Data: 2013-04-07 13:32:56 | |
Autor: mappl | |
Anatomia upadku hdd | |
Jaki mógłby być mechanizm takiego zaorania dysku? Spotkałem się z ludźmi przynoszącymi do naprawy lapa ze zbitą matrycą uparcie twierdzącymi, że sama z siebie pękła. Noo, może synek lekko pociągnął za kabel i przestawił laptopa na stole... Może objawy były, w postaci pogarszających się wyników SMART, tylko dysk działał? Jeśli faktycznie nie, to dysk był stuknięty - i tyle. Włączony lap mógł być przenoszony, ze zmianą położenia poziom na pion podczas pracy dysku. Wystarczy, żeby zaorać talerze. Mógł też być odpalony po przyniesieniu ze dworu. Ja tak parę tygodni temu załatwiłem dysk. Włączyłem peceta bezpośrednio po wniesieniu z wychłodzonego samochodu i zaczął mocno stukać głowicami. Teraz ma badblocki i jest wykrywany przez bios po kilku resetach. |
|
Data: 2013-04-07 17:13:21 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Anatomia upadku hdd | |
"mappl" 5161596d$0$1246$65785112@news.neostrada.pl Może objawy były, w postaci pogarszaj±cych się wyników SMART, tylko dysk działał? Je¶li faktycznie nie, to dysk był stuknięty - i tyle. Wł±czony lap mógł być przenoszony, ze zmian± położenia poziom na pion podczas pracy dysku. Wystarczy, żeby zaorać talerze. Ja to robiłem setki razy z notebookiem, a mimo tego dysk nie jest w makabrycznie złym stanie. Natomiast dysk netbooka (którym nieraz uderzyłem, którego odpalałem po przyj¶ciu z ,,dworu''. którym wywijałem -- nadal jest sprawny. :) Mógł też być odpalony po przyniesieniu ze dworu. Ja tak parę tygodni temu załatwiłem dysk. Wł±czyłem peceta bezpo¶rednio po wniesieniu z wychłodzonego samochodu i zacz±ł mocno stukać głowicami. Teraz ma badblocki i jest wykrywany przez bios po kilku resetach. Nawet loty :) komputerowe ;) niekoniecznie niszcz± takie (2.5 calowe) dyski. -=- Ja jednak jestem niezadowolony -- miałem dyski z GForsem a jednak mam utratę danych. Na szczę¶cie błędy (dwie partie) powstały na partycjach systemowych, czyli pokopiowanych wielokrotnie. Nie chcę już GForsów -- IMO strata pieniędzy. Prawdziwe straty s± jednak efektem ,,m±dro¶ci'' M$ -- puchnięcia Folders.DBX z OE oraz mojej niefrasobliwo¶ci, czyli ponadmiarowego kasowania. ;) Na szczę¶cie pomimo tych dwóch powodów nie straciłem niczego poza czasem, którzy rzecz jasna też jest bardzo ważny. Na szczę¶cie zwykle te straty czego¶ mnie ucz± i w efekcie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-04-07 18:49:30 | |
Autor: qwerty | |
Anatomia upadku hdd | |
Użytkownik "mappl" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5161596d$0$1246$65785112@news.neostrada.pl...
Mógł też być odpalony po przyniesieniu ze dworu. Ja tak parę tygodni temu załatwiłem dysk. Włączyłem peceta bezpośrednio po wniesieniu z wychłodzonego samochodu i zaczął mocno stukać głowicami. Teraz ma badblocki i jest wykrywany przez bios po kilku resetach. Ogólnie nie powinno się uruchamiać podzespołów komputera, jeżeli dłuższy czas były wystawiane na niskie temperatury. |