Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Artykol dla purystow drogowych

Artykol dla purystow drogowych

Data: 2009-09-09 05:02:32
Autor: freddiPL
Artykol dla purystow drogowych
Data: 2009-09-09 14:08:08
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Uzytkownik "freddiPL" <seravok@interia.pl> napisal w wiadomosci news:5b5691a1-4ed1-4c44-8181-0149bb2d1d40y21g2000yqn.googlegroups.com...
http://sanowebicz.blog.onet.pl/Morderca-na-drodze,2,ID390330042,n


Prózny trud.
Kapelusze i tak nie pojma.

Data: 2009-09-09 16:32:28
Autor: JacekG.
Artykol dla purystow drogowych

Prózny trud.
Kapelusze i tak nie pojma.

A moz.e pojma; tylko Tobie brak "wyobraz'ni".
Pozdrawiam.
JacekG.

Data: 2009-09-09 17:33:02
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Uzytkownik "JacekG." <sluchaj@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci news:h88el0$f2e$1news.onet.pl...

Prózny trud.
Kapelusze i tak nie pojma.

A moz.e pojma;

Jakby mieli pojac, to nasi grupowi dawno by to zrobili i nie trzeba by bylo calej bandy poplonkowac.

tylko Tobie brak "wyobraz'ni".

Ale na co?
Bo artykul panial i zgadza sie z nim w 100%.

Data: 2009-09-09 20:47:05
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-09 17:33,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

tylko Tobie brak "wyobraz'ni".

Ale na co?
Bo artykul panial i zgadza sie z nim w 100%.

Problem tylko w tym, że ten wpis to prawie czystej wody demagogia (no może z wyjątkiem tych autostrad i piratów nimi jeżdżących). Te panie, dziadkowie i kretyni (jak najbardziej występujący na drogach), tyle, że najczęściej jedynie denerwują i powodują mniej lub bardziej groźne stłuczki, bo z powodu z daleka widocznej ułomności i niezdecydowani wszyscy na nich uważają.
Mordują gówniarze wracający z dyskoteki (nawet niekoniecznie pijani) z kilkoma laskami, którym trzeba udowodnić jak fajnie jest jechać szybko, panienki na nadmorskich drogach, którym się wydaje że nie złapią pobocza i nie zabiją 4 osobowej rodziny, kretyni wyprzedzający bez widoczności no i oczywiście wymuszający pierwszeństwo.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-09 12:36:31
Autor: Tomek Glowka
Artykol dla purystow drogowych
On 9 Wrz, 20:47, Mirek Ptak <nieprawdz...@nieprawdziwy.pl> wrote:
Problem tylko w tym, że ten wpis to prawie czystej wody demagogia [...]
Mordują gówniarze wracający z dyskoteki
Być może masz rację w ocenie podlinkowanego tekstu, ale jeśli
prezentujesz pogląd przeciwny, to bądź uprzejmy uniknąć podobnej
ogólnikowości ocierającej się o nieznajomość rzeczy.
Chyba jesteś ostatnim, który nie czytał artykułu/listu pod tytułem
"Morderca jest kimś innym...". Jego autor dość przekonywająco dowodzi,
że gówniarze to jednak mniejszy problem niż codzienna głupota
"zwyczajnych ludzi". Nawet jeśli w mediach wygląda to inaczej.
pozdrawiam, tomek

Data: 2009-09-09 21:39:26
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:

Te panie, dziadkowie i kretyni (jak najbardziej występujący na drogach), tyle, że najczęściej jedynie denerwują i powodują mniej lub bardziej groźne stłuczki, bo z powodu z daleka widocznej ułomności i niezdecydowani wszyscy na nich uważają.

Jasne.
Problem w tym, że takich jest na tyle dużo, że to jednak oni powodują większość wypadków.
Szaleńcy to margines, podobnie jak ilość powodowanych przez nich wypadków.
O to chyba autorowi chodziło.

Mordują gówniarze wracający z dyskoteki (nawet niekoniecznie pijani) z kilkoma laskami, którym trzeba udowodnić jak fajnie jest jechać szybko,

Na szczęście głównie siebie i drzewa.


panienki na nadmorskich drogach, którym się wydaje że nie złapią pobocza i nie zabiją 4 osobowej rodziny, kretyni wyprzedzający bez widoczności no i oczywiście wymuszający pierwszeństwo.

A ci co pierwszeństwo wymuszają to niby kto, jak nie opisani przez autora wątku zwykli ludzie?

Data: 2009-09-10 12:00:48
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-09 21:39,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Te panie, dziadkowie i kretyni (jak najbardziej występujący na
drogach), tyle, że najczęściej jedynie denerwują i powodują mniej lub
bardziej groźne stłuczki, bo z powodu z daleka widocznej ułomności i
niezdecydowani wszyscy na nich uważają.

Jasne.
Problem w tym, że takich jest na tyle dużo, że to jednak oni powodują
większość wypadków.
Szaleńcy to margines, podobnie jak ilość powodowanych przez nich wypadków.
O to chyba autorowi chodziło.

Być może, ale jak to zwykle przy demagogi bywa :) wyszło, że to tylko "zwykli" ludzie zabijają, a prawda jak to zwykle leży gdzieś w środku.
....
panienki na nadmorskich drogach, którym się wydaje że nie złapią
pobocza i nie zabiją 4 osobowej rodziny, kretyni wyprzedzający bez
widoczności no i oczywiście wymuszający pierwszeństwo.

A ci co pierwszeństwo wymuszają to niby kto, jak nie opisani przez
autora wątku zwykli ludzie?

Oni też, ale sporo częściej to Ci co "zdążą"

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-10 12:29:31
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:

Problem w tym, że takich jest na tyle dużo, że to jednak oni powodują
większość wypadków.
Szaleńcy to margines, podobnie jak ilość powodowanych przez nich wypadków.
O to chyba autorowi chodziło.

Być może, ale jak to zwykle przy demagogi bywa :) wyszło, że to tylko "zwykli" ludzie zabijają

Słowo "tylko" nie padło - to Twój wymysł.
Przekaz artykułu był inny - "w zdecydowanej większości" zwykli ludzie - więc tu trzeba walczyć, bo tylko tu jest coś do zyskania.

A ci co pierwszeństwo wymuszają to niby kto, jak nie opisani przez
autora wątku zwykli ludzie?

Oni też, ale sporo częściej to Ci co "zdążą"

Rozumiem, że widziałeś każdy wypadek i stąd ta wiedza?

Data: 2009-09-10 13:20:58
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:

A ci co pierwszeństwo wymuszają to niby kto, jak nie opisani przez
autora wątku zwykli ludzie?

Oni też, ale sporo częściej to Ci co "zdążą"

Rozumiem, że widziałeś każdy wypadek i stąd ta wiedza?

Oczywiście nie - podobnie jak Ty. Wiedza pochodzi z życiowego doświadczenia.

A ile w życiu widziałeś wypadków?
I ile w tym z udziałem szaleńców nie będących zwykłymi ludźmi?
No bo jakieś te życiowe doświadczenia musisz mieć, żeby być w stanie zaprzeczyć temu artykułowi.

Chyba że to nie żadne doświadczenia, tylko Twoje chciejstwo.

Data: 2009-09-10 14:06:09
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-10 13:20,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

A ile w życiu widziałeś wypadków?

A ile psów widziałeś na raz? - podobny poziom, no ale postaram się odpowiedzieć.
Nie licząc stłuczek, to o ile dobrze pamiętam to były to trzy wypadki na "żywo" i dwa, których skutki widziałem zaraz po i jestem prawie pewien z jakich przyczyn wystąpiły.

I ile w tym z udziałem szaleńców nie będących zwykłymi ludźmi?

Cztery z nich to wypadki kozaków - a piąty (mój) w zasadzie na upartego też można pod to podciągnąć, choć skłaniał bym się bardziej w kierunku "zwykłych" ludzi.
Oczywiście nie twierdzę, że ta pozostała czwórka zawsze tak jeździła jak w momencie i tuż przed wypadkiem.

No bo jakieś te życiowe doświadczenia musisz mieć, żeby być w stanie
zaprzeczyć temu artykułowi.

Ja mu nie zaprzeczam - tylko wytykam demagogię i piętnowanie tylko jednej strony (mim zdaniem tej mniej dotkliwej).

Chyba że to nie żadne doświadczenia, tylko Twoje chciejstwo.

Zapewne w jakiejś mierze to chciejstwo, pytam się tylko którego z nas dwóch większe?

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-10 14:20:27
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:

Nie licząc stłuczek, to o ile dobrze pamiętam to były to trzy wypadki na "żywo" i dwa, których skutki widziałem zaraz po i jestem prawie pewien z jakich przyczyn wystąpiły.

I na podstawie tak skromnego doświadczenia życiowego wyciągasz wnioski ogólne?

No bo jakieś te życiowe doświadczenia musisz mieć, żeby być w stanie
zaprzeczyć temu artykułowi.

Ja mu nie zaprzeczam

Jak to nie?

Chyba że to nie żadne doświadczenia, tylko Twoje chciejstwo.

Zapewne w jakiejś mierze to chciejstwo

Ano właśnie.

, pytam się tylko którego z nas dwóch większe?

Obstawiam że dokładnie identyczne.
Z tą różnicą, że za autorem artykułu przemawia prawo wielkich liczb, za Twoim chciejstwem nie przemawia NIC.

Data: 2009-09-10 14:37:39
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-10 14:20,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Nie licząc stłuczek, to o ile dobrze pamiętam to były to trzy wypadki
na "żywo" i dwa, których skutki widziałem zaraz po i jestem prawie
pewien z jakich przyczyn wystąpiły.

I na podstawie tak skromnego doświadczenia życiowego wyciągasz wnioski
ogólne?

Skąd Ci to przyszło do głowy? Czyżbyś gdzieś wyczytał to czego nie napisałem?

No bo jakieś te życiowe doświadczenia musisz mieć, żeby być w stanie
zaprzeczyć temu artykułowi.

Ja mu nie zaprzeczam

Jak to nie?

No po prostu nie - powtórzę to co łaskawie wyciąłeś:
- tylko wytykam demagogię i piętnowanie tylko jednej strony (mim zdaniem tej mniej dotkliwej).

Chyba że to nie żadne doświadczenia, tylko Twoje chciejstwo.

Zapewne w jakiejś mierze to chciejstwo

Ano właśnie.

, pytam się tylko którego z nas dwóch większe?

Obstawiam że dokładnie identyczne.
Z tą różnicą, że za autorem artykułu przemawia prawo wielkich liczb, za
Twoim chciejstwem nie przemawia NIC.

:) - jasne.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-10 14:46:44
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:h8arue$9si$1news.onet.pl...
Dnia 2009-09-10 14:20,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Nie licząc stłuczek, to o ile dobrze pamiętam to były to trzy wypadki
na "żywo" i dwa, których skutki widziałem zaraz po i jestem prawie
pewien z jakich przyczyn wystąpiły.

I na podstawie tak skromnego doświadczenia życiowego wyciągasz wnioski
ogólne?

Skąd Ci to przyszło do głowy? Czyżbyś gdzieś wyczytał to czego nie napisałem?

Sądzę że raczej wyczytałem to co napisałeś.
Np tymi słowy:

"> A ci co pierwszeństwo wymuszają to niby kto, jak nie opisani przez
autora wątku zwykli ludzie?

Oni też, ale sporo częściej to Ci co "zdążą"
[...]
Wiedza pochodzi z życiowego doświadczenia."

Ja mu nie zaprzeczam

Jak to nie?

No po prostu nie - powtórzę to co łaskawie wyciąłeś:
- tylko wytykam demagogię i piętnowanie tylko jednej strony

Demagogia byłaby wtedy gdyby to nie był prawda.
Czyli zarzucając demagogię, albo świadomie kłamiesz, albo stwierdzasz że kłamie autor, który nie napisał nic innego, ponad to, że ofiarami większości wypadków są zwykli ludzie a nie szaleńcy.


, pytam się tylko którego z nas dwóch większe?

Obstawiam że dokładnie identyczne.
Z tą różnicą, że za autorem artykułu przemawia prawo wielkich liczb, za
Twoim chciejstwem nie przemawia NIC.

:) - jasne.

Jak słońce.
Chyba że obstawiasz, że większość userów dróg (a zarazem sprawców wypadków) to nawiedzeni piraci drogowi, a nie zwykli ludzie.

Data: 2009-09-10 23:51:42
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-10 14:46,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Nie licząc stłuczek, to o ile dobrze pamiętam to były to trzy wypadki
na "żywo" i dwa, których skutki widziałem zaraz po i jestem prawie
pewien z jakich przyczyn wystąpiły.

I na podstawie tak skromnego doświadczenia życiowego wyciągasz wnioski
ogólne?

Skąd Ci to przyszło do głowy? Czyżbyś gdzieś wyczytał to czego nie
napisałem?

Sądzę że raczej wyczytałem to co napisałeś.
Np tymi słowy:

"> A ci co pierwszeństwo wymuszają to niby kto, jak nie opisani przez
autora wątku zwykli ludzie?

Oni też, ale sporo częściej to Ci co "zdążą"
[...]
Wiedza pochodzi z życiowego doświadczenia."

Gdzie tam widzisz wnioski ogólne? Piszę jedynie, że na podstawie mojego doświadczenia (skromnego piszesz - pochwal się swoim) częściej jednak zabijają idioci, a nie kapelusze - ci ostatni owszem są podmiotem irytacji i wprowadzają zamęt na drodze, ale zwykle dzieje się to przy małych prędkościach i *zwykle* klakson wystarczy.
Tu mała dygresja - przypomnę nieskromnie, że moje spalanie jest wyraźnie większe od Twojego ;), więc mam teoretycznie więcej okazji od ciebie do irytacji, więc wiem o czym piszę, a teoretycznie, bo mnie to już nie rusza.

Ja mu nie zaprzeczam

Jak to nie?

No po prostu nie - powtórzę to co łaskawie wyciąłeś:
- tylko wytykam demagogię i piętnowanie tylko jednej strony

Demagogia byłaby wtedy gdyby to nie był prawda.
Czyli zarzucając demagogię, albo świadomie kłamiesz, albo stwierdzasz że
kłamie autor, który nie napisał nic innego, ponad to, że ofiarami
większości wypadków są zwykli ludzie a nie szaleńcy.

Demagogia to niekoniecznie kłamstwo.
Gostek połechtał te rejony, które są bliskie Twemu sercu (kapelusze=śmierć) nie uwzględniając drugiej strony równania - ja o niej piszę, a Ty nie chcesz tego zaakceptować - ot cała historia.


, pytam się tylko którego z nas dwóch większe?

Obstawiam że dokładnie identyczne.
Z tą różnicą, że za autorem artykułu przemawia prawo wielkich liczb, za
Twoim chciejstwem nie przemawia NIC.

:) - jasne.

Jak słońce.
Chyba że obstawiasz, że większość userów dróg (a zarazem sprawców
wypadków) to nawiedzeni piraci drogowi, a nie zwykli ludzie.

Moje doświadczenie mówi, że większość - jestem gotów dyskutować o tym, ale nigdy nie zgodzę się z Tobą, że szaleńcy (choć tu możliwe, że nasze definicje się nieco różnią) to jedynie margines - moim zdaniem w najgorszym wypadku to połowa.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-11 00:08:46
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:

Gdzie tam widzisz wnioski ogólne?

Zaprzeczenie wnioskom ogólnym to także wnioski ogólne.
Jeśli nie chodziło Ci o zaprzeczenie, to zapodaj o co chodziło, bo ja kompletnie tego nie wiem.

Piszę jedynie, że na podstawie mojego doświadczenia (skromnego piszesz - pochwal się swoim) częściej jednak zabijają idioci, a nie kapelusze

A wg mojego głównie drogi, potem alkohol, następnie brak umiejętności.

Demagogia to niekoniecznie kłamstwo.

Czyli Twoje zarzucenie komuś demagogii to co ma niby sugerować?
Że generalnie zgadzasz się z wnioskami zawartymi w artykule, ale uważasz że można lepiej je uzasadnić bez uciekania się do demagogii?
Pitu, pitu.


Gostek połechtał te rejony, które są bliskie Twemu sercu (kapelusze=śmierć) nie uwzględniając drugiej strony równania

To znaczy jakiej?
Że do np. 90% tragedii spowodowanych przez zwykłych ludzi, dochodzi kilka % spowodowanych przez drogowych wariatów?
To jest tak oczywiste, że tego pisać nie trzeba.

I nie o to Ci chodziło w tym co napisałeś.

Chyba że obstawiasz, że większość userów dróg (a zarazem sprawców
wypadków) to nawiedzeni piraci drogowi, a nie zwykli ludzie.

Moje doświadczenie mówi, że większość - jestem gotów dyskutować o tym, ale nigdy nie zgodzę się z Tobą, że szaleńcy (choć tu możliwe, że nasze definicje się nieco różnią) to jedynie margines - moim zdaniem w najgorszym wypadku to połowa.

No to zdecydowanie mylisz normę z szaleństwem z jednej strony, a kapeluszyzm z normą z drugiej.
Stąd takie dziwne oceny pewnie tych samych zdarzeń.

Data: 2009-09-11 00:35:48
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-11 00:08,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Gdzie tam widzisz wnioski ogólne?

Zaprzeczenie wnioskom ogólnym to także wnioski ogólne.
Jeśli nie chodziło Ci o zaprzeczenie, to zapodaj o co chodziło, bo ja
kompletnie tego nie wiem.

wyciąłeś wszystko, wobec tego powtórzę - gostek uprawia demagogię.

Piszę jedynie, że na podstawie mojego doświadczenia (skromnego piszesz
- pochwal się swoim) częściej jednak zabijają idioci, a nie kapelusze

A wg mojego głównie drogi, potem alkohol, następnie brak umiejętności.

:) A według mojego zderzenia - idziemy w tą stronę, czy trzymamy się idiotów i normalnych?

Demagogia to niekoniecznie kłamstwo.

Czyli Twoje zarzucenie komuś demagogii to co ma niby sugerować?

Ma sugerować, że autor upraszcza temat podsuwając miłe niektórym odpowiedzi, czyli uprawia demagogię.

Że generalnie zgadzasz się z wnioskami zawartymi w artykule, ale uważasz
że można lepiej je uzasadnić bez uciekania się do demagogii?
Pitu, pitu.

Racja to było pitu, pitu.

Gostek połechtał te rejony, które są bliskie Twemu sercu
(kapelusze=śmierć) nie uwzględniając drugiej strony równania

To znaczy jakiej?
Że do np. 90% tragedii spowodowanych przez zwykłych ludzi, dochodzi
kilka % spowodowanych przez drogowych wariatów?
To jest tak oczywiste, że tego pisać nie trzeba.

Z chęcią bym jednak poczytał - bo może się mylę i solidne uzasadnienie tych 90% pozwoli mi obrać słuszny kierunek myślenia :)

I nie o to Ci chodziło w tym co napisałeś.

Chyba że obstawiasz, że większość userów dróg (a zarazem sprawców
wypadków) to nawiedzeni piraci drogowi, a nie zwykli ludzie.

Moje doświadczenie mówi, że większość - jestem gotów dyskutować o tym,
ale nigdy nie zgodzę się z Tobą, że szaleńcy (choć tu możliwe, że
nasze definicje się nieco różnią) to jedynie margines - moim zdaniem w
najgorszym wypadku to połowa.

No to zdecydowanie mylisz normę z szaleństwem z jednej strony, a
kapeluszyzm z normą z drugiej.
Stąd takie dziwne oceny pewnie tych samych zdarzeń.

Otóż nie.
Zapewne to prawda, że różnimy się w ocenie co jest zachowaniem kapeluszniczym, a co zachowaniem idioty na drodze, ale nie sądzę, że aż tak bardzo.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-11 10:02:07
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:

Jeśli nie chodziło Ci o zaprzeczenie, to zapodaj o co chodziło, bo ja
kompletnie tego nie wiem.

wyciąłeś wszystko, wobec tego powtórzę - gostek uprawia demagogię.

Czyli:

1. nie ma racji, że szaleńcy powodują ułamek wypadków, a całą resztę zwykli ludzie?
2. ma, ale użył złych (demagogicznych) argumentów.

Wybierz 1 lub 2.

Czyli Twoje zarzucenie komuś demagogii to co ma niby sugerować?

Ma sugerować, że autor upraszcza temat

Ale ma rację, czy nie?

Że do np. 90% tragedii spowodowanych przez zwykłych ludzi, dochodzi
kilka % spowodowanych przez drogowych wariatów?
To jest tak oczywiste, że tego pisać nie trzeba.

Z chęcią bym jednak poczytał

Na pewno znajdziesz kogoś kto coś o tym napisze.
Skąd wniosek, że każdy musi pisać zawsze i o wszystkim?

Moje doświadczenie mówi, że większość - jestem gotów dyskutować o tym,
ale nigdy nie zgodzę się z Tobą, że szaleńcy (choć tu możliwe, że
nasze definicje się nieco różnią) to jedynie margines - moim zdaniem w
najgorszym wypadku to połowa.

No to zdecydowanie mylisz normę z szaleństwem z jednej strony, a
kapeluszyzm z normą z drugiej.
Stąd takie dziwne oceny pewnie tych samych zdarzeń.

Otóż nie.
Zapewne to prawda, że różnimy się w ocenie co jest zachowaniem kapeluszniczym, a co zachowaniem idioty na drodze, ale nie sądzę, że aż tak bardzo.

Jeśli takie wnioski Ci wychodzą, to chyba jednak tak.
Dla mnie normą jest olewanie nieżyciowych ograniczeń prędkości, a dewiacją ich przestrzeganie, ale również drastyczne przeginanie z prędkościami (typu 100 za dużo).
I jak widzę, większość userów dróg podziela mój punkt widzenia.

Jeśli Ty tą większość nazywasz szaleńcami, to się nie dziwię że Ci co innego wychodzi.

Data: 2009-09-11 14:32:14
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-11 10:02,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Jeśli nie chodziło Ci o zaprzeczenie, to zapodaj o co chodziło, bo ja
kompletnie tego nie wiem.

wyciąłeś wszystko, wobec tego powtórzę - gostek uprawia demagogię.

Czyli:

1. nie ma racji, że szaleńcy powodują ułamek wypadków, a całą resztę
zwykli ludzie?
2. ma, ale użył złych (demagogicznych) argumentów.

Wybierz 1 lub 2.

1

Czyli Twoje zarzucenie komuś demagogii to co ma niby sugerować?

Ma sugerować, że autor upraszcza temat

Ale ma rację, czy nie?

Nie ma.

Że do np. 90% tragedii spowodowanych przez zwykłych ludzi, dochodzi
kilka % spowodowanych przez drogowych wariatów?
To jest tak oczywiste, że tego pisać nie trzeba.

Z chęcią bym jednak poczytał

Na pewno znajdziesz kogoś kto coś o tym napisze.
Skąd wniosek, że każdy musi pisać zawsze i o wszystkim?

Skoro to napisałeś to oczekiwałem, że jakoś to uzasadnisz. Ode mnie oczekujesz spowiadania się z doświadczenia życiowego nie oferując nic w zamian - trochę nieproporcjonalne :)

Moje doświadczenie mówi, że większość - jestem gotów dyskutować o tym,
ale nigdy nie zgodzę się z Tobą, że szaleńcy (choć tu możliwe, że
nasze definicje się nieco różnią) to jedynie margines - moim zdaniem w
najgorszym wypadku to połowa.

No to zdecydowanie mylisz normę z szaleństwem z jednej strony, a
kapeluszyzm z normą z drugiej.
Stąd takie dziwne oceny pewnie tych samych zdarzeń.

Otóż nie.
Zapewne to prawda, że różnimy się w ocenie co jest zachowaniem
kapeluszniczym, a co zachowaniem idioty na drodze, ale nie sądzę, że
aż tak bardzo.

Jeśli takie wnioski Ci wychodzą, to chyba jednak tak.
Dla mnie normą jest olewanie nieżyciowych ograniczeń prędkości, a
dewiacją ich przestrzeganie, ale również drastyczne przeginanie z
prędkościami (typu 100 za dużo).
I jak widzę, większość userów dróg podziela mój punkt widzenia.

A ja nie sądzę - większość(?) oczywiście przekracza, ale rzadko kto jest z tego dumny - ja oczywiście też przekraczam, ale to raczej siebie uznaję tu za winnego, a nie tego co jedzie zgodnie z przepisami

Jeśli Ty tą większość nazywasz szaleńcami, to się nie dziwię że Ci co
innego wychodzi.

Nie, nie tą większość - można jeździć szybko, ale i odpowiedzialnie. Szaleńcy to Ci co uważają, że szybko można wszędzie, że na lewoskręcie mają pierwszeństwo, że linia ciągła jest dla ozdoby, że ten z przeciwka jedzie powoli i rozpoczynają wyprzedzanie - itd.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-11 14:50:42
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:

Czyli:

1. nie ma racji, że szaleńcy powodują ułamek wypadków, a całą resztę
zwykli ludzie?
1

Więc po co przez kilka postów wijesz się jak piskorz, usiłując zaprzeczyć że zaprzeczałeś tezom zawartym w tym artykule?

Na pewno znajdziesz kogoś kto coś o tym napisze.
Skąd wniosek, że każdy musi pisać zawsze i o wszystkim?

Skoro to napisałeś to oczekiwałem, że jakoś to uzasadnisz.

Co uzasadnię?
Że nie warto nawijać o sytuacjach marginalnych i oczywistych, tak jak to robi np. policja, bo w ten sposób traci się z oczu głowny problem?

Dla mnie normą jest olewanie nieżyciowych ograniczeń prędkości, a
dewiacją ich przestrzeganie, ale również drastyczne przeginanie z
prędkościami (typu 100 za dużo).
I jak widzę, większość userów dróg podziela mój punkt widzenia.

A ja nie sądzę - większość(?) oczywiście przekracza, ale rzadko kto jest z tego dumny - ja oczywiście też przekraczam, ale to raczej siebie uznaję tu za winnego

To ma w psychologii swoją nazwę.

Jeśli Ty tą większość nazywasz szaleńcami, to się nie dziwię że Ci co
innego wychodzi.

Nie, nie tą większość - można jeździć szybko, ale i odpowiedzialnie. Szaleńcy to Ci co uważają, że szybko można wszędzie, że na lewoskręcie mają pierwszeństwo, że linia ciągła jest dla ozdoby, że ten z przeciwka jedzie powoli i rozpoczynają wyprzedzanie - itd.

No i niby ci ostatni stanowią większość?

BTW: Zgadzam się z taką definicją szaleńca, ale absolutnie się nei zgadzam że to większość userów na drogach i spowodowania wypadków.

Data: 2009-09-11 15:34:20
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-11 14:50,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

1. nie ma racji, że szaleńcy powodują ułamek wypadków, a całą resztę
zwykli ludzie?
1

Więc po co przez kilka postów wijesz się jak piskorz, usiłując
zaprzeczyć że zaprzeczałeś tezom zawartym w tym artykule?

Ty chyba w ogóle nie czytasz co piszę, a ja piszę, że gostek uprawia czystej wody demagogię, na dodatek z błędami logicznymi (poczytaj uważnie od "Nie mordują jeżdżący 200 czy na jednym kole ale przykładni mili obywatele jeżdżący zgodnie z przepisami.").
Jeśli zaprzeczam to jedynie Tobie, kiedy starasz się wcisnąć mi, że robię coś, czego nie robię.

Co uzasadnię?
Że nie warto nawijać o sytuacjach marginalnych i oczywistych, tak jak to
robi np. policja, bo w ten sposób traci się z oczu głowny problem?

Główny problem? - czyli ludzie jeżdżący zgodnie z przepisami? - wybacz, ale coś tu nie gra :)

Nie, nie tą większość - można jeździć szybko, ale i odpowiedzialnie.
Szaleńcy to Ci co uważają, że szybko można wszędzie, że na lewoskręcie
mają pierwszeństwo, że linia ciągła jest dla ozdoby, że ten z
przeciwka jedzie powoli i rozpoczynają wyprzedzanie - itd.

No i niby ci ostatni stanowią większość?

Tych co zabijają? - zdecydowanie tak.

BTW: Zgadzam się z taką definicją szaleńca, ale absolutnie się nei
zgadzam że to większość userów na drogach i spowodowania wypadków.

Większość userów - oczywiście, że nie - większość zabójców - zdecydowanie tak

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-11 21:02:06
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:h8djkn$he$1news.onet.pl...
Dnia 2009-09-11 14:50,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

1. nie ma racji, że szaleńcy powodują ułamek wypadków, a całą resztę
zwykli ludzie?
1

Więc po co przez kilka postów wijesz się jak piskorz, usiłując
zaprzeczyć że zaprzeczałeś tezom zawartym w tym artykule?

Ty chyba w ogóle nie czytasz co piszę,


No właśnie przeczytałem że potwierdzasz iż gość nie ma racji.
Więc całe dalsze Twoje bajdurzenia można pominąć, bo nic nie wnoszą do dyskusji.

Że nie warto nawijać o sytuacjach marginalnych i oczywistych, tak jak to
robi np. policja, bo w ten sposób traci się z oczu głowny problem?

Główny problem? - czyli ludzie jeżdżący zgodnie z przepisami? - wybacz, ale coś tu nie gra :)

I właśnie o tym był ten artykuł.
Że policaje walczą z marginesem, a problem leży gdzie indziej.

Szaleńcy to Ci co uważają, że szybko można wszędzie, że na lewoskręcie
mają pierwszeństwo, że linia ciągła jest dla ozdoby, że ten z
przeciwka jedzie powoli i rozpoczynają wyprzedzanie - itd.

No i niby ci ostatni stanowią większość?

Tych co zabijają? - zdecydowanie tak.

Odpowiem tylko tak - bzdura.
Fizycznie niemożliwe jest, żeby margines kierowców był sprawcą większości wypadków.
I do tego śmiertelnych.


BTW: Zgadzam się z taką definicją szaleńca, ale absolutnie się nei
zgadzam że to większość userów na drogach i spowodowania wypadków.

Większość userów - oczywiście, że nie - większość zabójców - zdecydowanie tak

Bujda niepoparta kompletnie niczym i niezgodna z elementarną logiką.
Proponuję EOD bo to bicie piany i tak nic nie da.

Data: 2009-09-11 21:27:20
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-11 21:02,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Główny problem? - czyli ludzie jeżdżący zgodnie z przepisami? -
wybacz, ale coś tu nie gra :)

I właśnie o tym był ten artykuł.

Nie - znowu nie przeczytałeś:
"morduje miły starszy pan, który będąc na prawym pasie przypomniał sobie że ma skręcić w lewo a nikt nigdy mu nie powiedział, że może to zrobić na następnym skrzyżowaniu, morduje kobitka, która zobaczywszy jedno światło na drodze odruchowo zignorowała informację docierającą do jej mózgu(???) i zajechała drogę motocykliście,  morduje kretyn zawracający na dwupasmówce, morduje nieoświetlony rowerzysta wymuszający gwałtowny manewr kierowcy, "
To są ludzie jeżdżący zgodnie z przepisami?

Tych co zabijają? - zdecydowanie tak.

Odpowiem tylko tak - bzdura.
Fizycznie niemożliwe jest, żeby margines kierowców był sprawcą
większości wypadków.
I do tego śmiertelnych.

Złodzieje to margines społeczeństwa, ale jakoś tak się składa, że złodzieje są w znacznej większości sprawcami kradzieży :)


BTW: Zgadzam się z taką definicją szaleńca, ale absolutnie się nei
zgadzam że to większość userów na drogach i spowodowania wypadków.

Większość userów - oczywiście, że nie - większość zabójców -
zdecydowanie tak

Bujda niepoparta kompletnie niczym i niezgodna z elementarną logiką.

Nie zgadzam się, a co do logiki to poczytaj fragmenty z autora przytoczone powyżej :)

Proponuję EOD bo to bicie piany i tak nic nie da.

Zgoda.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-11 22:16:36
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:

To są ludzie jeżdżący zgodnie z przepisami?

Nie.
Ale to są zwykli ludzie, często nawet nie znający tych przepisów.
A nie szaleńcy świadomie latający z kosmicznymi prędkościami, jak usiłujesz twierdzić.

Jeśli chciałeś napisać, że gdyby nie złamanie jakiegoś przepisu, to do wypadku by nie doszło, to oczywiście nie ma sporu między nami.

Fizycznie niemożliwe jest, żeby margines kierowców był sprawcą
większości wypadków.
I do tego śmiertelnych.

Złodzieje to margines społeczeństwa, ale jakoś tak się składa, że złodzieje są w znacznej większości sprawcami kradzieży :)

Z tą różnicą, że w 100% robią to celowo, a wypadki celowe zdarzają się niezwykle rzadko.
Więc analogia totalnie nietrafiona.

Nie zgadzam się, a co do logiki to poczytaj fragmenty z autora przytoczone powyżej :)

Jak najbardziej logiczne.
Ty chyba cały czas mówisz o czymś innym niż to co autor miał na myśli i to o czym ja mówię.


Proponuję EOD bo to bicie piany i tak nic nie da.

Zgoda.

I niech tak zostanie.

Data: 2009-09-12 16:45:14
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
*Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To są ludzie jeżdżący zgodnie z przepisami?

Nie.
Ale to są zwykli ludzie, często nawet nie znający tych przepisów.

Nie - to są idioci, często mający się za doskonałych kierowców.

A nie szaleńcy świadomie latający z kosmicznymi prędkościami, jak usiłujesz twierdzić.

Nieprawda.

Jeśli chciałeś napisać, że gdyby nie złamanie jakiegoś przepisu, to do wypadku by nie doszło, to oczywiście nie ma sporu między nami.

I to mnie zadowala :) (choć jak zawsze są od tego wyjątki)

Proponuję EOD bo to bicie piany i tak nic nie da.

Zgoda.

I niech tak zostanie.

Oby :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-12 22:31:55
Autor: Cavallino
Artykol dla purystow drogowych
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:h8gc5s$lm9$1news.onet.pl...
*Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To są ludzie jeżdżący zgodnie z przepisami?

Nie.
Ale to są zwykli ludzie, często nawet nie znający tych przepisów.

Nie - to są idioci, często mający się za doskonałych kierowców.

Pełna zgoda.
Ale tych idiotów policja nie ściga, zadowala się marginalnym problemem polegającym na kontroli prędkości.
I z mojego odbioru to było clou całego artykułu.

Data: 2009-09-10 00:43:34
Autor: J.F.
Artykol dla purystow drogowych
On Wed, 09 Sep 2009 20:47:05 +0200,  Mirek Ptak wrote:
Mordują gówniarze wracający z dyskoteki (nawet niekoniecznie pijani) z kilkoma laskami, którym trzeba udowodnić jak fajnie jest jechać szybko, panienki na nadmorskich drogach, którym się wydaje że nie złapią pobocza

Mimo ze tak sie mowi, to godziny 0:00-6:00 naleza do
najbezpieczniejszych. Najwiecej ludzi ginie o 18 .. to chyba nie dyskoteka ?
i nie zabiją 4 osobowej rodziny,

Jak sie wraca z dyskoteki to rodziny zazwyczaj nie paraduja po
ulicach. Wiec owszem - moga byc 4 trupy, ale wsrod pasazerow pojazdu.



kretyni wyprzedzający bez widoczności

9.9% zabitych

no i oczywiście wymuszający pierwszeństwo.

14.3 %

Tu jednak niedostosowanie daje 44% ofiar.

J.

Data: 2009-09-10 11:57:05
Autor: Mirek Ptak
Artykol dla purystow drogowych
Dnia 2009-09-10 00:43,  *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
On Wed, 09 Sep 2009 20:47:05 +0200,  Mirek Ptak wrote:
Mordują gówniarze wracający z dyskoteki (nawet niekoniecznie pijani) z
kilkoma laskami, którym trzeba udowodnić jak fajnie jest jechać szybko,
panienki na nadmorskich drogach, którym się wydaje że nie złapią pobocza

Mimo ze tak sie mowi, to godziny 0:00-6:00 naleza do
najbezpieczniejszych.
Najwiecej ludzi ginie o 18 .. to chyba nie dyskoteka ?

Jak porównasz z natężeniem ruchu, to nie będzie już tak prosto.

i nie zabiją 4 osobowej rodziny,

Jak sie wraca z dyskoteki to rodziny zazwyczaj nie paraduja po
ulicach. Wiec owszem - moga byc 4 trupy, ale wsrod pasazerow pojazdu.

Patrz co tniesz :)
"panienki na nadmorskich drogach, którym się wydaje że nie złapią pobocza i nie zabiją 4 osobowej rodziny"



kretyni wyprzedzający bez widoczności

9.9% zabitych

no i oczywiście wymuszający pierwszeństwo.

14.3 %

Tu jednak niedostosowanie daje 44% ofiar.

Ale to niedostosowanie to słowo klucz - ja też jak wyleciałem z drogi w styczniu 2005 to mi napisali niedostosowanie prędkości - nikt nie patrzył na to, że droga była nieposypana i nad mostkiem w lesie pojawiła się gołoledź przy dodatniej temperaturze i suchych wszędzie indziej drogach.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-10 21:16:07
Autor: Adam Płaszczyca
Artykol dla purystow drogowych
Dnia Thu, 10 Sep 2009 11:57:05 +0200, Mirek Ptak napisał(a):

Najwiecej ludzi ginie o 18 .. to chyba nie dyskoteka ?
Jak porównasz z natężeniem ruchu, to nie będzie już tak prosto.

IMO jak porównasz szanse na bycie ofiara innego kierowcy (czyli ktoś w
Ciebie przywali), to jednak noc będzie bezpieczniejsza. A jak ludzi esami się rozwalają na drzewach, to ich sprawa.

Ale to niedostosowanie to słowo klucz - ja też jak wyleciałem z drogi w styczniu 2005 to mi napisali niedostosowanie prędkości - nikt nie patrzył na to, że droga była nieposypana i nad mostkiem w lesie pojawiła się gołoledź przy dodatniej temperaturze i suchych wszędzie indziej drogach.

Patrz, to tak jak ja ze sławetnym rowem :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-09-11 08:22:09
Autor: J.F.
Artykol dla purystow drogowych
On Thu, 10 Sep 2009 11:57:05 +0200,  Mirek Ptak wrote:
Dnia 2009-09-10 00:43,  *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
On Wed, 09 Sep 2009 20:47:05 +0200,  Mirek Ptak wrote:
Mordują gówniarze wracający z dyskoteki (nawet niekoniecznie pijani)

Najwiecej ludzi ginie o 18 .. to chyba nie dyskoteka ?

Jak porównasz z natężeniem ruchu, to nie będzie już tak prosto.

Co i tak nie zmienia faktu. Gowniazeria wracajac z dyskoteki zabija
sie, ale inni zabijaja wiecej.
Tu jednak niedostosowanie daje 44% ofiar.

Ale to niedostosowanie to słowo klucz - ja też jak wyleciałem z drogi w styczniu 2005 to mi napisali niedostosowanie prędkości - nikt nie patrzył na to, że droga była nieposypana i nad mostkiem w lesie pojawiła się gołoledź przy dodatniej temperaturze i suchych wszędzie indziej drogach.

No i co bylo powodem wypadku ? Zbytnie zaufanie w termometr i
posypywanie wszystkich drog w kraju, choc nic na to nie wskazuje ? :-)

J.

Data: 2009-09-09 22:17:59
Autor: CeSaR
Artykol dla purystow drogowych
Jakby mieli pojac, to nasi grupowi dawno by to zrobili i nie trzeba by bylo calej bandy poplonkowac.

Królu Zloty! I co to dalo zes poplonkowal cala ta "bande" ????
Ze nie czytasz to ich (nas) zabolalo?

C

Artykol dla purystow drogowych

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona