Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Aspen - Smoleńsk. Wylądować. Za wszelką cenę.

Aspen - Smoleńsk. Wylądować. Za wszelką cenę.

Data: 2010-06-08 23:52:18
Autor: boukun
Aspen - Smoleńsk. Wylądować. Za wszelką cenę.

Użytkownik "precz z gnomem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał
Około godz. 16.30 dyspozytorka z firmy Avjet dzwoni do asystenta biznesmena, który zamawia podróż - mija godzina planowanego odlotu, a na lotnisku nie ma ani jednego pasażera! Informuje go, że ostateczna możliwa godzina startu, by zdążyć do Aspen, to 16.55.

Asystent znajduje szybko wszystkich pasażerów poza dwoma, m.in. swoim szefem. Kiedy ten w końcu dociera do samolotu, słyszy, że jeden z pilotów uprzedzał pasażerów, że być może będą zmuszeni lądować na odległym ok. 80 km od Aspen lotnisku Rifle. Zirytowany natychmiast instruuje swojego asystenta: "Dzwoń do Avjet i powiedz im, żeby nakazali pilotowi, by trzymał takie komentarze dla siebie!". Żąda, by asystent przekazał dyspozytorce, że samolot ma nie być przekierowany na inne lotnisko. - Lądowałem w Aspen w nocy i mam zamiar zrobić to ponownie - mówi biznesmen. Asystent gorliwie wypełnia polecenia szefa.

Lotnisko w Aspen jest dość trudne - otoczone górami, niewyposażone w system precyzyjnego lądowania typu ILS. Na pokładzie gulfstreama jest dwóch doświadczonych pilotów: 44-letni kapitan - nalot 9,9 tys. godzin, i 38-letni drugi pilot - 5,5 tys. godzin (dla porównania naloty załogi rozbitego Tu-154M: kapitan - 3,5 tys. godzin, drugi pilot - 1,9 tys. godzin).

Obaj piloci wiedzą, jak bardzo klientowi ich firmy zależy na dotarciu do Aspen - już podczas lotu kapitan opowiada przez radio dyspozytorowi z centrali, że klient wydał "spore pieniądze na kolację w kurorcie".

Muszę to sobie skopiować, zajebiste. Gdyby Kaczyński czytał relację z tejże katastrofy w Aspen, z pewnością do katastrofy w Smoleńsku by nie doszło...

boukun

Aspen - Smoleńsk. Wylądować. Za wszelką cenę.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona