Andrzej Lawa wrote:

     Ave!

W ucho mi wpadł wywiad z jakimś przedstawicielem PiS, że niejaki
Arabski, były (?) minister i przyszły (?) ambasador ma być prywatnie
skarżony przez Kaczyńskich o to, że.... no właśnie, o co? Że
zorganizował im lot do Smoleńska samolotem o którym wiedział że się
rozbije??

Wytłumaczcie mi o co oni chcą go skarżyć, bo się już gubię...

wszystko jedno o co byleby kolejna zadyme zrobic.

W dniu 22.03.2013 13:30, witek pisze:

Wytłumaczcie mi o co oni chcą go skarżyć, bo się już gubię...

wszystko jedno o co byleby kolejna zadyme zrobic.

To akurat jest dość oczywiste i spowoduje tylko tyle, że ludzie niezbyt zgodni programowo z PO czy negatywnie oceniający ich kompetencje lub uczciwość, ale choć trochę rozsądni, będą głosować na PO (lub cokolwiek innego co ma jakieś szanse - stąd sukces Palikota w poprzednich wyborach) na zasadzie mniejszego zła.

Ale mi chodzi o formalne uzasadnienie oskarżenia... Co on miał - przewidzieć wypadek?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

W dniu piątek, 22 marca 2013 13:42:42 UTC+1 użytkownik Andrzej Lawa napisał:

Ale mi chodzi o formalne uzasadnienie oskar�enia... Co on mia� - przewidzie� wypadek?

Nie, no za grosz wyobraźni... Skoro Arabski organizował lot do Smoleńska, a lot ten był zamachem na prezydenta, to znaczy, że Arabski zorganizował zamach ;)

Pozdrawiam
MK

Dnia Fri, 22 Mar 2013 13:42:42 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Ale mi chodzi o formalne uzasadnienie oskarżenia... Co on miał -
przewidzieć wypadek?

Jeśli w obowiązkach leżało przygotowanie czegoś tam, to można próbować zarzucić niedopełnienie obowiązków (skutek niedopełnienia raczej jest bez znaczenia, aczkolwiek się nie wypowiadam, bo na karnym znam się mało).

--
z powaĹźaniem, Olgierd
http://legeartis.org.pl

Osobnik posiadający mail no.email.no.spam@no.problem napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ale mi chodzi o formalne uzasadnienie oskarżenia... Co on miał -
przewidzieć wypadek?

Jeśli w obowiązkach leżało przygotowanie czegoś tam, to można próbować
zarzucić niedopełnienie obowiązków (skutek niedopełnienia raczej jest
bez znaczenia, aczkolwiek się nie wypowiadam, bo na karnym znam się
mało).

ja w ogole nie wiem, jak oskarzyc o złą organizacjękogoś kto nie był organizatorem...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Zbyt kocham moje szaleństwa, by nie przerażała mnie myśl,
że ktoś wbrew woli próbował będzie mnie leczyć

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:22032013.0EDD4A87@budzik61.poznan.pl...

ja w ogole nie wiem, jak oskarzyc o złą organizacjękogoś kto nie był
organizatorem...

1.Dysponentem samolotu i organizatorem była kancelaria premiera.
2. Wpłynie wniosek do sądu to się dowiemy, o co Niepolski jest oskarżony.

On 2013-03-22 14:58:43 +0100, Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> said:

Osobnik posiadający mail no.email.no.spam@no.problem napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ale mi chodzi o formalne uzasadnienie oskarżenia... Co on miał -
przewidzieć wypadek?

Jeśli w obowiązkach leżało przygotowanie czegoś tam, to można próbować
zarzucić niedopełnienie obowiązków (skutek niedopełnienia raczej jest
bez znaczenia, aczkolwiek się nie wypowiadam, bo na karnym znam się
mało).

ja w ogole nie wiem, jak oskarzyc o złą organizacjękogoś kto nie był
organizatorem...

Normalnie.
Znajdujesz człowieka o terrorystycznym nazwisku i sru...

--
Bydlę

W dniu 22.03.2013 13:52, olgierd pisze:

Dnia Fri, 22 Mar 2013 13:42:42 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Ale mi chodzi o formalne uzasadnienie oskarżenia... Co on miał -
przewidzieć wypadek?

Jeśli w obowiązkach leżało przygotowanie czegoś tam, to można próbować
zarzucić niedopełnienie obowiązków (skutek niedopełnienia raczej jest bez

No tak, ale jak tych obowiązków nie dopełnił? Nie poświęcił samolotu, przez co nie miał anielskiej osłony?

Nie wysłał eskorty w postaci myśliwców?

To trochę tak jakby sekretarka kupiła szefowi bilety na delegację, on zginął w katastrofie i teraz pretensje do sekretarki, że kupiła mu bilet na samolot, który się rozbił.

Albo coś przegapiam...

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Dnia 22.03.2013 Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał/a:

Albo coś przegapiam...

Może chodzi o lądowanie w terenie przygodnym?

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.

W dniu 22.03.2013 14:47, Dominik & Co pisze:

Dnia 22.03.2013 Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał/a:

Albo coś przegapiam...

Może chodzi o lądowanie w terenie przygodnym?

A to nie było na życzenie kacyków?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

On Fri, 22 Mar 2013, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 22.03.2013 14:47, Dominik & Co pisze:

Może chodzi o lądowanie w terenie przygodnym?

A to nie było na życzenie kacyków?

  Jeśli chodzi o grupę .prawo - nie gra roli.
  Pogadaj z jakimś kierowcą dużego przedsiębiorstwa
komunikacyjnego i spytaj go, jakie są skutki
"grzecznościowego" wysadzenia pasażera poza
przystankiem przy którym to wysadzaniu temu
pasażerowi (bardzo dosłownie) powinęła się przy tym noga.
  Jak mniemam hasło "kacyk" sugeruje siłę wrzasku
pasażera którego nie chcieli wysadzić w szczerym
polu, ale to już jest poza zakresem rozważań ;)

pzdr, Gotfryd

W dniu 23.03.2013 10:55, Gotfryd Smolik news pisze:

W dniu 22.03.2013 14:47, Dominik & Co pisze:

Może chodzi o lądowanie w terenie przygodnym?

A to nie było na życzenie kacyków?

  Jeśli chodzi o grupę .prawo - nie gra roli.
  Pogadaj z jakimś kierowcą dużego przedsiębiorstwa
komunikacyjnego i spytaj go, jakie są skutki
"grzecznościowego" wysadzenia pasażera poza
przystankiem przy którym to wysadzaniu temu
pasażerowi (bardzo dosłownie) powinęła się przy tym noga.

No ale tutaj pasażerowie zamówili kurs na przystanek polowy, o ile mnie pamięć nie myli.

  Jak mniemam hasło "kacyk" sugeruje siłę wrzasku
pasażera którego nie chcieli wysadzić w szczerym
polu, ale to już jest poza zakresem rozważań ;)

Za to nasuwa mi pomysł na szkolenie osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo: szkolenie powinno obejmować próby w postaci żądań z (możliwością ich wystąpienia bez zapowiedzi) ze strony Bardzo Ważnych Osób do złamania procedur - tak żeby każde także żądanie w przyszłości mogło być traktowane jako kolejna niezapowiedziana próba.

Dnia Fri, 22 Mar 2013 14:46:04 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Jeśli w obowiązkach leżało przygotowanie czegoś tam, to można próbować
zarzucić niedopełnienie obowiązków (skutek niedopełnienia raczej jest
bez

No tak, ale jak tych obowiązków nie dopełnił? Nie poświęcił samolotu,
przez co nie miał anielskiej osłony?

Podnoszone są jakieś kwestie zabezpieczenia imprezy, wyboru lotniska. Nie mam pojęcia czy to leżało w gestii Arabskiego, bo sprawa Smoleńska leży mi głęboko :)

--
z powaĹźaniem, Olgierd
http://legeartis.org.pl

W dniu 22.03.2013 14:57, olgierd pisze:
/.../

Podnoszone są jakieś kwestie zabezpieczenia imprezy, wyboru lotniska. Nie
mam pojęcia czy to leżało w gestii Arabskiego, bo sprawa Smoleńska leży
mi głęboko :)

Już wkrótce obiektywna konieczność dziejowa zmusi Cię do opowiedzenia się po stronie Pancernej Brzozy. To będzie ciekawe.

Natomiast normalnym jest, że przy takiej katastrofie wychodzą różne zaniedbania, dodam, że zaniedbania codzienne, i uczestniczący w takiej rutynie lecą ze stołka.