Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Amerykanie są jednak dziwni...

Amerykanie są jednak dziwni...

Data: 2012-03-18 22:19:31
Autor: Michał
Amerykanie są jednak dziwni...
DoQ <pawel.doq@gmail.com> napisał(a):
Witam


http://www.youtube.com/watch?v=dD6UIKvAIQw
http://youtu.be/giPDTLEhB8s
http://youtu.be/qK-cQ9xPI_o
http://youtu.be/2rYGSCnTdS4

.... bardzo ekologiczna metoda utylizacji samochodów.

O ja, trochę szkoda - to BMW7 i Jagurara to można by trochę nim pojeździć, corvetty nie szkoda :)

Ale to coś jak jak w PL mi mechanik pokazał z daleka co dają na złom (jest obok), bo go ostatnio zszokowało.

toyota corolla ~98 cała, sprawna, gość wywalił bo przerdzewiały przewody hamulcowe i "by się prawie zabił" bo się płyn wylał to oddał na złom.

i Laguna II, do wody wpadła (cała) - tez na złom. Auto ożyło po kilku dniach łącznie z elektroniką ekranami i nawigacją.

więc u nas też robią dziwne rzeczy za 300pln ;)

ja nie wiem czy tak nie skończy moje stare safrane, bo mi się włamali i ukradli radio tnąc kable, dobrze ze tam nawigacji nie ma bo bym deski nie miał zaraz - kryzys i kretynizm. wiec będzie
złomowanie safrane97 z volvo, tylko mi szkoda bo to fajne konstrukcje były ;) (silnika mi oczywiście nie szkoda bo złom)

--


Data: 2012-03-18 23:52:33
Autor: J.F.
Amerykanie są jednak dziwni...
Dnia Sun, 18 Mar 2012 22:19:31 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):
Ale to coś jak jak w PL mi mechanik pokazał z daleka co dają na złom (jest obok), bo go ostatnio zszokowało.
toyota corolla ~98 cała, sprawna, gość wywalił bo przerdzewiały przewody hamulcowe i "by się prawie zabił" bo się płyn wylał to oddał na złom.

Za kare, a co. pod zgniatacz z takim samochodem :-)

U nas czy w usa ta corolla ? Bo owszem, mozna naprawic, tylko ze to bedzie
kosztowalo, a auto niewiele warte. I bedzie sie coraz bardziej psuc.
Szkoda pieniedzy na naprawy.

i Laguna II, do wody wpadła (cała) - tez na złom. Auto ożyło po kilku dniach łącznie z elektroniką ekranami i nawigacją.

No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .

J.

Data: 2012-03-19 01:13:18
Autor: Michał
Amerykanie są jednak dziwni...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
Dnia Sun, 18 Mar 2012 22:19:31 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):
> Ale to coś jak jak w PL mi mechanik pokazał z daleka co > dają na złom (jest obok), bo go ostatnio zszokowało.
> toyota corolla ~98 cała, sprawna, gość wywalił bo przerdzewiały > przewody hamulcowe i "by się prawie zabił" bo się płyn wylał > to oddał na złom.

Za kare, a co. pod zgniatacz z takim samochodem :-)

U nas czy w usa ta corolla ? Bo owszem, mozna naprawic, tylko ze to bedzie
kosztowalo, a auto niewiele warte. I bedzie sie coraz bardziej psuc.
Szkoda pieniedzy na naprawy.

U nas, w Krakowie


w USA znajomi mają dziwne podejście do samochodów, za coś dobre uważają
11letnie BMW, a w kryzysie zmieniają stare m3 (2004) (złom że hej, w mojej opinii) na subaru impreza bo się w oczy nie rzuca i strasznie tanie jest (ta mocna wersja ze złotymi kołami).

ale przynajmniej i tu i tam tesla jest fajna ;)
a o francuskich nie mają pojęcia - tylko Citroen C6 jako tako,
i Vel Satis Initiale ponoć zajebisty że hej i szkoda ze go USA nie ma.

wv phaeton tez fajne, jako duży, mocniejszy zamiennik dla M5.

jeszcze raz, te bmw - bo to mnie szokuje z jakim podziwem na to patrzą (nawet niskie modele), coś prawie jak by maserati jechało.
a średni amerykaniec (programmer) to takie stare co tydzień może kupować.


są tez konserwatyści, z dumą wymienić subaru 2011 (też tą wersję ze złotymi kołami) na corvette 1997 - i twierdzić że to najlepsze auto świata, i depnięcie do dechy przy 80km/h pali opony, dołożyć $300
do napraw i jest.


> i Laguna II, do wody wpadła (cała) - tez na złom. Auto ożyło po > kilku dniach łącznie z elektroniką ekranami i nawigacją.

No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .

jakiej naprawy ? na złom szło :) dla jaj wysuszyli otwierając okna
i drzwi, i odpalił, jeździł, świecił - to było z 7mieś temu, pewnie na kawałki rozebrane przynajmniej tak to widziałem z daleka :) jak się moje podnosiło na podnośniku. + opowiadanie mechanika że świat chyba zwariował.

--


Data: 2012-03-19 05:42:17
Autor: Marek Dyjor
Amerykanie są jednak dziwni...
 Michał wrote:
ale przynajmniej i tu i tam tesla jest fajna ;)
a o francuskich nie mają pojęcia - tylko Citroen C6 jako tako,
i Vel Satis Initiale ponoć zajebisty że hej i szkoda ze go USA
nie ma.

bo jest zajebisty  :)  ha ha ha


A ta miłość do BMW to trudna do pojęcia, może marzą o karierze gangstera a wiadomo każdy gansta wozi dupe BMW...

Data: 2012-03-19 18:05:50
Autor: Michał
Amerykanie są jednak dziwni...
Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał(a):
 Michał wrote:
> ale przynajmniej i tu i tam tesla jest fajna ;)
> a o francuskich nie mają pojęcia - tylko Citroen C6 jako tako,
> i Vel Satis Initiale ponoć zajebisty że hej i szkoda ze go USA
> nie ma.

bo jest zajebisty  :)  ha ha ha

bardziej coś ala, sposób prowadzenia go by odpowiadał na tamte drogi też, coś w stylu nie widzę tam fiata pandy

A ta miłość do BMW to trudna do pojęcia, może marzą o karierze gangstera a wiadomo każdy gansta wozi dupe BMW...

Z gangstą to mi się kojarzy jedynie volvo s90/960 ;) z 6 lat temu
się wpakowałem nie w tą dzielnice, to "gangsta" jeździła z nudów
takimi.

"Dresiarstwo" w tym polskim znaczeniu widziałem w nissan skyline/z300
(nie rozróżniam ich) jak się prądu pożyczałem bo mi aku padł,
dresy bardziej w czymś "exotic" jeżdżą - bmw za blisko polskiego znaczenia volvo.


to BMW robi za takie Audi w Polsce, tylko u nas ludzie się jarają od a5 wzwyż



--


Data: 2012-03-19 09:10:28
Autor: J.F.
Amerykanie są jednak dziwni...
Dnia Mon, 19 Mar 2012 01:13:18 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
Dnia Sun, 18 Mar 2012 22:19:31 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):
Ale to coś jak jak w PL mi mechanik pokazał z daleka co dają na złom (jest obok), bo go ostatnio zszokowało.
toyota corolla ~98 cała, sprawna, gość wywalił bo przerdzewiały przewody hamulcowe i "by się prawie zabił" bo się płyn wylał to oddał na złom.
Za kare, a co. pod zgniatacz z takim samochodem :-)
U nas czy w usa ta corolla ? Bo owszem, mozna naprawic, tylko ze to bedzie
kosztowalo, a auto niewiele warte. I bedzie sie coraz bardziej psuc.
Szkoda pieniedzy na naprawy.

U nas, w Krakowie

U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Sierra wiedziala ze po pierwszej awarii pojdzie pod zgniatacz ... wiec
tylko na jakies drobnice sie odwazyla :-)

w USA znajomi mają dziwne podejście do samochodów, za coś dobre uważają
11letnie BMW, a w kryzysie zmieniają stare m3 (2004) (złom że hej, w mojej opinii) na subaru impreza bo się w oczy nie rzuca i strasznie tanie jest (ta mocna wersja ze złotymi kołami).

Ale nie zlomuja - moze po prostu warunki sa takie ze dobry moment na zmiany
- subaru tanie, bmw chwilowo drogie.

jeszcze raz, te bmw - bo to mnie szokuje z jakim podziwem na to patrzą (nawet niskie modele), coś prawie jak by maserati jechało.
a średni amerykaniec (programmer) to takie stare co tydzień może kupować.

Na tym polega sila marki - ludzie wiedza ze auto dla bogatych.
Poza tym jak patrza to mysla ze kupil nowe w salonie :-)

i Laguna II, do wody wpadła (cała) - tez na złom. Auto ożyło po kilku dniach łącznie z elektroniką ekranami i nawigacją.
No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .
jakiej naprawy ? na złom szło :) dla jaj wysuszyli otwierając okna
i drzwi, i odpalił, jeździł, świecił - to było z 7mieś temu, pewnie na kawałki rozebrane

No i mozliwe ze bardzo dobrze zrobili, bo wysuszyc tak calkiem elektroniki
sie nie da, kiedys zardzewieje i auto na autostradzie stanie, albo co
gorsza nie da sie zgasic :-)

J.

Data: 2012-03-19 09:25:52
Autor: Jakub Witkowski
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-03-19 09:43:13
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk6qig$8d7$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Data: 2012-03-19 12:27:56
Autor: Jakub Witkowski
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 09:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk6qig$8d7$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

A jeśli - patrz przykłady wyżej - co jakiś czas psuje się jakaś duperela o wartości
tylko ułamka tejże corolli '98?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-03-19 12:42:07
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk757s$dic$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk6qig$8d7$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty napraw starego.

Data: 2012-03-19 14:49:56
Autor: Jakub Witkowski
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 12:42, Cavallino pisze:

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty napraw starego.

Być może, ale nie stwierdzam. Najtańśza rata za nowy to ładne kilka stów miesięcznie. Tyle to ja wydaję
na naprawy szrota, ale rocznie. Może mam szczęście, może co innego, ale jeżdżę jakoś tymi starymi gratami
już > 20 lat i koszty są nikłe. Rekord - szokujące 2k PLN - padł, gdy trzeba było wymienić w jednym
sezonie aż 3 rzeczy: skraplacz klimy (800), półoś (600), no i profilaktycznie przewody hamulcowe (600).

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-03-19 14:56:06
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk7di4$h6l$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 12:42, Cavallino pisze:

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty napraw starego.

Być może, ale nie stwierdzam. Najtańśza rata za nowy to ładne kilka stów miesięcznie. Tyle to ja wydaję
na naprawy szrota, ale rocznie.

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.

Data: 2012-03-19 15:51:08
Autor: Jakub Witkowski
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 14:56, Cavallino pisze:

Być może, ale nie stwierdzam. Najtańśza rata za nowy to ładne kilka stów miesięcznie. Tyle to ja wydaję
na naprawy szrota, ale rocznie.

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.

No właśnie. Mam kupić nowy i w wieku 3 lat mieć do wyboru: albo sprzedać go jeszcze na gwarancji,
tracąc połowę ceny, czy też za chwilę wywalać po 1000zł miesięcznie na naprawy? ;)

Doskonały argument żeby zostać przy szrocie (dawniej krajowym, potem japońskim) ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-03-19 15:56:37
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jk7h4s$ip8$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 14:56, Cavallino pisze:

Być może, ale nie stwierdzam. Najtańśza rata za nowy to ładne kilka stów miesięcznie. Tyle to ja wydaję
na naprawy szrota, ale rocznie.

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.

No właśnie. Mam kupić nowy i w wieku 3 lat mieć do wyboru: albo sprzedać go jeszcze na gwarancji,
tracąc połowę ceny, czy też za chwilę wywalać po 1000zł miesięcznie na naprawy? ;)

Jak nie kupisz Renault to nie masz tego typu dylematów.
Następne auto przez 5 lat nie chce mi się zepsuć.

Data: 2012-03-19 21:37:30
Autor: ojciec
Amerykanie są jednak dziwni...

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach
jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.


To przechwałka czy co?

Data: 2012-03-20 09:37:51
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "ojciec" <enriko@piko.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4f679931$0$1219$65785112@news.neostrada.pl...

No widzisz, a mnie 3,5 letnie Megane kosztowało w ostatnich miesiącach
jego posiadania koło 1000 zł miesięcznie, czasem nawet więcej.


To przechwałka czy co?

Przypomnienie faktu i odpowiedź na pytanie przedpiszcy.

Data: 2012-03-19 21:36:21
Autor: ojciec
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-19 12:42, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:jk757s$dic$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:jk6qig$8d7$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy
- i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki
sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty
napraw starego.


O ile nie pracuje się na kasie w Tesco i nie zarabia się 1500 pln na rękę. Cavallo wszyscy nie moga być tak madrzy jak ty, ktoś musi obsługiwać w spożywczaku. Lepiej a stać to dwa bieguny.

Data: 2012-03-20 09:37:27
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "ojciec" <enriko@piko.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Np. niż wartość auta przed serwisem.

Jeśli taniej jest kupić (zarejestrowac ubezpieczyć itd.) drugi taki
sam, sprawny,
w stanie ogólnym nie gorszym i dokładnie znanym, to nie ma dyskusji.

Czasem taniej jest kupić nowy i rata za niego jest niższa niż koszty
napraw starego.


O ile nie pracuje się na kasie w Tesco i nie zarabia się 1500 pln na rękę. Cavallo wszyscy nie moga być tak madrzy jak ty, ktoś musi obsługiwać w spożywczaku. Lepiej a stać to dwa bieguny.

Jak nie rozumiesz co znaczy "rata jest niższa", to skorzystaj z okazji siedzenia cicho, po co wątpliwości na swój temat rozwiewać?

Data: 2012-03-20 16:11:17
Autor: ojciec
Amerykanie są jednak dziwni...

O ile nie pracuje się na kasie w Tesco i nie zarabia się 1500 pln na
rękę. Cavallo wszyscy nie moga być tak madrzy jak ty, ktoś musi
obsługiwać w spożywczaku. Lepiej a stać to dwa bieguny.

Jak nie rozumiesz co znaczy "rata jest niższa", to skorzystaj z okazji
siedzenia cicho, po co wątpliwości na swój temat rozwiewać?


Czy praca w Tesco na kasie to twoim zdaniem wstyd?

Data: 2012-03-20 23:10:30
Autor: Cavallino
Amerykanie są jednak dziwni...

Użytkownik "ojciec" <enriko@piko.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4f689e1c$0$26697$65785112@news.neostrada.pl...

O ile nie pracuje się na kasie w Tesco i nie zarabia się 1500 pln na
rękę. Cavallo wszyscy nie moga być tak madrzy jak ty, ktoś musi
obsługiwać w spożywczaku. Lepiej a stać to dwa bieguny.

Jak nie rozumiesz co znaczy "rata jest niższa", to skorzystaj z okazji
siedzenia cicho, po co wątpliwości na swój temat rozwiewać?


Czy praca w Tesco na kasie to twoim zdaniem wstyd?

LOL !!!!
I znowu to samo.

Ja nie mam siły na tego typu pierdy nie na temat, a Tobie jeszcze nic innego nie zdarzyło się.
PLONK !!!

Data: 2012-03-19 09:45:42
Autor: J.F.
Amerykanie są jednak dziwni...
Dnia Mon, 19 Mar 2012 09:25:52 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):
W dniu 2012-03-19 09:10, J.F. pisze:
U nas na szczecie 14-letnia corolla tez juz nie majatek.
Przewody hamulcowe, paliwowe, sorzyskiwaczy, wspomaganie kierownicy - i
powoli serwis staje sie nieoplacalny :-)

Ale co to znaczy nieopłacalny serwis?
Znaczy się, droższy... niż co?

Drozszy niz cena mlodszego auta, sprawnego :-)

J.

Data: 2012-03-19 07:50:16
Autor: Grejon
Amerykanie są jednak dziwni...
W dniu 2012-03-18 23:52, J.F. pisze:

No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .

Wy się jakimiś ekranami przejmujecie a takie auto to może na wylot przegnić :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2012-03-19 08:59:43
Autor: J.F.
Amerykanie są jednak dziwni...
Dnia Mon, 19 Mar 2012 07:50:16 +0100, Grejon napisał(a):
W dniu 2012-03-18 23:52, J.F. pisze:>
No, poczekamy zobaczymy - jesli nei zrobili naprawy naprawde fachowo, to te
ekrany moga wkrotce zgasnac .

Wy się jakimiś ekranami przejmujecie a takie auto to może na wylot przegnić :)


Przegnije na wylot za 5 lat. A ekrany moga zgasnac jutro, i nie wiadomo czy silnik potem ruszy :-)

J.

Amerykanie są jednak dziwni...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona