley.st"news:a1f53bc3-4746-4045-aea0-0311ba3f1df2q16g2000yqq.googlegroups.com

> Gdzie tu widzisz "czekow± papierkologię"?

w nazwie :) "czekowego" :)

Ale przeciez nie musisz brac czekow, karte debetowa (wypukla, a jakze)
dostaniesz w standardzie i gratis.
Zamiast przelewac z konta (jak w Europie) bedziesz obciazac konto raz
na miesiac rachunkiem karty kredytowej, ktora bedziesz placil
(elektronicznie, a jakze) rachunki i za zakupy. Z jednego miejsca, po
zalogowaniu sie na rachunek karty kredytowej. Przelewy na rachunek
oszczednosciowy w innym banku bedziesz robic jako obciazenia, nie
przelewy.

Gdzie tu "zacofanie"?

no i ci±gle obecna jest u ciebie ta paranoja zwi±zana z ilo¶ci± cyfr w
numerach polskich kont. :)

Marnotrawstwo czasu klienta i miejsca na wyciagach. Ot co! A nawet
jeszcze nie zaczelismy o koniecznosci posiadania PESELu i NIPu w
Polsce.

Tak, mam awersje do biurokracji. :)

Data: 2010-02-13 17:46:17
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:cf6b18e9-83a5-46a3-bc71-913d449bc2b5l19g2000yqb.googlegroups.com

Ale przeciez nie musisz brac czekow, karte debetowa (wypukla, a jakze)
dostaniesz w standardzie i gratis.
Zamiast przelewac z konta (jak w Europie) bedziesz obciazac konto raz
na miesiac rachunkiem karty kredytowej, ktora bedziesz placil
(elektronicznie, a jakze) rachunki i za zakupy. Z jednego miejsca, po
zalogowaniu sie na rachunek karty kredytowej. Przelewy na rachunek
oszczednosciowy w innym banku bedziesz robic jako obciazenia, nie
przelewy.

:O

Gdzie tu "zacofanie"?

z tego co piszesz ww. rozwi±zanie opiera się na KK - ja np. nie chcę jej
mieć i co mi zrobisz?
Nie ma za wielk± wod± czego¶ takiego jak polecenie zapłaty - to jest dopiero
wygoda! O rachunki nie muszę się martwić - płac± się same. Tam gdzie nie mam
PP robię stałe zlecenie i system wykonuje za mnie przelew - to jest wygoda.
A jak wejdzie bilix do wszystkich gazowni, zakładów energetycznych itp. to
już będzie cacy.

Marnotrawstwo czasu klienta i miejsca na wyciagach.

Kopiuj - wklej -> marnotrastwo czasu, że aż strach!
A ten argument o miejscu na wyci±gach pozostawię bez komentarza.

Ot co! A nawet
jeszcze nie zaczelismy o koniecznosci posiadania PESELu i NIPu w
Polsce.

co z tego wynika - z tego co się orientuje z ww. numerków korzysta się od
wielkiego dzwonu, więc?

Tak, mam awersje do biurokracji. :)

nie ty jeden.

Data: 2010-02-13 08:57:25
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 11:46, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:


z tego co piszesz ww. rozwi±zanie opiera się na KK - ja np. nie chcę jej
mieć i co mi zrobisz?

Uzyjesz do platnosci tej wypuklej debetowej, ktora Ci dali po otwarciu
konta i o ktorej Ci napisalem w pierwszym zdaniu. A rachunki bedziesz
placil przez internet przez "Bill Pay" dolaczone do konta czekowego
gratis albo ze stron uslugodawcow (nie polecam) albo karta debetowa.

Nie ma za wielk± wod± czego¶ takiego jak polecenie zapłaty - to jest dopiero
wygoda! O rachunki nie muszę się martwić - płac± się same. Tam gdzie nie mam
PP robię stałe zlecenie i system wykonuje za mnie przelew - to jest wygoda.
A jak wejdzie bilix do wszystkich gazowni, zakładów energetycznych itp. to
już będzie cacy.


Jak to nie ma? Jest od lat. Mozesz sobie zazyczyc zeby Ci obciazano
(a) karte kredytowa lub (b) karte debetowa lub (c) konto czekowe. W
Polsce to dopiero wchodzi?

Data: 2010-02-13 18:01:20
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:0861d319-9884-4494-8892-9a6a7862560dl19g2000yqb.googlegroups.com

Jak to nie ma? Jest od lat. Mozesz sobie zazyczyc zeby Ci obciazano
(a) karte kredytowa lub (b) karte debetowa lub (c) konto czekowe. W
Polsce to dopiero wchodzi?

jest od lat tyle, że nie obci±ża karty a konto.

Data: 2010-02-13 09:05:52
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 12:01, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"bradley.st"news:0861d319-9884-4494-8892-9a6a7862560dl19g2000yqb.googlegroups.com

> Jak to nie ma? Jest od lat. Mozesz sobie zazyczyc zeby Ci obciazano
> (a) karte kredytowa lub (b) karte debetowa lub (c) konto czekowe. W
> Polsce to dopiero wchodzi?

jest od lat tyle, że nie obci±ża karty a konto.

Napisales "a jak wejdzie bilix do wszystkich gazowni, zakładów
energetycznych itp. to już będzie cacy" - stad moje pytanie.

Na czym opierasz swoja wiedze o funkcjonowaniu systemu bankowego w
Stanach, jesli mozna wiedziec? Bo poglady masz niewatpliwie
sprecyzowane (np. "Nie ma za wielk± wod± czego¶ takiego jak polecenie
zapłaty."), acz nieprzystajace do rzeczywistosci.

Data: 2010-02-13 18:11:14
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:9427c06c-1c70-4cf1-826b-947f0ae19e6bj31g2000yqa.googlegroups.com...

Napisales "a jak wejdzie bilix do wszystkich gazowni, zakładów
energetycznych itp. to już będzie cacy" - stad moje pytanie.

bilix to co¶ innego jak polecenie zapłaty, ale również wygodne.
informacje na jego temat znajdziesz w necie.

Na czym opierasz swoja wiedze o funkcjonowaniu systemu bankowego w
Stanach, jesli mozna wiedziec? Bo poglady masz niewatpliwie
sprecyzowane (np. "Nie ma za wielk± wod± czego¶ takiego jak polecenie
zapłaty."), acz nieprzystajace do rzeczywistosci.

zjadłem "?" w jednym ze swoich poprzednich postów.
teraz zadowolony?

Data: 2010-02-13 09:33:45
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 12:11, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

bilix to co¶ innego jak polecenie zapłaty, ale również wygodne.
informacje na jego temat znajdziesz w necie.

Czyli eBill w Stanach. Raczej NIE wielka nowosc.

Data: 2010-02-13 23:55:00
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

"A ja sobie chwale mozliwosc otwarcia rachunku oszczednosciowego
przez
internet w banku A (bez podpisow "za bank" i kurierow) i zasilenie go
elektronicznym zleceniem obciazenia mojego konta czekowego w banku B.

Ja bym sie troche bal. Skad mialbym wiedziec, czy ktos inny nie otworzy
sobie np. przez Internet konta w banku C, i nie zasili go (z mojego, tym
razem) konta w B.

Numer konta jako cos tajnego i podobne historie - bez przesady.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-13 15:06:45
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 17:55, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
"bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> writes:
> "A ja sobie chwale mozliwosc otwarcia rachunku oszczednosciowego
> przez
> internet w banku A (bez podpisow "za bank" i kurierow) i zasilenie go
> elektronicznym zleceniem obciazenia mojego konta czekowego w banku B.

Ja bym sie troche bal. Skad mialbym wiedziec, czy ktos inny nie otworzy
sobie np. przez Internet konta w banku C, i nie zasili go (z mojego, tym
razem) konta w B.

Stad ze konto oszczednosciowe musi byc na takie same dane jak konto
B.

Jezeli ktos otworzy online savings w banku C to bedzie ono MUSIALO byc
na moje nazwisko, zeby wyciagnac na nie pieniadze z mojego konta w
banku B. Przypuszczam rowniez ze sprawdzaja SSN podczas procesu
weryfikacji wlasciciela, byc moze telefon, a na pewno adres. To wiem,
bo wstukalem przez pomylke "zly" numer domu i bank A do mnie dzwonil.

Troche jak z lokatami w OF w Polsce, gdzie pieniadze musza przyjsc z
konta bankowego wlasciciela lokaty.

Wszystko tak samo, tylko na odwrot. :)

Data: 2010-02-14 01:33:06
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Stad ze konto oszczednosciowe musi byc na takie same dane jak konto
B.

Alez oczywiscie, przeciez nie otworzy tego konta na swoje, prawdziwe
dane - to by chyba bylo bez sensu.

Jezeli ktos otworzy online savings w banku C to bedzie ono MUSIALO byc
na moje nazwisko, zeby wyciagnac na nie pieniadze z mojego konta w
banku B. Przypuszczam rowniez ze sprawdzaja SSN podczas procesu
weryfikacji wlasciciela, byc moze telefon, a na pewno adres. To wiem,
bo wstukalem przez pomylke "zly" numer domu i bank A do mnie dzwonil.

No ale to oczywiscie wszystko sie bedzie zgadzac. Nazwisko panienskie
i inne takie numery.

Troche jak z lokatami w OF w Polsce, gdzie pieniadze musza przyjsc z
konta bankowego wlasciciela lokaty.

Wszystko tak samo, tylko na odwrot. :)

Tyle ze tu nikt inny pieniedzy nie wyplaci, najwyzej moze je wplacic.
Szczerze mowiac, raczej nie boje sie tego, ze ktos da mi troche
pieniedzy.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-13 17:02:51
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 19:33, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
"bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> writes:
> Stad ze konto oszczednosciowe musi byc na takie same dane jak konto
> B.

Alez oczywiscie, przeciez nie otworzy tego konta na swoje, prawdziwe
dane - to by chyba bylo bez sensu.

> Jezeli ktos otworzy online savings w banku C to bedzie ono MUSIALO byc
> na moje nazwisko, zeby wyciagnac na nie pieniadze z mojego konta w
> banku B. Przypuszczam rowniez ze sprawdzaja SSN podczas procesu
> weryfikacji wlasciciela, byc moze telefon, a na pewno adres. To wiem,
> bo wstukalem przez pomylke "zly" numer domu i bank A do mnie dzwonil.

No ale to oczywiscie wszystko sie bedzie zgadzac. Nazwisko panienskie
i inne takie numery.

Chyba sie nie do konca rozumiemy.

"Zlodziej" moze pozniej przelac pieniadze z online savings tylko na
konto czekowe podlaczone do online savings.
Czyli jedyne co moze sie ewentualnie stac, to to ze ktos majac moje
wszystkie dane oraz numer konta czekowego w banku B zalozy konto
oszczednosciowe na moje nazwisko i wyciagnie na nie pieniadze z mojego
konta czekowego. Pieniadze, ktore pozniej moze przelac na
zweryfikowane konto czekowe - MOJE. Nie swoje. Nie czyjes.
To raz.

Dwa: Uprzedzajac pytania: "A co by bylo gdyby gach bylej zony...?"
Jezeli zobacze nieautoryzowana transakcje typu $10,000 wyplywa z
mojego konta czekowego na jakies nieznane mi konto w nieznanym mi
banku C, to oczywiscie kontaktuje sie z bankiem B i prosze o zwrot
pieniedzy za transakcje, ktorej nie autoryzowalem. Mysl w kategoriach
kart kredytowych. Robie chargeback.

Trzy: Nigdy nie trzymam na koncie czekowym sumy, ktorej utrata bylaby
bolesna. Przekladajac na polskie realia mBankowe, konto czekowe to
jest moje "eKonto". Do tego konta mam podlaczony "eMax" w tym samym
banku oraz "eMax plus" w innym banku.

Data: 2010-02-14 03:45:43
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

"Zlodziej" moze pozniej przelac pieniadze z online savings tylko na
konto czekowe podlaczone do online savings.
Czyli jedyne co moze sie ewentualnie stac, to to ze ktos majac moje
wszystkie dane oraz numer konta czekowego w banku B zalozy konto
oszczednosciowe na moje nazwisko i wyciagnie na nie pieniadze z mojego
konta czekowego. Pieniadze, ktore pozniej moze przelac na
zweryfikowane konto czekowe - MOJE. Nie swoje. Nie czyjes.

A nie moze np. w tamtym banku zalozyc takze (Twojego, oczywiscie) konta
czekowego (aka rachunku biezacego), i na nie przelac pieniedzy?

Jezeli zobacze nieautoryzowana transakcje typu $10,000 wyplywa z
mojego konta czekowego na jakies nieznane mi konto w nieznanym mi
banku C, to oczywiscie kontaktuje sie z bankiem B i prosze o zwrot
pieniedzy za transakcje, ktorej nie autoryzowalem. Mysl w kategoriach
kart kredytowych. Robie chargeback.

Tyle ze to sie robi latwo, gdy pieniadze wciaz sa na koncie (albo w
kazdym razie gdzies w zasiegu). Jesli ktos je wyciagnal np.
w bankomacie, to obawiam sie, ze B moze zaczac sie zastanawiac, czy
przypadkiem nie brales w tym udzialu, bo przeciez "wszystkie dane sie
zgadzaja" itd. Dokladnie tak samo, jak w przypadku karty kredytowej.
Jasne ze bank nie powie "no widzimy fraud, ale pieniadze juz zgubilismy,
wiec co mozemy zrobic" - chociaz zdaje sie podobne rzeczy jakis "bank"
w Polsce plodzil.

Trzy: Nigdy nie trzymam na koncie czekowym sumy, ktorej utrata bylaby
bolesna. Przekladajac na polskie realia mBankowe, konto czekowe to
jest moje "eKonto". Do tego konta mam podlaczony "eMax" w tym samym
banku oraz "eMax plus" w innym banku.

Ale wiesz, niektorzy niestety musza trzymac na koncie czekowym bolesne
sumy, chocby niezbyt dlugo, i na to raczej nic nie poradzimy.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-13 19:16:47
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 21:45, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

A nie moze np. w tamtym banku zalozyc takze (Twojego, oczywiscie) konta
czekowego (aka rachunku biezacego), i na nie przelac pieniedzy?

I co zrobi dalej? Zalozy je na moje nazwisko, moj adres i moj telefon,
tak? Nowootwarte konta maja opozniony clearing (czyli srodki sa
stawiane do dyspozycji z opoznieniem w porownaniu z kontami
dzialajacymi od jakiegos czasu) wiec zanim zdazy przelac pieniadze z
"falszywego" online savings na "lipne" checking minie 10 dni do dwoch
tygodni, w czasie ktorych bank skontaktuje sie ze mna w celu
potwierdzenia otwarcia online savings. Jezeli nawet po tych dwoch
tygodniach przeleje pieniadze na "lipne" checking, blokuje je na
kolejne dwa tygodnie, w trakcie ktorych bank kontaktuje sie ze mna
zeby potwierdzic otwarcie checking.
Jezeli zlodziej zamowi jakikolwiek instrument (karta/czeki)
umozliwiajacy wyplate gotowki, to przyjda pod moim (prawdziwym)
adresem. Jezeli zlodziej zmieni adres, to bank zablokuje mozliwosc
zamowienia karty/czekow przez 10 dni, w trakcie ktorych bank
skontaktuje sie ze mna zeby potwierdzic zmiane adresu.

Uff...


Tyle ze to sie robi latwo, gdy pieniadze wciaz sa na koncie (albo w
kazdym razie gdzies w zasiegu). Jesli ktos je wyciagnal np.
w bankomacie,

Jezeli ktos je wyciagnal w bankomacie to nie jest to przeciez
"odwrotny przelew" tylko obciazenie konta karta! Chargeback!

to obawiam sie, ze B moze zaczac sie zastanawiac, czy
przypadkiem nie brales w tym udzialu, bo przeciez "wszystkie dane sie
zgadzaja" itd.

Podpisujesz oswiadczenie ze nie miales z tym nic wspolnego i nie
uzyskales zadnych korzysci materialnych. Przerabialem osobiscie.
Domyslam sie jakie zadasz kolejne pytanie, odpowiedz na nie jest
trzyliterowa: FBI. Mam rowniez rade: Don't fuck with FBI.

Dokladnie tak samo, jak w przypadku karty kredytowej.
Jasne ze bank nie powie "no widzimy fraud, ale pieniadze juz zgubilismy,
wiec co mozemy zrobic" - chociaz zdaje sie podobne rzeczy jakis "bank"
w Polsce plodzil.

Rozmawiamy o realiach w USA, nie w Polsce. I o obsludze klienta wedlug
standardow USA, nie polskich. W przypadku, ktory przerabialem (firma
brokerska obciazyla moje konto trzykrotnie na ta sama sume) pieniadze
byly z powrotem w poludnie. Telefon do banku wykonalem o 8:30 rano.

Data: 2010-02-14 16:29:42
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

I co zrobi dalej? Zalozy je na moje nazwisko, moj adres i moj telefon,
tak? Nowootwarte konta maja opozniony clearing (czyli srodki sa
stawiane do dyspozycji z opoznieniem w porownaniu z kontami
dzialajacymi od jakiegos czasu) wiec zanim zdazy przelac pieniadze z
"falszywego" online savings na "lipne" checking minie 10 dni do dwoch
tygodni, w czasie ktorych bank skontaktuje sie ze mna w celu
potwierdzenia otwarcia online savings. Jezeli nawet po tych dwoch
tygodniach przeleje pieniadze na "lipne" checking, blokuje je na
kolejne dwa tygodnie, w trakcie ktorych bank kontaktuje sie ze mna
zeby potwierdzic otwarcie checking.

Ale piszesz o najlepszym przypadku, dlaczego moze sie zlodziejowi nie
udac. To nie o to chodzi - chodzi o najgorszy przypadek, a ten jest
niestety taki, ze zlodziej, minimalnym wysilkiem i bez znajomosci
zadnych specjalnie tajnych informacji, moze kogos okrasc, bez
pozostawiania sladow, i nawet wszyscy (w tym bank(i)) beda myslec, ze to
w ogole nie byla zadna kradziez.

Podstawa takiego stanu jest to, ze obciazenie konta nie wymaga
autoryzacji klienta - to, ze bank moze wyplacic pieniadze nie majac
pewnosci (czy w ogole informacji), ze klient to rzeczywiscie klient,
a jako-takie bezpieczenstwo tego systemu opiera sie na "ubezpieczeniach"
oraz na FBI itp. Niestety tu takze zapobieganie byloby tansze niz
leczenie.

Jezeli ktos je wyciagnal w bankomacie to nie jest to przeciez
"odwrotny przelew" tylko obciazenie konta karta! Chargeback!

Chcesz (bank) zrobic chargeback wlascicielowi bankomatu? :-)
Bez zartow, transakcja z obecnoscia karty, podano PIN, zreszta nie ma
nawet sladow fraudu, to tak nie dziala. Zero liability takich przypadkow
nie obejmuje, wiec nawet od banku niczego nie uzyskasz.
To nie jest zaden teoretyczny problem, wielu mieszkancow USA (i nie
tylko USA) sie na to nacielo.

to obawiam sie, ze B moze zaczac sie zastanawiac, czy
przypadkiem nie brales w tym udzialu, bo przeciez "wszystkie dane sie
zgadzaja" itd.

Podpisujesz oswiadczenie ze nie miales z tym nic wspolnego i nie
uzyskales zadnych korzysci materialnych. Przerabialem osobiscie.

Co przerabiales osobiscie, zalozenie przez kogos konta na Twoje
nazwisko? Wyplate pieniedzy z bankomatu?
Fraud w Internecie albo sporadyczny fraud skopiowana karta to jest
zupelnie inna bajka.

Domyslam sie jakie zadasz kolejne pytanie, odpowiedz na nie jest
trzyliterowa: FBI. Mam rowniez rade: Don't fuck with FBI.

Nie, to Ty miales zapytac, a ja mialem odpowiedziec "FBI". Tyle ze
gleboka wiara w FBI i inne agencje niestety nie powoduje, ze leczenie
jest tansze (lub w inny sposob lepsze) niz zapobieganie.
FBI to jest w tym przypadku mit, jesli nie chodzi o grube kwoty. Male
kwoty sa pokrywane z "ubezpieczenia" (read: placa za to wszyscy,
przynajmniej ci, ktorzy w ogole cos placa - na szczescie nie jest to
prawdziwe ubezpieczenie). FBI nie oplaca sie walczyc z drobnymi
przypadkami.

Rozmawiamy o realiach w USA, nie w Polsce. I o obsludze klienta wedlug
standardow USA, nie polskich. W przypadku, ktory przerabialem (firma
brokerska obciazyla moje konto trzykrotnie na ta sama sume) pieniadze
byly z powrotem w poludnie. Telefon do banku wykonalem o 8:30 rano.

Ta sytuacja nie ma jakiegokolwiek zwiazku z tym, o czym tu rozmawiamy.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-14 09:55:11
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 10:29, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Podstawa takiego stanu jest to, ze obciazenie konta nie wymaga
autoryzacji klienta - to, ze bank moze wyplacic pieniadze nie majac
pewnosci (czy w ogole informacji), ze klient to rzeczywiscie klient,
a jako-takie bezpieczenstwo tego systemu opiera sie na "ubezpieczeniach"
oraz na FBI itp. Niestety tu takze zapobieganie byloby tansze niz
leczenie.

Moment. Ja nie wiem, co sie dzieje "za kulisami". Wiem co musze podac,
nie wiem co bank dalej z tym robi i jak to weryfikuje. Widze rezultat
koncowy.

Wiem natomiast ze na kazdym czeku jest pelen numer konta. Gdyby
rzeczywiscie bylo tak jak sobie wywnioskowales, poslugiwanie sie
czekami byloby samobojstwem finansowym placacego. Nie jest.

Data: 2010-02-14 21:06:11
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Wiem natomiast ze na kazdym czeku jest pelen numer konta. Gdyby
rzeczywiscie bylo tak jak sobie wywnioskowales, poslugiwanie sie
czekami byloby samobojstwem finansowym placacego. Nie jest.

Poslugiwanie sie karta magnetyczna (credit/debit) tez nie jest, a jednak
metody na wyciagniecie pieniedzy od posiadacza takiej (nawet nie od
banku, bo bank jest sobie wezmie od klienta i zadne zero liability mu
w tym nie przeszkodzi) sa latwe i powszechnie znane.

Ale jak juz taki problem wystapi, to niestety jest to problem.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-14 12:49:08
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 14 Lut, 15:06, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Poslugiwanie sie karta magnetyczna (credit/debit) tez nie jest, a jednak
metody na wyciagniecie pieniedzy od posiadacza takiej (nawet nie od
banku, bo bank jest sobie wezmie od klienta i zadne zero liability mu
w tym nie przeszkodzi) sa latwe i powszechnie znane.

Ale jak juz taki problem wystapi, to niestety jest to problem.

OK, czyli wrocilismy do punktu w ktorym juz bylismy: zabezpieczenia i
ubezpieczenia.

Podwojne metalowe drzwi (trzy kosztowne zamki w kazdych) i brak
ubezpieczenia vs. zwykle drewniane z zamkiem Yale ale wszystko
ubezpieczone.

Nie naleze do grupy, ktora twierdzi ze drzwi nalezy zostawiac otwarte
bo "zlodziej jak chce to i tak ukradnie."
Ale tez nie chce otwierac szesciu zamkow zanim wejde do domu. I mam
nadzieje, ze nigdy nie bede musial.

Data: 2010-02-15 21:30:43
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

OK, czyli wrocilismy do punktu w ktorym juz bylismy: zabezpieczenia i
ubezpieczenia.

Podwojne metalowe drzwi (trzy kosztowne zamki w kazdych) i brak
ubezpieczenia vs. zwykle drewniane z zamkiem Yale ale wszystko
ubezpieczone.

Nie naleze do grupy, ktora twierdzi ze drzwi nalezy zostawiac otwarte
bo "zlodziej jak chce to i tak ukradnie."
Ale tez nie chce otwierac szesciu zamkow zanim wejde do domu. I mam
nadzieje, ze nigdy nie bede musial.

No wlasnie, o to wlasnie chodzi.

Sytuacja w USA to wlasnie drzwi bez zamkow, wszystko opiera sie na
ubezpieczeniach i FBI (i zwiazanych z tym haraczach dla nich).
W np. Europie (nie tylko) sa to pewnie drzwi z parÄ… zamkow, czasem
z pojedynczym zamkiem.

Szesc zamkow to jakis skarbiec, moze w duzej firmie z podpisami
cyfrowymi, poswiadczeniami elektronicznymi itd.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-15 12:35:49
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 15 Lut, 15:30, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
"bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> writes:
> OK, czyli wrocilismy do punktu w ktorym juz bylismy: zabezpieczenia i
> ubezpieczenia.

> Podwojne metalowe drzwi (trzy kosztowne zamki w kazdych) i brak
> ubezpieczenia vs. zwykle drewniane z zamkiem Yale ale wszystko
> ubezpieczone.

> Nie naleze do grupy, ktora twierdzi ze drzwi nalezy zostawiac otwarte
> bo "zlodziej jak chce to i tak ukradnie."
> Ale tez nie chce otwierac szesciu zamkow zanim wejde do domu. I mam
> nadzieje, ze nigdy nie bede musial.

No wlasnie, o to wlasnie chodzi.

Sytuacja w USA to wlasnie drzwi bez zamkow, wszystko opiera sie na
ubezpieczeniach i FBI (i zwiazanych z tym haraczach dla nich).
W np. Europie (nie tylko) sa to pewnie drzwi z par± zamkow, czasem
z pojedynczym zamkiem.

Szesc zamkow to jakis skarbiec, moze w duzej firmie z podpisami
cyfrowymi, poswiadczeniami elektronicznymi itd.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-15 12:40:34
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 15 Lut, 15:30, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

No wlasnie, o to wlasnie chodzi.

Sytuacja w USA to wlasnie drzwi bez zamkow, wszystko opiera sie na
ubezpieczeniach i FBI (i zwiazanych z tym haraczach dla nich).
W np. Europie (nie tylko) sa to pewnie drzwi z par± zamkow, czasem
z pojedynczym zamkiem.

Szesc zamkow to jakis skarbiec, moze w duzej firmie z podpisami
cyfrowymi, poswiadczeniami elektronicznymi itd.

A jak myslisz co bedzie dalej? Za piec / dziesiec lat?
Bo z tego co obserwuje to wyglada mi na to ze zaraz bedzie "nowy
zamek" w drzwiach, kiedy okaze sie ze karty z chipem jednak sa do
przeskoczenia. (Mam nadzieje, ze ten eksperyment w Cambridge to
bardziej efekt medialny niz odkrycie rzeczywistego zagrozenia).

Ja naprawde nie chcialbym zeby mi bankomat przymusowo skanowal zrenice
zanim mi wyplaci glupie $100! :)

Data: 2010-02-16 00:19:06
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

A jak myslisz co bedzie dalej? Za piec / dziesiec lat?

Zobaczymy.
Postep jest szybszy tam, gdzie panstwo ma interes (np. w szpiegowaniu
spoleczenstwa), bo panstwo nie musi liczyc sie z ekonomia.

W kartach panstwo takze ma swoj, jakis tam, interes, ale chyba nie
za bardzo w samym bezpieczenstwie kart.

Bo z tego co obserwuje to wyglada mi na to ze zaraz bedzie "nowy
zamek" w drzwiach, kiedy okaze sie ze karty z chipem jednak sa do
przeskoczenia. (Mam nadzieje, ze ten eksperyment w Cambridge to
bardziej efekt medialny niz odkrycie rzeczywistego zagrozenia).

Raczej nie spodziewalbym sie tego za piec / dziesiec lat.
Poza tym scalaki sa latwe w modyfikacji, mozna rozne rzeczy poprawic
w sposob niewidoczny dla klienta.

Ja naprawde nie chcialbym zeby mi bankomat przymusowo skanowal zrenice
zanim mi wyplaci glupie $100! :)

Ja tez nie.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-16 12:05:43
Autor: Brzezi
Ameryka idzie do przodu!
czw, 11 lut 2010 o 22:29 GMT, Tomasz Chmielewski napisał(a):

Dlugi numerek konta w Polsce to w zasadzie eliminuje (zawiera sume kontrolna) - poza tym, ten dlugi format maja chyba wszystkie konta w Europie, jesli je wydluzyc do "miedzynarodowego numeru konta" (IBAN).

Suma kontrolna to tylko dwie pierwsze cyfry, wiec to nie uzasadnia dlugiego
numeru konta...

Za to wiele firm stosuje subkonta wirtualne, czyli dla kazdego klienta
dedykowany numer konta dla wplat, powiedzmy kazdy kowalski, w kilku
firmach(gaz, prad, czynsz, i jeszcze kilka) ma po jednym subkoncie do
wplat...

Firma dostaje z baku cala pule numerow kont...

Co prawda 26 cyfr, czyli 24 do wykorzystania jakoa numer rachunku, czyli
jest mozliwosc 10^24 kont, to calkiem sporo, chociaz mozliwe ze nie na
kazdej pozycji w numerze konta mozna dowolnie ustawiac cyferki bo maja one
jakies znaczenie..., biorac pod uwage stosowane praktyki(subkonta), to
ilosc cyferek w numerze konta moznabyloby tylko troche zmniejszyc, 4-8
cyfr, niby troche jest, ale tez nie jakos duzo...

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2010-02-11 22:35:29
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:5997a20c-3ec4-4759-b4cd-d0b60e6cc0dcf5g2000vbm.googlegroups.com

Uscisle tylko, ze od paru lat widoczny jest postep i banki daja
klientom mozliwosc zaplaty komus przez internet. Dziala prawie jak w
Polsce: loguje sie przez internet, wpisuje dane odbiorcy (tzn. imie
nazwisko, adres i numer telefonu), sume "przelewu", a nastepnie...
uwaga!... bank wysyla za mnie poczta papierowy czek do odbiorcy.

no comments.
















PS.
"bank wysyla za mnie poczta papierowy czek do odbiorcy." - smiac sie czy
plakac? :)

Data: 2010-02-11 13:47:24
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 16:35, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

"bank wysyla za mnie poczta papierowy czek do odbiorcy." - smiac sie czy
plakac? :)

Ale to jest naprawde bardzo wygodne. I nic nie kosztuje. A w obrebie
stanu czek dochodzi nastepnego dnia.

Data: 2010-02-11 23:02:13
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:237b0162-d305-47e6-bddb-20d506d2980bo26g2000vbd.googlegroups.com

> "bank wysyla za mnie poczta papierowy czek do odbiorcy." - smiac sie czy
> plakac? :)

Ale to jest naprawde bardzo wygodne. I nic nie kosztuje. A w obrebie
stanu czek dochodzi nastepnego dnia.

OK. Rozumiem kwestia przyzwyczajenia po jednej jak i drugiej stronie, ale
wyjasnij mi (jak najwiekszemu matolowi) w czym i pod jakim wzgledem listowne
slanie "papierka" jest lepsze, wygodniejsze itp. od tradycyjnego (z punktu
widzenia polskich realiów) przelania za pomoca internetu kasy na inne konto
bankowe, która przy odpowiednim zalozeniu bedzie na nim:
1. po sekundzie
2. po paru minutach
3. po paru godzinach
4. na drugi dzien (pomijam tutaj kwestie realizacji przelewów ostatnimi
sesjami przychodzacymi jak i wychodzacymi w pewnych bankach w dni
poprzedzajace dni wolne od pracy KIRu)

?

Data: 2010-02-11 15:05:43
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 17:02, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

OK. Rozumiem kwestia przyzwyczajenia po jednej jak i drugiej stronie, ale
wyjasnij mi (jak najwiekszemu matolowi) w czym i pod jakim wzgledem listowne
slanie "papierka" jest lepsze, wygodniejsze itp. od tradycyjnego (z punktu
widzenia polskich realiów) przelania za pomoca internetu kasy na inne konto
bankowe, która przy odpowiednim zalozeniu bedzie na nim:
1. po sekundzie
2. po paru minutach
3. po paru godzinach
4. na drugi dzien (pomijam tutaj kwestie realizacji przelewów ostatnimi
sesjami przychodzacymi jak i wychodzacymi w pewnych bankach w dni
poprzedzajace dni wolne od pracy KIRu)

OK, to troche jakbys poprosil Anglika o wyjasnienie w czym i pod jakim
wzgledem jezdzenie po "niewlasciwej" stronie drogi jest lepsze i
wygodniejsze od "tradycyjnego" z punktu widzenia polskich realiow.

Najprosciej: (1) nie musze znac Twojego dwudziestoszesciocyfrowego
numeru konta zeby Ci dac pieniadze. (2) to Ty znasz moj numer konta i
Ty je "obciazasz". Mysl w kategoriach kart kredytowych. Zostawiam
sprzedawcy numer karty a on sobie naleznosc sciaga. Zostawiam Ci numer
konta (na czeku) a Ty sobie "sciagasz" naleznosc. Teraz wyobraz sobie
ze wszystko tak dziala.

Po prostu inna filozofia. Przelewy w Polsce sa "pre-paid", czeki w
Stanach sa "na kredyt". Ja nie musze miec Twojego przelewu
natychmiast, bo mi z kolei ktos inny udzielil kredytu i mam 25 dni na
splate. W ciagu tych 25 dni dostane wyplate przynajmniej raz (wyplaty
sa co dwa tygodnie albo co tydzien i sa coraz czesciej przelewami,
przynajmniej dla tych "na etacie") wiec mam staly doplyw gotowki.

Nie wiem czy jest to lepsze. Jest inne. Na pewno wysylanie czekow
przez internet jest wygodniejsze niz ich reczne wypisywanie i
wkladanie do koperty albo wpisywanie dwudziestoszesciocyfrowego numeru
konta odbiorcy. Przy czym, jak juz pisalem, ja uzywam czekow
sporadycznie, a rachunki place przez internet/telefon z karty
kredytowej. A w sytuacjach ekstremalnych jest Western Union.

Data: 2010-02-12 02:00:19
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Nie wiem czy jest to lepsze. Jest inne. Na pewno wysylanie czekow
przez internet jest wygodniejsze niz ich reczne wypisywanie i
wkladanie do koperty albo wpisywanie dwudziestoszesciocyfrowego numeru
konta odbiorcy.

Ale wiesz o tym, oczywiscie, ze ten 26-cyfrowy numer konta to sie
raczej wpisuje raz?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-11 17:23:38
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 20:00, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Ale wiesz o tym, oczywiscie, ze ten 26-cyfrowy numer konta to sie
raczej wpisuje raz?

Nadal, o jeden raz wiecej niz przy platnosci czekiem przez internet.

Data: 2010-02-13 12:26:13
Autor: XYZ
Ameryka idzie do przodu!
On 2010-02-12 02:00, Krzysztof Halasa wrote:
"bradley.st"<bradley.st@gazeta.pl>  writes:

Nie wiem czy jest to lepsze. Jest inne. Na pewno wysylanie czekow
przez internet jest wygodniejsze niz ich reczne wypisywanie i
wkladanie do koperty albo wpisywanie dwudziestoszesciocyfrowego numeru
konta odbiorcy.

Ale wiesz o tym, oczywiscie, ze ten 26-cyfrowy numer konta to sie
raczej wpisuje raz?
Na potrzeby lokat jednodniowych tylko raz!

Data: 2010-02-11 16:41:30
Autor: Jacek Osiecki
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:18:01 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):
On 10 Lut, 12:41, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:
Jak mam do kogos sprawe, pisze zwykly list, kupuje znaczek, wysylam na
poczcie.
Stojac w tlumie babc placacych rachunek za elektrycznosc?

Nie czujesz jakby co¶ tak jakby... delikatnie gryzło? :)

Jak wyglada odbior listow poleconych w Polsce? Czy ktos juz wpadl na
genialny pomysl, ze adresat moze awizo podpisac, zostawic w skrzynce,
a listonosz przyniesie ten list po dwoch dniach i zostawi w skrzynce?

Jest zabawniej: gdy listonosz już zostawi awizo, to list będzie czekał na
poczcie póki nie zostanie odebrany przez adresata albo odesłany do nadawcy.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2010-02-11 09:38:34
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 11:41, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:18:01 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

> On 10 Lut, 12:41, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:
>> Jak mam do kogos sprawe, pisze zwykly list, kupuje znaczek, wysylam na
>> poczcie.
> Stojac w tlumie babc placacych rachunek za elektrycznosc?

Nie czujesz jakby co¶ tak jakby... delikatnie gryzło? :)

To on zaczal! :)

> Jak wyglada odbior listow poleconych w Polsce? Czy ktos juz wpadl na
> genialny pomysl, ze adresat moze awizo podpisac, zostawic w skrzynce,
> a listonosz przyniesie ten list po dwoch dniach i zostawi w skrzynce?

Jest zabawniej: gdy listonosz już zostawi awizo, to list będzie czekał na
poczcie póki nie zostanie odebrany przez adresata albo odesłany do nadawcy.

I jak dlugo to moze byc maksymalnie? Tzn. zeby nie bylo ze krytykuje,
ja sie staram dostrzec jasniejsze strony systemu pocztowego w Polsce -
bo moze sa. Ale chyba jednak amerykanski jest bardziej przyjazny
uzytkownikowi, bo to listonosz chodzi z listem tam i z powrotem, a nie
ja.

Data: 2010-02-11 17:45:51
Autor: Jacek Osiecki
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 09:38:34 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):
On 11 Lut, 11:41, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:
Jest zabawniej: gdy listonosz już zostawi awizo, to list będzie czekał na
poczcie póki nie zostanie odebrany przez adresata albo odesłany do nadawcy.
I jak dlugo to moze byc maksymalnie?

A nie pamiętam, po 2 tygodniach chyba się odbija :)
Ja nienawidzę łazić na pocztę i stać w kolejkach, więc wypełniłem (razem
z cał± rodzin±) ten kwitek by wrzucali polecone do skrzynki - przynajmniej
taka ulga...

Tzn. zeby nie bylo ze krytykuje,
ja sie staram dostrzec jasniejsze strony systemu pocztowego w Polsce -
bo moze sa.

Nie ma chyba żadnych :)

Ale chyba jednak amerykanski jest bardziej przyjazny uzytkownikowi,


bo to listonosz chodzi z listem tam i z powrotem, a nie ja.

Nie tylko dlatego...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2010-02-11 18:51:24
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:844ded2c-d9ac-4379-bf0a-a3eb35dfe2d0v5g2000vbb.googlegroups.com

ja sie staram dostrzec jasniejsze strony systemu pocztowego w Polsce -
bo moze sa.

Nie staraj się - nie warto. Polski system pocztowy nie ma żadnych jasnych
stron. To głęboka komuna, zasypana kilometrem PRLowskiego mułu + dodatkiem
zwi±zków zawodowych, które w przypadku takich instytucji w 99% przypadków
robi± wszystko aby było dobrze im a nie firmie, która ich sponsoruje :)

Ale chyba jednak amerykanski jest bardziej przyjazny
uzytkownikowi, bo to listonosz chodzi z listem tam i z powrotem, a nie ja.

Może jest, co nie zmienia faktu, że jeżeli dożyjemy kiedy¶ czasu reformy
naszego rynku pocztowego to powinni¶my się opierać na rozwi±zaniach
europejskich, które s± dobre, sprawdzone i co najważniejsze - bliższe nam
pod względem geograficznym :)

Data: 2010-02-11 10:04:28
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 12:51, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

Może jest, co nie zmienia faktu, że jeżeli dożyjemy kiedy¶ czasu reformy
naszego rynku pocztowego to powinni¶my się opierać na rozwi±zaniach
europejskich, które s± dobre, sprawdzone i co najważniejsze - bliższe nam
pod względem geograficznym :)

Ze blizsze geograficznie to nie mozna zaprzeczyc, ze sprawdzone - tez
nie. Ale dobre? Poczta niemiecka zdaje sie zamyka urzedy. Wloska i
francuska chyba tez ma problemy jesli wlasnie nie strajkuje. Co nam
jeszcze zostaje? Nie mam pojecia jak dziala w Skandynawii.

Data: 2010-02-11 19:11:19
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:f1be2d52-d584-4063-8a65-76d2c1114a0ao5g2000vbb.googlegroups.com

Ze blizsze geograficznie to nie mozna zaprzeczyc, ze sprawdzone - tez
nie. Ale dobre?

Akurat z niemieck± poczt± współpracę mam b. dobr± :)

Poczta niemiecka zdaje sie zamyka urzedy.

nie zmienia to jednak faktu, że nadal działa dobrze, czego nie mogę
powiedzieć o jej polskim odpowiedniku, który... również zamyka oddziały.

Wloska i francuska chyba tez ma problemy jesli wlasnie nie strajkuje.

Jaki problemy? :)

Co nam jeszcze zostaje? Nie mam pojecia jak dziala w Skandynawii.

Ja też nie :)

Pozdrawiam ciepło :) nie przepraszam - gor±co! :)

Data: 2010-02-13 12:32:13
Autor: XYZ
Ameryka idzie do przodu!
On 2010-02-11 19:04, bradley.st wrote:
On 11 Lut, 12:51, "Valdi"<Va...@valdi.pl>  wrote:

Może jest, co nie zmienia faktu, że jeżeli dożyjemy kiedy¶ czasu reformy
naszego rynku pocztowego to powinni¶my się opierać na rozwi±zaniach
europejskich, które s± dobre, sprawdzone i co najważniejsze - bliższe nam
pod względem geograficznym :)

Ze blizsze geograficznie to nie mozna zaprzeczyc, ze sprawdzone - tez
nie. Ale dobre? Poczta niemiecka zdaje sie zamyka urzedy. Wloska i
francuska chyba tez ma problemy jesli wlasnie nie strajkuje. Co nam
jeszcze zostaje? Nie mam pojecia jak dziala w Skandynawii.
Zasuwa na rowerze, przynajmniej w lecie :)

Data: 2010-02-11 18:47:17
Autor: Jacek Osiecki
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 18:51:24 +0100, Valdi napisał(a):
"bradley.st"
ja sie staram dostrzec jasniejsze strony systemu pocztowego w Polsce -
bo moze sa.
Nie staraj się - nie warto. Polski system pocztowy nie ma żadnych jasnych
stron. To głęboka komuna, zasypana kilometrem PRLowskiego mułu + dodatkiem
zwi±zków zawodowych, które w przypadku takich instytucji w 99% przypadków
robi± wszystko aby było dobrze im a nie firmie, która ich sponsoruje :)

Ale je¶li j± zestawić z firmami które z ni± konkuruj±... to wcale tak Ľle w
sumie nie wychodzi ;) Wie o tym każdy kto wysyłał co¶ inPostem czy inn±
firm±...

My¶lę że sensowne by było takie uregulowanie rynku, żeby np. przesyłki
poniżej 50g mogły być obsługiwane tylko przez firmy zapewniaj±ce usługi
powszechne: dostarczenie w każdy zak±tek kraju w ci±gu max. 4 dni roboczych,
przy przekroczeniu terminu - zwrot 150% kwoty pobranej za dostarczenie
przesyłki. Ciekawe by to było ;)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2010-02-11 20:12:08
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"Jacek Osiecki" news:slrnhn8k5l.kei.joshuatau.ceti.pl

Ale je¶li j± zestawić z firmami które z ni± konkuruj±... to wcale tak Ľle
w
sumie nie wychodzi ;) Wie o tym każdy kto wysyłał co¶ inPostem czy inn±
firm±...

A to już inna bajka... Inpost działa w 99% gorzej niż PP.

My¶lę że sensowne by było takie uregulowanie rynku, żeby np. przesyłki
poniżej 50g mogły być obsługiwane tylko przez firmy zapewniaj±ce usługi
powszechne: dostarczenie w każdy zak±tek kraju w ci±gu max. 4 dni
roboczych,
przy przekroczeniu terminu - zwrot 150% kwoty pobranej za dostarczenie
przesyłki. Ciekawe by to było ;)

Jeżeli mnie pamięć to rynek pocztowy zostanie uwolniony w 2011 roku i wtedy
każda chętna firma będzie mogła dostarczać listy/przesyłki poniżej 50g. Co z
tego wyniknie - nie wiem.
Nauczony złymi do¶wiadczeniami z PP oraz inpostem, jeżeli już muszę co¶
komu¶ wysyłać (paczkę itp.) to robię to kurierem - zapłacę więcej ale mam
przynajmniej pewno¶ć, że adresat otrzyma to co chcę mu przesłać :)

Data: 2010-02-12 00:15:19
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> writes:

Myślę że sensowne by było takie uregulowanie rynku, żeby np. przesyłki
poniżej 50g mogły być obsługiwane tylko przez firmy zapewniające usługi
powszechne: dostarczenie w kaĹĽdy zakÄ…tek kraju w ciÄ…gu max. 4 dni roboczych,
przy przekroczeniu terminu - zwrot 150% kwoty pobranej za dostarczenie
przesyłki. Ciekawe by to było ;)

Przeciez nie ma takiej firmy.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-12 11:38:47
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 18:51:24 +0100, Valdi napisał(a):

MoĹĽe jest, co nie zmienia faktu, ĹĽe jeĹĽeli doĹĽyjemy kiedyĹ› czasu reformy
naszego rynku pocztowego to powinniśmy się opierać na rozwiązaniach
europejskich, ktĂłre sÄ… dobre, sprawdzone i co najwaĹĽniejsze - bliĹĽsze
nam pod względem geograficznym :)

Mylisz chyba państwowe molochy z prywatnymi firmami kurierskimi. Ma na bieżąco przykład z UK. Często kupuję coś na ebay i czasami jak nie ma możliwości wysyłki do pl to wysyłam na adres kolegi do Londynu. Wysyłam do niego do pracy, bo w UK poczta pracuje od 8 do 12 bodajże i kolega musiałby w sobotę się fatygować. Strajki to raczej norma i zwykła codzienność. Nasza poczta to przy nich słabo fika ;)



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-12 13:16:27
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"xbartx" news:hl3ek7$t61$2inews.gazeta.pl

Mylisz chyba państwowe molochy z prywatnymi firmami kurierskimi. Ma na
bieżąco przykład z UK. Często kupuję coś na ebay i czasami jak nie ma
możliwości wysyłki do pl to wysyłam na adres kolegi do Londynu. Wysyłam
do niego do pracy, bo w UK poczta pracuje od 8 do 12 bodajĹĽe i kolega
musiałby w sobotę się fatygować. Strajki to raczej norma i zwykła
codzienność. Nasza poczta to przy nich słabo fika ;)

A ja wcale nie miałem na myśli brytyjskiego odpowiednika naszej poczty he he
:)
Mam świadomość, że nie jestem obiektywny ale z niemieckiego Deutsche Post
jest bardzo zadowolony.

Data: 2010-02-12 19:45:36
Autor: KOMTUR
Ameryka idzie do przodu!
W dniu 2010-02-10 19:18, bradley.st pisze:

Jak wyglada odbior listow poleconych w Polsce? Czy ktos juz wpadl na
genialny pomysl, ze adresat moze awizo podpisac, zostawic w skrzynce,
a listonosz przyniesie ten list po dwoch dniach i zostawi w skrzynce?
Czy nadal konieczne sa przymusowe wyprawy na poczte?

Jak ktos jest chetny i nie chce ganiac na poczte po polecony, to sklada w okienku kwitek, zeby mu polecone wkladac do skrzynki.

I finito.

I tak jest od kiedy pamietam, tzn od 9 lat od kiedy mieszkam na swoim.

--

Pozdrowka

KOMTUR
www.jarekmrzyglod.com - fotki nie tylko z Trojmiasta

Data: 2010-02-10 18:53:36
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 07:09:10 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Dzwonie, rozmawiam z czlowiekiem i wszystko funkcjonuje jak powinno.

A po czym cię druga strona identyfikuje? Bo gdyby osoba maj±ca problem z
zgubionym telefonem pamiętała pin do teleserwisu to problemu by nie miała.

--
Kojer

Data: 2010-02-10 10:03:59
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 12:53, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:
Dnia Wed, 10 Feb 2010 07:09:10 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

> Dzwonie, rozmawiam z czlowiekiem i wszystko funkcjonuje jak powinno.

A po czym cię druga strona identyfikuje? Bo gdyby osoba maj±ca problem z
zgubionym telefonem pamiętała pin do teleserwisu to problemu by nie miała.

Zazwyczaj: Imie, nazwisko, adres, ostatnie cztery cyfry SSN ("Peselu")
i nazwisko panienskie matki.

W lokalnym oddziale: po glosie. Wiem, strasznie zacofane i jakze
niebezpieczne.

Data: 2010-02-10 19:08:41
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:03:59 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Dzwonie, rozmawiam z czlowiekiem i wszystko funkcjonuje jak powinno.
A po czym cię druga strona identyfikuje? Bo gdyby osoba maj±ca problem z
zgubionym telefonem pamiętała pin do teleserwisu to problemu by nie miała.
Zazwyczaj: Imie, nazwisko, adres, ostatnie cztery cyfry SSN ("Peselu")
i nazwisko panienskie matki.

Czyli bez problemu np. była żona moze ci wyci±ć numer. Niejaki Clarkson też
był pewien bezpieczeństwa swoich pieniędzy w podobnie zabezpieczonym
systemie.
http://pl.wikinews.org/wiki/Jeremy_Clarkson_straci%C5%82_500_funt%C3%B3w_po_upublicznieniu_danych_dotycz%C4%85cych_konta_bankowego

--
Kojer

Data: 2010-02-10 10:24:49
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 13:08, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Czyli bez problemu np. była żona moze ci wyci±ć numer.

Jak? Nie wyplaci gotowki przez telefon. Moze pieniadze tylko gdzies
ewentualnie przelac. Przelewy / czeki / MO maja to do siebie, ze latwo
je wysledzic (skads przyszedl. gdzies poszedl). Bank jest
ubezpieczony. W przypadku "wyciecia numeru" odzyskam pieniadze.
Wiec...?

Niejaki Clarkson też
był pewien bezpieczeństwa swoich pieniędzy w podobnie zabezpieczonym
systemie.http://pl.wikinews.org/wiki/Jeremy_Clarkson_straci%C5%82_500_funt%C3%...

Ale zauwazasz, ze to sie stalo w zaawansowanej technologicznie
Europie, prawda? Z europejska obsluga klienta.

Data: 2010-02-10 19:27:55
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:ab04c9f3-ba3c-4461-8059-98cc7d839703j1g2000vbl.googlegroups.com

Ale zauwazasz, ze to sie stalo w zaawansowanej technologicznie
Europie, prawda? Z europejska obsluga klienta.

nie do końca. To się stało w UK, a jak zapewnie wiesz wyspiarze w znacznej
większo¶ci odcinaj± się od Europy :)
A odno¶nie ich zaawansowanych technologii w bankowo¶ci co nieco sobie
gaworzyli¶my ostatnio na łamach tejże grupy :)

Data: 2010-02-10 18:34:43
Autor: Wojciech Bancer
Ameryka idzie do przodu!
On 2010-02-10, Valdi <Valdi@valdi.pl> wrote:

[...]

A odno¶nie ich zaawansowanych technologii w bankowo¶ci co nieco sobie
gaworzyli¶my ostatnio na łamach tejże grupy :)

Aczkolwiek maj± co¶ takiego:
http://en.wikipedia.org/wiki/Faster_Payments_Service
Co jednak nas wyprzedza (nie licz±c SORBNETu, który nie jest dostępny
"dla każdego" :).

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2010-02-10 19:57:42
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia 10 Feb 2010 19:34:43 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):

Co jednak nas wyprzedza (nie licz±c SORBNETu, który nie jest dostępny
"dla każdego" :).

dlaczego nie dla każdego? 50zł za przelew to nie jest znowu jaka¶ straszna
kwota.
--
Kojer

Data: 2010-02-11 10:08:51
Autor: Hants
Ameryka idzie do przodu!
"Robert Kois" <kojer@hell.pl> wrote in message news:rsu78b1bvg7l.dlgkojer.kojer...


dlaczego nie dla każdego? 50zł za przelew to nie jest znowu jaka¶ straszna
kwota.

Faster payment scheme to przelewy do 10 tys funtów w kilka sekund. Za darmo.

Data: 2010-02-11 14:13:59
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"Hants" <hants@CUT_ITonet.pl> wrote in message news:hl0kvb$2ln$1news.onet.pl...
"Robert Kois" <kojer@hell.pl> wrote in message news:rsu78b1bvg7l.dlgkojer.kojer...


dlaczego nie dla każdego? 50zł za przelew to nie jest znowu jaka¶ straszna
kwota.

Faster payment scheme to przelewy do 10 tys funtów w kilka sekund. Za darmo.


Obsługuje toto ledwie połowa banków w UK, niektóre z nich tylko do sumy 100 czy 200 GBP. A w pozostałych taki "zwykły" przelew idzie sobie 3-4 dni robocze....

k.

Data: 2010-02-10 19:30:44
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:24:49 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Czyli bez problemu np. była żona moze ci wyci±ć numer.
Jak? Nie wyplaci gotowki przez telefon. Moze pieniadze tylko gdzies
ewentualnie przelac. Przelewy / czeki / MO maja to do siebie, ze latwo
je wysledzic (skads przyszedl. gdzies poszedl). Bank jest
ubezpieczony. W przypadku "wyciecia numeru" odzyskam pieniadze.
Wiec...?

No co ty. Gach byłej żony zadzwoni, kasę przelej± a bank będzie czysty bo
zidentyfikowałe¶ się własciwie i wydałe¶ dyspozycję.
 
Niejaki Clarkson też
był pewien bezpieczeństwa swoich pieniędzy w podobnie zabezpieczonym
systemie.http://pl.wikinews.org/wiki/Jeremy_Clarkson_straci%C5%82_500_funt%C3%...
Ale zauwazasz, ze to sie stalo w zaawansowanej technologicznie
Europie, prawda? Z europejska obsluga klienta.

Oni s± prawie tak samo zaawansowani jak za oceanem :).

--
Kojer

Data: 2010-02-10 10:48:52
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 13:30, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

No co ty. Gach byłej żony zadzwoni, kasę przelej± a bank będzie czysty bo
zidentyfikowałe¶ się własciwie i wydałe¶ dyspozycję.


Roznice w mentalnosci... Roznice w podejsciu do obslugi klienta...

Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
czekowego, oczywiscie.
Ze nigdy nie podpisywalem zadnej "umowy o wydanie karty kredytowej"?
Jedyny podpis - na karcie, po jej otrzymaniu.
Ze otwierajac konto nie dostalem ilustamstronicowej kopii "umowy
prowadzenia rachunku bankowego" z podpisami pani Magdy i pani Krysi
"za bank"?

Herezja, nie? I zacofanie.

Data: 2010-02-10 20:04:24
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:48:52 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

No co ty. Gach byłej żony zadzwoni, kasę przelej± a bank będzie czysty bo
zidentyfikowałe¶ się własciwie i wydałe¶ dyspozycję.
Roznice w mentalnosci... Roznice w podejsciu do obslugi klienta...

Bo oczywi¶cie za oceanem nikt nie oszukuje i nie kradnie. Wszystko jest
fajnie zanim nie oskubi± ciebie.
 
Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
czekowego, oczywiscie.

To akurat słaby argument. Nie mamy przypadkiem jakiego¶ strasznego kryzysu
spowodowanego dawaniem kredytów komu popadnie bez sprawdzania czy s± w
stanie je spłacać?
Ze nigdy nie podpisywalem zadnej "umowy o wydanie karty kredytowej"?
Jedyny podpis - na karcie, po jej otrzymaniu.
Ze otwierajac konto nie dostalem ilustamstronicowej kopii "umowy
prowadzenia rachunku bankowego" z podpisami pani Magdy i pani Krysi
"za bank"?

Inne przepisy. Tak btw to umowa rachunku to jedna strona (i to niepełna),
ostatnio w Polbanku zakładałem.
 
Herezja, nie? I zacofanie.

Nie.

--
Kojer

Data: 2010-02-10 11:23:55
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 14:04, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Bo oczywi¶cie za oceanem nikt nie oszukuje i nie kradnie. Wszystko jest
fajnie zanim nie oskubi± ciebie.

Alez oczywiscie ze oszukuja i kradna! Na potege! Ale to wcale nie
znaczy, ze bank musi traktowac pozostalych klientow jak oszustow i
zlodziei i wymagac od nich zeby udowadniali ze nie sa wielbladami przy
kazdej nadarzajacej sie okazji.

> Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
> zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
> wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
> czekowego, oczywiscie.

To akurat słaby argument. Nie mamy przypadkiem jakiego¶ strasznego kryzysu
spowodowanego dawaniem kredytów komu popadnie bez sprawdzania czy s± w
stanie je spłacać?

Owszem, ale to wynik naduzyc. Cos jakby w Polsce zaczac masowo
poslugiwac sie sfalszowanymi zaswiadczeniami o zatrudnieniu albo
wystawionymi przez firmy - krzaki. Albo gdyby pracownicy bankow
zaczeli wydawac karty rodzinie i znajomym.


Inne przepisy. Tak btw to umowa rachunku to jedna strona (i to niepełna),
ostatnio w Polbanku zakładałem.


Tak, ale te przepisy wymyslaja ludzie. Dla innych ludzi. I w tym tkwi
roznica w mentalnosci. "Ludzie ludziom zgotowali ten los". Tak btw. te
umowy i inne dodatki w Pekao zajmuja 6 stron. Nie wliczajac oczywiscie
"Regulaminu" i "Tabeli oplat i prowizji", "stanowiacych integralna
czesc niniejszej..." itd., itd...

Z innych przykladow: absolutnie nie uwazam, ze koniecznosc
legitymowania sie przy WPLACIE na konto (Alior Bank to byl?) zwieksza
moje bezpieczenstwo.
Ja wole powiedziec "Czesc Kate, nie mam przy sobie karty a potrzebuje
$50" i tak je WYPLACIC.
Ja naprawde nie zyje w strachu ze "gach bylej zony" wyczysci mi konto.

Data: 2010-02-10 21:13:39
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 11:23:55 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
czekowego, oczywiscie.
To akurat słaby argument. Nie mamy przypadkiem jakiego¶ strasznego kryzysu
spowodowanego dawaniem kredytów komu popadnie bez sprawdzania czy s± w
stanie je spłacać?
Owszem, ale to wynik naduzyc. Cos jakby w Polsce zaczac masowo
poslugiwac sie sfalszowanymi zaswiadczeniami o zatrudnieniu albo
wystawionymi przez firmy - krzaki. Albo gdyby pracownicy bankow
zaczeli wydawac karty rodzinie i znajomym.

Jakich nadużyć? To była polityka banków wciskania kart komu popadnie i
zarabiania na tym, że klienci będ± się zadłużać. A że się posypało.

Tak btw. te
umowy i inne dodatki w Pekao zajmuja 6 stron. Nie wliczajac oczywiscie
"Regulaminu" i "Tabeli oplat i prowizji", "stanowiacych integralna
czesc niniejszej..." itd., itd...

Ja nie przeczę, że w regulaminach itp. jest przerost formy nad tre¶ci±.
Ciekawszy jest przypadek niby nowoczesnego Multibanku. TOiP ma 135 stron.
 
Z innych przykladow: absolutnie nie uwazam, ze koniecznosc
legitymowania sie przy WPLACIE na konto (Alior Bank to byl?) zwieksza
moje bezpieczenstwo.

To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).

Ja wole powiedziec "Czesc Kate, nie mam przy sobie karty a potrzebuje
$50" i tak je WYPLACIC.

Wiesz, nie każdy mieszka w maleńkiej mie¶cinie gdzie wszyscy się znaj±.
Podejrzewam, że w małych miejscowo¶ciach u nas może być podobnie.

Ja naprawde nie zyje w strachu ze "gach bylej zony" wyczysci mi konto.

To był tylko przykład, że zabezpieczenie jest żadne a w przypadku problemów
to tylko prawnicy będ± się cieszyć.

--
Kojer

Data: 2010-02-10 13:38:43
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 15:13, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Jakich nadużyć? To była polityka banków wciskania kart komu popadnie i
zarabiania na tym, że klienci będ± się zadłużać. A że się posypało.

Naduzycie sprawnie dzialajacego systemu przez banki. Ale nie myslisz
chyba, ze w Polsce sie posypalo mniej, bo trzeba dostarczyc
zaswiadczenie z pieczatka i pani Zosia dzwoni do kadr?

Ja nie przeczę, że w regulaminach itp. jest przerost formy nad tre¶ci±.
Ciekawszy jest przypadek niby nowoczesnego Multibanku. TOiP ma 135 stron.


Zawsze mnie zastanawia czy przecietny klient europejskiego banku nawet
wie jakie sa w tych tabelach uslugi, nie wspominajac o korzystaniu z
nich. I jeszcze te zerowe stawki oplat / prowizji za polowe
wyszczegolnionych uslug.

To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).

Mnie sie chcialo sprawdzic. Przyczyna:

Podstawa prawna: 1. Ustawa z dnia 16 listopada 2000r. o
przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego warto¶ci
maj±tkowych pochodz±cych z nielegalnych lub nieujawnionych Ľródeł oraz
o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu (Dz.U. 2003, nr 153, poz.
1505). 2. Rozporz±dzenie (WE) NR 1781/2006 Parlamentu Europejskiego i
Rady z dnia 15 listopada 2006 r. w sprawie informacji o
zleceniodawcach, które towarzysz± przekazom pieniężnym (Dz.U. UE nr
L345 z dnia 8.12.2006 r.)

http://www.aliorbank.pl/resources/res/repozytorium_dokumentow/alior_bank_informacja_dla_klientow.pdf

"Parlament Europejski"... no no...!


Wiesz, nie każdy mieszka w maleńkiej mie¶cinie gdzie wszyscy się znaj±.

Oh, Kojer - Europejczyk metropolitalny! :) Ja rowniez nie mieszkam w
miescinie, gdzie wszyscy sie znaja, zapewniam. I wiem, ze wyplacac "na
twarz" mozna rowniez w miejscach typu SF, LA i NYC.

Podejrzewam, że w małych miejscowo¶ciach u nas może być podobnie.

Czyzby? A swiete przepisy? Wyplata bez karty albo przynajmniej dowodu
osobistego?


To był tylko przykład, że zabezpieczenie jest żadne a w przypadku problemów
to tylko prawnicy będ± się cieszyć.


Nie na poziomie sum, ktore przecietny Amerykanin trzyma na koncie
czekowym czy podrecznym oszczednosciowym. Bank ma to wkalkulowane w
koszty i woli miec wdziecznego klienta ktory pobiegnie opowiadac
znajomym i rodzinie jaki to ma fantastyczny bank niz uprzykrzac
klientowi zycie reklamacjami i procesami.

Nie wyobrazam sobie np. odpowiednika zadymy "nabici w mBank" w
Stanach. Po prostu nieoplacalne dla banku.

Data: 2010-02-10 14:08:08
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 16:48, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Nie na tak± skalę. Proste sprawdzenie w BIK moze wyeliminować spor± ilo¶ć
osób. No i u nas się jeszcze porz±dnie nie zaczeło (IMHO).


Alez na tym polega eliminacja w Stanach! Na sprawdzeniu w jednym z
trzech biur kredytowych. I to wystarcza. Bez zaswiadczen i pieczatek.
Sypac sie zaczyna kiedy banki obnizaja kryteria przyznawania kredytow,
bez wzgledu na szerokosc geograficzna.


No na temat terroryzmu to wy macie większego ¶wira :).


Powiedzialbym ze porownywalnego z UE. A nadgorliwosc pogranicznikow
ktorym niedawno przypadl w udziale honor bronienia granicy zewnetrznej
Unii Europejskiej jest juz powszechnie znana. O cyrkach jakie odchodza
na Heathrow i winnych portach UK nie wspominajac.

O ile się bywa często w oddziale, bo chyba nie wypłacaj± obcej osobie.
Ja staram się nie bywać, bo i po co?

Bywam raz na miesiac plus w sytuacjach awaryjnych typu wlasnie taka
wyplata. Czesto?

Przepis przepisem a życie życiem. Aczkolwiek przy ostatnich wyborach
legitymowałem się pomimo tego, że 2/3 komisji znałem :).

Ja glosuje BEZ pokazywania jakiegokolwiek dowodu tozsamosci. Mowie
tylko jak sie nazywam.
(I nikt mnie nie zna).

A inne konta? Jak przebiega weryfikacja? S± jakie¶ specjalne procedury czy
wystarczy zadzwonić i podać te parę danych?

W bankach zbiurokratyzowanych typu Capital One czy inne BofA jest
bardziej "europejsko". Tzn kiedy ostatnio okazalo sie ze nie dotarl do
mnie PIN do telebanking, zostalem wysmazony na okolicznosc danych, o
ktorych pisalem, a nastepnie zweryfikowano moja tozsamosc pytaniami z
biura kredytowego. Takimi, jakie zadaja kiedy wyciaga sie darmowy
raport kredytowy przez internet. Jakies siedem czy osiem pytan, typu:

Czy kiedykolwiek w jakikolwiek sposob byl pan/pani zwiazana z
nastepujacym sdresem:
123 Bradley St
23 Main St
34 Pain-in-the-neck Ave
45 Bureaucrat Sq

Miesieczna rata pani/pana kredytu mieszkaniowego wynosi:
2,200
1,530
2,150
2,400

I tak dalej.

Standardowo sa te podstawowe pytania, o ktorych pisalem.

Data: 2010-02-11 08:28:09
Autor: Niko
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 23:08, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:
On 10 Lut, 16:48, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

 > No na temat terroryzmu to wy macie większego ¶wira :).

Powiedzialbym ze porownywalnego z UE.

http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8510471.stm

Jeszcze ciepły news. :)

Data: 2010-02-11 08:34:28
Autor: Niko
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 17:28, Niko <niko.poc...@gmail.com> wrote:
On 10 Lut, 23:08, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

> On 10 Lut, 16:48, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

>  > No na temat terroryzmu to wy macie większego ¶wira :).

> Powiedzialbym ze porownywalnego z UE.

http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8510471.stm

Jeszcze ciepły news. :)

13:59 GMT, Thursday, 11 February 2010
European Swift bank data ban angers US

The European Parliament has blocked a key agreement that allows the
United States to monitor Europeans' bank transactions - angering
Washington.

The US called the decision a "setback for EU-US counter-terror co-
operation".

The vote was a rebuff to intensive US lobbying for EU help in counter-
terrorism investigations.

EU governments had negotiated a nine-month deal which would have
allowed the US to continue accessing the Swift money transfer system.

Top US officials - including Vice-President Joe Biden, Secretary of
State Hillary Rodham Clinton and Treasury Secretary Timothy Geithner -
had contacted MEPs in recent days to urge them to consider "the
importance of this agreement to our mutual security", the Associated
Press news agency reported.

But Euro MPs said the deal provided insufficient privacy safeguards.

Lawmakers in Strasbourg voted 378-196 against the deal, with 31
abstentions.

Secret access

The US started accessing Swift data after the 11 September 2001 terror
attacks on New York and Washington.

But the fact that the US was secretly accessing such data did not come
to light until 2006.

Last week the Greens' home affairs expert, Jan Philipp Albrecht MEP,
said that in backing the new deal the European Commission and EU
governments had "not respected the fundamental criticism about the
lack of sufficient protections with regard to privacy and the rule of
law".

The leader of the Socialist group, Martin Schulz MEP, said: "We want a
new and better deal with proper safeguards for people's privacy."

Tracking the funding of terror groups globally has been a priority for
Washington since the 2001 attacks.

Swift handles millions of transactions daily between banks and other
financial institutions worldwide. It holds the data of some 8,000
banks and operates in 200 countries.

Data: 2010-02-11 09:20:36
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 14:08:08 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Nie na tak± skalę. Proste sprawdzenie w BIK moze wyeliminować spor± ilo¶ć
osób. No i u nas się jeszcze porz±dnie nie zaczeło (IMHO).
Alez na tym polega eliminacja w Stanach! Na sprawdzeniu w jednym z
trzech biur kredytowych. I to wystarcza. Bez zaswiadczen i pieczatek.
Sypac sie zaczyna kiedy banki obnizaja kryteria przyznawania kredytow,
bez wzgledu na szerokosc geograficzna.

I dlatego mnóstwo osób ma karty z limitami wielokrotnie przekraczaj±cymi
ich dochody i możliwo¶ci spłaty? B±dĽmy poważni, dawali karty komu popadło
byleby prowizje zgarn±ć. U nas też tak zaczeli robić, ale przyszedł kryzys
i przystopowano.
No na temat terroryzmu to wy macie większego ¶wira :).
Powiedzialbym ze porownywalnego z UE. A nadgorliwosc pogranicznikow
ktorym niedawno przypadl w udziale honor bronienia granicy zewnetrznej
Unii Europejskiej jest juz powszechnie znana. O cyrkach jakie odchodza
na Heathrow i winnych portach UK nie wspominajac.

O cyrkach na amerykańskich lotniskach nie wspominaj±c, jak by¶
rzeczywisto¶ci nie naginał to jednak amerykanie maj± większego ¶wira w tym
temacie.

O ile się bywa często w oddziale, bo chyba nie wypłacaj± obcej osobie.
Ja staram się nie bywać, bo i po co?
Bywam raz na miesiac plus w sytuacjach awaryjnych typu wlasnie taka
wyplata. Czesto?

Często. Mogę spytać po co co miesi±c do oddziału chodzisz?

A inne konta? Jak przebiega weryfikacja? S± jakie¶ specjalne procedury czy
wystarczy zadzwonić i podać te parę danych?
W bankach zbiurokratyzowanych typu Capital One czy inne BofA jest
bardziej "europejsko". Tzn kiedy ostatnio okazalo sie ze nie dotarl do
mnie PIN do telebanking, zostalem wysmazony na okolicznosc danych, o
ktorych pisalem, a nastepnie zweryfikowano moja tozsamosc pytaniami z
biura kredytowego. Takimi, jakie zadaja kiedy wyciaga sie darmowy
raport kredytowy przez internet. Jakies siedem czy osiem pytan,

Nie do końca o to pytałem. Masz powiedzmy lokatę na 100k$, chcesz j±
zlikwidować i kupić sobie nowy wypasiony samochód (jak rozumiem możesz
zapłacić czekiem). O co cię spytaj± przy likwidowaniu takiej lokaty?

--
Kojer

Data: 2010-02-11 10:57:53
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"Robert Kois" news:ejg3pioiepjm.dlgkojer.kojer

osób ma karty z limitami wielokrotnie przekraczaj±cymi
ich dochody i możliwo¶ci spłaty? B±dĽmy poważni, dawali karty komu popadło
byleby prowizje zgarn±ć. U nas też tak zaczeli robić, ale przyszedł kryzys
i przystopowano.

Obawiam się, że kiedy ci¶nienie opadnia, a prędzej czy póĽniej napewno to
nast±pi to proces rozdawania KK "na gębę" rozpocznie się na nowo - niestety.

Data: 2010-02-11 13:09:19
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:f2f977f2-7205-4aec-a1e9-88d9d5d8b3f3c5g2000vbh.googlegroups.com...
On 10 Lut, 16:48, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Nie na tak± skalę. Proste sprawdzenie w BIK moze wyeliminować spor± ilo¶ć
osób. No i u nas się jeszcze porz±dnie nie zaczeło (IMHO).


Alez na tym polega eliminacja w Stanach! Na sprawdzeniu w jednym z
trzech biur kredytowych. I to wystarcza. Bez zaswiadczen i pieczatek.
Sypac sie zaczyna kiedy banki obnizaja kryteria przyznawania kredytow,
bez wzgledu na szerokosc geograficzna.


No na temat terroryzmu to wy macie większego ¶wira :).


Powiedzialbym ze porownywalnego z UE. A nadgorliwosc pogranicznikow
ktorym niedawno przypadl w udziale honor bronienia granicy zewnetrznej
Unii Europejskiej jest juz powszechnie znana. O cyrkach jakie odchodza
na Heathrow i winnych portach UK nie wspominajac.


WeĽ, 3 mies. temu znajoma Niemka (rdzenna, z oryginalnym paszportem niemieckim) siedziała 24 godz. w areszcie w Miami, z tego 12 godz. bez jedzenia, picia i możliwo¶ci kontaktu, za to chciała wjechać do USA (nb odwiedzić córkę, obywatelkę USA) po tym, jak w 2006 przedłużyła o kilka dni pobyt (visa overstay) - w asy¶cie osób, które [quote] "miały zły rodzaj wizy" [unquote]...

To nie jedyna znana mi historia o amerykańskich pogranicznikach.

Nie żebym usprawiedliwiał polskich strażników - z którymi akurat stykałem się często z powodów służbowych - ale sporo osób bywałych w ¶wiecie mi powtzrało, że USA bije wszelkie rekordy...


O ile się bywa często w oddziale, bo chyba nie wypłacaj± obcej osobie.
Ja staram się nie bywać, bo i po co?

Bywam raz na miesiac plus w sytuacjach awaryjnych typu wlasnie taka
wyplata. Czesto?

Przepis przepisem a życie życiem. Aczkolwiek przy ostatnich wyborach
legitymowałem się pomimo tego, że 2/3 komisji znałem :).

Ja glosuje BEZ pokazywania jakiegokolwiek dowodu tozsamosci. Mowie
tylko jak sie nazywam.
(I nikt mnie nie zna).



W UK też tylko pokazuje się kartę do głosowania, która wcze¶niej przychodzi zwykł± poczt±.


A inne konta? Jak przebiega weryfikacja? S± jakie¶ specjalne procedury czy
wystarczy zadzwonić i podać te parę danych?

W bankach zbiurokratyzowanych typu Capital One czy inne BofA jest
bardziej "europejsko". Tzn kiedy ostatnio okazalo sie ze nie dotarl do
mnie PIN do telebanking, zostalem wysmazony na okolicznosc danych, o
ktorych pisalem, a nastepnie zweryfikowano moja tozsamosc pytaniami z
biura kredytowego. Takimi, jakie zadaja kiedy wyciaga sie darmowy
raport kredytowy przez internet. Jakies siedem czy osiem pytan, typu:

Czy kiedykolwiek w jakikolwiek sposob byl pan/pani zwiazana z
nastepujacym sdresem:
123 Bradley St
23 Main St
34 Pain-in-the-neck Ave
45 Bureaucrat Sq

Miesieczna rata pani/pana kredytu mieszkaniowego wynosi:
2,200
1,530
2,150
2,400

I tak dalej.

Standardowo sa te podstawowe pytania, o ktorych pisalem.

Data: 2010-02-11 04:02:48
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 04:09, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:


WeĽ, 3 mies. temu znajoma Niemka (rdzenna, z oryginalnym paszportem
niemieckim) siedziała 24 godz. w areszcie w Miami, z tego 12 godz. bez
jedzenia, picia i możliwo¶ci kontaktu, za to chciała wjechać do USA (nb
odwiedzić córkę, obywatelkę USA) po tym, jak w 2006 przedłużyła o kilka dni
pobyt (visa overstay) - w asy¶cie osób, które [quote] "miały zły rodzaj
wizy" [unquote]...


Kashmiri, taka licytacja jest bez sensu, mam Ci pisac o znajomym
Amerykaninie, ktorego odeslali z Heathrow "bo poniewaz"?
Dobrze wiadomo, ze jesli ktos jedzie do USA z visa overstay to laduje
sie w problemy na wlasna prosbe. I jest o tym lojalnie uprzedzany
PRZED wylotem. Nie wiem jak teraz wygada (elektroniczny) visa waiver
(czyli dla uprzywilejowanych nacji typu Niemcy), ale przypuszczam ze
jest tam pytanie "have you ever...?". Podejrzewam ze znajoma
odpowiedziala "nie" sadzac ze sie nie wykryje. No i sie wykrylo.

Konsekwencje dokladnie takie same jak przy skladaniu falszywych zeznan
albo probie wyludzenia kredytu. Klamstwo nie zawsze poplaca.

OK, w USA pobieraja odciski palcow, robia zdjecie i kaza zdejmowac
buty. Reszta procedury jest porownywalna z europejska. Rownie
nieprzyjemna, chociaz - w moim odczuciu - Amerykanie traktuja
przecietnych podroznych bardziej po ludzku. Przecietnych, czyli
takich, ktorzy NIE zlamali i nie planuja zlamac prawa.


W UK też tylko pokazuje się kartę do głosowania, która wcze¶niej przychodzi
zwykł± poczt±.

Jak juz pisalem, ja tylko mowie jak sie nazywam. Nie potrzebuje
jakiegokolwiek dowodu typu "karta do glosowania".

Data: 2010-02-11 12:33:48
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:02:48 -0800, bradley.st napisał(a):

OK, w USA pobieraja odciski palcow, robia zdjecie i kaza zdejmowac buty.
Reszta procedury jest porownywalna z europejska. Rownie nieprzyjemna,
chociaz - w moim odczuciu - Amerykanie traktuja przecietnych podroznych
bardziej po ludzku. Przecietnych, czyli takich, ktorzy NIE zlamali i nie
planuja zlamac prawa.

No w Londynie też buty trzeba ściągać. Ostatnio we Wrocławiu, to nas obszukali i obmacali jak nie lada terrorystów.
Najlepiej z moich obserwacji jest w Grecji i Hiszpanii. W Grecji to jarają dosłownie wszędzie na lotnisku a sprawdzają, bo muszą, ale jakoś niespecjalnie wnikliwie. W Hiszpanii, to już w ogóle non stop bajera leci i w monitor, gdzie pokazuje się skan bagażu podręcznego, to jak się patrzą głównie zaciekawieni pasażerowie. Cóż oni tak już po prostu mają ;)



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-11 04:44:41
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 07:33, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

No w Londynie też buty trzeba ¶ci±gać. Ostatnio we Wrocławiu, to nas
obszukali i obmacali jak nie lada terrorystów.
Najlepiej z moich obserwacji jest w Grecji i Hiszpanii. W Grecji to
jaraj± dosłownie wszędzie na lotnisku a sprawdzaj±, bo musz±, ale jako¶
niespecjalnie wnikliwie. W Hiszpanii, to już w ogóle non stop bajera leci
i w monitor, gdzie pokazuje się skan bagażu podręcznego, to jak się
patrz± głównie zaciekawieni pasażerowie. Cóż oni tak już po prostu maj± ;)

Ha ha... Ja sie doskonale orientuje jak to wyglada w Europie, ale nie
moglbym tego sam napisac bo zostalbym publicznie ukrzyzowany na pbb
ze, prawda, "wara od NASZEJ ukochanej Europy" i "co ty wiesz o NASZYCH
europejskich normach?"

Natomiast skoro Ty to napisales... :DD
Kashmiri, chcialbys sie moze ustosunkowac do wypowiedzi xbartx?

Data: 2010-02-11 15:40:51
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:48c73651-840b-43ed-9410-66a25a2a8914z19g2000yqk.googlegroups.com

Ha ha... Ja sie doskonale orientuje jak to wyglada w Europie, ale nie
moglbym tego sam napisac bo zostalbym publicznie ukrzyzowany na pbb
ze, prawda, "wara od NASZEJ ukochanej Europy" i "co ty wiesz o NASZYCH
europejskich normach?"

Czy mam twoj± wypowiedĽ odebierać jako swoistego rodzaju personaln±
wycieczkę do mojej osoby? ;)

Data: 2010-02-11 07:24:49
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 09:40, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

> Ha ha... Ja sie doskonale orientuje jak to wyglada w Europie, ale nie
> moglbym tego sam napisac bo zostalbym publicznie ukrzyzowany na pbb
> ze, prawda, "wara od NASZEJ ukochanej Europy" i "co ty wiesz o NASZYCH
> europejskich normach?"

Czy mam twoj± wypowiedĽ odebierać jako swoistego rodzaju personaln±
wycieczkę do mojej osoby? ;)

Ha ha ha. Nie, tym razem raczej do pozostalych obroncow standardow
europejskich, starajacych sie wykazac w jak bardzo zacofanym kraju
mieszkam.
Twoje obelzywe posty to stadard, wliczam w koszty. Bedzie cos o
Guntanamo, ja napisze cos o "nowych Europejczykach", i tak dalej...

Data: 2010-02-11 17:36:40
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:7909d4a1-8ac5-4e8a-8809-e8bffd973a83c28g2000vbc.googlegroups.com

Twoje obelzywe posty to stadard, wliczam w koszty.

Poczułem się dotknięty... jak by¶ napisał, że moje posty s± ironiczne,
okraszone lekk± nutk± humoru, czasami lekko cyniczne to zgodził bym się z
tym co piszesz, ale obelżywe?
Wojny o twoje słowa na linii WSPANIAŁA EUROPA - usa wytaczać nie zamierzam
(walka o byle pierdołę to domena tych zza wielkiej wody) w końcu
reprezentujesz typowo "jankeskie zachowanie" które objawia się podnoszeniem
rzeczy błahych do rangi wielkich. (np. pstryczek w nos jest postrzegany jako
"sprzedanie buta" prosto w twarz) ;)

Pozdrowienia ze wspaniałej Europy :)

Data: 2010-02-11 09:33:13
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 11:36, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

Poczułem się dotknięty... jak by¶ napisał, że moje posty s± ironiczne,
okraszone lekk± nutk± humoru, czasami lekko cyniczne to zgodził bym się z
tym co piszesz, ale obelżywe?

O, prosze bardzo, masz tu niedawny:

http://groups.google.pl/group/pl.biznes.banki/msg/939d9ec27a70b229

Co ja mam wspolnego z Guantanamo? He?

Data: 2010-02-11 18:45:36
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:3fd5be82-5f3d-438a-83f4-77c033a5bbccv36g2000vbs.googlegroups.com

O, prosze bardzo, masz tu niedawny:
http://groups.google.pl/group/pl.biznes.banki/msg/939d9ec27a70b229
Co ja mam wspolnego z Guantanamo? He?

Nie pisałe¶ na europejski/polski usenet jaki¶ czas to pomy¶lałem, że może
Cię tam przymknęli przez pomyłkę :)
A jeżeli pytasz co masz wspólnego z Guantanamo - już odpowiadam. Mianowicie
odpowiedĽ na to pytanie jest bardzo prosta - mieszkasz w kraju, który
zbudował i zarz±dza tym piekiełkiem ;)

BuĽka i serdeczne pozdrowienia z Europy :)

Data: 2010-02-11 15:31:45
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"xbartx" news:hl0tf4$71$6inews.gazeta.pl

No w Londynie też buty trzeba ściągać. Ostatnio we Wrocławiu, to nas
obszukali i obmacali jak nie lada terrorystĂłw.

Nie tylko Wrocław ma pierdolca na punkcie teroryzmu :)
Kilka tygodni temu nawiedziłem dzięki samolotowi rodzinne strony (obraziłem
siÄ™ na kolej po polskiej stronie). O ile w Frankfurcie przy wylocie wszystko
przebiegało bez żadnych komplikacji to Kraków żegnał mnie macanką po
tyłeczku oraz wnikliwym oglądaniem moich bucików ;)

Data: 2010-02-11 23:05:20
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 11.02.2010 13:33, xbartx wrote:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:02:48 -0800, bradley.st napisał(a):

OK, w USA pobieraja odciski palcow, robia zdjecie i kaza zdejmowac buty.
Reszta procedury jest porownywalna z europejska. Rownie nieprzyjemna,
chociaz - w moim odczuciu - Amerykanie traktuja przecietnych podroznych
bardziej po ludzku. Przecietnych, czyli takich, ktorzy NIE zlamali i nie
planuja zlamac prawa.

No w Londynie też buty trzeba ściągać. Ostatnio we Wrocławiu, to nas
obszukali i obmacali jak nie lada terrorystĂłw.
Najlepiej z moich obserwacji jest w Grecji i Hiszpanii. W Grecji to
jarają dosłownie wszędzie na lotnisku a sprawdzają, bo muszą, ale jakoś
niespecjalnie wnikliwie. W Hiszpanii, to juĹĽ w ogĂłle non stop bajera leci
i w monitor, gdzie pokazuje się skan bagażu podręcznego, to jak się
patrzą głównie zaciekawieni pasażerowie. Cóż oni tak już po prostu mają ;)

A jak jest w (niektorych panstwach) Azji? Zakazy podobne jak w zachodnich stronach swiata - wnoszenia plynow itp.

Ale nikt sie tego nie trzyma - mozna przejsc przez kontrole z 1.5 l butelka wody pod pacha :)

Mam tez zdjecie z lotniska, a na nim pracownik odpowiedzialny za przeswietlanie bagazu (z tych, co patrza na monitorek, czy nie ma tam jakiejs bomby). Pracownik spi (!), walizki na monitorku przesuwaja sie... :)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-14 06:30:16
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!
Tomasz Chmielewski <tch@nospam.wpkg.org> had the courage to write:
On 11.02.2010 13:33, xbartx wrote:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:02:48 -0800, bradley.st napisał(a):

OK, w USA pobieraja odciski palcow, robia zdjecie i kaza zdejmowac buty.
Reszta procedury jest porownywalna z europejska. Rownie nieprzyjemna,
chociaz - w moim odczuciu - Amerykanie traktuja przecietnych podroznych
bardziej po ludzku. Przecietnych, czyli takich, ktorzy NIE zlamali i nie
planuja zlamac prawa.

No w Londynie też buty trzeba ściągać. Ostatnio we Wrocławiu, to nas
obszukali i obmacali jak nie lada terrorystĂłw.
Najlepiej z moich obserwacji jest w Grecji i Hiszpanii. W Grecji to
jarają dosłownie wszędzie na lotnisku a sprawdzają, bo muszą, ale jakoś
niespecjalnie wnikliwie. W Hiszpanii, to juĹĽ w ogĂłle non stop bajera leci
i w monitor, gdzie pokazuje się skan bagażu podręcznego, to jak się
patrzą głównie zaciekawieni pasażerowie. Cóż oni tak już po prostu
majÄ… ;)

A jak jest w (niektorych panstwach) Azji? Zakazy podobne jak w zachodnich stronach swiata - wnoszenia plynow itp.

Ale nikt sie tego nie trzyma - mozna przejsc przez kontrole z 1.5 l butelka wody pod pacha :)

Pół litra wody przeszło bez problemu miesiąc temu w Pradze. Nie zauważyli.


Mam tez zdjecie z lotniska, a na nim pracownik odpowiedzialny za przeswietlanie bagazu (z tych, co patrza na monitorek, czy nie ma tam jakiejs bomby). Pracownik spi (!), walizki na monitorku przesuwaja
sie... :)

Pachnie Indiami, trafiłem?

k.

Data: 2010-02-14 18:58:29
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 14.02.2010 03:30, kashmiri wrote:

Mam tez zdjecie z lotniska, a na nim pracownik odpowiedzialny za
przeswietlanie bagazu (z tych, co patrza na monitorek, czy nie ma tam
jakiejs bomby). Pracownik spi (!), walizki na monitorku przesuwaja
sie... :)

Pachnie Indiami, trafiłem?

W Wietnamie, choc w Indiach tez potrafie sobie cos takiego wyobrazic ;) (mimo "zagrozenia terroryzmem" z sasiedniego kraju).


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-11 13:08:50
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:02:48 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Konsekwencje dokladnie takie same jak przy skladaniu falszywych zeznan
albo probie wyludzenia kredytu. Klamstwo nie zawsze poplaca.

Czekaj, a przed chwil± pisałe¶, że można we wniosku o kartę zamiast
telefonu do pracodawcy wpisać jaki¶ inny bo nikt nie sprawdza. Co się
stanie jak bank jednak sprawdzi, że go oszukałe¶?
 --
Kojer

Data: 2010-02-11 04:27:06
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 07:08, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:02:48 -0800 (PST), bradley.st napisa (a):

> Konsekwencje dokladnie takie same jak przy skladaniu falszywych zeznan
> albo probie wyludzenia kredytu. Klamstwo nie zawsze poplaca.

Czekaj, a przed chwil pisa e , e mo na we wniosku o kart zamiast
telefonu do pracodawcy wpisa jaki inny bo nikt nie sprawdza. Co si
stanie jak bank jednak sprawdzi, e go oszuka e ?

No nie, "jakis inny" czyli domowy albo komorkowy. Ale, na milosc
boska, WLASNY i AUTENTYCZNY, oczywiscie!
Ja wpisuje komorkowy w oba pola - bo nie chce zeby mi wydzwaniano ze
"specjalnymi i wyjatkowymi" ofertami do pracy.

Data: 2010-02-11 13:42:27
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:27:06 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Konsekwencje dokladnie takie same jak przy skladaniu falszywych zeznan
albo probie wyludzenia kredytu. Klamstwo nie zawsze poplaca.
Czekaj, a przed chwil pisa e , e mo na we wniosku o kart zamiast
telefonu do pracodawcy wpisa jaki inny bo nikt nie sprawdza. Co si
stanie jak bank jednak sprawdzi, e go oszuka e ?
No nie, "jakis inny" czyli domowy albo komorkowy. Ale, na milosc
boska, WLASNY i AUTENTYCZNY, oczywiscie!
Ja wpisuje komorkowy w oba pola - bo nie chce zeby mi wydzwaniano ze
"specjalnymi i wyjatkowymi" ofertami do pracy.

"Nie musisz podac numeru telefonu do pracodawcy. Musisz podac numer
telefonu jakis. (Tak, wiem co jest na formularzu, ale to NIE jest polski
formularz."

Czyli wpisujesz nieprawdę w formularzu. No chyba, że pomylił ci się _telefon do pracodawcy_ z _telefonem
służbowym_.

--
Kojer

Data: 2010-02-11 04:49:23
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 07:42, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Czyli wpisujesz nieprawdę w formularzu.
No chyba, że pomylił ci się _telefon do pracodawcy_ z _telefonem
służbowym_.

Az sprawdzilem. Masz racje, jest "Home" i "Work".
A czesto po prostu "daytime" i "evening".

Data: 2010-02-11 13:58:17
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:49:23 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Czyli wpisujesz nieprawdę w formularzu.
No chyba, że pomylił ci się _telefon do pracodawcy_ z _telefonem
służbowym_.
Az sprawdzilem. Masz racje, jest "Home" i "Work".
A czesto po prostu "daytime" i "evening".

A to ja akurat w oba wpisuję komórkę służbow± :).

--
Kojer

Data: 2010-02-10 22:49:51
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 13:38:43 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Jakich nadużyć? To była polityka banków wciskania kart komu popadnie i
zarabiania na tym, że klienci będ± się zadłużać. A że się posypało.
Naduzycie sprawnie dzialajacego systemu przez banki. Ale nie myslisz
chyba, ze w Polsce sie posypalo mniej, bo trzeba dostarczyc
zaswiadczenie z pieczatka i pani Zosia dzwoni do kadr?

Nie na tak± skalę. Proste sprawdzenie w BIK moze wyeliminować spor± ilo¶ć
osób. No i u nas się jeszcze porz±dnie nie zaczeło (IMHO).

To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).
Mnie sie chcialo sprawdzic. Przyczyna:
Podstawa prawna: 1. Ustawa z dnia 16 listopada 2000r. o
przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego warto¶ci
maj±tkowych pochodz±cych z nielegalnych lub nieujawnionych Ľródeł oraz
o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu (Dz.U. 2003, nr 153, poz.
1505). 2. Rozporz±dzenie (WE) NR 1781/2006 Parlamentu Europejskiego i
Rady z dnia 15 listopada 2006 r. w sprawie informacji o
zleceniodawcach, które towarzysz± przekazom pieniężnym (Dz.U. UE nr
L345 z dnia 8.12.2006 r.)
http://www.aliorbank.pl/resources/res/repozytorium_dokumentow/alior_bank_informacja_dla_klientow.pdf
"Parlament Europejski"... no no...!

No na temat terroryzmu to wy macie większego ¶wira :). Jak± kwotę chciałe¶
wpłacić?
Wiesz, nie każdy mieszka w maleńkiej mie¶cinie gdzie wszyscy się znaj±.
Oh, Kojer - Europejczyk metropolitalny! :) Ja rowniez nie mieszkam w
miescinie, gdzie wszyscy sie znaja, zapewniam. I wiem, ze wyplacac "na
twarz" mozna rowniez w miejscach typu SF, LA i NYC.

O ile się bywa często w oddziale, bo chyba nie wypłacaj± obcej osobie.
Ja staram się nie bywać, bo i po co?

Podejrzewam, że w małych miejscowo¶ciach u nas może być podobnie.
Czyzby? A swiete przepisy? Wyplata bez karty albo przynajmniej dowodu
osobistego?

Przepis przepisem a życie życiem. Aczkolwiek przy ostatnich wyborach
legitymowałem się pomimo tego, że 2/3 komisji znałem :).

To był tylko przykład, że zabezpieczenie jest żadne a w przypadku problemów
to tylko prawnicy będ± się cieszyć.
Nie na poziomie sum, ktore przecietny Amerykanin trzyma na koncie
czekowym czy podrecznym oszczednosciowym. Bank ma to wkalkulowane w
koszty i woli miec wdziecznego klienta ktory pobiegnie opowiadac
znajomym i rodzinie jaki to ma fantastyczny bank niz uprzykrzac
klientowi zycie reklamacjami i procesami.

A inne konta? Jak przebiega weryfikacja? S± jakie¶ specjalne procedury czy
wystarczy zadzwonić i podać te parę danych?


--
Kojer

Data: 2010-02-10 14:11:55
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 10 Lut, 16:49, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

>> To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
>> prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).
> Mnie sie chcialo sprawdzic. Przyczyna:
> Podstawa prawna: 1. Ustawa z dnia 16 listopada 2000r. o
> przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego warto¶ci
> maj±tkowych pochodz±cych z nielegalnych lub nieujawnionych Ľródeł oraz
> o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu (Dz.U. 2003, nr 153, poz.
> 1505). 2. Rozporz±dzenie (WE) NR 1781/2006 Parlamentu Europejskiego i
> Rady z dnia 15 listopada 2006 r. w sprawie informacji o
> zleceniodawcach, które towarzysz± przekazom pieniężnym (Dz.U. UE nr
> L345 z dnia 8.12.2006 r.)
>http://www.aliorbank.pl/resources/res/repozytorium_dokumentow/alior_b...
> "Parlament Europejski"... no no...!

No na temat terroryzmu to wy macie większego ¶wira :). Jak± kwotę chciałe¶
wpłacić?

To nie ja. Ja nie bywam w polskich instytucjach bankowych. :) Ktos
inny na pbb pisal,  jezeli dobrze pamietam suma byla raczej mizerna,
typu kilkaset zlotych.

Data: 2010-02-11 09:18:29
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 13:38:43 -0800, bradley.st napisał(a):

Z innych przykladow: absolutnie nie uwazam, ze koniecznosc legitymowania
sie przy WPLACIE na konto (Alior Bank to byl?) zwieksza moje
bezpieczenstwo.
Ja wole powiedziec "Czesc Kate, nie mam przy sobie karty a potrzebuje
$50" i tak je WYPLACIC.
Ja naprawde nie zyje w strachu ze "gach bylej zony" wyczysci mi konto.

Oh, Kojer - Europejczyk metropolitalny! :) Ja rowniez nie mieszkam w
miescinie, gdzie wszyscy sie znaja, zapewniam. I wiem, ze wyplacac "na
twarz" mozna rowniez w miejscach typu SF, LA i NYC.

Z Aliorem też uważam to za durny pomysł, ale tak ktoś wymyślił i nie wiadomo czemu.

Co do Twoich wypłat, to trochę naginasz rzeczywistość. Ok masz jakąś znajomą w banku to wypłaci Ci, oczywiście raczej łamiąc regulamin banku, pieniądze, ale twierdzisz że tak jest wszędzie? Czyli założyłem konto w oddziale banku A i przechodząc obok oddziału B, wchodzę i powiem "Cześć X chcę kasę ze swojego konta, nie mam karty i dowodu". Tak to ma wyglądać? Bo tak jak wspomniałem trochę mieszasz i chyba koloryzujesz.
Moja koleĹĽanka na poczcie pracuje i teĹĽ zostaje polecone i inne przesyĹ‚ki awizowane bez pokazywania czegokolwiek, ale nie twierdzÄ™, ĹĽe to jest na poczcie polskiej normalne.  --
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-11 04:11:10
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 04:18, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:
Dnia Wed, 10 Feb 2010 13:38:43 -0800, bradley.st napisał(a):

Z Aliorem też uważam to za durny pomysł, ale tak kto¶ wymy¶lił i nie
wiadomo czemu.

Wiadomo. Przeciez jest "podstawa prawna". Parlament Europejski i walka
z terroryzmem. Zalinkowalem.

Co do Twoich wypłat, to trochę naginasz rzeczywisto¶ć. Ok masz jak±¶
znajom± w banku to wypłaci Ci, oczywi¶cie raczej łami±c regulamin banku,
pieni±dze,

Nie, skadze. Nie znam dziewczyny. Imie i nazwisko "teller" jest na
tabliczce. Stad wiem, ze Kate / Ann / June.
Ja mowie o tym, ze mam MOZLIWOSC wyplaty "na twarz". Nie wiem, co Kate
robi - moze wyciaga screenshot mojego ID na monitor i rzuca okiem na
zdjecie? Chodzi mi o to, ze nikt mnie nie legitymuje i nie traktuje
jak zlodzieja tylko dlatego ze zapomnialem Dowodu Osobistego.

Bank ma elektroniczna kopie mojego ID i podpisu w systemie. Po co
ogladac oryginal ID za kazdym razem?

Data: 2010-02-11 16:29:35
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:11:10 -0800, bradley.st napisał(a):

Wiadomo. Przeciez jest "podstawa prawna". Parlament Europejski i walka z
terroryzmem. Zalinkowalem.

A nie zauważyłem, przepraszam. BTW ale terroryzm i bezwzględną z nim walkę, mam głównie dzięki USA i kochanemu Jerzemu "dablju" zwanym. To od Was wyszło, aby jakoś umotywować pompowanie kasy w zbrojenia, kolejne wojny itd itp, że wszystkiemu winni są terroryści - słowo klucz przed którym mięknie wsio jak leci :/


--
xbartx

Data: 2010-02-11 09:29:43
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 11:29, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

A nie zauważyłem, przepraszam. BTW ale terroryzm i bezwzględn± z nim
walkę, mam głównie dzięki USA i kochanemu Jerzemu "dablju" zwanym.. To od
Was wyszło, aby jako¶ umotywować pompowanie kasy w zbrojenia, kolejne
wojny itd itp, że wszystkiemu winni s± terrory¶ci - słowo klucz przed
którym mięknie wsio jak leci :/

OK, wyszlo z USA. Ale popatrz z jaka gorliwoscia jest realizowane w
Europie!
Mnie juz przy wylocie z USA nawet (!) nie kazali zdejmowac butow, a po
drugiej stronie oceanu Pan Wazny Francuski Mundurowy mnie rozbieral z
paska. Wode mineralna mi Eurpejczycy zarekwirowali po przylocie, kiedy
"w domu" nie musialem juz oddzielac plynow od reszty bagazu
podrecznego. I tak dalej.

Data: 2010-02-11 18:43:18
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:1cb92969-8aa6-4748-9715-1ce138ea6192y7g2000vbb.googlegroups.com

Mnie juz przy wylocie z USA nawet (!) nie kazali zdejmowac butow, a po
drugiej stronie oceanu Pan Wazny Francuski Mundurowy mnie rozbieral z
paska. Wode mineralna mi Eurpejczycy zarekwirowali po przylocie, kiedy
"w domu" nie musialem juz oddzielac plynow od reszty bagazu
podrecznego. I tak dalej.

Naprawdę dziwie się twojemu oburzeniu. Piszesz na grupie jak terorysta,
mieszkasz w kraju który jest największych terorystom i... i zapewne
wygl±dasz jak terorysta. W zwi±zku z tym nie widzę żadnych powodów dlaczego
pokojowo nastawieni Europejczycy (z wył±czeniem Polaków i Wyspiarzy bo Ci
się sprzedali usa i maj± równego pierdolca na punkcie bezpieczeństwa co ich
koledzy siedz±cy po drugiej stronie oceanu. O ile ci drudzy maj± z tego
profity to Polskę usa miło pakuje w dupcie przy każdej okazji i jest jedyn±
stron±, która na dodatek wtej całej nieprzyjemnej zabawie odnosi jakie¶
korzy¶ci/przyjemno¶ci) we Francji, Niemczech, Włoszech itp. mieli by nie
odczuwać obaw a nawet strachu względem twojej osoby ;)

Pozdrawiam serdecznie.

Data: 2010-02-12 00:31:18
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Mnie juz przy wylocie z USA nawet (!) nie kazali zdejmowac butow,

gorzej w druga strone, nie?

a po
drugiej stronie oceanu Pan Wazny Francuski Mundurowy mnie rozbieral z
paska.

Czego sie spodziewales, oko za oko. Nie myslisz chyba ze to dla
(prawdziwego) bezpieczenstwa?

Wode mineralna mi Eurpejczycy zarekwirowali po przylocie,

A to akurat dziwne, chyba nie bezpiecznicy - bo co ich to obchodzi?
Przeciez czesto po przylocie (jesli nie chodzi o tranzyt) nie ma
w ogole zadnej kontroli (bramek, x-rayow itd. - pomijam ew. clo).
Bo i po co wlasciwie ta kontrola.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-14 06:33:57
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!
Krzysztof Halasa <khc@pm.waw.pl> had the courage to write:
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Mnie juz przy wylocie z USA nawet (!) nie kazali zdejmowac butow,

gorzej w druga strone, nie?

a po
drugiej stronie oceanu Pan Wazny Francuski Mundurowy mnie rozbieral z
paska.

Czego sie spodziewales, oko za oko. Nie myslisz chyba ze to dla
(prawdziwego) bezpieczenstwa?


Dobre, lolllll

Data: 2010-02-12 00:26:49
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
xbartx <bart@hashzero.net> writes:

Co do Twoich wypłat, to trochę naginasz rzeczywistość. Ok masz jakąś znajomą w banku to wypłaci Ci, oczywiście raczej łamiąc regulamin
banku,

Watpliwe, biorac pod uwage ze jako rodzaj i numer dowodu tozsamosci
wybiera wtedy (w komputerze, tak tak) opcje "osobistej znajomosci" :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-11 13:01:43
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"Robert Kois" <kojer@hell.pl> wrote in message news:xq3ccwjsstmt.dlgkojer.kojer...
Dnia Wed, 10 Feb 2010 11:23:55 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
czekowego, oczywiscie.
To akurat słaby argument. Nie mamy przypadkiem jakiego¶ strasznego kryzysu
spowodowanego dawaniem kredytów komu popadnie bez sprawdzania czy s± w
stanie je spłacać?
Owszem, ale to wynik naduzyc. Cos jakby w Polsce zaczac masowo
poslugiwac sie sfalszowanymi zaswiadczeniami o zatrudnieniu albo
wystawionymi przez firmy - krzaki. Albo gdyby pracownicy bankow
zaczeli wydawac karty rodzinie i znajomym.

Jakich nadużyć? To była polityka banków wciskania kart komu popadnie i
zarabiania na tym, że klienci będ± się zadłużać. A że się posypało.

Tak btw. te
umowy i inne dodatki w Pekao zajmuja 6 stron. Nie wliczajac oczywiscie
"Regulaminu" i "Tabeli oplat i prowizji", "stanowiacych integralna
czesc niniejszej..." itd., itd...

Ja nie przeczę, że w regulaminach itp. jest przerost formy nad tre¶ci±.
Ciekawszy jest przypadek niby nowoczesnego Multibanku. TOiP ma 135 stron.

Z innych przykladow: absolutnie nie uwazam, ze koniecznosc
legitymowania sie przy WPLACIE na konto (Alior Bank to byl?) zwieksza
moje bezpieczenstwo.

To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).

Idiotyzm, ale to wymóg (a raczej nadgorliwa interpretacja) przepisów wymagaj±cych identyfikację osoby wpłacaj±cej. W USA również nie wpłacisz na konto elektronicznie (ACF) bez przej¶cia weryfikacji (weryfikacja SSN, a przynajmniej weryfikacja adresu - AVS).


Ja wole powiedziec "Czesc Kate, nie mam przy sobie karty a potrzebuje
$50" i tak je WYPLACIC.

Wiesz, nie każdy mieszka w maleńkiej mie¶cinie gdzie wszyscy się znaj±.
Podejrzewam, że w małych miejscowo¶ciach u nas może być podobnie.

I jest. Te¶ciom na wsi konto obsługuje "pani w banku": loguje się, wpłaca i wypłaca pieni±dze, ustala PIN-y, robi przelewy itd. Jak dot±d (rok) odpukać bez problemu - wszyscy wsyzstkich znaj±.


Ja naprawde nie zyje w strachu ze "gach bylej zony" wyczysci mi konto.

To był tylko przykład, że zabezpieczenie jest żadne a w przypadku problemów
to tylko prawnicy będ± się cieszyć.

Pzdr.
k.

Data: 2010-02-11 03:40:42
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 04:01, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

>> Z innych przykladow: absolutnie nie uwazam, ze koniecznosc
>> legitymowania sie przy WPLACIE na konto (Alior Bank to byl?) zwieksza
>> moje bezpieczenstwo.

> To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
> prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).

Idiotyzm, ale to wymóg (a raczej nadgorliwa interpretacja) przepisów
wymagaj±cych identyfikację osoby wpłacaj±cej. W USA również nie wpłacisz na
konto elektronicznie (ACF) bez przej¶cia weryfikacji (weryfikacja SSN, a
przynajmniej weryfikacja adresu - AVS).

Ja patrze na rezultat koncowy. Mnie nikt nie legitymuje kiedy wplacam
w oddziale - z okazji Parlamentu Europejskiego i walki z terroryzmem.
A podobno to ja zyje w kraju, ktory ma swira na punkcie zwalczania
terroryzmu. Ciekawe.

Mozesz rozwinac to elektroniczne wplacanie? Chodzi Ci o przelew?

Data: 2010-02-14 06:35:37
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!
bradley.st <bradley.st@gazeta.pl> had the courage to write:
On 11 Lut, 04:01, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Z innych przykladow: absolutnie nie uwazam, ze koniecznosc
legitymowania sie przy WPLACIE na konto (Alior Bank to byl?) zwieksza
moje bezpieczenstwo.

To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).

Idiotyzm, ale to wymóg (a raczej nadgorliwa interpretacja) przepisów
wymagaj±cych identyfikację osoby wpłacaj±cej. W USA również nie
wpłacisz na konto elektronicznie (ACF) bez przej¶cia weryfikacji
(weryfikacja SSN, a przynajmniej weryfikacja adresu - AVS).

Ja patrze na rezultat koncowy. Mnie nikt nie legitymuje kiedy wplacam
w oddziale - z okazji Parlamentu Europejskiego i walki z terroryzmem.
A podobno to ja zyje w kraju, ktory ma swira na punkcie zwalczania
terroryzmu. Ciekawe.

Mozesz rozwinac to elektroniczne wplacanie? Chodzi Ci o przelew?

Direct deposit (ACH, sorki za typo). Z wire transfer - za wod± to dwie różne rzeczy - nie miałem styczno¶ci.

k.

Data: 2010-02-13 18:53:09
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 21:35, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Direct deposit (ACH, sorki za typo). Z wire transfer - za wod± to dwie różne
rzeczy - nie miałem styczno¶ci.

Nie wiem co knujesz tym razem z ACH ;) ale pamietaj ze:

In accordance with the rules and regulations of ACH, no financial
institution may issue an ACH transaction (whether it be debit or
credit) towards an account without prior authorization from the
Receiver. Depending on the ACH transaction, the Originator must
receive written (SEC Codes: ARC, POP, PPD), verbal (TEL), or
electronic (WEB) authorization from the Receiver. Written
authorization constitutes a signed form giving consent on the amount,
date, or even frequency of the transaction. Verbal authorization needs
to be either audio recorded or the Originator must send a receipt of
the transaction details before or on the transaction date.

Data: 2010-02-12 00:24:11
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Z innych przykladow: absolutnie nie uwazam, ze koniecznosc
legitymowania sie przy WPLACIE na konto (Alior Bank to byl?) zwieksza
moje bezpieczenstwo.

Chodzi o prowizje, wersja z terroryzmem jest tylko dla wiekszych kwot
(a to ze akurat pracownicy sie tego trzymaja to czyste wciskanie kitu).
Wystarczy powiedziec ze sie chce wplacic na _czyjes_ konto i problem
terroryzmu natychmiast znika.

Ja wole powiedziec "Czesc Kate, nie mam przy sobie karty a potrzebuje
$50" i tak je WYPLACIC.

To samo jest w Polsce, sam tak robilem w Warszawie. Ale nie chcialbym
jednak, by wyplacali kazdemu.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-11 15:31:57
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 18:24, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

To samo jest w Polsce, sam tak robilem w Warszawie. Ale nie chcialbym
jednak, by wyplacali kazdemu.

Ja rowniez nie. Ale chcialbym wiedziec, ze mam mozliwosc - w sytuacji
awaryjnej. Bank ma przeciez skan mojego ID ze zdjeciem, po co im Dowod
Osobisty za kazdym razem.

A propos legitymowania sie, czy jezeli w "systemie" jest numer Dowodu
Osobistego a ja przyjde z niezarejestrowanym w bankowym systemie
paszportem / prawem jazdy to przecietna pani Magda z przecietnego
banku X nad Wisla wyplaci mi moje pieniadze?

Data: 2010-02-12 02:05:41
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Ja rowniez nie. Ale chcialbym wiedziec, ze mam mozliwosc - w sytuacji
awaryjnej. Bank ma przeciez skan mojego ID ze zdjeciem, po co im Dowod
Osobisty za kazdym razem.

Zmniejsza ryzyko. Co to za problem kogos ucharakteryzowac.

A propos legitymowania sie, czy jezeli w "systemie" jest numer Dowodu
Osobistego a ja przyjde z niezarejestrowanym w bankowym systemie
paszportem / prawem jazdy to przecietna pani Magda z przecietnego
banku X nad Wisla wyplaci mi moje pieniadze?

Oczywiscie, to zreszta chyba dosc typowa sytuacja? Paszporty itd. maja
waznosc max 10 lat. Z tym, ze prawo jazdy moze byc niewlasciwe.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-11 17:29:15
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 20:05, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
"bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> writes:
> Ja rowniez nie. Ale chcialbym wiedziec, ze mam mozliwosc - w sytuacji
> awaryjnej. Bank ma przeciez skan mojego ID ze zdjeciem, po co im Dowod
> Osobisty za kazdym razem.

Zmniejsza ryzyko. Co to za problem kogos ucharakteryzowac.

Czyje ryzyko? Banku czy wlasciciela rachunku? W Stanach bank (a raczej
ubezpieczyciel) bierze na siebie czesc ryzyka dla wygody klienta. W
Polsce ryzyko bank przerzuca na klienta.

> A propos legitymowania sie, czy jezeli w "systemie" jest numer Dowodu
> Osobistego a ja przyjde z niezarejestrowanym w bankowym systemie
> paszportem / prawem jazdy to przecietna pani Magda z przecietnego
> banku X nad Wisla wyplaci mi moje pieniadze?

Oczywiscie, to zreszta chyba dosc typowa sytuacja? Paszporty itd. maja
waznosc max 10 lat. Z tym, ze prawo jazdy moze byc niewlasciwe.

"Niewlasciwe"?

Data: 2010-02-12 18:09:45
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Zmniejsza ryzyko. Co to za problem kogos ucharakteryzowac.

Czyje ryzyko? Banku czy wlasciciela rachunku? W Stanach bank (a raczej
ubezpieczyciel) bierze na siebie czesc ryzyka dla wygody klienta. W
Polsce ryzyko bank przerzuca na klienta.

Specjalnie nie pisalem czyje jest to ryzyko. Teoretycznie, banku.
Praktycznie, wole jednak, zeby mi nikt pieniedzy z konta nie kradl,
nawet jesli to ryzyko banku.

Oczywiscie, to zreszta chyba dosc typowa sytuacja? Paszporty itd. maja
waznosc max 10 lat. Z tym, ze prawo jazdy moze byc niewlasciwe.

"Niewlasciwe"?

Odpowiednimi dokumentami sa w Polsce dowod osobisty i paszport, prawo
jazdy nie musi (choc moze) "zadzialac".
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-12 10:08:16
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 12:09, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Specjalnie nie pisalem czyje jest to ryzyko. Teoretycznie, banku.
Praktycznie, wole jednak, zeby mi nikt pieniedzy z konta nie kradl,
nawet jesli to ryzyko banku.

Jest jedno ale. Zadne zabezpieczenie, PINy, chipy, karty
identyfikacyjne, dowody osobiste z chipem, bez chipa, z hologramem i z
pozytywka nie sa nie do obejscia. Polityka banku "klient nie
dopilnowal, a mysmy przeciez widzieli dowod osobisty, niech sie klient
martwi" jest dla mnie nie do przyjecia.

Ubezpieczenie natomiast jest dla mnie gwarancja, ze w przypadku
kradziezy/fraud odzyskam pieniadze. I dlatego wole np. "zero
liability" i karte z paskiem magnetycznym od "superbezpiecznych" chip
& pin.

Data: 2010-02-12 22:09:37
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Specjalnie nie pisalem czyje jest to ryzyko. Teoretycznie, banku.
Praktycznie, wole jednak, zeby mi nikt pieniedzy z konta nie kradl,
nawet jesli to ryzyko banku.

Jest jedno ale. Zadne zabezpieczenie, PINy, chipy, karty
identyfikacyjne, dowody osobiste z chipem, bez chipa, z hologramem i z
pozytywka nie sa nie do obejscia. Polityka banku "klient nie
dopilnowal, a mysmy przeciez widzieli dowod osobisty, niech sie klient
martwi" jest dla mnie nie do przyjecia.

Jasne ze nie - jesli ktos posluzy sie sfalszowanym dowodem itd. to
w dalszym ciagu jest to problem banku (przynajmniej teoretycznie, ale
tak samo teoretycznie mowimy o sytuacji w USA).
Tyle ze to jest duzo mniej prawdopodobne niz gdy do oszustwa nie
potrzeba prawie nic - nawet gdy mamy swietne sluzby itd.

Ubezpieczenie natomiast jest dla mnie gwarancja, ze w przypadku
kradziezy/fraud odzyskam pieniadze. I dlatego wole np. "zero
liability" i karte z paskiem magnetycznym od "superbezpiecznych" chip
& pin.

A "zero liability" z chipem (& cokolwiek)?
To sa zupelnie dwie rozne i niezalezne rzeczy - jedna to sa obiektywne
trudnosci techniczne dokonania fraudu, druga to sprawy formalne.

Ubezpieczenie jest takze gwarancja czegos innego - ze za fraudy zaplaca
wszyscy (co oczywiscie nie znaczy, ze tam, gdzie fraudow nie ma, bank
lekka reka nie schowa dodatkowego zysku do kieszeni).
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-12 23:15:48
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 16:09, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:


A "zero liability" z chipem (& cokolwiek)?

Bardzo chetnie (bo wtedy np. nie musialbym trzymac w portfelu
"europejskiej karty" z chipem do placenia w automatach we Francji i
Hiszpanii), ale kto tak ma?


Ubezpieczenie jest takze gwarancja czegos innego - ze za fraudy zaplaca
wszyscy (co oczywiscie nie znaczy, ze tam, gdzie fraudow nie ma, bank
lekka reka nie schowa dodatkowego zysku do kieszeni).

ALE w systemie obowiazujacym w Stanach - niektorzy zaplaca mniej.
Standardowo, oferta karty kredytowej (np. w internecie) ma kilka
poziomow, np. pierwsza z brzegu:

Annual Percentage Rate (APR) for purchases
A 0% fixed APR for the first 6 billing cycles following the opening of
your account. After that, 12.99% variable, 17.99% variable, or 22.99%
variable, depending on our review of your application and credit
history.

Jezeli z taka oferta wystepuje bank wysylajac ja pod adresem ludzi z
wysokim credit score to warunki czesto sa lepsze niz te najlepsze
ogolnodostepne, moze byc np. 9.99% i 0% APR przez 12 miesiecy i talon
na balon (czyli np. $100 w punktach/milach albo bilet lotniczy).

W efekcie za "zero liability" tak naprawde placa ci z 22.99% APR.

Data: 2010-02-13 23:31:43
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

A "zero liability" z chipem (& cokolwiek)?

Bardzo chetnie (bo wtedy np. nie musialbym trzymac w portfelu
"europejskiej karty" z chipem do placenia w automatach we Francji i
Hiszpanii), ale kto tak ma?

Teoretycznie? Wiele europejskich kart teoretycznie tak ma.
Natomiast w praktyce, to roznie to moze wygladac w dowolnym kraju,
w sieci latwo mozna znalezc historie mieszkancow USA, ktorych bank nie
znalazl dowodow na fraud i musieli sami zaplacic.
Bo przeciez o to chodzi - jesli sa dowody na fraud, to jasne jest nie
placi klient (no, przy utracie karty w Polsce placi do 150 euro).

ALE w systemie obowiazujacym w Stanach - niektorzy zaplaca mniej.

Mniej niz inni w USA, jasne.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-14 06:43:07
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!
bradley.st <bradley.st@gazeta.pl> had the courage to write:
On 11 Lut, 18:24, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

To samo jest w Polsce, sam tak robilem w Warszawie. Ale nie chcialbym
jednak, by wyplacali kazdemu.

Ja rowniez nie. Ale chcialbym wiedziec, ze mam mozliwosc - w sytuacji
awaryjnej. Bank ma przeciez skan mojego ID ze zdjeciem, po co im Dowod
Osobisty za kazdym razem.

Bank ma te zdjecia to tez w ramach walki z terroryzmem? Odciski palców tez? Wiesz, technologia skanowania zdjec tez jest dostepna w Europie, ale o ile wiem, banki nie maja prawa gromadzic takich danych.

Co innego w Gruzji. O, tutaj bank skanuje Twój paszport, a pani za kazdym razem porównuje zdjecie.

A tak BTW, to tam sa u Was jakies obowiazkowe ID? Wydawalo mi sie, ze prawo jazdy i state ID sa opcjonalne i nie wymagane do zalozenia konta...


A propos legitymowania sie, czy jezeli w "systemie" jest numer Dowodu
Osobistego a ja przyjde z niezarejestrowanym w bankowym systemie
paszportem / prawem jazdy to przecietna pani Magda z przecietnego
banku X nad Wisla wyplaci mi moje pieniadze?


Oczywiscie! W systemie z zasady jest Twój PESEL, nie numer dokumentu. Mozesz okazac nawet swiezo otrzymany paszport - jesli jest oryginalny, zostaniesz obsluzony. No, w mBanku (mKiosku) kiedy okazalem nowy dowód, poprosili mnie, zebym najpierw uaktualnil go przez mLinke.

k.

Data: 2010-02-14 03:14:40
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 21:43, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Wiesz, technologia skanowania zdjec tez jest dostepna w Europie, ale o ile
wiem, banki nie maja prawa gromadzic takich danych.

O! Na stronie Nordea BP jest takie cos:

Składaj±c wniosek listem poleconym do oddziału, należy zał±czyć:
* kserokopie dowodu osobistego (dla "starych" dowodów: strony 1-3 oraz
  stronę zawieraj±c± aktualne dane adresowe, dla "nowych" dowodów:
  awers i rewers dokumentu)

http://www.nordea.pl/klienci-indywidualni/twoja-karta/zlozenie-wniosku-listem-poleconym.html

Zakladalem ze nie niszcza tej kserokopii zaraz po otrzymaniu.



A tak BTW, to tam sa u Was jakies obowiazkowe ID? Wydawalo mi sie, ze prawo
jazdy i state ID sa opcjonalne i nie wymagane do zalozenia konta...

Sa opcjonalne - tzn. w przeciwienstwie do Polski nie masz
administracyjnie narzuconego obowiazku posiadania Dowodu Osobistego,
ktorym musisz sie legitymowac na zadanie uprawnionych organow... itd.

Ty chcesz miec jakies ID ze zdjeciem - zeby moc "funkcjonowac
normalnie" w spoleczenstwie, np. otworzyc konto w banku. Ale nie
musisz go wyrabiac tylko dlatego ze mieszkasz na terytorium kraju.

Data: 2010-02-14 16:43:15
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Sa opcjonalne - tzn. w przeciwienstwie do Polski nie masz
administracyjnie narzuconego obowiazku posiadania Dowodu Osobistego,
ktorym musisz sie legitymowac na zadanie uprawnionych organow... itd.

Ty chcesz miec jakies ID ze zdjeciem - zeby moc "funkcjonowac
normalnie" w spoleczenstwie, np. otworzyc konto w banku. Ale nie
musisz go wyrabiac tylko dlatego ze mieszkasz na terytorium kraju.

To jest akurat prawda, tyle ze w Polsce to jest tylko teoria. Dokladnie
tak samo tutaj wyrabiasz DO i/lub paszport po to, ze jest Ci potrzebny,
a nie po to, ze boisz sie BACZNOSC wladzy SPOCZNIJ.
Dokladnie tak samo jest z "obowiazkiem meldunkowym" itd. Przepisy sa
moze i stalinowskie, i na pewno powinny dawno byc zlikwidowane
(i bylyby, gdyby nie pop* sluzby). Ale tak czy owak ludzie ich nie
przestrzegaja.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-11 08:59:06
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:48:52 -0800, bradley.st napisał(a):

Roznice w mentalnosci... Roznice w podejsciu do obslugi klienta...

Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta czekowego,
oczywiscie.
Ze nigdy nie podpisywalem zadnej "umowy o wydanie karty kredytowej"?
Jedyny podpis - na karcie, po jej otrzymaniu. Ze otwierajac konto nie
dostalem ilustamstronicowej kopii "umowy prowadzenia rachunku bankowego"
z podpisami pani Magdy i pani Krysi "za bank"?

Herezja, nie? I zacofanie.

Hmmm ale czy to aby na pewno dobra droga? Moim zdaniem USA żyje ponad stan i na permanentnym kredycie. Tylko dlatego się trzymacie, że macie jeszcze status tego "super mocarstwa", niezły rynek zbyt właśnie dzięki niekończącemu się rolowaniu kk, no i dolara, który jakby nie kombinować walutą międzynarodową jest i basta. Napompował się ten balon zwany USA i nie da się tego zamieść pod dywan i przejść do porządku dziennego, ale mam takie dziwne wrażenie, że zanim się obejrzycie, to ktoś Wam niespodziankę zrobi, tudzież powypadają takie trupy z szafy, że FED nie da rady tylu dolarów wydrukować.
Reasumując - podejście takie o którym piszesz, fakt dla klienta jest rewelacyjne, jednak IMO niesie za sobą zbyt duże ryzyko i to nie tylko dla Was. Zobaczymy co na to powie historia ;)



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-11 03:35:12
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 03:59, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

Hmmm ale czy to aby na pewno dobra droga? Moim zdaniem USA żyje ponad
stan i na permanentnym kredycie. Tylko dlatego się trzymacie, że macie
jeszcze status tego "super mocarstwa", niezły rynek zbyt wła¶nie dzięki
niekończ±cemu się rolowaniu kk, no i dolara, który jakby nie kombinować
walut± międzynarodow± jest i basta. Napompował się ten balon zwany USA i
nie da się tego zamie¶ć pod dywan i przej¶ć do porz±dku dziennego, ale
mam takie dziwne wrażenie, że zanim się obejrzycie, to kto¶ Wam
niespodziankę zrobi, tudzież powypadaj± takie trupy z szafy, że FED nie
da rady tylu dolarów wydrukować.
Reasumuj±c - podej¶cie takie o którym piszesz, fakt dla klienta jest
rewelacyjne, jednak IMO niesie za sob± zbyt duże ryzyko i to nie tylko
dla Was. Zobaczymy co na to powie historia ;)

Ale: latwo dostac, latwo stracic. Bank na wyciagu pisze, ze w kazdym
momencie moze zmniejszyc limit, odebrac karte, etc. Nikt nie dostanie
pierwszej karty kredytowej z limitem $50,000, bedzie to raczej $5,000
albo nawet $1,000.

Banki opieraja swoje decyzje na dotychczasowej historii kredytowej i
zakladaja ze jesli ktos przez np. 5 lat splacal wszystkie kredyty
punktualnie co miesiac, to RACZEJ zlodziejem nie jest.

Nie wiem, czy lepiej. Inaczej.

Data: 2010-02-11 11:46:29
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 03:35:12 -0800, bradley.st napisał(a):

Ale: latwo dostac, latwo stracic. Bank na wyciagu pisze, ze w kazdym
momencie moze zmniejszyc limit, odebrac karte, etc. Nikt nie dostanie
pierwszej karty kredytowej z limitem $50,000, bedzie to raczej $5,000
albo nawet $1,000.

Banki opieraja swoje decyzje na dotychczasowej historii kredytowej i
zakladaja ze jesli ktos przez np. 5 lat splacal wszystkie kredyty
punktualnie co miesiac, to RACZEJ zlodziejem nie jest.

Nie wiem, czy lepiej. Inaczej.

To że inaczej to nie ulega wątpliwości. Ja mam po prostu takie wrażenie po tej akcji za zakupem nieruchomości. Utwierdzono wszystkich w przekonaniu, że ceny nieruchomości mogą tylko rosnąć a kredyty dawno na lewo i prawo i nawet na prosto ;) Też pewnie patrzono w jakieś "skoringi" etc. A teraz możemy sobie oglądać wyniki. Stąd moje podejrzliwość, że z kk może być podobnie.



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-11 12:55:52
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:9b28db9b-57c5-4056-aa2b-b0a34300d580v36g2000vbs.googlegroups.com...
On 10 Lut, 13:30, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

No co ty. Gach byłej żony zadzwoni, kasę przelej± a bank będzie czysty bo
zidentyfikowałe¶ się własciwie i wydałe¶ dyspozycję.


Roznice w mentalnosci... Roznice w podejsciu do obslugi klienta...

Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
czekowego, oczywiscie.

Na każdym niemal każdym formularzu o kartę kredytow± w USA musisz podać dochody, nazwę, adres i telefon pracodawcy. Tak sobie po nic?

Ciebie może to nie dotyczyło tak bardzo, bo pracujesz we specyficznym sektorze....


Ze nigdy nie podpisywalem zadnej "umowy o wydanie karty kredytowej"?
Jedyny podpis - na karcie, po jej otrzymaniu.

I ile procentowo mieszkańców USA ma karty na fałszywe dane, np. na cudzy/niczyj SSN?

Ze otwierajac konto nie dostalem ilustamstronicowej kopii "umowy
prowadzenia rachunku bankowego" z podpisami pani Magdy i pani Krysi
 "za bank"?

Herezja, nie? I zacofanie.

Potem ludkowie narzekaj± na "hidden charges". Np. 0.5$ za dodzwonienie się na infolinię (NetSpend -> Meta Bank).

k.

Data: 2010-02-11 03:28:23
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 03:55, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Na każdym niemal każdym formularzu o kartę kredytow± w USA musisz podać
dochody, nazwę, adres i telefon pracodawcy. Tak sobie po nic?

Ciebie może to nie dotyczyło tak bardzo, bo pracujesz we specyficznym
sektorze....

Nie do konca tak. Zawsze dochody. Czesto nazwe pracodawcy. Teraz
uwaga: ani dochodow, ani zatrudnienia bank NIE sprawdza. Nie musisz
podac numeru telefonu do pracodawcy. Musisz podac numer telefonu
jakis. (Tak, wiem co jest na formularzu, ale to NIE jest polski
formularz. Jesli wpiszesz dwa razy numer do domu to nic zlego sie nie
stanie, naprawde).
Tylko dwa banki, z tych, ktore wydaly mi karty wiedza o "specyficznym
sektorze" i bardzo watpie, ze to mialo jakikolwiek wplyw na wydanie
kart.

Liczy sie historia kredytowa. Wszystko inne jest drugorzedne.

Przekladajac na polskie realia to sa karty "na oswiadczenie" a nie "na
zaswiadczenie".

> Ze nigdy nie podpisywalem zadnej "umowy o wydanie karty kredytowej"?
> Jedyny podpis - na karcie, po jej otrzymaniu.

I ile procentowo mieszkańców USA ma karty na fałszywe dane, np. na
cudzy/niczyj SSN?

Ehm, kaszmiri, dostep do internetu masz? Jezykiem wladasz? No to
"chop, chop". Jak znajdziesz odpowiedz, to podziel sie na grupie.


>> Ze otwierajac konto nie dostalem ilustamstronicowej kopii "umowy
>> prowadzenia rachunku bankowego" z podpisami pani Magdy i pani Krysi
>>  "za bank"?

> Herezja, nie? I zacofanie.

Potem ludkowie narzekaj± na "hidden charges". Np. 0.5$ za dodzwonienie się
na infolinię (NetSpend -> Meta Bank).

Do teraz nie wiedzialem co to jest "Meta Bank", ze istnieje "Meta
Bank" ani co oferuje "Meta Bank". Zdajesz sobie sprawe ze maja lacznie
DWANASCIE oddzialow w dwoch stanach? No prosze ja Ciebie...

Data: 2010-02-11 17:40:08
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:3a972346-3f48-4a65-a2f0-d943b8b17c2er33g2000yqb.googlegroups.com...
On 11 Lut, 03:55, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Na każdym niemal każdym formularzu o kartę kredytow± w USA musisz podać
dochody, nazwę, adres i telefon pracodawcy. Tak sobie po nic?

Ciebie może to nie dotyczyło tak bardzo, bo pracujesz we specyficznym
sektorze....

Nie do konca tak. Zawsze dochody. Czesto nazwe pracodawcy. Teraz
uwaga: ani dochodow, ani zatrudnienia bank NIE sprawdza. Nie musisz
podac numeru telefonu do pracodawcy. Musisz podac numer telefonu
jakis. (Tak, wiem co jest na formularzu, ale to NIE jest polski
formularz. Jesli wpiszesz dwa razy numer do domu to nic zlego sie nie
stanie, naprawde).
Tylko dwa banki, z tych, ktore wydaly mi karty wiedza o "specyficznym
sektorze" i bardzo watpie, ze to mialo jakikolwiek wplyw na wydanie
kart.

Liczy sie historia kredytowa. Wszystko inne jest drugorzedne.



To już jest w wielu krajach, nawet w tych mniej rozwiniętych.



Przekladajac na polskie realia to sa karty "na oswiadczenie" a nie "na
zaswiadczenie".


I ten kryzys został wywołany wła¶nie przez kredytobiorów, którzy "na o¶wiadczenie" byli ok, choć naprawdę byli pozadłużani po uszy. Można powiedzieć, że macie tam "kryzys na o¶wiadczenie" :)


> Ze nigdy nie podpisywalem zadnej "umowy o wydanie karty kredytowej"?
> Jedyny podpis - na karcie, po jej otrzymaniu.

I ile procentowo mieszkańców USA ma karty na fałszywe dane, np. na
cudzy/niczyj SSN?

Ehm, kaszmiri, dostep do internetu masz? Jezykiem wladasz? No to
"chop, chop". Jak znajdziesz odpowiedz, to podziel sie na grupie.


Ech, nie chce mi się. Zarzuć googla to zobaczysz tysi±ce stron opisuj±cych, jak podaje się bankowi fałszywy/wymy¶lony SSN żeby otworzyć konto. W PL o fałszywych peselach jako¶ się tyle nie mówi. Ale może to subiektywne odczucie....

k.



>> Ze otwierajac konto nie dostalem ilustamstronicowej kopii "umowy
>> prowadzenia rachunku bankowego" z podpisami pani Magdy i pani Krysi
>> "za bank"?

> Herezja, nie? I zacofanie.

Potem ludkowie narzekaj± na "hidden charges". Np. 0.5$ za dodzwonienie się
na infolinię (NetSpend -> Meta Bank).

Do teraz nie wiedzialem co to jest "Meta Bank", ze istnieje "Meta
Bank" ani co oferuje "Meta Bank". Zdajesz sobie sprawe ze maja lacznie
DWANASCIE oddzialow w dwoch stanach? No prosze ja Ciebie...


ok ok, można znaleĽć inne banki, ten akurat ogl±dałem wczoraj. zreszt± maj± 12 oddziałów, ale s± jednym z największych banków w USA wydaj±cych prepaid visa debit z funkcjonalno¶ci± direct deposit - ponad połowa pozycji na stronach visa.com.

k.

Data: 2010-02-11 07:14:51
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 08:40, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

I ten kryzys został wywołany wła¶nie przez kredytobiorów, którzy "na
o¶wiadczenie" byli ok, choć naprawdę byli pozadłużani po uszy. Można
powiedzieć, że macie tam "kryzys na o¶wiadczenie" :)

Niezupelnie. Raczej przez banki, ktore udzielaly kredytow. Bank w USA
sprawdza historie kredytowa i wie o kredytobiorcy wszystko. Nie mozna
przeciez ukryc dlugu, ktory ma sie w innym banku, bo wszystkie sa w
biurze kredytowym.
To ze pare lat temu bank oferowal mi kredyt na dom/mieszkanie w
wysokosci trzykrotnie przekraczajacej sume kredytu, ktory w koncu
wzialem, dowodzi pazernosci banku. A ze sa ludzie, ktorzy przeliczyli
sie z mozliwosciami i brali takie kredyty - no coz, mieli wybor.


Ech, nie chce mi się. Zarzuć googla to zobaczysz tysi±ce stron opisuj±cych,
jak podaje się bankowi fałszywy/wymy¶lony SSN żeby otworzyć konto. W PL o
fałszywych peselach jako¶ się tyle nie mówi. Ale może to subiektywne
odczucie....

Czyzby to dowodzilo ze Polska to panstwo policyjne, w ktorym rzad
kontroluje obywateli? I w ktorym wszystko trzeba udowadniac jak nie
peselem to DOWODEM osobistym? Co kto lubi, ja wole "zacofanie". Ale
rozumiem, ze ktos woli byc legitymowany. Wolny wybor.


ok ok, można znaleĽć inne banki, ten akurat ogl±dałem wczoraj. zreszt± maj±
12 oddziałów, ale s± jednym z największych banków w USA wydaj±cych prepaid
visa debit z funkcjonalno¶ci± direct deposit - ponad połowa pozycji na
stronach visa.com.

Ale kto uzywa "prepaid visa debit z funkcjonalno¶ci± direct deposit"??
Ludzie ktorzy albo nie moga albo nie chca miec konta w banku. Po co
przecietnemu Amerykaninowi taka karta?

Data: 2010-02-12 00:41:00
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Czyzby to dowodzilo ze Polska to panstwo policyjne, w ktorym rzad
kontroluje obywateli? I w ktorym wszystko trzeba udowadniac jak nie
peselem to DOWODEM osobistym? Co kto lubi, ja wole "zacofanie". Ale
rozumiem, ze ktos woli byc legitymowany. Wolny wybor.

Zarowno rzad Polski, jak i USA, a takze wielu innych krajow bardzo
chcialby kontrolowac obywateli. Najlepiej tak, zeby oni o tym nie
wiedzieli, ale zeby rzad wiedzial jak najwiecej.

Teraz zastanow sie co wolisz: nieudolny system kontroli, ktory ew. moze
stara sie szukac hakow na politykow, ale nie ma szans (przynajmniej
chwilowo) na zapanowanie nad caloscia informacji, mimo teoretycznie
policyjnych przepisow, czy raczej dobrze zaprojektowany i stale
ulepszany system, kosztujacy nikt nawet nie wie ile (wiadomo tylko ze
"nie mniej niz X", dla roznych abstrakcyjnych X), ktorego nikt nie
kontroluje, za to ktory potencjalnie kontroluje wszystko i wszystkich,
bez ich jakiejkolwiek swiadomosci?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-11 15:51:09
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 18:41, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Zarowno rzad Polski, jak i USA, a takze wielu innych krajow bardzo
chcialby kontrolowac obywateli. Najlepiej tak, zeby oni o tym nie
wiedzieli, ale zeby rzad wiedzial jak najwiecej.

Teraz zastanow sie co wolisz: nieudolny system kontroli, ktory ew. moze
stara sie szukac hakow na politykow, ale nie ma szans (przynajmniej
chwilowo) na zapanowanie nad caloscia informacji, mimo teoretycznie
policyjnych przepisow, czy raczej dobrze zaprojektowany i stale
ulepszany system, kosztujacy nikt nawet nie wie ile (wiadomo tylko ze
"nie mniej niz X", dla roznych abstrakcyjnych X), ktorego nikt nie
kontroluje, za to ktory potencjalnie kontroluje wszystko i wszystkich,
bez ich jakiejkolwiek swiadomosci?

A ja bym chcial opcje trzecia: "zeby bylo jak dawniej", kiedy moglem
pojechac do Kanady i z powrotem bez zadnych dokumentow (jezeli nie
prowadzilem, oczywiscie).

Na powaznie: Zastanawiam sie jakie sa tego wszystkiego granice. Zeby
pokonac smoka, nad ktorym nie mozna zapanowac, wysyla sie wiekszego
smoka, nad ktorym nastepnie nie mozna zapanowac, wiec wysyla sie
jeszcze wiekszego smoka... Zaden z obowiazujacych systemow
bezpieczenstwa nie wydaje mi sie naprawde "bezpieczny".

Data: 2010-02-12 02:14:59
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

A ja bym chcial opcje trzecia: "zeby bylo jak dawniej", kiedy moglem
pojechac do Kanady i z powrotem bez zadnych dokumentow (jezeli nie
prowadzilem, oczywiscie).

Welcome to the real world :-(
Tak jak dawniej, albo przynajmniej podobnie, to chwilowo chyba tylko
w Afryce (czarnej). Wielu ludziom sie podoba. Z tym ze paszport (raczej)
lepiej miec przy przekraczaniu granic, zwlaszcza w "naszym" przypadku.

Na powaznie: Zastanawiam sie jakie sa tego wszystkiego granice. Zeby
pokonac smoka, nad ktorym nie mozna zapanowac, wysyla sie wiekszego
smoka, nad ktorym nastepnie nie mozna zapanowac, wiec wysyla sie
jeszcze wiekszego smoka... Zaden z obowiazujacych systemow
bezpieczenstwa nie wydaje mi sie naprawde "bezpieczny".

Wystarczy zignorowac popularne bajki np. z TV (w tym takie o smokach)
i przyjac, ze pomyslodawcy wszystkich tych "rozwiazan" wiedza co robia,
i ze ich zamiary odpowiadaja skutkom ich dzialan. Prawdziwych zamiarow
nie widzimy, ale dzialania i przede wszystkim skutki tych dzialan, jak
najbardziej. Nie widze tu niczego trudnego do rozgryzienia, motywacja ta
sama od wiekow, tylko technika i np. mozliwosci komunikacji poszly
troche do przodu.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-12 10:50:53
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:0e63b5d6-9f1e-470e-a390-aff491cca07f28g2000vbf.googlegroups.com

A ja bym chcial opcje trzecia: "zeby bylo jak dawniej", kiedy moglem
pojechac do Kanady i z powrotem bez zadnych dokumentow (jezeli nie
prowadzilem, oczywiscie).

Akurat taki komfort masz w Europie (i pisze to bez zadnego sakrazmu aby byla
jasnosc). Oficjalnie dowód/dokument trzeba miec przy przekraczaniu
"granicy", ale nikt specjalnie tego nie kontroluje - nie raz i nie dwa
odbywalem trasy Niemcy - Polska, Niemcy - Austria, Niemcy - Francja,
Niemcy - Holandia bez zadnych papierów w kieszeni :)

Data: 2010-02-12 07:48:42
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 04:50, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"bradley.st"news:0e63b5d6-9f1e-470e-a390-aff491cca07f28g2000vbf.googlegroups.com

> A ja bym chcial opcje trzecia: "zeby bylo jak dawniej", kiedy moglem
> pojechac do Kanady i z powrotem bez zadnych dokumentow (jezeli nie
> prowadzilem, oczywiscie).

Akurat taki komfort masz w Europie (i pisze to bez zadnego sakrazmu aby byla
jasnosc). Oficjalnie dowód/dokument trzeba miec przy przekraczaniu
"granicy", ale nikt specjalnie tego nie kontroluje - nie raz i nie dwa
odbywalem trasy Niemcy - Polska, Niemcy - Austria, Niemcy - Francja,
Niemcy - Holandia bez zadnych papierów w kieszeni :)

Ale ten komfort jest dopiero po "utracie niepodleglosci" i dolaczeniu
do Schengen. Kiedy panstwo staje sie "stanem".
Tez sobie moge pojechac z Florydy do Oregonu bez paszportu.

Data: 2010-02-12 17:31:44
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:3f0969cd-3ebc-4a04-a9aa-05691279656da13g2000vbf.googlegroups.com

Ale ten komfort jest dopiero po "utracie niepodleglosci" i dolaczeniu
do Schengen. Kiedy panstwo staje sie "stanem".

Norwegia tez utracila niepodleglosc? :)

Data: 2010-02-12 08:45:41
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 11:31, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

Norwegia tez utracila niepodleglosc? :)

Wydaja i honoruja Schengen Visa? Moze np. Marokanczyk z np. niemiecka
Schengen Visa wjechac do Norwegii mimo ze "normalnie" potrzebowalby
wizy norweskiej? To juz sobie odpowiedziales na pytanie. :)

Data: 2010-02-12 18:12:48
Autor: Tomasz Chmielewski
Ameryka idzie do przodu!
On 12.02.2010 17:45, bradley.st wrote:
On 12 Lut, 11:31, "Valdi"<Va...@valdi.pl>  wrote:

Norwegia tez utracila niepodleglosc? :)

Wydaja i honoruja Schengen Visa? Moze np. Marokanczyk z np. niemiecka
Schengen Visa wjechac do Norwegii mimo ze "normalnie" potrzebowalby
wizy norweskiej? To juz sobie odpowiedziales na pytanie. :)

Norwegia nalezy do obszaru Schengen.

Jak juz ten Marokanczyk znajdzie sie w Norwegii, to moze pojechac do innego kraju z obszaru Schengen.

http://www.auswaertiges-amt.de/diplo/en/WillkommeninD/EinreiseUndAufenthalt/Schengen.html

Third-country nationals who have been granted a visa with no territorial restrictions (visitor's or business visa allowing the holder to stay up to 90 days per six-month period, transit or airport visa) by a country fully implementing the Schengen acquis (see below) may, for the duration of the visa's validity, enter any other fully implementing country for the same purpose and also without checks.

--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-02-12 10:02:17
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 12:12, Tomasz Chmielewski <t...@nospam.wpkg.org> wrote:

Norwegia nalezy do obszaru Schengen.

Jak juz ten Marokanczyk znajdzie sie w Norwegii, to moze pojechac do
innego kraju z obszaru Schengen.

Aha. I moze wjechac do Norwegii z wiza Schengen wydana przez inny
kraj, nie przez Norwegie. To jest - w pewnym stopniu - "utrata
niepodleglosci" Norwegii w imie ulatwien podrozy wlasnych obywateli.
Moim zdaniem.

Data: 2010-02-12 19:16:51
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:84df153c-3923-41ec-9fb6-5e7812455a60b35g2000vbc.googlegroups.com

Aha. I moze wjechac do Norwegii z wiza Schengen wydana przez inny
kraj, nie przez Norwegie. To jest - w pewnym stopniu - "utrata
niepodleglosci" Norwegii w imie ulatwien podrozy wlasnych obywateli.
Moim zdaniem.

Zaczynam sie powoli gubic w tym co piszesz. Jezeli teraz nie mozesz sobie
swobodnie podrózowac z USA do Kanady bo potrzeba do tego jakiegos ID Card
czy innego dokumentu to to w twoim mniemaniu nie jest normalne, jezeli
natomiast po wiekszosci krajów Europy mozesz sie przemieszczac bez zadnych
papierów (pomijam ewnetualne problemy w razie jakiegos wypadku, kontroli
itp.) bedac w strefie schengen to to jest utrata niepodleglosci dla kraju,
który taka mozliwosc dal swoim obywatelom?

Data: 2010-02-12 10:46:05
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 13:16, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

Zaczynam sie powoli gubic w tym co piszesz. Jezeli teraz nie mozesz sobie
swobodnie podrózowac z USA do Kanady bo potrzeba do tego jakiegos ID Card
czy innego dokumentu to to w twoim mniemaniu nie jest normalne, jezeli
natomiast po wiekszosci krajów Europy mozesz sie przemieszczac bez zadnych
papierów (pomijam ewnetualne problemy w razie jakiegos wypadku, kontroli
itp.) bedac w strefie schengen to to jest utrata niepodleglosci dla kraju,
który taka mozliwosc dal swoim obywatelom?

Dawniej Kanada i USA byly krajami z odrebna administracja, odrebna
polityka wizowa i imigracyjna a MIMO to umozliwialy swobodne podroze
bez paszportu. Obecnie tak nie jest. Potrzebny jest paszport.

W Europie cena podrozowania bez paszportu jest dolaczenie "naszego"
kraju do pewnej grupy, ktora ma wspolna ochrone granic zewnetrznych i
wspolna polityke wizowa i imigracyjna. W przypadku obywateli krajow
"spoza ukladu", nie zawsze "nasz" kraj decyduje o tym kto do niego
dostanie wize. Przyklad: Niemiec wydajacy Marokanczykowi wize, na
ktorej tenze Marokanczyk moze wjechac do Norwegii.

Data: 2010-02-12 18:46:36
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:f44d64a2-5b94-4909-8058-856e630e1dc8g23g2000vbl.googlegroups.com

> Norwegia tez utracila niepodleglosc? :)

Wydaja i honoruja Schengen Visa? Moze np. Marokanczyk z np. niemiecka
Schengen Visa wjechac do Norwegii mimo ze "normalnie" potrzebowalby
wizy norweskiej? To juz sobie odpowiedziales na pytanie. :)

Tak honoruja. No i co teraz powiesz? Utracila Norwegia niepodleglosc czy
nie?

Data: 2010-02-12 09:58:26
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 12 Lut, 12:46, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

Tak honoruja. No i co teraz powiesz? Utracila Norwegia niepodleglosc czy
nie?

Valdi, przepraszam, ale o czym my tu teraz...? Starasz sie mnie
przekonac ze jest Europa bez granic, czy testujesz moja wiedze na
temat kto nalezy do UE, kto jest w Schengen na 100%, kto na 75% a kto
jest w EFTA? Bo sie pogubilem.

Podales mi przyklad podrozy bez ID po Europie. Ja nie przecze. Ja
twierdze ze jest to porownywalne z podroza np. z Florydy na Alske.
Pomiedzy stanami USA, ktore tez sa w pewnym rodzaju "unii". Natomiast
podroz do Kanady to jak podroz z Polski na Bialorus, a nie z Polski do
Niemiec. A dawniej tak nie bylo. To tyle.

Odpowiadajac na pytanie: tak, w pewnym stopniu tak. Bo to biurokrata w
konsulacie niemieckim zadecydowal o tym Marokanczyku, a nie biurokrata
norweski.

Data: 2010-02-12 19:13:13
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st"
news:1730a1fb-4d99-4dd6-b6ca-8b48005485c0o36g2000vbl.googlegroups.com

Valdi, przepraszam, ale o czym my tu teraz...? Starasz sie mnie
przekonac ze jest Europa bez granic, czy testujesz moja wiedze na
temat kto nalezy do UE, kto jest w Schengen na 100%, kto na 75% a kto
jest w EFTA? Bo sie pogubilem.

No wlasnie sam juz nie wiem - to Ty wyjechales z jakas utrata
niepodleglosci... i o ile w przypadku czlonkostwa w niebieskiej eurokomunie
kraj traci niepodleglosci to w przypadku schengen nie wiem jak by sie staral
to czegos takiego nie dostrzegam i dobitnie o tym swiadczy przyklad
Norwegii - nie sa w niebieskiej eurokomunie (mimo, ze z nia wspólpracuja)
ale moga swobodnie po jej terenie podrózowac

Podales mi przyklad podrozy bez ID po Europie. Ja nie przecze. Ja
twierdze ze jest to porownywalne z podroza np. z Florydy na Alske.
Pomiedzy stanami USA, ktore tez sa w pewnym rodzaju "unii". Natomiast
podroz do Kanady to jak podroz z Polski na Bialorus, a nie z Polski do
Niemiec. A dawniej tak nie bylo. To tyle.

No jezeli tak mówisz... to zapewne tak jest. Ja osobiscie póki co jednak nie
porównywal bym Europy do stanów bis - za duzo róznic.

Data: 2010-02-11 13:48:51
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 17:40:08 +0400, kashmiri napisał(a):

ok ok, mo¿na znaleŒæ inne banki, ten akurat ogl±da³em wczoraj. zreszt±
maj± 12 oddzia³ów, ale s± jednym z najwiêkszych banków w USA wydaj±cych
prepaid visa debit z funkcjonalno¶ci± direct deposit - ponad po³owa
pozycji na stronach visa.com.

Mała prośba. Zadeklaruj kodowanie, bo później Twoje posty wyglądają jak powyżej i ciężko się to czyta.

http://klub.chip.pl/wincat2/news/oekonf.htm


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-14 06:47:42
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!
xbartx <bart@hashzero.net> had the courage to write:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 17:40:08 +0400, kashmiri napisał(a):

ok ok, mo¿na znaleŒæ inne banki, ten akurat ogl±da³em wczoraj. zreszt±
maj± 12 oddzia³ów, ale s± jednym z najwiêkszych banków w USA wydaj±cych
prepaid visa debit z funkcjonalno¶ci± direct deposit - ponad po³owa
pozycji na stronach visa.com.

Mała prośba. Zadeklaruj kodowanie, bo później Twoje posty wyglądają jak
powyżej i ciężko się to czyta.

http://klub.chip.pl/wincat2/news/oekonf.htm


To jest znany błąd OE, nie błędna konfiguracja. Pomyślę jak to naprawić. Sorki.

Data: 2010-02-12 12:29:37
Autor: witrak()
Ameryka idzie do przodu!
On 2010-02-11 14:40, kashmiri wrote:
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message
....
Ehm, kaszmiri, dostep do internetu masz? Jezykiem wladasz? No to
"chop, chop". Jak znajdziesz odpowiedz, to podziel sie na grupie.


Ech, nie chce mi siê. Zarzuæ googla to zobaczysz tysi±ce stron opisuj±cych, jak podaje siê bankowi fa³szywy/wymy¶lony SSN ¿eby otworzyæ konto. W PL o fa³szywych peselach jako¶ siê tyle nie mówi. Ale mo¿e to subiektywne odczucie....

k.



kashmiri,
Litości - Twoich postów nie daje się czytać ;-)

Skonfiguruj sobie czytnik, żeby podawał w postach kodowanie, a w ogóle zmień na taki, co potrafi cytować w widoczny sposób, bo nie wiadomo, co kto pisze...

witrak()

Data: 2010-02-10 20:29:26
Autor: radekp@konto.pl
Ameryka idzie do przodu!
Wed, 10 Feb 2010 10:24:49 -0800 (PST), w
<ab04c9f3-ba3c-4461-8059-98cc7d839703@j1g2000vbl.googlegroups.com>,
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> napisał(-a):

[...]

A ten film:
http://www.imdb.com/title/tt0239066/
ogl±dałe¶? :)

Data: 2010-02-11 12:39:06
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:ab04c9f3-ba3c-4461-8059-98cc7d839703j1g2000vbl.googlegroups.com...
On 10 Lut, 13:08, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Czyli bez problemu np. była żona moze ci wyci±ć numer.

Jak? Nie wyplaci gotowki przez telefon. Moze pieniadze tylko gdzies
ewentualnie przelac. Przelewy / czeki / MO maja to do siebie, ze latwo
je wysledzic (skads przyszedl. gdzies poszedl).

Może bez problemu przelać na anonimow± kartę przedpłacon± i wyci±gn±ć w najblizszym bankomacie. Nie do odzyskania.



Bank jest
ubezpieczony. W przypadku "wyciecia numeru" odzyskam pieniadze.
Wiec...?

Tak my¶lisz? Czytaj±c o karcie Walmarta mam wrażenie, że tam *se ne da* rozmawiać z żywym człowiekiem bez podania "kodu aktywacyjnego". Pisz± ci, co zgubili kod... No ale może racja, GE Bank (= wydawca kart Walmart'u) to nie jest najlepszy przykład.


Niejaki Clarkson też
był pewien bezpieczeństwa swoich pieniędzy w podobnie zabezpieczonym
systemie.http://pl.wikinews.org/wiki/Jeremy_Clarkson_straci%C5%82_500_funt%C3%...

Ale zauwazasz, ze to sie stalo w zaawansowanej technologicznie
Europie, prawda? Z europejska obsluga klienta.


UK w Europie??? UK zaawansowane technologicznie? I to TY to piszesz?

Data: 2010-02-11 03:12:36
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 03:39, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Może bez problemu przelać na anonimow± kartę przedpłacon± i wyci±gn±ć w
najblizszym bankomacie. Nie do odzyskania.

Bez problemu? Jak? Przez telefon? Jaki bank w Polsce oferuje taka
usluge w obecnych czasach? Bo na pewno nie ten, w ktorym ja mam konto
w Stanach.

Tak my¶lisz? Czytaj±c o karcie Walmarta mam wrażenie, że tam *se ne da*
rozmawiać z żywym człowiekiem bez podania "kodu aktywacyjnego". Pisz± ci, co
zgubili kod... No ale może racja, GE Bank (= wydawca kart Walmart'u) to nie
jest najlepszy przykład.

Walmart to supermarket. Nie bank.
Jesli chodzi o GE Bank to MOZNA w nim zrobic wszystko z karta
kredytowa (saldo, zamkniecie, aktywacja, zmiana adresu, wysylka nowej)
poslugujac sie numerem karty, imieniem, nazwiskiem, SSN i adresem.
Sprawdzone osobiscie.
Nie wiem jak dziala karta Walmart, o ktorej piszesz.


UK w Europie??? UK zaawansowane technologicznie? I to TY to piszesz?

Przelewy juz dochodza w dwie godziny. Nawet w weekend. To chyba stawia
ich w czolowce, prawda?

Data: 2010-02-11 17:27:05
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:cc8a630d-5290-441c-b261-19b379e3babdj31g2000yqa.googlegroups.com...
On 11 Lut, 03:39, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Może bez problemu przelać na anonimow± kartę przedpłacon± i wyci±gn±ć w
najblizszym bankomacie. Nie do odzyskania.

Bez problemu? Jak? Przez telefon? Jaki bank w Polsce oferuje taka
usluge w obecnych czasach? Bo na pewno nie ten, w ktorym ja mam konto
w Stanach.

Tak my¶lisz? Czytaj±c o karcie Walmarta mam wrażenie, że tam *se ne da*
rozmawiać z żywym człowiekiem bez podania "kodu aktywacyjnego". Pisz± ci, co
zgubili kod... No ale może racja, GE Bank (= wydawca kart Walmart'u) to nie
jest najlepszy przykład.

Walmart to supermarket. Nie bank.
Jesli chodzi o GE Bank to MOZNA w nim zrobic wszystko z karta
kredytowa (saldo, zamkniecie, aktywacja, zmiana adresu, wysylka nowej)
poslugujac sie numerem karty, imieniem, nazwiskiem, SSN i adresem.
Sprawdzone osobiscie.
Nie wiem jak dziala karta Walmart, o ktorej piszesz.


UK w Europie??? UK zaawansowane technologicznie? I to TY to piszesz?

Przelewy juz dochodza w dwie godziny. Nawet w weekend. To chyba stawia
ich w czolowce, prawda?


Między NIEKTÓRYMI bankami. Za to za darmo.
Konto + karta za darmo.
Wypłaty z bankomatów za darmo.

To¶my się chyba zgodzili, że UK jest w czołówce państw socjalistycznych, a bankowo¶ć jest instytucj± pożytku publicznego.

A teraz przejdĽmy do technologii..... :D

Konta walutowe? Zapomnij (wyj±tek: Citibank UK, ale ten z kolei nie obsługuje FPS ani DD)
Przelewy międzynaroodowe online? Owszem, tylko HSBC i tylko 9:00-17:00, bo to Hindus robi ręcznie. No i Citi Global Transfers.
Dane nadawcy przelewu widoczne online? Zapomnij, nawet numeru rachunku nie widzisz. Nwet pole opisu (max kilkana¶cie znaków!) też nie każdy bank wy¶wietla.
Potwierdzenie ustanowienia polecenia zapłaty (DD)? Sk±d, każdy kto zna twoje nazwisko i nr konta, może oczy¶cić ci konto.
SMS-y potwierdzaj±ce transakcje karciane albo operacje na koncie?P
Potwierdzenie logowania albo operacji kodem jednorazowym (karta, sms)?
Edytowalna lista odbiorców przelewów?
Doładowania komórki?
..........
..........

Data: 2010-02-12 00:44:08
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"kashmiri" <nie.ma@nigdzie.com> writes:

Może bez problemu przelać na anonimową kartę przedpłaconą i wyciągnąć w najblizszym bankomacie. Nie do odzyskania.

Skad wiesz, nie wiadomo. Wiadomo tylko wtedy, gdy jest mozliwosc
odzyskania. Zlodziej moze popelnic blad, np. kamera moze go
zarejestrowac itd.

A jak nie, to coz - przeciez za fraudy placa wszyscy, co to jest jeden
fraud na 300 milionow :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-11 15:58:06
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 18:44, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
"kashmiri" <nie...@nigdzie.com> writes:
> Może bez problemu przelać na anonimow± kartę przedpłacon± i wyci±gn±ć w
> najblizszym bankomacie. Nie do odzyskania.

Skad wiesz, nie wiadomo. Wiadomo tylko wtedy, gdy jest mozliwosc
odzyskania. Zlodziej moze popelnic blad, np. kamera moze go
zarejestrowac itd.

A jak nie, to coz - przeciez za fraudy placa wszyscy, co to jest jeden
fraud na 300 milionow :-)

Ja nadal nie wiem jak to by mialo byc technicznie mozliwe w systemie
bankowym w Stanach. Zwlaszcza ten przelew przez telefon. Zwlaszcza na
anonimowa karte...

Kashmiri, czy Tobie sie aby realia brytyjskie nie nalozyly na
wyobrazenia o realiach amerykanskich?

Data: 2010-02-12 02:18:42
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Ja nadal nie wiem jak to by mialo byc technicznie mozliwe w systemie
bankowym w Stanach. Zwlaszcza ten przelew przez telefon. Zwlaszcza na
anonimowa karte...

To inna sprawa, ale mam wrazenie ze identity theft w USA to ostatnio
przynajmniej dosc naglosniony problem. Do takich zastosowan wydaje sie
pasowac idealnie.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-11 17:33:59
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 20:18, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
"bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> writes:
> Ja nadal nie wiem jak to by mialo byc technicznie mozliwe w systemie
> bankowym w Stanach. Zwlaszcza ten przelew przez telefon. Zwlaszcza na
> anonimowa karte...

To inna sprawa, ale mam wrazenie ze identity theft w USA to ostatnio
przynajmniej dosc naglosniony problem. Do takich zastosowan wydaje sie
pasowac idealnie.

Zanim zaczniemy dalsze dywagacje, bardzo bym prosil o wskazanie
anonimowej karty wydanej w Stanach, ktora mozna zasilic z konta
osobistego przelewem inicjowanym w banku, w ktorym to konto sie
znajduje.

Data: 2010-02-12 18:11:02
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Zanim zaczniemy dalsze dywagacje, bardzo bym prosil o wskazanie
anonimowej karty wydanej w Stanach, ktora mozna zasilic z konta
osobistego przelewem inicjowanym w banku, w ktorym to konto sie
znajduje.

To juz nie ja. Natomiast jak wyciagnac pieniadze w inny sposob,
"kradnac" komus tozsamosc, to juz chyba wiemy.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-14 06:55:58
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!
bradley.st <bradley.st@gazeta.pl> had the courage to write:
On 11 Lut, 20:18, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
"bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> writes:
Ja nadal nie wiem jak to by mialo byc technicznie mozliwe w systemie
bankowym w Stanach. Zwlaszcza ten przelew przez telefon. Zwlaszcza na
anonimowa karte...

To inna sprawa, ale mam wrazenie ze identity theft w USA to ostatnio
przynajmniej dosc naglosniony problem. Do takich zastosowan wydaje sie
pasowac idealnie.

Zanim zaczniemy dalsze dywagacje, bardzo bym prosil o wskazanie
anonimowej karty wydanej w Stanach, ktora mozna zasilic z konta
osobistego przelewem inicjowanym w banku, w ktorym to konto sie
znajduje.

Kazda karta reloadable z funkcjonalnoscia direct deposit.

Technicznie tak: zakladasz konto np. na PayPal (moze tez byc Moneybokers, nawet latwiej), podlaczasz oba konta - to które chcesz oskubac i konto karty reloadable - i swobodnie przesuwasz kase miedzy nimi.

Zadowolony? ;)

Data: 2010-02-13 19:29:28
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 13 Lut, 21:55, "kashmiri" <nie...@nigdzie.com> wrote:

Kazda karta reloadable z funkcjonalnoscia direct deposit.

Technicznie tak: zakladasz konto np. na PayPal (moze tez byc Moneybokers,
nawet latwiej), podlaczasz oba konta - to które chcesz oskubac i konto karty
reloadable - i swobodnie przesuwasz kase miedzy nimi.

Zadowolony? ;)

Niezupelnie. :) A jak niby podlaczasz to konto, ktore chcesz oskubac?
Czy PayPal aby nie weryfikuje konta i jego wlasnosci? :)
Tam jest taka fajna sekcja na stronie, pod haslem "Prevention to Help
Stop Fraud". I o "law enforcement officials who work with agencies
around the world to help protect you from fraud and identity theft"
tez pisza.

Nie przyszlo Ci do glowy, ze gdyby mozna bylo tak sobie dowolnie
obciazac cudze konta, to nikt przeciez nie uzywalby czekow, ktore maja
numer konta wypisany wolami na dole czeku? :)

Data: 2010-02-14 06:59:31
Autor: kashmiri
Ameryka idzie do przodu!
kashmiri <nie.ma@nigdzie.com> had the courage to write:
bradley.st <bradley.st@gazeta.pl> had the courage to write:
On 11 Lut, 20:18, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
"bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> writes:
Ja nadal nie wiem jak to by mialo byc technicznie mozliwe w systemie
bankowym w Stanach. Zwlaszcza ten przelew przez telefon. Zwlaszcza na
anonimowa karte...

To inna sprawa, ale mam wrazenie ze identity theft w USA to ostatnio
przynajmniej dosc naglosniony problem. Do takich zastosowan wydaje sie
pasowac idealnie.

Zanim zaczniemy dalsze dywagacje, bardzo bym prosil o wskazanie
anonimowej karty wydanej w Stanach, ktora mozna zasilic z konta
osobistego przelewem inicjowanym w banku, w ktorym to konto sie
znajduje.

Kazda karta reloadable z funkcjonalnoscia direct deposit.

Technicznie tak: zakladasz konto np. na PayPal (moze tez byc Moneybokers, nawet latwiej), podlaczasz oba konta - to które chcesz oskubac i konto
karty  reloadable - i swobodnie przesuwasz kase miedzy nimi.

Zadowolony? ;)

Aha, chciales linki do kart: www.facecard.com, www.futuracards.com, www.sigo.com, www.urbantrustsuccess.com, www.myreadycard.com, www.ibankup.com, itd. itd. Sa tego setki.

Data: 2010-02-11 10:06:52
Autor: Hants
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:ea56ef8a-f596-42ae-98ca-1da9955f37e1t1g2000vbq.googlegroups.com...

Sadzac po ilosci sfrustrowanych postow na pl.biznes.banki o systemie
bankowym w zaawansowanej technologicznie Polsce, to dogonienie nie
wyszloby konsumentom w USA na zdrowie.

Inny kraj, inna mentalnosc ludzi, inne rozwiazania. W PL ludziska w rozliczeniach miedzy firmami, tak kantowali sie nawzajem ("już poszło przelewem"), ze trzeba było wprowadzic eliksir i paru godzinne szybkie sesje przelewów. Mniemam, ze to wały na kartach i skimming - spowodowal gwaltowny rozwoj smsowych potwierdzen dokonanych transkacji lub blokad


Dopiero w UK zaczalem dosc chętnie uzywac czeków (niezbyt aktywnie - okolo 30 rocznie). Maj± jedn± fantastyczna zaletę: pozwalaja na rozwazne i przemyslane wydawanie kasy.

Data: 2010-02-11 04:20:44
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 05:06, "Hants" <hants@CUT_ITonet.pl> wrote:

Mniemam, ze to wały na kartach i skimming - spowodowal gwaltowny
rozwoj smsowych potwierdzen dokonanych transkacji lub blokad


Ja jednak wole moje "zero liability". Jakies takie bardziej ludzkie
niz przerzucanie odpowiedzialnosci na kienta "bo nie dopilnowal
karty", rozpatrywanie reklamacji, etc. Ale, co kto lubi.

Dopiero w UK zaczalem dosc chętnie uzywac czeków (niezbyt aktywnie - okolo
30 rocznie). Maj± jedn± fantastyczna zaletę: pozwalaja na rozwazne i
przemyslane wydawanie kasy.

Oraz sa jakze milym prezentem swiatecznym! :)

A jesli chodzi o czestotliwosc, to sam uzywam 12/rok - wylacznie
dlatego, ze jest to JEDYNY rachunek, ktorego nie moge zaplacic karta
kredytowa przez internet/telefon. To tak kontynuujac temat "zacofania"
w bankowosci w USA.

Data: 2010-02-11 13:24:06
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:20:44 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

A jesli chodzi o czestotliwosc, to sam uzywam 12/rok - wylacznie
dlatego, ze jest to JEDYNY rachunek, ktorego nie moge zaplacic karta
kredytowa przez internet/telefon. To tak kontynuujac temat "zacofania"
w bankowosci w USA.

Czeków w sumie szkoda, u nas zanim się na dobre przyjeły (w niewielu
miejscach dało się zapłacić) to wyparły je karty. Ostatnie które miałem to
były EC z Pekao, chyba nawet jaki¶ jeszcze w szufladzie mam :).

--
Kojer

Data: 2010-02-11 04:38:22
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 07:24, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Czeków w sumie szkoda, u nas zanim się na dobre przyjeły (w niewielu
miejscach dało się zapłacić) to wyparły je karty. Ostatnie które miałem to
były EC z Pekao, chyba nawet jaki¶ jeszcze w szufladzie mam :).

Mamy przelom, mamy przelom! Kojer przechodzi na ciemna strone mocy!
Ktos jeszcze chce sie podzielic przemysleniami nt. "czasami czeki MOGA
byc fajne"?

Na marginesie: Oczywiscie, ze kiedy np. stoje w kolejce do kasy i pani
starsza przede mna wyciaaaaga ta ksiazeczke czekowa i wypisuuuuuje ten
czek (zdarza sie to mniej wiecej raz na miesiac) to zaciskam zeby. Bo
nie ma chyba banku w USA, ktory nie wydawalby karty debetowej do konta
czekowego.
Ale to jeszcze nie powod zeby zaraz wycofywac czeki.

Data: 2010-02-11 12:43:32
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:38:22 -0800, bradley.st napisał(a):

Mamy przelom, mamy przelom! Kojer przechodzi na ciemna strone mocy! Ktos
jeszcze chce sie podzielic przemysleniami nt. "czasami czeki MOGA byc
fajne"?

Mi, to się czeki tylko podobają dzięki końcówce filmu Vabank II a szczególnie jakbym mógł sobie tak ich poużywać ;)


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-11 05:09:24
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 07:43, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

Mi, to się czeki tylko podobaj± dzięki końcówce filmu Vabank II a
szczególnie jakbym mógł sobie tak ich poużywać ;)

Ha ha... Tez bym chcial.

A, jeszcze jedno: Chyba gdzies w zeszlym roku byl na pbb watek o
"wzorach i kolorach" kart, na ktorym zalinkowalem karty BofA.
Bankowosc militarna, karty z Hello Kitty, karty dla nurkow, dla
prawnikow, etc.

Teraz uwaga, w ramach zindywidualizowania oferty BofA oferuje rowniez
odpowiadajace karcie czeki.

http://promo.bankofamerica.com/showyourpassion/

To jest jednak troche "za duzo", nawet jak na moje standardy.

Data: 2010-02-11 13:39:18
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 05:09:24 -0800, bradley.st napisał(a):

A, jeszcze jedno: Chyba gdzies w zeszlym roku byl na pbb watek o
"wzorach i kolorach" kart, na ktorym zalinkowalem karty BofA. Bankowosc
militarna, karty z Hello Kitty, karty dla nurkow, dla prawnikow, etc.

Teraz uwaga, w ramach zindywidualizowania oferty BofA oferuje rowniez
odpowiadajace karcie czeki.

http://promo.bankofamerica.com/showyourpassion/

No niektóre motywy całkiem niezłe.
 
To jest jednak troche "za duzo", nawet jak na moje standardy.

Nie przesadzaj, nie chciałbyś płacić różowym czekiem? :D



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-11 13:08:55
Autor: Olgierd
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:38:22 -0800, bradley.st napisał(a):

Na marginesie: Oczywiscie, ze kiedy np. stoje w kolejce do kasy i pani
starsza przede mna wyciaaaaga ta ksiazeczke czekowa i wypisuuuuuje ten
czek (zdarza sie to mniej wiecej raz na miesiac) to zaciskam zeby.

Fajnie to jest pokazane na pocz±tku filmu "Big Lebowski" :-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2010-02-11 13:46:16
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 04:38:22 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):

Czeków w sumie szkoda, u nas zanim się na dobre przyjeły (w niewielu
miejscach dało się zapłacić) to wyparły je karty. Ostatnie które miałem to
były EC z Pekao, chyba nawet jaki¶ jeszcze w szufladzie mam :).
Mamy przelom, mamy przelom! Kojer przechodzi na ciemna strone mocy!
Ktos jeszcze chce sie podzielic przemysleniami nt. "czasami czeki MOGA
byc fajne"?

Ale mi czeki nigdy nie przeszkadzały, przeszkadzało mi to, że mogłem se je
zrealizować albo w oddziale banku albo na poczcie. W obu były kolejki.
 
Ale to jeszcze nie powod zeby zaraz wycofywac czeki.

U nas je wycofano bo praktycznie nikt ich nie używał.

--
Kojer

Data: 2010-02-11 04:59:36
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 11 Lut, 07:46, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Ale mi czeki nigdy nie przeszkadzały, przeszkadzało mi to, że mogłem se je
zrealizować albo w oddziale banku albo na poczcie. W obu były kolejki..

Bo w polskim wykonaniu to bylo bez sensu. (Bez obrazy).

Jezeli nie mozesz wplacic czeku do bankomatu, zaplacic czekiem w
sklepie albo hydraulikowi, wyslac go (czek, nie hydraulika!) do
oddzialu zeby kasjer wplacil na konto - to czeki sa rzeczywiscie
bezuzytecznym koszmarem. Ja MOGE zrobic te wszystkie rzeczy i zapewne
dlatego mam inne podejscie do czekow.

Data: 2010-02-12 01:12:57
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Jezeli nie mozesz wplacic czeku do bankomatu,

To nie te czasy, wtedy nie bylo takich mozliwosci technicznych.

zaplacic czekiem w
sklepie albo hydraulikowi, wyslac go (czek, nie hydraulika!) do
oddzialu zeby kasjer wplacil na konto

To mogles przeciez zrobic takze w Polsce. Tyle ze hydraulik pewnie nie
mial konta (bo i po co), musialby sam biegac do oddzialu, za drobne
zakupy placic czekiem byloby raczej przesada (chociaz zdazalo sie,
zwlaszcza gdzies w terenie, ze nie bylo innej mozliwosci), a za wieksze,
banki odpowiadaly chyba tylko (jakies tam porozumienie czy cos) do
3 milionow :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-12 01:07:52
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
Robert Kois <kojer@hell.pl> writes:

Ale to jeszcze nie powod zeby zaraz wycofywac czeki.

U nas je wycofano bo praktycznie nikt ich nie używał.

Wczesniej uzywalo sie ich do wyplacania pieniadzy z "ROR" - moglo nie
byc innej praktycznej mozliwosci. Pozniej dalo sie wyciagac pieniadze
"na oswiadczenie" i czeki przestaly byc przydatne, to fakt. Czeki (po
czasach komuny) to byl po prostu krotki epizod, ludzie nie zdazyli sie
do nich przyzwyczaic, i pojawily sie (lub nawet wczesniej byly -
przelewy) wygodniejsze metody placenia.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-11 15:24:57
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
"Robert Kois" news:bl5ls3e71mvb$.dlgkojer.kojer

Czeków w sumie szkoda, u nas zanim się na dobre przyjeły (w niewielu
miejscach dało się zapłacić) to wyparły je karty. Ostatnie które miałem to
były EC z Pekao, chyba nawet jaki¶ jeszcze w szufladzie mam :).

Jak by¶ znalazł to cudo to pstryknij fotkę albo zrób skan - z sentymentem
powspominamy sobie na grupie stare (nie koniecznie dobre) czasy :)

Data: 2010-02-11 15:46:55
Autor: Robert Kois
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Thu, 11 Feb 2010 15:24:57 +0100, Valdi napisał(a):

Czeków w sumie szkoda, u nas zanim się na dobre przyjeły (w niewielu
miejscach dało się zapłacić) to wyparły je karty. Ostatnie które miałem to
były EC z Pekao, chyba nawet jaki¶ jeszcze w szufladzie mam :).
Jak by¶ znalazł to cudo to pstryknij fotkę albo zrób skan - z sentymentem
powspominamy sobie na grupie stare (nie koniecznie dobre) czasy :)

Poszukam. Aczkolwiek one do 2002 były w uzyciu więc to nie takie stare
czasy. http://new-arch.rp.pl/artykul/366028_Euroczeki_do_lamusa.html

--
Kojer

Data: 2010-02-12 01:00:02
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"Hants" <hants@CUT_ITonet.pl> writes:

Inny kraj, inna mentalnosc ludzi, inne rozwiazania. W PL ludziska w
rozliczeniach miedzy firmami, tak kantowali sie nawzajem ("już poszło
przelewem"), ze trzeba było wprowadzic eliksir i paru godzinne szybkie
sesje przelewĂłw.

Nie wydaje mi sie by obie rzeczy mialy ze soba wiele wspolnego.
Oczywiscie, moglo sie zdazyc, ze ktos wydal nieznajomemu towar na
podstawie falszywego kwitu przelewu, ale wiedzial o ryzyku i nie musial
go podejmowac - normalnie tego sie nie robilo, a przed zaksiegowaniem
przelewu mozna bylo odebrac towar w przypadku posiadania limitu
kredytowego, lub placac gotowka.

Czas wykonania sybiru nie byl wcale taki duzo dluzszy (zwlaszcza jesli
porownac do obecnego eliksiru z wysylka za nie mniej niz 24 godziny,
i z opoznionym ksiegowaniem trzeciej sesji).

Sybir byl pracochlonny i podatny na bledy (a wiec kosztowny), to byly
jego podstawowe wady.

Mniemam, ze to wały na kartach i skimming -
spowodowal gwaltowny rozwoj smsowych potwierdzen dokonanych transkacji
lub blokad

Watpliwe, raczej presja spoleczenstwa (czy tylko bankowcow, zeby wziac
kase za dodatkowa usluge?), ktora nie byla uzasadniona rzeczywiscie
prawdopodobnym niebezpieczenstwem.

Dopiero w UK zaczalem dosc chętnie uzywac czeków (niezbyt aktywnie -
okolo 30 rocznie). MajÄ… jednÄ… fantastyczna zaletÄ™: pozwalaja na
rozwazne i przemyslane wydawanie kasy.

Tego nie zapewni zaden instrument, to moze zapewnic tylko rozum.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-10 15:13:23
Autor: Valdi
Ameryka idzie do przodu!
<zwyklyklientwieluzwyklychbankow2@op.pl>
news:095f.000001d9.4b72a34dnewsgate.onet.pl

zanim USA dogoni± "zacofan±" Polskę, doczekam chyba prawnuków :P

w pewnych kwestiach maj± co gonić.
O tym jakie zaległo¶ci USA ma względem Europy w pewnych dziedzinach nawet
nie warto się rozpisywać :)

Data: 2010-02-15 07:56:29
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!

Po kilku wyczerpujących dniach dyskusji w końcu zobaczyłem coś na co nie zwróciłem prędzej uwagi.
Bradley.st wiem dlaczego tak najeżdżasz na długość tego naszego nr konta bankowego. Dlaczego on taki długi i nie może być krótszy. Tak. Wiem! Wiem! Boli Ciebie bardzo, że okazało się, iż to nie wielkie USA ma najdłuższy nr rachunku bankowego na świecie a wręcz jest w końcówce dosyć marnego peletonu! A to widać boli! Hahahahahahahahaha ;)

PS Hahahahahahahaha Polska ma dłuższego niż US :)


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-15 05:27:58
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 15 Lut, 02:56, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:
Po kilku wyczerpuj±cych dniach dyskusji w końcu zobaczyłem co¶ na co nie
zwróciłem prędzej uwagi.
Bradley.st wiem dlaczego tak najeżdżasz na długo¶ć tego naszego nr konta
bankowego. Dlaczego on taki długi i nie może być krótszy. Tak. Wiem!
Wiem! Boli Ciebie bardzo, że okazało się, iż to nie wielkie USA ma
najdłuższy nr rachunku bankowego na ¶wiecie a wręcz jest w końcówce dosyć
marnego peletonu! A to widać boli! Hahahahahahahahaha ;)


Numer rachunku to drobiazg! Wiesz jak bola pozostale rzeczy?

Przeciez to spora trauma kiedy uswiadomisz sobie w ciagu kilku dni,
ze:

- Mam tylko jeden numer identyfikacyjny SSN, a Polacy dwa: PESEL i
NIP;

- TOiP w moim banku ma tylko 1/2 strony, a w takim Banku Millenium w
Polsce podobno 135;

- Rozpatrzenie "reklamacji" zajmuje bankom, w ktorym mam konta/karty
od 3.5 do 24 godzin. Gdzie im tam do np. polskich dwoch tygodni?

- Zeby wznowic paszport musze odeslac stary i poczekac na nowy. Polak
musi osobiscie "udac sie do urzedu w celu zlozenia odciskow palcow i
pobrania biometrii" a pozniej osobiscie paszport odebrac;

- Zeby wznowic prawo jazdy albo State ID, musze wejsc na odpowiednia
strone internetowa i poczekac 4-5 dni na list z nowym dokumentem.
Polak sklada wniosek o wznowiony DO osobiscie w urzedzie, a pozniej
osobiscie DO odbiera;

- Nie ekscytuja mnie polskie "nowosci", ktorych uzywam od lat, typu
rozliczanie sie z podatkow przez internet, czy nawet -  Jezus Mara! -
elektroniczne kopie rachunkow za prad i gaz.

Ale mysle ze jakos z tej traumy wyjde. :)

PS Hahahahahahahaha Polska ma dłuższego niż US :)

Nie zebym chcial Cie pozbwiac satysfakcji, ale Malta, xbartx, Malta
nadal Polske przebija pod wzgledem dlugosci! :)

Data: 2010-02-15 13:47:17
Autor: xbartx
Ameryka idzie do przodu!
Dnia Mon, 15 Feb 2010 05:27:58 -0800, bradley.st napisał(a):

Numer rachunku to drobiazg! Wiesz jak bola pozostale rzeczy?
Ale mysle ze jakos z tej traumy wyjde. :)

Bradley.st ja Cię proszę daj już spokój. Dwa różne światy, dwa kontynenty i do tego jak pisałem między innymi, dzięki US mieliśmy tutaj ponad 40lat realnego socjalizmu. Wykastrowany naród ledwo 20 lata działa w nowej rzeczywistości a Ty się dalej czepiasz garbatego, że ma plecy krzywe. Jak to Ciebie tak boli, to wpadaj z szabelką i zmieniaj rzeczywistość ;) My sobie tyle lat radziliśmy to i sobie dalej poradzimy z tymi dwoma wstrętnymi numerami PESEL/NIP i nawet jeszcze z nr DO. Odnoszę wrażenie iż masz pretensję, że na pustyni nikt nie chce zimowej olimpiady zorganizować, a przecież w Alpach, Kanadzie, US się da bez najmniejszego problemu?!

Nie zebym chcial Cie pozbwiac satysfakcji, ale Malta, xbartx, Malta
nadal Polske przebija pod wzgledem dlugosci! :)

Jednak umiejętnie fechtujesz słowem. Ja napisałem, że mamy dłuższego od US a to że Malta ma dłuższego od PL i US tym gorzej dla Was. Zresztą napisałem, że w długości, to jesteście koniec dosyć marnego peletonu. Uciekającej grupy już prawie nie widać.



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2010-02-15 06:24:59
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 15 Lut, 08:47, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:
Wykastrowany naród ledwo 20 lata działa w nowej
rzeczywisto¶ci a Ty się dalej czepiasz garbatego, że ma plecy krzywe.

Czepiam sie, nie przecze - bo nie rozumiem, jak mozna na wlasne
zyczenie ladowac sie w bagno wszechmocnej administracji, biurokratow i
systemu. Nie ogarniam. Tu tkwi moj problem. :) Od razu zaczynam sie
zastanawiac co bedzie w Polsce za 10 lat w ramach walki z
"zacofaniem". I co jeszcze narod lyknie w ramach hurraoptymizmu
"jestesmy nowoczesni!". Chip wszczepiany pod skore? Patrole skanujace
zrenice przechodniow?

Ode mnie nikt np. nie chce odciskow palcow kiedy chce podrozowac. Ty -
zeby dostac paszport -  musisz zlozyc odciski palcow i przyniesc
"biometryczne" zdjecie. Osobiscie, a jakze.

A jesli chodzi o bezpieczenstwo w bankowosci, to widze efekt odwrotny
od zamierzonego. Ktos pisal, ze (starszym?) tesciom pani w banku
ustanawia PINy i loginy, robi przelewy przez net. Chyba nie o to
chodzi?

Naprawde czujesz sie z tymi wszystkimi zabezpieczeniami lepiej /
bezpieczniej? Czy raczej jakis urzednik czuje sie lepiej?

Jak
to Ciebie tak boli, to wpadaj z szabelk± i zmieniaj rzeczywisto¶ć ;) My
sobie tyle lat radzili¶my to i sobie dalej poradzimy z tymi dwoma
wstrętnymi numerami PESEL/NIP i nawet jeszcze z nr DO.

No podobno sa plany polaczenia tego w jeden? Do jakiegos urzednika
wreszcie dotarlo - zapewne ktos wpadl z szabelka i natlukl do
biurokratycznego lba. :)

Odnoszę wrażenie
iż masz pretensję, że na pustyni nikt nie chce zimowej olimpiady
zorganizować, a przecież w Alpach, Kanadzie, US się da bez najmniejszego
problemu?!


Mam raczej pretensje o to, ze ktos usiluje zbudowac kosztowna klatke
ze skomplikowanymi zamkami i sledzic kto i kiedy w tej klatce chodzi
do toalety. A zamykani sie jeszcze ciesza, bo to "przeciez dla ich
dobra" i zyja w przeswiadczeniu, ze walcza z "zacofaniem".

Data: 2010-02-15 21:51:19
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Czepiam sie, nie przecze - bo nie rozumiem, jak mozna na wlasne
zyczenie ladowac sie w bagno wszechmocnej administracji, biurokratow i
systemu.

Wszechmocne panstwo w Polsce? Buhahaha. System w Polsce to moze takiego
Kowalskiego, za jego pozwoleniem wylacznie, pocalowac w pewna czesc
ciala.

Osoby publiczne maja tu nieco gorzej, ale tez nie jakos bardzo.

System w Polsce :-)))

Nie ogarniam. Tu tkwi moj problem. :) Od razu zaczynam sie
zastanawiac co bedzie w Polsce za 10 lat w ramach walki z
"zacofaniem". I co jeszcze narod lyknie w ramach hurraoptymizmu
"jestesmy nowoczesni!". Chip wszczepiany pod skore? Patrole skanujace
zrenice przechodniow?

Chyba dzieciom, bo przeciez nie doroslym przechodniom. No, moze samotnie
idacym kobietom, ale to tez ryzyko - a moze zna taka jakies Kung-Fu?

Daj spokoj.

Ode mnie nikt np. nie chce odciskow palcow kiedy chce podrozowac.

Mam wrazenie ze niektore rzady pobieraja odciski od obywateli USA, na
zasadzie wzajemnosci. Przy wyjezdzie z Polski tez nikt chyba nie pobiera
nikomu odciskow palcow?

A jesli chodzi o bezpieczenstwo w bankowosci, to widze efekt odwrotny
od zamierzonego. Ktos pisal, ze (starszym?) tesciom pani w banku
ustanawia PINy i loginy, robi przelewy przez net. Chyba nie o to
chodzi?

Dlaczego nie? Warunkiem jest zgoda tych osob, bez niej nie da sie tego
uzyskac. Tego nie da sie wyeliminowac, ani chyba nie ma sensu tego
eliminowac.

Naprawde czujesz sie z tymi wszystkimi zabezpieczeniami lepiej /
bezpieczniej? Czy raczej jakis urzednik czuje sie lepiej?

Zaden urzednik nie ma z nimi zwiazku przeciez (poza tymi paszportami).

Inna sprawa ze teoria z odciskami palcow jest taka, ze one maja utrudnic
kradziez tozsamosci, i ze rzekomo nie sa przechowywane przez panstwo,
a jedyna ich kopia znajduje sie w paszporcie. Nie mowie ze jakos bardzo
mocno w to wierze, ale gdyby tak bylo, byloby to wylacznie
zabezpieczenie posiadacza paszportu, panstwo nie mialoby z tego zadnej
innej korzysci niz latwiejsze rozpoznanie podrobek.
Tzn. to moze jest duza korzysc.

No podobno sa plany polaczenia tego w jeden? Do jakiegos urzednika
wreszcie dotarlo - zapewne ktos wpadl z szabelka i natlukl do
biurokratycznego lba. :)

Eee tam. To sa po prostu koszty.

Mam raczej pretensje o to, ze ktos usiluje zbudowac kosztowna klatke
ze skomplikowanymi zamkami i sledzic kto i kiedy w tej klatce chodzi
do toalety.

Ale to nie w Polsce, tu nie ma po prostu warunkow mimo najwiekszych
checi. Najblizej moze w UK. Moze tez byc nieco dalej w podobnym
kierunku.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-02-15 13:26:09
Autor: bradley.st
Ameryka idzie do przodu!
On 15 Lut, 15:51, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Mam wrazenie ze niektore rzady pobieraja odciski od obywateli USA, na
zasadzie wzajemnosci.

Jezeli dobrze pamietam to Brazylia. Kiedy wprowadzili to byly tuszowe
na kartke, nie weryfikowane, wylacznie na zasadzie "oko za oko, zab za
zab". Nie wiem jak jest teraz, ale watpie zeby Brazylijczycy
inwestowali w system informatyczny skoro tusz bardziej brudzi - a o to
chodzi! :)

Przy wyjezdzie z Polski tez nikt chyba nie pobiera
nikomu odciskow palcow?

Posrednio - i owszem. Polski rzad Polakom. Zeby wyjechac z Polski na
np. Bialorus musisz miec paszport. Zeby otrzymac paszport (nowy)
musisz sie odcisnac.


> A jesli chodzi o bezpieczenstwo w bankowosci, to widze efekt odwrotny
> od zamierzonego. Ktos pisal, ze (starszym?) tesciom pani w banku
> ustanawia PINy i loginy, robi przelewy przez net. Chyba nie o to
> chodzi?

Dlaczego nie? Warunkiem jest zgoda tych osob, bez niej nie da sie tego
uzyskac. Tego nie da sie wyeliminowac, ani chyba nie ma sensu tego
eliminowac.

To troche za blisko zapisywania PINu na pasku na podpis karcie jak na
moj gust.

No chyba ze owa pani w banku jest "personal advisor", inwestuje i
zarzadza bez ograniczen funduszami zgromadzonymi na kontach za zgoda
owych tesciow oraz banku. I loguje sie na ich konta jako "Pani z
banku" a nie "Tesc".

Inna sprawa ze teoria z odciskami palcow jest taka, ze one maja utrudnic
kradziez tozsamosci, i ze rzekomo nie sa przechowywane przez panstwo,
a jedyna ich kopia znajduje sie w paszporcie. Nie mowie ze jakos bardzo
mocno w to wierze, ale gdyby tak bylo, byloby to wylacznie
zabezpieczenie posiadacza paszportu, panstwo nie mialoby z tego zadnej
innej korzysci niz latwiejsze rozpoznanie podrobek.
Tzn. to moze jest duza korzysc.

Na razie jedyna korzysc z nowoczesnych paszportow widze w Australii,
gdzie mozna sobie przejsc przez "kase samoobslugowa", znaczy sie
samoobsluge imigracyjna, ale tylko z australijskim paszportem. W
Stanach i w Europie nic nie daja. Poza, oczywiscie, nabijaniem kabzy
producentom "koszulek ochronnych" z folii aluminiowej.

Data: 2010-02-16 00:22:37
Autor: Krzysztof Halasa
Ameryka idzie do przodu!
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Posrednio - i owszem. Polski rzad Polakom. Zeby wyjechac z Polski na
np. Bialorus musisz miec paszport. Zeby otrzymac paszport (nowy)
musisz sie odcisnac.

No tak. Ale przynajmniej teoretycznie, to rzad ich nie pobiera (nie
posiada), a tylko zapisuje w paszporcie. Z tym ze glowy to za to nie
dam.

> A jesli chodzi o bezpieczenstwo w bankowosci, to widze efekt odwrotny
> od zamierzonego. Ktos pisal, ze (starszym?) tesciom pani w banku
> ustanawia PINy i loginy, robi przelewy przez net. Chyba nie o to
> chodzi?

To troche za blisko zapisywania PINu na pasku na podpis karcie jak na
moj gust.

Jasne, jakos nie zauwazylem slowa "pani".
--
Krzysztof Halasa

Ameryka idzie do przodu!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona