Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Amerykanie: Z Hillary Clinton Tusk też nie chciał gadać!

Amerykanie: Z Hillary Clinton Tusk też nie chciał gadać!

Data: 2009-09-19 09:52:13
Autor: konserwator
Amerykanie: Z Hillary Clinton Tusk też nie chciał gadać!

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:h90jhb$7mg$1atlantis.news.neostrada.pl...
Premier narobił nam większego obciachu niż myśleliśmy.
ZDRADA!!!, wrzasnęły dziś polskie tabloidy po tym, jak USA uznały, że tarczy antyrakietowej w Polsce nie będzie. Wrzask bardzo się spodobał serwisowi Drudge Report, który "zdradę" trzyma od kilku godzin na czołówce. Inne konserwatywne media amerykańskie też mają używanie. I komentują rzecz podobnie jak "Fakt": Polacy mają prawo czuć się oszukani, bo Ameryka nie dotrzymała umowy.

Wszyscy oczywiście zauważyli (za wczorajszą "Gazetą Wyborczą"), że Donald Tusk nie odbierał telefonu od prezydenta Obamy. Konserwatywne media nie piętnują nas za to, rozumiejąc, że my mamy prawo być wkurzeni, a dla nich to fajna okazja, żeby dołożyć Obamie.. I co, teraz powiecie, że Polacy to też rasiści?, pyta prowokacyjnie jeden z prawicowych blogów.

Po tym, co ujawnia Ben Smith z Politico, nasz premier może zostać ogłoszony przez fanów demokratycznej administracji nie tylko rasistą, ale i męską szowinistyczną świnią. Jak pisze Smith, na podstawie informacji z dwóch źródeł zbliżonych do polskiego rządu (swoją drogą, ciekawe, jak to się dzieje, że amerykańskie media internetowe mają lepsze źródła niż polskie gazety), do Tuska wczorajszej nocy próbował dodzwonić się nie tylko prezydent Barack Obama, ale i sekretarz stanu Hillary Clinton.

Według Politico Donald Tusk nie odbierał telefonów od pani sekretarz z przyczyn protokolarnych. Czyli po prostu uznał, że nie jest ona wystarczająco wysoko postawioną osobą, żeby mógł z nią pogadać szef rządu Rzeczpospolitej. Z ministrem Sikorskim to ona se może, ale nie z samym premierem. Co też kobita sobie wyobraża, pff!

Co chciał pokazać nasz premier, wypinając się na Waszyngton, trudno powiedzieć. To, że Obama nie będzie chciał kontynuować pomysłów Busha, można było przewidzieć i jakoś się do tego przygotować. Nieodbieranie telefonów od prezydenta USA w celu pokazania, jak bardzo czujemy się obrażeni i gdzie mamy Amerykę, to zachowanie niegodne szefa rządu.

Mniejszy obciach byłby już chyba, gdyby nasz premier kopał w tym czasie piłkę.



Obciach, którego narobił nam Tusk, jest tym większy, bo nie dalej jak w lutym premier wysyłał do USA Sikorskiego z tajną misją. Szef dyplomacji miał mu zdobyć numer komórki do Obamy. Ciekawe, po co potrzebny był on Tuskowi. Chciał prezydentowi USA wysyłać SMS-y? Macie jakiś pomysł?



Tusk pewnie sie nachlal i nie mogl gadac bo kto by reranie pijaka zrozumial...

Amerykanie: Z Hillary Clinton Tusk też nie chciał gadać!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona