Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Andrzej Zybertowicz, doradca Lecha Kaczyńskiego ma ponownie przeprosić Adama Michnika.

Andrzej Zybertowicz, doradca Lecha Kaczyńskiego ma ponownie przeprosić Adama Michnika.

Data: 2010-03-11 18:18:00
Autor: Artur Borubar
Andrzej Zybertowicz, doradca Lecha Kaczyńskiego ma ponownie przeprosić Adama Michnika.
Andrzej Zybertowicz, doradca do spraw bezpieczeństwa Prezydenta RP ma przeprosić Adama Michnika za to, że podał nieprawdę twierdząc, że "swoją drogą to ciekawe, kto mnie dotychczas pozwał do sądu: dwóch agentów i jeden ich zaciekły obrońca". Tak orzekł prawomocnie Sąd Apelacyjny w Warszawie.

W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z czerwca 2009 r. nakazujący Zybertowiczowi przeproszenie Adama Michnika. Zarazem Sąd Apelacyjny na wniosek pełnomocnika Michnika rozszerzył zakres przeprosin i podwyższył z tysiąca do 10 tys. zł kwotę, jaką Zybertowicz ma wpłacić na cel społeczny.

W wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej" z dnia 11.01.2008 r. Andrzej Zybertowicz, komentując wytoczone mu procesy o naruszenie dóbr osobistych przez Adama Michnika, Milana Subotica oraz Zygmunta Solorza, stwierdził: "swoją drogą to ciekawe, kto mnie dotychczas pozwał do sądu: dwóch agentów i jeden ich zaciekły obrońca".

Wobec tego, że Zybertowicz nie zechciał przeprosić za te słowa, Michnik skierował sprawę do sądu. W pozwie o naruszenie dóbr osobistych podnosił, że ta nieprawdziwa wypowiedź godzi w jego dobre imię, bowiem czytelnik może ją interpretować w ten sposób, że Michnik jest zaciekłym obrońcą dwóch konkretnych agentów lub też, że to sam Michnik, wedle Zybertowicza, jest agentem.

W pozwie redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" żądał przeprosin w "Rzeczpospolitej" i wpłaty 20 tys. zł na cel społeczny. W Sądzie Okręgowym Michnik mówił, że nie jest agentem i nie jest zaciekłym obrońcą agentów. Podstawy do takiego stwierdzenia nie może dawać sprzeciw wobec zapisów ustawy lustracyjnej, które w większości zostały zresztą zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Wedle Zybertowicza, jego wypowiedź miała charakter opinii uzasadnionej właśnie wypowiedziami Michnika na temat przepisów lustracyjnych.

Sąd Okręgowy opierając się na opinii językoznawcy stwierdził, że wypowiedź Zybertowicza nie była opinią, ale stwierdzeniem faktu. Doradca prezydenta nie wykazał żadnymi dowodami prawdziwości swego stwierdzenia, ani też nie wykazał, żeby działał w interesie publicznym.

Zybertowicz odwołał się do sądu apelacyjnego i żądał oddalenia powództwa w całości.

W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie sprawę rozstrzygnął ostatecznie - w całości oddalił apelację Zybertowicza, określając ją jako całkowicie nieuzasadnioną.

Jednocześnie sąd uwzględnił częściowo apelację prawnika Adama Michnika, i zmodyfikował treść przeprosin, które Zybertowicz ma opublikować na 1, 2 lub 3 stronie "Rzeczpospolitej, w rozmiarze 8,5 x 7,5 cm. Sąd Apelacyjny podtrzymał ocenę, że wypowiedź Zybertowicza nie była opinią tylko informacją o faktach, która była nieuprawniona. Zgodził się też z Michnikiem, że przeciętny czytelnik mógł interpretować wypowiedź dwojako, tj. zarówno, że uważa on Michnika za agenta, jak i, że Michnik jest zaciekłym obrońcą agentów.

Podwyższając kwotę zadośćuczynienia na cel społeczny z tysiąca do 10 tys. zł (na Zakład dla Niewidomych w Laskach), sąd podkreślił, że obok funkcji represyjnej winna ona pełnić także funkcję kompensacyjną, co pominął wcześniej Sąd Okręgowy.

Wyrok jest prawomocny.

Kilkanaście dni temu Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną Zybertowicza w innym procesie, który również wytoczył mu Michnik, za inną nieprawdziwą wypowiedź na jego temat. Chodziło o nieprawdziwe stwierdzenie, jakoby Michnik wielokrotnie powtarzał: ja tyle lat siedziałem w więzieniu, to teraz mam rację. Przeprosiny za te słowa Zybertowicz już opublikował.


http://wyborcza.pl/1,75248,7651624,Zybertowicz_ma_ponownie_przeprosic_Michnika.html


Przemek

--
Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego, jak również blokował ustawę zakazującą pornografii, a CBA pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego chciało wpływac na kształt ustawy hazardowej.

http://pepepe.pl/  Jeszcze 286 dni kompromitowania RP!

Data: 2010-03-12 00:39:16
Autor: Adam
Andrzej Zybertowicz, doradca Lecha Kaczyńskiego ma ponownie przeprosić Adama Michnika.

Użytkownik "Artur Borubar" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości news:hnb8kc$qm2$1news.onet.pl...
Andrzej Zybertowicz, doradca do spraw bezpieczeństwa Prezydenta RP ma przeprosić Adama Michnika za to, że podał nieprawdę twierdząc, że "swoją drogą to ciekawe, kto mnie dotychczas pozwał do sądu: dwóch agentów i jeden ich zaciekły obrońca". Tak orzekł prawomocnie Sąd Apelacyjny w Warszawie.

W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z czerwca 2009 r. nakazujący Zybertowiczowi przeproszenie Adama Michnika. Zarazem Sąd Apelacyjny na wniosek pełnomocnika Michnika rozszerzył zakres przeprosin i podwyższył z tysiąca do 10 tys. zł kwotę, jaką Zybertowicz ma wpłacić na cel społeczny.

W wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej" z dnia 11.01.2008 r. Andrzej Zybertowicz, komentując wytoczone mu procesy o naruszenie dóbr osobistych przez Adama Michnika, Milana Subotica oraz Zygmunta Solorza, stwierdził: "swoją drogą to ciekawe, kto mnie dotychczas pozwał do sądu: dwóch agentów i jeden ich zaciekły obrońca".

Wobec tego, że Zybertowicz nie zechciał przeprosić za te słowa, Michnik skierował sprawę do sądu. W pozwie o naruszenie dóbr osobistych podnosił, że ta nieprawdziwa wypowiedź godzi w jego dobre imię, bowiem czytelnik może ją interpretować w ten sposób, że Michnik jest zaciekłym obrońcą dwóch konkretnych agentów lub też, że to sam Michnik, wedle Zybertowicza, jest agentem.

W pozwie redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" żądał przeprosin w "Rzeczpospolitej" i wpłaty 20 tys. zł na cel społeczny. W Sądzie Okręgowym Michnik mówił, że nie jest agentem i nie jest zaciekłym obrońcą agentów. Podstawy do takiego stwierdzenia nie może dawać sprzeciw wobec zapisów ustawy lustracyjnej, które w większości zostały zresztą zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Wedle Zybertowicza, jego wypowiedź miała charakter opinii uzasadnionej właśnie wypowiedziami Michnika na temat przepisów lustracyjnych.

Sąd Okręgowy opierając się na opinii językoznawcy stwierdził, że wypowiedź Zybertowicza nie była opinią, ale stwierdzeniem faktu. Doradca prezydenta nie wykazał żadnymi dowodami prawdziwości swego stwierdzenia, ani też nie wykazał, żeby działał w interesie publicznym.

Zybertowicz odwołał się do sądu apelacyjnego i żądał oddalenia powództwa w całości.

W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie sprawę rozstrzygnął ostatecznie - w całości oddalił apelację Zybertowicza, określając ją jako całkowicie nieuzasadnioną.

Jednocześnie sąd uwzględnił częściowo apelację prawnika Adama Michnika, i zmodyfikował treść przeprosin, które Zybertowicz ma opublikować na 1, 2 lub 3 stronie "Rzeczpospolitej, w rozmiarze 8,5 x 7,5 cm. Sąd Apelacyjny podtrzymał ocenę, że wypowiedź Zybertowicza nie była opinią tylko informacją o faktach, która była nieuprawniona. Zgodził się też z Michnikiem, że przeciętny czytelnik mógł interpretować wypowiedź dwojako, tj. zarówno, że uważa on Michnika za agenta, jak i, że Michnik jest zaciekłym obrońcą agentów.

Podwyższając kwotę zadośćuczynienia na cel społeczny z tysiąca do 10 tys. zł (na Zakład dla Niewidomych w Laskach), sąd podkreślił, że obok funkcji represyjnej winna ona pełnić także funkcję kompensacyjną, co pominął wcześniej Sąd Okręgowy.

Wyrok jest prawomocny.

Kilkanaście dni temu Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną Zybertowicza w innym procesie, który również wytoczył mu Michnik, za inną nieprawdziwą wypowiedź na jego temat. Chodziło o nieprawdziwe stwierdzenie, jakoby Michnik wielokrotnie powtarzał: ja tyle lat siedziałem w więzieniu, to teraz mam rację. Przeprosiny za te słowa Zybertowicz już opublikował.


http://wyborcza.pl/1,75248,7651624,Zybertowicz_ma_ponownie_przeprosic_Michnika.html


Przemek
A więc żyjemy w państwie ubeków, ścigających porządnych ludzi za mówienie prawdy.
AC

Data: 2010-03-12 07:40:42
Autor: Artur Borubar
Andrzej Zybertowicz, doradca Lecha Kaczyńskiego ma ponownie przeprosić Adama Michnika.

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał

A więc żyjemy w państwie ubeków, ścigających porządnych ludzi za mówienie prawdy.
AC


Nie przesadzałbym, nie tylko Zybertowicze żyją w tym pięknym kraju.

Przemek

--
"Lech Kaczyński jest pierwszym prezydentem, który potrafił zablokować i zniszczyć całościową systemową reformę w Polsce. To jest rekord dwudziestolecia, zablokowanie reformy służby zdrowia (...) to jest grzech przeciwko Polsce. Drugim ewidentnym grzechem jest uniemożliwienie odzyskania przez Polskę w sposób łatwy i najprostszy opinii kraju lidera postępu integracji europejskiej (...) Smutnym rekordem będzie blokowanie dokończenia procesu ratyfikacji Traktatu z Lizbony, który sam przeprowadził i podpisał."

http://pepepe.pl/  Jeszcze 285 dni kompromitowania RP!

Andrzej Zybertowicz, doradca Lecha Kaczyńskiego ma ponownie przeprosić Adama Michnika.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona