Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.foto   »   Aparaty analogowe APS-C

Aparaty analogowe APS-C

Data: 2009-05-04 23:32:37
Autor: jansal
Aparaty analogowe APS-C
On 28 Apr., 19:38, "Paweł W." <pawelek...@poczta.onet.pl> wrote:
Witam.
Były kiedyś aparaty analogowe o rozmiarze klatki APS-C.

nie takie mialy oznaczenie

to byl format APS

aps-c  to format canona dla cyfrowych jest jeszcze aps - H

Czy były to
także aparaty profesjonalne, czy od początku, od samego założenia były
to konstrukcje amatorskie?

raczej amatorskie .
glownie chodzilo o automatyzacje obrobki
w kasecie sa gdzies zapisane dane na temat parametrow obrazu ,
z kasety przenoszone sa te dane do maszyny wywolujacej milo to
usprawnic obrobke.

 I jaka była jakość optyki w tych aparatach
(mam na myśli te lepsze, a nie małpki z plastikową soczewką, bo tu nawet
z małego obrazka jakość była przeciętna)?

srednoi dobra , nie wybitna
byly to z zalozenia aparaty male , travel cameras , raczej urlopowe .
mialy byc wygodne w obsludze.
w kazdej chcwili mozna bylo wyjac kasete  i wlozyc  z innym filmem.
po wlozeniu kasety do aparatu nastepowalo najpierw przewijanie calego
filmu do aparatu i w miare robienia zdjec  byl nawijany do kasety.

jesli chcailo sie go wyjac , to nienaswietlona reszta byla zwijana do
kasety .

po ponownym wlozeniu byl rozwijany do nienaswietlonego miejsca


Pamiętam mniej więcej taką regułę, że im mniejsza klatka, tym łatwiej
wykonać optykę o większej rozdzielczości (lpmm), a z drugiej strony
maksymalna rozdzielczość jest ograniczona długością fali światła i
jasnością obiektywu. Stąd pytanie
- ile razy można było powiększyć odbitkę w stosunku do negatywu, gdy
zdjęcie było zrobione dobrym obiektywem?

tyle razy ile sie chcailo , formaty std byly nieco inne.
byla mozliwosc przeloczenia panoramy  chyba na 2 klatkach robilo sie
zdjecie i te panoramy byly drukowane  , byly taka opcja standardowa .

jakosc byl gorsza niz z  24*36  mniej wiecej tyle razy ilerazy
mniejsze byly wymiary aps . stosowano te same emulsje , a wiec nie
moglo byc inaczej.




XXX

oraz drugie:
- czy gdzieś jest jakaś baza danych (zbiór informacji) o tego typu
konstrukcjach?

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też
pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

Data: 2009-05-05 12:51:57
Autor: Druid29
Aparaty analogowe APS-C

Użytkownik <jansal@aon.at> napisał w wiadomości news:7074898c-bd30-488b-8956-1c308b751428n8g2000vbb.googlegroups.com...

jakosc byl gorsza niz z  24*36  mniej wiecej tyle razy ilerazy
mniejsze byly wymiary aps . stosowano te same emulsje , a wiec nie
moglo byc inaczej.


===================
Dodam, że na potrzeby APS opracowano specjalne emulsje, które później trafiły do małego obrazka. A więc jakość APS miała być z założenia porównywalna, ale na technologii filmów APS zyskał mały obrazek.

Pozdrawiam,
Druid29

Data: 2009-05-05 04:05:45
Autor: jansal
Aparaty analogowe APS-C
On 5 Mai, 12:51, "Druid29" <druid29SKA...@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik <jan...@aon.at> napisał w wiadomościnews:7074898c-bd30-488b-8956-1c308b751428n8g2000vbb.googlegroups.com...

jakosc byl gorsza niz z  24*36  mniej wiecej tyle razy ilerazy
mniejsze byly wymiary aps . stosowano te same emulsje , a wiec nie
moglo byc inaczej.

==================> Dodam, że na potrzeby APS opracowano specjalne emulsje, które później
trafiły do małego obrazka. A więc jakość APS miała być z założenia
porównywalna, ale na technologii filmów APS zyskał mały obrazek.

Pozdrawiam,
Druid29

tak opracowano pod katem aps nowe emulsje do wymagan tego nowego
formatu  , ale wprowadzono je jednoczesnie do malego obrazka  , czyli
nadal byl odstep.

jakosc obrazu pomiedzy aps a malym obrazkiem byla widoczna na korzysc
MO dosyc wyraznie. ta z aps  znosna , ale nie zachwycajaca. Nawet w
porownaniu z poprzednimi emulsjami MO byla gorsza - te nowe emulsje to
nie byla jakas skokowa zmiana jakosci.
wygoda bylo to ze dodawano  automatem wgladowki w skali 1.1 na jednej
odbitce , z numerami klatek
mozna bylo zamowic dodatkowe odbitki  poszczegolnych zdjec  podajac
numery i oddac cala kasetke.
Bez koniecznosci zabawy pocietymi negatywami  i wyszukiwania
odpowiedniego zdjecia - to byla wygoda.

praktyczne drobiazgi jak na kazdym zdjeciu z tylu wydruk daty , numer
kasetki to ulatwia odszukanie po latach wlasciwego zdjecia , czyni
archiwizowanie przyjemnym.

w sumie aps przyniosl wygode , ale jednak spadek jakosci choc nie
jakis dramatyczny.

powiedzialbym prawie idealna rzecz dla fotografujacych wylacznie w
celach pamiatkowych , wycieczki itp.

Data: 2009-05-05 17:06:51
Autor: JA
Aparaty analogowe APS-C
On 2009-05-05 08:32:37 +0200, jansal@aon.at said:

raczej amatorskie .
Ale niektóre z parametrami znacznie mniej amatorskimi.

glownie chodzilo o automatyzacje obrobki
w kasecie sa gdzies zapisane dane na temat parametrow obrazu ,
z kasety przenoszone sa te dane do maszyny wywolujacej milo to
usprawnic obrobke.
Nie w kasecie tylko na filmie.


 I jaka była jakość optyki w tych aparatach
(mam na myśli te lepsze, a nie małpki z plastikową soczewką, bo t
u nawet
z małego obrazka jakość była przeciętna)?

srednoi dobra , nie wybitna
byly to z zalozenia aparaty male , travel cameras , raczej urlopowe .
mialy byc wygodne w obsludze.
Jak była to lustrzanka, to nic nie stoi na przeszkodzie zapiąć wybitny obiektyw.

w kazdej chcwili mozna bylo wyjac kasete  i wlozyc  z innym filmem.
po wlozeniu kasety do aparatu nastepowalo najpierw przewijanie calego
filmu do aparatu i w miare robienia zdjec  byl nawijany do kasety.

jesli chcailo sie go wyjac , to nienaswietlona reszta byla zwijana do
kasety .

po ponownym wlozeniu byl rozwijany do nienaswietlonego miejsca
Nie prawda.
Samo założenie IX240 nie przewidywało naświetlania od końca. Aparat ma po włożeniu kasety ustawić film na pierwszej wolnej klatce. Niektóre na liczniku pokazują ile zostało, ale nie spotkałem się z takim co naświetla od tyłu. Być może takie były.




--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-05 08:43:54
Autor: jansal
Aparaty analogowe APS-C


> po ponownym wlozeniu byl rozwijany do nienaswietlonego miejsca

Nie prawda.


prawda , prawda

no przeciez pisze ze byl rozwijany ( czyli wwijany w aparat ) do
nienaswietlonego miejsca , czyli pierwszej wolnej klatki , reszta
czyli naswietlone pozostawaly w kasecie

Samo założenie IX240 nie przewidywało naświetlania od końca. Aparat ma
po włożeniu kasety ustawić film na pierwszej wolnej klatce. Niektóre na
liczniku pokazują ile zostało, ale nie spotkałem się z takim co
naświetla od tyłu. Być może takie były.

ja mam taki - najpierw rozwija caly nienaswietlony film  z kasety do
aparatu , a po zrobieniu zdejcia naswietlone wwija w kasete
( odwrotnie niz w MO)
mysle ze wszystkie tak mialy . I to jest rozwiazanie logiczne
zakladajac ze w kazdej chwili mozna kasete z czesciowo naswietlonym
filmem wyjac a potem ponownie zalozyc.





--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JAwww.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-05 18:23:28
Autor: JA
Aparaty analogowe APS-C
On 2009-05-05 17:43:54 +0200, jansal@aon.at said:

po ponownym wlozeniu byl rozwijany do nienaswietlonego miejsca

Nie prawda.


prawda , prawda
Prawda, prawda, ale chodziło o wyciąganie całego filmu. Więc nie koniecznie prawda.

no przeciez pisze ze byl rozwijany ( czyli wwijany w aparat ) do
nienaswietlonego miejsca , czyli pierwszej wolnej klatki , reszta
czyli naswietlone pozostawaly w kasecie
Pod warunkiem, że jest tak jak w Twoim aparacie. W moim jest normalnie. Nie naświetla od tyłu.

Samo założenie IX240 nie przewidywało naświetlania od końca. Ap
arat ma
po włożeniu kasety ustawić film na pierwszej wolnej klatce. Niekt
óre na
liczniku pokazują ile zostało, ale nie spotkałem się z takim co
naświetla od tyłu. Być może takie były.

ja mam taki - najpierw rozwija caly nienaswietlony film  z kasety do
aparatu , a po zrobieniu zdejcia naswietlone wwija w kasete
( odwrotnie niz w MO)
Nie koniecznie odwrotnie. bo jest sporo aparatów, nawet lustrzanki, które najpierw wyciągają cały film, a potem po jednej klatce zwijają do kasety, Canony tak mają -niektóre. I sporo kompaktów.

mysle ze wszystkie tak mialy . I to jest rozwiazanie logiczne
Nie wszystkie. Większość naświetla po kolei od 1 do 40 (25).
zakladajac ze w kazdej chwili mozna kasete z czesciowo naswietlonym
filmem wyjac a potem ponownie zalozyc.
Logiczne to jest w małym obrazku. bo można nawet otworzyć aparat po zrobieniu zdjęcia i strzeleniu jednej ślepej klatki. Cały naświetlony film jest w kasecie. Niszczysz tylko tą jego część, na której nic nie ma. W APS-ie jest to nie ma to uzasadnienia.


--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-05 19:18:32
Autor: Marek Wyszomirski
Aparaty analogowe APS-C
<jansal@aon.at> napisał:

[...]
ja mam taki - najpierw rozwija caly nienaswietlony film  z kasety do
aparatu , a po zrobieniu zdejcia naswietlone wwija w kasete
( odwrotnie niz w MO)
[...]

W małym obrazku było różnie. Niektóre amatorskie modele Canonów też
rozwijały po założeniu cały fim do aparatu a później w trakcie zrobienia
zdjeć zwijały do kasety. Zaletą takiego rozwiązania było to, że przypadkowe
otwarcie tylnej ścianki aparatu nie powodowało zaświetlenia już zrobionych
zdjęć. Co ciekawe - w profesjonalnych modelach Canon tego rozwiązania nie
stosował - prawdopodobnie obawiano się, że wytrzymałość szpulek w kasetkach
filmów może być zbyt mała aby dało się odpowiednio szybko przewijać fim przy
wykonywaniu zdjęć seryjnych.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)

Data: 2009-05-06 08:01:17
Autor: Michal Tyrala
Aparaty analogowe APS-C
On Tue, 5 May 2009 19:18:32 +0200, Marek Wyszomirski wrote:
 W małym obrazku było różnie. Niektóre amatorskie modele Canonów też
 rozwijały po założeniu cały fim do aparatu a później w trakcie zrobienia
 zdjeć zwijały do kasety. Zaletą takiego rozwiązania było to, że przypadkowe
 otwarcie tylnej ścianki aparatu nie powodowało zaświetlenia już zrobionych
 zdjęć. Co ciekawe - w profesjonalnych modelach Canon tego rozwiązania nie
 stosował

Nie pamietam teraz, nie dawalo się tego w EOSie 3 przestawiac CFn ktoryms?

pozdrawiam,
--
Michał http://kbns.digart.pl/

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2009-05-06 17:45:51
Autor: Marek Wyszomirski
Aparaty analogowe APS-C
"Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> napisał:

[...]
>  W małym obrazku było różnie. Niektóre amatorskie modele Canonów też
>  rozwijały po założeniu cały fim do aparatu a później w trakcie
zrobienia
>  zdjeć zwijały do kasety. Zaletą takiego rozwiązania było to, że
przypadkowe
>  otwarcie tylnej ścianki aparatu nie powodowało zaświetlenia już
zrobionych
>  zdjęć. Co ciekawe - w profesjonalnych modelach Canon tego rozwiązania
nie
>  stosował

Nie pamietam teraz, nie dawalo się tego w EOSie 3 przestawiac CFn ktoryms?
[...]

Nie mam pewności co do tego konkretnego modelu, ale pamiętam, że kiedyś na
pl.rec.foto zastanawialiśmy się dlaczego jest tak tylko w amatorskich
EOS-ach i wyglądało na to, że właśnie wytrzymałość szpulki jest rozsądnym
wytłumaczeniem. Wtedy żaden 2- ani 3-cyfrowy EOS tego nie miał, ale mogło to
być jeszcze przed pojawieniem się EOS-a 3.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)

Data: 2009-05-06 22:34:10
Autor: JA
Aparaty analogowe APS-C
On 2009-05-06 17:45:51 +0200, "Marek Wyszomirski" <wyszomir@toya.net.pl> said:

Nie mam pewności co do tego konkretnego modelu, ale pamiętam, że kiedyś na
pl.rec.foto zastanawialiśmy się dlaczego jest tak tylko w amatorskich
EOS-ach i wyglądało na to, że właśnie wytrzymałość szpulki jest rozsądnym
I pewnie tak jest.
Choć na upartego, taka nastawa mogłaby wyłączyć z definicji szybki transport.



--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-06 22:32:55
Autor: JA
Aparaty analogowe APS-C
On 2009-05-06 10:01:17 +0200, Michal Tyrala <wiesiu@bdm.com.pl> said:

Nie pamietam teraz, nie dawalo się tego w EOSie 3 przestawiac CFn ktoryms?

Nie.
EOS 3 potrafi liczyć do końca filmu, nie potrafi naświetlać od końca filmu.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-07 14:19:12
Autor: Michal Tyrala
Aparaty analogowe APS-C
On Wed, 6 May 2009 22:32:55 +0200, JA wrote:
 EOS 3 potrafi liczyć do końca filmu, nie potrafi naświetlać od końca filmu.

Racja, jest tak jak piszesz.

pozdrawiam,
--
Michał http://kbns.digart.pl/

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2009-05-05 21:29:22
Autor: WW
Aparaty analogowe APS-C

Użytkownik <jansal@aon.at> napisał w wiadomości


byla mozliwosc przeloczenia panoramy  chyba na 2 klatkach robilo sie
zdjecie i te panoramy byly drukowane


Nieprawda. panorama w APS jest wycinkiem jednej klatki a nie dwóch. Dlatego ten format cechuje sie najwiekszym ziarnem. Jednak w albumie 10x20 wyglada dobrze.
WW

Data: 2009-05-05 12:45:26
Autor: jansal
Aparaty analogowe APS-C
On 5 Mai, 21:29, "WW" <kasztelan_osw s...@poczta.fm> wrote:
Użytkownik <jan...@aon.at> napisał w wiadomości

>byla mozliwosc przeloczenia panoramy  chyba na 2 klatkach robilo sie
>zdjecie i te panoramy byly drukowane

Nieprawda. panorama w APS jest wycinkiem jednej klatki a nie dwóch. Dlatego
ten format cechuje sie najwiekszym ziarnem. Jednak w albumie 10x20 wyglada
dobrze.
WW

b mozliwe tego szczegolu nie pamietam z cala dokladnoscia
w kazdym razie byl przelacznik  na zdjecia panoramiczne - i
odpowiednio przeslanial sie celownik.
tak rzeczywiscie , to bylo na jednej klatce , na dwoch to nawet byloby
technicznie trudno wykonalne.

Data: 2009-05-06 02:20:54
Autor: Jester
Aparaty analogowe APS-C
jansal@aon.at wrote:

b mozliwe tego szczegolu nie pamietam z cala dokladnoscia
w kazdym razie byl przelacznik  na zdjecia panoramiczne - i
odpowiednio przeslanial sie celownik.

....i tylko celownik. Sama naświetlona klatka ZAWSZE miała ten sam format - tyle, że z exifa można się było dowiedzieć jaki format był ustawiony w momencie pstryknięcia. A później dostawałeś do ręki index - i mogłeś wszystkie formaty i tak pozmieniać, bo na indexie widać było zawsze całą klatkę i tylko delikatnie zznaczony kadr. Fajne to było.

J

Data: 2009-05-06 00:14:46
Autor: jansal
Aparaty analogowe APS-C
On 6 Mai, 02:20, Jester <jes...@toya.net.pl> wrote:
jan...@aon.at wrote:
> b mozliwe tego szczegolu nie pamietam z cala dokladnoscia
> w kazdym razie byl przelacznik  na zdjecia panoramiczne - i
> odpowiednio przeslanial sie celownik.

...i tylko celownik. Sama naświetlona klatka ZAWSZE miała ten sam format
- tyle, że z exifa można się było dowiedzieć jaki format był ustawiony w
momencie pstryknięcia. A później dostawałeś do ręki index - i mogłeś
wszystkie formaty i tak pozmieniać, bo na indexie widać było zawsze całą
klatkę i tylko delikatnie zznaczony kadr. Fajne to było.

J

tak bylo
klatka jest naswietlona w calosci a np na wgladowkach byl ramka
oznakowany format panoramy .
w rzczywistosciu bylo to okrojenie zdjecia z gory i dolu. powrot do
pelnego formatu  musial byc mozliwy w kazdej chwili ,

Data: 2009-05-06 16:08:01
Autor: Jester
Aparaty analogowe APS-C
jansal@aon.at wrote:

w rzczywistosciu bylo to okrojenie zdjecia z gory i dolu. powrot do
pelnego formatu  musial byc mozliwy w kazdej chwili

No i był - zawsze mogłeś poprosić o odbitkę bez przycięcia góra-dół albo lewo-prawo. Z każdej naświetlonej klatki można było zawsze zrobić 3 różne odbitki.

J

Aparaty analogowe APS-C

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona