Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Amerykanie są jednak dziwni...

Amerykanie są jednak dziwni...

Data: 2012-03-18 19:26:21
Autor: DoQ
Amerykanie są jednak dziwni...
Witam


http://www.youtube.com/watch?v=dD6UIKvAIQw
http://youtu.be/giPDTLEhB8s
http://youtu.be/qK-cQ9xPI_o
http://youtu.be/2rYGSCnTdS4

.... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochodów.


--
Pozdr. Grzymosław

Data: 2012-03-18 19:52:50
Autor: Marek Dyjor
Amerykanie są jednak dziwni...
DoQ wrote:
Witam


http://www.youtube.com/watch?v=dD6UIKvAIQw
http://youtu.be/giPDTLEhB8s
http://youtu.be/qK-cQ9xPI_o
http://youtu.be/2rYGSCnTdS4

... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochodów.


żeby jakas zaraza silnika ze złomu nie wywlekła i nie zamontowała w innym gracie.

Data: 2012-03-18 20:32:02
Autor: Tomasz Pyra
Amerykanie są jednak dziwni...
On Sun, 18 Mar 2012 19:26:21 +0100, DoQ wrote:

Witam


http://www.youtube.com/watch?v=dD6UIKvAIQw
http://youtu.be/giPDTLEhB8s
http://youtu.be/qK-cQ9xPI_o
http://youtu.be/2rYGSCnTdS4

... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochodów.

Nie chodzi o ekologię, a gospodarkę - te akcje wymógł na rządzie
amerykański przemysł motoryzacyjny. Chodziło o napędzenie sprzedaży nowych samochodów i ograniczenie części na
rynku wtónym.

Tam w ogóle jest dużo inicjatyw utrudniających m.in. handel zamiennikami
czy częściami używanymi.
A samochód w którym strzeliły poduszki leci albo do kostkarki, albo na
eksport jako złom.

Data: 2012-03-18 20:35:30
Autor: DoQ
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 18-03-2012 20:32, Tomasz Pyra pisze:
Nie chodzi o ekologię, a gospodarkę - te akcje wymógł na rządzie
amerykański przemysł motoryzacyjny.
Chodziło o napędzenie sprzedaży nowych samochodów i ograniczenie części na
rynku wtónym.
Tam w ogóle jest dużo inicjatyw utrudniających m.in. handel zamiennikami
czy częściami używanymi.
A samochód w którym strzeliły poduszki leci albo do kostkarki, albo na
eksport jako złom.

No dobrze, ale po co dymić skoro można w 2 minuty zrobić z tego samochodu bezużyteczną kostkę?

--
Pozdr. Grzymosław

Data: 2012-03-18 20:50:36
Autor: ojciec
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-18 20:35, DoQ pisze:
W dniu 18-03-2012 20:32, Tomasz Pyra pisze:
Nie chodzi o ekologię, a gospodarkę - te akcje wymógł na rządzie
amerykański przemysł motoryzacyjny.
Chodziło o napędzenie sprzedaży nowych samochodów i ograniczenie
części na
rynku wtónym.
Tam w ogóle jest dużo inicjatyw utrudniających m.in. handel zamiennikami
czy częściami używanymi.
A samochód w którym strzeliły poduszki leci albo do kostkarki, albo na
eksport jako złom.

No dobrze, ale po co dymić skoro można w 2 minuty zrobić z tego
samochodu bezużyteczną kostkę?


Żebyś się wkurwiał. Nóż się otwiera. Pełna głupota! To jak topienie jedzenia w morzu gdy sporo ludzi głoduje;/ Mogli je wywieźć za kontynent i przyjąć ekwiwalent stali,  ale wtedy ludziom z poza odpadło by jedno ze zmartwień i mogli by ich zacząć gonić, na to sobie nie mogą pozwolić.
Słupek PKB idzie w górę bo się zrobiło syzyfową prace, zamiast posiedzieć w domu z dziećmi i nauczyć ich żeby nie kradły i nie ćpały to się zarzyna za nowe padło które po pewnym czasie również tak skończy.
Pieniądze są Wirtualne, a my jesteśmy ich niewolnikami;/

Data: 2012-03-19 10:03:51
Autor: Tomasz Pyra
Amerykanie są jednak dziwni...
On Sun, 18 Mar 2012 20:35:30 +0100, DoQ wrote:

No dobrze, ale po co dymić skoro można w 2 minuty zrobić z tego samochodu bezużyteczną kostkę?

Trudno powiedzieć... Może z kostki da się wydłubać blok silnika albo
skrzynię.

Oni dolewają coś do oleju żeby przed złomowaniem zatrzeć silnik i skrzynię.

Data: 2012-03-19 10:39:59
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 10:03, Tomasz Pyra pisze:
On Sun, 18 Mar 2012 20:35:30 +0100, DoQ wrote:

No dobrze, ale po co dymić skoro można w 2 minuty zrobić z tego
samochodu bezużyteczną kostkę?

Trudno powiedzieć... Może z kostki da się wydłubać blok silnika albo
skrzynię.

Oni dolewają coś do oleju żeby przed złomowaniem zatrzeć silnik i skrzynię.

Zlewają olej i zastępują go szkłem wodnym. Potem tylko pozostaje zagotować to "smarowidło". Ot co.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2012-03-18 21:12:23
Autor: Andrzej Lawa
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 18.03.2012 19:26, DoQ pisze:
Witam


http://www.youtube.com/watch?v=dD6UIKvAIQw
http://youtu.be/giPDTLEhB8s
http://youtu.be/qK-cQ9xPI_o
http://youtu.be/2rYGSCnTdS4

... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochodów.


Bo tu nie chodzi o ekologię, tylko o nabijanie kabzy bandyckim korporacjom.

Data: 2012-03-18 22:19:31
Autor: Michał
Amerykanie są jednak dziwni...
DoQ <pawel.doq@gmail.com> napisał(a):
Witam


http://www.youtube.com/watch?v=dD6UIKvAIQw
http://youtu.be/giPDTLEhB8s
http://youtu.be/qK-cQ9xPI_o
http://youtu.be/2rYGSCnTdS4

.... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochodów.

O ja, trochę szkoda - to BMW7 i Jagurara to można by trochę nim pojeździć, corvetty nie szkoda :)

Ale to coś jak jak w PL mi mechanik pokazał z daleka co dają na złom (jest obok), bo go ostatnio zszokowało.

toyota corolla ~98 cała, sprawna, gość wywalił bo przerdzewiały przewody hamulcowe i "by się prawie zabił" bo się płyn wylał to oddał na złom.

i Laguna II, do wody wpadła (cała) - tez na złom. Auto ożyło po kilku dniach łącznie z elektroniką ekranami i nawigacją.

więc u nas też robią dziwne rzeczy za 300pln ;)

ja nie wiem czy tak nie skończy moje stare safrane, bo mi się włamali i ukradli radio tnąc kable, dobrze ze tam nawigacji nie ma bo bym deski nie miał zaraz - kryzys i kretynizm. wiec będzie
złomowanie safrane97 z volvo, tylko mi szkoda bo to fajne konstrukcje były ;) (silnika mi oczywiście nie szkoda bo złom)

--


Data: 2012-03-18 23:52:33
Autor: J.F.
Amerykanie są jednak dziwni...
Dnia Sun, 18 Mar 2012 22:19:31 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):
Ale to coś jak jak w PL mi mechanik pokazał z daleka co dają na złom (jest obok), bo go ostatnio zszokowało.
toyota corolla ~98 cała, sprawna, gość wywalił bo przerdzewiały przewody hamulcowe i "by się prawie zabił" bo się płyn wylał to oddał na złom.

Za kare, a co. pod zgniatacz z takim samochodem :-)

U nas czy w usa ta corolla ? Bo owszem, mozna naprawic, tylko ze to bedzie
kosztowalo, a auto niewiele warte. I bedzie sie coraz bardziej psuc.
Szkoda pieniedzy na naprawy.

i Laguna II, do wody wpadła (cała) - tez na złom. Auto ożyło po kilku dniach łącznie z elektroniką ekranami i nawigacją.

No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .

J.

Data: 2012-03-19 01:13:18
Autor: Michał
Amerykanie są jednak dziwni...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
Dnia Sun, 18 Mar 2012 22:19:31 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):
> Ale to coś jak jak w PL mi mechanik pokazał z daleka co > dają na złom (jest obok), bo go ostatnio zszokowało.
> toyota corolla ~98 cała, sprawna, gość wywalił bo przerdzewiały > przewody hamulcowe i "by się prawie zabił" bo się płyn wylał > to oddał na złom.

Za kare, a co. pod zgniatacz z takim samochodem :-)

U nas czy w usa ta corolla ? Bo owszem, mozna naprawic, tylko ze to bedzie
kosztowalo, a auto niewiele warte. I bedzie sie coraz bardziej psuc.
Szkoda pieniedzy na naprawy.

U nas, w Krakowie


w USA znajomi mają dziwne podejście do samochodów, za coś dobre uważają
11letnie BMW, a w kryzysie zmieniają stare m3 (2004) (złom że hej, w mojej opinii) na subaru impreza bo się w oczy nie rzuca i strasznie tanie jest (ta mocna wersja ze złotymi kołami).

ale przynajmniej i tu i tam tesla jest fajna ;)
a o francuskich nie mają pojęcia - tylko Citroen C6 jako tako,
i Vel Satis Initiale ponoć zajebisty że hej i szkoda ze go USA nie ma.

wv phaeton tez fajne, jako duży, mocniejszy zamiennik dla M5.

jeszcze raz, te bmw - bo to mnie szokuje z jakim podziwem na to patrzą (nawet niskie modele), coś prawie jak by maserati jechało.
a średni amerykaniec (programmer) to takie stare co tydzień może kupować.


są tez konserwatyści, z dumą wymienić subaru 2011 (też tą wersję ze złotymi kołami) na corvette 1997 - i twierdzić że to najlepsze auto świata, i depnięcie do dechy przy 80km/h pali opony, dołożyć $300
do napraw i jest.


> i Laguna II, do wody wpadła (cała) - tez na złom. Auto ożyło po > kilku dniach łącznie z elektroniką ekranami i nawigacją.

No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .

jakiej naprawy ? na złom szło :) dla jaj wysuszyli otwierając okna
i drzwi, i odpalił, jeździł, świecił - to było z 7mieś temu, pewnie na kawałki rozebrane przynajmniej tak to widziałem z daleka :) jak się moje podnosiło na podnośniku. + opowiadanie mechanika że świat chyba zwariował.

--


Data: 2012-03-19 05:42:17
Autor: Marek Dyjor
Amerykanie są jednak dziwni...
 Michał wrote:
ale przynajmniej i tu i tam tesla jest fajna ;)
a o francuskich nie mają pojęcia - tylko Citroen C6 jako tako,
i Vel Satis Initiale ponoć zajebisty że hej i szkoda ze go USA
nie ma.

bo jest zajebisty  :)  ha ha ha


A ta miłość do BMW to trudna do pojęcia, może marzą o karierze gangstera a wiadomo każdy gansta wozi dupe BMW...

Data: 2012-03-19 18:05:50
Autor: Michał
Amerykanie są jednak dziwni...
Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał(a):
 Michał wrote:
> ale przynajmniej i tu i tam tesla jest fajna ;)
> a o francuskich nie mają pojęcia - tylko Citroen C6 jako tako,
> i Vel Satis Initiale ponoć zajebisty że hej i szkoda ze go USA
> nie ma.

bo jest zajebisty  :)  ha ha ha

bardziej coś ala, sposób prowadzenia go by odpowiadał na tamte drogi też, coś w stylu nie widzę tam fiata pandy

A ta miłość do BMW to trudna do pojęcia, może marzą o karierze gangstera a wiadomo każdy gansta wozi dupe BMW...

Z gangstą to mi się kojarzy jedynie volvo s90/960 ;) z 6 lat temu
się wpakowałem nie w tą dzielnice, to "gangsta" jeździła z nudów
takimi.

"Dresiarstwo" w tym polskim znaczeniu widziałem w nissan skyline/z300
(nie rozróżniam ich) jak się prądu pożyczałem bo mi aku padł,
dresy bardziej w czymś "exotic" jeżdżą - bmw za blisko polskiego znaczenia volvo.


to BMW robi za takie Audi w Polsce, tylko u nas ludzie się jarają od a5 wzwyż



--


Data: 2012-03-19 09:10:28
Autor: J.F.
Amerykanie są jednak dziwni...
Dnia Mon, 19 Mar 2012 01:13:18 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
Dnia Sun, 18 Mar 2012 22:19:31 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):
Ale to coś jak jak w PL mi mechanik pokazał z daleka co dają na złom (jest obok), bo go ostatnio zszokowało.
toyota corolla ~98 cała, sprawna, gość wywalił bo przerdzewiały przewody hamulcowe i "by się prawie zabił" bo się płyn wylał to oddał na złom.
Za kare, a co. pod zgniatacz z takim samochodem :-)
U nas czy w usa ta corolla ? Bo owszem, mozna naprawic, tylko ze to bedzie
kosztowalo, a auto niewiele warte. I bedzie sie coraz bardziej psuc.
Szkoda pieniedzy na naprawy.

U nas, w Krakowie

U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Sierra wiedziala ze po pierwszej awarii pojdzie pod zgniatacz ... wiec
tylko na jakies drobnice sie odwazyla :-)

w USA znajomi mają dziwne podejście do samochodów, za coś dobre uważają
11letnie BMW, a w kryzysie zmieniają stare m3 (2004) (złom że hej, w mojej opinii) na subaru impreza bo się w oczy nie rzuca i strasznie tanie jest (ta mocna wersja ze złotymi kołami).

Ale nie zlomuja - moze po prostu warunki sa takie ze dobry moment na zmiany
- subaru tanie, bmw chwilowo drogie.

jeszcze raz, te bmw - bo to mnie szokuje z jakim podziwem na to patrzą (nawet niskie modele), coś prawie jak by maserati jechało.
a średni amerykaniec (programmer) to takie stare co tydzień może kupować.

Na tym polega sila marki - ludzie wiedza ze auto dla bogatych.
Poza tym jak patrza to mysla ze kupil nowe w salonie :-)

i Laguna II, do wody wpadła (cała) - tez na złom. Auto ożyło po kilku dniach łącznie z elektroniką ekranami i nawigacją.
No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .
jakiej naprawy ? na złom szło :) dla jaj wysuszyli otwierając okna
i drzwi, i odpalił, jeździł, świecił - to było z 7mieś temu, pewnie na kawałki rozebrane

No i mozliwe ze bardzo dobrze zrobili, bo wysuszyc tak calkiem elektroniki
sie nie da, kiedys zardzewieje i auto na autostradzie stanie, albo co
gorsza nie da sie zgasic :-)

J.

Data: 2012-03-19 09:25:52
Autor: Jakub Witkowski
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-03-19 09:43:13
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk6qig$8d7$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Data: 2012-03-19 12:27:56
Autor: Jakub Witkowski
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 09:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk6qig$8d7$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

A jeśli - patrz przykłady wyżej - co jakiś czas psuje się jakaś duperela o wartości
tylko ułamka tejże corolli '98?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-03-19 12:42:07
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk757s$dic$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk6qig$8d7$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty napraw starego.

Data: 2012-03-19 14:49:56
Autor: Jakub Witkowski
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 12:42, Cavallino pisze:

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty napraw starego.

Być może, ale nie stwierdzam. Najtańśza rata za nowy to ładne kilka stów miesięcznie. Tyle to ja wydaję
na naprawy szrota, ale rocznie. Może mam szczęście, może co innego, ale jeżdżę jakoś tymi starymi gratami
już > 20 lat i koszty są nikłe. Rekord - szokujące 2k PLN - padł, gdy trzeba było wymienić w jednym
sezonie aż 3 rzeczy: skraplacz klimy (800), półoś (600), no i profilaktycznie przewody hamulcowe (600).

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-03-19 14:56:06
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk7di4$h6l$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 12:42, Cavallino pisze:

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty napraw starego.

Być może, ale nie stwierdzam. Najtańśza rata za nowy to ładne kilka stów miesięcznie. Tyle to ja wydaję
na naprawy szrota, ale rocznie.

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.

Data: 2012-03-19 15:51:08
Autor: Jakub Witkowski
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 14:56, Cavallino pisze:

Być może, ale nie stwierdzam. Najtańśza rata za nowy to ładne kilka stów miesięcznie. Tyle to ja wydaję
na naprawy szrota, ale rocznie.

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.

No właśnie. Mam kupić nowy i w wieku 3 lat mieć do wyboru: albo sprzedać go jeszcze na gwarancji,
tracąc połowę ceny, czy też za chwilę wywalać po 1000zł miesięcznie na naprawy? ;)

Doskonały argument żeby zostać przy szrocie (dawniej krajowym, potem japońskim) ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-03-19 15:56:37
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk7h4s$ip8$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 14:56, Cavallino pisze:

Być może, ale nie stwierdzam. Najtańśza rata za nowy to ładne kilka stów miesięcznie. Tyle to ja wydaję
na naprawy szrota, ale rocznie.

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.

No właśnie. Mam kupić nowy i w wieku 3 lat mieć do wyboru: albo sprzedać go jeszcze na gwarancji,
tracąc połowę ceny, czy też za chwilę wywalać po 1000zł miesięcznie na naprawy? ;)

Jak nie kupisz Renault to nie masz tego typu dylematów.
Następne auto przez 5 lat nie chce mi się zepsuć.

Data: 2012-03-19 21:37:30
Autor: ojciec
Amerykanie są jednak dziwni...

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach
jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.


To przechwałka czy co?

Data: 2012-03-20 09:37:51
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "ojciec" <enriko@piko.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4f679931$0$1219$65785112@news.neostrada.pl...

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach
jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.


To przechwałka czy co?

Przypomnienie faktu i odpowiedź na pytanie przedpiszcy.

Data: 2012-03-19 21:36:21
Autor: ojciec
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 12:42, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:jk757s$dic$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:jk6qig$8d7$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy
- i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki
sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty
napraw starego.


O ile nie pracuje się na kasie w Tesco i nie zarabia się 1500 pln na rękę. Cavallo wszyscy nie moga być tak madrzy jak ty, ktoś musi obsługiwać w spożywczaku. Lepiej a stać to dwa bieguny.

Data: 2012-03-20 09:37:27
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "ojciec" <enriko@piko.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki
sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty
napraw starego.


O ile nie pracuje się na kasie w Tesco i nie zarabia się 1500 pln na rękę. Cavallo wszyscy nie moga być tak madrzy jak ty, ktoś musi obsługiwać w spożywczaku. Lepiej a stać to dwa bieguny.

Jak nie rozumiesz co znaczy "rata jest niższa", to skorzystaj z okazji siedzenia cicho, po co wątpliwości na swój temat rozwiewać?

Data: 2012-03-20 16:11:17
Autor: ojciec
Amerykanie są jednak dziwni...

O ile nie pracuje się na kasie w Tesco i nie zarabia się 1500 pln na
rękę. Cavallo wszyscy nie moga być tak madrzy jak ty, ktoś musi
obsługiwać w spożywczaku. Lepiej a stać to dwa bieguny.

Jak nie rozumiesz co znaczy "rata jest niższa", to skorzystaj z okazji
siedzenia cicho, po co wątpliwości na swój temat rozwiewać?


Czy praca w Tesco na kasie to twoim zdaniem wstyd?

Data: 2012-03-20 23:10:30
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "ojciec" <enriko@piko.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4f689e1c$0$26697$65785112@news.neostrada.pl...

O ile nie pracuje się na kasie w Tesco i nie zarabia się 1500 pln na
rękę. Cavallo wszyscy nie moga być tak madrzy jak ty, ktoś musi
obsługiwać w spożywczaku. Lepiej a stać to dwa bieguny.

Jak nie rozumiesz co znaczy "rata jest niższa", to skorzystaj z okazji
siedzenia cicho, po co wątpliwości na swój temat rozwiewać?


Czy praca w Tesco na kasie to twoim zdaniem wstyd?

LOL !!!!
I znowu to samo.

Ja nie mam siły na tego typu pierdy nie na temat, a Tobie jeszcze nic innego nie zdarzyło się.
PLONK !!!

Data: 2012-03-19 09:45:42
Autor: J.F.
Amerykanie są jednak dziwni...
Dnia Mon, 19 Mar 2012 09:25:52 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Drozszy niz cena mlodszego auta, sprawnego :-)

J.

Data: 2012-03-19 07:50:16
Autor: Grejon
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-18 23:52, J.F. pisze:

No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .

Wy się jakimiś ekranami przejmujecie a takie auto to może na wylot przegnić :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2012-03-19 08:59:43
Autor: J.F.
Amerykanie są jednak dziwni...
Dnia Mon, 19 Mar 2012 07:50:16 +0100, Grejon napisał(a):
W dniu 2012-03-18 23:52, J.F. pisze:>
No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .

Wy się jakimiś ekranami przejmujecie a takie auto to może na wylot przegnić :)


Przegnije na wylot za 5 lat. A ekrany moga zgasnac jutro, i nie wiadomo czy silnik potem ruszy :-)

J.

Data: 2012-03-19 09:03:48
Autor: Axel
Amerykanie są jednak dziwni...
"DoQ" <pawel.doq@gmail.com> wrote in message
news:jk59e1$61m$1mx1.internetia.pl...
... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochodów.

Przypomnij mi, jak sie spotkamy kiedys, to opowiem Ci o utylizacji "starego" BMW "szefa" mojego oddzialu fabryki :-)

--
Axel

Data: 2012-03-19 10:41:28
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Amerykanie sďż˝ jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 09:03, Axel pisze:
"DoQ"<pawel.doq@gmail.com>  wrote in message
news:jk59e1$61m$1mx1.internetia.pl...
... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochod�w.

Przypomnij mi, jak sie spotkamy kiedys, to opowiem Ci o utylizacji "starego"
BMW "szefa" mojego oddzialu fabryki :-)


Ej, nie bądź świnia. Daj się innym też pośmiać. :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2012-03-19 11:17:19
Autor: Axel
Amerykanie s? jednak dziwni...
"Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> wrote in message
news:jk6v0f$atg$2news.dialog.net.pl...

... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochod?w.
Przypomnij mi, jak sie spotkamy kiedys, to opowiem Ci o utylizacji
"starego" BMW "szefa" mojego oddzialu fabryki :-)
Ej, nie badz swinia. Daj sie innym tez posmiac. :)

Ech, no sprobuje, ale raczej poplakac. W skrocie - kilkuletnie BMW z bardzo malym przebiegiem, wazace prawie 4 tony, stanelo na poligonie wojskowym i tam zakonczylo zywot przetestowane mniejszymi i wiekszymi lufami...

--
Axel

Data: 2012-03-19 17:57:32
Autor: DoQ
Amerykanie s? jednak dziwni...
W dniu 19-03-2012 11:17, Axel pisze:
... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochod?w.
Przypomnij mi, jak sie spotkamy kiedys, to opowiem Ci o utylizacji
"starego" BMW "szefa" mojego oddzialu fabryki :-)
Ej, nie badz swinia. Daj sie innym tez posmiac. :)
Ech, no sprobuje, ale raczej poplakac. W skrocie - kilkuletnie BMW z bardzo
malym przebiegiem, wazace prawie 4 tony, stanelo na poligonie wojskowym i
tam zakonczylo zywot przetestowane mniejszymi i wiekszymi lufami...

Testowali opancerzenie? :)


--
Pozdr. Grzymosław

Data: 2012-03-19 19:40:15
Autor: Axel
Amerykanie s? jednak dziwni...

"DoQ" <pawel.doq@gmail.com> wrote in message news:jk7ojf$2m6$2mx1.internetia.pl...

Ech, no sprobuje, ale raczej poplakac. W skrocie - kilkuletnie BMW z bardzo
malym przebiegiem, wazace prawie 4 tony, stanelo na poligonie wojskowym i
tam zakonczylo zywot przetestowane mniejszymi i wiekszymi lufami...

