Data: 2013-02-27 23:20:23 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 27.02.2013 08:37, Marcin N pisze:
Film jest o... niczym. Punkty zwrotne mnie nudzÄ… i to od czasĂłw DruĹĽyny A |
|
Data: 2013-02-28 08:14:59 | |
Autor: Marcin N | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 2013-02-27 23:20, Smok Eustachy pisze:
Punkty zwrotne mnie nudzą i to od czasów Drużyny A Pewnie masz na myśli punkty zwrotne butelek. Ta historia przecież nie ma historii. SPOILER Siedzą urzędnicy w robocie. Wtargnął tłum (słusznie wściekły), grupka uciekła i schowała się u kumpla w mieszkaniu. Przyjechał po nich inny urzędnik i zabrał do domu. Emocje mają budzić sceny układania puzzle z pociętych przez niszczarkę zdjęć oraz odprawa celna na lotnisku. Aaa, jeszcze wyścig starych samochodów policji na pasie startowym z Boeingiem 747. Jeśli w filmie nie ma nic więcej - to w życiu zapewne historia była jeszcze bardziej banalna. Po co o tym kręcić film? Prawie tyle samo akcji zawiera "film" znany z youtuba: "jem zupę". -- MN |
|
Data: 2013-02-28 08:42:48 | |
Autor: Ghost | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:kgn05j$9oh$1news.task.gda.pl... Jeśli w filmie nie ma nic więcej - to w życiu zapewne historia była jeszcze bardziej banalna. Po co o tym kręcić film? Zeby dostac Oscara? Jest halas, jest Oscar, tu halas Iranski mieli za darmo, wec wyszlo taniej. W przypadlu np. Avatara, trzeba bylo samemu wiecej ryja wydrzec. |
|
Data: 2013-02-28 12:24:56 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Thu, 28 Feb 2013 08:14:59 +0100, Marcin N
<marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote: W dniu 2013-02-27 23:20, Smok Eustachy pisze: ale to ja sie teraz nie dziwie, ze wieksozsc polskich rezyserow sie nie wysila i robi filmy plaskie, jakie robi, skoro polski odbiorca i tak w filmie nic nie widzi. dzieki za wyjasnienie. <rs> |
|
Data: 2013-02-28 19:45:32 | |
Autor: Tomek Kańka | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a)
On Thu, 28 Feb 2013 08:14:59 +0100, Marcin N Jak ktoś genralizuje na temat Ameryki, to pałasz świętym oburzeniem, a sam robisz to samo. A jeśli chodzi o Argo. Ja siedziałem cały film jak na szpilkach, historia wessała mnie totalnie, moja żona podobnie. Oopowiadam kumplowi, a on patrzy na mnie jak na wariata i mówi z wahaniem: "To ja chyba jeszcze raz obejrzę... Albo może Ty obejrzyj:).". Cóż "de gustibus". W Ameryce film zarabia dodatkowe plusy, bo mnóstwo ludzi pamieta te wydarzenia. -- Tomek |
|
Data: 2013-02-28 15:45:37 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Thu, 28 Feb 2013 19:45:32 +0000 (UTC), Tomek Kańka
<tom@tomkan.eu.org> wrote: rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a) no nie wyczules sarkazmu, ale powiedz mi, czy polskie kino jest w swej przewazajacej wiekszosci dosc podlej jakosci? ja znalazlem tylko mozliwa przyczyne takiego faktu. po kiego sie trudzic, skoro widz i tak tego niedoceni i do tego mi forma sarkazmu sie nadala. A je¶li chodzi o Argo. Ja siedziałem cały film jak na szpilkach, ja nie mowie o guscie. mowie o tym o czym Marcin N trolluje. to nie jest kwestia gustu, to moze byc kwestia tego, ze caly film albo przespal, albo w kiblu byl, czy glowe w wielki kubel popcornu wsadzil. z tym co on pisze nie ma zadnej dyskusji. ja podobnie moge trollowac na temat kazdego dowolnego firmu, ktorego nie widzialem. W Ameryce film zarabia dodatkowe plusy, bo mnóstwo ludzi pamieta te owszem. i carter zyje, ktory udzielal pochlebnych wywiadow na temat tego filmu. <rs> |
|
Data: 2013-02-28 21:58:28 | |
Autor: Tomek Kańka | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a)
On Thu, 28 Feb 2013 19:45:32 +0000 (UTC), Tomek Kańka Nie chce mi się robić statystyk, ale może to tylko kwestia skali? Jak w Hollywood sie kręci 1000 filmów, to jest 10 wybitnych i 100 przyzwoitych. Jak u nas nakręcą 50, to wybitny sie trafi raz na 2 lata. Druga przyczyna, to taka, że tam to jest po prostu przemysł. Są ludzie, którzy czytaja scenariusze, agenci, ludzi od zbierania kasy itd. A u nas to sprawia wrażenie raczej hobby kilkudziesięciu ludzi i widzimisie Pani szefowej PISFu. -- Tomek -- |
|
Data: 2013-02-28 17:18:59 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Thu, 28 Feb 2013 21:58:28 +0000 (UTC), Tomek Kańka
<tom@tomkan.eu.org> wrote: rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a) zapewne tak jest, tylko ze tych numerkow wyzej (choc sadze, ze troche na wyrost, ale jesli wziac pod uwage kino offowe i filmy dokumnentalne to moze sie okazac, ze proporcje sa jeszcze lepsze), moze wyjsc, ze w kazdnym dowolnym miesiecu masz w amerykanskim kinie mniej/wiecej jeden wybitny, nowy film. co jest bardzo fmile. Druga przyczyna, to taka, że tam to jest po prostu przemysł. S± ludzie, tez tak moze byc. ale Hollywoodem, tez czesto trzesa ksiegowi, ktorzy wtykaja nos do scenariusza i jecza, ze sie nie da, bo za drogo. albo w ostatnim etapie edycji, kaza ciac, targerujac film pod okreslona publicznosc, bo sadza, ze sie da wiecej z filmu wyciagnac. poza tym kasa wpompowana w film, to obecnie w przypadku filmu sredniobudzetowego, to 30-40 baniek, wiec i ryzyko wieksze. jest zapewne wiele rzeczy, ktore roznia kinematografie amerykanska od polskiej, ale ja, za sprawa Marcina sie czepnalem akurat, kwesti publicznosci. jaki ona ma wplyw na jakos samych filmow? sam do konca nie wiem, ale mam wrazenie, ze to jest bledne kolo. jakosc odbiorcow wplywa na jakosc filmow, a jakosc filmow, na jakosc odbiorcy. mozna tez porozmawiac o chodzeniu do kina, ktory w usa, jest jednak nadal glownym zrodlem zarobkku filmow, a piraceniu i ogladaniu z DVD w gazetach czy juz pozniej z DVD/BR co jak sadze, przewaza w Polsce. <rs> |
|
Data: 2013-02-28 22:09:31 | |
Autor: Marcin N | |
Argo - ależ szmira | |
W dniu 2013-02-28 21:45, rs pisze:
ja nie mowie o guscie. mowie o tym o czym Marcin N trolluje. to nie Będziesz próbował udowodnić, że jestem półgłówkiem, którego przerosła głębia filmu? Powodzenia. -- MN |
|
Data: 2013-02-28 16:34:17 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Thu, 28 Feb 2013 22:09:31 +0100, Marcin N
<marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote: W dniu 2013-02-28 21:45, rs pisze: dziekuje, ale chyba prosciej bedzie, gdybysmy przyjeli to jako lemat. <rs> |
|
Data: 2013-03-01 08:22:14 | |
Autor: Ghost | |
Argo - ależ szmira | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kgoh1t$unv$1news.task.gda.pl... W dniu 2013-02-28 21:45, rs pisze: Alez to tylko taki substytut szczescia w przypadku tej osoby. Nie odmawiaj mu tego. |
|
Data: 2013-02-28 21:32:40 | |
Autor: Marcin N | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
W dniu 2013-02-28 20:45, Tomek Kańka pisze:
A jeśli chodzi o Argo. Ja siedziałem cały film jak na szpilkach, Serio? Co konkretnie? Która część "wydarzeń"? -- MN |
|
Data: 2013-02-28 21:50:07 | |
Autor: Tomek Kańka | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał(a)
W dniu 2013-02-28 20:45, Tomek Kańka pisze: Nie wiem, czy pytasz poważnie, ale odpowiem. Lubie filmy, które wiadomo, że skończą się dobrze, a jednocześnie trzymają w napieciu "czy się uda?". Tutaj tak było. Stworzono misterną układankę, która mogła sie zawalić w każdej chwili, z byle powodu. A się nie zawaliła. -- Tomek |
|
Data: 2013-02-28 21:55:44 | |
Autor: Ghost | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:kgoesq$o3g$1news.task.gda.pl... W dniu 2013-02-28 20:45, Tomek Kańka pisze: Koncowy poscig :-) Zieeeeew.... |
|
Data: 2013-03-01 22:03:16 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Argo - aleĹĽ szmira | |
In article <kgn05j$9oh$1@news.task.gda.pl>,
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote: W dniu 2013-02-27 23:20, Smok Eustachy pisze:Ano. Ze wspomien tego Antonio Mendeza wynika, ze akurat wszystkie te trzy dramatyczne momenty zostaly dopisane przez scenarzyste. -- TA |
|
Data: 2013-03-01 16:29:22 | |
Autor: rs | |
Argo - ależ szmira | |
On Fri, 01 Mar 2013 22:03:16 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: Ano. a czy to takie istotne? przeciez to nie jest film dokumentalny. jest wiele rzeczy, w ktorych ten film rozni sie od stanu faktycznego. mi wystarczy, ze Carter mowi na ten temat: "... I think it's a great film, and it tells a dramatic story. and i think it's accurate enough". <rs> |
|
Data: 2013-03-02 12:50:05 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Argo - ale? szmira | |
In article <n472j8pjbl2g8iuj328e0rso0el3vtcfb3@4ax.com>,
rs <no.address@no.spam.pl> wrote: On Fri, 01 Mar 2013 22:03:16 +0100, Przeczytaj raz jeszcze to co napisal Marcin N, a co wlasnie wyciales. mi wystarczy, ze Carter mowi na ten temat: "... I think it's a great film, and it tells a dramatic story. and i A mi to zwisa... Carter nie jest dla mnie autorytetem ani w dziedzinie filmoznastwa, ani Iranu. A na dodatek jest zamieszany w te sprawe i nie ma dystansu. -- TA |
|
Data: 2013-03-02 15:07:29 | |
Autor: rs | |
Argo - ale? szmira | |
On Sat, 02 Mar 2013 12:50:05 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: Przeczytaj raz jeszcze to co napisal Marcin N, a co wlasnie wyciales. nie rozmawiam z trollem ale z toba. mi wystarczy, ze Carter mowi na ten temat: "... I think it's a great film, and it tells a dramatic story. and i no brawo, brawo. to zes pojechal. jeden z niewielu ludzi na swiecie, ktorzy wiedzieli co jest grane i potrawi sensownie ocenic, wlasnie dlatego bo nie ma dystansu. wobec powyzszego ja nie mam wiecej pytan. niech ci zwisa. <rs> |
|