Data: 2011-04-16 17:08:34 | |
Autor: u2 | |
Amerykańscy doradcy Platformy: "PiS radz i sobie lepiej. Zwalcie wszystko na Kaczyńskie go" | |
.. tonÄ…cy brzytwy siÄ™ chwyta :
http://wpolityce.pl/view/10501/Amerykanscy_doradcy_Platformy___PiS_radzi_sobie_lepiej__Zwalcie_wszystko_na_Kaczynskiego_.html "Platforma sprowadziła do Polski specjalistów od kampanii prosząc ich o pomoc w wygraniu zbliżających się wyborów. Jak pisze "Rzeczpospolita", najlepsi spece od marketingu politycznego z Europy i USA zjechali 8 kwietnia do Warszawy, by pomóc Platformie Obywatelskiej w opracowaniu strategii przed wyborami parlamentarnymi. Zdaniem Ravi Singha odpowiedzialnego za internetową kampanię Baracka Obamy, Platforma nie najlepiej wykorzystuje możliwości, jakie daje Internet. Amerykański Sikh w turbanie z elegancko przystrzyżoną brodą wywołał szok, gdy wyciągnął dane od zaprzyjaźnionych firm internetowych. – Strona PiS ma więcej wejść niż strona rządu i PO razem wzięte – dowodził" Gdy zachodni eksperci prosili o określenie, jacy są wyborcy PO, mieli usłyszeć od polityków PO: – Rozczarowani i wściekli. – No to musicie wszystko zwalić na Kaczyńskiego. Powtarzajcie, że opozycja rzuca wam kłody pod nogi – doradzali spece od public relations. – To się już nie uda. Mamy nie tylko większość w parlamencie, ale od roku także swojego prezydenta – tłumaczyli politycy PO. Zachodni eksperci podpowiadali że rząd do wzmocnienia wizerunku musi wykorzystać majową wizytę prezydenta Baracka Obamy w Polsce. Radzili tez, by podczas walki o drugą kadencję postawić na prosty przekaz: „Nasza partia jest obliczalna. A do czego zdolna jest opozycja, lepiej nie sprawdzać". – U nas to zadziałało – mówili. "Rzeczpospolita" cytuje eksperta marketingu politycznego Eryka Mistewicza. Jego zdaniem partie coraz lepiej korzystają z zagranicznych doświadczeń. Kiedyś to polityk był odpowiedzialny za swą kampanię i docieranie do wyborców. Teraz to gra profesjonalistów, którzy przed każdymi wyborami do olbrzymiego banku pomysłów starają się wprowadzić nowe i korzystają z doświadczeń najlepszych. Dotyczy to każdej partii – mówi "Rzeczpospolitej" Mistewicz. Ciekawe. Tylko jeden problem widzimy - co można by jeszcze zwalić na opozycję? Przecież wszystko zwalają! No, chyba, że ceny cukru." |
|