Testowali opancerzenie? :)

Taaaa....

--
Axel

Data: 2012-03-19 19:42:21
Autor: DoQ
Amerykanie s? jednak dziwni...
W dniu 19-03-2012 19:40, Axel pisze:
Ech, no sprobuje, ale raczej poplakac. W skrocie - kilkuletnie BMW z
bardzo
malym przebiegiem, wazace prawie 4 tony, stanelo na poligonie
wojskowym i
tam zakonczylo zywot przetestowane mniejszymi i wiekszymi lufami...
Testowali opancerzenie? :)
Taaaa....

To faktycznie żal.. ale cóż, jak demo to demo ;)


--
Pozdr. Grzymosław

Data: 2012-03-19 20:29:33
Autor: Artur Maśląg
Amerykanie s? jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 19:40, Axel pisze:

"DoQ" <pawel.doq@gmail.com> wrote in message
news:jk7ojf$2m6$2mx1.internetia.pl...

Ech, no sprobuje, ale raczej poplakac. W skrocie - kilkuletnie BMW z
bardzo
malym przebiegiem, wazace prawie 4 tony, stanelo na poligonie
wojskowym i
tam zakonczylo zywot przetestowane mniejszymi i wiekszymi lufami...

Testowali opancerzenie? :)

Taaaa....

A jak tam wjechał? Pamiętam jak mi znajomy opowiadał, jak go "oficer"
wprowadził z paką pełną żołnierzy wprost (a raczej w poprzek) "ścieżki"
strzelania z czołgów do ruchomych celów (tak, na poligonie). Miał
trochę jaj (no, ma nadal) i jakoś uciekł. Star co prawda nadawał się
raczej do utylizacji, ale ludzi uratował.

Data: 2012-03-19 22:27:10
Autor: Axel
Amerykanie s? jednak dziwni...

"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:jk81gp$44n$1mx1.internetia.pl...

Ech, no sprobuje, ale raczej poplakac. W skrocie - kilkuletnie BMW z
bardzo
malym przebiegiem, wazace prawie 4 tony, stanelo na poligonie
wojskowym i
tam zakonczylo zywot przetestowane mniejszymi i wiekszymi lufami...

Testowali opancerzenie? :)

Taaaa....

A jak tam wjechał?

To bylo jak najbardziej zaplanowane i ustalone.

Niedawno przerobili w ten sam sposob jakiegos vana na niewielka kupke zlomu - ogladalem zdjecia.

--
Axel

Data: 2012-03-30 14:22:48
Autor: Axel
Amerykanie s? jednak dziwni...
"DoQ" <pawel.doq@gmail.com> wrote in message
news:jk7ojf$2m6$2mx1.internetia.pl...

Przypomnij mi, jak sie spotkamy kiedys, to opowiem Ci o utylizacji
"starego" BMW "szefa" mojego oddzialu fabryki :-)
Ej, nie badz swinia. Daj sie innym tez posmiac. :)
Ech, no sprobuje, ale raczej poplakac. W skrocie - kilkuletnie BMW z
bardzo malym przebiegiem, wazace prawie 4 tony, stanelo na poligonie
wojskowym i tam zakonczylo zywot przetestowane mniejszymi i wiekszymi
lufami...
Testowali opancerzenie? :)

Wlasnie obejrzalem filmik (zrobiony kilka dni temu) z podobnej akcji wobec nastepnego samochodu :-)
Filmik przedstawia poddane "obrobce wstepnej" auto  potraktowane kilkoma kg materialu wybuchowego. Jeden z elementow spada w polu widzenia kamery po 8 sekundach od wybuchu...

--
Axel

Data: 2012-03-20 16:18:25
Autor: AZ
Amerykanie są jednak dziwni...
On 03/18/2012 07:26 PM, DoQ wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=dD6UIKvAIQw
http://youtu.be/giPDTLEhB8s
http://youtu.be/qK-cQ9xPI_o
http://youtu.be/2rYGSCnTdS4

... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochodów.

Dzidek czułby się jak w raju.

--
Artur
ZZR 1200

Amerykanie są jednak dziwni...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona