Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.foto   »   Analog czy cyfrówka?

Analog czy cyfrówka?

Data: 2009-04-09 17:25:07
Autor: scb
Analog czy cyfrówka?
Witam,

Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką. Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga większego nakładu pracy, a z drugiej strony cyfrówka jest o wiele przyjaźniejsza w obsłudze i daje więszke możliwości edytowania zdjęć. Serdecznie proszę o Wasze opinie, mam nadzieję, że dzięki Wam dokonam najlepszego wyboru.


pozdrawiam

Scb

Data: 2009-04-09 17:36:58
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-09 17:25:07 +0200, "scb" <scoobanny@gmail.com> said:

Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką. Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga
Bo to prawda.

 większego nakładu pracy, a z drugiej strony cyfrówka jest o wiele przyjaźniejsza w obsłudze i daje więszke możliwości edytowania zdjęć. Serdecznie proszę o Wasze opinie, mam nadzieję, że dzięki Wam dokonam najlepszego wyboru.
Łatwa ścieżka na ciemną stronę prowadzi ;)
A poważniej. Wbrew pozorom łatwość fotografowania aparatem cyfrowym nie sprzyja nauce. Trzeba silnej motywacji i mocnego charakteru, aby powstrzymać się od trzepania na lewo i prawo. Potem trzeba znowu silnej motywacji i silnego charakteru, aby analizować własne błędy i wyciągać poprawne wnioski. A nakład czasu potrzebnego na te analizy odbierze Ci chęć do ich przeprowadzania.
Najczęściej wygląda to tak.
Nie wyszło, to się w szopie wyciągnie, albo zrobi drugie. I nigdy nie dowiesz się dla czego nie wyszło. To od technicznej strony. Od strony artystycznej jest podobnie. Zrobi się 100 zdjęć, któreś się uda i będzie super. Ale dowiesz się o tym od kogoś. Ktoś Ci powie, to jest fajne, a to knot. I znowu nie będziesz wiedział dla czego.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-10 04:24:35
Autor: mg
Analog czy cyfrówka?
Zrobi się 100 zdjęć, któreś się uda i będzie super.

Tylko 100 ?
Ostatnio zrobiłem 500 w 4 godziny.

Ale masz rację jedno wyszło super:

http://mgpl.deviantart.com/art/117-3-118216585

A kilka nawet fajnie:

http://mgpl.deviantart.com/art/119-118345274
http://mgpl.deviantart.com/art/118-3-118343900
http://mgpl.deviantart.com/art/117-14-118441926
http://mgpl.deviantart.com/art/117-13-118219272
http://mgpl.deviantart.com/art/117-9-118218493

Szacuje się się, że Bresson przez całe życie zrobił 700 000 zdjęć
(filmy i odbitki dawał do wywołania znajomym)

700 000 / 50 lat / 365 dni = 38

Czyli rolka filmu dziennie przez 50 lat bez przerwy.

Zobacz jego stykówki

http://www.youtube.com/watch?v=ws5MVx9mYKM
http://www.youtube.com/watch?v=i90g_-xlutU

często napieprzał tak szybko jak się dało i miał wyniki.

Więc proszę przestańcie chrzanić nowym, że trzeba się ograniczać
robiąc jedną fotkę dziennie i inne takie dyrdymały.

Data: 2009-04-10 19:29:48
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-10 13:24:35 +0200, mg <abcdemg2@poczta.onet.pl> said:

Szacuje się się, że Bresson przez całe życie zrobił 700 000 zdj
ęć
Jak już umiał i wiedział czego chciał.



często napieprzał tak szybko jak się dało i miał wyniki.
Jak już umiał i wiedział czego chciał.


Więc proszę przestańcie chrzanić nowym, że trzeba się ogranicza
ć
robiąc jedną fotkę dziennie i inne takie dyrdymały.
W którym miejscu napisałem, że trzeba robić jedną fotkę dzienne?

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-10 08:23:10
Autor: Vituniu
Analog czy cyfrówka?
Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze
aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką.
Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga

Bo to prawda.

Co potwierdzaja tysiace posiadaczy analogowych malpek walacy lampa na
wprost.... ;P

A poważniej. Wbrew pozorom łatwość fotografowania aparatem cyfrowym nie
sprzyja nauce. Trzeba silnej motywacji i mocnego charakteru, aby
powstrzymać się od trzepania na lewo i prawo. Potem trzeba znowu silnej
motywacji i silnego charakteru, aby analizować własne błędy i wyciągać
poprawne wnioski. A nakład czasu potrzebnego na te analizy odbierze Ci
chęć do ich przeprowadzania.

Aha... Znaczy - cyfra:
  - ustawiam parametry
  - robie zdjecie
  - sprawdzam
    czy trafilem z ostroscia,
    czy motyw jest naswietlony jak chcialem,
    jak wyglada histogram,
    czy i gdzie wyszly przepaly
  - zaleznie od efektu ide dalej, lub koryguje
utrudnia mi nauke fotografii, bo powinienem - analog:
  - ustawic parametry
  - zrobic zdjecie
  - wyjac kapownik i zapisac sobie
    pore dnia czy nocy,
    punkt ostrosci,
    typ pomiaru swiatla,
    zastosowana lub nie korekte
  - i porownac z efektami za miesiac, czy dwa,
    jak sie rolka raczy skonczyc.

Taaa... to ma sens... :P

pozdrawiam,
Vituniu

Data: 2009-04-10 11:10:09
Autor: Tom01
Analog czy cyfrówka?
Vituniu pisze:
Taaa... to ma sens... :P

Oczywiście że ma sens. Przed zmarnowaniem klatki człowiek trzy razy pomyśli. W cyfrówce za to dziesięć razy pstryknie a pomyśli raz, albo wcale.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastiff

Data: 2009-04-10 11:42:06
Autor: Vituniu
Analog czy cyfrówka?
Taaa... to ma sens... :P

Oczywiście że ma sens. Przed zmarnowaniem klatki człowiek trzy razy
pomyśli. W cyfrówce za to dziesięć razy pstryknie a pomyśli raz, albo
wcale.

Aha... Jasne...

"Mam do sciecia drzewo, co byscie polecili - siekiere, czy pile
spalinowa?"

"Koniecznie siekiera, taka pila to zetniesz z dziesiec zanim sie
zastanowisz,
ktore drzewo chciales sciac"

"Nie bierz pily spalinowej, tylko praca prawdziwa siekiera da Ci
satysfakcje
ze sciecia drzewa i szczera radosc z lumbago"

"Kiedys to robili swietne siekiery...."

Powiedz mi - czy na prawde uwazasz, ze jedyna droga do narzucania
sobie dyscypliny i swiadomego robienia "pstryk" jest fizyczna niemoznosc
zrobienia wiecej niz 36 ujec?

To niech sobie dokupi do aparatu karte 32MB. Et voila! Problem rozwiazany.
Dla zachowania czystosci takiego rozwiazania mozna ja nawet za pomoca
kropelki wkleic na stale.

A jak to za malo, to niech sobie koniecznie przestrzeli stope.
Wtedy dobrze sie zastanowi, czy warto isc zrobic to zdjecie, a jak juz sie
doczolga na miejsce, to kadr bedzie z pewnoscia dobrze przemyslany. :P

pozdrawiam,
i ide zaladowac rolke slajdow ;)
Vituniu.

Data: 2009-04-15 09:26:53
Autor: Kokos
Analog czy cyfrówka?
"Mam do sciecia drzewo, co byscie polecili - siekiere, czy pile
spalinowa?"

porównanie robienia zdjeć do wycinania drzewa... jak ty to tak traktujesz to efekty raczej marne sa i będa nadal

Data: 2009-04-15 11:47:22
Autor: Vituniu
Analog czy cyfrówka?
"Mam do sciecia drzewo, co byscie polecili - siekiere, czy pile
spalinowa?"

porównanie robienia zdjeć do wycinania drzewa... jak ty to tak
traktujesz to efekty raczej marne sa i będa nadal

Moze jednak przeczytaj caly watek...

Obiecalem sie juz nie odzywac, ale skoro wychodzisz per "ty"...
Prosze bardzo:

Na obrone tezy, ze analog nadaje sie lepiej do nauki fotografowania
macie(*) te same argumenty, co kotleciarze sprzed circa
200 lat na obrone tezy, ze portretu mozna sie nauczyc tylko
machajac pedzlem...

No bo panie... taki fotograf to zanim sie zastanowi to w godzine
ze 3 szklane plyty naswietli... to nie to co szlachetne oddawanie
rysow twarzy na najlepszej jakosci plotnie przez trzy dni robocze...

A pozniej, duzo pozniej, pojawil sie maly obrazek do ktorego
dodano motorek... I znow bylo zle, bo tylko wielki/sredni format
byl koszerny, a w ogole to wbudowany swiatlomierz tylko artyste
rozprasza i kto to widzial, zeby naswietlic kilkanascie klatek w 5 minut?
A fuj, panie... Obraza taka...

Wiem... przekolorowalem... ;) Ale patrzac z boku - tak to wlasnie wyglada.

Raz jeszcze: tak zwany Zwykly Uzytkownik chce pstrykac fotki.
Nie obchodza go technikalia. Co gorsza nie obchodzi go tez kompozycja,
ani czasem fatalna jakosc odbitek z labu.
Aparat cyfrowy pozwala mu sie cieszyc z pstryków, bo
- jest szybszy
  (nie trzeba czekac na odbitki z labu, mozna sie od razu zameczac ludzi
efektem)
- jest wydajniejszy
  (mozna z jednych imienin przyniesc 360 fotek zamiast 36)
- jest bardziej jazzy
  (dawniej sie mowilo trendy, ale to juz jest demode).

Taki ZU fotografii uczyc sie nie bedzie. Niezaleznie od posiadanego
narzedzia.
I zadne gadanie o tym, ze koszt kliszy go do nauki zmusi tego nie zmieni.
Albowiem jesli ZU zwisa efekt koncowy, to nie ma zadnej motywacji, zeby
sie uczyc.

(A skad wiem, ze zwisa? a zajrzalem kiedys na NK ;))

Natomast watek rozpoczal sie od pytania osoby zainteresowanej
nauka fotografii. Czyz nie? Moze taka osoba nie jest ZU?
Moze dzieki cechom cyfry szybciej opanuje technike?
Moze dzieki cechom cyfry szybciej nauczy sie selekcji?
Obrazoburcza teza, czyz nie?

pozdrawiam i ide dokonac samospalenia za gloszone herezje,
Vituniu.

(*) serdecznie przepraszam za takie wpakowanie wszystkich
do jednego worka "was"... ;) Niech wiec bedzie: "was, obroncow
analoga, jako jedynie slusznej drogi nauki fotografii dla mlodych,
a sklonnych do podazania latwa sciezka, adeptow sztuki"

PS:
A... zebym czasem nie zostal przypadkiem potracony przez
samochod prowadzony przez jakiegos co bardziej ortodoksyjnego
uzytkownika analogow: najwieksza frajde sprawia mi bieganie
z AC 3s i wiadrem plesniawek. Nie mam, nie mialem i nigdy nie
bede mial nic przeciwko analogom. Howg! ;)

Data: 2009-04-10 11:51:45
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Tom01 pisze:
Taaa... to ma sens... :P

Oczywiście że ma sens. Przed zmarnowaniem klatki człowiek trzy razy pomyśli. W cyfrówce za to dziesięć razy pstryknie a pomyśli raz, albo wcale.

Dlaczego uważasz, że każdy jest idiotą?

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/boję się radonu bo nie ma zapachu, smaku i rozumu/

Data: 2009-04-10 19:31:14
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-10 11:51:45 +0200, Janko Muzykant <jankomuzykant@wp.pl> said:

Oczywiście że ma sens. Przed zmarnowaniem klatki człowiek trzy razy pomyśli. W cyfrówce za to dziesięć razy pstryknie a pomyśli raz, albo wcale.

Dlaczego uważasz, że każdy jest idiotą?

Myślę, że Tom tak nie uważa. Ale przeglądając fotosiki itp serwisy można zacząć wyciągać taki wniosek.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-14 21:59:18
Autor: Łukasz Wróblewski
Analog czy cyfrówka?
Dnia Fri, 10 Apr 2009 19:31:14 +0200, JA napisał(a):

Dlaczego uważasz, że każdy jest idiotą?

Myślę, że Tom tak nie uważa. Ale przeglądając fotosiki itp serwisy można zacząć wyciągać taki wniosek.

Czemu nazywasz idiotami ludzi którzy chcą po prostu sobie pstrykać na
pamiątkę i pokazywać te obrazki znajomym? Nie każdy musi się pasjownoać
fotografią i dążyć do doskonałości.

Jeśli autor wątku będzie chciał to nauczy się fotografować niezależnie czy
użyje cyfraka czy analoga, z tym że cyfrówką może mu to przyjść szybciej i
taniej (nie licząc ceny sprzętu). Jak chce się upodlać to niech robi same
rawy a spokornieje... a później nauczy się tak ustawiać sprzęt żeby nie
musiał robić rawów;)

--
Łukasz

"Spec tajne, przed użyciem spalić."
ś.p. mjr Jerzy Makieła, który nie bał się prawdy!

Data: 2009-04-15 00:28:07
Autor: Tom01
Analog czy cyfrówka?
Łukasz Wróblewski pisze:
Czemu nazywasz idiotami ludzi którzy chcą po prostu sobie pstrykać na
pamiątkę i pokazywać te obrazki znajomym? Nie każdy musi się pasjownoać
fotografią i dążyć do doskonałości.

Proszę przeczytać jeszcze raz pierwszy post. Wniosek jaki z niego wypływa, nie dotyczy wyboru okazjonalnego pstrykadła.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastiff

Data: 2009-04-15 00:00:05
Autor: Łukasz Wróblewski
Analog czy cyfrówka?
Dnia Wed, 15 Apr 2009 00:28:07 +0200, Tom01 napisał(a):

Czemu nazywasz idiotami ludzi którzy chcą po prostu sobie pstrykać na
pamiątkę i pokazywać te obrazki znajomym? Nie każdy musi się pasjownoać
fotografią i dążyć do doskonałości.

Proszę przeczytać jeszcze raz pierwszy post. Wniosek jaki z niego wypływa, nie dotyczy wyboru okazjonalnego pstrykadła.

Nawiazalem do postu o ludziach wrzucajacych kiepskie foty na portale
spolecznosciowe i nie pragnącej się uczyć a nie o autorze.

Rozumiem ze autor chce sie rozwijać i nie zalicza sie do powyższej grupy
społeczeństwa (której to grupy nie potępiam i w 100% rozumiem tych ludzi).

Sugeruję kupno lustrzanki ze względu na możliwości i większe wymagania w
stosunku do świadomego użytkownika. Niech stara się najpierw przemyśleć
fotkę a później nacisnąć spust. Uważam także, że łatwiej będzie cyfrowo.

--
Łukasz

"Spec tajne, przed użyciem spalić."
ś.p. mjr Jerzy Makieła, który nie bał się prawdy!

Data: 2009-04-19 10:56:50
Autor: Titus Atomicus
Analog czy cyfrówka?
In article <1fhtwjixzmsqt$.17g9przpti7b6$.dlg@40tude.net>,
 Łukasz Wróblewski <lukwrobl@wp.pl> wrote:

Sugeruję kupno lustrzanki ze względu na możliwości i większe wymagania w
stosunku do świadomego użytkownika. Niech stara się najpierw przemyśleć
fotkę a później nacisnąć spust. Uważam także, że łatwiej będzie cyfrowo.

Tez tak uwazam. W cyfrze  - jak pisal kol. Vituniu latwiej weryfikowac bledy -  a wiec latwiej sie uczyc.

Jak ktos jest mistrzem fotografii to wybor miedzy cyfra a analogiem to tylko wybor formatu/nosnika...

TA

Data: 2009-04-19 11:34:38
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Sun, 19 Apr 2009 10:56:50 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Tez tak uwazam. W cyfrze  - jak pisal kol. Vituniu latwiej weryfikowac bledy -  a wiec latwiej sie uczyc.

To mit, niestety :(

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-19 15:28:13
Autor: Titus Atomicus
Analog czy cyfrówka?
In article <1hwtxbbm5fh1s.dlg@oldfield.org.pl>,
 Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote:

Dnia Sun, 19 Apr 2009 10:56:50 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

> Tez tak uwazam. > W cyfrze  - jak pisal kol. Vituniu latwiej weryfikowac bledy -  a wiec > latwiej sie uczyc.

To mit, niestety :(

No fakt. Mi przejscie na cyfre niewiele pomoglo. Ale przynajmniej mam lepiej naswietlone zdjecia.

TA

Data: 2009-04-23 23:47:35
Autor: Gotfryd Smolik news
Analog czy cyfrówka?
On Wed, 15 Apr 2009, Łukasz Wróblewski wrote:

Sugeruję kupno lustrzanki ze względu na możliwości i większe wymagania w
stosunku do świadomego użytkownika. Niech stara się najpierw przemyśleć
fotkę a później nacisnąć spust.

  Większe wymagania i *konieczność* przemyślenia stawia zaawansowany
kompakt, np. hybryda.
  Po palnięciu serii 5 RAW masz 50 sekund na przemyślenia "i po co
mi to było" (oraz zablokowany aparat) :P, takoż (wielokroć)
przymus wcześniejszego manualnego naostrzenia w zaplanowany punkt.
  Różnica taka, że przy współczesnych "lustrach" (cyfrowych) masz
większą dostępną czułość oraz płytszą GO.
  Tak że z "przemyśliwaniem" i "manualnością" to akurat kompakty są
górą :|

Uważam także, że łatwiej będzie cyfrowo.

  Takoż (uważam).

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-04-10 19:49:22
Autor: Jakub Jewuła
Analog czy cyfrówka?
Taaa... to ma sens... :P

Oczywiście że ma sens. Przed zmarnowaniem klatki człowiek trzy razy
pomyśli. W cyfrówce za to dziesięć razy pstryknie a pomyśli raz, albo
wcale.

Dlaczego uważasz, że każdy jest idiotą?

Statystyka jest nieublagana.

Kilka wyjatkow nie czyni jeszcze wyjatku ;)

q

Data: 2009-04-15 00:25:54
Autor: Tom01
Analog czy cyfrówka?
Janko Muzykant pisze:
Dlaczego uważasz, że każdy jest idiotą?

Czy gdzieś tak napisałem? Rozmowa jest prowadzona w kontekście nauki podstaw fotografii, a nie ma skuteczniejszej nauki jak przymuszenie do myślenia. Nawet kosztami.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastiff

Data: 2009-04-15 19:54:51
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Tom01 pisze:
Dlaczego uważasz, że każdy jest idiotą?
Czy gdzieś tak napisałem?

Tu:
''Przed zmarnowaniem klatki człowiek trzy razy pomyśli. W cyfrówce za to dziesięć razy pstryknie a pomyśli raz, albo wcale.''

Rozmowa jest prowadzona w kontekście nauki podstaw fotografii, a nie ma skuteczniejszej nauki jak przymuszenie do myślenia. Nawet kosztami.

Skuteczna nauka bierze się z chęci poznania i świadomości, a nie kija i musu. Te ostatnie argumenty rodzą co najwyżej miernoty.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/porozmawiałbym o wpływie yao na klesyndrony prostopadłe, ale nie mam z kim.../

Data: 2009-04-16 23:54:40
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Wed, 15 Apr 2009 19:54:51 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

Skuteczna nauka bierze się z chęci poznania i świadomości, a nie kija i musu. Te ostatnie argumenty rodzą co najwyżej miernoty.

Skuteczna nauka bierze się też z musu. Jak sie coraz łatwiejsze zadanai na
maturze daje, to coraz głupsze głąby wychodzą z liceów. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-17 08:09:31
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Adam Płaszczyca pisze:
  >> Skuteczna nauka bierze się z chęci poznania i świadomości, a nie kija i
musu. Te ostatnie argumenty rodzą co najwyżej miernoty.

Skuteczna nauka bierze się też z musu. Jak sie coraz łatwiejsze zadanai na
maturze daje, to coraz głupsze głąby wychodzą z liceów.

Najwybitniejsi ludzie jakich znam zawdzięczają swą wiedzę chęci poznania, a nie temu, że ktoś im kazał. Owszem, kazali im kiedyś, ale liczyć słupki w szkole. Potem już sami chcieli.
Wiedza z kija jest co najwyżej przeciętna i niekreatywna.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/wszyscy jesteśmy świrusami.../

Data: 2009-04-17 14:45:17
Autor: nb
Analog czy cyfrĂłwka?
at Fri 17 of Apr 2009 08:09, Janko Muzykant wrote:

Adam Płaszczyca pisze:
  >> Skuteczna nauka bierze się z chęci poznania i świadomości, a nie
kija i
musu. Te ostatnie argumenty rodzą co najwyżej miernoty.

Skuteczna nauka bierze się też z musu. Jak sie coraz łatwiejsze
zadanai na maturze daje, to coraz głupsze głąby wychodzą z liceów.

Najwybitniejsi ludzie jakich znam zawdzięczają swą wiedzę chęci
poznania, a nie temu, że ktoś im kazał. Owszem, kazali im kiedyś, ale
liczyć słupki w szkole. Potem już sami chcieli.
Wiedza z kija jest co najwyżej przeciętna i niekreatywna.

Bezpośrednio rzeczywiście udupia, ale oddziaływanie pośrednie
ma ogromne. Przede wszystkim jako baza do kontestacji i w ogĂłle
uświadomienie, że jakaś baza/opoka istnieje, a bez niej pułapka
relatywizmu i kręcenie się w kółko.
Rewolucyjni i kreatywni Joyce i BuĂąuel byli wychowywani w bardzo
tradycyjnych i rygorystycznych szkołach jezuickich. Trudno
o lepszą odskocznię do odskakiwania.

Zaznaczam, Ĺźe chodzi mi jedynie o pokazanie pozytywnych skutkĂłw
ubocznych skrępowania, a w żadnym wypadku o zalecanie krępowanie.
Tak jak wykazanie dezintegracji pozytywnej nie jest zachęcaniem
do dezintegrowania, pokazanie świętego - nawróconego grzesznika -
nie jest zachęcaniem do grzechu.


PS
Analog czy cyfrówka? Kiedy obejrzę swoje zdjęcia robione kilkoma
analogami i cyfrówkami - zdecydowanie cyfrówka. jedyne znośne
z analoga na pewno byłyby lepsze, gdybym zamiast niego miał cyfrówkę.



--
nb

Data: 2009-04-19 02:30:14
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Fri, 17 Apr 2009 08:09:31 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

Skuteczna nauka bierze się też z musu. Jak sie coraz łatwiejsze zadanai na
maturze daje, to coraz głupsze głąby wychodzą z liceów.

Najwybitniejsi ludzie jakich znam zawdzięczają swą wiedzę chęci poznania, a nie temu, że ktoś im kazał. Owszem, kazali im kiedyś, ale liczyć słupki w szkole. Potem już sami chcieli.
Wiedza z kija jest co najwyżej przeciętna i niekreatywna.

I dlatego też z cyfrówek tak niewiele jest dobrych zdjęć. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-20 08:43:41
Autor: bofh@nano.pl
Analog czy cyfrówka?
Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Fri, 17 Apr 2009 08:09:31 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

Skuteczna nauka bierze się też z musu. Jak sie coraz łatwiejsze zadanai na
maturze daje, to coraz głupsze głąby wychodzą z liceów.
Najwybitniejsi ludzie jakich znam zawdzięczają swą wiedzę chęci poznania, a nie temu, że ktoś im kazał. Owszem, kazali im kiedyś, ale liczyć słupki w szkole. Potem już sami chcieli.
Wiedza z kija jest co najwyżej przeciętna i niekreatywna.

I dlatego też z cyfrówek tak niewiele jest dobrych zdjęć.

Wiesz, zawodowcy gremialnie przesiedli się na aparaty cyfrowe. Ale oni mają w d... czy to jest aparat analogowy czy cyfrowy. Ważne, że ktoś kupuje ich fotografie, a jakość zdjęć jest odpowiednia.
Problem w tym, że coraz trudniej o coś nowego w fotografii. Nie dotyczy to tylko fotografii. Również malarstwo czy rzeźba. Z tego co widzę, to ostatnio "nowatorskie" to są eksperymenty z hapenningami. Z tym, że to ma jak dla mnie niewiele wspólnego ze sztuką. Szczytem chyba było to co widziałem w Zachęcie. Filmik, puszczany na kilku ekranach. Trzy babki idą ubrane w obścisłe stroje i walą na około pejczami. Chodzą tak na jakimś stadionie, chodzą tam też policjanci z psami. Po prostu czysta sztuka, da Vinci jakby zobaczył to "dzieło" mieczem pociąłby Mona Lise, a ostatnią wieczerzę potraktował młotem pneumatycznym.
Niektóre rzeczy są obfotografowane do granic możliwości. Taka wieża Eiffla, pewnie zrobiono jej ponad miliard fotek.
Aparat fotograficzny stał się łatwo dostępny i tani w eksploatacji, więc zalewają nas miliony fotografii. Z tym, że mniej więcej świadomych fotografów jest pewnie z 0,2%. Reszta to osoby, które chcą pstryknąć pamiątkę, albo wysłać swoje focie na fotka czy NK. Większośc fotografujących nie słyszała o mocnych punktach, o złotym podziale nie wspominając. Mają być żywe kolory i ostro od 1cm od aparatu do nieskończoności. W dobie aparatów cyfrowych (i popularnego) Internetu po prostu fotki, które leżały w albumach w domu i służyły do torturowania gości wylewają się w świat. Technologia tu nie ma znaczenia.
Jesteśmy zalani tonami zdjęć, zmniejszył się procent dobrych, bo więcej pstrykaczy "wali" foty tonami i ciężej znaleźć te dobre zdjęcia w zalewie śmieci.

wer

Data: 2009-04-21 00:45:25
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Mon, 20 Apr 2009 08:43:41 +0200, bofh@nano.pl napisał(a):

I dlatego też z cyfrówek tak niewiele jest dobrych zdjęć.

Wiesz, zawodowcy gremialnie przesiedli się na aparaty cyfrowe. Ale oni mają w d... czy to jest aparat analogowy czy cyfrowy. Ważne, że ktoś kupuje ich fotografie, a jakość zdjęć jest odpowiednia.

Zawodowcy nie robią dobrych zdjęć. Oni robią drogie zdjęcia ;)

Problem w tym, że coraz trudniej o coś nowego w fotografii. Nie dotyczy

Jest gorzej - ja zauważam uwstecznianie. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-17 08:53:09
Autor: bofh@nano.pl
Analog czy cyfrówka?
Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Wed, 15 Apr 2009 19:54:51 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

Skuteczna nauka bierze się z chęci poznania i świadomości, a nie kija i musu. Te ostatnie argumenty rodzą co najwyżej miernoty.

Skuteczna nauka bierze się też z musu. Jak sie coraz łatwiejsze zadanai na
maturze daje, to coraz głupsze głąby wychodzą z liceów.

Każdy kij ma dwa końce. Przyciśnięci ze wszystkiego nie mogą się rozwijać w tym kierunku, w którym idą ich zainteresowania. Nie mają tyle czasu na to. A więcej głąbów w liceach to efekt tego, że kiedyś do liceów szło 25% uczniów, obecnie z 70%. Więc ci co kiedyś nie łapali się na liceum, dziś tam uczęszczają. Bez matury to nie można już nawet przedzierać biletów przy wejściu do kina.

wer

Data: 2009-04-17 10:13:39
Autor: alboco
Analog czy cyfrówka?


Skuteczna nauka bierze się też z musu.

Nigdy! Jeśli mówimy o hobby. W takim przypadku tylko frajda.

Data: 2009-04-17 13:45:45
Autor: Marian
Analog czy cyfrówka?
alboco pisze:


Skuteczna nauka bierze się też z musu.

Nigdy! Jeśli mówimy o hobby. W takim przypadku tylko frajda.
A co, przymus szkolny już został zlikwidowany na świecie i ja o tym jeszcze nic nie wiem?

Data: 2009-04-17 14:52:12
Autor: alboco
Analog czy cyfrówka?
Marian pisze:
alboco pisze:


Skuteczna nauka bierze się też z musu.

Nigdy! Jeśli mówimy o hobby. W takim przypadku tylko frajda.
A co, przymus szkolny już został zlikwidowany na świecie i ja o tym jeszcze nic nie wiem?

Umiesz czytać? Napisałem chyba dość wyraźnie: "Jeśli mówimy o hobby".

Data: 2009-04-14 11:54:44
Autor: bofh@nano.pl
Analog czy cyfrówka?
Tom01 napisał(a):
Vituniu pisze:
Taaa... to ma sens... :P

Oczywiście że ma sens. Przed zmarnowaniem klatki człowiek trzy razy pomyśli. W cyfrówce za to dziesięć razy pstryknie a pomyśli raz, albo wcale.


Przypominasz mi angielskich generałów. Do lat 80 ubiegłego wieku żołnierze brytyjscy byli wyposażeni w karabiny samopowtarzalne, a nie automatyczne. Ponieważ jeśli żołnierz może wystrzelić 300 pocisków na minutę, to trzeba mu dostarczać do okopu co minuta 300 pocisków. Dopiero po wojnie o Falklandy zaczęto wyposażać żołnierzy w broń automatyczną.
Bo oczywiście z karabinu automatycznego można strzelać tylko serią i żołnierz wtedy nie celuje. I co chwila musi zmieniać magazynek.

Ja przesiadłem się niedawno na cyfrówkę. Wczoraj przez 4 godziny zrobiłem 96 zdjęć. Duża część dlatego, że robiłem ekspozycję z różnymi parametrami. Różne kompensacje ekspozycji, różne ustawienia lampy. Zabawa głębią ostrości. Cyfrówka paradoksalnie pozwala robić czasami mniej zdjęć niż analogowy. Wiem jaki efekt chcę osiągnąć i mogę sprawdzić czy to co zrobiłem odpowiada mi. Przy analogowym musiałbym pstryknać więcej fotek, żeby być pewnym, że uzyskam zakładany efekt.

Tak naprawdę problem nie leży w technice, tylko jest to klasyczny pebkac (problem exists between keybord and chair). Jak ktoś chce mieć tonę "pamiątkowych" fotek, to będzie pstrykał co popadnie.

Jak poczytać teksty zawodowców to okazuje się, że robią tony zdjęć, prosty motyw i idą na to dwie rolki. Polecam książkę Bryan Peterson "Kreatywna fotografia bez tajemnic". Facet opisuje często ile na banalne ujęcie zrobił fotek. Z książki wynika, że jak robi zdjęcie jakiegoś motywu to pstryka zapamiętale.

Pytanie analog czy cyfrówka, to pytanie co z tymi zdjęciami dalej ma się dziać. Odbitki, strona www? Bo jeśli ktoś chce robić galerie w Internecie to wchodzenie w analog średnio ma sens.

wer

Data: 2009-04-14 13:15:26
Autor: Tom01
Analog czy cyfrówka?
bofh@nano.pl pisze:
Ja przesiadłem się niedawno na cyfrówkę. Wczoraj przez 4 godziny zrobiłem 96 zdjęć. Duża część dlatego, że robiłem ekspozycję z różnymi parametrami.

Istnieje zasadnicza różnica, pomiędzy wykorzystywaniem potencjału narzędzia, a nauką podstaw. Autor wątku napisał: "Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią."

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastiff

Data: 2009-04-14 13:47:19
Autor: bofh@nano.pl
Analog czy cyfrówka?
Tom01 napisał(a):
bofh@nano.pl pisze:
Ja przesiadłem się niedawno na cyfrówkę. Wczoraj przez 4 godziny zrobiłem 96 zdjęć. Duża część dlatego, że robiłem ekspozycję z różnymi parametrami.

Istnieje zasadnicza różnica, pomiędzy wykorzystywaniem potencjału narzędzia, a nauką podstaw. Autor wątku napisał: "Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią."


Ja miałem przerwę ponad 10 lat w fotografowaniu, więc uczę się od podstaw znów. Może tyle, że bardziej szukam niż większość pstrykaczy i bardziej eksperymentuje.

wer

Data: 2009-04-14 16:22:47
Autor: Tom01
Analog czy cyfrówka?
bofh@nano.pl pisze:
Ja miałem przerwę ponad 10 lat w fotografowaniu, więc uczę się od podstaw znów. Może tyle, że bardziej szukam niż większość pstrykaczy i bardziej eksperymentuje.

Tego się nie zapomina. Jak jazdy na rowerze. Można stracić biegłość, ale jeśli ktoś poczuł podstawowe zależności, to już mu zostanie.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastiff

Data: 2009-04-14 18:05:10
Autor: nb
Analog czy cyfrĂłwka?
at Tue 14 of Apr 2009 16:22, Tom01 wrote:

bofh@nano.pl pisze:
Ja miałem przerwę ponad 10 lat w fotografowaniu, więc uczę się od
podstaw znów. Może tyle, że bardziej szukam niż większość pstrykaczy
i bardziej eksperymentuje.

Tego się nie zapomina. Jak jazdy na rowerze. Można stracić biegłość,
ale jeśli ktoś poczuł podstawowe zależności, to już mu zostanie.

W Zenicie i Kijewie nie miałem wyświetlacza, a teraz nie mam
klina i mikrorastra do ostrości. Jednak trzeba zaczynać od nowa.
A niewiele przydatne jest pamiętanie (ja pamiętam) takiego czegoś:
 http://nb.homeunix.org/tmp/photo/tn.jpg

NB To tabela drugiej generacji - plastikowa, pierwsza była
tekturowa a tam lekkie zachmurzenie było jaśniejsze niż
bezchmurne niebo.





--
nb

Data: 2009-04-14 19:15:52
Autor: Adampio
Analog czy cyfrĂłwka?
nb pisze:
A niewiele przydatne jest pamiętanie (ja pamiętam) takiego czegoś:
 http://nb.homeunix.org/tmp/photo/tn.jpg

To kiedy Kolega zaczynal???
Bo ja co najmniej od 1974 mialem swiatlomierz (Lenigrad 4)
Wedlug tabeli neswietlan to fotografowala moja Mama ;-)

Data: 2009-04-15 06:28:06
Autor: Marcin Debowski
Analog czy cyfrówka?
Dnia 14.04.2009 nb <nobody@nowhere.net> napisał/a:
at Tue 14 of Apr 2009 16:22, Tom01 wrote:

bofh@nano.pl pisze:
Ja mia?em przerw? ponad 10 lat w fotografowaniu, wi?c ucz? si? od
podstaw znów. Mo?e tyle, ?e bardziej szukam ni? wi?kszo?? pstrykaczy
i bardziej eksperymentuje.

Tego si? nie zapomina. Jak jazdy na rowerze. Mo?na straci? bieg?o??,
ale je?li kto? poczu? podstawowe zale?no?ci, to ju? mu zostanie.

[..]

NB To tabela drugiej generacji - plastikowa, pierwsza by?a
tekturowa a tam lekkie zachmurzenie by?o ja?niejsze ni?
bezchmurne niebo.

No ale co w sumie za filozofia bo ja też od takiego tekturowego zaczynałem, po krótkim czasie był plastikowy a dalej leningrad 4. Właśnie w tym roku, po ca 30 latach przerwy wróciłem do światłomierzy (z analogowym wskazaniem). Co za różnica czy tabela czy światłomierz?

--
Marcin

Data: 2009-04-10 19:48:10
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-10 08:23:10 +0200, "Vituniu" <vituniu@poczta.fm> said:

Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze
aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką.
Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga

Bo to prawda.

Co potwierdzaja tysiace posiadaczy analogowych malpek walacy lampa na
wprost.... ;P
Ten tekst nie jest skierowany do posiadacza małpki, tylko do kogoś kto zanim kupił aparat zastanawia się czego chce.
Poza tym widziałem mnóstwo świetnych zdjęć z lampą na wprost. I mnóstwo knotów z wszelkiej maści dyfuzorami i odbiciami.

Aha... Znaczy - cyfra:
  - ustawiam parametry
  - robie zdjecie
  - sprawdzam
    czy trafilem z ostroscia,
    czy motyw jest naswietlony jak chcialem,
    jak wyglada histogram,
    czy i gdzie wyszly przepaly
  - zaleznie od efektu ide dalej, lub koryguje
I dzięki temu wracasz do domu z 1000 dzieł sztuki dziennie.
Czapki z głów.

utrudnia mi nauke fotografii, bo powinienem - analog:
  - ustawic parametry
  - zrobic zdjecie
  - wyjac kapownik i zapisac sobie
    pore dnia czy nocy,
    punkt ostrosci,
    typ pomiaru swiatla,
    zastosowana lub nie korekte
A po co to wszystko notować?

  - i porownac z efektami za miesiac, czy dwa,
    jak sie rolka raczy skonczyc.
Rolka to tylko 36 zdjęć. Spokojnie da się ją skończyć w krótszym czasie.


--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-10 12:17:18
Autor: vituniu
Analog czy cyfrówka?
I dzięki temu wracasz do domu z 1000 dzieł sztuki dziennie.
Czapki z głów.

Po pierwsze - przeciez napisalem - "sprawdzam co zrobilem"
Jesli efekt jest dobry - klatka zostaje. Jesli nie - idzie do kosza.
A z naniesionej na miejscu poprawki pozostaja wnioski na przyszlosc.

Zaloz, dla potrzeb chwili, ze wracam z dokladnie 36 jotpegami. :P

Po drugie - wyjasnij mi prosze dla czego uwazasz, ze osoba
trzaskajaca 1000 jotpegow dziennie nagle zacznie przykladac
wage do kompozycji, jesli dostanie tylko 36 klatek?

Innymi slowy - dla czego uwazasz, ze jak rzezbiarzowi dasz
zamiast centnarowego worka gipsu blok marmuru, to w efekcie
dostaniesz automatem przynajmniej Wenus z Milo zamiast
dotychczasowych krasnali ogrodowych?

Raz jeszcze: zakup analoga nikogo nie zmusi do nauczenia sie
robienia dobrych zdjec. Co najwyzej ograniczy liczbe gniotow z
1000 do 36 (co samo w sobie jest bardzo kuszaca perspektywa ;)).
i utrudni zawalenie nimi portali fotosikopodobnych (co jest jeszcze
bardzie pozadane ;))

A jesli ktos chce sie uczyc, to mozliwosc sprawdzania efektow
i korygowania bledow na biezaco bedzie tylko zaleta cyfry.

Tyle, jesli o mnie chodzi. Zdania nie zmienie, wiec pozwolicie,
ze wycofam sie z tego uroczego flejma i pojde wyjac z lodowki
slajdy na jutro.

pozdrawiam i dobranoc :),
Vituniu

Data: 2009-04-10 21:34:00
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-10 21:17:18 +0200, vituniu@gmail.com said:

Po pierwsze - przeciez napisalem - "sprawdzam co zrobilem"
A ja wiem co zrobię.
A jak nie wiem, to najpierw się dowiem jak zrobić.
Jesli efekt jest dobry - klatka zostaje. Jesli nie - idzie do kosza.
A z naniesionej na miejscu poprawki pozostaja wnioski na przyszlosc.
Pod warunkiem, że będzie Ci się chciało te wnioski wyciągać, a nie robić "sprawdzam co zrobiłem".

Zaloz, dla potrzeb chwili, ze wracam z dokladnie 36 jotpegami. :P
Niech i tak będzie.

Po drugie - wyjasnij mi prosze dla czego uwazasz, ze osoba
trzaskajaca 1000 jotpegow dziennie nagle zacznie przykladac
wage do kompozycji, jesli dostanie tylko 36 klatek?
Nie dostanie. Musi je kupić, potem znowu kupić wywołanie i znowu kupić powiększenia. Każdy błąd kosztuje i to zmusza do nauki. Człowiek to takie stworzenie, że jeżeli nie MUSI to się nie uczy.

Innymi slowy - dla czego uwazasz, ze jak rzezbiarzowi dasz
Nie dam. Niech se kupi.
zamiast centnarowego worka gipsu blok marmuru, to w efekcie
dostaniesz automatem przynajmniej Wenus z Milo zamiast
dotychczasowych krasnali ogrodowych?
Różnica w cenie między workiem gipsu a marmurem spowoduje, że nie zrobi krasnala z marmuru. Wenus nie koniecznie, ale na pewno nie zrobi krasnala (prawie na pewno).

Raz jeszcze: zakup analoga nikogo nie zmusi do nauczenia sie
robienia dobrych zdjec. Co najwyzej ograniczy liczbe gniotow z
1000 do 36 (co samo w sobie jest bardzo kuszaca perspektywa ;)).
i utrudni zawalenie nimi portali fotosikopodobnych (co jest jeszcze
bardzie pozadane ;))
To akurat pozytywny skutek uboczny.


A jesli ktos chce sie uczyc, to mozliwosc sprawdzania efektow
i korygowania bledow na biezaco bedzie tylko zaleta cyfry.
Pod warunkiem że chce, a nie pójdzie na łatwiznę.

Tyle, jesli o mnie chodzi. Zdania nie zmienie, wiec pozwolicie,
ze wycofam sie z tego uroczego flejma i pojde wyjac z lodowki
slajdy na jutro.

pozdrawiam i dobranoc :),
Vituniu
Dobranoc.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-10 19:46:03
Autor: lrem
Analog czy cyfrówka?
W poście <gro6v8$i82$1@inews.gazeta.pl>,
 JA nabazgrał:
Po pierwsze - przeciez napisalem - "sprawdzam co zrobilem"
A ja wiem co zrobię.
A jak nie wiem, to najpierw się dowiem jak zrobić.

Czytając książkę? Pytając na forum? Jazdy na rowerze też
się uczyłeś z opowiadań?

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-04-11 00:25:38
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-10 21:46:03 +0200, lrem@localhost.localdomain said:

A ja wiem co zrobię.
A jak nie wiem, to najpierw się dowiem jak zrobić.

Czytając książkę? Pytając na forum? Jazdy na rowerze też
Tak, czytając książkę + kilka testowych zdjęć, żeby wiedzieć z czym się to je. Przecież to zwykłe proste czynności, nie trzeba do tego setek godzin ćwiczeń. Znacznie trudniej nauczyć się obcego języka niż robić zdjęcia, a jakoś klasyczne metody nie zostały wyparte przez techniki cyfrowe.
się uczyłeś z opowiadań?
Nie pamiętam. Ale z tego co opowiadali rodzice, to wsadzili mnie na rower, a nie na symulator.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-14 09:22:21
Autor: alboco
Analog czy cyfrówka?

Nie dostanie. Musi je kupić, potem znowu kupić wywołanie i znowu kupić powiększenia. Każdy błąd kosztuje i to zmusza do nauki. Człowiek to takie stworzenie, że jeżeli nie MUSI to się nie uczy.


Przecież rozmawiamy o hobby w związku z tym słowo "MUSI" iest nie na miejscu. Czy Ty się w wyżej opisany sposób zmuszasz??? Zasadnym więc staje sie pytanie po co wogóle fotografujesz? Nie szkoda czasu? Tyle jest innych ciekawych zajęć do których byc może sie nie będzesz tak na siłe zmuszał.

IMO W działalności hobbystyczne jednyne co sprawia, ze to robimy jest frajda z tego. I jedynie to powinno w takiej sytuacji sprawiać, że chcemy się fotografii uczyć. A jak ktos ma z tym problemy to niech sie zastanowi czy nie szkoda czasu...

Data: 2009-04-19 11:08:51
Autor: Titus Atomicus
Analog czy cyfrówka?
In article <gro0oq$f3m$1@inews.gazeta.pl>,
 JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote:

On 2009-04-10 08:23:10 +0200, "Vituniu" <vituniu@poczta.fm> said:

> utrudnia mi nauke fotografii, bo powinienem - analog:
>   - ustawic parametry
>   - zrobic zdjecie
>   - wyjac kapownik i zapisac sobie
>     pore dnia czy nocy,
>     punkt ostrosci,
>     typ pomiaru swiatla,
>     zastosowana lub nie korekte
A po co to wszystko notować?

Po to zeby przeanalizowac potem to zrobil i wyciagnc wnioski.

>   - i porownac z efektami za miesiac, czy dwa,
>     jak sie rolka raczy skonczyc.
Rolka to tylko 36 zdjęć. Spokojnie da się ją skończyć w krótszym czasie.

Ale to oznacza, ze trzeba robic wiecej zdjec tylko po to, zeby te rolke skonczyc.
No i nawet po tygodniu nie pamieta sie tych wszystkich ustawien...

TA

Data: 2009-04-19 16:26:49
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-19 11:08:51 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world said:

utrudnia mi nauke fotografii, bo powinienem - analog:
- ustawic parametry
- zrobic zdjecie
- wyjac kapownik i zapisac sobie
pore dnia czy nocy,
punkt ostrosci,
typ pomiaru swiatla,
zastosowana lub nie korekte
A po co to wszystko notować?

Po to zeby przeanalizowac potem to zrobil i wyciagnc wnioski.
Czy wy naprawdę uważacie, że te wyżej wymienione informacje mogą cokolwiek pomóc?
Że zmieniając co ujęcie parametry będziecie mogli wyciągnąć prawidłowe wnioski? Przecież to bzdura i prosta droga do nie kończących się testów i prób.

- i porownac z efektami za miesiac, czy dwa,
jak sie rolka raczy skonczyc.
Rolka to tylko 36 zdjęć. Spokojnie da się ją skończyć w krótszym czasie.

Ale to oznacza, ze trzeba robic wiecej zdjec tylko po to, zeby te rolke
skonczyc.
Każda nauka wymaga systematyczności. Jeżeli coś robisz od przypadku, do przypadku, to i tak nic z tego nie będzie.
No i nawet po tygodniu nie pamieta sie tych wszystkich ustawien...
Jestem w stanie Ci udowodnić, że pamiętanie tych wszystkich ustawień jest psu na budę.


--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-09 17:38:03
Autor: lrem
Analog czy cyfrówka?
W poście <grl4i0$5iu$1@nemesis.news.neostrada.pl>,
 scb nabazgrał:
Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką. Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga większego nakładu pracy, a z drugiej strony cyfrówka jest o wiele przyjaźniejsza w obsłudze i daje więszke możliwości edytowania zdjęć. Serdecznie proszę o Wasze opinie, mam nadzieję, że dzięki Wam dokonam najlepszego wyboru.

Ale tego nie możesz wybrać dzięki komuś. Już zdaje się wiesz wszystko.
Teraz musisz sam zdecydować co Ci bardziej odpowiada, co bardziej pasuje
do Twojego charakteru. Ja na przykład powiem, że nie mam serca do notatek
i jeśli jakieś moje zdjęcie z analoga (mam kilka analogów i dslr) jest
nietego, to mogę conajwyżej zgadywać dlaczego. Przy cyfrówce nie ma tych
tygodni odstępu od zrobienia do obejrzenia, więc pamiętam czemu spieprzyłem.

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-04-09 18:04:14
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Thu, 9 Apr 2009 17:25:07 +0200, scb napisał(a):

Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką. Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga większego nakładu pracy, a z drugiej strony cyfrówka jest o wiele przyjaźniejsza w obsłudze i daje więszke możliwości edytowania zdjęć. Serdecznie proszę o Wasze opinie, mam nadzieję, że dzięki Wam dokonam najlepszego wyboru.

To najpierw kup i przeczytaj książki. Potem policz ile masz kasy :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-09 19:39:17
Autor: tomekk
Analog czy cyfrówka?
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał w wiadomości news:dyu0xm6mbn1s$.dlgoldfield.org.pl...

Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze aparatu,
a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką. Mówi się, że
aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga większego nakładu
pracy, a z drugiej strony cyfrówka jest o wiele przyjaźniejsza w obsłudze i
daje więszke możliwości edytowania zdjęć. Serdecznie proszę o Wasze opinie,
mam nadzieję, że dzięki Wam dokonam najlepszego wyboru.

To najpierw kup i przeczytaj książki. Potem policz ile masz kasy :D

Aleś mu doradził.
Może powiedz jakie te książki ma przeczytać, żeby wiedzieć czy go na to stać.
tomekk

Data: 2009-04-09 23:12:18
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
scb pisze:
Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką. Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga większego nakładu pracy, a z drugiej strony cyfrówka jest o wiele przyjaźniejsza w obsłudze i daje więszke możliwości edytowania zdjęć. Serdecznie proszę o Wasze opinie, mam nadzieję, że dzięki Wam dokonam najlepszego wyboru.

Aparat uczy szacunku? Zawsze myślałem, że to jest w głowie, szacunek do pracy, szacunek w ogóle i nie potrzeba wręcz zwierzęcego ograniczania się czynnikami zewnętrznymi. Ale widać, skoro ludzie potrafią w kilkusettysięczne długi wpaść tylko dlatego, że mają karty debetowe, również wpadną w zasadzkę wieludziesiąt tysięcy pstryków tylko dlatego, że się tak da.
Bez dwóch zdań, do nauki tylko cyfra. Szkoda życia na stukrotne zwolnienie obrotów. Jest jedno odstępstwo od zasady - interesuje Cię wprost wykonywanie zdjęć metodą klasyczną, jak np. rysowanie pisanek, kaligrafia albo ręczne malowanie biżuterii.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/amerykańscy naukowcy odkryli, że stres jest niezdrowy/

Data: 2009-04-10 19:13:32
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Thu, 09 Apr 2009 23:12:18 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

Aparat uczy szacunku? Zawsze myślałem, że to jest w głowie, szacunek do

No to jednak się zdziwisz, ale uczy. Dobro ograniczone szanuje się, w
odróżnieniu od nieograniczonego. Dlatego fotografując na kliszy, gdzie masz
ograniczoną ilość zdjęć do zrobienia starasz się zrobić dobrze.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-10 17:40:56
Autor: lrem
Analog czy cyfrówka?
W poście <1atqamnnkmt37.dlg@oldfield.org.pl>,
 Adam Płaszczyca nabazgrał:
Aparat uczy szacunku? Zawsze myślałem, że to jest w głowie, szacunek do

No to jednak się zdziwisz, ale uczy. Dobro ograniczone szanuje się, w
odróżnieniu od nieograniczonego. Dlatego fotografując na kliszy, gdzie masz
ograniczoną ilość zdjęć do zrobienia starasz się zrobić dobrze.

Bo robiąc na cyfrze masz nieograniczoną ilość czasu na wybiernie?
Też chcę!

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-04-10 20:52:31
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia 10 Apr 2009 17:40:56 GMT, lrem@localhost.localdomain napisał(a):

No to jednak się zdziwisz, ale uczy. Dobro ograniczone szanuje się, w
odróżnieniu od nieograniczonego. Dlatego fotografując na kliszy, gdzie masz
ograniczoną ilość zdjęć do zrobienia starasz się zrobić dobrze.

Bo robiąc na cyfrze masz nieograniczoną ilość czasu na wybiernie?
Też chcę!

Robiąc na cyfrze możesz walnąć 10 klatek w ciągu 5 sekund. Na kliszy w sumie też, tylko nie każdego stać na opłacenie tragarza z
wózkiem na filmy.

Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-10 12:59:38
Autor: mg
Analog czy cyfrówka?
Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.

A czemu nie

Cyfra: skupiam się na temacie
Klisza: liczę kasę

Cyfra: łapię to co chcę
Klisza: przegapiam moment zmieniając film

Hmmm ?


I dzięki temu wracasz do domu z 1000 dzieł sztuki dziennie.

Ale co za różnica ile idzie do śmieci ?

http://newzar.files.wordpress.com/2009/03/nationalgeographic.jpg

To zdjęcie to jedno ze stosu rolek (bodaj kilkunastu (jak nie więcej)
jak wspominał autor) zrobionych podczas jednej operacji.
Nawet Religa pukał się w głowę mówiąc "szkoda tyle pieniędzy"..

Aż strach pomyśleć ... gdyby autor wziął tylko jedną rolkę w imię
zasady "robię mniej ale dobrze" ...

A przecież amator powinien robić więcej od zawodowca bo amator dopiero
się uczy i powinien dużo ćwiczyć ...

To doświadczony fotograf może machnąć ręką gdy amator się czymś
podnieca.
Bo doświadczony fotograf ma teczkę pełną zdjęć z takim ujęciem a
amator jeszcze nie wie co z tego wyjdzie.

Data: 2009-04-11 00:45:57
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-10 21:59:38 +0200, mg <abcdemg2@poczta.onet.pl> said:

Cyfra: skupiam się na temacie
Od czasu jak wprowadzono pierwsze światłomierze, potem automatyki naświetlania, potem automatyki ostrości itd słyszę, że to wszystko po to, aby fotograf mógł się skupić na temacie. Jak dotąd nic się nie zmieniło i fotograf cięgle nie może się skupić na temacie.
Czas, przesłona, odległość. To są parametry, które należy nastawić. A jak widzę ile trzeba się naustawiać, na przestawiać, zmienić którąś z kolei funkcji CF, blokada pomiaru, blokada ostrości, punkt ostrości, WB, ISO ...

Klisza: liczę kasę
Sam sobie przeczysz. Niżej napisałeś coś zupełnie innego.

Cyfra: łapię to co chcę
Chyba, że się zapędziłeś i właśnie przepełniłeś bufor, albo kartę.
Klisza: przegapiam moment zmieniając film
Może najwyższy czas nauczyć się czegoś dzięki tej cyfrze? Np przewidywać co nie co?

Hmmm ?
Hmmm?


I dzięki temu wracasz do domu z 1000 dzieł sztuki dziennie.

Ale co za różnica ile idzie do śmieci ?

http://newzar.files.wordpress.com/2009/03/nationalgeographic.jpg

To zdjęcie to jedno ze stosu rolek (bodaj kilkunastu (jak nie więcej)
jak wspominał autor) zrobionych podczas jednej operacji.
Nawet Religa pukał się w głowę mówiąc "szkoda tyle pieniędzy"
No właśnie. Gdzie tu liczenie kasy?
Facet dobrze wiedział czego chciał i wiedział jak to zrobić. I wiedział, że nie może oszczędzać. Ale też zapewne wiedział, że nie ma sensu trzaskać na lewo i prawo od momentu wyjścia z domu.
.

Aż strach pomyśleć ... gdyby autor wziął tylko jedną rolkę w
imię
zasady "robię mniej ale dobrze" ...
Czy dla Ciebie fotografia to wyłącznie reportaż?


A przecież amator powinien robić więcej od zawodowca bo amator dopier
o
się uczy i powinien dużo ćwiczyć ...
Tu nie ma co ćwiczyć. Tego się trzeba nauczyć. To nie wymowa języka obcego, to kilka/naście zasad, które trzeba umieć wykorzystać.

To doświadczony fotograf może machnąć ręką gdy amator się czy

podnieca.
Bo doświadczony fotograf ma teczkę pełną zdjęć z takim ujęcie
m a
amator jeszcze nie wie co z tego wyjdzie.
I na koniec.
Powiedz mi dla czego wraz z trafieniem cyfry pod strzech nie nastąpił nagły wzrost poziomu amatorskiej fotografii?
Powiedz mi dla czego, ostatnie Word Press Photo dostało złośliwy przydomek "kontto" Przecież dzięki tej wspaniałej technice poziom artystyczny powinien wzrosnąć? Przecież w końcu fotograf może się skupić na temacie, a nie liczyć kasę. Przecież w końcu łapie co chce, a nie traci motyw w momencie zmiany filmu. Powiedz mi dla czego w tym wątku, wszystkie przykłady dobrych zdjęć to zdjęcia z kliszy? Czy przez te dziesięć lat nie powstało żadne zdjęcie na krzemie godne pokazania jako przykład dobrego zdjęcia?

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-11 01:48:11
Autor: mg
Analog czy cyfrówka?
Kiedyś mały obrazek był tak samo negowany jak dzisiaj cyfra.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -


===================
Doszło to małego niedomówienia, więc mówię głośno

ZASADNICZO MNIE NIE CHODZI O TYP NOŚNIKA

Mnie chodzi o to, że historia pokazuje że nie można się ograniczać.
A niektórzy tutaj namawiają do trzymania się na smyczy..

Cyfra usuwa barierę finansową i czasową, znosi barierę techniczną..

===================

I na koniec.
Powiedz mi dla czego wraz z trafieniem cyfry pod strzech nie nastąpił
nagły wzrost poziomu amatorskiej fotografii?


A jak to zmierzyłeś ?
A czy nastąpił spadek ?

Sam sobie przeczysz. Niżej napisałeś coś zupełnie innego.

Wykręcasz kota ogonem.
Podałem przykład zawodowca, który ma budżet.
Zawodowiec wie że, nie można się ograniczać z materiałem.

Ilu ludzi uczących się fotografii stać na przynajmniej rolkę dziennie
żeby się uczyć ?

A ty namawiasz ludzi do ograniczania się:

"Ćwicz mniej będziesz lepszy."

Może najwyższy czas nauczyć się czegoś dzięki tej cyfrze? Np przewidywać co nie co?

I dlatego zawodowcy robią tysiąc zdjęć żeby wybrać jedno, które
przewidzieli ?

Powiedz mi dla czego, ostatnie Word Press Photo dostało złośliwy przydomek "kontto" ?

No właśnie ?
Czemu nie pojawiłeś się ze swoim analogiem i nie pokazałeś szczytów ?

Dlaczego wszyscy porzucili ciężkie aparaty reporterskie na cięte filmy
i przerzucili się na mały obrazek ?
Czemu Bresson zachwycił się leiką i wszyscy to podchwycili ?
Czemu w latach 70-tych wszyscy przerzucili się na motory ciągnące
kilka klatek na sekundę itd ... ?

Powiedz mi dla czego w tym wątku, wszystkie przykłady dobrych zdjęć to zdjęcia z kliszy?

Dałem linki do klasyki, która zaprzecza temu że należy się ograniczać.
Bo tu nie chodzi o typ nośnika tylko o jego cenę.
Bresson mawiał: "Trzeba dobrze wydoić krowę, trzeba dużo mleka żeby
zrobić mały ser"
Jakiego amatora stać na przynajmniej film dziennie.
Fotografia cyfrowa jest takim przełomem jak pierwszy aparat KODAKa na
taśmę, który obniżył cenę fotografii amatorskiej z kilkudziesięciu
dolarów do jednego dolara za ładunek.

KODAK dokonał przełomu
 "You press the button we do the rest".

Fotografia cyfrowa poszła dalej
"You press the button."

Zawsze o to chodziło, od samego początku.

Data: 2009-04-11 01:55:44
Autor: mg
Analog czy cyfrówka?
Wybaczcie drugi post ...

Kiedyś mały obrazek był tak samo negowany jak dzisiaj cyfra.
...
"You press the button."
...
Zawsze o to chodziło, od samego początku.

PS

Jeszcze wcześniej negowano fotografię bo malarstwo to było to ...

Data: 2009-04-11 12:00:06
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-11 10:48:11 +0200, mg <abcdemg2@poczta.onet.pl> said:

Doszło to małego niedomówienia, więc mówię głośno

ZASADNICZO MNIE NIE CHODZI O TYP NOŚNIKA

Mi również.
Robię na Mamiyi RZ
Robię na EOS-ie analogowym
Robię na EOS-ie cyfrowym
Tylko, że ja już wiem czego chcę. Czego nie można powiedzieć o zupełnie zielonym adepcie fotografii.
Jak ktoś mnie zapyta jaki aparat do:
Reportażu - cyfra dslr
Makro - cyfra dobry kompakt
Ptasiarni - cyfra dslr
Kotleta - cyfra dslr
Portretu - cyfra dslr - analog slr - analog tlr - analog slr MF w zależności od temperamentu fotografa.
Architektura - analog MF lub lepiej LF
Pamiątkowe - cyfra kompakt, lub hybryda.


Mnie chodzi o to, że historia pokazuje że nie można się ogranicza
ć.
Ale nie można też hulaj dusza piekła nie ma. Bo nic dobrego z tego nie wychodzi.

A niektórzy tutaj namawiają do trzymania się na smyczy..
Do niczego takiego nie namawiałem.
W pierwszym moim poście wskazałem tylko pułapki jakie czekają na młodego cyfrowego fotografa.


Cyfra usuwa barierę finansową i czasową, znosi barierę techniczną
I rozleniwia.
I tak naprawdę tylko to się liczy.


I na koniec.
Powiedz mi dla czego wraz z trafieniem cyfry pod strzech nie nastąpił
nagły wzrost poziomu amatorskiej fotografii?


A jak to zmierzyłeś ?
Mam porównanie. Skanuję ludziom archiwa, sporo tego przez prawie dziesięć lat się uzbierało. Widzę jaki jest poziom techniczny i merytoryczny fotografii amatorskiej na kliszy. I widzę co prezentują sobą wszelkiej maści fotosiki itp.
A czy nastąpił spadek ?
Tak nastąpił spadek. Albo inaczej. Wzrosła ogólna liczba fotografii, nie wzrosła liczba dobrych fotografii, za to wzrosła liczba knotów, często absolutnie masakrycznych

Sam sobie przeczysz. Niżej napisałeś coś zupełnie innego.

Wykręcasz kota ogonem.
Nic nie wykręcam. Daję dowód na to, że trzeba wiedzieć czego się chce.
Mam kilku stałych klientów, którym wywołuję slajdy. Amatorzy bez dwóch zdań. Bardzo często jeden film to jeden temat. Oni też już wiedzą czego chcą i jak to zrobić. Stać ich na wydanie w sumie kilkudziesięciu złotych na jedno dobre zdjęcie. A zapewniam Cię, że często jest na co popatrzeć.

Podałem przykład zawodowca, który ma budżet.
Zawodowiec wie że, nie można się ograniczać z materiałem.
Tego wymaga temat i rodzaj fotografii. Ale nie wszystko się tak robi.

Ilu ludzi uczących się fotografii stać na przynajmniej rolkę dzienn
ie
żeby się uczyć ?
Już o tym pisałem, ale widać nie chcesz tego przyjąć do wiadomości.
Żeby nauczyć się techniki nie trzeba robić rolki dziennie. Najpierw trzeba przeczytać ze zrozumieniem ogólne zasady rządzące techniką fotograficzną - optyka - światło - możliwości materiału. Potem należy nauczyć się obsługi swojego aparatu, żeby potrafić go wykorzystać.
Jeszcze raz powtórzę, to nauka języka obcego, w której bez ciągłych ćwiczeń nie będzie efektów.


A ty namawiasz ludzi do ograniczania się:
Za to Ty namawiasz do całkowitej anarchii:

"Ćwicz mniej będziesz lepszy."
"Trzaskaj od rana do nocy, na pewno coś z tego będzie"

Może najwyższy czas nauczyć się czegoś dzięki tej cyfrze? Np p
rzewidywać co nie co?

I dlatego zawodowcy robią tysiąc zdjęć żeby wybrać jedno, któ
re
przewidzieli ?
Znowu zapytam. Którzy zawodowcy? W jakich dziedzinach fotografii?
Czy dla Ciebie fotografia kończy się na reportażu? Dla czego uważasz, że perfekcyjne ustawienie planu, wybranie miejsca, pory dnia i roku, przygotowanie się do tego jedynego ujęcia, dyskwalifikuje zdjęcie?
Przecież to zależy od fotografa, jaką dziedzinę uprawia. A dziedzina narzuca środki techniczne.
Oczywiście, że można użyć cyfrowej dupy do Sinara - ale kogo na to stać?


Powiedz mi dla czego, ostatnie Word Press Photo dostało złośliwy prz
ydomek "kontto" ?

No właśnie ?
Czemu nie pojawiłeś się ze swoim analogiem i nie pokazałeś szczyt
ów ?
Bo nie jestem press, bo nie robię reportażu. Bo robię knoty, co nie przeszkadza mi wiedzieć, że to są knoty i widzieć, że ktoś inny zrobił knota.
Krytyk filmowy najczęściej nie potrafi zrobić filmu.

Dlaczego wszyscy porzucili ciężkie aparaty reporterskie na cięte film
y
i przerzucili się na mały obrazek ?
Nie wszyscy, tylko fotoreporterzy.

Czemu Bresson zachwycił się leiką i wszyscy to podchwycili ?
Czemu w latach 70-tych wszyscy przerzucili się na motory ciągnące
kilka klatek na sekundę itd ... ?
Nie wszyscy, tylko fotoreporterzy.


Powiedz mi dla czego w tym wątku, wszystkie przykłady dobrych zdję
ć to zdjęcia z kliszy?

Dałem linki do klasyki, która zaprzecza temu że należy się ograni
czać.
Nie. Dałeś link do klasyki, która udowadnia, że nie sprzęt jest ważny tylko wiedza i umiejętność jej zastosowania.

Bo tu nie chodzi o typ nośnika tylko o jego cenę.
Wszystko jest względne. Cyfra jest tania pod warunkiem jej silnej eksploatacji. A co jeżeli fotograf nie ma owczego pędu i lekki palec?

Bresson mawiał: "Trzeba dobrze wydoić krowę, trzeba dużo mleka że
by
zrobić mały ser"
Bardzo dobre stwierdzenie. Ale ja nie lubię małego sera, wolę duży kawał befsztyka.

Jakiego amatora stać na przynajmniej film dziennie.
Nie zakładaj, że każdy MUSI robić setki zdjęć.

Fotografia cyfrowa jest takim przełomem jak pierwszy aparat KODAKa na
taśmę, który obniżył cenę fotografii amatorskiej z kilkudziesi
ęciu
dolarów do jednego dolara za ładunek.
Ciągle uważasz, że w ilości siła. Wyobraź sobie, że są ludzie którzy tak nie uważają. I nigdy nie wiesz na kogo trafisz.

KODAK dokonał przełomu
 "You press the button we do the rest".
To porównaj sobie jakość tych press buttonów i jakość fotografii Nadara (zmarł w 1910 czyli po tej rewolucji).

Fotografia cyfrowa poszła dalej
"You press the button."
I już nikt "do the rest"
Idealne.

Zawsze o to chodziło, od samego początku.

Od początku chodzi o fotografię jako obraz, a nie fotografowanie jako czynność.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-11 12:09:33
Autor: Marek Wyszomirski
Analog czy cyfrówka?
"JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> napisał:

[...]
Powiedz mi dla czego wraz z trafieniem cyfry pod strzech nie nastąpił
nagły wzrost poziomu amatorskiej fotografii?

W niektórych dziedzinach nastąpił. Np w makrofotografii - zdjęcia które 7
czy 8 lat temu budziły powszechny zachwyt obecnie uznane by zostały za
raczej przeciętne.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)

Data: 2009-04-11 10:21:03
Autor: lrem
Analog czy cyfrówka?
W poście <grpq9d$6lq$1@inews.gazeta.pl>,
 Marek Wyszomirski nabazgrał:
"JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> napisał:

[...]
Powiedz mi dla czego wraz z trafieniem cyfry pod strzech nie nastąpił
nagły wzrost poziomu amatorskiej fotografii?

W niektórych dziedzinach nastąpił. Np w makrofotografii - zdjęcia które 7
czy 8 lat temu budziły powszechny zachwyt obecnie uznane by zostały za
raczej przeciętne.

W ogóle odnoszę wrażenie, że technicznie poprzeczka została bardzo
mocno podniesiona właśnie dzięki fotografii cyfrowej. Czy tam dzięki
możliwości edycji cyfrowej.

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-04-11 14:06:00
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia 11 Apr 2009 10:21:03 GMT, lrem@localhost.localdomain napisał(a):

W ogóle odnoszę wrażenie, że technicznie poprzeczka została bardzo
mocno podniesiona właśnie dzięki fotografii cyfrowej. Czy tam dzięki
możliwości edycji cyfrowej.

Jak cyfra dogoni slajd małooobrazkowy to pogadamy. Na razie cyfra jest cacy
jak zdjęcia się ogląda w 72DPI.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-13 23:32:42
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
lrem@localhost.localdomain pisze:
W ogóle odnoszę wrażenie, że technicznie poprzeczka została bardzo
mocno podniesiona właśnie dzięki fotografii cyfrowej. Czy tam dzięki
możliwości edycji cyfrowej.

I stąd tyle stresów wśród ''dziadków'' fotografii.
To nie są dyrdymały tylko wielokrotnie się z tym spotkałem.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/aby wybrać opcję pierwszą wciśnij dwójkę/

Data: 2009-04-11 12:22:46
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-11 12:09:33 +0200, "Marek Wyszomirski" <wyszomir@toya.net.pl> said:

Powiedz mi dla czego wraz z trafieniem cyfry pod strzech nie nastąpił
nagły wzrost poziomu amatorskiej fotografii?

W niektórych dziedzinach nastąpił. Np w makrofotografii - zdjęcia które 7
czy 8 lat temu budziły powszechny zachwyt obecnie uznane by zostały za
raczej przeciętne.

Również wśród ptasiarzy itp.
Ale to są dziedziny bardzo silnie związane z techniką jako taką.
Marku, nigdzie nie napisałem, że cyfra jest "be". Zwracam tylko uwagę na pułapki jakie ze sobą niesie.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-11 13:04:22
Autor: Marek Wyszomirski
Analog czy cyfrówka?
"JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> napisał:

[...]
>> Powiedz mi dla czego wraz z trafieniem cyfry pod strzech nie nastąpił
>> nagły wzrost poziomu amatorskiej fotografii?
>
> W niektórych dziedzinach nastąpił. Np w makrofotografii - zdjęcia które
7
> czy 8 lat temu budziły powszechny zachwyt obecnie uznane by zostały za
> raczej przeciętne.

Również wśród ptasiarzy itp.
Ale to są dziedziny bardzo silnie związane z techniką jako taką.
Marku, nigdzie nie napisałem, że cyfra jest "be". Zwracam tylko uwagę
na pułapki jakie ze sobą niesie.
[...]

Ależ ja nie twierdzę, ze tak pisałeś. Protestuję tylko przeciw tezie, że po
pojawieniu się techniki cyfrowej nie wystąpił postęp w amatorskiej
fotografii - bo uważam, że w wielu jej dziedzinach wystąpił - i to znaczny.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)

Data: 2009-04-11 18:48:43
Autor: Jacek_P
Analog czy cyfrówka?
JA napisal:
Powiedz mi dla czego wraz z trafieniem cyfry pod strzech nie nastąpił nagły wzrost poziomu amatorskiej fotografii?

Z dokladnie tego samego powodu, dla ktorego:
a) wzrost liczby kanalow tv nie spowodowal podniesienia sie
poziomu kulturalnego spoleczesntwa,
b) wzrost liczby studentow/uczelni nie spowodowal podniesienia
sie poziomu intelektualnego,

itd., itp.

Liczba osob obdarzonych talentem w danej dziedzinie jest
ograniczona. Zwiekszenie dostepnosci srodkow nie zwiekszy
liczby talentow, ale co najwyzej rzemieslnikow. Wzrost bedziesz
mial tylko przez moment, w chwili wychodzenia z biedy, gdy
sporo utalentowanych osob uzyskuje szanse kontaktu z technika.
Potem masz juz stan nasycenia.

Powiedz mi dla czego, ostatnie Word Press Photo dostało złośliwy przydomek "kontto" Przecież dzięki tej wspaniałej technice poziom artystyczny powinien wzrosnąć? Przecież w końcu fotograf może się skupić na temacie, a nie liczyć kasę.

Dalej liczy kase. Ale nie koszty, lecz zyski. Dlaczego
w radiu reporterzy poruszaja tematy bedace pierdolami
typu 'kto, kogo, kiedy, ile razy', a nie tematy dotykajace
istotnych problemow? Bo przecietny sluchacz nie bedzie sie
interesowal niczym innym tylko 'czy Doda znow z Majdanem'
lub 'czy Spears miala majtki tym razem, czy nie'.

wątku, wszystkie przykłady dobrych zdjęć to zdjęcia z kliszy? Czy przez te dziesięć lat nie powstało żadne zdjęcie na krzemie godne pokazania jako przykład dobrego zdjęcia?

Na pewno powstaly, ale ich liczba jest taka sama jak przy kliszy.
W zestawieniu z lawina wszystkich zdjec staly sie procentowo
mikroskopowe. I dlatego dotrzec do nich nie mozna. Poogladaj
sobie chocby '5 klatek'. Od razu humor ci sie poprawi :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-04-11 14:04:50
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Fri, 10 Apr 2009 12:59:38 -0700 (PDT), mg napisał(a):
A czemu nie

Cyfra: skupiam się na temacie
Klisza: liczę kasę

Cyfra: łapię to co chcę
Klisza: przegapiam moment zmieniając film

Hmmm ?

Bo to nie działa tak jak opisałeś. Chyba, że chodzi o prasową reporterkę. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-11 14:43:13
Autor: Jester
Analog czy cyfrówka?
mg pisze:

Cyfra: skupiam się na temacie
Klisza: liczę kasę

Poczytaj sobie zachodnie fora foto - kilkakrotnie wzrosła ilość postów o treści: "Wracam do kliszy, nie stać mnie i nie mam ochoty na wymianę co półtora roku cyfry, komputera i softu do niego. Chcę mieć czas na robienie zdjęć a nie na siedzenie przed kompem i selekcję tych stosów, które robię cholera wie po co..."
Oczywiście natychmiast narzuca się uwaga, że oni się tam guzik znają i że nikt nikogo nie zmusza do wymiany tego całego żelastwa. Teoretycznie - nikt. A praktyka wygląda tak, że rawy z mojej trzyletniej małpki Apertura przestała czytać dobry rok temu. Oczywiście mogę sobie je konwertować do dng i tak dalej, stracę przy okazji na OBEJRZENIE zdjęcia na ekranie 2x więcej czasu (bo konwersja trwa), zdjęcia zajmą na dysku 2x więcej miejsca... Ale nie mam jakoś ochoty, bo aluzja jest oczywista: kup se jakieś nowe coś, co będzie czytane z marszu, bez konwertowania po drodze na jakieś dziwne formaty - wszyscy będziemy zadowoleni.
Mogę olać Aperturę i konwertować rawy czym innym. Sęk w tym, że ja akurat nie mam ochoty przesiadać się z programu na program tylko dlatego, że gdzieś tam ktoś zadecydował, że mój aparat działa stanowczo za długo i trzeba mnie zmusić do zmiany, mimo, że zdjęcia robi identyczne jak w dniu zakupu.
Z tymi kosztami fotografowania na kliszy to lekka (a w porywach potężna) przesada imho, ale ja się nie znam i pewnie nie umiem liczyć...

J

Data: 2009-04-11 17:41:32
Autor: Jakub Jewuła
Analog czy cyfrówka?
Cyfra: skupiam się na temacie
Klisza: liczę kasę

Poczytaj sobie zachodnie fora foto - kilkakrotnie wzrosła ilość
postów o treści: "Wracam do kliszy, nie stać mnie i nie mam ochoty na
wymianę co półtora roku cyfry, komputera i softu do niego. Chcę mieć
czas na robienie zdjęć a nie na siedzenie przed kompem i selekcję
tych stosów, które robię cholera wie po co..."
Oczywiście natychmiast narzuca się uwaga, że oni się tam guzik znają i
że nikt nikogo nie zmusza do wymiany tego całego żelastwa.
Teoretycznie - nikt. A praktyka wygląda tak, że rawy z mojej
trzyletniej małpki Apertura przestała czytać dobry rok temu.
Oczywiście mogę sobie je konwertować do dng i tak dalej, stracę przy
okazji na OBEJRZENIE zdjęcia na ekranie 2x więcej czasu (bo konwersja
trwa), zdjęcia zajmą na dysku 2x więcej miejsca... Ale nie mam jakoś
ochoty, bo aluzja jest oczywista: kup se jakieś nowe coś, co będzie
czytane z marszu, bez konwertowania po drodze na jakieś dziwne
formaty - wszyscy będziemy zadowoleni. Mogę olać Aperturę i konwertować rawy czym innym. Sęk w tym, że ja
akurat nie mam ochoty przesiadać się z programu na program tylko
dlatego, że gdzieś tam ktoś zadecydował, że mój aparat działa
stanowczo za długo i trzeba mnie zmusić do zmiany, mimo, że zdjęcia
robi identyczne jak w dniu zakupu.
Z tymi kosztami fotografowania na kliszy to lekka (a w porywach
potężna) przesada imho, ale ja się nie znam i pewnie nie umiem
liczyć...

Oj, stetryczales po prostu ;-)

q

Data: 2009-04-13 13:27:25
Autor: Jester
Analog czy cyfrówka?
Jakub Jewuła pisze:

Oj, stetryczales po prostu ;-)

No niestety - winyle, klisza, zegarek ze wskazówkami... I nie mam żadnego grajka mp3. I to właśnie jest światełko ostrzegawcze: tylko stare dziady mają jeszcze CZASAMI ochotę brać udział w teoretycznych do bólu dyskusjach o wyższości srebra nad krzemem, bo młodzi mają to w d...e, robią zdjęcia komórkami a odbitek nie robią w ogóle. Mają łatwiej: wiedzą (ale to ci bardziej oblatani guru), że najlepszy sprzęt foto robi Sony-Ericsson, najwięcej aparatów sprzedaje Nokia, aparat wymieniają co dwa lata jak przedłużają umowę z Plusem/Erą/czymśtam... ;) I do przodu, interes się kręci a jakieś ciężkie klocki  z bezzsensownymi obiektywami wielkości słoika noszą tylko łosie, bo i tak na naszej klasie nie widać różnicy.
A - no i jeszcze mój brat został, bo się uparł, że nie kupi komputera, więc robi zdjęcia małpką na kliszy i ma prawdziwe albumy z odbitkami, bo dziecko mu się urodziło :) No - ale on jest poniżej czterdziestki, więc jeszcze ma ochotę i zdrowie na bunt...

J

Data: 2009-04-13 13:38:53
Autor: Jakub Jewuła
Analog czy cyfrówka?
Oj, stetryczales po prostu ;-)

No niestety - winyle, klisza, zegarek ze wskazówkami... I nie mam
żadnego grajka mp3. I to właśnie jest światełko ostrzegawcze: tylko
stare dziady mają jeszcze CZASAMI ochotę brać udział w teoretycznych
do bólu dyskusjach o wyższości srebra nad krzemem, bo młodzi mają to w
d...e, robią zdjęcia komórkami a odbitek nie robią w ogóle. Mają
łatwiej: wiedzą (ale to ci bardziej oblatani guru), że najlepszy
sprzęt foto robi Sony-Ericsson, najwięcej aparatów sprzedaje Nokia,
aparat wymieniają co dwa lata jak przedłużają umowę z
Plusem/Erą/czymśtam... ;) I do przodu, interes się kręci a jakieś
ciężkie klocki  z bezzsensownymi obiektywami wielkości słoika noszą
tylko łosie, bo i tak na naszej klasie nie widać różnicy.
A - no i jeszcze mój brat został, bo się uparł, że nie kupi komputera,
więc robi zdjęcia małpką na kliszy i ma prawdziwe albumy z odbitkami,
bo dziecko mu się urodziło :) No - ale on jest poniżej czterdziestki,
więc jeszcze ma ochotę i zdrowie na bunt...

No to jest jeszcze jakas nadzieja dla mnie - brakuje mi rok do 40tki ;)
Z tym, ze nie na dziecko a na bunt co najwyzej :)

q

Data: 2009-04-13 14:56:53
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-13 13:27:25 +0200, Jester <jester@toya.net.pl> said:

No niestety - winyle, klisza, zegarek ze wskazówkami... I nie mam żadnego grajka mp3. I to właśnie jest światełko ostrzegawcze: tylko stare dziady mają jeszcze CZASAMI ochotę brać udział w teoretycznych do bólu dyskusjach o wyższości srebra nad krzemem, bo młodzi mają to w d...e, robią zdjęcia komórkami a odbitek nie robią w ogóle. Mają łatwiej: wiedzą (ale to ci bardziej oblatani guru), że najlepszy sprzęt foto robi Sony-Ericsson, najwięcej aparatów sprzedaje Nokia, aparat wymieniają co dwa lata jak przedłużają umowę z Plusem/Erą/czymśtam... ;) I do przodu, interes się kręci a jakieś ciężkie klocki  z bezzsensownymi obiektywami wielkości słoika noszą tylko łosie, bo i tak na naszej klasie nie widać różnicy.
A - no i jeszcze mój brat został, bo się uparł, że nie kupi komputera, więc robi zdjęcia małpką na kliszy i ma prawdziwe albumy z odbitkami, bo dziecko mu się urodziło :) No - ale on jest poniżej czterdziestki, więc jeszcze ma ochotę i zdrowie na bunt...

Nie jest tak źle.
Mój syn (tegoroczny jeszcze nie maturzysta), skompletował sobie właśnie za własne pieniądze zestaw hi-fi, nie kino domowe. Wiesz takie dziwne cosie, jak odtwarzacz CD-wzmaczniacz-paczki. Teraz myśli o gramofonie na winyle. Co prawda skażenie go dopadło bo grajka mp3 ma.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-13 23:53:23
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
JA pisze:
Nie jest tak źle.
Mój syn (tegoroczny jeszcze nie maturzysta), skompletował sobie właśnie za własne pieniądze zestaw hi-fi, nie kino domowe. Wiesz takie dziwne cosie, jak odtwarzacz CD-wzmaczniacz-paczki. Teraz myśli o gramofonie na winyle. Co prawda skażenie go dopadło bo grajka mp3 ma.

Jest źle. Wpadł w głupotę powtarzaną przez w-ufo-wierzących o rzekomo lepszej jakości trzeszczadła o dynamice 50dB z przydźwiękiem infradźwiękowym nad współczesną technologią.
Owszem, mnóstwo doskonałego materiału powstało właśnie w czasach takiej techniki (sam słucham prawie wyłącznie takiego), ale cyrk polega, by to PROFESJONALNIE przegrać, oczyścić i zakonserwować na zawsze na nośnikach niezniszczalnych o jakości rzędy wielkości lepszej.
Kino domowe nie dlatego brzmi do bani, że jest kinem domowym, tylko dlatego, że jest z pudełek po serkach homo. Kierowanie się modą i legendami to pierwszy krok do bycia wyruchanym przez różnych woodoo. Myślimy i słuchamy, ewentualnie jak ucho mamy nie teges, słuchamy prawdziwych zawodowców. Kupujemy najlepiej aktywne monitory studyjne, zlinearyzowane elektronicznie i coś, co wydaje czysto dźwięki (cd, mp3, hdd itd).

I tak przy okazji - dobre mp3 jest nierozróżnialne względem najlepszej dostępnej obecnie technologii (obecnie i już zawsze w przyszłości - już dawno osiągnęliśmy kres możliwości uszu w zakresie zapisu sygnałów). Na tego, kto rozróżni mp3 i oryginał czekają wysokie nagrody.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/ile kremówek zjadł papież?/

Data: 2009-04-13 23:46:34
Autor: Paweł W.
Analog czy cyfrówka?
Janko Muzykant pisze:

Myślimy i słuchamy, ewentualnie jak ucho mamy nie teges, słuchamy prawdziwych zawodowców.

A potem kupujemy metrowy miedziany kabelek w cenie małego samochodu.

Sory, ale nie mogłem się powstrzymać. Czytuję sobie tylko analogową, ale tutaj już nie mogłem.
Przecież nie jest problemem posłuchanie się specjalisty, ale znalezienie prawdziwego specjalisty, będąc samemu dyletantem.
A z drugiej strony - jak nie słychać różnicy, to po co przepłacać? I tak nie doświadczy tej legendarnej jakości, skoro słoń na ucho nadepnął.


Pozdrawiam,
Paweł W.

--
Ona mówi, ze chce tu uczynić Magiczne Królestwo, krainę pokoju i szczęśliwości, a kiedy kto chce tego dokonać, trzeba uważać na szpiegów w każdym kącie i nikt nie chce mówić otwarcie, bo kto by chciał narzekać na zło popełniane w imię pokoju i szczęśliwości? Wszystkie ulice są czyste, a topory ostre.
Wyprawa Czarownic - Terry Pratchett

pawelek_79 poczta.onet.pl

Data: 2009-04-14 01:07:28
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Paweł W. pisze:
Myślimy i słuchamy, ewentualnie jak ucho mamy nie teges, słuchamy prawdziwych zawodowców.

A potem kupujemy metrowy miedziany kabelek w cenie małego samochodu.

Ale ja mówiłem o prawdziwych zawodowcach :)
Ci używają kabelka od lampki.

Sory, ale nie mogłem się powstrzymać. Czytuję sobie tylko analogową, ale tutaj już nie mogłem.
Przecież nie jest problemem posłuchanie się specjalisty, ale znalezienie prawdziwego specjalisty, będąc samemu dyletantem.

Idzie się na grupę realizatorów dźwiękowych i już. Pomogą.

A z drugiej strony - jak nie słychać różnicy, to po co przepłacać? I tak nie doświadczy tej legendarnej jakości, skoro słoń na ucho nadepnął.

No właśnie o tym mówię. Kabelek za 1zł za metr, dwa głośniczki wypasione to za tysiąc złotych sztuka (ale i tańsze monitory można kupić) i gotowe. Cała reszta to teorie naciągaczy - jak się nie da policzyć pikseli i zuma to trzeba wymyślać banialuki o lepszościach.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/gdy w towarzystwie chcę zabłysnąć, mówię: ''lorem ipsum dolor sit amet''/

Data: 2009-04-14 11:14:19
Autor: Jester
Analog czy cyfrówka?
Janko Muzykant pisze:

Owszem, mnóstwo doskonałego materiału powstało właśnie w czasach takiej techniki (sam słucham prawie wyłącznie takiego), ale cyrk polega, by to PROFESJONALNIE przegrać, oczyścić i zakonserwować na zawsze na nośnikach niezniszczalnych o jakości rzędy wielkości lepszej.

Taaa, dużo tego jest w sklepach z napisem DIGITALLY REMASTERED. W 9 przypadkach na 10 oryginały sprzed 20-30 lat brzmią o niebo lepiej, więc może lepiej by było, gdyby nikt ich nie czyścił i przegrywał...
A na drugim biegunie są ci, którzy dzisiaj mając dostęp do tej super technologii nagrywają dźwięk tak, że ręce opadają (o uszach nie wspomnę), vide ostatnia Metallica, która brzmi jak reklama w Polsacie.

I tak przy okazji - dobre mp3 jest nierozróżnialne względem najlepszej dostępnej obecnie technologii (obecnie i już zawsze w przyszłości - już dawno osiągnęliśmy kres możliwości uszu w zakresie zapisu sygnałów). Na tego, kto rozróżni mp3 i oryginał czekają wysokie nagrody.

Już kiedyś tutaj dyskutowaliśmy o nietoperzach, których teoretycznie nie powinien słyszeć nikt a jednak słyszy cała masa ludzi...

J

Data: 2009-04-14 11:53:31
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Jester pisze:
Owszem, mnóstwo doskonałego materiału powstało właśnie w czasach takiej techniki (sam słucham prawie wyłącznie takiego), ale cyrk polega, by to PROFESJONALNIE przegrać, oczyścić i zakonserwować na zawsze na nośnikach niezniszczalnych o jakości rzędy wielkości lepszej.

Taaa, dużo tego jest w sklepach z napisem DIGITALLY REMASTERED.

Pisałem o profesjonalnej produkcji, nawet dużymi literami. Takie rzeczy można znaleźć w niszowych wydawnictwach (znajoma przy polskim radiu zajmuje się tym np.), a większość materiału można znaleźć wyłącznie w postaci piratów krążących po sieci. Komuś się chciało wziąć czterdziestoletni krążek, przegrać na sprawnym sprzęcie, posiedzieć trochę i wrzucić.
To, co zwykle można kupić oficjalnie, to wersje zgwałcone dynamicznie, pokręcone pod dzisiejsze pokemony ajpodowe.

I tak przy okazji - dobre mp3 jest nierozróżnialne względem najlepszej dostępnej obecnie technologii (obecnie i już zawsze w przyszłości - już dawno osiągnęliśmy kres możliwości uszu w zakresie zapisu sygnałów). Na tego, kto rozróżni mp3 i oryginał czekają wysokie nagrody.

Już kiedyś tutaj dyskutowaliśmy o nietoperzach, których teoretycznie nie powinien słyszeć nikt a jednak słyszy cała masa ludzi...

No to dlaczego żaden nie sięgnie po te miliony nagrody? :)
Czyżby słyszeli zawsze, tylko nie na teście? :)

Przy okazji nietoperzy - ktoś kiedyś wrzucił do szkolnych książek, że nietoperze emitują ultradźwięki. Nie sprostował, że nie jest to precyzyjne określenie (emitowane dźwięki schodzą w pasmo akustyczne) jak również pominął w ogóle problem podharmonicznych. Takie uproszczenie encyklopedyczne.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/gdy w towarzystwie chcę zabłysnąć, mówię: ''lorem ipsum dolor sit amet''/

Data: 2009-04-14 19:53:40
Autor: lrem
Analog czy cyfrówka?
W poście <gs1met$n0d$1@news.wp.pl>,
 Janko Muzykant nabazgrał:
Przy okazji nietoperzy - ktoś kiedyś wrzucił do szkolnych książek, że nietoperze emitują ultradźwięki. Nie sprostował, że nie jest to precyzyjne określenie (emitowane dźwięki schodzą w pasmo akustyczne) jak również pominął w ogóle problem podharmonicznych. Takie uproszczenie encyklopedyczne.

A nie jest czasami tak, że poza echolokacją będącą w ultradźwiękach,
to one czasami sobie po prostu popiskują?

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-04-14 22:09:34
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
lrem@localhost.localdomain pisze:
Przy okazji nietoperzy - ktoś kiedyś wrzucił do szkolnych książek, że nietoperze emitują ultradźwięki. Nie sprostował, że nie jest to precyzyjne określenie (emitowane dźwięki schodzą w pasmo akustyczne) jak również pominął w ogóle problem podharmonicznych. Takie uproszczenie encyklopedyczne.

A nie jest czasami tak, że poza echolokacją będącą w ultradźwiękach,
to one czasami sobie po prostu popiskują?

Bardzo możliwe.
Zresztą...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nietoperze#Odg.C5.82osy
i ''Zakres emitowanych przez nietoperze sygnałów echolokacyjnych to 11 kHz u Euderma maculatum do 212 kHz u Cloeotis percivali''
11kHz to słyszą i całkiem zaawansowane dziadki :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/gdybym miał najdroższy aparat to bym był najlepszym fotografem, a tak to.../

Data: 2009-04-17 13:12:58
Autor: Jester
Analog czy cyfrówka?
Janko Muzykant pisze:

Pisałem o profesjonalnej produkcji, nawet dużymi literami. Takie rzeczy można znaleźć w niszowych wydawnictwach (znajoma przy polskim radiu zajmuje się tym np.), a większość materiału można znaleźć wyłącznie w postaci piratów krążących po sieci.

Tylko że z tego co widzę - te piraty najczęściej są zgrane (z winyla, taśmy czy z czegośtam) - i koniec, szum z taśmy i trzaski z płyty są nieruszone. A rozprowadzane są najczęściej w jakimś bezstratnym formacie - przynajmniej tam, gdzie zaglądam. Na wielu forach/blogach, gdzie można znaleźć tego typu nagrania empetrójki są po prostu wywalane do śmieci a ich autorzy proszeni o repetę w formie FLAC-a na przykład. I się najczęściej stosują. Pewnie są głusi i nie wiedzą, że przesadzają ;)

Przy okazji nietoperzy - ktoś kiedyś wrzucił do szkolnych książek, że nietoperze emitują ultradźwięki. Nie sprostował, że nie jest to precyzyjne określenie (emitowane dźwięki schodzą w pasmo akustyczne) jak również pominął w ogóle problem podharmonicznych. Takie uproszczenie encyklopedyczne.

Może są nietoperze nadające basem? Albo z chrypką?

J

Data: 2009-04-17 14:08:42
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Jester pisze:
Tylko że z tego co widzę - te piraty najczęściej są zgrane (z winyla, taśmy czy z czegośtam) - i koniec, szum z taśmy i trzaski z płyty są nieruszone. A rozprowadzane są najczęściej w jakimś bezstratnym formacie - przynajmniej tam, gdzie zaglądam. Na wielu forach/blogach, gdzie można znaleźć tego typu nagrania empetrójki są po prostu wywalane do śmieci a ich autorzy proszeni o repetę w formie FLAC-a na przykład. I się najczęściej stosują. Pewnie są głusi i nie wiedzą, że przesadzają ;)

Jeśli ma to być materiał do słuchania - tak, przesadzają. Powtarzam - mogę zorganizować każdemu mądremu odsłuch formatu stratnego i bezstratnego - jeśli rozpozna, który jest który ma szanse na wielkie pieniądze.
Natomiast często jest tak, że taki materiał ktoś chce sobie indywidualnie obrobić i wtedy dobrze mieć format bezstratny. W stratnym są dziury, co prawda niesłyszalne, ale źle wpływające na algorytmy np. odszumiania.

Przy okazji nietoperzy - ktoś kiedyś wrzucił do szkolnych książek, że nietoperze emitują ultradźwięki. Nie sprostował, że nie jest to precyzyjne określenie (emitowane dźwięki schodzą w pasmo akustyczne) jak również pominął w ogóle problem podharmonicznych. Takie uproszczenie encyklopedyczne.

Może są nietoperze nadające basem? Albo z chrypką?

Aha, to taki żarcik...
Nietoperze to nie generatory kwarcowe, żywe stworzenia łącznie z nami emitują widma obejmujące wiele oktaw.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/uwielbiam zapach próżności o poranku/

Data: 2009-04-17 18:26:05
Autor: Jester
Analog czy cyfrówka?
Janko Muzykant pisze:

Jeśli ma to być materiał do słuchania - tak, przesadzają. Powtarzam - mogę zorganizować każdemu mądremu odsłuch formatu stratnego i bezstratnego - jeśli rozpozna, który jest który ma szanse na wielkie pieniądze.

Ja sobie taki test sam mogę zrobić. Faktycznie: na budziku z radiem nie jestem w stanie odróżnić eremefu od jakiegoś audiofilskiego szajsu. Podejrzewam, że odtwarzacz typu jamnik za 199 złotych i laptop z plastikowymi wydmuszkami zamiast głośników też nie da rady. A to jest dzisiaj najczęściej używany sprzęt audio, obok empegrajków i telefonów komórkowych.
A - no i zestawy kina domowego, które do słuchania muzyki też się nie nadają, ale mało kto w to wierzy, no bo przecież mają takie zajebiste basy, że niemożliwe, żeby to była kicha...

Może są nietoperze nadające basem? Albo z chrypką?

Aha, to taki żarcik...

Nooo...

Nietoperze to nie generatory kwarcowe, żywe stworzenia łącznie z nami emitują widma obejmujące wiele oktaw.

Serio? To muszę sobie sprawdzić jak wyglądają...

J

Data: 2009-04-17 19:21:56
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Jester pisze:
Jeśli ma to być materiał do słuchania - tak, przesadzają. Powtarzam - mogę zorganizować każdemu mądremu odsłuch formatu stratnego i bezstratnego - jeśli rozpozna, który jest który ma szanse na wielkie pieniądze.

Ja sobie taki test sam mogę zrobić. Faktycznie: na budziku z radiem nie jestem w stanie odróżnić eremefu od jakiegoś audiofilskiego szajsu. Podejrzewam, że odtwarzacz typu jamnik za 199 złotych i laptop z plastikowymi wydmuszkami zamiast głośników też nie da rady. A to jest dzisiaj najczęściej używany sprzęt audio, obok empegrajków i telefonów komórkowych.
A - no i zestawy kina domowego, które do słuchania muzyki też się nie nadają, ale mało kto w to wierzy, no bo przecież mają takie zajebiste basy, że niemożliwe, żeby to była kicha...

Ale potrafisz też czytać?
Więc przeczytaj dokładnie - jest, nazwijmy to, wiele inicjatyw, które pozwalają na DOWOLNYM sprzęcie przesłuchać oryginałów i mp3 (tzn. takim za milion dolarów w szczególności również) i jeśli znajdzie się jeden taki, co odróżni, co jest co, dostanie kupę pieniędzy.
Wyraźnie napisane, czy dalej będziesz się przypieprzał dla sportu? A może jesteś cudowne dziecko? To zazdroszczę, stawaj do konkursu i zbieraj dziesiątki tysięcy zielonych.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/największą krzywdę religiom robią wierzący/

Data: 2009-04-18 23:42:07
Autor: Jester
Analog czy cyfrówka?
Janko Muzykant pisze:

Wyraźnie napisane, czy dalej będziesz się przypieprzał dla sportu?

Przypieprzać się mogę najwyżej zacząć, bo nie komentowałem jakości empetrójek.
A że mam kaprys ściągać sobie muzykę w takim formacie, jaki mi bardziej odpowiada - to moja sprawa, widać mam powód i nie rozumiem czemu tak Cię to boli? Bo Ty masz inne zdanie? Se miej, mi to specjalnie nie przeszkadza.

A może jesteś cudowne dziecko? To zazdroszczę, stawaj do konkursu i zbieraj dziesiątki tysięcy zielonych.

Jedno cudowne dziecko znające się na wszystkim na grupę wystarczy.

J

Data: 2009-04-19 09:38:24
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Jester pisze:
Wyraźnie napisane, czy dalej będziesz się przypieprzał dla sportu?

Przypieprzać się mogę najwyżej zacząć, bo nie komentowałem jakości empetrójek.
A że mam kaprys ściągać sobie muzykę w takim formacie, jaki mi bardziej odpowiada - to moja sprawa, widać mam powód i nie rozumiem czemu tak Cię to boli? Bo Ty masz inne zdanie? Se miej, mi to specjalnie nie przeszkadza.

Kaprysy rozumiem. Gadania w zaparte, że słychać choć nie słychać nie rozumiem.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/chciałbym kiedyś dostać jakąś łapówkę.../

Data: 2009-04-17 14:56:04
Autor: nb
Analog czy cyfrĂłwka?
at Fri 17 of Apr 2009 13:12, Jester wrote:

Janko Muzykant pisze:

Pisałem o profesjonalnej produkcji, nawet dużymi literami. Takie
rzeczy można znaleźć w niszowych wydawnictwach (znajoma przy polskim
radiu zajmuje się tym np.), a większość materiału można znaleźć
wyłącznie w postaci piratów krążących po sieci.

Tylko że z tego co widzę - te piraty najczęściej są zgrane (z winyla,
taśmy czy z czegośtam) - i koniec, szum z taśmy i trzaski z płyty są
nieruszone. A rozprowadzane są najczęściej w jakimś bezstratnym
formacie - przynajmniej tam, gdzie zaglądam. Na wielu forach/blogach,
gdzie można znaleźć tego typu nagrania empetrójki są po prostu
wywalane do śmieci a ich autorzy proszeni o repetę w formie FLAC-a na
przykład. I się najczęściej stosują. Pewnie są głusi i nie wiedzą, że
przesadzają ;)

Kiedy wchodziły pierwsze mp3, testowałem jakość na koledze muzyku.
Zażyczył sobie fortepianu, bo wg niego to to najczulszy instrument
(ja się z tym nie zgadzałem) i najprędzej zauważy sztuczność,
a wiedział, co mp3 wycina. Porównywaliśmy z odtwarzaniem
bezpośrednio z CD. Rezultat taki, że od 128 kbs nie rozróżniał
oryginalnego od skompresowanego, ale 112 zawsze wykrył.
Ponieważ wiek owego muzyka (40 lat) robi swoje, doszedłem
do wniosku, że 160 kbs zupełnie wystarczy jako końcowy
produkt, przeznaczony wyłącznie do słuchania.




Przy okazji nietoperzy - ktoś kiedyś wrzucił do szkolnych książek, że
nietoperze emitują ultradźwięki. Nie sprostował, że nie jest to
precyzyjne określenie (emitowane dźwięki schodzą w pasmo akustyczne)
jak również pominął w ogóle problem podharmonicznych. Takie
uproszczenie encyklopedyczne.

Może są nietoperze nadające basem? Albo z chrypką?

Czemu nie, to tak jak muskularny komar.



J

--
nb

Data: 2009-04-17 17:38:09
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
nb pisze:
Kiedy wchodziły pierwsze mp3,

No właśnie, to była nędza. Ale od dziesięciu lat jest to już tak dopracowane, że nawet...

że od 128 kbs nie rozróżniał
oryginalnego od skompresowanego,

Przy badaniach ludzi z dobrym słuchem wychodzi około 220-250kbps średnio (variable) lub też nieco więcej dla constant dla dowolnych dźwięków. Fortepian akurat potrzebuje mniej.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/srebrne przeboje są niefajne, a brązowych to w ogóle nie da się słuchać/

Data: 2009-04-17 23:29:04
Autor: nb
Analog czy cyfrĂłwka?
at Fri 17 of Apr 2009 17:38, Janko Muzykant wrote:

nb pisze:
Kiedy wchodziły pierwsze mp3,

No właśnie, to była nędza. Ale od dziesięciu lat jest to już tak
dopracowane, Ĺźe nawet...

że od 128 kbs nie rozróżniał
oryginalnego od skompresowanego,

Przy badaniach ludzi z dobrym słuchem wychodzi około 220-250kbps
średnio (variable) lub też nieco więcej dla constant dla dowolnych
dźwięków.

To jestem mocno zaskoczony, a chętnie dowiedziałbym się więcej
Co mam googlać? oczywiście oprócz terminów związanych ściśle z tematem,
może jakieś nazwisko, firma, nazwa uczelni?


Fortepian akurat potrzebuje mniej.

Czy tam wyszło, że najwięcej potrzebuje ludzki głos?

 --
nb

Data: 2009-04-17 23:46:16
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
nb pisze:
To jestem mocno zaskoczony, a chętnie dowiedziałbym się więcej
Co mam googlać? oczywiście oprócz terminów związanych ściśle z tematem,
może jakieś nazwisko, firma, nazwa uczelni?

W tej chwili nic konkretnego Ci nie podam, ale szukaj w archiwum muzyka.bin i na forum EiS. Generalnie tam, gdzie inżynierowie dźwięku i producenci muzyki, nigdy tam, gdzie świrusy co niby słyszą, ale tylko, gdy nikt ich nie widzi :)

Fortepian akurat potrzebuje mniej.
Czy tam wyszło, że najwięcej potrzebuje ludzki głos?

To raczej mit idący z tego, że różne kodery (kiepściejsze) różnie traktowały pasmo i przy głosie podobno słychać najlepiej zmiany liniowości. Ciężkim materiałem dla kodeków jest dynamiczna, złożona muzyka symfoniczna.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jako Polak oczywiście jestem tolerancyjny i uczciwy/

Data: 2009-04-17 19:54:55
Autor: Michal Tyrala
Analog czy cyfrówka?
On Fri, 17 Apr 2009 14:56:04 +0200, nb wrote:
 Porównywalismy z odtwarzaniem bezposrednio z CD. Rezultat taki, ze od
 128 kbs nie rozroznial oryginalnego od skompresowanego, ale 112
 zawsze wykryl.  Poniewaz wiek owego muzyka (40 lat) robi swoje,
 doszedlem do wniosku, ze 160 kbs zupelnie wystarczy jako koncowy
 produkt, przeznaczony wylacznie do sluchania.

Lateralus TOOLa się nie dawal sluchac w 160 (na niskich tonach byl efekt
jak z glosnika z naderwana membrana -- koszmar), dopiero 192. Aczkolwiek
kodowany byl bez VBR, moze jakis lepszy kodek by się lepiej spisal.

Aczkolwiek się zgadzam, ze do popierdółek ze sluchawkami dousznymi to
nie ma co cudowac i 128 jest calkiem ok.
--
Michał http://kbns.digart.pl/

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2009-04-17 23:38:39
Autor: nb
Analog czy cyfrĂłwka?
at Fri 17 of Apr 2009 21:54, Michal Tyrala wrote:

On Fri, 17 Apr 2009 14:56:04 +0200, nb wrote:
 PorĂłwnywalismy z odtwarzaniem bezposrednio z CD. Rezultat taki, ze
 od 128 kbs nie rozroznial oryginalnego od skompresowanego, ale 112
 zawsze wykryl.  Poniewaz wiek owego muzyka (40 lat) robi swoje,
 doszedlem do wniosku, ze 160 kbs zupelnie wystarczy jako koncowy
 produkt, przeznaczony wylacznie do sluchania.

Lateralus TOOLa się nie dawal sluchac w 160 (na niskich tonach byl
efekt jak z glosnika z naderwana membrana -- koszmar), dopiero 192.
Aczkolwiek kodowany byl bez VBR, moze jakis lepszy kodek by się lepiej
spisal.

Bardzo często i to dość znacznie różniła się jakość dwóch różnych
realizacji przy tym samym bitrate. Pewnie zależało to od algorytmu,
które niewątpliwie bardzo znacznie się zmieniały. Wyraźnie widać
różnicę w szybkości działania nieproporcjonalną do szybkości
sprzętu. Jakość mogła zmieniać się podobnie.


Aczkolwiek się zgadzam, ze do popierdółek ze sluchawkami dousznymi to
nie ma co cudowac i 128 jest calkiem ok.

--
nb

Data: 2009-04-18 06:17:10
Autor: Michal Tyrala
Analog czy cyfrówka?
On Fri, 17 Apr 2009 23:38:39 +0200, nb wrote:
 Wyraznie widac roznice w szybkosci dzialania nieproporcjonalna do
 szybkosci sprzetu. Jakosc mogla zmieniac sie podobnie.

Ja uzywalem bladeenc, byl to na owe czasy dosc przyzwoity program.
Na tzw ,,ultraszybkich koderach pod Winde'' sparzylem się wczesniej i
unikalem :)

EOT offtopica? :)

pozdrawiam,
--
Michał http://kbns.digart.pl/

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2009-04-17 23:50:43
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Michal Tyrala pisze:
Lateralus TOOLa się nie dawal sluchac w 160 (na niskich tonach byl efekt
jak z glosnika z naderwana membrana -- koszmar), dopiero 192. Aczkolwiek
kodowany byl bez VBR, moze jakis lepszy kodek by się lepiej spisal.

Ja wysiadam właśnie mniej więcej około 220, ale przy variable (który w pikach przenosi do 320). Niżej na klasyce słychać problemy w zagęszczonych miejscach. Taki jakiś jazz czy inne takie to sobie może spokojnie lecieć znacznie niżej.

Aczkolwiek się zgadzam, ze do popierdółek ze sluchawkami dousznymi to
nie ma co cudowac i 128 jest calkiem ok.

Ważne, żeby obciąć pasmo do ~15kHz. Swego czasu w telefonie siedziały mi mono 72kbps variable, na słuchawki ''pchełki'' zupełnie okej (tzn. nie ma różnicy za bardzo na takie dziadostwo). No i klasyki się na tym raczej nie posłucha.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/sukces w życiu? - znaleźć stałą przyjemność, do której jest z czego dopłacać/

Data: 2009-04-16 23:57:46
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Mon, 13 Apr 2009 23:53:23 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

Owszem, mnóstwo doskonałego materiału powstało właśnie w czasach takiej techniki (sam słucham prawie wyłącznie takiego), ale cyrk polega, by to PROFESJONALNIE przegrać, oczyścić i zakonserwować na zawsze na nośnikach niezniszczalnych o jakości rzędy wielkości lepszej.

A potem jeszcze przewalić prze kompresor dynamiki, żeby było głośniej i w
efekcie sprzęt mający 96dB dynamiki uzywa z tego może 10dB...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-17 08:07:00
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Adam Płaszczyca pisze:
Owszem, mnóstwo doskonałego materiału powstało właśnie w czasach takiej techniki (sam słucham prawie wyłącznie takiego), ale cyrk polega, by to PROFESJONALNIE przegrać, oczyścić i zakonserwować na zawsze na nośnikach niezniszczalnych o jakości rzędy wielkości lepszej.

A potem jeszcze przewalić prze kompresor dynamiki, żeby było głośniej i w
efekcie sprzęt mający 96dB dynamiki uzywa z tego może 10dB...

No właśnie chodzi o to, żeby nie dotykać oryginalnej dynamiki.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/przyczyną większości katastrof jest panika/

Data: 2009-04-20 10:12:03
Autor: lrem
Analog czy cyfrówka?
W poście <gs96a9$ei9$1@news.wp.pl>,
 Janko Muzykant nabazgrał:
A potem jeszcze przewalić prze kompresor dynamiki, żeby było głośniej i w
efekcie sprzęt mający 96dB dynamiki uzywa z tego może 10dB...

No właśnie chodzi o to, żeby nie dotykać oryginalnej dynamiki.

Albo skompresować do 5dB i wtedy dopiero mieć dowody niższości nowego ;)

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-04-14 09:33:02
Autor: alboco
Analog czy cyfrówka?
  Mają
łatwiej: wiedzą (ale to ci bardziej oblatani guru), że najlepszy sprzęt foto robi Sony-Ericsson, najwięcej aparatów sprzedaje Nokia, aparat wymieniają co dwa lata jak przedłużają umowę z Plusem/Erą/czymśtam... ;) I do przodu, interes się kręci a jakieś ciężkie klocki  z bezzsensownymi obiektywami wielkości słoika noszą tylko łosie, bo i tak na naszej klasie nie widać różnicy.

.... i są przynajmniej szczęśliwi. A Ty siedzisz przed swoim starym CRT 60Hz ze skrzywioną gębą zrzędzisz po forach . ;)

Data: 2009-04-13 23:42:04
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Jester pisze:
Poczytaj sobie zachodnie fora foto - kilkakrotnie wzrosła ilość postów o treści: "Wracam do kliszy, nie stać mnie i nie mam ochoty na wymianę co półtora roku cyfry, komputera i softu do niego. Chcę mieć czas na robienie zdjęć a nie na siedzenie przed kompem i selekcję tych stosów, które robię cholera wie po co..."

Czytaj tak:
Jestem ciaptokiem, który nie może myszą w ikonkę trafić, total commander to chyba jakiś stopień w marynarce, tysiąc pięćset katalogów ze zdjęciami na dysku nazywa się Nowy Folder, mam kompleksy, gdy mój aparat ma rok albo więcej, a zamiast przeczytać instrukcję obsługi i użyć google wolę pstrykać i może się uda.
Przejdę na kliszę to mi się skończy po 36 klatce, laboludek zrobi całą resztę, a tu im sprzęt starszy tym lepiej więc rzęchem z pięćdziesiątego roku zaszpanuję.

Jedno zdjęcie obrabiam 2-3 minuty, z jednodniowego pleneru przywożę ich najwyżej ze dwadzieścia, z czego zostawiam z pięć, pół roku temu wymieniłem pięcioletnią lustrzankę, a cały materiał zrobiony w życiu łącznie z komercyjnym zajmuje mi na dziś 94GB. Da się i tak.
Małego obrazka analogowego raczej już nigdy nie dotknę, bo nie da mi takiej jakości jak cyfra.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/gdyby ze wszystkich ziemian zrobić jeden organizm powstałaby wielka menda/

Data: 2009-04-14 07:08:57
Autor: _rK_
Analog czy cyfrówka?
In <gs0bjf$1j7$1@news.wp.pl> Janko Muzykant  wrote:
Jestem ciaptokiem, który nie może myszą w ikonkę trafić, total commander  to chyba jakiś stopień w marynarce, tysiąc pięćset katalogów ze  zdjęciami na dysku nazywa się Nowy Folder, mam kompleksy, gdy mój aparat  ma rok albo więcej, a zamiast przeczytać instrukcję obsługi i użyć  google wolę pstrykać i może się uda. Przejdę na kliszę to mi się skończy po 36 klatce, laboludek zrobi całą  resztę, a tu im sprzęt starszy tym lepiej więc rzęchem z pięćdziesiątego  roku zaszpanuję.

Ech... Ale wiesz, ze Ty jestes ten-teges w druga strone?

--
[rK]      http://robertkresa.com

Data: 2009-04-14 11:45:11
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
_rK_ pisze:
Ech... Ale wiesz, ze Ty jestes ten-teges w druga strone?

Staram się być w środku. Średniosprawny komputer, tanie lustro z niefirmowym obiektywem, kilkanaście zdjęć dziennie jeśli jest co pstrykać itd.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/walka o pokój, walka z terroryzmem, a może wszystko dla twego bezpieczeństwa?/

Data: 2009-04-14 11:19:51
Autor: Jester
Analog czy cyfrówka?
Janko Muzykant pisze:

Czytaj tak:
Jestem ciaptokiem,

Tak, wiem, jasne...
A mogę sobie to przeczytać po swojemu? I spojrzeć na to z punktu widzenia kogoś, kto nie lubi siedzieć przed komputerem bo go to wcale nie rajcuje?

Jedno zdjęcie obrabiam  2-3 minuty

A - no tak. Ty. Ale są też inni ludzie na tym świecie, a oni często nie mają ochoty tracić 2-3 minut na obrobienie 5 tysięcy zdjęć z wakacji.

J

Data: 2009-04-14 11:43:41
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Jester pisze:
A mogę sobie to przeczytać po swojemu? I spojrzeć na to z punktu widzenia kogoś, kto nie lubi siedzieć przed komputerem bo go to wcale nie rajcuje?

Ja nie lubię jeść - nie rajcuje mnie to i czas tracę na zakupy, przygotowania i samo jedzenie, ale trzeba. Uważam, że komputer jest już jak jedzenie, im szybciej człowiek nauczy się go sprawnie obsługiwać, tym szybciej można będzie się zająć innymi rzeczami.

Jedno zdjęcie obrabiam  2-3 minuty

A - no tak. Ty. Ale są też inni ludzie na tym świecie, a oni często nie mają ochoty tracić 2-3 minut na obrobienie 5 tysięcy zdjęć z wakacji.

Błąd w założeniach. Skoro już niestety jest 5 tysięcy zdjęć, to należy zacząć od wywalenie 4700. A w przyszłe wakacje zrobić najwyżej trzysta.
To i tak dużo za dużo, ale jestem pobłażliwy.

Założę się o bardzo wiele, że nikt świadomie nie ogląda drugi raz wszystkich zdjęć w takiej ilości. Może po wielu latach, w wieku poźnoemerytalnym, ale to raczej przy wspomożeniu demencji.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/chcesz zrobić coś dla innych? - zrób coś dla siebie/

Data: 2009-04-14 19:39:20
Autor: Adampio
Analog czy cyfrówka?
Janko Muzykant pisze:
Błąd w założeniach. Skoro już niestety jest 5 tysięcy zdjęć, to należy zacząć od wywalenie 4700. A w przyszłe wakacje zrobić najwyżej trzysta.
To i tak dużo za dużo, ale jestem pobłażliwy.

Na dwa tygodnie wakacji biore od lat 7 (siedem) rolek slajdow i jeszcze nie zdazylo sie zeby mi zabraklo filmu. A ptem wybieram 200 najlepszych bo tyle sie miesci w pudelku na 2 dlugie magazynki CS ;-)
Syfranke (ten sam system co analog) tez mam i czesto zabieram ale to tak na wszelki wypadek.

Data: 2009-04-17 13:00:08
Autor: Jester
Analog czy cyfrówka?
Janko Muzykant pisze:

Błąd w założeniach. Skoro już niestety jest 5 tysięcy zdjęć, to należy zacząć od wywalenie 4700.

Wiem. Moja znajoma na taką wstępną selekcję zdjęć z wycieczki życia do Meksyku straciła dwa dni. Na samą selekcję.
W sumie z 5 tysięcy po dwóch dniach ślepienia w ekran zostało 36 sztuk (co moim zdaniem powinno jej dać do myślenia), a po selekcji drugiego stopnia oznajmiła, że naprawdę podobają się jej DWA.

J

Data: 2009-04-17 13:11:20
Autor: bofh@nano.pl
Analog czy cyfrówka?
Jester napisał(a):
Janko Muzykant pisze:

Błąd w założeniach. Skoro już niestety jest 5 tysięcy zdjęć, to należy zacząć od wywalenie 4700.

Wiem. Moja znajoma na taką wstępną selekcję zdjęć z wycieczki życia do Meksyku straciła dwa dni. Na samą selekcję.
W sumie z 5 tysięcy po dwóch dniach ślepienia w ekran zostało 36 sztuk (co moim zdaniem powinno jej dać do myślenia), a po selekcji drugiego stopnia oznajmiła, że naprawdę podobają się jej DWA.


Wyprawa National Geographic w Andy. Wykonali coś ok. 10 tyś zdjęć. Do publikacji poszło z 20 :) Robili na filmie, nie cyfrówkami.

Akurat wycieczki życia są najgorszym momentem do robienia zdjęć. W dodatku jeśli to jest wycieczka z przewodnikiem, proszę nie stać, proszę nie siadać, proszę nie opóźniać wycieczki. W takich warunkach ciężko zrobić bardzo dobre zdjęcie.

wer

Data: 2009-04-17 13:27:43
Autor: alboco
Analog czy cyfrówka?


Wyprawa National Geographic w Andy. Wykonali coś ok. 10 tyś zdjęć. Do publikacji poszło z 20 :) Robili na filmie, nie cyfrówkami.

Akurat wycieczki życia są najgorszym momentem do robienia zdjęć.

I dlatego na takie wycieczki biorę tylko kamerę.

Data: 2009-04-17 13:35:56
Autor: Jester
Analog czy cyfrówka?
bofh@nano.pl pisze:

Wyprawa National Geographic w Andy. Wykonali coś ok. 10 tyś zdjęć. Do publikacji poszło z 20 :) Robili na filmie, nie cyfrówkami.

National Geographic jest kiepskim przykładem. Po pierwsze - nie liczyli się kompletnie z kosztami, więc nap....li zdjęcia seriami, a po drugie autorzy zdjęć - o ile mi wiadomo - nie bardzo chyba mają wpływ na ostateczny wybór tego, co pójdzie do druku, więc profilaktycznie znowu nap....ją seriami, żeby pan w centrali miał z czego wybrać. Na zasadzie - lepiej 1000 zdjęć za dużo, niż jedno za mało. Jak dzisiaj z cyfrą. To chyba Tomaszewski gdzieś pisał, że kiedy przyniósł zdjęcia do pierwszego zlecenia z NG - to się załamali, bo tylko ileś tam set czy tysięcy tego było, parę razy mniej, niż zwykle. I się zwyczajnie bali, że nie będzie z czego tych 10-15 sztuk wybrać... Ale się dało.
Kiedyś w jakimś filmie o NG pokazywali te stosy rolek i ludzików, którzy na podświetlarkach z lupkami próbowali desperacko ogarnąć ten chaos i opisać to wszystko. I generalnie masa tych pokazanych w filmie zdjęć (nieprzebranych jeszcze) to były ewidentne wypadki przy pracy, bez sensu i bez pomysłu - fotografowane wszystko jak leci, np. kilkadziesiąt ujęć tego samego gościa jadącego na rowerze... To co się dziwić, że tyle tego było...

J

Data: 2009-04-17 14:39:08
Autor: bofh@nano.pl
Analog czy cyfrówka?
Jester napisał(a):
bofh@nano.pl pisze:

Wyprawa National Geographic w Andy. Wykonali coś ok. 10 tyś zdjęć. Do publikacji poszło z 20 :) Robili na filmie, nie cyfrówkami.

National Geographic jest kiepskim przykładem. Po pierwsze - nie liczyli się kompletnie z kosztami, więc nap....li zdjęcia seriami, a po drugie autorzy zdjęć - o ile mi wiadomo - nie bardzo chyba mają wpływ na ostateczny wybór tego, co pójdzie do druku, więc profilaktycznie znowu nap....ją seriami, żeby pan w centrali miał z czego wybrać. Na zasadzie - lepiej 1000 zdjęć za dużo, niż jedno za mało. Jak dzisiaj z cyfrą. To chyba Tomaszewski gdzieś pisał, że kiedy przyniósł zdjęcia do pierwszego zlecenia z NG - to się załamali, bo tylko ileś tam set czy tysięcy tego było, parę razy mniej, niż zwykle. I się zwyczajnie bali, że nie będzie z czego tych 10-15 sztuk wybrać... Ale się dało.
Kiedyś w jakimś filmie o NG pokazywali te stosy rolek i ludzików, którzy na podświetlarkach z lupkami próbowali desperacko ogarnąć ten chaos i opisać to wszystko. I generalnie masa tych pokazanych w filmie zdjęć (nieprzebranych jeszcze) to były ewidentne wypadki przy pracy, bez sensu i bez pomysłu - fotografowane wszystko jak leci, np. kilkadziesiąt ujęć tego samego gościa jadącego na rowerze... To co się dziwić, że tyle tego było...


Ta sama zasada. Nawalać jak leci, coś z tego da się wybrać. Ale ogólnie jest tak, że profesjonaliści nawalają fotki jedna za drugą. W ciągu 20 minut 2 rolki filmu, a i lepiej. I nie chodzi bynajmniej o reporterów. Przy analogu wynika to z tego, że mają zamówienie i zdjęcie musi wyjść, a zleceniodawca chce mieć zdjęcie w określonym terminie.

wer

Data: 2009-04-17 14:11:07
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Jester pisze:
Błąd w założeniach. Skoro już niestety jest 5 tysięcy zdjęć, to należy zacząć od wywalenie 4700.

Wiem. Moja znajoma na taką wstępną selekcję zdjęć z wycieczki życia do Meksyku straciła dwa dni. Na samą selekcję.
W sumie z 5 tysięcy po dwóch dniach ślepienia w ekran zostało 36 sztuk (co moim zdaniem powinno jej dać do myślenia), a po selekcji drugiego stopnia oznajmiła, że naprawdę podobają się jej DWA.

To jest właśnie cena nauki. Następnym razem zrobi od razu selekcję jeszcze na etapie samego oka.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/wszyscy jesteśmy świrusami.../

Data: 2009-04-17 18:05:04
Autor: jp
Analog czy cyfrówka?
On Fri, 17 Apr 2009 13:00:08 +0200, Jester <jester@toya.net.pl> wrote:

Janko Muzykant pisze:

Błąd w założeniach. Skoro już niestety jest 5 tysięcy zdjęć, to należy zacząć od wywalenie 4700.

Wiem. Moja znajoma na taką wstępną selekcję zdjęć z wycieczki życia do Meksyku straciła dwa dni. Na samą selekcję.
W sumie z 5 tysięcy po dwóch dniach ślepienia w ekran zostało 36 sztuk (co moim zdaniem powinno jej dać do myślenia), a po selekcji drugiego stopnia oznajmiła, że naprawdę podobają się jej DWA.

J
Jestem wiecej niz pewny , ze gdyby wziela tylko film to duza szansza ze nawet DWOCH by nie wybrala :))))
jerzy
ps . w cyfrze zawsze istnieje szansa zrobienia genialnego zdjecia
przez przypadek:)))) Na filmie o to trudniej ze wzgledu na koszty :))

Data: 2009-04-10 19:41:48
Autor: lrem
Analog czy cyfrówka?
W poście <140cm62t1mydm.dlg@oldfield.org.pl>,
 Adam Płaszczyca nabazgrał:
Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.

Miło, że podzieliłeś się swoimi doświadczeniami. Ja ze swoich
spostrzeżeń podzielę się wnioskiem: ci którzy kupili cyfrę by
trzaskać bez myślenia, za analoga też trzaskali bez myślenia,
tylko mniej. Ja zaś bawię się i analogiem i cyfrą... I więcej
przemyślanych zdjęć jednak robię DSLR.

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-04-11 00:47:59
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-10 21:41:48 +0200, lrem@localhost.localdomain said:

Miło, że podzieliłeś się swoimi doświadczeniami. Ja ze swoich
spostrzeżeń podzielę się wnioskiem: ci którzy kupili cyfrę by
trzaskać bez myślenia, za analoga też trzaskali bez myślenia,
tylko mniej. Ja zaś bawię się i analogiem i cyfrą... I więcej
przemyślanych zdjęć jednak robię DSLR.

Uczyłeś się na cyfrze?

Z racji tego co robię wiem, że wielu ludzi wraca do analoga, lub wręcz przechodzi z pierwszego swojego aparatu, który był cyfrowy, na analogowy.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-10 23:02:59
Autor: lrem
Analog czy cyfrówka?
W poście <groiav$j4q$1@inews.gazeta.pl>,
 JA nabazgrał:
Miło, że podzieliłeś się swoimi doświadczeniami. Ja ze swoich
spostrzeżeń podzielę się wnioskiem: ci którzy kupili cyfrę by
trzaskać bez myślenia, za analoga też trzaskali bez myślenia,
tylko mniej. Ja zaś bawię się i analogiem i cyfrą... I więcej
przemyślanych zdjęć jednak robię DSLR.

Uczyłeś się na cyfrze?

Tak, uczę się na cyfrze.

Z racji tego co robię wiem, że wielu ludzi wraca do analoga, lub wręcz przechodzi z pierwszego swojego aparatu, który był cyfrowy, na analogowy.

Ja też przeszedłem na analogowy. Z domu się nie ruszam bez swojego
dalmierza. Co nie zmienia faktu, że jak mam pomysł na zdjęcie, to
do plecaka leci właśnie DSLR. --
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-04-19 20:53:40
Autor: Krzychu
Analog czy cyfrówka?

Użytkownik <lrem@localhost.localdomain> napisał w wiadomości news:slrngtvk16.imd.lremlocalhost.localdomain...
W poście <groiav$j4q$1@inews.gazeta.pl>,
JA nabazgrał:
Miło, że podzieliłeś się swoimi doświadczeniami. Ja ze swoich
spostrzeżeń podzielę się wnioskiem: ci którzy kupili cyfrę by
trzaskać bez myślenia, za analoga też trzaskali bez myślenia,
tylko mniej. Ja zaś bawię się i analogiem i cyfrą... I więcej
przemyślanych zdjęć jednak robię DSLR.

Uczyłeś się na cyfrze?

Tak, uczę się na cyfrze.

Z racji tego co robię wiem, że wielu ludzi wraca do analoga, lub wręcz
przechodzi z pierwszego swojego aparatu, który był cyfrowy, na
analogowy.

Ja też przeszedłem na analogowy. Z domu się nie ruszam bez swojego
dalmierza. Co nie zmienia faktu, że jak mam pomysł na zdjęcie, to
do plecaka leci właśnie DSLR.

I tak powinno być. Wg mnie na cyfrowej lustrzance (lub hybrydzie) łatwiej jest się nauczyć fotografowania, oczywiście dla kogoś kto chce i traktuje to powaznie. Komuś kto chce tylko dokumentować pewne wydarzenia bez wnikania w sprzęt i tajniki fotografii to mu tak naprawdę wszystko jedno czy pstryka anlogiem czy cyfrówką czy nawet komórką, i tak nie wychodzi poza automat. Używa tego co jest aktualnie popularne i wygodne. A fotoamator po tym jak osiągnie już pewien poziom fotografi nieraz chce spróbować czegoś , może lepszego a może nie, ale na pewno innego stąd sięgnięcie do analogowej fotografii.

Pozdr.
Krzychu

Data: 2009-04-20 10:33:03
Autor: lrem
Analog czy cyfrówka?
W poście <gsfs29$vdf$1@news.onet.pl>,
 Krzychu nabazgrał:
Komuś kto chce tylko dokumentować pewne wydarzenia bez wnikania w sprzęt i tajniki fotografii to mu tak naprawdę wszystko jedno czy pstryka anlogiem czy cyfrówką czy nawet komórką, i tak nie wychodzi poza automat.

Nie nie - nie wychodzenie poza automat nie oznacza jeszcze, że potem
tych zdjęć nie ogląda. Więc nie zapędzaj się automatycznie z komórką...

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-04-11 14:04:02
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia 10 Apr 2009 19:41:48 GMT, lrem@localhost.localdomain napisał(a):

Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.

Miło, że podzieliłeś się swoimi doświadczeniami. Ja ze swoich
spostrzeżeń podzielę się wnioskiem: ci którzy kupili cyfrę by
trzaskać bez myślenia, za analoga też trzaskali bez myślenia,
tylko mniej. Ja zaś bawię się i analogiem i cyfrą... I więcej
przemyślanych zdjęć jednak robię DSLR.

Spostrzegam, że odsetek podobnych Tobie się zmniejsza. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-10 22:08:03
Autor: Piotr Keplicz
Analog czy cyfrĂłwka?
Adam Płaszczyca:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam

Zapomniałeś o "Umyka mi ważne ujęcie, bo akurat gapiłem się w monitorek" :)

..pk.

Data: 2009-04-14 09:26:59
Autor: alboco
Analog czy cyfrówka?

Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.

I w czym to drugie ma byc lepsze zakładając, że rezultat jest taki sam? Rozwój intelektualny? Znajdzie się zapewne wiele lepszych metod doskonalenia umysłu. Mozna zająć się np. filozofią. A tu mówimy o fotografii, czyli celem jest zrobienie zdjęcia a nie myślenie o nim.

Data: 2009-04-16 23:56:09
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Tue, 14 Apr 2009 09:26:59 +0200, alboco napisał(a):

Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.

I w czym to drugie ma byc lepsze zakładając, że rezultat jest taki sam?

Niestety, nie jest. Walące się budynki sa pięknym przykładem. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-17 08:07:34
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Adam Płaszczyca pisze:
Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.
I w czym to drugie ma byc lepsze zakładając, że rezultat jest taki sam?

Niestety, nie jest. Walące się budynki sa pięknym przykładem.

Mnie się nigdzie nie walą :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jak każdy, mam plany na tysiąc lat, tylko wydaje mi się, że się nie wyrobię/

Data: 2009-04-17 10:17:01
Autor: alboco
Analog czy cyfrówka?
Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Tue, 14 Apr 2009 09:26:59 +0200, alboco napisał(a):

Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.
I w czym to drugie ma byc lepsze zakładając, że rezultat jest taki sam?

Niestety, nie jest. Walące się budynki sa pięknym przykładem.

Krótka chwila w programie do obróbki i przestają się walić. Z mojej obserwacji wynika, ze znacznie częściej się walą (lub zbiegają) kliszowcom bo tu jest trudniej, tu trzeba mieć shifta.

Data: 2009-04-19 02:31:29
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Fri, 17 Apr 2009 10:17:01 +0200, alboco napisał(a):

Niestety, nie jest. Walące się budynki sa pięknym przykładem.

Krótka chwila w programie do obróbki i przestają się walić. Z mojej

Po co tracić czas? Lepiej powiedziec, że tak musi być. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-19 11:17:11
Autor: Titus Atomicus
Analog czy cyfrówka?
In article <140cm62t1mydm.dlg@oldfield.org.pl>,
 Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote:


Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.

Patrze dwa tygodnie pozniej - nie wyszlo.

Ale dlaczego?

TA

Data: 2009-04-19 12:52:33
Autor: Adam Płaszczyca
Analog czy cyfrówka?
Dnia Sun, 19 Apr 2009 11:17:11 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Patrze dwa tygodnie pozniej - nie wyszlo.

Ale dlaczego?

To mi powiedz, dlaczego teraz, jak masz cyfrę, to mnie zasypujesz tymi
samymi pytaniami? --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-04-19 16:52:51
Autor: Titus Atomicus
Analog czy cyfrówka?
In article <wakmieq1whzw$.dlg@oldfield.org.pl>,
 Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote:

Dnia Sun, 19 Apr 2009 11:17:11 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

> Patrze dwa tygodnie pozniej - nie wyszlo.
> > Ale dlaczego?

To mi powiedz, dlaczego teraz, jak masz cyfrę, to mnie zasypujesz tymi
samymi pytaniami?

E tam. Cyfre mam od 2-3 lat jakos.
Jesli chodzi o strone techniczna, to mam teraz wiecej udanych zdjec.
Co do reszty - Bozia talentu nie dala...

TA

Data: 2009-04-19 16:28:12
Autor: JA
Analog czy cyfrówka?
On 2009-04-19 11:17:11 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world said:

Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.

Patrze dwa tygodnie pozniej - nie wyszlo.

Ale dlaczego?

Bo nie wiedziałeś jak zrobić. Albo nie wiedziałeś, że nie miało prawa wyjść.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-04-22 11:51:36
Autor: Titus Atomicus
Analog czy cyfrówka?
In article <gsfcds$18b$2@inews.gazeta.pl>,
 JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote:

On 2009-04-19 11:17:11 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world said:

>> Niestety, różnica pracy analog cyfra sprowadza się do:
>> Cyfra: Robię zdjęcie, patrzę co wyszło, jak źle, to poprawiam
>> Klisza: Myślę co chcę uzyskać, myśle jak to uzyskać, robie zdjęcie.
> > Patrze dwa tygodnie pozniej - nie wyszlo.
> > Ale dlaczego?

Bo nie wiedziałeś jak zrobić. Albo nie wiedziałeś, że nie miało prawa wyjść.

No, ale po 2 tygodniach (a czesciej po miesiacu - dwoch) juz nawet nie pamietam dlaczego.

TA

Data: 2009-04-10 23:58:32
Autor: Janko Muzykant
Analog czy cyfrówka?
Adam Płaszczyca pisze:
Aparat uczy szacunku? Zawsze myślałem, że to jest w głowie, szacunek do

No to jednak się zdziwisz, ale uczy. Dobro ograniczone szanuje się, w
odróżnieniu od nieograniczonego. Dlatego fotografując na kliszy, gdzie masz
ograniczoną ilość zdjęć do zrobienia starasz się zrobić dobrze.

Ja tam może jestem dziwny, ale mając 6TB wciąż czyszczę tempa przy starcie systemu :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/to jest coś takiego do wszystkiego i niczego, że ja nie wiem, co to jest.../

Data: 2009-04-10 10:00:31
Autor: syriusz
Analog czy cyfrówka?
scb wrote:
[...]
Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga większego nakładu pracy, a z drugiej strony cyfrówka jest o wiele przyjaźniejsza w obsłudze i daje więszke możliwości edytowania zdjęć.
[...]

Po tym zdaniu wnioskuję - tylko cyfrówka :)
Za jakiś czas, jak już będziesz wiedział czego chcesz - wtedy może kupisz sobie analoga, zaczniesz robić własne B&W lub slajdy i odkryjesz fotografię na nowo... ;-)

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-04-10 10:03:39
Autor: alboco
Analog czy cyfrówka?
scb pisze:
Witam,

Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką. Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga większego nakładu pracy,

Pamiętaj. Choćby nie wiem co wygadywali prawda o działalności hobbystycznej jest jedna: TO MA SPRAWIAĆ FRAJDĘ. Na przykład: niekończąca się litania  zalet wielkoego formatu nie przekona nikogo, kto nie "poczuje bluesa". Także tak naprawdę decyzja należy tylko do Ciebie a tu na tej liście jak też i na cyfrowej ludzie mogą Ci tylko pokazać co w poszczczególnych technikach może być fajnego.

A tak wogóle to co to znaczy "waham się"? Czy jest jakiś problem żeby miec i jedno i drugie? Zwłacza, ze pożądne analogi chodzą teraz za bezcen. Wszystkiego wtedy będziesz mógł sam doświadczyć i zweryfikować. Bo przykładowo wcale nie jest powiedziane, ze Twoja frajda z fotografowana ma bazowac na "szacunku dla fotografii" czy "dużym nakładzie pracy" bo się do tego poprostu żadnymi bezcennymi nawet radami nie zmusisz. Musisz poczuć frajdę...

Data: 2009-04-11 20:51:39
Autor: jp
Analog czy cyfrówka?
On Thu, 9 Apr 2009 17:25:07 +0200, "scb" <scoobanny@gmail.com> wrote:

Witam,

Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką. Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga większego nakładu pracy, a z drugiej strony cyfrówka jest o wiele przyjaźniejsza w obsłudze i daje więszke możliwości edytowania zdjęć. Serdecznie proszę o Wasze opinie, mam nadzieję, że dzięki Wam dokonam najlepszego wyboru.


pozdrawiam

Scb
Kup sobie cyfrowke chlopie , cos jak Panasonic DMC-LX3
Optyka rewelacyjna , mamualne nastawy - jak chcesz, jak nie to pelen
inteligentny automat- rozpoznaje do 15 pyskow.
Stopka na dodatkowa lampe , wystarczajaca ilosc pixeli.
mozliwosc instalowania filtrow - z adapterem, ogromny 3" wyswietlacz,
duza mozliwosc ingerencji w programy - (dwa castomy)
maly i lekki , 24mm F2 obiektyw.

Popstrykaj tym cudem , poucz sie histogramu , a na koniec dojdziesz do
wniosku ze nie potrzebna Ci lustrzanka (chyba ze chcesz lapac
ptaszki:))
pozdrowienia jerzy

Data: 2009-04-19 22:11:51
Autor: Grzegorz Krukowski
Analog czy cyfrówka ?
On Thu, 9 Apr 2009 17:25:07 +0200, "scb" <scoobanny@gmail.com> wrote:

Witam,

Dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią. Nie posiadam jeszcze aparatu, a to dlatego, że waham się pomiędzy analogiem, a cyfrówką. Mówi się, że aparat analogowy uczy szacunku dla fotografii i wymaga większego nakładu pracy, a z drugiej strony cyfrówka jest o wiele przyjaźniejsza w obsłudze i daje więszke możliwości edytowania zdjęć. Serdecznie proszę o Wasze opinie, mam nadzieję, że dzięki Wam dokonam najlepszego wyboru.


pozdrawiam

Scb

Jeżeli będziesz traktował fotografię jako miły wypełniacz czasu
wolnego, to jest obojętne co wybierzesz - ma to sprawiać przyjemność
Tobie i pozwolić Ci się zrelaksować. I tylko ty będziesz w stanie
ocenić co Ci się spodoba, zaś ,,naukowe'' udowadnianie wyższości Świąt
Bożego Narodzenia nad Wielkiej Nocy (w czym specjalizują się obie
grupy foto) możesz spokojnie zignorować. Równie dobrze da się
wystartować z obu rozwiązań, choć cyfra da ci szybsze sprzężenie
pomiędzy zrobieniem zdjęcia a jego oceną.

Zaś co do szacunku - jest w tym sporo prawdy ale również jest to
robienie z ograniczenia cnoty. Zaś każde narzędzie wymaga trochę
innego sposobu obsługiwania go i przenoszenie zasad obsługi z jednego
na drugie bez zmian nie przynosi nic dobrego, oprócz zakładania
,,klapek na oczy''. --
Grzegorz Krukowski

Analog czy cyfrówka?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona