Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Art. 138 kw a swoboda zawietania umów

Art. 138 kw a swoboda zawietania umów

Data: 2018-01-05 16:38:33
Autor: Marek
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
Czy Spółka świadcząca usługi na terenie PL może odmówić świadczenia usługi  klientowi "bo tak" bez narażenia się na grzywnę z w/w art?

--
Marek

Data: 2018-01-05 16:59:56
Autor: Robert Tomasik
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 05-01-18 o 16:38, Marek pisze:
Czy Spółka świadcząca usługi na terenie PL może odmówić świadczenia
usługi  klientowi "bo tak" bez narażenia się na grzywnę z w/w art?

A to konsument?

Data: 2018-01-05 17:06:12
Autor: Marek
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
On Fri, 5 Jan 2018 16:59:56 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
A to konsument?

A musi być? I co chodzi w PL z tymi konsumentami, jak firma korzysta z usług lub zakupu towarów to już nie ma praw?

--
Marek

Data: 2018-01-05 17:22:28
Autor: Robert Tomasik
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 05-01-18 o 17:06, Marek pisze:
On Fri, 5 Jan 2018 16:59:56 +0100, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
A to konsument?
A musi być? I co chodzi w PL z tymi konsumentami, jak firma korzysta z
usług lub zakupu towarów to już nie ma praw?

Ma, ale inne. Nie chce mi się doktoryzować, bo inaczej jest z firmą, a
inaczej z konsumentem.

Data: 2018-01-05 17:51:26
Autor: Marek
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
On Fri, 5 Jan 2018 17:22:28 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Ma, ale inne. Nie chce mi się doktoryzować, bo inaczej jest z firmą, a
inaczej z konsumentem.

A wracając do meritum?

--
Marek

Data: 2018-01-05 18:42:59
Autor: Liwiusz
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-05 o 17:51, Marek pisze:
On Fri, 5 Jan 2018 17:22:28 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Ma, ale inne. Nie chce mi się doktoryzować, bo inaczej jest z firmą, a
inaczej z konsumentem.

A wracając do meritum?

Nie ma do czego wracać, bo w twoim poście nie ma meritum.

Ogólnie odpowiedź jest: tak, może odmówić.

Na przykład możesz świadczyć usługi graficzne, ale to nie znaczy, że musisz obsługiwać każdego - w końcu może ci nie odpowiadać proponowana cena, możesz nie mieć wiedzy lub umiejętności do wyświadczenia jakiejś usługi, nie mieć mocy przerobowych itp. itd.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-05 22:13:17
Autor: Marek
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
On Fri, 5 Jan 2018 18:42:59 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Na przykład możesz świadczyć usługi graficzne, ale to nie znaczy, że musisz obsługiwać każdego - w końcu może ci nie odpowiadać proponowana cena, możesz nie mieć wiedzy lub umiejętności do wyświadczenia jakiejś usługi, nie mieć mocy przerobowych itp. itd.

Ale powyższe przykłady podają powody, co może mieć dla obu stron racjonalne wytłumaczenie odmowy. Co w przypadku, gdy usługobiorca odmawia "bo tak"? Przypominam o sprawie drukarza, który odmówił i oberwal z art. 138

--
Marek

Data: 2018-01-05 22:31:40
Autor: z
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-05 o 22:13, Marek pisze:
Ale powyższe przykłady podają powody, co może mieć dla obu stron racjonalne wytłumaczenie odmowy. Co w przypadku, gdy usługobiorca odmawia "bo tak"? Przypominam o sprawie drukarza, który odmówił i oberwal z art. 138

Jak zwykle kwestia interpretacji i falandyzacji.
Lewica w tym przypadku bo tak jej pasowało wyciągnęła jakiś zatęchły przepis z czasów komuny że każdemu się należy ....
Gdyby im nie pasowało i nie chodziło o gendery zapewne wyciągneliby coś z wolności gospodarczej.
Takie prawo, tacy prawnicy, takie sądy ;-)

z

Data: 2018-01-05 22:46:52
Autor: A. Filip
KW-138 a swoboda zawietania umów
Marek <fake@fakeemail.com> pisze:
On Fri, 5 Jan 2018 18:42:59 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Na przykład możesz świadczyć usługi graficzne, ale to nie znaczy, że
musisz obsługiwać każdego - w końcu może ci nie odpowiadać
proponowana cena, możesz nie mieć wiedzy lub umiejętności do
wyświadczenia jakiejś usługi, nie mieć mocy przerobowych itp. itd.

Ale powyższe przykłady podają powody, co może mieć dla obu stron
racjonalne wytłumaczenie odmowy. Co w przypadku, gdy usługobiorca
odmawia "bo tak"? Przypominam o sprawie drukarza, który odmówił i
oberwal z art. 138

A Ziobro nie zapowiadał w tej sprawie kasacji do SN?
Podaj podstawę prawną na jakiej konkretny usługodawca ma być
_zobowiązany_ wyświadczyć konkretną usługę.

Jak ONR przyjdzie do drukarni Agora S.A. wydrukować sobie ulotki to
Agora S.A. nie ma prawa odmówić?   Z czystej prawnej złośliwości powinni
pójść zamieścić ogłoszenie a potem ciągać Agora S.A. po sądach za odmowę
świadczenia usługi.

Jak homoseksualiści wywalczyli wolność pochodów i demonstracji to ONR
nie skorzystał *też*?  Kogo Bóg chce pokarać spełnia jego prośby ;-)

Moje podejście jest praktyczne: Jak jest 10 drukarni obok siebie 2 nie
przyjmą ale pozostałe 8 przyjmie z pocałowaniem w rękę to nie powinno
być sprawy (z nielicznymi wyjątkami).  Jak kolejna drukarnia jest 200km
dalej to sytuacja robi się całkiem inna ze względu na znaczące
utrudnienie dla klienta.

--
A. Filip
| Nie licz na (pomoc) Boga, ale sam się staraj.
| (Przysłowie białoruskie)

Data: 2018-01-06 20:19:41
Autor: Marek
KW-138 a swoboda zawietania umów
On Fri, 05 Jan 2018 22:46:52 +0100 (CET), "A. Filip" <anfi@pseudonim.pl> wrote:
A Ziobro nie zapowiadał w tej sprawie kasacji do SN?
Podaj podstawę prawną na jakiej konkretny usługodawca ma być
_zobowiązany_ wyświadczyć konkretną usługę.

podałem konkretny przypadek zastosowania art 138 kw, czego nie rozumiesz?

--
Marek

Data: 2018-01-13 08:55:02
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-05 o 22:46, A. Filip pisze:

Jak homoseksualiści wywalczyli wolność pochodów i demonstracji
to ONR
nie skorzystał *też*?

Nikt się nie czepia tego, że ONR demonstruje.
Problemem dla normalnych ludzi jest to, o co walczą.
To o co walczą homoseksualiści nie jest problemem dla normalnych ludzi.

Kogo Bóg chce pokarać spełnia jego prośby ;-)

I dlatego stworzył ONR.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-13 16:14:18
Autor: z
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-13 o 08:55, Kviat pisze:
To o co walczą homoseksualiści nie jest problemem dla normalnych ludzi.

Adopcja dzieci też?

z

Data: 2018-01-13 18:29:20
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-13 o 16:14, z pisze:
W dniu 2018-01-13 o 08:55, Kviat pisze:
To o co walczą homoseksualiści nie jest problemem dla normalnych ludzi.

Adopcja dzieci też?

A masz z tym jakiś problem?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-13 18:34:55
Autor: z
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-13 o 18:29, Kviat pisze:
Adopcja dzieci też?

A masz z tym jakiś problem?


A Ty nie?

z

Data: 2018-01-13 18:45:37
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-13 o 18:34, z pisze:
W dniu 2018-01-13 o 18:29, Kviat pisze:
Adopcja dzieci też?

A masz z tym jakiś problem?


A Ty nie?

Fajnie się rozmawiało.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-13 18:50:26
Autor: A. Filip
KW-138 a swoboda zawietania umów
Kviat pisze:
W dniu 2018-01-13 o 16:14, z pisze:
W dniu 2018-01-13 o 08:55, Kviat pisze:
To o co walczą homoseksualiści nie jest problemem dla normalnych ludzi.

Adopcja dzieci też?

A masz z tym jakiś problem?

Pozdrawiam
Piotr

Co dwoje _dorosłych_ ludzi robi dobrowolnie to zasadniczo ich sprawa
dopóki nie wchodzą w grę prawa osób trzecich.  Mi się związki
homoseksualne nie podobają i nie muszą podobać.  Ja się nie rwę
wpierdalać z brudnymi buciorami w życie _dorosłych_ ludzi i ich
"uszczęśliwiać na siłę".  Jednak ochrona adoptowanych _małoletnich_ to
już nie jest "wewnętrzna" sprawa dobrowolnego związku dorosłych ludzi.
W tej kwestii stanowczo wolę by RP3 w prawodawstwie była drugim mądrym a
nie pierwszym głupim.

Tolerancja to ostre ograniczenie form wyrażania braku akceptacji.

--
A. Filip
| Niezadowolenie jest podstawą szczęścia.  (Przysłowie hinduskie)

Data: 2018-01-13 19:46:56
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-13 o 18:50, A. Filip pisze:
Kviat pisze:
W dniu 2018-01-13 o 16:14, z pisze:
W dniu 2018-01-13 o 08:55, Kviat pisze:
To o co walczą homoseksualiści nie jest problemem dla normalnych ludzi.

Adopcja dzieci też?

A masz z tym jakiś problem?


Co dwoje _dorosłych_ ludzi robi dobrowolnie to zasadniczo ich sprawa
dopóki nie wchodzą w grę prawa osób trzecich.

Zgadzam się.
Ale co konkretnie masz na myśli?

Mi się związki
homoseksualne nie podobają i nie muszą podobać.

Oczywiście, ja tego nie neguję.
Mi np. nie podobają się kobiety z włosami na klatce piersiowej (i na szczęście nie muszą podobać), ale nie uważam to za powód do ograniczania ich praw, więc nie widzę związku.

Ale skoro jesteśmy na grupie od prawa, to warto pogadać o tych prawach/braku praw merytorycznie, a nie na poziomie grupy religia czy psychologia.

Kiedyś ludziom nie podobały się prawa czarnych, czy prawa wyborcze dla kobiet (i nie wątpię, że do dziś są tacy, którym to się nie podoba). Wtedy też używano takich "argumentów" w stylu "nie podobają mi się". Taka dyskusja nie prowadzi do niczego dobrego.

Dając prawa wyborcze kobietom, również w grę wchodzą prawa osób trzecich. Np tych, na których te kobiety głosowały lub były komuś przeciwne. Mizoginom np. nie podobało się (i pewnie nadal się nie podoba), że jakieś "osoby trzecie" w postaci kobiet mają prawo brać udział w podejmowaniu decyzji.
Pozwolenie siadania czarnym obok białych w autobusach też wpływały na prawa osób trzecich. Tej części białych, którym odebrano prawo do skopania czarnego, który obok nich usiadł.

Ale co to ma do rzeczy? Zakładam, że na grupie prawniczej ludzie są na tyle wykształceni i znają historię, że tego typu dylematy mają za sobą i omawianie takich patologii to też bardziej na grupę religijną czy psychologiczną.

Ja się nie rwę
wpierdalać z brudnymi buciorami w życie _dorosłych_ ludzi i ich
"uszczęśliwiać na siłę".

Dać ludziom do czegoś prawo to jest uszczęśliwianie na siłę? O czym ty piszesz?
Ktoś uszczęśliwił na siłę kobiety dając im prawa wyborcze?
To absurd.

Trzymajmy jakiś poziom. Nie rozmawiamy o nakazywaniu (czyli uszczęśliwianiu na siłę) do adopcji, lecz prawie do adopcji.

Jednak ochrona adoptowanych _małoletnich_ to
już nie jest "wewnętrzna" sprawa dobrowolnego związku dorosłych ludzi.

Zgadzam się w 100%.
Małoletnich trzeba chronić przed zwyrodnialcami i patologią.

Tak tylko, przy okazji, zapytam (bo mam jednak nadzieję na chociaż minimum konkretów): w przypadku osób homoseksualnych masz coś konkretnego na myśli?
Bo nie bardzo che mi się dyskutować z truizmami.

W tej kwestii stanowczo wolę by RP3 w prawodawstwie była drugim mądrym a
nie pierwszym głupim.

Też mam taką nadzieję.

Tolerancja to ostre ograniczenie form wyrażania braku akceptacji.

Ja tolerancję rozumiem trochę inaczej.
Nie uważam, że koleś, który nie skopał homosia w tramwaju, bo ostro się ograniczył w formie wyrażania braku akceptacji, jest tolerancyjny.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-14 00:39:18
Autor: Marcin Debowski
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-13, Kviat <Kviat> wrote:
Ale skoro jesteśmy na grupie od prawa, to warto pogadać o tych prawach/braku praw merytorycznie, a nie na poziomie grupy religia czy psychologia.

Ale o czym byś chciał właściwie pogadać? Przecież wiadomo jak jest - brak równych praw, a cała reszta sprowadza się do religijno-pseudoetycznej- politycznej przepychanki.

Ponad emocjami i osobistą niechęcią, te prawa powinny być równe a problem co zrobić z adopcją sprowadza się do tego, czy wychowanie w rodzinach jednopłciowych daje takie same szanse dzieciom na prawidłowy rozwój i życie jak w przypadku par heteroseksualnych.

Tu, niewnikając ponownie w przepychanki, chyba jedyny ineresujący aspekt to, czy obecny anty-homoseksualny charakter wielu społeczeństw powinien być brany pod uwagę jao czynnik warunkujący rozwój.

--
Marcin

Data: 2018-01-14 12:24:15
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 01:39, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-13, Kviat <Kviat> wrote:
Ale skoro jesteśmy na grupie od prawa, to warto pogadać o tych
prawach/braku praw merytorycznie, a nie na poziomie grupy religia czy
psychologia.

Ale o czym byś chciał właściwie pogadać?

Ja?
Wydawało mi się, ze pogadać chcieli A.Filip i z.
Dopytałem tylko o argumenty merytoryczne, a skoro ich nie mają, to nie ma o czym gadać.

Ponad emocjami i osobistą niechęcią, te prawa powinny być równe

A wygląda na to, że nie dla wszystkich to jest oczywiste.
Co, nie ukrywam, trochę mnie dziwi. XXI wiek, powszechny dostęp do edukacji, podręczników historii... grupa prawo...

a problem
co zrobić z adopcją sprowadza się do tego, czy wychowanie w rodzinach
jednopłciowych daje takie same szanse dzieciom na prawidłowy rozwój i życie
jak w przypadku par heteroseksualnych.

Nie sprowadza się. Nie ma takiego problemu.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rodzicielstwo_os%C3%B3b_LGBT
"Przekonanie, że dzieci potrzebują zarówno matki, jak i ojca nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych[6]. Nie wykazano, żeby orientacja seksualna lub tożsamość płciowa rodziców miały negatywny wpływ na rozwój dzieci"

http://oswiadczenie.badania.az.pl/
http://www.wotptp.waw.pl/stanowisko-wot-ptp-odnosnie-wystapienia-dr-camerona-w-polskim-parlamencie/
http://pts-seksuologia.pl/sites/strona/59/stanowiskopts-na-temat-zdrowia-osob-o-orientacji-homoseksualnej

Tu, niewnikając ponownie w przepychanki, chyba jedyny ineresujący aspekt
to, czy obecny anty-homoseksualny charakter wielu społeczeństw powinien być
brany pod uwagę jao czynnik warunkujący rozwój.

Zgadzam się.
Dlatego rozwiązania prawne (i edukacja) powinny być zgodne z wiedzą naukową, a nie z osobistymi uprzedzeniami. A w tej chwili karze się niewłaściwą grupę (pozbawianie praw, nierówność wobec prawa, to jest kara).
I o tym warto dyskutować.

Tak samo jak warto było dyskutować o prawach da czarnych i prawach kobiet.
Dzisiejsze państwo ma obowiązek tak konstruować prawo, żeby każdy kto ma taki zamiar mógł uczestniczyć w głosowaniach. Jedynie sąd lub Trybunał Stanu ma prawo ograniczyć lub pozbawić kogoś praw wyborczych. W tym kobiet.
KK Art. 249, 250

I w tym kierunku powinny iść zmiany prawne dotyczące praw osób homoseksualnych. Ich prawa powinny być, po pierwsze zrównane (nie powinno być rozróżnienia), po drugie, karani powinni być ci, co im (wszystkim ludziom, niezależnie od orientacji) te prawa próbują ograniczać.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-14 12:28:48
Autor: Liwiusz
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 12:24, Kviat pisze:
"Przekonanie, że dzieci potrzebują zarówno matki, jak i ojca nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych[6]. Nie wykazano, żeby orientacja seksualna lub tożsamość płciowa rodziców miały negatywny wpływ na rozwój dzieci"

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki "badań".

--
Liwiusz

Data: 2018-01-14 12:52:55
Autor: Liwiusz
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 12:44, TomN pisze:
Liwiusz w
<news:p3fetj$sfu$1node2.news.atman.pl>:

W dniu 2018-01-14 o 12:24, Kviat pisze:
"Przekonanie, że dzieci potrzebują zarówno matki, jak i ojca nie
znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych[6]. Nie wykazano, żeby
orientacja seksualna lub tożsamość płciowa rodziców miały negatywny
wpływ na rozwój dzieci"

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności
socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z
kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki
"badań".

Opierasz sie na swoich doświadczeniach?

Również. Jestem z rozbitej rodziny, od 7. roku życia bez ojca, i wiem, jak brak kontaktu z męskim wzorcem potrafi utrudnić nawet dorosłe życie.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-14 14:08:25
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 12:52, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-14 o 12:44, TomN pisze:
Liwiusz w
<news:p3fetj$sfu$1node2.news.atman.pl>:

W dniu 2018-01-14 o 12:24, Kviat pisze:
"Przekonanie, że dzieci potrzebują zarówno matki, jak i ojca nie
znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych[6]. Nie wykazano, żeby
orientacja seksualna lub tożsamość płciowa rodziców miały negatywny
wpływ na rozwój dzieci"

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności
socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z
kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki
"badań".

Opierasz sie na swoich doświadczeniach?

Również. Jestem z rozbitej rodziny, od 7. roku życia bez ojca, i wiem, jak brak kontaktu z męskim wzorcem potrafi utrudnić nawet dorosłe życie.

Z pełnej i "prawidłowej" rodziny wychodzą też złodzieje, mordercy, łapówkarze, alkoholicy i co tam sobie jeszcze wymyślisz.

Nie bardzo wiem, co chciałeś tym swoim przykładem pokazać.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-14 15:26:56
Autor: Liwiusz
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 14:08, Kviat pisze:
Z pełnej i "prawidłowej" rodziny wychodzą też złodzieje, mordercy, łapówkarze, alkoholicy i co tam sobie jeszcze wymyślisz.

Nie pisałem o tego typu problemach.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-14 18:37:01
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 15:26, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-14 o 14:08, Kviat pisze:
Z pełnej i "prawidłowej" rodziny wychodzą też złodzieje, mordercy, łapówkarze, alkoholicy i co tam sobie jeszcze wymyślisz.

Nie pisałem o tego typu problemach.

To po co to napisałeś?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-14 13:41:14
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 12:28, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-14 o 12:24, Kviat pisze:
"Przekonanie, że dzieci potrzebują zarówno matki, jak i ojca nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych[6]. Nie wykazano, żeby orientacja seksualna lub tożsamość płciowa rodziców miały negatywny wpływ na rozwój dzieci"

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki "badań".

Twoje przekonanie nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-14 13:50:36
Autor: Liwiusz
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 13:41, Kviat pisze:
W dniu 2018-01-14 o 12:28, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-14 o 12:24, Kviat pisze:
"Przekonanie, że dzieci potrzebują zarówno matki, jak i ojca nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych[6]. Nie wykazano, żeby orientacja seksualna lub tożsamość płciowa rodziców miały negatywny wpływ na rozwój dzieci"

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki "badań".

Twoje przekonanie nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych.

We wszystkich? Oczywiście nieprawda. Coś nie tak jest z tymi badaniami, na które się powołujesz.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-14 14:01:29
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 13:50, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-14 o 13:41, Kviat pisze:
W dniu 2018-01-14 o 12:28, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-14 o 12:24, Kviat pisze:
"Przekonanie, że dzieci potrzebują zarówno matki, jak i ojca nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych[6]. Nie wykazano, żeby orientacja seksualna lub tożsamość płciowa rodziców miały negatywny wpływ na rozwój dzieci"

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki "badań".

Twoje przekonanie nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych.

We wszystkich?

W naukowych? We wszystkich.

Oczywiście nieprawda.

Pokaż badania naukowe które temu przeczą, a będzie pole do dyskusji.

http://oswiadczenie.badania.az.pl/
http://www.wotptp.waw.pl/stanowisko-wot-ptp-odnosnie-wystapienia-dr-camerona-w-polskim-parlamencie/
http://pts-seksuologia.pl/sites/strona/59/stanowiskopts-na-temat-zdrowia-osob-o-orientacji-homoseksualnej

Coś nie tak jest z tymi badaniami, na które się powołujesz.

Bo nie pasują do twojej wizji świata?
Nauka tak nie działa.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-14 15:30:02
Autor: Liwiusz
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 14:01, Kviat pisze:
W naukowych? We wszystkich.

Kłamstwo.
http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/59-niebieska-linia/455-bez-ojcow.html

--
Liwiusz

Data: 2018-01-14 18:52:00
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 15:30, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-14 o 14:01, Kviat pisze:
W naukowych? We wszystkich.

Kłamstwo.
http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/59-niebieska-linia/455-bez-ojcow.html

No i po co sam sobie strzelasz w stopę?
https://en.wikipedia.org/wiki/David_Blankenhorn

Zwróć uwagę na akapit pt. "Changing position on same-sex marriage"

https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/oto-najwieksi-wspolczesni-mysliciele/7e205#slajd-10

(29 lis 2012)

10. David Blankenhorn, Narayana Kocherlakota, Richard A. Muller

Aktywista, Ekonomista, Fizyk - nominowani za zmianę poglądów

David Blankenhorn, który był aktywnym przeciwnikiem małżeństw jednopłciowych zmienił w tej kwestii zdanie. W czerwcu tego roku na łamach "Timesa" ogłosił się orędownikiem i gorliwym propagatorem tego typu związków.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-15 13:31:39
Autor: nadir
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 18:52, Kviat pisze:

https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/oto-najwieksi-wspolczesni-mysliciele/7e205#slajd-10 (29 lis 2012)

No bez jaj, Clintonowie i Sikorski, takim myślicielem, to ja też jestem.

10. David Blankenhorn, Narayana Kocherlakota, Richard A. Muller

Aktywista, Ekonomista, Fizyk - nominowani za zmianę poglądów

David Blankenhorn, który był aktywnym przeciwnikiem małżeństw jednopłciowych zmienił w tej kwestii zdanie. W czerwcu tego roku na łamach "Timesa" ogłosił się orędownikiem i gorliwym propagatorem tego typu związków.

Ale zdaje się on zmienił zdanie na temat małżeństw homoseksualnych a nie adopcji przez nich dzieci, a o tym jest mowa. Poza tym nie wiadomo czemu zmienił zdanie, może przeszedł na drugą stronę mocy?

Data: 2018-01-17 13:53:06
Autor: ń
KW-138 a swoboda zawietania umów
Zdefiniuj "może wychowywać się".
W Związku Sowieckim i w Korei Południowej (i nie tylko, ostatnio w Afryce środkowej) też "wychowują się" dzieci w np. ośrodkach dla nieletnich czy organizacjach kadetów czy innych szkołach janczarów.
Stawiam naukawą tezę, że poprawczaki istnieją dlatego, że "bez uszczerbku dla psychiki, umiejętności socjalnych itp. może wychowywać się" tam.
Chciałbyś?
Ty pewnie tak, smacznego.


-- -- -
Twoje przekonanie nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych.

Data: 2018-01-14 14:52:07
Autor: z
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 12:28, Liwiusz pisze:
Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki "badań".

Pełna zgoda.
Pewne rzeczy są tak oczywiste że nawet najbardziej zagmatwane prawnicze mataczenie tego nie zmieni :-)

z

Data: 2018-01-15 13:31:57
Autor: z
KW-138 a swoboda zawietania umów
https://www.homoseksualizm.edu.pl/terapia/faq/337-mit-1-homoseksualizm-jest-wrodzony

Są badania i badania.

i pewnie jak to w życiu sprawa jest bardziej skomplikowana niż twierdzą zwolennicy jednej i drugiej teorii.

z

Data: 2018-01-14 15:01:05
Autor: A. Filip
KW-138 a swoboda zawietania umów
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:
W dniu 2018-01-14 o 12:24, Kviat pisze:
"Przekonanie, że dzieci potrzebują zarówno matki, jak i ojca nie
znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych[6]. Nie wykazano, żeby
orientacja seksualna lub tożsamość płciowa rodziców miały negatywny
wpływ na rozwój dzieci"

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności
socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z
kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te
wyniki "badań".

A dyplomatyczniej: Skoro każda (bogatsza) strona sporu na swojego
prawnika to dlaczego (jeszcze bogatsza) nie może mieć swojego
naukowca/eksperta?  Ekspertów/naukowców w kapitalizmie brakuje? ;-)

Czyje pieniądze tego sondaż *rulez*! ;-)

--
A. Filip
| W królestwie ślepych jednooki jest królem.  (Przysłowie arabskie)

Data: 2018-01-14 15:05:04
Autor: z
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 15:01, A. Filip pisze:
Czyje pieniądze tego sondaż *rulez*! ;-)

I tu mi się przypomniały badania wśród bliźniaków jednojajowych z których wyszło że więcej homo ;-) korelowało z rodzajem wychowania.
Podyskutuje jakiś "mądry" :-)

z

Data: 2018-01-14 15:02:59
Autor: Wojciech Bancer
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-14, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki "badań".

A jednakowoż sądy są zdania, że to najlepsze dla dziecka.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-14 15:08:47
Autor: A. Filip
KW-138 a swoboda zawietania umów
Wojciech Bancer <wojciech.bancer@gmail.com> pisze:
On 2018-01-14, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki "badań".

A jednakowoż sądy są zdania, że to najlepsze dla dziecka.

Wskaż które sądy (w jakim kraju) i których wyrokach albo wal się na drzewo.
Orzecznictwo w tej kwestii w sądach RP3 odpowiada orzecznictwu sędziów w
San Francisko albo Arabii Saudyjskiej?

--
A. Filip
| Lepsza jest potrawa z warzyw - tam, gdzie jest miłość - niż tuczony
| byk, a przy tym nienawiść.  (Przysłowie biblijne)

Data: 2018-01-14 15:18:14
Autor: Wojciech Bancer
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-14, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:
Wojciech Bancer <wojciech.bancer@gmail.com> pisze:
On 2018-01-14, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki "badań".

A jednakowoż sądy są zdania, że to najlepsze dla dziecka.

Wskaż które sądy (w jakim kraju) i których wyrokach albo wal się na drzewo.

Znakomita większość sądów rodzinnych w Polsce ustalając przy rozwodzie
że dzieckiem opiekuje się matka, a ojciec ma "widzenia", które to sprowadzają
go do roli "lubianego wujka", a nie opiekuna.

Znakomita większość poradni rodzinnych przy sądach, które stwierdzają,
że dziecko ma więź z matką i ma mieć więż z matką, niezależnie od realnych
potrzeb dziecka i możliwości matki, wyłączając jedynie najbardziej drastyczne
przypadki.

A opieka naprzemienna, mimo że najlepsza dla dziecka jest prawie niemożliwą do przeprowadzenia w Polsce, ze względu na powyższe dwa czynniki.

Orzecznictwo w tej kwestii w sądach RP3 odpowiada orzecznictwu sędziów w
San Francisko albo Arabii Saudyjskiej?

Nie wiem jak jest na zachodzie. W Polsce mamy poglądy średniowieczne.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-17 13:55:35
Autor: ń
KW-138 a swoboda zawietania umów
Niestety ze smutkiem potwierdzam tę smutną rzeczywistość.


-- -- -
Znakomita większość sądów rodzinnych w Polsce ustalając przy rozwodzie że dzieckiem opiekuje się matka, a ojciec ma "widzenia", które to sprowadzają go do roli "lubianego wujka", a nie opiekuna.
Znakomita większość poradni rodzinnych przy sądach, które stwierdzają, że dziecko ma więź z matką i ma mieć więż z matką, niezależnie od realnych potrzeb dziecka i możliwości matki, wyłączając jedynie najbardziej drastyczne przypadki.
A opieka naprzemienna, mimo że najlepsza dla dziecka jest prawie niemożliwą do przeprowadzenia w Polsce, ze względu na powyższe dwa czynniki.
Nie wiem jak jest na zachodzie.
 Polsce mamy poglądy średniowieczne.

Data: 2018-01-14 15:12:40
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 15:02, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-14, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności
socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z
kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki
"badań".

A jednakowoż sądy są zdania, że to najlepsze dla dziecka.

I nakazem powinny samotnym matkom i ojcom przydzielać partnera.
Dla dobra dziecka.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-14 15:19:56
Autor: A. Filip
KW-138 a swoboda zawietania umów
Kviat pisze:
W dniu 2018-01-14 o 15:02, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-14, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności
socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z
kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki
"badań".

A jednakowoż sądy są zdania, że to najlepsze dla dziecka.

I nakazem powinny samotnym matkom i ojcom przydzielać partnera.
Dla dobra dziecka.

Pozdrawiam
Piotr

Bezmyślny człowieku! Ty takich pomysłów Jugendamtom nie podrzucaj :-)

--
A. Filip
| Im więcej praw, tym więcej złodziei.  (Przysłowie chińskie)

Data: 2018-01-14 15:23:29
Autor: Wojciech Bancer
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-14, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-14 o 15:02, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-14, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności
socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z
kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki
"badań".

A jednakowoż sądy są zdania, że to najlepsze dla dziecka.

I nakazem powinny samotnym matkom i ojcom przydzielać partnera.
Dla dobra dziecka.

Dla dobra dziecka powinny zmusić rodziców do odpowiedniego zajęcia
się nim. Obu rodziców. A nie z automatu zakładać, że matka się nadaje
a ojciec nie, bez badania jak sytuacja wygląda w rzeczywistości.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-14 18:35:17
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 15:23, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-14, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-14 o 15:02, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-14, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności
socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z
kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki
"badań".

A jednakowoż sądy są zdania, że to najlepsze dla dziecka.

I nakazem powinny samotnym matkom i ojcom przydzielać partnera.
Dla dobra dziecka.

Dla dobra dziecka powinny zmusić rodziców do odpowiedniego zajęcia
się nim. Obu rodziców. A nie z automatu zakładać, że matka się nadaje
a ojciec nie, bez badania jak sytuacja wygląda w rzeczywistości.


To była ironia.
Ale ok. Doprecyzuję.

Chodziło mi o to, że skoro każde dziecko doznaje uszczerbku na psychice z powodu braku kontaktu z jakąś płcią i nie może się wychowywać z tegoż powodu, to w przypadku *BRAKU* jednego z rodziców, <ironia> sąd - dla dobra dziecka - powinien nakazem przydzielić takiego rodzica z urzędu.
A żeby zapewnić prawidłowy rozwój dziecka, powinien nakazem zarządzić, że rodzic dotychczasowy ma mieć prawidłowe relacje i obowiązki (oczywiście małżeńskie) z urzędowo nadanym partnerem. Pod groźbą odebrania dziecka i spaleniem na stosie opierającego się rodzica. </ironia>

Z argumentu Liwiusza wynika, że żyjemy w społeczeństwie, w którym duża część ludzi ma uszczerbek na swojej psychice i są niewychowani.
(A co z kolejną częścią wychowaną przez heteroseksualnych rodziców alkoholików itp. patologie i odstępstwa od Liwiusza "normy" rodziny? Robi się z tego dość duża część społeczeństwa. Niepokojąco duża...)

Ale może i tak jest. Ostatnie wybory pokazały, że może coś w tym jest.

Tylko nie rozumiem, dlaczego takiego argumentu używa w kontekście odbierania praw osobom homoseksualnym?
Jak sobie radzą z takim problemem samotni rodzice heteroseksualni?
Jak dla prawidłowego rozwoju dziecka zapewniają dziecku kontakt z płcią przeciwną (i dlaczego osoby homoseksualnie nie mogłyby robić tego tak samo)?
Czy samotna heteroseksualna matka wychowa córkę na lesbijkę, a syna na homosia?
Czy samotny heteroseksualny ojciec wychowa homosia na syna, a córkę na lesbijkę?
Dlaczego rodzice homoseksualni mieliby niby zabraniać dziecku kontaktu z płcią przeciwną?
Co z rodzicami homoseksualnymi, które z przyczyn nacisków społecznych/sąsiadów wyszły za mąż/ożeniły się i mają dzieci, ale rozstały się albo straciły współmałżonka w wypadku? Machnąć na to ręką, czy odebrać im dzieci?

To co Liwiusz pisze kupy się nie trzyma i tyle.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-14 18:59:15
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-14 o 18:35, Kviat pisze:
W dniu 2018-01-14 o 15:23, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-14, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-14 o 15:02, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-14, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Teza, że dziecko bez uszczerbku dla swojej psychiki, umiejętności
socjalnych itp. może wychowywać się bez kontaktu z mężczyzną, albo z
kobietą, jest tak absurdalna, że nawet nie ma sensu zaglądać w te wyniki
"badań".

A jednakowoż sądy są zdania, że to najlepsze dla dziecka.

I nakazem powinny samotnym matkom i ojcom przydzielać partnera.
Dla dobra dziecka.

Dla dobra dziecka powinny zmusić rodziców do odpowiedniego zajęcia
się nim. Obu rodziców. A nie z automatu zakładać, że matka się nadaje
a ojciec nie, bez badania jak sytuacja wygląda w rzeczywistości.


To była ironia.
Ale ok. Doprecyzuję.

Chodziło mi o to, że skoro każde dziecko doznaje uszczerbku na psychice z powodu braku kontaktu z jakąś płcią i nie może się wychowywać z tegoż powodu, to w przypadku *BRAKU* jednego z rodziców, <ironia> sąd - dla dobra dziecka - powinien nakazem przydzielić takiego rodzica z urzędu.
A żeby zapewnić prawidłowy rozwój dziecka, powinien nakazem zarządzić, że rodzic dotychczasowy ma mieć prawidłowe relacje i obowiązki (oczywiście małżeńskie) z urzędowo nadanym partnerem. Pod groźbą odebrania dziecka i spaleniem na stosie opierającego się rodzica. </ironia>

Z argumentu Liwiusza wynika, że żyjemy w społeczeństwie, w którym duża część ludzi ma uszczerbek na swojej psychice i są niewychowani.
(A co z kolejną częścią wychowaną przez heteroseksualnych rodziców alkoholików itp. patologie i odstępstwa od Liwiusza "normy" rodziny? Robi się z tego dość duża część społeczeństwa. Niepokojąco duża...)

Ale może i tak jest. Ostatnie wybory pokazały, że może coś w tym jest.

Tylko nie rozumiem, dlaczego takiego argumentu używa w kontekście odbierania praw osobom homoseksualnym?
Jak sobie radzą z takim problemem samotni rodzice heteroseksualni?
Jak dla prawidłowego rozwoju dziecka zapewniają dziecku kontakt z płcią przeciwną (i dlaczego osoby homoseksualnie nie mogłyby robić tego tak samo)?
Czy samotna heteroseksualna matka wychowa córkę na lesbijkę, a syna na homosia?
Czy samotny heteroseksualny ojciec wychowa homosia na syna,

Oj.
syna na homosia

a córkę na lesbijkę?
Dlaczego rodzice homoseksualni mieliby niby zabraniać dziecku kontaktu z płcią przeciwną?
Co z rodzicami homoseksualnymi, które z przyczyn nacisków społecznych/sąsiadów wyszły za mąż/ożeniły się i mają dzieci, ale rozstały się albo straciły współmałżonka w wypadku? Machnąć na to ręką, czy odebrać im dzieci?

To co Liwiusz pisze kupy się nie trzyma i tyle.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-15 00:31:26
Autor: Marcin Debowski
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-14, Kviat <Kviat> wrote:
Chodziło mi o to, że skoro każde dziecko doznaje uszczerbku na psychice z powodu braku kontaktu z jakąś płcią i nie może się wychowywać z tegoż powodu, to w przypadku *BRAKU* jednego z rodziców, <ironia> sąd - dla dobra dziecka - powinien nakazem przydzielić takiego rodzica z urzędu.
A żeby zapewnić prawidłowy rozwój dziecka, powinien nakazem zarządzić, że rodzic dotychczasowy ma mieć prawidłowe relacje i obowiązki (oczywiście małżeńskie) z urzędowo nadanym partnerem. Pod groźbą odebrania dziecka i spaleniem na stosie opierającego się rodzica. </ironia>

No ale są jeszcze inne warunki do spełnienia (np. więź emocjonalna obu rodziców z dzieckiem) i wstawienie figuranta w niczym sytuacji nie uzdrowi.

Czy samotny heteroseksualny ojciec wychowa homosia na syna, a córkę na lesbijkę?
Dlaczego rodzice homoseksualni mieliby niby zabraniać dziecku kontaktu z płcią przeciwną?

Myślę, że społeczny strach jest głownie przed kopiowanie przez dzieci wzorców homoseksualnych od rodziców - bo przecież nie zmusi sie kogoś aby został homoseksualistą lub hetero.
Przykład - jak widzę całujących się facetów to jest to dla mnie bardzo nieprzyjemny widok, ale jakbym wychował się w rodzinie z dwoma tatusiami to byłoby mi to pewnie obojętne. Pytanie, czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Badania sugerują, że nie, ale z drugiej strony, cała ta machina biologiczno-seksualna w duzym stopniu bazuje na tego typu uwarunkowaniach. Wybór i rywalizacja o partnera, te sprawy.

--
Marcin

Data: 2018-01-15 12:24:49
Autor: Wojciech Bancer
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-15, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

Przykład - jak widzę całujących się facetów to jest to dla mnie bardzo nieprzyjemny widok,

A dwie całujące się kobiety już będą ok? :)
Albo (dla kontrastu), całującą się namiętnie parę 70-cio, czy 80-latków?

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-15 12:27:19
Autor: Marcin Debowski
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-15, Wojciech Bancer <wojciech.bancer@gmail.com> wrote:
On 2018-01-15, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

Przykład - jak widzę całujących się facetów to jest to dla mnie bardzo nieprzyjemny widok,

A dwie całujące się kobiety już będą ok? :)

Tak jest. Skąd wiedziałeś? :)

Albo (dla kontrastu), całującą się namiętnie parę 70-cio, czy 80-latków?

Chyba w sumie prędzej niż 2ch facetów. No co zrobić, biologii się nie przeskoczy, przynajmniej w zakresie tego typu odruchów.

--
Marcin

Data: 2018-01-14 13:36:49
Autor: A. Filip
Prawa/"Prawa" par homoseksualnych a adopcja małoletnich [Was: KW-138 a swoboda zawietania umów]
Kviat pisze:
W dniu 2018-01-14 o 01:39, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-13, Kviat <Kviat> wrote:
Ale skoro jesteśmy na grupie od prawa, to warto pogadać o tych
prawach/braku praw merytorycznie, a nie na poziomie grupy religia czy
psychologia.

Ale o czym byś chciał właściwie pogadać?

Ja?
Wydawało mi się, ze pogadać chcieli A.Filip i z.
Dopytałem tylko o argumenty merytoryczne, a skoro ich nie mają, to nie
ma o czym gadać.
[...]

Gadać?  Ja ci tylko wskazuje gdzie dla mnie teraz stoi *ściana*
interesu małoletnich osób trzecich którego "prawa" par homoseksualnych
(jeszcze *długo*) nie przebiją.  Szczególnie w przypadku dzieci
poniżej lat 12 które w ogóle własnego prawnego głosu w RP3 nie mają.
Całkiem możliwe że taka ostrożność jest nadmierna.  Bezpiecznej jest
jednak pomylić się w tą stronę i testować "całkowicie zrywające z
tradycją radykalne wymysły" przez parędziesiąt lat na innych krajach.

--
A. Filip
| Kiedy zwycięża rozsądek, bezsilna jest namiętność.
| (Przysłowie arabskie)

Data: 2018-01-14 13:53:56
Autor: Kviat
Prawa/"Prawa" par homoseksualnych a adopcja małoletnich [Was: KW-138 a swoboda zawietania umów]
W dniu 2018-01-14 o 13:36, A. Filip pisze:
Kviat pisze:
W dniu 2018-01-14 o 01:39, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-13, Kviat <Kviat> wrote:
Ale skoro jesteśmy na grupie od prawa, to warto pogadać o tych
prawach/braku praw merytorycznie, a nie na poziomie grupy religia czy
psychologia.

Ale o czym byś chciał właściwie pogadać?

Ja?
Wydawało mi się, ze pogadać chcieli A.Filip i z.
Dopytałem tylko o argumenty merytoryczne, a skoro ich nie mają, to nie
ma o czym gadać.
[...]

Gadać?  Ja ci tylko wskazuje gdzie dla mnie teraz stoi *ściana*

Ale to nic nie wnosi do dyskusji.
Doskonale sobie zdaję sprawę, że ścianą są uprzedzenia.
Czyjeś osobiste uprzedzenia nie są argumentem merytorycznym.

interesu małoletnich osób trzecich którego "prawa" par homoseksualnych
(jeszcze *długo*) nie przebiją.  Szczególnie w przypadku dzieci
poniżej lat 12 które w ogóle własnego prawnego głosu w RP3 nie mają.
Całkiem możliwe że taka ostrożność jest nadmierna.

Badania naukowe pokazują, że jest nadmierna.

To tak jakbyś chciał dyskutować z wyznawcami płaskiej Ziemi. Pokazujesz im wyniki badań naukowych, a oni dalej piszą, że "całkiem możliwe, że jest płaska".
Z takim czyś nie da się dyskutować.

 Bezpiecznej jest
jednak pomylić się w tą stronę i testować "całkowicie zrywające z
tradycją radykalne wymysły" przez parędziesiąt lat na innych krajach.

Już to przetestowano...
Co jest niezrozumiałego w wynikach tych badań?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-15 00:13:47
Autor: Marcin Debowski
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-14, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-14 o 01:39, Marcin Debowski pisze:
Tu, niewnikając ponownie w przepychanki, chyba jedyny ineresujący aspekt
to, czy obecny anty-homoseksualny charakter wielu społeczeństw powinien być
brany pod uwagę jao czynnik warunkujący rozwój.

Zgadzam się.
Dlatego rozwiązania prawne (i edukacja) powinny być zgodne z wiedzą naukową, a nie z osobistymi uprzedzeniami. A w tej chwili karze się niewłaściwą grupę (pozbawianie praw, nierówność wobec prawa, to jest kara).
I o tym warto dyskutować.

Ale to trochę inna sprawa. Przyjmijmy, że mamy prawo pozwalające na adopcję dzieci przez pary jednopłciowe i taka para ubiega się o adopcje. To dziecko pójdzie w końcu do szkoły i pewnie szybko wyjdzie na jaw, że ma np. 2ch tatusiów. Nie mam cienia watpliwości, że przy obecnym stosunku wiekszości osób w Polsce do homoseksualistóoe, to dziecko będzie miało mniej lub bardziej przes...ne. I co teraz? Na ogół (teoretycznie) powinniśmy się kierować dobrem dziecka i zwykle, w przypadkach spornych odbywa się to kosztem praw dorosłych. Innymi słowy, czy prawo do adopcji powinno być tutaj jakimś dobrem wyższym w stosunku do praw dziecka na rozwój w rodzinie, która oczywiście nie zagwarantuje niczego (z pozostałej puli patologii, która sie może przydarzyć), ale nie jest już na starcie dotknięta taką społeczną niechęcią. --
Marcin

Data: 2018-01-15 10:04:20
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-15 o 01:13, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-14, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-14 o 01:39, Marcin Debowski pisze:
Tu, niewnikając ponownie w przepychanki, chyba jedyny ineresujący aspekt
to, czy obecny anty-homoseksualny charakter wielu społeczeństw powinien być
brany pod uwagę jao czynnik warunkujący rozwój.

Zgadzam się.
Dlatego rozwiązania prawne (i edukacja) powinny być zgodne z wiedzą
naukową, a nie z osobistymi uprzedzeniami. A w tej chwili karze się
niewłaściwą grupę (pozbawianie praw, nierówność wobec prawa, to jest kara).
I o tym warto dyskutować.

Ale to trochę inna sprawa. Przyjmijmy, że mamy prawo pozwalające na
adopcję dzieci przez pary jednopłciowe i taka para ubiega się o adopcje.
To dziecko pójdzie w końcu do szkoły i pewnie szybko wyjdzie na jaw, że
ma np. 2ch tatusiów. Nie mam cienia watpliwości, że przy obecnym
stosunku wiekszości osób w Polsce do homoseksualistóoe, to dziecko będzie
miało mniej lub bardziej przes...ne. I co teraz? Na ogół (teoretycznie)
powinniśmy się kierować dobrem dziecka

Ten stosunek należy zmienić. Choćby wymusić prawnie.
Dlatego kierując się dobrem dziecka należy penalizować obecny stosunek większości osób w Polsce do homoseksualistów.

Jak budujesz dom, to wstawiasz do niego zamki, a w więzieniu zamykasz złodzieja, który do tego domu się włamie.
Skoro istnieją złodzieje, to nie znaczy, że trzeba zabierać ludziom prawo do budowy domów.
Jakoś nikt nie ma wątpliwości, że złodzieje nadal będą istnieć, ale to nie jest powód, żeby domów nie budować.

Takich wymuszeń prawnych do "zmiany stosunków" jest wiele i jakoś nikogo nie dziwią.

Innymi słowy, czy prawo do adopcji powinno być tutaj jakimś dobrem
wyższym

A czy prawo do równego traktowania wszystkich ludzi jest dobrem wyższym?

w stosunku do praw dziecka na rozwój w rodzinie,

Badania naukowe pokazały, że nie ma różnicy.

która
oczywiście nie zagwarantuje niczego (z pozostałej puli patologii, która
sie może przydarzyć),

Tak jakby dzieci w "normalnej" rodzinie miały jakieś gwarancje...
Nie mają.

Dziecko o ciemniejszej karnacji może wyjść na ulicę i dostać wpierdol od prawdziwych Polaków. Czy z tego powodu powinniśmy takie dzieci zabierać rodzicom?
Nie. Trzeba ścigać i karać tych, którzy ten wpierdol spuścili.

ale nie jest już na starcie dotknięta taką
społeczną niechęcią.

Społeczną niechęcią są również dotknięte dzieci biedne, otyłe, noszące okulary i pierdyliard innych powodów z których może mieć mniej czy bardziej przesrane.
Jeżeli pani w szkole potrafi zareagować na gnębienie dziecka za to, że jest biedne, to może również zareagować z innych powodów.
A od skrajnych przypadków jest policja i prokurator opłacani z podatków. Płaconych również przez osoby homoseksualne.

Równość w obowiązkach i nierówność w prawach. To jest prawdziwa patologia.

Nie wywracajmy problemu do góry nogami.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-15 12:27:39
Autor: Marcin Debowski
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-15, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-15 o 01:13, Marcin Debowski pisze:
Ale to trochę inna sprawa. Przyjmijmy, że mamy prawo pozwalające na
adopcję dzieci przez pary jednopłciowe i taka para ubiega się o adopcje.
To dziecko pójdzie w końcu do szkoły i pewnie szybko wyjdzie na jaw, że
ma np. 2ch tatusiów. Nie mam cienia watpliwości, że przy obecnym
stosunku wiekszości osób w Polsce do homoseksualistóoe, to dziecko będzie
miało mniej lub bardziej przes...ne. I co teraz? Na ogół (teoretycznie)
powinniśmy się kierować dobrem dziecka

Ten stosunek należy zmienić. Choćby wymusić prawnie.
Dlatego kierując się dobrem dziecka należy penalizować obecny stosunek większości osób w Polsce do homoseksualistów.

Co chesz penalizować? Że nie będa się z nim kolegować i śmiać się po kryjomu? A jeszcze weź pod uwagę, że penalizowac to możesz rodziców.

Jak budujesz dom, to wstawiasz do niego zamki, a w więzieniu zamykasz złodzieja, który do tego domu się włamie.
Skoro istnieją złodzieje, to nie znaczy, że trzeba zabierać ludziom prawo do budowy domów.
Jakoś nikt nie ma wątpliwości, że złodzieje nadal będą istnieć, ale to nie jest powód, żeby domów nie budować.

Nie ma alternatywy dla budowy domów, tu alternatywa jest.

Takich wymuszeń prawnych do "zmiany stosunków" jest wiele i jakoś nikogo nie dziwią.

Pamiętaj, rozważamy co lepsze, a nie czy w ogóle.

Innymi słowy, czy prawo do adopcji powinno być tutaj jakimś dobrem
wyższym
A czy prawo do równego traktowania wszystkich ludzi jest dobrem wyższym?

Nad dobrem dziecka? Nie wiem. Jest? Zobacz do czego zmierzam, jesi sądy podzielałyby przedtawione watpliwości to to prawo byłoby martwe.

w stosunku do praw dziecka na rozwój w rodzinie,
Badania naukowe pokazały, że nie ma różnicy.

A były jakies robione w społeczeństwach homofobicznych, bo USA czy Europa Zachodnia są dużo bardziej otwartymi w tym względzie społeczeństwami.

Dziecko o ciemniejszej karnacji może wyjść na ulicę i dostać wpierdol od prawdziwych Polaków. Czy z tego powodu powinniśmy takie dzieci zabierać rodzicom?
Nie. Trzeba ścigać i karać tych, którzy ten wpierdol spuścili.

Ponownie, tu nie ma alternatywy.

Społeczną niechęcią są również dotknięte dzieci biedne, otyłe, noszące okulary i pierdyliard innych powodów z których może mieć mniej czy bardziej przesrane.

Tu też nie ma alternatywy. To samo grube dziecko będzie miało prz..ne bez względu na rodziców.

--
Marcin

Data: 2018-01-15 14:48:48
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-15 o 13:27, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-15, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-15 o 01:13, Marcin Debowski pisze:
Ale to trochę inna sprawa. Przyjmijmy, że mamy prawo pozwalające na
adopcję dzieci przez pary jednopłciowe i taka para ubiega się o adopcje.
To dziecko pójdzie w końcu do szkoły i pewnie szybko wyjdzie na jaw, że
ma np. 2ch tatusiów. Nie mam cienia watpliwości, że przy obecnym
stosunku wiekszości osób w Polsce do homoseksualistóoe, to dziecko będzie
miało mniej lub bardziej przes...ne. I co teraz? Na ogół (teoretycznie)
powinniśmy się kierować dobrem dziecka

Ten stosunek należy zmienić. Choćby wymusić prawnie.
Dlatego kierując się dobrem dziecka należy penalizować obecny stosunek
większości osób w Polsce do homoseksualistów.

Co chesz penalizować?

Przemoc. Szeroko rozumianą.

Że nie będa się z nim kolegować i śmiać się po
kryjomu? A jeszcze weź pod uwagę, że penalizowac to możesz rodziców.

Możesz też dzieci które popychają, podstawiają nogę czy gnębią w inny sposób.
Przecież nie piszę żeby dzieci do więzienia wsadzać. Wysil wyobraźnię. Dobry nauczyciel/wychowawca powinien wiedzieć jak na to zareagować.

A rodzice to osobna sprawa.

Jak budujesz dom, to wstawiasz do niego zamki, a w więzieniu zamykasz
złodzieja, który do tego domu się włamie.
Skoro istnieją złodzieje, to nie znaczy, że trzeba zabierać ludziom
prawo do budowy domów.
Jakoś nikt nie ma wątpliwości, że złodzieje nadal będą istnieć, ale to
nie jest powód, żeby domów nie budować.

Nie ma alternatywy dla budowy domów, tu alternatywa jest.

W tej chwili osoby homoseksualne nie mają alternatywy.
Mają ją jedynie osoby heteroseksualne.

Takich wymuszeń prawnych do "zmiany stosunków" jest wiele i jakoś nikogo
nie dziwią.

Pamiętaj, rozważamy co lepsze,

Nie. Nie rozważamy co lepsze. Rozmawiamy o równości wobec prawa.

a nie czy w ogóle.

Innymi słowy, czy prawo do adopcji powinno być tutaj jakimś dobrem
wyższym
A czy prawo do równego traktowania wszystkich ludzi jest dobrem wyższym?

Nad dobrem dziecka?

W związkach homoseksualnych dobro dziecka jest takie samo jak w parach heteroseksualnych.
Przecież link do badań podawałem.

Nie wiem. Jest?

Zobacz do czego zmierzam, jesi sądy podzielałyby przedtawione
watpliwości to to prawo byłoby martwe.

Czyli co? Nic nie robić bo sędzia homofob? Nie edukować bo minister edukacji to homofob?

Nic nie robić i czekać na lepsze czasy, aż społeczeństwo w jakiś magiczny sposób samo z siebie zmądrzeje?
Samo nie zmądrzeje. Kobiety swoje prawa musiały wywalczyć. Edukacja i zmiana prawa to jedyny sposób.

w stosunku do praw dziecka na rozwój w rodzinie,
Badania naukowe pokazały, że nie ma różnicy.

A były jakies robione w społeczeństwach homofobicznych, bo USA czy Europa
Zachodnia są dużo bardziej otwartymi w tym względzie społeczeństwami.

Czyli proponujesz zrobić badania na temat kształtu Ziemi wśród wyznawców płaskiej Ziemi?
Jakiego wyniku się spodziewasz?

Dziecko o ciemniejszej karnacji może wyjść na ulicę i dostać wpierdol od
prawdziwych Polaków. Czy z tego powodu powinniśmy takie dzieci zabierać
rodzicom?
Nie. Trzeba ścigać i karać tych, którzy ten wpierdol spuścili.

Ponownie, tu nie ma alternatywy.

Jak nie ma?
Można pozbawić praw osoby homoseksualne, to można też rodziców o ciemniejszej skórze.
Przecież to już w swojej historii przerabialiśmy.
Dało się zmienić jedno, to da się i drugie.

W przypadku czarnych też był opór społeczny.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-16 00:41:33
Autor: Marcin Debowski
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-15, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-15 o 13:27, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-15, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-15 o 01:13, Marcin Debowski pisze:
Ten stosunek należy zmienić. Choćby wymusić prawnie.
Dlatego kierując się dobrem dziecka należy penalizować obecny stosunek
większości osób w Polsce do homoseksualistów.

Co chesz penalizować?

Przemoc. Szeroko rozumianą.

Że nie będa się z nim kolegować i śmiać się po
kryjomu? A jeszcze weź pod uwagę, że penalizowac to możesz rodziców.

Możesz też dzieci które popychają, podstawiają nogę czy gnębią w inny sposób.
Przecież nie piszę żeby dzieci do więzienia wsadzać. Wysil wyobraźnię. Dobry nauczyciel/wychowawca powinien wiedzieć jak na to zareagować.

Sam się wysil. Myślisz sobie że co, tylko klarowną, karalną przemocą (psychiczną/fizyczną) można kogoś zgnoić? To nie jest takie proste, szczególnie u dzieci.

Nie ma alternatywy dla budowy domów, tu alternatywa jest.

W tej chwili osoby homoseksualne nie mają alternatywy.
Mają ją jedynie osoby heteroseksualne.

Mówimy o dzieciach. Weź sie zdziebko odkoncentruj od praw homoseksualistów, bo niby najpierw nie ma być "religia" i "psychologia" a jesteś tak uwarunkowany na ich niedolę, że nawet nie włożysz minimalnego wysiłku aby to wszystko na spokojnie rozważyć. Dałem Ci przykład jednego z wielu potencjalnego problemu.

Takich wymuszeń prawnych do "zmiany stosunków" jest wiele i jakoś nikogo
nie dziwią.

Pamiętaj, rozważamy co lepsze,

Nie. Nie rozważamy co lepsze. Rozmawiamy o równości wobec prawa.

Nie, rozmawiamy o dobru dzieci, które to dobro prawo uważa za nadrzędne. Jeśli uważasz, że jest inaczej to wklej jakieś linki do opracowań lub orzecznictwa.

Nad dobrem dziecka?

W związkach homoseksualnych dobro dziecka jest takie samo jak w parach heteroseksualnych.
Przecież link do badań podawałem.

No i co to ma do problemu który przedstwiłem?

Czyli co? Nic nie robić bo sędzia homofob? Nie edukować bo minister edukacji to homofob?

Chyba coś sobie znadinterpretowałeś, ale prosze, objasnij, dlaczego sedzia, który kieruje się dobrem dziecka to homofob.

Nic nie robić i czekać na lepsze czasy, aż społeczeństwo w jakiś magiczny sposób samo z siebie zmądrzeje?
Samo nie zmądrzeje. Kobiety swoje prawa musiały wywalczyć. Edukacja i zmiana prawa to jedyny sposób.

Rozumiem, że adopcja dzieci sytuację uzdrowi. Magicznie.

A były jakies robione w społeczeństwach homofobicznych, bo USA czy Europa
Zachodnia są dużo bardziej otwartymi w tym względzie społeczeństwami.

Czyli proponujesz zrobić badania na temat kształtu Ziemi wśród wyznawców płaskiej Ziemi?
Jakiego wyniku się spodziewasz?

Nic nie proponuję. Zwracam Ci jedynie uwagę, że cytowanie wyników badań, które mają się do danej sytuacji społecznej zwyczajnie nijak, nijak niczego nie udowadnia.

Przecież to już w swojej historii przerabialiśmy.
Dało się zmienić jedno, to da się i drugie.

W przypadku czarnych też był opór społeczny.

No ale to trzeba chyba jakoś stopniowo, nie? Pooswajać najpierw. Czy Ty w ogóle czytasz sondarze? To co proponujesz (miedzy liniami) a co wydaje się sprowadzać do tego: prawa homoseksualistów za wszelką cenę i chocby po trupach, raczej nie ułatwi procesu.

--
Marcin

Data: 2018-01-16 08:38:00
Autor: Kviat
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-16 o 01:41, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-15, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-15 o 13:27, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-15, Kviat <Kviat> wrote:
W dniu 2018-01-15 o 01:13, Marcin Debowski pisze:
Ten stosunek należy zmienić. Choćby wymusić prawnie.
Dlatego kierując się dobrem dziecka należy penalizować obecny stosunek
większości osób w Polsce do homoseksualistów.

Co chesz penalizować?

Przemoc. Szeroko rozumianą.

Że nie będa się z nim kolegować i śmiać się po
kryjomu? A jeszcze weź pod uwagę, że penalizowac to możesz rodziców.

Możesz też dzieci które popychają, podstawiają nogę czy gnębią w inny
sposób.
Przecież nie piszę żeby dzieci do więzienia wsadzać. Wysil wyobraźnię.
Dobry nauczyciel/wychowawca powinien wiedzieć jak na to zareagować.

Sam się wysil. Myślisz sobie że co, tylko klarowną, karalną przemocą
(psychiczną/fizyczną) można kogoś zgnoić?

Nie. Tak nie myślę.

To nie jest takie proste,
szczególnie u dzieci.

I jest to bez związku. Bo dotyczy tak samo dzieci par heteroseksualnych.

Nie ma alternatywy dla budowy domów, tu alternatywa jest.

W tej chwili osoby homoseksualne nie mają alternatywy.
Mają ją jedynie osoby heteroseksualne.

Mówimy o dzieciach. Weź sie zdziebko odkoncentruj od praw
homoseksualistów, bo niby najpierw nie ma być "religia" i "psychologia"
a jesteś tak uwarunkowany na ich niedolę, że nawet nie włożysz
minimalnego wysiłku aby to wszystko na spokojnie rozważyć. Dałem Ci
przykład jednego z wielu potencjalnego problemu.

A ja Ci tłumaczę, że to nie jest argument.
Wiele potencjalnych problemów dotyczy również par heteroseksualnych. O dobru dziecka decyduje sąd czy tam inne organy, które decydują o adopcji. Przecież to nie jest tak, że każda chętna para heteroseksualna dostaje z marszu dziecko, bo ma taki kaprys.

I dlatego mowa jest o równych prawach do adopcji. O równych szansach na adopcję. O równe prawo ubiegania się o adopcję.

I dopiero teraz, gdy są równe prawa, odmówienie adopcji ze względu na homoseksualizm jest bezpodstawne - co nauka udowodniła - to zwykłe uprzedzenia, które należy penalizować (w szerokim sensie, co już pisałem, państwo powinno to tępić. Zaczynając od edukacji.)

A odmówienie na podstawie "a bo dziecko będzie gnębione w szkole" jest tak samo bezpodstawne, to tylko pretekst i wymówka dla homofobów.
Bo adoptowane dziecko pary heteroseksualnej również może być w szkole gnębione. Z dowolnego powodu. Albo wpaść pod samochód. To żaden argument.

Czyli co? Nic nie robić bo sędzia homofob? Nie edukować bo minister
edukacji to homofob?

Chyba coś sobie znadinterpretowałeś, ale prosze, objasnij, dlaczego
sedzia, który kieruje się dobrem dziecka to homofob.

Nad interpretowałeś.
Sędzia, który kieruje się dobrem dziecka nie musi być homofobem.
A ja pisałem o sędziach homofobach, którzy używają tego pojęcia "dobra dziecka" jako bezpodstawnej wymówki, bez wskazania na czym to "dobro dziecka" miałoby być naruszone. Bo sam fakty bysia homoseksualną parą doba dziecka w żaden sposób nie narusza.

Jeżeli w przypadku par heteroseksualnych sędzia potrafi rozpoznać "dobro dziecka", to w przypadku par homoseksualnych również powinien to potrafić i w czasie pracy swoje fobie schować do kieszeni.


Nic nie robić i czekać na lepsze czasy, aż społeczeństwo w jakiś
magiczny sposób samo z siebie zmądrzeje?
Samo nie zmądrzeje. Kobiety swoje prawa musiały wywalczyć. Edukacja i
zmiana prawa to jedyny sposób.

Rozumiem, że adopcja dzieci sytuację uzdrowi. Magicznie.

Równe prawa nie zaszkodzą.

I znowu. Nie rozumiem takiej argumentacji. Czy danie praw kobietom uzdrowiło sytuację w sposób magiczny?

Mamy XXI wiek, latamy w kosmos i budujemy komputery, a prostych wniosków z historii nie możemy wyciągnąć?
Problem musi dojrzewać przez 100 lat, bo tak?

A były jakies robione w społeczeństwach homofobicznych, bo USA czy Europa
Zachodnia są dużo bardziej otwartymi w tym względzie społeczeństwami.

Czyli proponujesz zrobić badania na temat kształtu Ziemi wśród wyznawców
płaskiej Ziemi?
Jakiego wyniku się spodziewasz?

Nic nie proponuję. Zwracam Ci jedynie uwagę, że cytowanie wyników badań,
które mają się do danej sytuacji społecznej zwyczajnie nijak, nijak niczego
nie udowadnia.

Czyli w danej sytuacji społecznej należy siąść i płakać?
Czyli można wypisywać głupoty porównujące ONR do homoseksualistów, przypomnę:
"Jak homoseksualiści wywalczyli wolność pochodów i demonstracji to ONR
nie skorzystał *też*?"

Bo co? Bo sorry taki mamy klimat?
Nie kupuję tego.

Przecież to już w swojej historii przerabialiśmy.
Dało się zmienić jedno, to da się i drugie.

W przypadku czarnych też był opór społeczny.

No ale to trzeba chyba jakoś stopniowo, nie? Pooswajać najpierw. Czy Ty
w ogóle czytasz sondarze?

To co proponujesz (miedzy liniami) a co wydaje się sprowadzać do tego:
prawa homoseksualistów za wszelką cenę i chocby po trupach, raczej nie
ułatwi procesu.

Po jakich znowu trupach?
Równość wobec prawa naprawdę przerasta możliwości intelektualne współczesnego wykształconego człowieka? Dla człowieka wykształconego, znającego historię, to nie powinno podlegać dyskusji.

Tak samo jak nikt normalny nie dyskutuje o prawach wyborczych dla kobiet, czy czarnych. Bo są oczywiste.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-01-15 13:37:13
Autor: z
KW-138 a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-15 o 10:04, Kviat pisze:

Ten stosunek należy zmienić. Choćby wymusić prawnie.

Uwaga FASZYSTA!

z

Data: 2018-01-15 13:45:29
Autor: J.F.
KW-138 a swoboda zawietania umów
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
Ale to trochę inna sprawa. Przyjmijmy, że mamy prawo pozwalające na
adopcję dzieci przez pary jednopłciowe i taka para ubiega się o adopcje.
To dziecko pójdzie w końcu do szkoły i pewnie szybko wyjdzie na jaw, że
ma np. 2ch tatusiów. Nie mam cienia watpliwości, że przy obecnym
stosunku wiekszości osób w Polsce do homoseksualistóoe, to dziecko będzie
miało mniej lub bardziej przes...ne. I co teraz? Na ogół (teoretycznie)
powinniśmy się kierować dobrem dziecka i zwykle, w przypadkach spornych
odbywa się to kosztem praw dorosłych.

Im wczesniej zaczniemy, tym wczesniej sie ludzie przyzwyczaja, ze to normalne, wiec to kiepski argument :-)
Poza tym "a moi tatusiowie sa razem silniejsi niz twoj" :-)

No i taka sytuacja to sie juz zdarza - sa rozwody, jest dwoch tatusiow.
Wypadki na szczescie rzadkie, ale mama moze umrzec ...

Innymi słowy, czy prawo do adopcji powinno być tutaj jakimś dobrem
wyższym w stosunku do praw dziecka na rozwój w rodzinie, która
oczywiście nie zagwarantuje niczego (z pozostałej puli patologii, która
sie może przydarzyć), ale nie jest już na starcie dotknięta taką
społeczną niechęcią.

No ale nie dasz prawa, to "dyskryminacja" :-)

J.

Data: 2018-01-15 13:07:33
Autor: Marcin Debowski
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-15, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
miało mniej lub bardziej przes...ne. I co teraz? Na ogół (teoretycznie)
powinniśmy się kierować dobrem dziecka i zwykle, w przypadkach spornych
odbywa się to kosztem praw dorosłych.

Im wczesniej zaczniemy, tym wczesniej sie ludzie przyzwyczaja, ze to normalne, wiec to kiepski argument :-)

Jeśli status quo można nazwać argumentem. To jest rzeczywistość, którą nalezy zmieniać, ale póki jest ona jaka jest to jest MZ problem.
Poza tym "a moi tatusiowie sa razem silniejsi niz twoj" :-)

Uprasza się nie ignorować mamuś.

No i taka sytuacja to sie juz zdarza - sa rozwody, jest dwoch tatusiow.

I żyją razem? Bo nie fakt, że 2ch, a fakt, że żyją jest dla wielu tak trudny do zniesienia.

sie może przydarzyć), ale nie jest już na starcie dotknięta taką
społeczną niechęcią.

No ale nie dasz prawa, to "dyskryminacja" :-)

No bo formalnie jest. Pytanie czy istnieje dobro wyższe, które ją usprawiedliwia.

--
Marcin

Data: 2018-01-15 14:53:10
Autor: J.F.
KW-138 a swoboda zawietania umów
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pI17C.121379$zj4.117131@fx16.ams1...
On 2018-01-15, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
miało mniej lub bardziej przes...ne. I co teraz? Na ogół (teoretycznie)
powinniśmy się kierować dobrem dziecka i zwykle, w przypadkach
spornych
odbywa się to kosztem praw dorosłych.

Poza tym "a moi tatusiowie sa razem silniejsi niz twoj" :-)
Uprasza się nie ignorować mamuś.

Rzadko sa zawodniczkami MMA :-)

No i taka sytuacja to sie juz zdarza - sa rozwody, jest dwoch
tatusiow.
I żyją razem? Bo nie fakt, że 2ch, a fakt, że żyją jest dla wielu tak
trudny do zniesienia.

Ale trudny dla dzieci, czy dla rodzicow ? :-)

Nawet jak nie zyja razem, to jest jednak tatusiow dwoch.
Czasem ten pierwszy podjedzie pod szkole, sa podwojne prezenty, podwojne wyjazdy na wakacje, bywa ze podwojne rodzenstwo ..

sie może przydarzyć), ale nie jest już na starcie dotknięta taką
społeczną niechęcią.

No ale nie dasz prawa, to "dyskryminacja" :-)

No bo formalnie jest. Pytanie czy istnieje dobro wyższe, które ją
usprawiedliwia.

Lepiej by bylo, gdyby bylo niedyskryminujace :-)

J.

Data: 2018-01-16 00:49:08
Autor: Marcin Debowski
KW-138 a swoboda zawietania umów
On 2018-01-15, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
powinniśmy się kierować dobrem dziecka i zwykle, w przypadkach
spornych
odbywa się to kosztem praw dorosłych.

Poza tym "a moi tatusiowie sa razem silniejsi niz twoj" :-)
Uprasza się nie ignorować mamuś.

Rzadko sa zawodniczkami MMA :-)

Moc gębowa jest czesto dużo bardziej istotna.

Ale trudny dla dzieci, czy dla rodzicow ? :-)

Nawet jak nie zyja razem, to jest jednak tatusiow dwoch.
Czasem ten pierwszy podjedzie pod szkole, sa podwojne prezenty, podwojne wyjazdy na wakacje, bywa ze podwojne rodzenstwo ..

Klarownie rolujesz :) Nie sam fakt posiadania 2ch tatusiów a fakt, że 2ch facetów z dzieckiem żyje pod jednym dachem, jest dla niektórych problemem. Pedofile? Obraza boska? Może jestem odrzeczywistniony, ale mam wrażenie, że jest to w Polsce problemem. Jesli nie jest, to cała moja argumentacja jest bezprzedmiotowa.

No bo formalnie jest. Pytanie czy istnieje dobro wyższe, które ją
usprawiedliwia.

Lepiej by bylo, gdyby bylo niedyskryminujace :-)

Za kazdą cenę? Bo tak sie nigdy nie da. Są pewne arbitralnie, w sumie wypalone w głowach "normy społeczne" i nie da sie tak, że ochronisz każdą jednostkę, ani nawet każdą, statystycznie istotną grupę społeczną, bo prawo jest ustanawiane podług prymatu większości i ich norm społeczno-etycznych.

--
Marcin

Data: 2018-01-17 13:48:09
Autor: ń
KW-138 a swoboda zawietania umów
Najpierw pozwólmy na bigamię.
Skoro wszyscy troje są szczęśliwi, to dlaczego im tego zabraniać (np. w eurokomunie)?
Do tego zoofilia, koza taka uśmiechnięta.


-- -- -
Nie rozmawiamy o nakazywaniu do adopcji, lecz prawie do adopcji.

Data: 2018-01-17 14:03:52
Autor: A. Filip
KIEDY prawo do wielożeństwa?
ń <ń@ń.ń> pisze:
Nie rozmawiamy o nakazywaniu do adopcji, lecz prawie do adopcji.
Najpierw pozwólmy na bigamię.
Skoro wszyscy troje są szczęśliwi, to dlaczego im tego zabraniać (np. w eurokomunie)?
Do tego zoofilia, koza taka uśmiechnięta.

Zasadniczo z poszerzania "prawa do małżeństwa" na pary homoseksualne
logicznie powinno wynikać prawo do wielożeństwa o ile *wszyscy*
uczestnicy "starego" małżeństwa wyrażają zgodę na "poszerzenie związku".
Jak się mamy nie wpierdalać w cudze dorosłe życie z uszczęśliwianiem na
siłę albo blokowaniem drogi do szczęścia to wypada to robić konsekwentnie.

--
A. Filip
| Nie złapiesz pchły jednym palcem.  (Przysłowie madagaskarskie)

Data: 2018-01-06 10:08:52
Autor: KRZYZAK
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu piątek, 5 stycznia 2018 22:13:22 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

Co w przypadku, gdy usługobiorca odmawia "bo tak"? Przypominam o sprawie drukarza, który odmówił i oberwal z art. 138

Jakie było uzasadnienie? Czy sąd wykazał, że drukarz był obowiązany drukować te ich plakaty? Kto go zobowiązał?

Data: 2018-01-06 06:44:40
Autor: KRZYZAK
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu piątek, 5 stycznia 2018 16:38:39 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
Czy Spółka świadcząca usługi na terenie PL może odmówić świadczenia usługi  klientowi "bo tak" bez narażenia się na grzywnę z w/w art?

Art 138KW mówi o "świadczeniu, do którego ktoś jest obowiązany".

Jeśli ktoś nie jest obowiązany, to może odmówić bez podania przyczyny.

Data: 2018-01-06 15:56:46
Autor: Robert Tomasik
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 06-01-18 o 15:44, KRZYZAK pisze:
W dniu piątek, 5 stycznia 2018 16:38:39 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
Czy Spółka świadcząca usługi na terenie PL może odmówić świadczenia usługi  klientowi "bo tak" bez narażenia się na grzywnę z w/w art?

Art 138KW mówi o "świadczeniu, do którego ktoś jest obowiązany".

Jeśli ktoś nie jest obowiązany, to może odmówić bez podania przyczyny.

Istnieje szereg innych przepisów to normujących, akurat art. 138 kw nie
jest najszczęśliwszym wyborem, jeśli nie wiemy, o czym piszemy. Pytający
uparł się, że nie napisze, a mnie się nie chce "doktoratu" tu pisać.

Data: 2018-01-06 20:18:47
Autor: Marek
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
On Sat, 6 Jan 2018 15:56:46 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Istnieje szereg innych przepisów to normujących, akurat art. 138 kw nie
jest najszczęśliwszym wyborem, jeśli nie wiemy, o czym piszemy. Pytający
uparł się, że nie napisze, a mnie się nie chce "doktoratu" tu pisać.

A jakie ma to znaczenie o jakich usługach mowa? Pytam teoretycznie o możliwości zastosowania art 138 kw. Skoro drukarza odmawiajacego świadczenia usługi uwalili z tego art, stąd chyba uzasadnione jest pytanie jaki ów art ma zasięg stosowania?

--
Marek

Data: 2018-01-06 20:22:08
Autor: Robert Tomasik
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 06-01-18 o 20:18, Marek pisze:

A jakie ma to znaczenie o jakich usługach mowa?

Bo jest cała masa przepisów szczegółowych. Masz przykładowo Prawo
Bankowe i próba zastosowania go do ubezpieczeń będzie trudna.

Data: 2018-01-08 09:18:52
Autor: Marek
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
On Sat, 6 Jan 2018 20:22:08 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Bo jest cała masa przepisów szczegółowych. Masz przykładowo Prawo
Bankowe i próba zastosowania go do ubezpieczeń będzie trudna.

Ok, miewa o usługach komputerowych (zrobienie serwisu www). Pod jakie przepisy szczegółowe to podpada?

--
Marek

Data: 2018-01-08 09:20:24
Autor: Liwiusz
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-08 o 09:18, Marek pisze:
On Sat, 6 Jan 2018 20:22:08 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Bo jest cała masa przepisów szczegółowych. Masz przykładowo Prawo
Bankowe i próba zastosowania go do ubezpieczeń będzie trudna.

Ok, miewa o usługach komputerowych (zrobienie serwisu www). Pod jakie przepisy szczegółowe to podpada?

Pod żadne.

Ja na przykład nie robię serwisów www, choćby dlatego, że nie umiem, i nie ma prawa mogącego mnie do tego zmusić.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-08 11:13:45
Autor: J.F.
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:p2v9k8$6sl$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-01-08 o 09:18, Marek pisze:
Ok, miewa o usługach komputerowych (zrobienie serwisu www). Pod jakie przepisy szczegółowe to podpada?

Pod żadne.
Ja na przykład nie robię serwisów www, choćby dlatego, że nie umiem, i nie ma prawa mogącego mnie do tego zmusić.

Pojdziesz do wiezenia, to sie nie beda pytali czy umiesz robic to co tam produkuja, tylko zagonia do roboty :-)

J.

Data: 2018-01-08 11:22:05
Autor: Liwiusz
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-08 o 11:13, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:p2v9k8$6sl$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-01-08 o 09:18, Marek pisze:
Ok, miewa o usługach komputerowych (zrobienie serwisu www). Pod jakie przepisy szczegółowe to podpada?

Pod żadne.
Ja na przykład nie robię serwisów www, choćby dlatego, że nie umiem, i nie ma prawa mogącego mnie do tego zmusić.

Pojdziesz do wiezenia, to sie nie beda pytali czy umiesz robic to co tam produkuja, tylko zagonia do roboty :-)

Jestem "więzień-malarz", więc żądam malowania :)

--
Liwiusz

Data: 2018-01-08 12:51:04
Autor: J.F.
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:p2vgod$6mj$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-01-08 o 11:13, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
Ok, miewa o usługach komputerowych (zrobienie serwisu www). Pod jakie przepisy szczegółowe to podpada?

Pod żadne.
Ja na przykład nie robię serwisów www, choćby dlatego, że nie umiem, i nie ma prawa mogącego mnie do tego zmusić.

Pojdziesz do wiezenia, to sie nie beda pytali czy umiesz robic to co tam produkuja, tylko zagonia do roboty :-)

Jestem "więzień-malarz", więc żądam malowania :)

Malarze na pewno w wiezieniach potrzebni, do scian, sufitow, podlog ..... tylko mozliwe, ze do tej fuchy jest duuuza kolejka :-)

J.

Data: 2018-01-08 13:11:33
Autor: RadoslawF
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-08 o 12:51, J.F. pisze:

Pod żadne.
Ja na przykład nie robię serwisów www, choćby dlatego, że nie umiem, i nie ma prawa mogącego mnie do tego zmusić.

Pojdziesz do wiezenia, to sie nie beda pytali czy umiesz robic to co tam produkuja, tylko zagonia do roboty :-)

Jestem "więzień-malarz", więc żądam malowania :)

Malarze na pewno w wiezieniach potrzebni, do scian, sufitow, podlog .... tylko mozliwe, ze do tej fuchy jest duuuza kolejka :-)

Z tego co twierdzą fachowcy tam do każdej możliwej pracy jest kolejka.
Więc pisanie "zagonią do roboty" świadczy o nieznajomości tematu.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-08 16:02:11
Autor: Marek
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
On Mon, 8 Jan 2018 09:20:24 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Ja na przykład nie robię serwisów www, choćby dlatego, że nie umiem, i nie ma prawa mogącego mnie do tego zmusić.

A ci co umieją i mogą a nie chcą "bo tak". Czy mając podejrzenia, że nie chcą bo tenatyka serwisu im światopoglądowo nie odpowiada można uciec 138 kw?

--
Marek

Data: 2018-01-08 16:07:05
Autor: Liwiusz
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 2018-01-08 o 16:02, Marek pisze:
On Mon, 8 Jan 2018 09:20:24 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Ja na przykład nie robię serwisów www, choćby dlatego, że nie umiem, i nie ma prawa mogącego mnie do tego zmusić.

A ci co umieją i mogą a nie chcą "bo tak". Czy mając podejrzenia, że nie chcą bo tenatyka serwisu im światopoglądowo nie odpowiada można uciec 138 kw?

Spróbuj i zdaj relację.

Ja w swojej branży reguluję to ceną - jak czegoś nie chce zrobić, to daję odpowiednio wysoką cenę, jeśli mimo to klient się decyduje, to trudno.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-08 16:22:47
Autor: Robert Tomasik
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 08-01-18 o 09:18, Marek pisze:
On Sat, 6 Jan 2018 20:22:08 +0100, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Bo jest cała masa przepisów szczegółowych. Masz przykładowo Prawo
Bankowe i próba zastosowania go do ubezpieczeń będzie trudna.

Ok, miewa o usługach komputerowych (zrobienie serwisu www). Pod jakie
przepisy szczegółowe to podpada?

Nie przychodzi ido głowy żaden przepis zobowiązujący kogokolwiek do
wykonana komuś innemu strony internetowej.

Data: 2018-01-08 17:23:46
Autor: Marek
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
On Mon, 8 Jan 2018 16:22:47 +0100, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Nie przychodzi ido głowy żaden przepis zobowiązujący kogokolwiek do
wykonana komuś innemu strony internetowej.

A wydrukowanie ulotek? Drukarz, przypominam.

--
Marek

Data: 2018-01-08 23:41:10
Autor: Robert Tomasik
Art. 138 kw a swoboda zawietania umów
W dniu 08-01-18 o 17:23, Marek pisze:
On Mon, 8 Jan 2018 16:22:47 +0100, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Nie przychodzi ido głowy żaden przepis zobowiązujący kogokolwiek do
wykonana komuś innemu strony internetowej.
A wydrukowanie ulotek? Drukarz, przypominam.

Moim zdaniem nie. Ten przepis jest przykładowo kierowany do sklepu.
Wchodzisz i kupujesz wskazując leżący na półce towar. Albo drobna
usługa, typu dorobienie klucza - o ile oczywiście względy techniczne za
tym nie przemawiają.

Ulotka, no to tuż mojej ocenie nie przejdzie, ale nie tyle z tego
powodu, że nie jest to karalne, co że istnieje z tuzin wymówek. Ale już
w kserokopiarni odmowa powielenia przyniesionego wydruku z ulotką, to na
dyskutowany tu artykuł z kodeksu wykroczeń mogła by się załapać.

Art. 138 kw a swoboda zawietania umów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona