Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).

Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).

Data: 2011-08-14 12:54:32
Autor: Tadek Perek
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
Nie wiem żałować te biedne dzieci czy nie. Zniechęcą się na całe życie
do gór czy jednak złapią bakcyla.
Dla mnie to wielki wyczyn, szczególnie przy tak deszczowej pogodzie.

Data: 2011-08-15 11:31:44
Autor: gocstu
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
W dniu 14-08-2011 21:54, Tadek Perek pisze:
Nie wiem żałować te biedne dzieci czy nie. Zniechęcą się na całe życie
do gór czy jednak złapią bakcyla.
Dla mnie to wielki wyczyn, szczególnie przy tak deszczowej pogodzie.

Ogolnie szacun wielki bo trasa konkret ale...

IHMO przerost formy nad trescia jesli chodzi o ambicje tatusia w stosunku do dzieci...

pozdrawiam

Data: 2011-08-15 12:50:37
Autor: Przemek
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).

Użytkownik "gocstu" <gocstu@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j2ap1v$kpq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 14-08-2011 21:54, Tadek Perek pisze:
Nie wiem żałować te biedne dzieci czy nie. Zniechęcą się na całe życie
do gór czy jednak złapią bakcyla.
Dla mnie to wielki wyczyn, szczególnie przy tak deszczowej pogodzie.

Ogolnie szacun wielki bo trasa konkret ale...

IHMO przerost formy nad trescia jesli chodzi o ambicje tatusia w stosunku do dzieci...

pozdrawiam

to znaczy co przerosło co?
albo kto kogo?
bo nie łapię

tatus ma ambitny cel pokaac dzieciom swiat, to coś nie tak jest??

dzieci w tym wieku, to w krajach ubogich jak Indie, to juz zapierdalają do roboty, więc o co "come on"?

pozdr
przemek

Data: 2011-08-15 12:51:49
Autor: Aleksander Boberski
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
Użytkownik "Przemek" <egoist@vp.pl> napisał w wiadomości news:j2at5t$15a$1news.onet.pl...

Użytkownik "gocstu" <gocstu@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j2ap1v$kpq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 14-08-2011 21:54, Tadek Perek pisze:
Nie wiem żałować te biedne dzieci czy nie. Zniechęcą się na całe życie
do gór czy jednak złapią bakcyla.
Dla mnie to wielki wyczyn, szczególnie przy tak deszczowej pogodzie.

Ogolnie szacun wielki bo trasa konkret ale...

IHMO przerost formy nad trescia jesli chodzi o ambicje tatusia w stosunku do dzieci...

pozdrawiam

to znaczy co przerosło co?
albo kto kogo?
bo nie łapię

tatus ma ambitny cel pokaac dzieciom swiat, to coś nie tak jest??

dzieci w tym wieku, to w krajach ubogich jak Indie, to juz zapierdalają do roboty, więc o co "come on"?


No właśnie - o co chodzi? Te indyjskie dzieci raźno i w podskokach "zapierdzielają" bo chcą, czy też sytuacja ich do tego zmusza? A jak sytuacja, dla niepoznaki zwana tatusiem zmusza do chodzenia po górach, to w dzieciaku ugruntuje się chęć do aktywnego spędzania czasu, czy też może górowstręt? Znaj proporcjum, Mocium Panie...

--
Pozdrawiam

Aleksander Boberski

Data: 2011-08-15 15:41:12
Autor: Przemek
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).

Użytkownik "Aleksander Boberski" <alek@hot.pl> napisał w wiadomości news:4e48fa34news.home.net.pl...
Użytkownik "Przemek" <egoist@vp.pl> napisał w wiadomości news:j2at5t$15a$1news.onet.pl...

Użytkownik "gocstu" <gocstu@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j2ap1v$kpq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 14-08-2011 21:54, Tadek Perek pisze:
Nie wiem żałować te biedne dzieci czy nie. Zniechęcą się na całe życie
do gór czy jednak złapią bakcyla.
Dla mnie to wielki wyczyn, szczególnie przy tak deszczowej pogodzie.

Ogolnie szacun wielki bo trasa konkret ale...

IHMO przerost formy nad trescia jesli chodzi o ambicje tatusia w stosunku do dzieci...

pozdrawiam

to znaczy co przerosło co?
albo kto kogo?
bo nie łapię

tatus ma ambitny cel pokaac dzieciom swiat, to coś nie tak jest??

dzieci w tym wieku, to w krajach ubogich jak Indie, to juz zapierdalają do roboty, więc o co "come on"?


No właśnie - o co chodzi? Te indyjskie dzieci raźno i w podskokach "zapierdzielają" bo chcą, czy też sytuacja ich do tego zmusza? A jak sytuacja, dla niepoznaki zwana tatusiem zmusza do chodzenia po górach, to w dzieciaku ugruntuje się chęć do aktywnego spędzania czasu, czy też może górowstręt? Znaj proporcjum, Mocium Panie...

--

Tego nie wiemy, czy to przymus czy chęć własna.
Z drugiej strony, dać dziecku prawo do decydowania o wolnym czasie? Nie do końca właściwa droga.

pzodr
przemek

Data: 2011-08-15 19:13:36
Autor: mirek
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).


No właśnie - o co chodzi? Te indyjskie dzieci raźno i w podskokach "zapierdzielają" bo chcą, czy też sytuacja ich do tego zmusza? A jak sytuacja, dla niepoznaki zwana tatusiem zmusza do chodzenia po górach, to w dzieciaku ugruntuje się chęć do aktywnego spędzania czasu, czy też może górowstręt? Znaj proporcjum, Mocium Panie...

--

Tego nie wiemy, czy to przymus czy chęć własna.
Z drugiej strony, dać dziecku prawo do decydowania o wolnym czasie? Nie do końca właściwa droga.

pzodr
przemek

sorki, ale na fotach wyglądaja na zadowolone :)
Dla jednych frajda siedziec na GG dla innych wyprawa z tatą.
Czepiacie sie człowieka.

Data: 2011-08-15 19:29:27
Autor: gocstu
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
W dniu 15-08-2011 19:13, mirek pisze:

Dla jednych frajda siedziec na GG dla innych wyprawa z tatą.
Czepiacie sie człowieka.

Nikt się nikogo nie czepia. ;)  Każdy wyraża tylko swoja opinie.
Wyprawa z tata jak najbardziej tylko przygodę z górami trzeba dozować powoli i rozważnie bo w czasach GG zniechęcić dzieciaki do gór BARDZO łatwo(tym bardziej, że dla jednego z dzieciaków z tego co pisze autor pod zdjęciami to pierwsza wyprawa)
To moja opinia i nikt nie musi się z nią zgadzać. :)

Data: 2011-08-15 11:13:26
Autor: Marek
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
Wystarczy spojrzeć na tę wycieczkę w szerszym kontekście. Czyli
zobaczyć inne albumy w galerii Klubiku.
Wygląda na to, że dla tych malców to po prostu chleb powszedni. Kto
wie, czy nie bardziej, niż dla niejednego klikacza tego precla ;).

Przemek:

Z drugiej strony, dać dziecku prawo do decydowania o wolnym czasie? Nie do
końca właściwa droga.

Moim zdaniem absolutnie niewłaściwa. Na to przyjdzie pora później,
kiedy rodzic przestanie być guru, a stanie się "starym".
Dziecko w zasadzie i tak nie decyduje samo, tylko "idzie z prądem".
Jeśli nie weźmie przykładu z rodziców, to weźmie z liderów w grupie
rówieśniczej. Trzeba mu więc pokazać inne możliwości niż konsumpcyjno
- leniwa sztampa, jaka rządzi chowem młodej generacji.

--
Marek

Data: 2011-08-17 14:44:01
Autor: MichałG
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
gocstu pisze:
W dniu 15-08-2011 19:13, mirek pisze:

Dla jednych frajda siedziec na GG dla innych wyprawa z tatą.
Czepiacie sie człowieka.

Nikt się nikogo nie czepia. ;)  Każdy wyraża tylko swoja opinie.
Wyprawa z tata jak najbardziej tylko przygodę z górami trzeba dozować powoli i rozważnie bo w czasach GG zniechęcić dzieciaki do gór BARDZO łatwo(tym bardziej, że dla jednego z dzieciaków z tego co pisze autor pod zdjęciami to pierwsza wyprawa)
To moja opinia i nikt nie musi się z nią zgadzać. :)


eee.... z tego co kojarzę, o małe Pontki to juz stare turystyczne wygi......


--
Pozdrawiam
michał

Data: 2011-08-15 20:01:53
Autor: Aleksander Boberski
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
Użytkownik "mirek" <foto280@wp.pl> napisał w wiadomości news:j2bk3l$4qu$1news.onet.pl...


No właśnie - o co chodzi? Te indyjskie dzieci raźno i w podskokach "zapierdzielają" bo chcą, czy też sytuacja ich do tego zmusza? A jak sytuacja, dla niepoznaki zwana tatusiem zmusza do chodzenia po górach, to w dzieciaku ugruntuje się chęć do aktywnego spędzania czasu, czy też może górowstręt? Znaj proporcjum, Mocium Panie...

--

Tego nie wiemy, czy to przymus czy chęć własna.
Z drugiej strony, dać dziecku prawo do decydowania o wolnym czasie? Nie do końca właściwa droga.

pzodr
przemek

sorki, ale na fotach wyglądaja na zadowolone :)
Dla jednych frajda siedziec na GG dla innych wyprawa z tatą.
Czepiacie sie człowieka.


Oj tam, oj tam ;) Porównanie do pracujących indyjskich dzieci wydało mi się mocno naciągnięte.

--
Pozdrawiam

Aleksander Boberski

Data: 2011-08-15 20:00:03
Autor: Aleksander Boberski
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
Użytkownik "Przemek" <egoist@vp.pl> napisał w wiadomości news:j2b75n$ulp$1news.onet.pl...

Użytkownik "Aleksander Boberski" <alek@hot.pl> napisał w wiadomości news:4e48fa34news.home.net.pl...
Użytkownik "Przemek" <egoist@vp.pl> napisał w wiadomości news:j2at5t$15a$1news.onet.pl...

Użytkownik "gocstu" <gocstu@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j2ap1v$kpq$1inews.gazeta.pl...

(cut)

Tego nie wiemy, czy to przymus czy chęć własna.
Z drugiej strony, dać dziecku prawo do decydowania o wolnym czasie? Nie do końca właściwa droga.


Dlaczego nie? A jak Twoim zdaniem ma się nauczyć nim gospodarować? Oczywiście w rozsądnych granicach. Wiem natomiast jak się może skończyć narzucanie swojego hobby. Mój syn (18-letni) na skutek działań nawiedzonego tatusia dopiero niedawno stwierdził, że właściwie to chętnie zobaczyłby o co w tym całym wspinaniu chodzi :) A miało być tak pięknie.

--
Pozdrawiam

Aleksander Boberski

Data: 2011-08-16 08:36:33
Autor: Przemek
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).

Użytkownik "Aleksander Boberski" <alek@hot.pl> napisał w wiadomości news:4e495f01news.home.net.pl...

Tego nie wiemy, czy to przymus czy chęć własna.
Z drugiej strony, dać dziecku prawo do decydowania o wolnym czasie? Nie do końca właściwa droga.


Dlaczego nie? A jak Twoim zdaniem ma się nauczyć nim gospodarować? Oczywiście w rozsądnych granicach. Wiem natomiast jak się może skończyć narzucanie swojego hobby. Mój syn (18-letni) na skutek działań nawiedzonego tatusia dopiero niedawno stwierdził, że właściwie to chętnie zobaczyłby o co w tym całym wspinaniu chodzi :) A miało być tak pięknie.

--

Z prostego powodu. Bo większość ludzi ma wybierze w życiu rzeczy łatwiejsze, przyjemne, rozrywkowe stojąc przed dylematem co robić. Pogadaj ze znajomymi i sprawdź ilu z nich chodzi po górach, biega czy ogólnie robi coś co wymaga znacznego wysiłku fizycznego. Tak jest natura. Jesli zatem pozwolisz dziecku robić co jemu się podoba, to pójdzie na łatwiznę i siądzie przed kompem "poklikać" ze znajomymi. Jednkaże, jesli zmusisz go do pewnego wysiłku i pokażesz jakie wartosci z tego płyną (radość z pokonmania słabości, zwycięstwo itp , co Ci zresztą będę pisał) to masz szansę wykształcić w nim cechy, dające w przyszlości pewną wartość dodaną do jego życia. Jako ojciec 16-latka wiem co piszę :) Mój syn b. dobrze pływa, żegluje, jeździ na desce, nartach, na skiturach, wspina się i jest z tego wszystkiego zadowolony. Nie jest w żadnej z tych dziedzin mistrzem, ale daje radę i sprawia mu to wszystko przyjemność. I jestem pewien, że gdyby nie starzy, którzy to wszystko mu pokazali, nie było by to takie intensywne.
To tyle w temacie chwalenia się :)))
Oczywiście chciałbym, żeby był w czymś mistzrem świata, ale nie pzresadzajmy, bez tego też sie da żyć.

pozdr
Przemo K.

Data: 2011-08-16 12:26:46
Autor: Tom
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
Na początek to wielki szacun dla Pabla i jego dzieci. Tak jak piszecie trzeba zachować proporcje, czyli trochę przyszłości jakim jest niewątpliwie komputer i inne wynalazki, a czasem spędzonym z rodzicami -a to wyjazdy wspolne, zabawy, sporty itd.
Moj 12 letni syn też woli 100 razy bardziej komputer i gry, a o górach nie chce słyszeć. Ale jak sie go odpowiednio zmotywuje ( sprawa raczej indywidualna ) to da się namówić na wyprawę. Jezeli wie że będziemy się wspinać, będą drabiniki, łańcuchy to idzie jak strzała, a jak wie i widzie że to jest długi szlak bez atrakcji to lepiej nie mówić jak marudzi :)


Pablo jak Ty motywujesz dzieci do takich wypraw ? masz jakis sposób ? :)

Tomek

Data: 2011-08-17 01:47:58
Autor: Bacówka Gorc
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
To nie są "malcy", :-)
"Te dzieci już wiele potrafią..."  (by zacytować kultowy kabaret
"Potem") ;-)))
Ja też włóczyłem swoje dzieci od małego wszędzie, i zupełnie im to nie
zaszkodziło ;-)

A góry rumuńskie nadal piękne, jak widać na fotkach! :-)
Zadzraszczam! :-)

Pozdr.,
Mariusz

Data: 2011-08-26 13:49:36
Autor: Paweł Pontek
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
W dniu 2011-08-16 12:26, Tom pisze:


Pablo jak Ty motywujesz dzieci do takich wypraw ? masz jakis sposób ? :)

Nie potrzebujemy jakichś specjalnych motywacji aby wogóle pojechać na wycieczkę.

Wiadomo - wyjazd to bajer! ... jak można by nie chcieć pojechać?

Pozdrawiam, PABLO
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Zapraszam na stronę WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org

Data: 2011-08-17 12:19:02
Autor: Aleksander Boberski
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).
Użytkownik "Przemek" <egoist@vp.pl> napisał w wiadomości news:j2d2lc$q2t$1news.onet.pl...

Użytkownik "Aleksander Boberski" <alek@hot.pl> napisał w wiadomości news:4e495f01news.home.net.pl...

Tego nie wiemy, czy to przymus czy chęć własna.
Z drugiej strony, dać dziecku prawo do decydowania o wolnym czasie? Nie do końca właściwa droga.


Dlaczego nie? A jak Twoim zdaniem ma się nauczyć nim gospodarować? Oczywiście w rozsądnych granicach. Wiem natomiast jak się może skończyć narzucanie swojego hobby. Mój syn (18-letni) na skutek działań nawiedzonego tatusia dopiero niedawno stwierdził, że właściwie to chętnie zobaczyłby o co w tym całym wspinaniu chodzi :) A miało być tak pięknie.

--

Z prostego powodu. Bo większość ludzi ma wybierze w życiu rzeczy łatwiejsze, przyjemne, rozrywkowe stojąc przed dylematem co robić. Pogadaj ze znajomymi i sprawdź ilu z nich chodzi po górach, biega czy ogólnie robi coś co wymaga znacznego wysiłku fizycznego. Tak jest natura. Jesli zatem pozwolisz dziecku robić co jemu się podoba, to pójdzie na łatwiznę i siądzie przed kompem "poklikać" ze znajomymi.

Pojechałeś :) Wyraźnie napisałem, że w rozsądnych granicach. Zasada "Róbta co chceta" to prosta droga do wychowania blokersa. "Młody" był i jest aktywny fizycznie, tyle tylko, że się nie wspina, bo źle się do tego zabrałem, ot i wszystko. Niejako po drodze stał się bardzo biegłym w sprawach komputerowych, oraz biegle opanował j. angielski. Bo chciał. Chyba czasu nie zmarnował ;)

Jednkaże, jesli zmusisz go do pewnego wysiłku i pokażesz jakie wartosci z tego płyną (radość z pokonmania słabości, zwycięstwo itp , co Ci zresztą będę pisał) to masz szansę wykształcić w nim cechy, dające w przyszlości pewną wartość dodaną do jego życia.

Racja, ale wystarczy jeden wypad, w czasie którego rodzicom "zapomni się", że dziecko ma wrócić z niego zadowolone, nawet jeśli się gdzieś nie dojdzie, czy czegoś nie załoi. Dotyczy to zwłaszcza dzieci małych.

Jako ojciec 16-latka wiem co piszę :) Mój syn b. dobrze pływa, żegluje, jeździ na desce, nartach, na skiturach, wspina się i jest z tego wszystkiego zadowolony. Nie jest w żadnej z tych dziedzin mistrzem, ale daje radę i sprawia mu to wszystko przyjemność. I jestem pewien, że gdyby nie starzy, którzy to wszystko mu pokazali, nie było by to takie intensywne.
To tyle w temacie chwalenia się :)))
Oczywiście chciałbym, żeby był w czymś mistzrem świata, ale nie pzresadzajmy, bez tego też sie da żyć.


Zazdroszczę wspinającego się syna. :)

--
Pozdrawiam

Aleksander Boberski

Data: 2011-08-17 14:01:30
Autor: Przemek
Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).

Użytkownik "Aleksander Boberski" <alek@hot.pl> napisał w wiadomości news:4e4b959anews.home.net.pl...
Pojechałeś :) Wyraźnie napisałem, że w rozsądnych granicach. Zasada "Róbta co chceta" to prosta droga do wychowania blokersa. "Młody" był i jest aktywny fizycznie, tyle tylko, że się nie wspina, bo źle się do tego zabrałem, ot i wszystko. Niejako po drodze stał się bardzo biegłym w sprawach komputerowych, oraz biegle opanował j. angielski. Bo chciał. Chyba czasu nie zmarnował ;)


No OK, trochę przerysowałem :)


Zazdroszczę wspinającego się syna. :)

--

Ot, robi IV, V czasem z dołem, a generalnie na wędkę. Tak dla zabawy.


pozdr
przemek

Apuseni (RUMUNIA) - fotorelacja z rodzinnej wycieczki (Vladeasa, Padis, Bihor, Muntele Mare).

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona