Data: 2009-04-14 16:20:46 | |
Autor: schizoidalna | |
An American Crime | |
PiotrK pisze:
Witam, "The Girl next door" - ta sama historia z punktu widzenia chłopaka-sąsiada. Widziałam oba, moim zdaniem "The girl..." bardziej wstrząsająca. Nie wiem czy polecać... bo w sumie smutna historia, przerażająca, ale jeśli spodobało Ci się "An A. Crime"... pozdrawiam |
|
Data: 2009-04-14 16:52:00 | |
Autor: Quentin | |
An American Crime | |
Użytkownik "schizoidalna" <dont@email.me> napisała: "The Girl next door" - ta sama historia z punktu widzenia chłopaka-sąsiada. Zacząłem to oglądać, rany, jaki fatalny film. Wszystko wskazuje na to, że tylko opowiadana historia sprawia, że jest sens to oglądać. Problem w tym, że nie mogę ruszyć poza pół godziny, które już obejrzałem. Film męczy mnie podwójnie - okropna stara baba i okropne wykonanie (sam mam ochotę pozabijać aktorów, żeby mnie nie męczyli :) ). Q |
|
Data: 2009-04-14 22:22:28 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
An American Crime | |
Dnia 14.04.2009, o godzinie 16.20.46, na pl.rec.film, schizoidalna
napisał(a): Witam,"The Girl next door" - ta sama historia z punktu widzenia chłopaka-sąsiada. Widziałam oba, moim zdaniem "The girl..." bardziej wstrząsająca. Nie wiem czy polecać... bo w sumie smutna historia, przerażająca, ale jeśli spodobało Ci się "An A. Crime"... TGND jest nakręcone na podstawie opowiadania na podstawie faktów. AAC jest na podstawie faktów. Tak tylko dodaję dla pełniejszego obrazu. -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |