Podczepiając się przy okazji pod wątek, czy mógłbyś #:-) gpsie wytłumaczyć czy koledzy z Twojego zdjęcia:

https://picasaweb.google.com/gps1111/2011_04_17SwKrzyz#5596700384167681266

są przez Ciebie tolerowani, w odróżnieniu od zapaleńców z precla, którzy śmigają na MTB po Parku Narodowym? Chyba że niesprawiedliwie oceniłem bo Adrian i Tomek korzystają tylko z asfaltów w okolicy Św. Krzyża tudzież ścieżek nienależących do Parku?

Oczywiście wszystko w świetle Twojej walki na preclu na przykład (cytat):

"w*&^%$wia mnie jak przyjeżdżają dzikusy z Warszawy dokądśtam i j^%$#ią ich wszelkie zakazy, bo to im to ogranicza ich p%$#@ną wolność. Park Narodowy można zostawić w spokoju, bo to k%^wa j*&^na mać PARK jest i wsioki z Warszawy o mentalności konkwistadorów, konquerorów i kolonistów niech to spróbują jakoś mentalnie objąć, choć na cuda nie liczę. Ale jak spotkam w realu taką stonkę, to prz&^%$dolę. "

Nie przypieprzam się tylko pytam, zupełnie serio, bo mi jedno do drugiego nie pasuje.

Pzdr
A.

On 30 Wrz, 10:49, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Podczepiając się przy okazji pod wątek, czy mógłbyś #:-) gpsie wytłumaczyć
czy koledzy z Twojego zdjęcia:

https://picasaweb.google.com/gps1111/2011_04_17SwKrzyz#55967003841676...

są przez Ciebie tolerowani, w odróżnieniu od zapaleńców z precla, którzy
śmigają na MTB po Parku Narodowym? Chyba że niesprawiedliwie oceniłem bo
Adrian i Tomek korzystają tylko z asfaltów w okolicy Św. Krzyża tudzież
ścieżek nienależących do Parku?

Alfer w jednej z wcześniejszych wypowiedzi:
"Miałem dokładnie to samo. 2 tygodnie bez kompa, powrót i... odruch
wymiotny.
Tomaszu, wiele wody upłynie w Wiśle, aż to przeewoluuje w dobrą
stronę. O
ile będzie szło w dobrą :-) Chociaż są _pewne_ oznaki poprawy. Ale
może
jestem zbyt dużym optymistą.

Te różne fora z reklamami, portale... nie trawię tego. Grupa jest
fajną,
ascetyczną ale sprawną formą komunikacji. Żal tylko, że osobiste
wycieczki
potrafią to rozpieprzyć.

Dla Waszej motywacji podpowiem tylko, że od pewnego czasu staram się
gryźć w
język i pisać merytorycznie, bez złośliwości. Z kontaktów prywatnych,
bez
podawania nicków, wiem także że parę innych osób też nad tym (a może
sobą?)
pracuje. Może będzie dobrze :-) I zauważcie, że moja (upadła chyba
niestety)
propozycja wspólnego piwa ma na celu pewne uspokojenie najbardziej
zagorzałych przeciwników. Zdecydowanie trudniej chlapnąć epitetem na
grupie,
jeśli daną osobę się zna z "reala", jeśli w 4 oczy wyjaśni się pewne
kwestie. "

Dobre nie?
Wątek jest o pięknej wyprawie GPS-a, a Ty próbujesz go obrócić w
flameware o jeździe po parkach narodowych, bo kiedyś tam Ci GPS
ostrzej przymówił (i żeby to jeszcze na tej wyprawie była owa jazda po
parkach, ale Ty przeglądając picasę GPS-a wyciągnąłeś jakiś zupełnie
inny wyjazd) . To nazywasz tym gryzieniem się w język?

Jak się zarzekasz, że chcesz merytorycznych rozmów na preclu - to nie
możesz się zachowywać w ten sposób, nie możesz prowadzić czysto
osobistych ataków mających zerowy związek z tematem wątku.



A Pawłowi wyprawy gratuluję - piękne, egzotyczne rejony; to jednak coś
zupełnie innego niż zachodnia Europa; inny świat; może biedniejszy,
trudniejszy do podróżowania, ale przez to właśnie ciekawy i
przyciągający. Wypowiedź Alfera radzę Ci po prostu zignorować, bo
szkoda żeby wątek o Twojej pięknej wyprawie został zepsuty
przepychankami z preclowymi kundelkami; ja w każdym razie już słowa
więcej na ten temat obiecuję tu nie napisać.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Wilk napisał:

Wątek jest o pięknej wyprawie GPS-a, a Ty próbujesz go obrócić w flameware o jeździe po parkach narodowych, bo kiedyś tam Ci GPS ostrzej przymówił (i żeby to jeszcze na tej wyprawie była owa jazda po

parkach, ale Ty przeglądając picasę GPS-a wyciągnąłeś jakiś zupełnie inny wyjazd) . To nazywasz tym gryzieniem się w język?

Czy zauważyłeś, że napisałem "Nie przypieprzam się tylko pytam, zupełnie serio, bo mi jedno do drugiego
nie pasuje."? Sama wyprawa #:-) gpsa bardzo fajna, kompletnie tego nie neguję. A oglądając zdjęcia przy okazji natknąłem się na interesującą mnie jazdę po okolicach Kielc, które bardzo lubię. Jedynie mógłbyś mi zarzucić, że nie stworzyłem odrębnego wątku, może to rzeczywiście mój błąd ale nie miałem intencji dyskredytować wycieczki #-) gpsa więc nie czytaj między wierszami. Wątek może toczyć się kilkutorowo a czytniki grup nawet grupują takie tory wypowiedzi obok siebie więc raczej tragedii nie ma.

"Wypowiedź Alfera radzę Ci po prostu zignorować, bo szkoda żeby wątek o Twojej pięknej wyprawie został zepsuty przepychankami z preclowymi kundelkami"

Po pierwsze kolega #-) gps z pewnością sam podejmie decyzję czy i jak odpowiedzieć. Po drugie miarkuj słowa, nie życzę sobie żebyś w ten sposób mnie publicznie nazywał choćby w pośredni sposób. Nie lubić to jedno, a obrażać to drugie.

A.