Data: 2011-02-08 16:00:40 | |
Autor: sooobi | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
Na podstawie 10 meczowej próbki postanowiłem przeanalizować grę Bulls
i Rose'a, oraz Thunder i Westbrooka. Próbka ta zawierała mecze od 17stycznia do 8 lutego - 10 ostatnich meczy obu zespołów. Co takiego analizowałem? - głównie chciałem policzyć i sprawdzić czy to co widzę ma przełożenie na cyferki. Zapraszam do lektury: 1. Asysta prowadząca do asysty Asysta prowadząca do asysta to ważna statystyka niestety nigdzie nie odnotowywana. Często asysta zostaje zapisana na koncie gracza X, kiedy to główną robotę wykonał gracz Y, ale że był tylko inicjatorem akcji to w statystykach nie ma to niestety żadnego odzwierciedlenia. Jako asystę prowadzącą do asysty liczyłem tylko sytuację kiedy takie podanie stwarzało przewagę w ataku. Chciałem sprawdzić jak dużo takich asyst jest w czasie meczu, jaki to procent wszystkich asyst drużyny i ile takich asyst ma Rose a ile Westbrook. W obliczeniach dla zespołów notowałem także bezsensownie zapisane asysty, które niestety są zapisywanie, np. Ibaka zbiera piłkę podaję do Westbrooka, który stoi obok niego, ten przebiega całe boisku i rzuca z osobistych a asysta bez sensu zapisana jest na konto Ibaki, albo piłkę dostaje Durant trzyma ją 3 sekundy cała obrona się ustawia, po czym gra izolację i zdobywa punkty - asysta zostaje zapisana na konto jego kolegi. Dla Byków takich asyst było średnio 1,3 na mecz dla Thunder również 1,3. Na początek kilka danych ogólnych: Bulls srednia asyst na mecz w całym sezonie - 22 Bulls średnia asyst na mecz w 10meczowej próbce - 22,6 Thunder srednia asyst na mecz w całym sezonie - 20,3 Thunder srednia asyst na mecz w 10meczowej próbce - 21,2 Asyty prowadzące do asysty dla Bulls - 40 Rose 24 Watson 6 Korner 1 Brewer 1 Boozer 2 Bogans 1 Thomas 1 Deng 3 Gibson 1 Asyty prowadzące do asysty dla Thunder - 23 Westbrook 6 Durant 6 Green 2 Harden 3 Sefolosha 1 Maynor 5 Jak widać sam Rose miał więcej takich podań niż cały zespół Thunder, ale Ci bazują na fenomenalności Duranta(co pokaże z kolei inna statystyka). A jak wygląda współczynnik asysty prowadzącej do asysty względem wszystkich asysty odejmując te całkowicie błędnie zapisane. Bulls 4/ (22,6-1,3) = 19% Thunder 2,3/ (21,2 - 1,3) = 12% Czy 19% w skali całego zespołu to dużo? Dla jednych pewnie dużo dla innych mało, ale w skali zespołu chyba jest to mniej wartościowa statystyka niż w przypadku analizy indywidualnej gracza. Bo jako statystyka zespołowa pokazuje tylko tyle, że Bulls grają po prostu bardziej zespołowo niż Thunder. Z drugiej strony nie ma się co dziwić Thunder, po co maja kombinować skoro wystarczy podać piłkę do Duranta? Ciekawostka: Jak widzimy oba zespoły mają wiekszą liczbę asyst niż ich srednia za sezon, jestem ciekawy tego czy na początku sezony ta srednia była najniższa i wraz ze zgrywaniem się zespołu pomalutku rośnie. 2.Nabijanie pustych asyst Chciałem sprawdzić ile asyst Rose i Westbrooka to nabijane asysty. Czym jest dla mnie nabita asysta? ano jest to asysta, którą mogłby wykonać każdy z nas czytających prsk, dokładniejszy opis poniżej. A po co w ogole to liczyłem, ano po to, żeby zobaczyć jakimi prawdziwymi kreatorami gry sa Derrick Rose i Russell Westbrook. Nie chce się tutaj wdawac w dyskusje ze jedna asysta mniej wazna od drugiej albo dawac punktow za styl. Chciałem odjąć po prostu te puste asysty i zobaczyć jacy z nich kreatorzy. Kiedy zapisywałem pustą asystę: Pusta asyste zapisywałem kiedy: - rozgrywający dokozłowywuje do jednego miejsca, czeka aż reszta zespołu ustawi akcje a on tylko poda na gotowe do gracza i wraca do obrony z tego 8 do którego musiał nieszczęśnik dokozłować, żeby wykokonać asystę - rozgrywający podaje do innego gracza, który stoi i czeka aż ustawi się obrona i gra sobie akcje izolacyjną. Takie podanie nigdy nie powinno być zapisane jako asysta( było takich akcji dwie, dwa razy Rose do Boozera) - jest kontratak dwóch bez obrońcy, rozgrywający podaje do kolegi, ale ta asysta jest zbędna bo mógłby skończyc sam (była taka akcja jedna Westbrook do Duranta) Pustej asysty nie zapisywałem kiedy: - rozgrywający musiał zrobić chociaż minimalną rzecz w tej akcji, wykonać chociaż zwód, aby uwolnić się od obrońcy, żeby podać piłkę do czystego gracza. Naprawdę jeśli wykonał minimum wkładu nie zaliczałem asysty jako pustej. - jeśli była rozgrywana kontra, jakaś przewaga, bądź w akcji w której poszło kilka podań i ostatnie jest Rose'a lub Westbrooka również nie zapisywałem pustej asysty - jeśli zagranie wymagało podania jakichkolwiek większych umiejętności niż każdy z nas tutaj posiadający(backdoor, rzucenie na alley-opa, czy podanie w tempo do scianajacego zawodnika) pusta asysta nie została zapisywana Reasumujać puste asysty zapisywałem tylko jęsli rozgrywający był bez nacisku obroncy i miał podanie proste jak drut do wolnego gracza i było to jedyne podanie w akcji. Derrik Rose - 6 pustych podań ( 2 Boozer, 4 Korver) Russell Westbrook - 28 pustych podań ( 3 Krstic, 2 Harden, 1 Green, 21 Durant) 3.Rose vs Westbrook podsumowanie. Biorąc pod uwagę puste asysty, oraz asysty prowadzące do asysty sprawdziłem jak wygląda rzeczywisty wkład tych dwóch graczy w kreowanie gry swoich zespołów. Na początek troszke danych: Rose asysty/straty za cały sezon 8,2/3,6 Rose asysty/straty za ost.10 meczy 8,9/3,5 - 2,54 as/to Rose ilość pustych podań na mecz - 0,6 Rose ilość podań prowadzących do podań na mecz - 2,4 Westbrook asysty/straty za cały sezon 8,6/3,8 Westbrook asysty/straty za ost.10 meczy 9,7/4,1 - 2,36 Westbrook ilość pustych podań na mecz - 2,8 Westbrook ilość podań prowadzących do podań na mecz - 0,6 Tak więc widzimy na podstawie tych danych jak duża różnica jest miedzy Westbrokiem a Rosem. Aż 2,8 ze wszystkich podań, to tak naprawde niewielka zasługa Westbrooka, dodatkowo tracił piłkę aż 0,6 raza więcej to bardzo dużo - tym bardziej że strata to najgorsza rzecz w koszykowce. Analiza pokazała, że Rose ma znacznie większy wpływ na gre Bulls niż wskazywałyby na to ogólnie dostępne statystyki. To dzięki niemu 2,4 asysty zostaje zapisane na konto kolegi a celne punkty na konto innego. Czy 2,4 to dużo jeśli mówimy o zawodniku - to bardzo dużo! Analiza pokazała również jak bardzo Westbrook korzysta z obecności Duranta. Jeśli chodzi o kreowanie gry to współczynnik as/to westbrooka jest poniżej 2 to bardzo słabo. W dodatku 0,6 asysty prowadzacej do asysty to bardzo bardzo słaby wynik, biorąc pod uwage to jak długo piłkę w rękach ma Westbrook. pzdr |
|
Data: 2011-02-09 03:57:03 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 9 Lut, 01:00, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
1. Asysta prowadząca do asysty Słuszna koncepcja. To coś jak w hokeju - asysty pierwszego i drugiego rzędu. Przy zliczaniu punktów podanie prowadzące do asysty ma/miało chyba wartość o połowę mniejszą niż sama asysta, ale sa istotne z punktu widzenia sukcesu drużyny. W obliczeniach dla zespołów notowałem także bezsensownie zapisane Jeśli faktycznie tak to wygląda to jest to błąd systemowy i asysta w ogóle nie powinna zostać zaliczona. BTW jeżeli już to taka asysta zostanie zapisana gdy OKC graja u siebie. Na wyjazdach asysty są rozdawane przez statystyków znacznie mniej chętnie. albo piłkę dostaje Durant trzyma ją 3 sekundy cała obrona się ustawia, W tej sytuacji jestem pewien, że asysty nie będzie, albo na pewno nie powinno być. Tu jest fajny artykuł o różnych sytuacjach meczowych i ich interpretacji. http://www.nba.com/2009/news/features/01/01/bernie.ask.bernie.20090101/index.html Fragment o asystach mówi: An assist is credited to the player tossing the last pass leading directly to a field goal, only if the player scoring the goal responds by demonstrating immediate reaction toward the basket. This can include dribbling, as well as receiving a pass from out of bounds. In your example where the player dribbles the entire length of the court, the inbounder would not be credited with an assist due to the fact that the pass did not lead directly to a field goal. Dla Byków takich asyst było średnio 1,3 na mecz dla Thunder również 1,3. OK. Podoba mi się to co zrobiłeś. Wybór próbki na pierwszy rzut oka wygląda na reprezentatywny. Przynajmniej dla druzyny. Szkoda, ze nie podałeś tych samych statystyk dla porównywanych zawodników - jak wyglądały ich astysty w tym okresie na tle całego sezonu. Ale skoro wiemy w jakim okresie analizowałeś dane to znalezienie tego nie jest problemem: Westbrook - 10.8 asysty versus 8.6 w sezonie Rose - 8.9 asysty versus 8.2 w sezonie Czyli mimo, że dla drużyn oraz Rose'a próbka była reprezenytatywna, to dla samego Westbrooka już nie do końca. Jak widać sam Rose miał więcej takich podań niż cały zespół Thunder, I teraz pytanie brzmi - czy to przypadkiem nie jest pochodną systemu gry. Z b-r.com wiemy, ze OKC grają wyraźnie szybciej niż Bulls. Pace OKC wynosi 92.9 i jest wyzszy od średniej ligowej. Pace Bulls=91.5 i jest od niej nieco niższy. Siłą rzeczy druzyny grające szybciej bedą wykorzystywały mniej podań przed oddaniem rzutu. A co za tym idzie będzie mniej podań prowadzących do asysty. A jak wygląda współczynnik asysty prowadzącej do asysty Inaczej. Czy różnica 7% między drużynami to dużo? Od razu mówie, że nie mam pojęcia, bo nie wiemy jak na tym tle wygląda liga. Może to wartości skrajne, a może sąsiadujące. Dla jednych pewnie dużo dla innych mało, ale w skali zespołu chyba Ano właśnie. Czy przypadkiem nie przeceniamy w tej chwili okoliczności? Może OKC są na tyle dobrzy w ataku, że nie muszą "szukać" pozycji podaniami? OKC maja 5 atak w lidze, Bulls są na miejscu 17. Na marginesie - popatrz jak system Suns w najlepszych latach wykorzystywał Nasha. Założę się, że miał on wówczas bardzo mało podań prowadzących do asysty i wiekszość asyst szła "na pusto" do Amare lub jakiegoś JRicha. 2.Nabijanie pustych asyst Czyli chodzi Ci o asystę zaliczaną niejako przy okazji prawidłowej egzekucji zagrywki? Czy przypadkiem nie będzie to znowu pochodna systemu/trenera? Przeciez jeżli Brooks jest bardziej wymagający w sensie wykonania ustalonych zagrywek (lub mniej kreatywny w ich wymyslaniu) niż Thibodeau, który siłą rzeczy bardziej skupia sie na obronie i pozwala na większą improwizację w ataku - to OKC będzie gorzej wypadać w departamencie kreatywności, czyli będzie miało więcej pustych asyst.. Reasumujać puste asysty zapisywałem tylko jęsli rozgrywający był bez I tu pojawia się moja wątpliwość. Skoro Westbrook zaliczał 2,8 pustej asysty na mecz, a jego średnia asyst w ocenianym okresie byla wyższa od średniej w sezonie o 2,2, to czy aby na pewno mamy dla niego dane reprezentatywne? Tym bardziej, że KD w tym okresie oddawał o 1.5 FGA więcej niż przez pierwszych 37 spotkań i trafiał przy minimalnie wyższej skuteczności? Analiza pokazała, że Rose ma znacznie większy wpływ na gre Bulls niż Analiza pokazała, że warto się tym zajmować i warto patrzać nie tylko na asysty co w ogóle podania. I super że wykonałeś kawał porządnej roboty. Gratulacje. Analiza pokazała również jak bardzo Westbrook korzysta z obecności Biorąc pod uwagę własnie to że Westbrook ma pilkę w rękach tak długo to należałoby się spodziewać niskiego współczynnika podań prowadzących do asysty. Można tez argumentować, że jeśli PG wybiera podanie do zawodnika znajdującego się w najlepszej sytuacji do zdobycia punktów to niski współczynnik podań prowadzących do asysty jest bardzo pożądanym obajwem. Może to wynikać z róznic między Westbrookiem i Rosem, a może również być konsekwencją systemu gry. Jeśli atak Bulls jest bardziej nastawiony na szukanie dziur w obronie (co jest logiczne gdy nie ma się w składzie tak potęznej broni ofensywnej jak Durant), a OKC grają akcje dwójkowe to taki obraz też nie będzie niczym dziwnym, ani nawet niepożądanym. Tym bardziej, że OKC grają szybciej niż Bulls. Czy jest to powód, żeby twierdzić ze Rose rozgrywa lepiej? Powiem szczerze, że nie wiem. Na pewno rozgrywa inaczej. Bardzo ciekawiłby mnie ogólny rozkład asyst obu zawodników od strony ich odbiorcy. Czy Westbrook wybiera tylko Duranta? Czy na nim nabija tylko puste asysty? BTW - finały Bulls-OKC??? Ja jestem za! Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2011-02-09 04:11:26 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 9 Lut, 12:57, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
Westbrook - 10.8 asysty versus 8.6 w sezonie Errata: Zaliczyłem mecz z 8.02 zamiast go zignorować bo nie był częścią analizy. Westbrook miał za ten okres srednią 9.7 apg Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2011-02-09 04:17:27 | |
Autor: sooobi | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
> albo piłkę dostaje Durant trzyma ją 3 sekundy cała obrona się ustawia, No ale była zapisywana, może nie zawsze i może tylko graczom gospodarzy ale zawsze. Ale skoro wiemy w jakim okresie analizowałeś dane to znalezienie tego Zaliczyles Westbrookowi ostatni mecz z dzisiejszej nocy, ktory nie był brany pod uwagę, wszak post został napisany o północy. Srednia w tych meczach wynosiła 9,7 vs 8,6 a nie 10,8 > Jak widać sam Rose miał więcej takich podań niż cały zespół Thunder, Wszystko jest pochodną systemu gry. > Dla jednych pewnie dużo dla innych mało, ale w skali zespołu chyba Pewnie Thunder maja Duranta to i nie muszą szukać. Atak w Bulls opierą sie na głównie na Rosie, gra picki wchodzi, mija, oddaje odrzuca, sam oczywiscie bardzo chętnie rzuca. Nie mają Duranta to kombinują i szukają jak najlepszej pozycji. > 2.Nabijanie pustych asyst Oczywiscie ze będzie. > Reasumujać puste asysty zapisywałem tylko jęsli rozgrywający był bez Jego średnia asyst była wyższa o 1,1. Myślę, że po tej korekcie możemy uznać je za reprezentatywne. Co lepsze średnie asyst Westbrooka kształtowały się tak: Październik (3mecze) -7,3 asyst Listopad - 8,8 asysty Grudzień - 7,6 asysty Styczeń - 9,5 asysty Luty - 10 asysty. Tak więc 9,7 jest jego najwyższą ale widzimy od stycznia wzrost liczby asyst u Westbrooka. Tym bardziej, że KD w tym okresie oddawał o 1.5 FGA więcej niż przez KD gra lepiej niż na początku, rzuca więcej i ma lepsze fg% > Analiza pokazała również jak bardzo Westbrook korzysta z obecności Rose też ma ją długo a efekt jest zupełnie inny. Można tez argumentować, że jeśli PG wybiera podanie do Oczywiście, dlatego nie chciałem negować pustych asyst Westbrooka. Podaje, po asyscie są punkty to najważniejsze. Może to wynikać z róznic między Westbrookiem i Rosem, a może również To na pewno konsekwencja systemu gry Jeśli atak Bulls jest bardziej Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym okiem - teraz także i za pomocą cyferek. Rose umie wyłapywać dziury w obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości asyst tego nie potrafi. Westbrook nie miałby szans być tak skutecznym w systemie Bulls, natomiast Rose w systemie OKC jak najbardziej. Bardzo ciekawiłby mnie ogólny rozkład asyst obu zawodników od strony Nie liczyłem ale na świeżo ogladając rzekłbym że 70% asyst całego zespołu idzie do Duranta. |
|
Data: 2011-02-09 04:59:58 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 9 Lut, 13:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Jak widać sam Rose miał więcej takich podań niż cały zespół Thunder, Czyli Rose też? ;-P > Ano właśnie. Czy przypadkiem nie przeceniamy w tej chwili No własnie. Czyli trzeba by rozważyc sytuację bardzo hipotetyczną, czy gdyby Bulls z OKC dokonali wymiany, to Rose nie zacząłby przypominać Westbrooka i vice versa. > Czyli chodzi Ci o asystę zaliczaną niejako przy okazji prawidłowej To nie gadajmy o PG's tylko o systemach! > I tu pojawia się moja wątpliwość. Skoro Westbrook zaliczał 2,8 pustej Tak. Co lepsze średnie asyst Westbrooka kształtowały się tak: I czy nie zbiega się to przypadkiem z poprawą gry Duranta? > Tym bardziej, że KD w tym okresie oddawał o 1.5 FGA więcej niż przez Słynny dylemat - co było pierwsze - jajko czy kura? Dureń trafia bo dostaje piłke w odpowiednim miejscu i czasie, czy Westbrook zalicza asysty bo Durant trafia z dowolnego miejsca na parkiecie? :-) > Biorąc pod uwagę własnie to że Westbrook ma pilkę w rękach tak długo Co jest pochodną systemu :-) > Można tez argumentować, że jeśli PG wybiera podanie do Czyli okoliczności maja mniejsze znaczenie dla oceny umiejętności zawodnika? No to sprowadza nas z powrotem do analizy apg, ast% itp. Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym Jak juz napisałem - Rose rozgrywa inaczej. Moze jest bardziej widowiskowy jako zawodnik, ale juz wczesniej pisałem, ze najbardziej spektakularny PG po Magicu - White Chocolate donikąd nie zaszedł mimo, ze potrafił podawać tak, że oczy wypadały an podłogę. Rose umie wyłapywać dziury w obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości Ale nie tyle pokazałeś, ze tego nie potrafi, tylko, że nie musi! Skąd wiesz czy Rose grając z Durantem nie ograniczałby się do nabijania pustych asyst??? Bo zdaje sie ze na ostatnich MS nie miał z tym problemu :-) Westbrook nie miałby szans być tak skutecznym Spekulacja - skoro sam wczesniej przyznałes że wszystko jest pochodną systemu gry! > Bardzo ciekawiłby mnie ogólny rozkład asyst obu zawodników od strony Niewiele się pomyliłeś. Na Durnia schodzi prawie 60% asyst zespołu. Czyli z nim tak się po prostu gra i już. OKC grają systemem najprostszym z mozliwych, ktory kiedys neuro określił trafnym mianem "ty mi podaj, ja pierdolnę". Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2011-02-09 05:17:54 | |
Autor: sooobi | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 9 Lut, 13:59, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 9 Lut, 13:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote: Pewnie Jordan też. > > Ano właśnie. Czy przypadkiem nie przeceniamy w tej chwili Westbrook - Rose'a na pewno nie. > > Czyli chodzi Ci o asystę zaliczaną niejako przy okazji prawidłowej Idąc w tym kierunku nie gadajmy o żadnym koszykarzu tylko o systemach. Różni gracze grają w różnych systemach, szukając dziury w całym zawsze znajdziemy powód, żeby obalić nawet najdoskonalsze ich porównanie - bo grają w innych systemach, ale chyba nie o to nam tutaj chodzi. > Co lepsze średnie asyst Westbrooka kształtowały się tak: Zapewne tak. > > Tym bardziej, że KD w tym okresie oddawał o 1.5 FGA więcej niż przez Zakładam, że Wesbtrook nie ma tutaj wpływu na gre Duranta. Durant tak jak dostawał piłke tak ją dostawał ot zaczał trafiać na swoim poziomie. > Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym Kreuje kolegów znacznie lepiej, co pokazała moja analiza. > Rose umie wyłapywać dziury w obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości Leszku, pokzałem, że podaje mniej niż Rose, traci więcej piłek przy mnie liczbe wykreowanych podań, dodatkowo ma minmalny udział w asystach kolegów. Wykazałem zdecydowanie, że nie potrafi. Skąd Wiem, że widzi znacznie więcej od Westbrooka i jest znacznie lepiej kreującym kolegów pg. > Westbrook nie miałby szans być tak skutecznym Ja jestem tego pewny, ale tego już obliczyć się nie da. Ale to co widziałem do tej pory i to co jest podparte cyferkami daje mi pewność co prawdziwośći wyżej postawionej tezy. > > Bardzo ciekawiłby mnie ogólny rozkład asyst obu zawodników od strony A jak to obliczyłeś? Bo myślę, że miałeś na myśli to ze 60% punktów Durnia pada po asystach a nie 60% asyst całego zespołu? |
|
Data: 2011-02-09 07:01:18 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 9 Lut, 14:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Wszystko jest pochodną systemu gry. On nie. On nie był człowiekiem! > No własnie. Czyli trzeba by rozważyc sytuację bardzo hipotetyczną, czy I wracamy do kwestii przekonań a nie tego co da się rzeczywiście pokazać. > > > Czyli chodzi Ci o asystę zaliczaną niejako przy okazji prawidłowej Yup. Różni gracze grają w różnych systemach, szukając dziury w całym zawsze Tym bardziej jeśli porównanie nie jest doskonałe! Twoje - tak jak pisałem - było dobre i na pewno może stanowić początek (przynajmniej na prsk) dyskusji o jeszcze bardziej zaawansowanych statsach. Nie wiem tylko na ile potrafimy oddzielić faktyczne umiejętnosci od tego co jest najbardziej wyeksponowane przez system. > Słynny dylemat - co było pierwsze - jajko czy kura? Dureń trafia bo Z punktu widzenia zawodnika - ma kolosalne znaczenie nie tylko gdzie, ale i kiedy dostajesz piłkę. Skuteczność Duranta nie jest jednakowa przez cały czas trwania akcji i ma też znaczenie skąd on oddaje rzut. Wbrew pozorom on nie jest robotem trafiającym wszystko. 82games.com pokazuje wyraźnie ze z Durniem grasz szybko, bo jego skuteczność spada wraz z wydłużeniem czasu akcji (zabawny szczegół, aczkolwiek może być istotny). Przy akcjach +21 sek KD trafia przy wręcz dramatycznym eFG%=28% !!! Wniosek jest prosty - maksymalnie skracasz akcje, ograniczasz ją w miarę możliwości do jednego podania, bo jest to w interesie druzyny! > > Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym Bo gra w systemie wymagającym kreacji - co sam przyznałeś. I czy "kreowanie" jest celem rozgrywania, czy raczej efektywność ataku? Raz efektywność uzyskujesz przez kreację i testowanie obrony, a raz przez szybkie podanie do wolnego ziutka. > > Rose umie wyłapywać dziury w obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości Nie. Pokazałeś ze ma mniej podań wiodących do asysty! Chyba, ze liczyłes tez same podania, a ja jakimś cudem to przeoczyłem! traci więcej piłek przy mnie liczbe wykreowanych podań, dodatkowo ma minmalny udział w Nie. Wykazałeś, że tego nie robi! Dlaczego tego nie robi to już inna bajka. Moze rzeczywiście nie potrafi, a może nie musi się wysilać skoro prostsze zabiegi przynoszą równie dobre efekty? > Skąd A Ty znowu o religii! > Niewiele się pomyliłeś. Na Durnia schodzi prawie 60% asyst zespołu. Znam średnią asyst druzyny a policzyłem ile FG Duranta pada po asystach. Prosta matematyka. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2011-02-09 07:24:23 | |
Autor: sooobi | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
> > No własnie. Czyli trzeba by rozważyc sytuację bardzo hipotetyczną, czy Spoko, ja znajac sie na koszykowce jestem przekonany ze by tak było. Możesz sie nie zgadzac, tez ok, niech tak bedzie. 82games.com pokazuje wyraźnie ze z Durniem grasz szybko, bo jego Mysle ze dla kazdego gracza biegajacego do kontry skutecznosc spada z wydluzeniem czasu akcji. (zabawny szczegół, aczkolwiek może być istotny). Przy akcjach +21 sek KD trafia przy a ile bylo takich rzutów? Bo moze kilkanascie w całym sezonie i były to odpały na koniec akcji, ta statystyka akurat bym sie nie sugerowal. Wniosek jest prosty - maksymalnie skracasz akcje, ograniczasz ją w Nie, wniosek jest inny. Biegasz do kontry ile sie da i zawsze kiedy sie da i probujesz zdobyć w ten sposób łatwe punkty kiedy się tylko da. > > > Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym Celem jest efektywnosc, ja pisalem o umiejetnosci kreowania innych. Tutaj Westbrook jest słaby i nawet cyferki to potwierdzaja. > > > Rose umie wyłapywać dziury w obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości I mniej podań w ktorych miał tak naprawde czynny udział.Westbrook to samolub wstawiony w buty pg. W dodatku traci wiecej piłek. Jakby nie liczyć - podaje gorzej. > traci więcej piłek przy mnie liczbe wykreowanych podań, dodatkowo ma minmalny udział w Ok gracz A zbiera 27pilek per 36, gracz B zbiera ich 4 na mecz. Rzeczywiscie nie wykazalem ze gracz B nie potrafi zbierac, ot po prostu tego nie robi, a dlaczego to juz inna bajka. Moze rzeczywiście nie potrafi, a może nie musi się wysilać Własnie L'e chodzi o to ze jak sie wysila to wychodzi mu to słabiutko, jesli ma zrobić coś innego niż przekozłować do 8 metra i wrócic to zaczynaja sie schody. Podaje mniej niz Rose, traci piłkę co drugą asyste i w ogole nie jest aktywny w asystach innych kolegów. > > Skąd Nie o religii tylko o rzeczywistosci, popartej cyferkami ktore uznajesz za miernik tego czy cos istnieje czy nie istnieje. |
|
Data: 2011-02-10 02:09:01 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 9 Lut, 16:24, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> I wracamy do kwestii przekonań a nie tego co da się rzeczywiście Spoko, ja znając się na koszykówce oraz pracy z danymi wcale o tym nie jestem zupełnie przekonany. Możesz sie nie zgadzac, tez ok, niech tak bedzie. Jasne. To właśnie różnica zdań pcha naukę naprzód. > 82games.com pokazuje wyraźnie ze z Durniem grasz szybko, bo jego Nie. Dla większości skuteczność jest najwyższa w pierwszych 10 sekundach, i tutaj KD nie jest ewenementem. To co jest ciekawe to wyraźny trend spadkowy wraz ze wzrostem czasu akcji i naprawdę bardzo słaba skuteczność przy w ostatnich 4 sekundach. Dla znacznej części zawodników ofensywnych skuteczności oscylują wokół jakiejś wartości i z grubsza trudno jest uchwycic tak wyraźny trend jak u Duranta. Stąd jasny wniosek - KD uruchamiamy możliwie szybko. Ergo - "ty mi podaj - ja pierdolnę". Dla porównania - Boozer (tak wiem, inna pozycja, inna rola, ale tu chodzi o pokazanie przełożenia stylu ataku drużyny na zdobycze zawodnika) - oczywiście najwyższa skuteczność jest w pierwszych 10 sekundach. Potem sobie spokojnie spada w przedziałach 11-15 i 16-20 sek, ale w przedziale +21 sek widać bardzo wyraźny wzrost. Dlaczego? Bo styl Byków jest taki, że testują obronę i przy dłuższym graniu piłką łatwiej jest im wypracować dla Booza sytuację dogodną do zdobycia punktow. Podobnie masz dla Kobe, Carmelo, Nowika, LeBrona, Wade'a i pewnie wielu innych zawodników ofensywnych. > (zabawny szczegół, aczkolwiek może być istotny). Przy akcjach +21 sek KD trafia przy Nie! Takich rzutów było do tej pory w sezonie blisko 100! Co daje nam ~2 w każdym meczu! 11% wszystkich jego rzutów to rzuty bardzo późne. Zatem eFG%=28 jest słabym wynikiem i nie jest efektem przypadku. Zwłaszcza, że widać spadek na przestrzeni 3 ostatnich lat! Nie wiem czy nie jest to jeden ze słabszych wśród topowych zawodników w lidze (Billups ma tez coś około tego, ale przy mniejszej liczbie FGA i trudno nazwac go zawodnikiem topowym). > Wniosek jest prosty - maksymalnie skracasz akcje, ograniczasz ją w To oczywiście też. Ale im więcej czasu dasz obronie na ustawienie się, tym bardziej cierpią szanse na zdobycie punktów. > Nie. Wykazałeś, że tego nie robi! Dlaczego tego nie robi to już inna Yup. Mozliwe, że gracz B zbiera te 4 piłki w 2 minuty, możliwe, ze w 36 ale ma zadania defensywne daleko od kosza etc. Tak więc jeżeli już to wykazałeś że tego nie robi, a nie że nie umie. > Moze rzeczywiście nie potrafi, a może nie musi się wysilać Aha. A przypomnij mi w jaki sposób mierzyłeś "wysilanie"? jesli ma zrobić coś innego niż przekozłować do 8 metra i wrócic to Widziałem jak ławto Westbrook dostaje się pod kosz. Nie ma miejsca na podanie to jazda i pakuje się pod dziurę. Pod tym względem jest w Top5 w lidze. Liczyłes w jakim odsektu penetracji piłka jest odgrywana do innego zawodnika? Podaje mniej niz Rose, traci piłkę co drugą Może i podaje mniej niż Rose, ale robi to skuteczniej. Odpowiada za większy odsetek asyst w drużynie i uruchamia Duranta wtedy gdy jest to najbardziej korzystne z punktu widzenia wyniku. Czego więcej chcieć od niego? Żeby po drodze zrobił szalik na drutach? > > > Skąd Bartek - ja mówiłem Ci od początku, że nie dyskutuję z Twoimi cyferkami, tylko ewentualnie z wnioskami jakie na ich podstawie wyciagasz. Nie do końca się z nimi zgadzam i po prostu to zaakceptuj, albo podaj jeszcze inne dane. I juz tak na marginesie - jak proponujesz wyceniać "podanie wiodące do asysty"? Bo przecież chyba nie na równi z asystą? Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2011-02-10 08:21:54 | |
Autor: sooobi | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
> > Nie. Wykazałeś, że tego nie robi! Dlaczego tego nie robi to już inna Tez mialem na mysli per 36 możliwe, ze w Ok czyli dyskutujac na tym poziomie twierdze ze Love nie zbiera wcale najlepiej w NBA. Co z tego ze Brook Lopez zbiera malutko, ot umie zbierac nawet lepiej niz Lopez a dlaczego tego nie robi to juz inna bajka. > > Moze rzeczywiście nie potrafi, a może nie musi się wysilać Probowanie grac cos innego niz dokozlowanie do 8metra i oddanie piłki. > jesli ma zrobić coś innego niż przekozłować do 8 metra i wrócic to Pewnie ze tak w dodatku w dodatku swietnie atakuje deske. Liczyłes w jakim odsektu Nie liczylem ale ten odsetek nie jest na bank wiekszy niz 25%... > Podaje mniej niz Rose, traci piłkę co drugą Nie robi. Wkuj to sobie w końcu do głowy. NIE PODAJE SKUTECZNIEJ! Odpowiada za I znacznie wiecej strat, czyli dupa zbita. i uruchamia Duranta wtedy gdy jest to Tego zeby widział innych graczy jesli chce byc rozpatrywany w kategorii topowych pg w lidze. I juz tak na marginesie - jak proponujesz wyceniać "podanie wiodące do Nie wiem, nie chciałbym na szybko podawać cyfr. Ale w moim wzorze na soobi score asysta nie jest liczona x1 tylko jako 0,8. pzdr |
|
Data: 2011-02-11 09:02:04 | |
Autor: s | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
i uruchamia Duranta wtedy gdy jest to A kojarzy ktos, jak to wygladalo np w u Nasha i Amare, kiedy ten drugi szalal w Pho? Albo u Stocka i Malone'a? Pozdr Slawek |
|
Data: 2011-02-11 02:25:56 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 11 Lut, 09:02, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> i uruchamia Duranta wtedy gdy jest to W szczytowym okresie dla którego mam dane (2008 rok) - 70% punktów Amare padało po asystach. Zapewne większość po podaniach Nasha. Słowem Nash mało widział i korzystał z obecności Amare, bo miał (zapewne) niewiele podań prowadzących do asysty. 60% posessions uzytych przez Nasha kończyło się wówczas asystą. Dla porównania Westbrook w tym roku 35%, Rose 31%, a Rondo 86%. Albo u Stocka i Malone'a? Brak danych. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2011-02-10 11:24:18 | |
Autor: lorak | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
W dniu 2011-02-09 01:00, sooobi pisze:
ortg bulls i thunder potwierdza twoje wnioski. chicago z Rosem ma 110.0, czyli +11.0 w porównaniu do czasu, gdy siedzi na ławce. z kolei thunder z Westbrookiem mają odpowiednio 111.9 i zaledwie +2.2 (!) dla porównania najlepsi PGs w lidze mają: CP 109.7 i +15.3 Nash 117.9 i +16.8 |
|
Data: 2011-02-10 09:48:49 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 10 Lut, 11:24, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
W dniu 2011-02-09 01:00, sooobi pisze: I zupelnie bez znaczenia jest fakt, ze backupem Rose'a jest Watson, ktorego ORtg wynosi 93, a backupem Westrbooka jest Maynor z ORtg 103. Rrrrajt. dla por wnania najlepsi PGs w lidze maj : To również PG's, ktorzy mają zupełnie przypadkiem dość słabych backups. Dla Nasha - Dragic z Ortg=93. Dla Paula - Jack z Ortg=93 Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2011-02-10 13:36:20 | |
Autor: sooobi | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
> > Analiza pokaza a, e Rose ma znacznie wi kszy wp yw na gre Bulls ni To kolejna rzecz potwierdzajaca to jak bardzo Westbrook i Maynor korzystaja z obecnosci Duranta. Zamienisz Maynora zespolami z Watsonem i nagle okaze sie ze to Maynor jest gorszy. Tak samo byloby jakby Westbrook wyladowal w Bulls, okazaloby sie ze to sg bez rzutu ze swietna dynamika wciskany w buty pg, ale zawsze bedzie shoot first. |
|
Data: 2011-02-10 19:06:47 | |
Autor: lorak | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
W dniu 2011-02-10 18:48, Leszczur pisze:
On 10 Lut, 11:24, lorak<cha...@gazeta.pl> wrote: indywidualny ortg niewiele mówi o poziomie zawodnika. Watson na przykład przez ostatnie dwa sezony w warriors miał 113 ortg i nagle w wakacje tak mocno obniżył się poziom jego gry, że ma 93... serio? to jest po prostu metryka zbyt zależna od wyniku drużyny. np. WS/48 pokazuje za to, że w karierze (czy w tym sezonie) są to zawodnicy na bardzo zbliżonym poziomie. |
|
Data: 2011-02-10 11:40:37 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 10 Lut, 19:06, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
>> ortg bulls i thunder potwierdza twoje wnioski. Serio serio. Garść danych dla porównania poziomu gry Watsona. Statystyka -> Sezon 2010 - Sezon 2011 WS/48 -- > 0.082 -- > 0.053 PER -- > 13.8 -- > 10.3 FG% -- > 47% -- > 36% FT% -- > 77% -- > 71% A jak dodamy do tego, ze czas gry spadł mu z 27 minut do nieco ponad 13. Per36 też więcej spada niż idzie w górę. Dla mnie to jasny sygnał, że Watson gra wyraźnie gorzej niż w GSW. to jest po prostu metryka zbyt zależna od wyniku drużyny. Niemniej jednak nawet na poziomie WS/48 widać wyraźny spadek efektywności Watsona z 0.082 do 0.053 w porównaniu z poprzednim sezonem. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2011-02-10 20:56:11 | |
Autor: lorak | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
W dniu 2011-02-10 20:40, Leszczur pisze:
On 10 Lut, 19:06, lorak<cha...@gazeta.pl> wrote: jakie znaczenie ma wielkość spadku, skoro chodzi o to, czy Watson z Maynorem są na podobnym poziomie? przecież zarówno w karierze jak i w tym sezonie tak to właśnie wygląda, że obaj są zawodnikami poniżej przeciętnej, ale jeszcze nie na tyle, by szkodzić drużynie. |
|
Data: 2011-02-10 12:43:29 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 10 Lut, 20:56, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
> Niemniej jednak nawet na poziomie WS/48 widać wyraźny spadek Po pierwsze - wątpiłeś w spadek efektywności Watsona w porównaniu z zeszłym rokiem. Podałem argumenty sugerujące że jest on faktem. Po drugie - jako miarę efektywności PG's użyłeś ORtg on and off, które jak każda taka statystyka jest po części zależna od jakości backupów. Po trzecie - ORtg backupów rożni się znacząco. Po czwarte - WS/48 może i jest na tym samym poziomie, ale jego ofensywna składowa różni się bardzo istotnie! OWS Watsona wynosi -0..4, podczas gdy dla Maynora jest to +0.4. To nie są zawodnicy na podobnym poziomie! Nie ofensywnie. Zatem wnioski wyciągane na temat zawodników których zastępują na parkiecie również są błędne. przecież zarówno w karierze jak i w Co to ma do rzeczy? Wystarczy, że w różnym stopniu szkodzą ORtg drużyny. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2011-02-11 06:28:22 | |
Autor: lorak | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
W dniu 2011-02-10 21:43, Leszczur pisze:
Po drugie - jako miarę efektywności PG's użyłeś ORtg on and off, które nie jako miarę efektywności, lecz żeby pokazać, że coś jest w tym, o czym mówi Sobi - czyli nabitych asytstach, systemie thunder, mniejszym kreowaniu Westbrooka. bo nawet jeśli uznamy, że Maynor jest ofensywnie trochę lepszy niż Watson to i tak nie tłumaczy sporej różnicy między ofensywnym on/off Rose'a i Westbrooka. |
|
Data: 2011-02-10 23:48:43 | |
Autor: Leszczur | |
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook | |
On 11 Lut, 06:28, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
W dniu 2011-02-10 21:43, Leszczur pisze: Maynor stanowi ofensywny zysk, podczas gdy Watson jest po stronie kosztów. Różnica jest bardzo duża. I tak jak pisałem Bartkowi - to może wynikać z różnego stylu gry obu zespołów. OKC nie bawią się w kreowanie i koronkowe akcje, bo prostsze metody są skuteczniejsze. Może to przez to, ze Westbrook nie umie kreować, a może dlatego, ze to młody zespół, który radzi sobie na razie przy pomocy własnej atletyczności i mało skomplikowanych zagrywek. Pozdro L'e-szczur |
|