Data: 2013-02-27 08:37:15 | |
Autor: Marcin N | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Film jest o... niczym.
Na siłę zrobili film o tajnej akcji agencji z USA, która w sumie miała nie więcej punktów zwrotnych niż podróż w delegację i z powrotem. Nuda panie, nic się nie dzieje. Dialogi niedobre... znaczy może i dobre - nie mnie to oceniać. Nie wiem, czemu taki film zdobył Oskara. -- MN |
|
Data: 2013-02-27 10:06:08 | |
Autor: Ghost | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:kgkd39$b1n$1news.task.gda.pl... Film jest o... niczym. Moze nie szmira ale na Oscara na pewno nie zasluguje. Jak sobie przypomne koncowke ("oparty na faktach"), to rece opadaja. |
|
Data: 2013-02-27 10:38:11 | |
Autor: Mr. Misio | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Użytkownik Marcin N napisał:
Film jest o... niczym. Taki FBI Hobbit? :):)):) |
|
Data: 2013-02-27 11:51:03 | |
Autor: the_foe | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 2013-02-27 08:37, Marcin N pisze:
Film jest o... niczym. bo najlepszy nie oznacza, ze jest dobry. -- the_foe |
|
Data: 2013-03-01 21:56:12 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
In article <kgkoem$5eu$1@news.dialog.net.pl>, the_foe <the_foe@wupe.pl> wrote:
W dniu 2013-02-27 08:37, Marcin N pisze: Ale mogli nie przyznac Oskara. -- TA |
|
Data: 2013-03-05 20:53:47 | |
Autor: the_foe | |
Argo - ależ szmira | |
W dniu 2013-03-01 21:56, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <kgkoem$5eu$1@news.dialog.net.pl>, the_foe <the_foe@wupe.pl> he he Ale akademicy i tak sie wysilili. Mogli przeciez dac Oskara filmowi "Life of Pi", który byl produkcja typow± dla tej nagrody (polaczenie Slumdoga Forresta i Titanikia ;) . Argo udanie imituje kino rezyserskie z lat 70 - akademikom może się wydawac ze własnie docenili kino niezalezne ;) -- the_foe |
|
Data: 2013-02-27 12:34:36 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Wed, 27 Feb 2013 08:37:15 +0100, Marcin N
<marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote: Film jest o... niczym. Na siłę zrobili film o tajnej akcji agencji z USA, no to jak jest? film o niczym czy o tajnej akcji? która w sumie miała nie więcej punktów zwrotnych niż podróż w delegację i z powrotem. w sumie masz racje. to tak jak z obozami koncentracyjnymi. pojechali, potem wrocili. pewnie tez na delegacje tam jechali. Nuda panie, nic się nie dzieje. Dialogi niedobre... znaczy może i dobre - nie mnie to oceniać. ok. w sumie musze udany trolling. pisz wiecej. <rs> |
|
Data: 2013-03-01 19:01:00 | |
Autor: aL | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 2013-02-27 18:34, rs pisze:
która w sumie miała Daj mu spokój. Mógł gorzej trafić i np. kupić bilet na Miłość Haneke w Walentynki. aL -- There’s no normal life, Wyatt. There’s just life. |
|
Data: 2013-03-01 14:07:54 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Fri, 01 Mar 2013 19:01:00 +0100, aL <bigalex@wp.pl> wrote:
W dniu 2013-02-27 18:34, rs pisze: hehehe. pewnie tak. to przeciez typowy rom-com dla nastolatkow, akcja spokojna. ciche dialogi. mozna przez telefon pogadac: "yo! co robisz. na amurze jestem. a! ruchaja sie juz? jeszcze nie, ale jak nie beda za 15 minut, to wychodze i kaze za bilet zwrocic, bo po to taki tytul wypbralem, zeby dupie pokazac, co ma wieczorem robic." <rs> |
|
Data: 2013-02-27 14:12:44 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Dnia 27.02.2013, o godzinie 08.37.15, na pl.rec.film, Marcin N napisał(a):
Film jest o... niczym. Film nie jest zły w kategorii standardowa politpoprawna sensacja. Ale Oskar rzeczywi¶cie niezasłużony. -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz± tylko jedn±/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-02-27 23:17:38 | |
Autor: | |
Argo - ależ szmira | |
On 2/27/2013 8:12 AM, Habeck Colibretto wrote:
Film nie jest zły w kategorii standardowa politpoprawna sensacja. czy ja wiem czy nie zasłużony? no ale jak niezasłużony, to komu by¶ przyznał? amour - genialny film, ale osobi¶cie nie chciałbym go obejrzec jeszcze raz. koszmarna deprecha. poza tym to film nieangielskojęzyczny, a akademia jest do¶ć ortodoksyjna pod tym względem. beast of the southern wild - osobi¶cie kibicowałem temu filmowi, ale nie liczyłem na to ze dostanie. mroczna, na pograniczu fikcji i rzeczywisto¶ci, trudna do zakwalifikowania historia. mala była genialna. DJango - Tarantino jaki jest każdy wie, sadze, ze lepiej mu zrobił Oskar za scenariusz. Life of Pie - to byłby politycznie poprawny wybór, bo i wizualnie piękny i historia m±dra, przejmuj±ca i zgrabnie opowiedziana. mógł się podobać wszystkim. Lincoln - bardzo dobry film i swietna główna rola, ale w ostatnich tygodniach narosło sporo kontrowersji w kwestii poprawno¶ci historycznej pokazanych wydarzeń, wiec może to mogło zaważyć na wyborze. Silver Lining Playbook - bardzo mi się podobał, ale nie jestem do końca przekonany, ze to materiał na Oskara. podobnie jak dla ciebie nie jest Argo. zupełne zaskoczenie z Oskarem dla Lawrence. Zero Dark Thirty - moim zdaniem ¶wietna robota, pod każdym względem. jeden problem jaki ten film miał, to medialne nagło¶nienie, ze wła¶ciwie składa sie on z pokazywania samych tortur. nawet go¶ć w studio SKY, z którego Oskary ogl±dałem, twierdziła, ze to trzy godziny pokazywania tortur. mam wrażenie, ze wielu glosuj±cych, mogla tego filmu po prostu nie ogl±dać. Les Mis - obejrzałem, wymęczyłem sie okrutnie. nie będę zabierał głosu, bo z definicji nie lubię musicali, choć s± wyj±tki. ten do nich nie należy. Argo - dla mnie materiał oskarowy jak najbardziej. ciekawa historia. sprawnie opowiedziana i zagrana. rewelacyjne postaci pomocnicze i dialogi. umiejętne dozowanie emocji, jak na film sensacyjny przystało. koniec. no cóż. jak cał± resztę napisała go sama historia, wiec nie ma co wybrzydzać. dla mnie to nie było specjalne zaskoczenie, bo sadze, ze konkurencja była na tyle wyrównana, ze każdemu Oskar mógł się przytrafić, choć oczywi¶cie trudno w ogóle porównywać film np. Lee z filmem Haneke. <rs> |
|
Data: 2013-02-28 08:11:09 | |
Autor: Ghost | |
Argo - ależ szmira | |
Użytkownik "<rs>" <no.address@no.spam.info> napisał w wiadomo¶ci news:512eda55$0$11726$c3e8da3$69010069news.astraweb.com... On 2/27/2013 8:12 AM, Habeck Colibretto wrote: siedz w worze jak ci nakazano |
|
Data: 2013-02-28 22:13:28 | |
Autor: nimrod | |
Argo - ależ szmira | |
W dniu 2013-02-28 05:17, <rs> pisze:
czy ja wiem czy nie zasłużony? no ale jak niezasłużony, to komu by¶ Lepiej bym tego nie opisał (no może prócz dobrych słów o SLP ;) ale to już było omawiane na grupie). Tak samo jak Q. uznaję, że Argo ¶wietnym filmem był i z po¶ród konkurencji najbardziej załugiwał na t± konkretn± nagrodę. nmr. |
|
Data: 2013-03-01 13:04:36 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Argo - ależ szmira | |
Dnia 28.02.2013, o godzinie 22.13.28, na pl.rec.film, nimrod napisał(a):
Lepiej bym tego nie opisał (no może prócz dobrych słów o SLP ;) ale to już było omawiane na grupie). No cóż. DGCC. Obejrzę resztę i wtedy będę mógł decydować o tym, który mógłby być lepszym wyborem. Co do Linkolna i jego poprawno¶ci/niepoprawno¶ci politycznej i przekłamań, to z Argo sytuacja jest podobna. Tyle tylko, że w Argo przeciwnikiem nie byli inni Amerykanie, ale Iran. To rzeczywi¶cie mniej kontrowersyjne. :) -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz± tylko jedn±/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-03-01 13:01:30 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Argo - ależ szmira | |
Dnia 28.02.2013, o godzinie 05.17.38, na pl.rec.film, <rs> napisał(a):
Film nie jest zły w kategorii standardowa politpoprawna sensacja.czy ja wiem czy nie zasłużony? no ale jak niezasłużony, to komu by¶ przyznał? rs - ciężko mi wybrać... bo czę¶ci z nominowanych nie widziałem. Jednak z tych co widziałem to chociażby ZDT jest o wiele lepszy i gatunkowo i aktorsko i sama historia bardziej poruszaj±ca. Les Miserables jest nietypowy - też bym Oskara nie dał, ale podobał mi się bardziej. My¶lę, że to może specyfika kraju. W USA podobno Argo zrobił zawrotn± karierę. Tutaj nikogo nie powalił na kolana. Nawet w kategorii zwykły film sensacyjny. Cała reszta czeka u mnie na obejrzenie jak będzie okazja i pojawi± się na DVD bo do kina to już się nie wybiorę. :) -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz± tylko jedn±/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-03-01 21:57:57 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Argo - ależ szmira | |
In article <df8txqnrp1lr$.dlg@habeck.pl>,
Habeck Colibretto <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wrote: W USA podobno Argo zrobił zawrotn± karierę. Bo patryjotyczny i na czasie. -- TA |
|
Data: 2013-03-01 16:30:20 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Fri, 01 Mar 2013 21:57:57 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: In article <df8txqnrp1lr$.dlg@habeck.pl>, a jaki to czas? <rs> |
|
Data: 2013-03-02 12:51:24 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Argo - ależ szmira | |
In article <ue72j8d571hl8b8g6jijkseu1qruefdfl0@4ax.com>,
rs <no.address@no.spam.pl> wrote: On Fri, 01 Mar 2013 21:57:57 +0100, Czas patryjotow. No i jest moda na 'zly Iran'. Moze zaprzeczysz? -- TA |
|
Data: 2013-03-02 15:10:30 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Sat, 02 Mar 2013 12:51:24 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: In article <ue72j8d571hl8b8g6jijkseu1qruefdfl0@4ax.com>, czas patryjotkow jest odkad ten kraj istnieje. obecnie nie ma roznicy. No i jest moda na 'zly Iran'. w takiej formie to oczywiscie, ze zaprzecze. jakbys wyjal zly Iran, z cudzyslowiu i napisac konkretne o co masz na mysli, to moze mozna by bylo rozmawiac. po pozniejsze odkrecanie: "a bo napisalem w cudzyslowiu" mnie jakos juz nie bawi. <rs> |
|
Data: 2013-03-01 22:24:09 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Argo - ależ szmira | |
Dnia 01.03.2013, o godzinie 21.57.57, na pl.rec.film,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): W USA podobno Argo zrobił zawrotn± karierę.Bo patryjotyczny i na czasie. Zapewne. -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz± tylko jedn±/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-03-02 09:10:50 | |
Autor: Qrczak | |
Argo - ależ szmira | |
Dnia 2013-03-01 13:01, obywatel Habeck Colibretto uprzejmie donosi:
Emocje sobie odbierzesz na 'Smoleńsku'. Q -- Ja tam nie jestem socjopat±. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi. |
|
Data: 2013-03-03 15:18:51 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Argo - ależ szmira | |
Dnia 02.03.2013, o godzinie 09.10.50, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):
My¶lę, że Znaczy w sensie, że ten tego jak to? -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz± tylko jedn±/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-03-05 20:59:23 | |
Autor: the_foe | |
Argo - ależ szmira | |
W dniu 2013-03-01 13:01, Habeck Colibretto pisze:
chociażby ZDT jest o wiele lepszy nie lubie takich łopatologicznych filmów. nie lubie zmyslonych historii wplecionych w to co wie kazdy z newsów. meczy mnie to, ze wiekszosc widzów na prawde uwierzy ze ruda laska złapała Ben Ladena -- the_foe |
|
Data: 2013-03-05 15:11:02 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Tue, 05 Mar 2013 20:59:23 +0100, the_foe <the_foe@wupe.pl> wrote:
W dniu 2013-03-01 13:01, Habeck Colibretto pisze: a wiadomosc o tym, ze Sklodowska odkryla rad i polon cie nie meczy? ale to jest nawet zabawne. najpierw zakladasz, ze ktos w to wierzy, a potem sie tym meczysz. moze to zamiast silowni? <rs> |
|
Data: 2013-03-05 23:00:57 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Argo - ależ szmira | |
Dnia 05.03.2013, o godzinie 20.59.23, na pl.rec.film, the_foe napisał(a):
chociażby ZDT jest o wiele lepszynie lubie takich łopatologicznych filmów. To kto złapał? -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz± tylko jedn±/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-03-06 15:24:00 | |
Autor: the_foe | |
Argo - ależ szmira | |
W dniu 2013-03-05 23:00, Habeck Colibretto pisze:
Dnia 05.03.2013, o godzinie 20.59.23, na pl.rec.film, the_foe napisał(a): CIA i wojsko. Ja wiem, ze kino lubi indywidualistyczne podejscie i fajnie to wyglada, ale w zyciu one-man-army nie istnieje. Takie historie zawsze kojarza mi się z Czapajewem. Niby ktos taki istnial, niby wydarzenia sa historyczne, ale cało¶c jest juz blizej legndy niż prawdy. -- the_foe |
|
Data: 2013-03-06 11:02:41 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Wed, 06 Mar 2013 15:24:00 +0100, the_foe <the_foe@wupe.pl> wrote:
W dniu 2013-03-05 23:00, Habeck Colibretto pisze: to byl chwyt, narzedzie do opowiedzenia pewnej historii. ona jest ujednolicenie kilku osob, w tym spora czesc kobiet, ktore wykonaly podobna robote, ktora wykonala ruda. widocznie nie dalo sie opowiedziec tej historii w takiej ramie czasowej, a na pewno nie tak dramatycznie jak to zrobiono. czy to naprawde takie trudne do zaakceptowania? <rs> |
|
Data: 2013-02-27 23:20:23 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 27.02.2013 08:37, Marcin N pisze:
Film jest o... niczym. Punkty zwrotne mnie nudzÄ… i to od czasĂłw DruĹĽyny A |
|
Data: 2013-02-28 08:14:59 | |
Autor: Marcin N | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 2013-02-27 23:20, Smok Eustachy pisze:
Punkty zwrotne mnie nudzą i to od czasów Drużyny A Pewnie masz na myśli punkty zwrotne butelek. Ta historia przecież nie ma historii. SPOILER Siedzą urzędnicy w robocie. Wtargnął tłum (słusznie wściekły), grupka uciekła i schowała się u kumpla w mieszkaniu. Przyjechał po nich inny urzędnik i zabrał do domu. Emocje mają budzić sceny układania puzzle z pociętych przez niszczarkę zdjęć oraz odprawa celna na lotnisku. Aaa, jeszcze wyścig starych samochodów policji na pasie startowym z Boeingiem 747. Jeśli w filmie nie ma nic więcej - to w życiu zapewne historia była jeszcze bardziej banalna. Po co o tym kręcić film? Prawie tyle samo akcji zawiera "film" znany z youtuba: "jem zupę". -- MN |
|
Data: 2013-02-28 08:42:48 | |
Autor: Ghost | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:kgn05j$9oh$1news.task.gda.pl... Jeśli w filmie nie ma nic więcej - to w życiu zapewne historia była jeszcze bardziej banalna. Po co o tym kręcić film? Zeby dostac Oscara? Jest halas, jest Oscar, tu halas Iranski mieli za darmo, wec wyszlo taniej. W przypadlu np. Avatara, trzeba bylo samemu wiecej ryja wydrzec. |
|
Data: 2013-02-28 12:24:56 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Thu, 28 Feb 2013 08:14:59 +0100, Marcin N
<marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote: W dniu 2013-02-27 23:20, Smok Eustachy pisze: ale to ja sie teraz nie dziwie, ze wieksozsc polskich rezyserow sie nie wysila i robi filmy plaskie, jakie robi, skoro polski odbiorca i tak w filmie nic nie widzi. dzieki za wyjasnienie. <rs> |
|
Data: 2013-02-28 19:45:32 | |
Autor: Tomek Kańka | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a)
On Thu, 28 Feb 2013 08:14:59 +0100, Marcin N Jak ktoś genralizuje na temat Ameryki, to pałasz świętym oburzeniem, a sam robisz to samo. A jeśli chodzi o Argo. Ja siedziałem cały film jak na szpilkach, historia wessała mnie totalnie, moja żona podobnie. Oopowiadam kumplowi, a on patrzy na mnie jak na wariata i mówi z wahaniem: "To ja chyba jeszcze raz obejrzę... Albo może Ty obejrzyj:).". Cóż "de gustibus". W Ameryce film zarabia dodatkowe plusy, bo mnóstwo ludzi pamieta te wydarzenia. -- Tomek |
|
Data: 2013-02-28 15:45:37 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Thu, 28 Feb 2013 19:45:32 +0000 (UTC), Tomek Kańka
<tom@tomkan.eu.org> wrote: rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a) no nie wyczules sarkazmu, ale powiedz mi, czy polskie kino jest w swej przewazajacej wiekszosci dosc podlej jakosci? ja znalazlem tylko mozliwa przyczyne takiego faktu. po kiego sie trudzic, skoro widz i tak tego niedoceni i do tego mi forma sarkazmu sie nadala. A je¶li chodzi o Argo. Ja siedziałem cały film jak na szpilkach, ja nie mowie o guscie. mowie o tym o czym Marcin N trolluje. to nie jest kwestia gustu, to moze byc kwestia tego, ze caly film albo przespal, albo w kiblu byl, czy glowe w wielki kubel popcornu wsadzil. z tym co on pisze nie ma zadnej dyskusji. ja podobnie moge trollowac na temat kazdego dowolnego firmu, ktorego nie widzialem. W Ameryce film zarabia dodatkowe plusy, bo mnóstwo ludzi pamieta te owszem. i carter zyje, ktory udzielal pochlebnych wywiadow na temat tego filmu. <rs> |
|
Data: 2013-02-28 21:58:28 | |
Autor: Tomek Kańka | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a)
On Thu, 28 Feb 2013 19:45:32 +0000 (UTC), Tomek Kańka Nie chce mi się robić statystyk, ale może to tylko kwestia skali? Jak w Hollywood sie kręci 1000 filmów, to jest 10 wybitnych i 100 przyzwoitych. Jak u nas nakręcą 50, to wybitny sie trafi raz na 2 lata. Druga przyczyna, to taka, że tam to jest po prostu przemysł. Są ludzie, którzy czytaja scenariusze, agenci, ludzi od zbierania kasy itd. A u nas to sprawia wrażenie raczej hobby kilkudziesięciu ludzi i widzimisie Pani szefowej PISFu. -- Tomek -- |
|
Data: 2013-02-28 17:18:59 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Thu, 28 Feb 2013 21:58:28 +0000 (UTC), Tomek Kańka
<tom@tomkan.eu.org> wrote: rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a) zapewne tak jest, tylko ze tych numerkow wyzej (choc sadze, ze troche na wyrost, ale jesli wziac pod uwage kino offowe i filmy dokumnentalne to moze sie okazac, ze proporcje sa jeszcze lepsze), moze wyjsc, ze w kazdnym dowolnym miesiecu masz w amerykanskim kinie mniej/wiecej jeden wybitny, nowy film. co jest bardzo fmile. Druga przyczyna, to taka, że tam to jest po prostu przemysł. S± ludzie, tez tak moze byc. ale Hollywoodem, tez czesto trzesa ksiegowi, ktorzy wtykaja nos do scenariusza i jecza, ze sie nie da, bo za drogo. albo w ostatnim etapie edycji, kaza ciac, targerujac film pod okreslona publicznosc, bo sadza, ze sie da wiecej z filmu wyciagnac. poza tym kasa wpompowana w film, to obecnie w przypadku filmu sredniobudzetowego, to 30-40 baniek, wiec i ryzyko wieksze. jest zapewne wiele rzeczy, ktore roznia kinematografie amerykanska od polskiej, ale ja, za sprawa Marcina sie czepnalem akurat, kwesti publicznosci. jaki ona ma wplyw na jakos samych filmow? sam do konca nie wiem, ale mam wrazenie, ze to jest bledne kolo. jakosc odbiorcow wplywa na jakosc filmow, a jakosc filmow, na jakosc odbiorcy. mozna tez porozmawiac o chodzeniu do kina, ktory w usa, jest jednak nadal glownym zrodlem zarobkku filmow, a piraceniu i ogladaniu z DVD w gazetach czy juz pozniej z DVD/BR co jak sadze, przewaza w Polsce. <rs> |
|
Data: 2013-02-28 22:09:31 | |
Autor: Marcin N | |
Argo - ależ szmira | |
W dniu 2013-02-28 21:45, rs pisze:
ja nie mowie o guscie. mowie o tym o czym Marcin N trolluje. to nie Będziesz próbował udowodnić, że jestem półgłówkiem, którego przerosła głębia filmu? Powodzenia. -- MN |
|
Data: 2013-02-28 16:34:17 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Thu, 28 Feb 2013 22:09:31 +0100, Marcin N
<marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote: W dniu 2013-02-28 21:45, rs pisze: dziekuje, ale chyba prosciej bedzie, gdybysmy przyjeli to jako lemat. <rs> |
|
Data: 2013-03-01 08:22:14 | |
Autor: Ghost | |
Argo - ależ szmira | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kgoh1t$unv$1news.task.gda.pl... W dniu 2013-02-28 21:45, rs pisze: Alez to tylko taki substytut szczescia w przypadku tej osoby. Nie odmawiaj mu tego. |
|
Data: 2013-02-28 21:32:40 | |
Autor: Marcin N | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 2013-02-28 20:45, Tomek Kańka pisze:
A jeśli chodzi o Argo. Ja siedziałem cały film jak na szpilkach, Serio? Co konkretnie? Która część "wydarzeń"? -- MN |
|
Data: 2013-02-28 21:50:07 | |
Autor: Tomek Kańka | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał(a)
W dniu 2013-02-28 20:45, Tomek Kańka pisze: Nie wiem, czy pytasz poważnie, ale odpowiem. Lubie filmy, które wiadomo, że skończą się dobrze, a jednocześnie trzymają w napieciu "czy się uda?". Tutaj tak było. Stworzono misterną układankę, która mogła sie zawalić w każdej chwili, z byle powodu. A się nie zawaliła. -- Tomek |
|
Data: 2013-02-28 21:55:44 | |
Autor: Ghost | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:kgoesq$o3g$1news.task.gda.pl... W dniu 2013-02-28 20:45, Tomek Kańka pisze: Koncowy poscig :-) Zieeeeew.... |
|
Data: 2013-03-01 22:03:16 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
In article <kgn05j$9oh$1@news.task.gda.pl>,
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote: W dniu 2013-02-27 23:20, Smok Eustachy pisze:Ano. Ze wspomien tego Antonio Mendeza wynika, ze akurat wszystkie te trzy dramatyczne momenty zostaly dopisane przez scenarzyste. -- TA |
|
Data: 2013-03-01 16:29:22 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Fri, 01 Mar 2013 22:03:16 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: Ano. a czy to takie istotne? przeciez to nie jest film dokumentalny. jest wiele rzeczy, w ktorych ten film rozni sie od stanu faktycznego. mi wystarczy, ze Carter mowi na ten temat: "... I think it's a great film, and it tells a dramatic story. and i think it's accurate enough". <rs> |
|
Data: 2013-03-02 12:50:05 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Argo - ale? szmira | |
In article <n472j8pjbl2g8iuj328e0rso0el3vtcfb3@4ax.com>,
rs <no.address@no.spam.pl> wrote: On Fri, 01 Mar 2013 22:03:16 +0100, Przeczytaj raz jeszcze to co napisal Marcin N, a co wlasnie wyciales. mi wystarczy, ze Carter mowi na ten temat: "... I think it's a great film, and it tells a dramatic story. and i A mi to zwisa... Carter nie jest dla mnie autorytetem ani w dziedzinie filmoznastwa, ani Iranu. A na dodatek jest zamieszany w te sprawe i nie ma dystansu. -- TA |
|
Data: 2013-03-02 15:07:29 | |
Autor: rs | |
Argo - ale? szmira | |
On Sat, 02 Mar 2013 12:50:05 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: Przeczytaj raz jeszcze to co napisal Marcin N, a co wlasnie wyciales. nie rozmawiam z trollem ale z toba. mi wystarczy, ze Carter mowi na ten temat: "... I think it's a great film, and it tells a dramatic story. and i no brawo, brawo. to zes pojechal. jeden z niewielu ludzi na swiecie, ktorzy wiedzieli co jest grane i potrawi sensownie ocenic, wlasnie dlatego bo nie ma dystansu. wobec powyzszego ja nie mam wiecej pytan. niech ci zwisa. <rs> |
|
Data: 2013-03-01 18:12:23 | |
Autor: Qrczak | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Dnia 2013-02-27 08:37, obywatel Marcin N uprzejmie donosi:
Film jest o... niczym. A musisz mieć filmy o czymś? Na siłę zrobili film o tajnej akcji agencji z USA, która w sumie miała Widać nigdy w delegacji nie byłeś. Nuda panie, nic się nie dzieje. Dialogi niedobre... znaczy może i dobre To się może zdecyduj: oceniasz czy nie, bo kompetencji brak. Nie wiem, czemu taki film zdobył Oskara. Bo już na początku odebrali Afleckowi szansę na "walkę" Mnie się podobało. Nie żeby na kolana, żeby czapki z głów. Ale było sympatyczne. 7/10 Q -- Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić. |
|
Data: 2013-03-01 18:34:38 | |
Autor: Marcin N | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 2013-03-01 18:12, Qrczak pisze:
Na siłę zrobili film o tajnej akcji agencji z USA, która w sumie miała Byłem w wielu delegacjach zagranicznych. Zdarzały się też nieprzewidziane wypadki na lotniskach. A Ty byłeś w jakiejś? -- MN |
|
Data: 2013-03-01 21:41:33 | |
Autor: Ghost | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:kgqor9$all$1news.task.gda.pl... W dniu 2013-03-01 18:12, Qrczak pisze: Wolali Cie po nazwisku megafonami na lotnisku? A Ty byłeś w jakiejś? hihi |
|
Data: 2013-03-02 09:06:43 | |
Autor: Qrczak | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Dnia 2013-03-01 18:34, obywatel Marcin N uprzejmie donosi:
W dniu 2013-03-01 18:12, Qrczak pisze: Jak Ci powiem, to potem Cię będę musiał sprzątnąć. Q -- Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić. |
|
Data: 2013-03-02 12:06:10 | |
Autor: RedLite | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 02.03.2013 09:06, Qrczak pisze:
Jak Ci powiem, to potem Cię będę musiał sprzątnąć. Czemu na tej grupie wszystkie baby piszą -łem -ał itd.? :/ -- RedLite |
|
Data: 2013-03-02 12:19:23 | |
Autor: Qrczak | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Dnia 2013-03-02 12:06, obywatel RedLite uprzejmie donosi:
W dniu 02.03.2013 09:06, Qrczak pisze: Jak ich widzą, tak się piszą. Q -- Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić. |
|
Data: 2013-03-02 13:04:23 | |
Autor: RedLite | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 02.03.2013 12:19, Qrczak pisze:
Czemu na tej grupie wszystkie baby piszą -łem -ał itd.? :/ Jak ich widzą, tak się piszą. Hmm. A ja myślałem, że baby są jakieś inne tzn. że w przeciwieństwie do samców, są uparte, złośliwe i przekorne. A tu taka układność. -- RedLite |
|
Data: 2013-03-02 14:04:59 | |
Autor: Qrczak | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Dnia 2013-03-02 13:04, obywatel RedLite uprzejmie donosi:
W dniu 02.03.2013 12:19, Qrczak pisze: Baby, jakie są, każdy widzi. Q -- Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi. |
|