Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Apelacja

Apelacja

Data: 2009-03-26 22:05:30
Autor: boukun
Apelacja
Przedwczoraj złożyłem apelację od wcześniej publikowanego na grupach wydanego na mnie wyroku, półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata, w sprawie wyrażania na internetowych grupach dyskusyjnych poglądów, opinii i posiadania na komputerze zainstalowanego oprogramowania bez okazania do tego pudełek.

Sprawa ta dotyczy ważnych kwestii,
przede wszystkim wolności słowa, dlatego poddaje ją pod osąd opinii publicznej.
Tu można zapoznać się z treścią mojej apelacji
http://www.scribd.com/doc/13672872/Apelacja?secret_password=2lf4ad6zb4hjzjxpnx4h

boukun

Data: 2009-03-26 16:25:12
Autor: witek
Apelacja
boukun wrote:
Przedwczoraj złożyłem apelację od wcześniej publikowanego na grupach wydanego na mnie wyroku, półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata, w sprawie wyrażania na internetowych grupach dyskusyjnych poglądów, opinii i posiadania na komputerze zainstalowanego oprogramowania bez okazania do tego pudełek.

Sprawa ta dotyczy ważnych kwestii,
przede wszystkim wolności słowa, dlatego poddaje ją pod osąd opinii publicznej.
Tu można zapoznać się z treścią mojej apelacji
http://www.scribd.com/doc/13672872/Apelacja?secret_password=2lf4ad6zb4hjzjxpnx4h

no i git.
Napisz jak juz będzie po wszystkim.
Ale pamietaj dopiero wtedy. nie wczesniej.

Data: 2009-03-26 22:27:49
Autor: boukun
Apelacja

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:gqgrs2$eh2$2inews.gazeta.pl...
boukun wrote:
Przedwczoraj złożyłem apelację od wcześniej publikowanego na grupach wydanego na mnie wyroku, półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata, w sprawie wyrażania na internetowych grupach dyskusyjnych poglądów, opinii i posiadania na komputerze zainstalowanego oprogramowania bez okazania do tego pudełek.

Sprawa ta dotyczy ważnych kwestii,
przede wszystkim wolności słowa, dlatego poddaje ją pod osąd opinii publicznej.
Tu można zapoznać się z treścią mojej apelacji
http://www.scribd.com/doc/13672872/Apelacja?secret_password=2lf4ad6zb4hjzjxpnx4h

no i git.
Napisz jak juz będzie po wszystkim.
Ale pamietaj dopiero wtedy. nie wczesniej.

OKI!

boukun

Data: 2009-03-26 22:30:55
Autor: TomN
Apelacja
witek w <news:gqgrs2$eh2$2inews.gazeta.pl>:

boukun wrote:
Przedwczoraj złożyłem apelację od wcześniej publikowanego na grupach wydanego na mnie wyroku, półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata
no i git.
Napisz jak juz będzie po wszystkim.
Ale pamietaj dopiero wtedy. nie wczesniej.

3 lata spokoju, chyba, że się wychyli? ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-03-26 22:41:45
Autor: boukun
Apelacja

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:gqgqqi$dj1$1atlantis.news.neostrada.pl...
Przedwczoraj złożyłem apelację od wcześniej publikowanego na grupach wydanego na mnie wyroku, półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata, w sprawie wyrażania na internetowych grupach dyskusyjnych poglądów, opinii i posiadania na komputerze zainstalowanego oprogramowania bez okazania do tego pudełek.

Sprawa ta dotyczy ważnych kwestii,
przede wszystkim wolności słowa, dlatego poddaje ją pod osąd opinii publicznej.
Tu można zapoznać się z treścią mojej apelacji
http://www.scribd.com/doc/13672872/Apelacja?secret_password=2lf4ad6zb4hjzjxpnx4h

Tu jest trochę bardziej przejrzyście i dla tych co mają szerokie monitory http://issuu.com/boukun/docs/apelacja

boukun

Data: 2009-03-27 07:56:07
Autor: Gan
Apelacja

Tak sobie to czytam i nie mogę uwierzyć:
Sąd w uzasadnieniu przywołuje opinię informatyka, który stwierdza, że brak licencji powoduje iż program jest nielegalny? Ja myślałem, iż na okoliczność interpretacji prawa biegłych powoływać nie wolno...
To chyba sędzia może stwierdzić, że coś jest nielegalne, informatyk może stwierdzić jedynie np. że dany program został nagrany na komputerze.
Od kiedy to biegli dokonują wykładni prawa???

Data: 2009-03-27 11:03:20
Autor: AnnS
Apelacja
boukun pisze:
Przedwczoraj złożyłem apelację od wcześniej publikowanego na grupach wydanego na mnie wyroku, półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata, w sprawie wyrażania na internetowych grupach dyskusyjnych poglądów, opinii i posiadania na komputerze zainstalowanego oprogramowania bez okazania do tego pudełek.

Boukun jeśli mogę się spytac, ile czasu w twoim przypadku trwaly te wszystkie etapy tzn. od zarekwirowania sprzetu, do postawienia zarzutow, sprawy w sądzie itp.?
W moim przypadku mija już ponad pół roku, trzymają sprzęt, a nadal nie postawiono zarzutów i nie bardzo jest jak w tym przypadku walczyc o swoje.
A na dzien dzisiejszy to już im się nazbieralo lamania przez nich prawa:
1. Kradzież własności intelektualnej, czyli pracy zawartej na dysku. W przypadku mojego brata byl nawet wniosek o skopiowanie danych z oficjalnym pismem dyrektora instytutu, bo mial tam wazne dane na konferencje, wyniki eksperymentow itp. Niby prokurator wyrazil na to zgode, ale z wykonaniem tego nikt nie pokwapil sie i w ostatecznosci danych do dzis nie zobaczyl.
2. Spowodowanie długotrwalego uszczerbku na zdrowiu, które statystycznie w przypaku 15% konczy sie smiercia. Leczenie kosztuje mnie 250zł miesięcznie z perspektywą roku lub więcej.
3. Naklanianie do skladania falszywych zeznan.
Chyba skieruje ta sprawe do Rzecznika Praw Obywatelskich, a potem moze i do Strasburga.

Zastanawiam sie jeszcze jak postapic w przypadku legalnego oprogramowania, ktore mieli na liscie. Podczas przeszukania nie zabezpieczyli zadnych oryginalnych nosnikow, chociaz lezaly sobie obok, bo przeciez szukali pornografii. Przedstawiac im to, czy po prostu nie przyznac sie, twierdzac, ze mam oryginalne nosniki?

Data: 2009-03-27 12:05:47
Autor: boukun
Apelacja

Użytkownik "AnnS" <anns@[wytnijto]epf.pl> napisał w wiadomości news:gqi8qa$9kk$1nemesis.news.neostrada.pl...
boukun pisze:
Przedwczoraj złożyłem apelację od wcześniej publikowanego na grupach wydanego na mnie wyroku, półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata, w sprawie wyrażania na internetowych grupach dyskusyjnych poglądów, opinii i posiadania na komputerze zainstalowanego oprogramowania bez okazania do tego pudełek.

Boukun jeśli mogę się spytac, ile czasu w twoim przypadku trwaly te wszystkie etapy tzn. od zarekwirowania sprzetu, do postawienia zarzutow, sprawy w sądzie itp.?
W moim przypadku mija już ponad pół roku, trzymają sprzęt, a nadal nie postawiono zarzutów i nie bardzo jest jak w tym przypadku walczyc o swoje.

W takim razie całkiem możliwe, że żadnych zarzutów już nie postawią. Nie wiedzą po prostu, jak w tej twojej sprawie wyjść z "twarzą". U mnie zarzuty postawiono w tym samym dniu, co weszli do domu z nakazem rewizji, co prawda inne, niż podpierany był nakaz rewizji, ale jednak. Potem blisko 8 miesięcy nie wiedzieli co z tym fantem zrobić i jak ich napierałem ze skargą do Okręgowej, wypchali na kolanie sklecony akt oskarżenia do Sądu. Ten z kolei przez dwa lata nic dosłownie nie robił, a prokuratura się nie odezwała słowem w sprawie. Reszta jest opisana w mojej apelacji. Poczekaj, aż rozpatrzą moją apelację, może potrwać jeszcze góra z dwa miesiące i być może będziesz wiedzieć na czym siedzisz. Będę informował na grupach, a i prasa też będzie.


A na dzien dzisiejszy to już im się nazbieralo lamania przez nich prawa:
1. Kradzież własności intelektualnej, czyli pracy zawartej na dysku. W przypadku mojego brata byl nawet wniosek o skopiowanie danych z oficjalnym pismem dyrektora instytutu, bo mial tam wazne dane na konferencje, wyniki eksperymentow itp. Niby prokurator wyrazil na to zgode, ale z wykonaniem tego nikt nie pokwapil sie i w ostatecznosci danych do dzis nie zobaczyl.
2. Spowodowanie długotrwalego uszczerbku na zdrowiu, które statystycznie w przypaku 15% konczy sie smiercia. Leczenie kosztuje mnie 250zł miesięcznie z perspektywą roku lub więcej.
3. Naklanianie do skladania falszywych zeznan.
Chyba skieruje ta sprawe do Rzecznika Praw Obywatelskich, a potem moze i do Strasburga.


Dlatego, że ich straszysz, nie wiedzą co zrobić. Odczekaj na to co zrobią, a potem rób swoje. Do Strasburga się tak łatwo nie dopchasz, musisz wykorzystać w pełni drogę krajową.


Zastanawiam sie jeszcze jak postapic w przypadku legalnego oprogramowania, ktore mieli na liscie.

Co cię to obchodzi? U mnie wszystkie programy są według polskiego prawa legalne, tak samo u ciebie. Ja zrobię zdjęcia programów, które mam w domu, a za które zostałem skazany i opublikuję w sieci, a potem dopiero napiszę skargę do Strasburga, za naruszenie mojego prawa do poszanowania prywatności, oczywiście, jak sąd apelacyjny mnie zbędzie.

Podczas przeszukania nie
zabezpieczyli zadnych oryginalnych nosnikow, chociaz lezaly sobie obok, bo przeciez szukali pornografii. Przedstawiac im to, czy po prostu nie przyznac sie, twierdzac, ze mam oryginalne nosniki?

Tak jak wyżej, na tym etapie nie musisz się z niczego tłumaczyć, co najwyżej ślij pisma, że ci utrudniają egzystencję, grając na zwłokę i przetrzymując bezpodstawnie twój sprzęt.

boukun

Data: 2009-03-27 18:27:04
Autor: AnnS
Apelacja
boukun pisze:


Dlatego, że ich straszysz, nie wiedzą co zrobić. Odczekaj na to co zrobią, a potem rób swoje. Do Strasburga się tak łatwo nie dopchasz, musisz wykorzystać w pełni drogę krajową.

Jeszcze niczego nie są świadomi i nie zamierzam ich informować. Atak będzie z zaskoczenia ;> No chyba, że mają jakiś wywiad na tej grupie. Na razie tylko szukam sposobów jak im odplacic sie pieknym na nadobne. Jakby zalatwili to w rozsadny sposob w rozsadnym czasie, nie narażając czlowieka na dodatkowe straty, to nic bym do nich nie miala, a tak będzie wojna ;>

Data: 2009-03-27 18:40:33
Autor: Andrzej Adam Filip
Apelacja [zabezpieczanie/rekwirowanie komputer Ăłw]
AnnS <anns@[wytnijto]epf.pl> pisze:

boukun pisze:


Dlatego, że ich straszysz, nie wiedzą co zrobić. Odczekaj na to co
zrobią, a potem rób swoje. Do Strasburga się tak łatwo nie dopchasz,
musisz wykorzystać w pełni drogę krajową.

Jeszcze niczego nie są świadomi i nie zamierzam ich informować. Atak
będzie z zaskoczenia ;> No chyba, że mają jakiś wywiad na tej
grupie. Na razie tylko szukam sposobĂłw jak im odplacic sie pieknym na
nadobne. Jakby zalatwili to w rozsadny sposob w rozsadnym czasie, nie
narażając czlowieka na dodatkowe straty, to nic bym do nich nie miala,
a tak będzie wojna ;>

Jak jestem w stanie zrozumieć długotrwałe zabezpieczenie *samego*  dysku
twardego. Zabezpieczanie (równoważne rekwirowaniu) *całego* komputera na
dłużej niż "chwilę" (>30 dni) *dla mnie* (jako informatyka) jest
*dowodem* technicznego analfabetyzmu powodującą dla mnie uzasadnione
podejrzenia celowej szykany albo *dowodem* na kompletne i bezwstydne
olewanie interesĂłw oskarĹźanego.

Komputer uĹźywany jako coś więcej niĹź "maszyna do pisania" co ok.  lata
nadaje się do wymiany. Czas przetrzymywania komputerów przez
policję/prokuraturę należy odnosić właśnie do tego 3 letniego okresu
"najwyższej przydatności do użycia" a już szczególnie przy żądaniu
zadośćuczynienia/odszkodowania.

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : anfi@xl.wp.pl
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język
po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
  -- Sokrates (469-399 p.n.e)

Data: 2009-03-28 09:41:14
Autor: AnnS
Apelacja [zabezpieczanie/rekwirowanie komputerĂł w]
Andrzej Adam Filip pisze:

Jak jestem w stanie zrozumieć długotrwałe zabezpieczenie *samego*  dysku
twardego. Zabezpieczanie (równoważne rekwirowaniu) *całego* komputera na
dłużej niż "chwilę" (>30 dni) *dla mnie* (jako informatyka) jest
*dowodem* technicznego analfabetyzmu powodującą dla mnie uzasadnione
podejrzenia celowej szykany albo *dowodem* na kompletne i bezwstydne
olewanie interesĂłw oskarĹźanego.

Komputer uĹźywany jako coś więcej niĹź "maszyna do pisania" co ok.  lata
nadaje się do wymiany. Czas przetrzymywania komputerów przez
policję/prokuraturę należy odnosić właśnie do tego 3 letniego okresu
"najwyższej przydatności do użycia" a już szczególnie przy żądaniu
zadośćuczynienia/odszkodowania.

Zakładając sytuację, że poza legalnym oprogramowaniem, na ktore ma sie dowody w postaci nosnikow, ewentualnie licencji, nie ma sie na dysku nic co by moglo byc uznane za niezgodne z prawem. Przy tym pracujesz jako informatyk i komputer oraz dane sa niezbedne do wykonywania zawodu.
Przychodza o 6 rano zaklocajac spokoj i prywatnosc z bezpodstawnymi podejrzeniami o cos, co w glowie ci sie nawet nie miesci, ze moglbys takie cos zrobic (np. ropowszechnianie pornografii). Zabieraja komputer i  nosniki nagrywalne, zostawiajac przy tym wszystkie oryginaly. Przez pol roku nie robia nic i nie masz dostepu do swoich danych. Po pol roku laskawie oddaja to do czego ni jak nie bylo sie przyczepic, tzn. czyste plytki, ewentualnie plytki z prywatnymi zdjeciami, przy okazji zniszczone nabazgranym markerem numerkiem. Komputer trzymaja twierdzac, ze oprogramowanie bylo nielegalne (bo nie wzieli oryginalnych nosnikow). Kolejne miesiace nic nie robia, a ty dalej nie masz swoich danych i narzedzia pracy (to to juz najmniejsza bieda, bo i tak trzeba bylo nowy kupic). Straty sięgają juĹź kilku tysięcy, a przecieĹź nic zlego nie zrobiles. Czy kiedykolwiek mozna liczyc na odszkodowanie? Pewnie znajdą tysiące powodow, ze dzialali zgodnie z procedurami i nic ci sie nie nalezy.
Dla porownania, moj brat niedawno byl w Irlandii i troche rozmawial o tamtejszych procedurach. Tam w przypadku, gdy zlapia cie na sciaganiu nielegalnych rzeczy, najpierw wysylaja ostrzezenie, jesli to sie powtorzy jeszcze dwukrotnie dopiero odcinaja internet i dostawca powiadamia organy scigania. Nie ma zadnego wlazenia, zabierania itp.
Ale w naszym kraju to chyba dalej jakies SB dziala i tepi inteligencje oraz ludzi, ktorzy wykazuja sie inicjatywa.

Data: 2009-03-28 10:01:56
Autor: autor
Apelacja [zabezpieczanie/rekwirowanie komputerów]
 ewentualnie plytki z prywatnymi zdjeciami, przy okazji
zniszczone nabazgranym markerem numerkiem. Komputer trzymaja twierdzac,


zglos zniszczenie mienia. --


Data: 2009-03-28 13:48:37
Autor: AnnS
Apelacja [zabezpieczanie/rekwirowanie komputerów]
  autor pisze:
 ewentualnie plytki z prywatnymi zdjeciami, przy okazji
zniszczone nabazgranym markerem numerkiem. Komputer trzymaja twierdzac,


zglos zniszczenie mienia.
Ok. Dopisze do listy ich uchybień.

Data: 2009-03-28 14:47:35
Autor: szacuneczek.org.pl
Apelacja [zabezpieczanie/rekwirowanie komputerów]
AnnS <anns@[wytnijto]epf.pl> napisał(a):
  autor pisze:
>  ewentualnie plytki z prywatnymi zdjeciami, przy okazji >> zniszczone nabazgranym markerem numerkiem. Komputer trzymaja twierdzac, > > > zglos zniszczenie mienia. > Ok. Dopisze do listy ich uchybień.

nie uchybien, tylko zglos na policji znieszczenie mienia. Piszac na plycie markerem trwale ja uszkodzono z tej strony. (dla mistrzow co zaraz beda pisac o tym ze nadal mozna zniej korzystac, niech
to przerzuca na przyklad pomalowania samochodu mazakiem, czy farba olejna, tez
dalej moze jezdzic)

Ja bym nie odpuscil cwokom.




--


Data: 2009-03-28 16:02:19
Autor: AnnS
Apelacja [zabezpieczanie/rekwirowanie komputerów]
  szacuneczek.org.pl pisze:

nie uchybien, tylko zglos na policji znieszczenie mienia. Piszac na plycie markerem trwale ja uszkodzono z tej strony. (dla mistrzow co zaraz beda pisac o tym ze nadal mozna zniej korzystac, niech
to przerzuca na przyklad pomalowania samochodu mazakiem, czy farba olejna, tez
dalej moze jezdzic)

Ja bym nie odpuscil cwokom.

Wolę pozbierać wszystko i dopiero dobrac się im do d.. Z samych plytek to tylko sie wysmieja, a oni juz maja powazniesze czyny na sumieniu.

Data: 2009-03-28 10:21:06
Autor: boukun
Apelacja [zabezpieczanie/rek wirowanie komputerĂłw]

Użytkownik "AnnS" <anns@[wytnijto]epf.pl> napisał w wiadomości
Dla porownania, moj brat niedawno byl w Irlandii i troche rozmawial o tamtejszych procedurach. Tam w przypadku, gdy zlapia cie na sciaganiu nielegalnych rzeczy, najpierw wysylaja ostrzezenie, jesli to sie powtorzy jeszcze dwukrotnie dopiero odcinaja internet i dostawca powiadamia organy scigania. Nie ma zadnego wlazenia, zabierania itp.

To jeszcze gorzej, bo tam oficjalnie są ludzie inwigilowani juz u dostawcy. Co to za dostawca, jak ogranicza ludziom pełne wykorzystanie Internetu, a na dodatek szpieguje i szantażuje. W Polsce zgodnie z prawem wolno ściągać (w końcu po to Internet służy), nie wolno udostępniać. Wykluczając P2P i Torrenty, pozostają rapidshare itp. I chcąc trzymać się ustanowionego prawa, nie jest to czyn zabroniony.

Inna sprawa, że sądy, jak to się mówi w Niemczech, często i gęsto "nach Gusto entscheiden" (według gustu rozstrzygają).

boukun

boukun

Ale w naszym kraju to chyba dalej jakies SB dziala i tepi inteligencje oraz ludzi, ktorzy wykazuja sie inicjatywa.

Apelacja

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona