Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook

Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook

Data: 2011-02-08 16:00:40
Autor: sooobi
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
Na podstawie 10 meczowej próbki postanowiłem przeanalizować grę Bulls
i Rose'a, oraz Thunder i Westbrooka. Próbka ta zawierała mecze od
17stycznia do 8 lutego - 10 ostatnich meczy obu zespołów. Co takiego
analizowałem?  -  głównie chciałem policzyć i sprawdzić czy to co
widzę ma przełożenie na cyferki. Zapraszam do lektury:

1. Asysta prowadząca do asysty

Asysta prowadząca do asysta to ważna statystyka niestety nigdzie nie
odnotowywana. Często asysta zostaje zapisana na koncie gracza X, kiedy
to główną robotę wykonał gracz Y, ale że był tylko inicjatorem akcji
to w statystykach nie ma to niestety żadnego odzwierciedlenia.

Jako asystę prowadzącą do asysty liczyłem tylko sytuację kiedy takie
podanie stwarzało przewagę w ataku.

Chciałem sprawdzić jak dużo takich asyst jest w czasie meczu, jaki to
procent wszystkich asyst drużyny i ile takich asyst ma Rose a ile
Westbrook.

W obliczeniach dla zespołów notowałem także bezsensownie zapisane
asysty, które niestety są zapisywanie, np. Ibaka zbiera piłkę podaję
do Westbrooka, który stoi obok niego, ten przebiega całe boisku i
rzuca z osobistych a asysta bez sensu zapisana jest na konto Ibaki,
albo piłkę dostaje Durant trzyma ją 3 sekundy cała obrona się ustawia,
po czym gra izolację i zdobywa punkty - asysta zostaje zapisana na
konto jego kolegi. Dla Byków takich asyst było średnio 1,3 na mecz dla
Thunder również 1,3.

Na początek kilka danych ogólnych:

Bulls srednia asyst na mecz w całym sezonie - 22
Bulls średnia asyst na mecz w 10meczowej próbce - 22,6

Thunder srednia asyst na mecz w całym sezonie - 20,3
Thunder srednia asyst na mecz w 10meczowej próbce - 21,2

Asyty prowadzące do asysty dla Bulls - 40
Rose 24
Watson 6
Korner 1
Brewer 1
Boozer 2
Bogans 1
Thomas 1
Deng 3
Gibson 1

Asyty prowadzące do asysty dla Thunder - 23

Westbrook 6
Durant 6
Green 2
Harden 3
Sefolosha 1
Maynor 5

Jak widać sam Rose miał więcej takich podań niż cały zespół Thunder,
ale Ci bazują na fenomenalności Duranta(co pokaże z kolei inna
statystyka). A jak wygląda współczynnik asysty prowadzącej do asysty
względem wszystkich asysty odejmując te całkowicie błędnie zapisane.

Bulls  4/ (22,6-1,3)  = 19%
Thunder  2,3/ (21,2 - 1,3)  = 12%

Czy 19% w skali całego zespołu to dużo?
Dla jednych pewnie dużo dla innych mało, ale w skali zespołu chyba
jest to mniej wartościowa statystyka niż w przypadku analizy
indywidualnej gracza. Bo jako statystyka zespołowa pokazuje tylko
tyle, że Bulls grają po prostu bardziej zespołowo niż Thunder. Z
drugiej strony nie ma się co dziwić Thunder, po co maja kombinować
skoro wystarczy podać piłkę do Duranta?

Ciekawostka: Jak widzimy oba zespoły mają wiekszą liczbę asyst niż ich
srednia za sezon, jestem ciekawy tego czy na początku sezony ta
srednia była najniższa i wraz ze zgrywaniem się zespołu pomalutku
rośnie.


2.Nabijanie pustych asyst

Chciałem sprawdzić ile asyst Rose i Westbrooka to nabijane asysty.
Czym jest dla mnie nabita asysta? ano jest to asysta, którą mogłby
wykonać każdy z nas czytających prsk, dokładniejszy opis poniżej. A po
co w ogole to liczyłem, ano po to, żeby zobaczyć jakimi prawdziwymi
kreatorami gry sa Derrick Rose i Russell Westbrook. Nie chce się tutaj
wdawac w dyskusje ze jedna asysta mniej wazna od drugiej albo dawac
punktow za styl. Chciałem odjąć po prostu te puste asysty i zobaczyć
jacy z nich kreatorzy.

Kiedy zapisywałem pustą asystę:
Pusta asyste zapisywałem kiedy:
-  rozgrywający dokozłowywuje do jednego miejsca, czeka aż reszta
zespołu ustawi akcje a on tylko poda na gotowe do gracza i wraca do
obrony z tego 8 do którego musiał nieszczęśnik dokozłować, żeby
wykokonać asystę
- rozgrywający podaje do innego gracza, który stoi i czeka aż ustawi
się obrona i gra sobie akcje izolacyjną. Takie podanie nigdy nie
powinno być zapisane jako asysta( było takich akcji dwie, dwa razy
Rose do Boozera)
- jest kontratak dwóch bez obrońcy, rozgrywający podaje do kolegi, ale
ta asysta jest zbędna bo mógłby skończyc sam (była taka akcja jedna
Westbrook do Duranta)

Pustej asysty nie zapisywałem kiedy:

- rozgrywający musiał zrobić chociaż minimalną rzecz w tej akcji,
wykonać chociaż zwód, aby uwolnić się od obrońcy, żeby podać piłkę do
czystego gracza. Naprawdę jeśli wykonał minimum wkładu nie zaliczałem
asysty jako pustej.
- jeśli była rozgrywana kontra, jakaś przewaga, bądź w akcji w której
poszło kilka podań i ostatnie jest Rose'a lub Westbrooka również nie
zapisywałem pustej asysty
- jeśli zagranie wymagało podania jakichkolwiek większych umiejętności
niż każdy z nas tutaj posiadający(backdoor, rzucenie na alley-opa, czy
podanie w tempo do scianajacego zawodnika) pusta asysta nie została
zapisywana

Reasumujać puste asysty zapisywałem tylko jęsli rozgrywający był bez
nacisku obroncy i miał podanie proste jak drut do wolnego gracza i
było to jedyne podanie w akcji.

Derrik Rose - 6 pustych podań ( 2 Boozer, 4 Korver)
Russell Westbrook - 28 pustych podań ( 3 Krstic, 2 Harden, 1 Green, 21
Durant)

3.Rose vs Westbrook podsumowanie.

Biorąc pod uwagę puste asysty, oraz asysty prowadzące do asysty
sprawdziłem jak wygląda rzeczywisty wkład tych dwóch graczy w
kreowanie gry swoich zespołów.

Na początek troszke danych:
Rose asysty/straty za cały sezon 8,2/3,6
Rose asysty/straty za ost.10 meczy  8,9/3,5 - 2,54 as/to
Rose ilość pustych podań na mecz - 0,6
Rose ilość podań prowadzących do podań na mecz - 2,4

Westbrook asysty/straty za cały sezon 8,6/3,8
Westbrook asysty/straty za ost.10 meczy  9,7/4,1 - 2,36
Westbrook ilość pustych podań na mecz - 2,8
Westbrook ilość podań prowadzących do podań na mecz - 0,6

Tak więc widzimy na podstawie tych danych jak duża różnica jest miedzy
Westbrokiem a Rosem. Aż 2,8 ze wszystkich podań, to tak naprawde
niewielka zasługa Westbrooka, dodatkowo tracił piłkę aż 0,6 raza
więcej to bardzo dużo - tym bardziej że strata to najgorsza rzecz w
koszykowce.

Analiza pokazała, że Rose ma znacznie większy wpływ na gre Bulls niż
wskazywałyby na to ogólnie dostępne statystyki. To dzięki niemu 2,4
asysty zostaje zapisane na konto kolegi a celne punkty na konto
innego. Czy 2,4 to dużo jeśli mówimy o zawodniku - to bardzo dużo!

Analiza pokazała również jak bardzo Westbrook korzysta z obecności
Duranta. Jeśli chodzi o kreowanie gry to współczynnik as/to westbrooka
jest poniżej 2 to bardzo słabo. W dodatku 0,6 asysty prowadzacej do
asysty to bardzo bardzo słaby wynik, biorąc pod uwage to jak długo
piłkę w rękach ma Westbrook.

pzdr

Data: 2011-02-09 03:57:03
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 9 Lut, 01:00, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
1. Asysta prowadząca do asysty

Asysta prowadząca do asysta to ważna statystyka niestety nigdzie nie
odnotowywana. Często asysta zostaje zapisana na koncie gracza X, kiedy
to główną robotę wykonał gracz Y, ale że był tylko inicjatorem akcji
to w statystykach nie ma to niestety żadnego odzwierciedlenia.

Jako asystę prowadzącą do asysty liczyłem tylko sytuację kiedy takie
podanie stwarzało przewagę w ataku.

Słuszna koncepcja. To coś jak w hokeju - asysty pierwszego i drugiego
rzędu. Przy zliczaniu punktów podanie prowadzące do asysty ma/miało
chyba wartość o połowę mniejszą niż sama asysta, ale sa istotne z
punktu widzenia sukcesu drużyny.

W obliczeniach dla zespołów notowałem także bezsensownie zapisane
asysty, które niestety są zapisywanie, np. Ibaka zbiera piłkę podaję
do Westbrooka, który stoi obok niego, ten przebiega całe boisku i
rzuca z osobistych a asysta bez sensu zapisana jest na konto Ibaki,

Jeśli faktycznie tak to wygląda to jest to błąd systemowy i asysta w
ogóle nie powinna zostać zaliczona.
BTW jeżeli już to taka asysta zostanie zapisana gdy OKC graja u
siebie. Na wyjazdach asysty są rozdawane przez statystyków znacznie
mniej chętnie.

albo piłkę dostaje Durant trzyma ją 3 sekundy cała obrona się ustawia,
po czym gra izolację i zdobywa punkty - asysta zostaje zapisana na
konto jego kolegi.

W tej sytuacji jestem pewien, że asysty nie będzie, albo na pewno nie
powinno być.
Tu jest fajny artykuł o różnych sytuacjach meczowych i ich
interpretacji. http://www.nba.com/2009/news/features/01/01/bernie.ask.bernie.20090101/index.html
Fragment o asystach mówi:
An assist is credited to the player tossing the last pass leading
directly to a field goal, only if the player scoring the goal responds
by demonstrating immediate reaction toward the basket. This can
include dribbling, as well as receiving a pass from out of bounds. In
your example where the player dribbles the entire length of the court,
the inbounder would not be credited with an assist due to the fact
that the pass did not lead directly to a field goal.

Dla Byków takich asyst było średnio 1,3 na mecz dla Thunder również 1,3.

Na początek kilka danych ogólnych:

Bulls srednia asyst na mecz w całym sezonie - 22
Bulls średnia asyst na mecz w 10meczowej próbce - 22,6

Thunder srednia asyst na mecz w całym sezonie - 20,3
Thunder srednia asyst na mecz w 10meczowej próbce - 21,2

OK. Podoba mi się to co zrobiłeś. Wybór próbki na pierwszy rzut oka
wygląda na reprezentatywny. Przynajmniej dla druzyny.
Szkoda, ze nie podałeś tych samych statystyk dla porównywanych
zawodników - jak wyglądały ich astysty w tym okresie na tle całego
sezonu.
Ale skoro wiemy w jakim okresie analizowałeś dane to znalezienie tego
nie jest problemem:
Westbrook - 10.8 asysty versus 8.6 w sezonie
Rose - 8.9 asysty versus 8.2 w sezonie
Czyli mimo, że dla drużyn oraz Rose'a próbka była reprezenytatywna, to
dla samego Westbrooka już nie do końca.

Jak widać sam Rose miał więcej takich podań niż cały zespół Thunder,
ale Ci bazują na fenomenalności Duranta(co pokaże z kolei inna
statystyka).

I teraz pytanie brzmi - czy to przypadkiem nie jest pochodną systemu
gry. Z b-r.com wiemy, ze OKC grają wyraźnie szybciej niż Bulls.
Pace OKC wynosi 92.9 i jest wyzszy od średniej ligowej. Pace
Bulls=91.5 i jest od niej nieco niższy. Siłą rzeczy druzyny grające
szybciej bedą wykorzystywały mniej podań przed oddaniem rzutu. A co za
tym idzie będzie mniej podań prowadzących do asysty.

A jak wygląda współczynnik asysty prowadzącej do asysty
względem wszystkich asysty odejmując te całkowicie błędnie zapisane.

Bulls  4/ (22,6-1,3)  = 19%
Thunder  2,3/ (21,2 - 1,3)  = 12%

Czy 19% w skali całego zespołu to dużo?

Inaczej. Czy różnica 7% między drużynami to dużo? Od razu mówie, że
nie mam pojęcia, bo nie wiemy jak na tym tle wygląda liga. Może to
wartości skrajne, a może sąsiadujące.

Dla jednych pewnie dużo dla innych mało, ale w skali zespołu chyba
jest to mniej wartościowa statystyka niż w przypadku analizy
indywidualnej gracza. Bo jako statystyka zespołowa pokazuje tylko
tyle, że Bulls grają po prostu bardziej zespołowo niż Thunder. Z
drugiej strony nie ma się co dziwić Thunder, po co maja kombinować
skoro wystarczy podać piłkę do Duranta?

Ano właśnie. Czy przypadkiem nie przeceniamy w tej chwili
okoliczności? Może OKC są na tyle dobrzy w ataku, że nie muszą
"szukać" pozycji podaniami? OKC maja 5 atak w lidze, Bulls są na
miejscu 17.
Na marginesie - popatrz jak system Suns w najlepszych latach
wykorzystywał Nasha. Założę się, że miał on wówczas bardzo mało podań
prowadzących do asysty i wiekszość asyst szła "na pusto" do Amare lub
jakiegoś JRicha.

2.Nabijanie pustych asyst

Chciałem sprawdzić ile asyst Rose i Westbrooka to nabijane asysty.
Czym jest dla mnie nabita asysta? ano jest to asysta, którą mogłby
wykonać każdy z nas czytających prsk, dokładniejszy opis poniżej. A po
co w ogole to liczyłem, ano po to, żeby zobaczyć jakimi prawdziwymi
kreatorami gry sa Derrick Rose i Russell Westbrook. Nie chce się tutaj
wdawac w dyskusje ze jedna asysta mniej wazna od drugiej albo dawac
punktow za styl. Chciałem odjąć po prostu te puste asysty i zobaczyć
jacy z nich kreatorzy.

Kiedy zapisywałem pustą asystę:
Pusta asyste zapisywałem kiedy:
-  rozgrywający dokozłowywuje do jednego miejsca, czeka aż reszta
zespołu ustawi akcje a on tylko poda na gotowe do gracza i wraca do
obrony z tego 8 do którego musiał nieszczęśnik dokozłować, żeby
wykokonać asystę

Czyli chodzi Ci o asystę zaliczaną niejako przy okazji prawidłowej
egzekucji zagrywki? Czy przypadkiem nie będzie to znowu pochodna
systemu/trenera?
Przeciez jeżli Brooks jest bardziej wymagający w sensie wykonania
ustalonych zagrywek (lub mniej kreatywny w ich wymyslaniu) niż
Thibodeau, który siłą rzeczy bardziej skupia sie na obronie i pozwala
na większą improwizację w ataku - to OKC będzie gorzej wypadać w
departamencie kreatywności, czyli będzie miało więcej pustych asyst..

Reasumujać puste asysty zapisywałem tylko jęsli rozgrywający był bez
nacisku obroncy i miał podanie proste jak drut do wolnego gracza i
było to jedyne podanie w akcji.

Derrik Rose - 6 pustych podań ( 2 Boozer, 4 Korver)
Russell Westbrook - 28 pustych podań ( 3 Krstic, 2 Harden, 1 Green, 21
Durant)

I tu pojawia się moja wątpliwość. Skoro Westbrook zaliczał 2,8 pustej
asysty na mecz, a jego średnia asyst w ocenianym okresie byla wyższa
od średniej w sezonie o 2,2, to czy aby na pewno mamy dla niego dane
reprezentatywne?
Tym bardziej, że KD w tym okresie oddawał o 1.5 FGA więcej niż przez
pierwszych 37 spotkań i trafiał przy minimalnie wyższej skuteczności?

Analiza pokazała, że Rose ma znacznie większy wpływ na gre Bulls niż
wskazywałyby na to ogólnie dostępne statystyki. To dzięki niemu 2,4
asysty zostaje zapisane na konto kolegi a celne punkty na konto
innego. Czy 2,4 to dużo jeśli mówimy o zawodniku - to bardzo dużo!

Analiza pokazała, że warto się tym zajmować i warto patrzać nie tylko
na asysty co w ogóle podania. I super że wykonałeś kawał porządnej
roboty. Gratulacje.

Analiza pokazała również jak bardzo Westbrook korzysta z obecności
Duranta. Jeśli chodzi o kreowanie gry to współczynnik as/to westbrooka
jest poniżej 2 to bardzo słabo. W dodatku 0,6 asysty prowadzacej do
asysty to bardzo bardzo słaby wynik, biorąc pod uwage to jak długo
piłkę w rękach ma Westbrook.

Biorąc pod uwagę własnie to że Westbrook ma pilkę w rękach tak długo
to należałoby się spodziewać niskiego współczynnika podań prowadzących
do asysty. Można tez argumentować, że jeśli PG wybiera podanie do
zawodnika znajdującego się w najlepszej sytuacji do zdobycia punktów
to niski współczynnik podań prowadzących do asysty jest bardzo
pożądanym obajwem.

Może to wynikać z róznic między Westbrookiem i Rosem, a może również
być konsekwencją systemu gry. Jeśli atak Bulls jest bardziej
nastawiony na szukanie dziur w obronie (co jest logiczne gdy nie ma
się w składzie tak potęznej broni ofensywnej jak Durant), a OKC grają
akcje dwójkowe to taki obraz też nie będzie niczym dziwnym, ani nawet
niepożądanym. Tym bardziej, że OKC grają szybciej niż Bulls.
Czy jest to powód, żeby twierdzić ze Rose rozgrywa lepiej? Powiem
szczerze, że nie wiem. Na pewno rozgrywa inaczej.
Bardzo ciekawiłby mnie ogólny rozkład asyst obu zawodników od strony
ich odbiorcy. Czy Westbrook wybiera tylko Duranta? Czy na nim nabija
tylko puste asysty?

BTW - finały Bulls-OKC??? Ja jestem za!

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2011-02-09 04:11:26
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 9 Lut, 12:57, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
Westbrook - 10.8 asysty versus 8.6 w sezonie
Rose - 8.9 asysty versus 8.2 w sezonie
Czyli mimo, że dla drużyn oraz Rose'a próbka była reprezenytatywna, to
dla samego Westbrooka już nie do końca.

Errata: Zaliczyłem mecz z 8.02 zamiast go zignorować bo nie był
częścią analizy.
Westbrook miał za ten okres srednią 9.7 apg

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2011-02-09 04:17:27
Autor: sooobi
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
> albo piłkę dostaje Durant trzyma ją 3 sekundy cała obrona się ustawia,
> po czym gra izolację i zdobywa punkty - asysta zostaje zapisana na
> konto jego kolegi.

W tej sytuacji jestem pewien, że asysty nie będzie, albo na pewno nie
powinno być.

No ale była zapisywana, może nie zawsze i może tylko graczom
gospodarzy ale zawsze.

Ale skoro wiemy w jakim okresie analizowałeś dane to znalezienie tego
nie jest problemem:
Westbrook - 10.8 asysty versus 8.6 w sezonie
Rose - 8.9 asysty versus 8.2 w sezonie
Czyli mimo, że dla drużyn oraz Rose'a próbka była reprezenytatywna, to
dla samego Westbrooka już nie do końca.

Zaliczyles Westbrookowi ostatni mecz z dzisiejszej nocy, ktory nie był
brany pod uwagę, wszak post został napisany o północy. Srednia w tych
meczach wynosiła 9,7 vs 8,6 a nie 10,8

> Jak widać sam Rose miał więcej takich podań niż cały zespół Thunder,
> ale Ci bazują na fenomenalności Duranta(co pokaże z kolei inna
> statystyka).

I teraz pytanie brzmi - czy to przypadkiem nie jest pochodną systemu
gry.

Wszystko jest pochodną systemu gry.

> Dla jednych pewnie dużo dla innych mało, ale w skali zespołu chyba
> jest to mniej wartościowa statystyka niż w przypadku analizy
> indywidualnej gracza. Bo jako statystyka zespołowa pokazuje tylko
> tyle, że Bulls grają po prostu bardziej zespołowo niż Thunder. Z
> drugiej strony nie ma się co dziwić Thunder, po co maja kombinować
> skoro wystarczy podać piłkę do Duranta?

Ano właśnie. Czy przypadkiem nie przeceniamy w tej chwili
okoliczności? Może OKC są na tyle dobrzy w ataku, że nie muszą
"szukać" pozycji podaniami? OKC maja 5 atak w lidze, Bulls są na
miejscu 17.

Pewnie Thunder maja Duranta to i nie muszą szukać. Atak w Bulls opierą
sie na głównie na Rosie, gra picki wchodzi, mija, oddaje odrzuca, sam
oczywiscie bardzo chętnie rzuca. Nie mają Duranta to kombinują i
szukają jak najlepszej pozycji.


> 2.Nabijanie pustych asyst

> Chciałem sprawdzić ile asyst Rose i Westbrooka to nabijane asysty.
> Czym jest dla mnie nabita asysta? ano jest to asysta, którą mogłby
> wykonać każdy z nas czytających prsk, dokładniejszy opis poniżej. A po
> co w ogole to liczyłem, ano po to, żeby zobaczyć jakimi prawdziwymi
> kreatorami gry sa Derrick Rose i Russell Westbrook. Nie chce się tutaj
> wdawac w dyskusje ze jedna asysta mniej wazna od drugiej albo dawac
> punktow za styl. Chciałem odjąć po prostu te puste asysty i zobaczyć
> jacy z nich kreatorzy.

> Kiedy zapisywałem pustą asystę:
> Pusta asyste zapisywałem kiedy:
> -  rozgrywający dokozłowywuje do jednego miejsca, czeka aż reszta
> zespołu ustawi akcje a on tylko poda na gotowe do gracza i wraca do
> obrony z tego 8 do którego musiał nieszczęśnik dokozłować, żeby
> wykokonać asystę

Czyli chodzi Ci o asystę zaliczaną niejako przy okazji prawidłowej
egzekucji zagrywki? Czy przypadkiem nie będzie to znowu pochodna
systemu/trenera?

Oczywiscie ze będzie.

> Reasumujać puste asysty zapisywałem tylko jęsli rozgrywający był bez
> nacisku obroncy i miał podanie proste jak drut do wolnego gracza i
> było to jedyne podanie w akcji.

> Derrik Rose - 6 pustych podań ( 2 Boozer, 4 Korver)
> Russell Westbrook - 28 pustych podań ( 3 Krstic, 2 Harden, 1 Green, 21
> Durant)

I tu pojawia się moja wątpliwość. Skoro Westbrook zaliczał 2,8 pustej
asysty na mecz, a jego średnia asyst w ocenianym okresie byla wyższa
od średniej w sezonie o 2,2, to czy aby na pewno mamy dla niego dane
reprezentatywne?

Jego średnia asyst była wyższa o 1,1. Myślę, że po tej korekcie możemy
uznać je za reprezentatywne.
Co lepsze średnie asyst Westbrooka kształtowały się tak:
Październik (3mecze) -7,3 asyst
Listopad - 8,8 asysty
Grudzień - 7,6 asysty
Styczeń - 9,5 asysty
Luty - 10 asysty.

Tak więc 9,7 jest jego najwyższą ale widzimy od stycznia wzrost liczby
asyst u Westbrooka.

Tym bardziej, że KD w tym okresie oddawał o 1.5 FGA więcej niż przez
pierwszych 37 spotkań i trafiał przy minimalnie wyższej skuteczności?

KD gra lepiej niż na początku, rzuca więcej i ma lepsze fg%

> Analiza pokazała również jak bardzo Westbrook korzysta z obecności
> Duranta. Jeśli chodzi o kreowanie gry to współczynnik as/to westbrooka
> jest poniżej 2 to bardzo słabo. W dodatku 0,6 asysty prowadzacej do
> asysty to bardzo bardzo słaby wynik, biorąc pod uwage to jak długo
> piłkę w rękach ma Westbrook.

Biorąc pod uwagę własnie to że Westbrook ma pilkę w rękach tak długo
to należałoby się spodziewać niskiego współczynnika podań prowadzących
do asysty.

Rose też ma ją długo a efekt jest zupełnie inny.

Można tez argumentować, że jeśli PG wybiera podanie do
zawodnika znajdującego się w najlepszej sytuacji do zdobycia punktów
to niski współczynnik podań prowadzących do asysty jest bardzo
pożądanym obajwem.

Oczywiście, dlatego nie chciałem negować pustych asyst Westbrooka.
Podaje, po asyscie są punkty to najważniejsze.

Może to wynikać z róznic między Westbrookiem i Rosem, a może również
być konsekwencją systemu gry.

To na pewno konsekwencja systemu gry

Jeśli atak Bulls jest bardziej
nastawiony na szukanie dziur w obronie (co jest logiczne gdy nie ma
się w składzie tak potęznej broni ofensywnej jak Durant), a OKC grają
akcje dwójkowe to taki obraz też nie będzie niczym dziwnym, ani nawet
niepożądanym. Tym bardziej, że OKC grają szybciej niż Bulls.
Czy jest to powód, żeby twierdzić ze Rose rozgrywa lepiej? Powiem
szczerze, że nie wiem. Na pewno rozgrywa inaczej.

Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym
okiem - teraz także i za pomocą cyferek. Rose umie wyłapywać dziury w
obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości
asyst tego nie potrafi. Westbrook nie miałby szans być tak skutecznym
w systemie Bulls, natomiast Rose w systemie OKC jak najbardziej.

Bardzo ciekawiłby mnie ogólny rozkład asyst obu zawodników od strony
ich odbiorcy. Czy Westbrook wybiera tylko Duranta? Czy na nim nabija
tylko puste asysty?

Nie liczyłem ale na świeżo ogladając rzekłbym że 70% asyst całego
zespołu idzie do Duranta.

Data: 2011-02-09 04:59:58
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 9 Lut, 13:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Jak widać sam Rose miał więcej takich podań niż cały zespół Thunder,
> > ale Ci bazują na fenomenalności Duranta(co pokaże z kolei inna
> > statystyka).

> I teraz pytanie brzmi - czy to przypadkiem nie jest pochodną systemu
> gry.

Wszystko jest pochodną systemu gry.

Czyli Rose też? ;-P

> Ano właśnie. Czy przypadkiem nie przeceniamy w tej chwili
> okoliczności? Może OKC są na tyle dobrzy w ataku, że nie muszą
> "szukać" pozycji podaniami? OKC maja 5 atak w lidze, Bulls są na
> miejscu 17.

Pewnie Thunder maja Duranta to i nie muszą szukać. Atak w Bulls opierą
sie na głównie na Rosie, gra picki wchodzi, mija, oddaje odrzuca, sam
oczywiscie bardzo chętnie rzuca. Nie mają Duranta to kombinują i
szukają jak najlepszej pozycji.

No własnie. Czyli trzeba by rozważyc sytuację bardzo hipotetyczną, czy
gdyby Bulls z OKC dokonali wymiany, to Rose nie zacząłby przypominać
Westbrooka i vice versa.

> Czyli chodzi Ci o asystę zaliczaną niejako przy okazji prawidłowej
> egzekucji zagrywki? Czy przypadkiem nie będzie to znowu pochodna
> systemu/trenera?

Oczywiscie ze będzie.

To nie gadajmy o PG's tylko o systemach!

> I tu pojawia się moja wątpliwość. Skoro Westbrook zaliczał 2,8 pustej
> asysty na mecz, a jego średnia asyst w ocenianym okresie byla wyższa
> od średniej w sezonie o 2,2, to czy aby na pewno mamy dla niego dane
> reprezentatywne?

Jego średnia asyst była wyższa o 1,1. Myślę, że po tej korekcie możemy
uznać je za reprezentatywne.

Tak.

Co lepsze średnie asyst Westbrooka kształtowały się tak:
Październik (3mecze) -7,3 asyst
Listopad - 8,8 asysty
Grudzień - 7,6 asysty
Styczeń - 9,5 asysty
Luty - 10 asysty.

Tak więc 9,7 jest jego najwyższą ale widzimy od stycznia wzrost liczby
asyst u Westbrooka.

I czy nie zbiega się to przypadkiem z poprawą gry Duranta?

> Tym bardziej, że KD w tym okresie oddawał o 1.5 FGA więcej niż przez
> pierwszych 37 spotkań i trafiał przy minimalnie wyższej skuteczności?

KD gra lepiej niż na początku, rzuca więcej i ma lepsze fg%

Słynny dylemat - co było pierwsze - jajko czy kura? Dureń trafia bo
dostaje piłke w odpowiednim miejscu i czasie, czy Westbrook zalicza
asysty bo Durant trafia z dowolnego miejsca na parkiecie? :-)

> Biorąc pod uwagę własnie to że Westbrook ma pilkę w rękach tak długo
> to należałoby się spodziewać niskiego współczynnika podań prowadzących
> do asysty.

Rose też ma ją długo a efekt jest zupełnie inny.

Co jest pochodną systemu :-)

> Można tez argumentować, że jeśli PG wybiera podanie do
> zawodnika znajdującego się w najlepszej sytuacji do zdobycia punktów
> to niski współczynnik podań prowadzących do asysty jest bardzo
> pożądanym obajwem.

Oczywiście, dlatego nie chciałem negować pustych asyst Westbrooka.
Podaje, po asyscie są punkty to najważniejsze.

Czyli okoliczności maja mniejsze znaczenie dla oceny umiejętności
zawodnika? No to sprowadza nas z powrotem do analizy apg, ast% itp.

Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym
okiem - teraz także i za pomocą cyferek.

Jak juz napisałem - Rose rozgrywa inaczej. Moze jest bardziej
widowiskowy jako zawodnik, ale juz wczesniej pisałem, ze najbardziej
spektakularny PG po Magicu - White Chocolate donikąd nie zaszedł mimo,
ze potrafił podawać tak, że oczy wypadały an podłogę.

Rose umie wyłapywać dziury w obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości
asyst tego nie potrafi.

Ale nie tyle pokazałeś, ze tego nie potrafi, tylko, że nie musi! Skąd
wiesz czy Rose grając z Durantem nie ograniczałby się do nabijania
pustych asyst??? Bo zdaje sie ze na ostatnich MS nie miał z tym
problemu :-)

Westbrook nie miałby szans być tak skutecznym
w systemie Bulls, natomiast Rose w systemie OKC jak najbardziej.

Spekulacja - skoro sam wczesniej przyznałes że wszystko jest pochodną
systemu gry!

> Bardzo ciekawiłby mnie ogólny rozkład asyst obu zawodników od strony
> ich odbiorcy. Czy Westbrook wybiera tylko Duranta? Czy na nim nabija
> tylko puste asysty?

Nie liczyłem ale na świeżo ogladając rzekłbym że 70% asyst całego
zespołu idzie do Duranta.

Niewiele się pomyliłeś. Na Durnia schodzi prawie 60% asyst zespołu.
Czyli z nim tak się po prostu gra i już.
OKC grają systemem najprostszym z mozliwych, ktory kiedys neuro
określił trafnym mianem "ty mi podaj, ja pierdolnę".

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2011-02-09 05:17:54
Autor: sooobi
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 9 Lut, 13:59, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 9 Lut, 13:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > Jak widać sam Rose miał więcej takich podań niż cały zespół Thunder,
> > > ale Ci bazują na fenomenalności Duranta(co pokaże z kolei inna
> > > statystyka).

> > I teraz pytanie brzmi - czy to przypadkiem nie jest pochodną systemu
> > gry.

> Wszystko jest pochodną systemu gry.

Czyli Rose też? ;-P

Pewnie Jordan też.

> > Ano właśnie. Czy przypadkiem nie przeceniamy w tej chwili
> > okoliczności? Może OKC są na tyle dobrzy w ataku, że nie muszą
> > "szukać" pozycji podaniami? OKC maja 5 atak w lidze, Bulls są na
> > miejscu 17.

> Pewnie Thunder maja Duranta to i nie muszą szukać. Atak w Bulls opierą
> sie na głównie na Rosie, gra picki wchodzi, mija, oddaje odrzuca, sam
> oczywiscie bardzo chętnie rzuca. Nie mają Duranta to kombinują i
> szukają jak najlepszej pozycji.

No własnie. Czyli trzeba by rozważyc sytuację bardzo hipotetyczną, czy
gdyby Bulls z OKC dokonali wymiany, to Rose nie zacząłby przypominać
Westbrooka i vice versa.

Westbrook - Rose'a na pewno nie.

> > Czyli chodzi Ci o asystę zaliczaną niejako przy okazji prawidłowej
> > egzekucji zagrywki? Czy przypadkiem nie będzie to znowu pochodna
> > systemu/trenera?

> Oczywiscie ze będzie.

To nie gadajmy o PG's tylko o systemach!

Idąc w tym kierunku nie gadajmy o żadnym koszykarzu tylko o systemach.
Różni gracze grają w różnych systemach, szukając dziury w całym zawsze
znajdziemy powód, żeby obalić nawet najdoskonalsze ich porównanie - bo
grają w innych systemach, ale chyba nie o to nam tutaj chodzi.

> Co lepsze średnie asyst Westbrooka kształtowały się tak:
> Październik (3mecze) -7,3 asyst
> Listopad - 8,8 asysty
> Grudzień - 7,6 asysty
> Styczeń - 9,5 asysty
> Luty - 10 asysty.

> Tak więc 9,7 jest jego najwyższą ale widzimy od stycznia wzrost liczby
> asyst u Westbrooka.

I czy nie zbiega się to przypadkiem z poprawą gry Duranta?

Zapewne tak.

> > Tym bardziej, że KD w tym okresie oddawał o 1.5 FGA więcej niż przez
> > pierwszych 37 spotkań i trafiał przy minimalnie wyższej skuteczności?

> KD gra lepiej niż na początku, rzuca więcej i ma lepsze fg%

Słynny dylemat - co było pierwsze - jajko czy kura? Dureń trafia bo
dostaje piłke w odpowiednim miejscu i czasie, czy Westbrook zalicza
asysty bo Durant trafia z dowolnego miejsca na parkiecie? :-)

Zakładam, że Wesbtrook nie ma tutaj wpływu na gre Duranta. Durant tak
jak dostawał piłke tak ją dostawał ot zaczał trafiać na swoim
poziomie.

> Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym
> okiem - teraz także i za pomocą cyferek.

Jak juz napisałem - Rose rozgrywa inaczej.

Kreuje kolegów znacznie lepiej, co pokazała moja analiza.

> Rose umie wyłapywać dziury w obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości
> asyst tego nie potrafi.

Ale nie tyle pokazałeś, ze tego nie potrafi, tylko, że nie musi!

Leszku, pokzałem, że podaje mniej niż Rose, traci więcej piłek przy
mnie liczbe wykreowanych podań, dodatkowo ma minmalny udział w
asystach kolegów. Wykazałem zdecydowanie, że nie potrafi.

Skąd
wiesz czy Rose grając z Durantem nie ograniczałby się do nabijania
pustych asyst???

Wiem, że widzi znacznie więcej od Westbrooka i jest znacznie lepiej
kreującym kolegów pg.

> Westbrook nie miałby szans być tak skutecznym
> w systemie Bulls, natomiast Rose w systemie OKC jak najbardziej.

Spekulacja - skoro sam wczesniej przyznałes że wszystko jest pochodną
systemu gry!

Ja jestem tego pewny, ale tego już obliczyć się nie da. Ale to co
widziałem do tej pory i to co jest podparte cyferkami daje mi pewność
co prawdziwośći wyżej postawionej tezy.

> > Bardzo ciekawiłby mnie ogólny rozkład asyst obu zawodników od strony
> > ich odbiorcy. Czy Westbrook wybiera tylko Duranta? Czy na nim nabija
> > tylko puste asysty?

> Nie liczyłem ale na świeżo ogladając rzekłbym że 70% asyst całego
> zespołu idzie do Duranta.

Niewiele się pomyliłeś. Na Durnia schodzi prawie 60% asyst zespołu.

A jak to obliczyłeś? Bo myślę, że miałeś na myśli to ze 60% punktów
Durnia pada po asystach a nie 60% asyst całego zespołu?

Data: 2011-02-09 07:01:18
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 9 Lut, 14:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Wszystko jest pochodną systemu gry.

> Czyli Rose też? ;-P

Pewnie Jordan też.

On nie. On nie był człowiekiem!

> No własnie. Czyli trzeba by rozważyc sytuację bardzo hipotetyczną, czy
> gdyby Bulls z OKC dokonali wymiany, to Rose nie zacząłby przypominać
> Westbrooka i vice versa.

Westbrook - Rose'a na pewno nie.

I wracamy do kwestii przekonań a nie tego co da się rzeczywiście
pokazać.

> > > Czyli chodzi Ci o asystę zaliczaną niejako przy okazji prawidłowej
> > > egzekucji zagrywki? Czy przypadkiem nie będzie to znowu pochodna
> > > systemu/trenera?

> > Oczywiscie ze będzie.

> To nie gadajmy o PG's tylko o systemach!

Idąc w tym kierunku nie gadajmy o żadnym koszykarzu tylko o systemach..

Yup.

Różni gracze grają w różnych systemach, szukając dziury w całym zawsze
znajdziemy powód, żeby obalić nawet najdoskonalsze ich porównanie - bo
grają w innych systemach, ale chyba nie o to nam tutaj chodzi.

Tym bardziej jeśli porównanie nie jest doskonałe!
Twoje - tak jak pisałem - było dobre i na pewno może stanowić początek
(przynajmniej na prsk) dyskusji o jeszcze bardziej zaawansowanych
statsach.  Nie wiem tylko na ile potrafimy oddzielić faktyczne
umiejętnosci od tego co jest najbardziej wyeksponowane przez system.

> Słynny dylemat - co było pierwsze - jajko czy kura? Dureń trafia bo
> dostaje piłke w odpowiednim miejscu i czasie, czy Westbrook zalicza
> asysty bo Durant trafia z dowolnego miejsca na parkiecie? :-)

Zakładam, że Wesbtrook nie ma tutaj wpływu na gre Duranta. Durant tak
jak dostawał piłke tak ją dostawał ot zaczał trafiać na swoim
poziomie.

Z punktu widzenia zawodnika - ma kolosalne znaczenie nie tylko gdzie,
ale i kiedy dostajesz piłkę. Skuteczność Duranta nie jest jednakowa
przez cały czas trwania akcji i ma też znaczenie skąd on oddaje rzut.
Wbrew pozorom on nie jest robotem trafiającym wszystko.
82games.com pokazuje wyraźnie ze z Durniem grasz szybko, bo jego
skuteczność spada wraz z wydłużeniem czasu akcji (zabawny szczegół,
aczkolwiek może być istotny). Przy akcjach +21 sek KD trafia przy
wręcz dramatycznym eFG%=28% !!!
Wniosek jest prosty - maksymalnie skracasz akcje, ograniczasz ją w
miarę możliwości do jednego podania, bo jest to w interesie druzyny!

> > Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym
> > okiem - teraz także i za pomocą cyferek.

> Jak juz napisałem - Rose rozgrywa inaczej.

Kreuje kolegów znacznie lepiej, co pokazała moja analiza.

Bo gra w systemie wymagającym kreacji - co sam przyznałeś. I czy
"kreowanie" jest celem rozgrywania, czy raczej efektywność ataku? Raz
efektywność uzyskujesz przez kreację i testowanie obrony, a raz przez
szybkie podanie do wolnego ziutka.

> > Rose umie wyłapywać dziury w obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości
> > asyst tego nie potrafi.

> Ale nie tyle pokazałeś, ze tego nie potrafi, tylko, że nie musi!

Leszku, pokzałem, że podaje mniej niż Rose,

Nie. Pokazałeś ze ma mniej podań wiodących do asysty!
Chyba, ze liczyłes tez same podania, a ja jakimś cudem to
przeoczyłem!

traci więcej piłek przy mnie liczbe wykreowanych podań, dodatkowo ma minmalny udział w
asystach kolegów. Wykazałem zdecydowanie, że nie potrafi.

Nie. Wykazałeś, że tego nie robi! Dlaczego tego nie robi to już inna
bajka. Moze rzeczywiście nie potrafi, a może nie musi się wysilać
skoro prostsze zabiegi przynoszą równie dobre efekty?

> Skąd
> wiesz czy Rose grając z Durantem nie ograniczałby się do nabijania
> pustych asyst???

Wiem, że widzi znacznie więcej od Westbrooka i jest znacznie lepiej
kreującym kolegów pg.

A Ty znowu o religii!

> Niewiele się pomyliłeś. Na Durnia schodzi prawie 60% asyst zespołu.

A jak to obliczyłeś? Bo myślę, że miałeś na myśli to ze 60% punktów
Durnia pada po asystach a nie 60% asyst całego zespołu?

Znam średnią asyst druzyny a policzyłem ile FG Duranta pada po
asystach. Prosta matematyka.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2011-02-09 07:24:23
Autor: sooobi
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
> > No własnie. Czyli trzeba by rozważyc sytuację bardzo hipotetyczną, czy
> > gdyby Bulls z OKC dokonali wymiany, to Rose nie zacząłby przypominać
> > Westbrooka i vice versa.

> Westbrook - Rose'a na pewno nie.

I wracamy do kwestii przekonań a nie tego co da się rzeczywiście
pokazać.

Spoko, ja znajac sie na koszykowce jestem przekonany ze by tak było.
Możesz sie nie zgadzac, tez ok, niech tak bedzie.
82games.com pokazuje wyraźnie ze z Durniem grasz szybko, bo jego
skuteczność spada wraz z wydłużeniem czasu akcji

Mysle ze dla kazdego gracza biegajacego do kontry skutecznosc spada z
wydluzeniem czasu akcji.

 (zabawny szczegół,
aczkolwiek może być istotny). Przy akcjach +21 sek KD trafia przy
wręcz dramatycznym eFG%=28% !!!

a ile bylo takich rzutów? Bo moze kilkanascie w całym sezonie i były
to odpały na koniec akcji, ta statystyka akurat bym sie nie sugerowal.

Wniosek jest prosty - maksymalnie skracasz akcje, ograniczasz ją w
miarę możliwości do jednego podania, bo jest to w interesie druzyny!

Nie, wniosek jest inny. Biegasz do kontry ile sie da i zawsze kiedy
sie da i probujesz zdobyć w ten sposób łatwe punkty kiedy się tylko
da.

> > > Dla mnie jest to bezprzeczne ze Rose rozgrywa lepiej. To widać gołym
> > > okiem - teraz także i za pomocą cyferek.

> > Jak juz napisałem - Rose rozgrywa inaczej.

> Kreuje kolegów znacznie lepiej, co pokazała moja analiza.

Bo gra w systemie wymagającym kreacji - co sam przyznałeś. I czy
"kreowanie" jest celem rozgrywania, czy raczej efektywność ataku?

Celem jest efektywnosc, ja pisalem o umiejetnosci kreowania innych.
Tutaj Westbrook jest słaby i nawet cyferki to potwierdzaja.

> > > Rose umie wyłapywać dziury w obronie i rozdzielać asystami kolegów, Wesbtrook mimo dużej ilości
> > > asyst tego nie potrafi.

> > Ale nie tyle pokazałeś, ze tego nie potrafi, tylko, że nie musi!

> Leszku, pokzałem, że podaje mniej niż Rose,

Nie. Pokazałeś ze ma mniej podań wiodących do asysty!

I mniej podań w ktorych miał tak naprawde czynny udział.Westbrook to
samolub wstawiony w buty pg. W dodatku traci wiecej piłek. Jakby nie
liczyć - podaje gorzej.

> traci więcej piłek przy mnie liczbe wykreowanych podań, dodatkowo ma minmalny udział w
> asystach kolegów. Wykazałem zdecydowanie, że nie potrafi.

Nie. Wykazałeś, że tego nie robi! Dlaczego tego nie robi to już inna
bajka.

Ok gracz A zbiera 27pilek per 36, gracz B zbiera ich 4 na mecz.
Rzeczywiscie nie wykazalem ze gracz B nie potrafi zbierac, ot po
prostu tego nie robi, a dlaczego to juz inna bajka.


Moze rzeczywiście nie potrafi, a może nie musi się wysilać
skoro prostsze zabiegi przynoszą równie dobre efekty?

Własnie L'e chodzi o to ze jak sie wysila to wychodzi mu to słabiutko,
jesli ma zrobić coś innego niż przekozłować do 8 metra i wrócic to
zaczynaja sie schody. Podaje mniej niz Rose, traci piłkę co drugą
asyste i w ogole nie jest aktywny w asystach innych kolegów.

> > Skąd
> > wiesz czy Rose grając z Durantem nie ograniczałby się do nabijania
> > pustych asyst???

> Wiem, że widzi znacznie więcej od Westbrooka i jest znacznie lepiej
> kreującym kolegów pg.

A Ty znowu o religii!

Nie o religii tylko o rzeczywistosci, popartej cyferkami ktore
uznajesz za miernik tego czy cos istnieje czy nie istnieje.

Data: 2011-02-10 02:09:01
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 9 Lut, 16:24, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> I wracamy do kwestii przekonań a nie tego co da się rzeczywiście
> pokazać.

Spoko, ja znajac sie na koszykowce jestem przekonany ze by tak było.

Spoko, ja znając się na koszykówce oraz pracy z danymi wcale o tym nie
jestem zupełnie przekonany.

Możesz sie nie zgadzac, tez ok, niech tak bedzie.

Jasne. To właśnie różnica zdań pcha naukę naprzód.

> 82games.com pokazuje wyraźnie ze z Durniem grasz szybko, bo jego
> skuteczność spada wraz z wydłużeniem czasu akcji

Mysle ze dla kazdego gracza biegajacego do kontry skutecznosc spada z
wydluzeniem czasu akcji.

Nie. Dla większości skuteczność jest najwyższa w pierwszych 10
sekundach, i tutaj KD nie jest ewenementem. To co jest ciekawe to
wyraźny trend spadkowy wraz ze wzrostem czasu akcji i naprawdę bardzo
słaba skuteczność przy w ostatnich 4 sekundach.
Dla znacznej części zawodników ofensywnych skuteczności oscylują wokół
jakiejś wartości i z grubsza trudno jest uchwycic tak wyraźny trend
jak u Duranta. Stąd jasny wniosek - KD uruchamiamy możliwie szybko.
Ergo - "ty mi podaj - ja pierdolnę".
Dla porównania - Boozer (tak wiem, inna pozycja, inna rola, ale tu
chodzi o pokazanie przełożenia stylu ataku drużyny na zdobycze
zawodnika)  - oczywiście najwyższa skuteczność jest w pierwszych 10
sekundach.
Potem sobie spokojnie spada w przedziałach 11-15 i 16-20 sek, ale w
przedziale +21 sek widać bardzo wyraźny wzrost. Dlaczego? Bo styl
Byków jest taki, że testują obronę i przy dłuższym graniu piłką
łatwiej jest im wypracować dla Booza sytuację dogodną do zdobycia
punktow. Podobnie masz dla Kobe, Carmelo, Nowika, LeBrona, Wade'a i
pewnie wielu innych zawodników ofensywnych.

> (zabawny szczegół, aczkolwiek może być istotny). Przy akcjach +21 sek KD trafia przy
> wręcz dramatycznym eFG%=28% !!!

a ile bylo takich rzutów? Bo moze kilkanascie w całym sezonie i były
to odpały na koniec akcji, ta statystyka akurat bym sie nie sugerowal.

Nie! Takich rzutów było do tej pory w sezonie blisko 100! Co daje nam
~2 w każdym meczu!
11% wszystkich jego rzutów to rzuty bardzo późne. Zatem eFG%=28 jest
słabym wynikiem i nie jest efektem przypadku. Zwłaszcza, że widać
spadek na przestrzeni 3 ostatnich lat!
Nie wiem czy nie jest to jeden ze słabszych wśród topowych zawodników
w lidze (Billups ma tez coś około tego, ale przy mniejszej liczbie FGA
i trudno nazwac go zawodnikiem topowym).

> Wniosek jest prosty - maksymalnie skracasz akcje, ograniczasz ją w
> miarę możliwości do jednego podania, bo jest to w interesie druzyny!

Nie, wniosek jest inny. Biegasz do kontry ile sie da i zawsze kiedy
sie da i probujesz zdobyć w ten sposób łatwe punkty kiedy się tylko
da.

To oczywiście też. Ale im więcej czasu dasz obronie na ustawienie się,
tym bardziej cierpią szanse na zdobycie punktów.

> Nie. Wykazałeś, że tego nie robi! Dlaczego tego nie robi to już inna
> bajka.

Ok gracz A zbiera 27pilek per 36, gracz B zbiera ich 4 na mecz.
Rzeczywiscie nie wykazalem ze gracz B nie potrafi zbierac, ot po
prostu tego nie robi, a dlaczego to juz inna bajka.

Yup. Mozliwe, że gracz B zbiera te 4 piłki w 2 minuty, możliwe, ze w
36 ale ma zadania defensywne daleko od kosza etc.
Tak więc jeżeli już to wykazałeś że tego nie robi, a nie że nie umie.

> Moze rzeczywiście nie potrafi, a może nie musi się wysilać
> skoro prostsze zabiegi przynoszą równie dobre efekty?

Własnie L'e chodzi o to ze jak sie wysila to wychodzi mu to słabiutko,

Aha. A przypomnij mi w jaki sposób mierzyłeś "wysilanie"?

jesli ma zrobić coś innego niż przekozłować do 8 metra i wrócic to
zaczynaja sie schody.

Widziałem jak ławto Westbrook dostaje się pod kosz. Nie ma miejsca na
podanie to jazda i pakuje się pod dziurę.
Pod tym względem jest w Top5 w lidze. Liczyłes w jakim odsektu
penetracji piłka jest odgrywana do innego zawodnika?

Podaje mniej niz Rose, traci piłkę co drugą
asyste i w ogole nie jest aktywny w asystach innych kolegów.

Może i podaje mniej niż Rose, ale robi to skuteczniej. Odpowiada za
większy odsetek asyst w drużynie i uruchamia Duranta wtedy gdy jest to
najbardziej korzystne z punktu widzenia wyniku. Czego więcej chcieć od
niego? Żeby po drodze zrobił szalik na drutach?

> > > Skąd
> > > wiesz czy Rose grając z Durantem nie ograniczałby się do nabijania
> > > pustych asyst???

> > Wiem, że widzi znacznie więcej od Westbrooka i jest znacznie lepiej
> > kreującym kolegów pg.

> A Ty znowu o religii!

Nie o religii tylko o rzeczywistosci, popartej cyferkami ktore
uznajesz za miernik tego czy cos istnieje czy nie istnieje.

Bartek - ja mówiłem Ci od początku, że nie dyskutuję z Twoimi
cyferkami, tylko ewentualnie z wnioskami jakie na ich podstawie
wyciagasz. Nie do końca się z nimi zgadzam i po prostu to zaakceptuj,
albo podaj jeszcze inne dane.

I juz tak na marginesie - jak proponujesz wyceniać "podanie wiodące do
asysty"? Bo przecież chyba nie na równi z asystą?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2011-02-10 08:21:54
Autor: sooobi
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
> > Nie. Wykazałeś, że tego nie robi! Dlaczego tego nie robi to już inna
> > bajka.

> Ok gracz A zbiera 27pilek per 36, gracz B zbiera ich 4 na mecz.
> Rzeczywiscie nie wykazalem ze gracz B nie potrafi zbierac, ot po
> prostu tego nie robi, a dlaczego to juz inna bajka.

Yup. Mozliwe, że gracz B zbiera te 4 piłki w 2 minuty,

Tez mialem na mysli per 36

możliwe, ze w
36 ale ma zadania defensywne daleko od kosza etc.
Tak więc jeżeli już to wykazałeś że tego nie robi, a nie że nie umie.

Ok czyli dyskutujac na tym poziomie twierdze ze Love nie zbiera wcale
najlepiej w NBA. Co z tego ze Brook Lopez zbiera malutko, ot umie
zbierac nawet lepiej niz Lopez a dlaczego tego nie robi to juz inna
bajka.

> > Moze rzeczywiście nie potrafi, a może nie musi się wysilać
> > skoro prostsze zabiegi przynoszą równie dobre efekty?

> Własnie L'e chodzi o to ze jak sie wysila to wychodzi mu to słabiutko,

Aha. A przypomnij mi w jaki sposób mierzyłeś "wysilanie"?

Probowanie grac cos innego niz dokozlowanie do 8metra i oddanie piłki.

> jesli ma zrobić coś innego niż przekozłować do 8 metra i wrócic to
> zaczynaja sie schody.

Widziałem jak ławto Westbrook dostaje się pod kosz. Nie ma miejsca na
podanie to jazda i pakuje się pod dziurę.
Pod tym względem jest w Top5 w lidze.

Pewnie ze tak w dodatku w dodatku swietnie atakuje deske.

Liczyłes w jakim odsektu
penetracji piłka jest odgrywana do innego zawodnika?

Nie liczylem ale ten odsetek nie jest na bank wiekszy niz 25%...

> Podaje mniej niz Rose, traci piłkę co drugą
> asyste i w ogole nie jest aktywny w asystach innych kolegów.

Może i podaje mniej niż Rose, ale robi to skuteczniej.

Nie robi. Wkuj to sobie w końcu do głowy. NIE PODAJE SKUTECZNIEJ!

Odpowiada za
większy odsetek asyst w drużynie

I znacznie wiecej strat, czyli dupa zbita.

i uruchamia Duranta wtedy gdy jest to
najbardziej korzystne z punktu widzenia wyniku. Czego więcej chcieć od
niego? Żeby po drodze zrobił szalik na drutach?

Tego zeby widział innych graczy jesli chce byc rozpatrywany w
kategorii topowych pg w lidze.

I juz tak na marginesie - jak proponujesz wyceniać "podanie wiodące do
asysty"? Bo przecież chyba nie na równi z asystą?

Nie wiem, nie chciałbym na szybko podawać cyfr.
Ale w moim wzorze na soobi score asysta nie jest liczona x1 tylko jako
0,8.

pzdr

Data: 2011-02-11 09:02:04
Autor: s
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
i uruchamia Duranta wtedy gdy jest to
najbardziej korzystne z punktu widzenia wyniku. Czego więcej chcieć od
niego? Żeby po drodze zrobił szalik na drutach?

Tego zeby widział innych graczy jesli chce byc rozpatrywany w
kategorii topowych pg w lidze.

A kojarzy ktos, jak to wygladalo np w u Nasha i Amare, kiedy ten drugi szalal w Pho?
Albo u Stocka i Malone'a?

Pozdr
Slawek

Data: 2011-02-11 02:25:56
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 11 Lut, 09:02, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> i uruchamia Duranta wtedy gdy jest to
>> najbardziej korzystne z punktu widzenia wyniku. Czego wi cej chcie od
>> niego? eby po drodze zrobi szalik na drutach?

> Tego zeby widzia innych graczy jesli chce byc rozpatrywany w
> kategorii topowych pg w lidze.

A kojarzy ktos, jak to wygladalo np w u Nasha i Amare, kiedy ten drugi
szalal w Pho?

W szczytowym okresie dla którego mam dane (2008 rok) - 70% punktów
Amare padało po asystach. Zapewne większość po podaniach Nasha. Słowem
Nash mało widział i korzystał z obecności Amare, bo miał (zapewne)
niewiele podań prowadzących do asysty.
60% posessions uzytych przez Nasha kończyło się wówczas asystą.
Dla porównania Westbrook w tym roku 35%, Rose 31%, a Rondo 86%.

Albo u Stocka i Malone'a?

Brak danych.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2011-02-10 11:24:18
Autor: lorak
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
W dniu 2011-02-09 01:00, sooobi pisze:



Tak więc widzimy na podstawie tych danych jak duża różnica jest miedzy
Westbrokiem a Rosem. Aż 2,8 ze wszystkich podań, to tak naprawde
niewielka zasługa Westbrooka, dodatkowo tracił piłkę aż 0,6 raza
więcej to bardzo dużo - tym bardziej że strata to najgorsza rzecz w
koszykowce.

Analiza pokazała, że Rose ma znacznie większy wpływ na gre Bulls niż
wskazywałyby na to ogólnie dostępne statystyki. To dzięki niemu 2,4
asysty zostaje zapisane na konto kolegi a celne punkty na konto
innego. Czy 2,4 to dużo jeśli mówimy o zawodniku - to bardzo dużo!


ortg bulls i thunder potwierdza twoje wnioski.
chicago z Rosem ma 110.0, czyli +11.0 w porównaniu do czasu, gdy siedzi na ławce.
z kolei thunder z Westbrookiem mają odpowiednio 111.9 i zaledwie +2.2 (!)

dla porównania najlepsi PGs w lidze mają:
CP 109.7 i +15.3
Nash 117.9 i +16.8

Data: 2011-02-10 09:48:49
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 10 Lut, 11:24, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
W dniu 2011-02-09 01:00, sooobi pisze:



> Tak wi c widzimy na podstawie tych danych jak du a r nica jest miedzy
> Westbrokiem a Rosem. A 2,8 ze wszystkich poda , to tak naprawde
> niewielka zas uga Westbrooka, dodatkowo traci pi k a 0,6 raza
> wi cej to bardzo du o - tym bardziej e strata to najgorsza rzecz w
> koszykowce.

> Analiza pokaza a, e Rose ma znacznie wi kszy wp yw na gre Bulls ni
> wskazywa yby na to og lnie dost pne statystyki. To dzi ki niemu 2,4
> asysty zostaje zapisane na konto kolegi a celne punkty na konto
> innego. Czy 2,4 to du o je li m wimy o zawodniku - to bardzo du o!

ortg bulls i thunder potwierdza twoje wnioski.
chicago z Rosem ma 110.0, czyli +11.0 w por wnaniu do czasu, gdy siedzi
na awce.
z kolei thunder z Westbrookiem maj odpowiednio 111.9 i zaledwie +2.2 (!)

I zupelnie bez znaczenia jest fakt, ze backupem Rose'a jest Watson,
ktorego ORtg wynosi 93, a backupem Westrbooka jest Maynor z ORtg 103.
Rrrrajt.

dla por wnania najlepsi PGs w lidze maj :
CP 109.7 i +15.3
Nash 117.9 i +16.8

To również PG's, ktorzy mają zupełnie przypadkiem dość słabych
backups.
Dla Nasha - Dragic z Ortg=93.
Dla Paula - Jack z Ortg=93

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2011-02-10 13:36:20
Autor: sooobi
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
> > Analiza pokaza a, e Rose ma znacznie wi kszy wp yw na gre Bulls ni
> > wskazywa yby na to og lnie dost pne statystyki. To dzi ki niemu 2,4
> > asysty zostaje zapisane na konto kolegi a celne punkty na konto
> > innego. Czy 2,4 to du o je li m wimy o zawodniku - to bardzo du o!

> ortg bulls i thunder potwierdza twoje wnioski.
> chicago z Rosem ma 110.0, czyli +11.0 w por wnaniu do czasu, gdy siedzi
> na awce.
> z kolei thunder z Westbrookiem maj odpowiednio 111.9 i zaledwie +2.2 (!)

I zupelnie bez znaczenia jest fakt, ze backupem Rose'a jest Watson,
ktorego ORtg wynosi 93, a backupem Westrbooka jest Maynor z ORtg 103.

To kolejna rzecz potwierdzajaca to jak bardzo Westbrook i Maynor
korzystaja z obecnosci Duranta. Zamienisz Maynora zespolami z Watsonem
i nagle okaze sie ze to Maynor jest gorszy.
Tak samo byloby jakby Westbrook wyladowal w Bulls, okazaloby sie ze to
sg bez rzutu ze swietna dynamika wciskany w buty pg, ale zawsze bedzie
shoot first.

Data: 2011-02-10 19:06:47
Autor: lorak
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
W dniu 2011-02-10 18:48, Leszczur pisze:
On 10 Lut, 11:24, lorak<cha...@gazeta.pl>  wrote:
W dniu 2011-02-09 01:00, sooobi pisze:



Tak wi c widzimy na podstawie tych danych jak du a r nica jest miedzy
Westbrokiem a Rosem. A 2,8 ze wszystkich poda , to tak naprawde
niewielka zas uga Westbrooka, dodatkowo traci pi k a 0,6 raza
wi cej to bardzo du o - tym bardziej e strata to najgorsza rzecz w
koszykowce.

Analiza pokaza a, e Rose ma znacznie wi kszy wp yw na gre Bulls ni
wskazywa yby na to og lnie dost pne statystyki. To dzi ki niemu 2,4
asysty zostaje zapisane na konto kolegi a celne punkty na konto
innego. Czy 2,4 to du o je li m wimy o zawodniku - to bardzo du o!

ortg bulls i thunder potwierdza twoje wnioski.
chicago z Rosem ma 110.0, czyli +11.0 w por wnaniu do czasu, gdy siedzi
na awce.
z kolei thunder z Westbrookiem maj odpowiednio 111.9 i zaledwie +2.2 (!)

I zupelnie bez znaczenia jest fakt, ze backupem Rose'a jest Watson,
ktorego ORtg wynosi 93, a backupem Westrbooka jest Maynor z ORtg 103.
Rrrrajt.

indywidualny ortg niewiele mówi o poziomie zawodnika.
Watson na przykład przez ostatnie dwa sezony w warriors miał 113 ortg i nagle w wakacje tak mocno obniżył się poziom jego gry, że ma 93... serio?
to jest po prostu metryka zbyt zależna od wyniku drużyny. np. WS/48 pokazuje za to, że w karierze (czy w tym sezonie) są to zawodnicy na bardzo zbliżonym poziomie.

Data: 2011-02-10 11:40:37
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 10 Lut, 19:06, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
>> ortg bulls i thunder potwierdza twoje wnioski.
>> chicago z Rosem ma 110.0, czyli +11.0 w por wnaniu do czasu, gdy siedzi
>> na awce.
>> z kolei thunder z Westbrookiem maj odpowiednio 111.9 i zaledwie +2.2 (!)

> I zupelnie bez znaczenia jest fakt, ze backupem Rose'a jest Watson,
> ktorego ORtg wynosi 93, a backupem Westrbooka jest Maynor z ORtg 103.
> Rrrrajt.

indywidualny ortg niewiele mówi o poziomie zawodnika.
Watson na przykład przez ostatnie dwa sezony w warriors miał 113 ortg i
nagle w wakacje tak mocno obniżył się poziom jego gry, że ma 93.... serio?

Serio serio. Garść danych dla porównania poziomu gry Watsona.

Statystyka -> Sezon 2010 - Sezon 2011
WS/48 -- > 0.082 -- > 0.053
PER -- > 13.8 -- > 10.3
FG% -- > 47% -- > 36%
FT% -- > 77% -- > 71%
A jak dodamy do tego, ze czas gry spadł mu z 27 minut do nieco ponad
13.
Per36 też więcej spada niż idzie w górę.
Dla mnie to jasny sygnał, że Watson gra wyraźnie gorzej niż w GSW.

to jest po prostu metryka zbyt zależna od wyniku drużyny.
np. WS/48 pokazuje za to, że w karierze (czy w tym sezonie) są to zawodnicy na
bardzo zbliżonym poziomie.

Niemniej jednak nawet na poziomie WS/48 widać wyraźny spadek
efektywności Watsona z 0.082 do 0.053 w porównaniu z poprzednim
sezonem.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2011-02-10 20:56:11
Autor: lorak
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
W dniu 2011-02-10 20:40, Leszczur pisze:
On 10 Lut, 19:06, lorak<cha...@gazeta.pl>  wrote:
ortg bulls i thunder potwierdza twoje wnioski.
chicago z Rosem ma 110.0, czyli +11.0 w por wnaniu do czasu, gdy siedzi
na awce.
z kolei thunder z Westbrookiem maj odpowiednio 111.9 i zaledwie +2.2 (!)

I zupelnie bez znaczenia jest fakt, ze backupem Rose'a jest Watson,
ktorego ORtg wynosi 93, a backupem Westrbooka jest Maynor z ORtg 103.
Rrrrajt.

indywidualny ortg niewiele mówi o poziomie zawodnika.
Watson na przykład przez ostatnie dwa sezony w warriors miał 113 ortg i
nagle w wakacje tak mocno obniżył się poziom jego gry, że ma 93... serio?

Serio serio. Garść danych dla porównania poziomu gry Watsona.

Statystyka ->  Sezon 2010 - Sezon 2011
WS/48 -- >  0.082 -- >  0.053
PER -- >  13.8 -- >  10.3
FG% -- >  47% -- >  36%
FT% -- >  77% -- >  71%
A jak dodamy do tego, ze czas gry spadł mu z 27 minut do nieco ponad
13.
Per36 też więcej spada niż idzie w górę.
Dla mnie to jasny sygnał, że Watson gra wyraźnie gorzej niż w GSW.

to jest po prostu metryka zbyt zależna od wyniku drużyny.
np. WS/48 pokazuje za to, że w karierze (czy w tym sezonie) są to zawodnicy na
bardzo zbliżonym poziomie.

Niemniej jednak nawet na poziomie WS/48 widać wyraźny spadek
efektywności Watsona z 0.082 do 0.053 w porównaniu z poprzednim
sezonem.

jakie znaczenie ma wielkość spadku, skoro chodzi o to, czy Watson z Maynorem są na podobnym poziomie? przecież zarówno w karierze jak i w tym sezonie tak to właśnie wygląda, że obaj są zawodnikami poniżej przeciętnej, ale jeszcze nie na tyle, by szkodzić drużynie.

Data: 2011-02-10 12:43:29
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 10 Lut, 20:56, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
> Niemniej jednak nawet na poziomie WS/48 widać wyraźny spadek
> efektywności Watsona z 0.082 do 0.053 w porównaniu z poprzednim
> sezonem.

jakie znaczenie ma wielkość spadku, skoro chodzi o to, czy Watson z
Maynorem są na podobnym poziomie?

Po pierwsze - wątpiłeś w spadek efektywności Watsona w porównaniu z
zeszłym rokiem. Podałem argumenty sugerujące że jest on faktem.
Po drugie - jako miarę efektywności PG's użyłeś ORtg on and off, które
jak każda taka statystyka jest po części zależna od jakości backupów.
Po trzecie - ORtg backupów rożni się znacząco.
Po czwarte - WS/48 może i jest na tym samym poziomie, ale jego
ofensywna składowa różni się bardzo istotnie! OWS Watsona wynosi -0..4,
podczas gdy dla Maynora jest to +0.4.
To nie są zawodnicy na podobnym poziomie! Nie ofensywnie.
Zatem wnioski wyciągane na temat zawodników których zastępują na
parkiecie również są błędne.

przecież zarówno w karierze jak i w
tym sezonie tak to właśnie wygląda, że obaj są zawodnikami poniżej
przeciętnej, ale jeszcze nie na tyle, by szkodzić drużynie.

Co to ma do rzeczy? Wystarczy, że w różnym stopniu szkodzą ORtg
drużyny.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2011-02-11 06:28:22
Autor: lorak
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
W dniu 2011-02-10 21:43, Leszczur pisze:

Po drugie - jako miarę efektywności PG's użyłeś ORtg on and off, które
jak każda taka statystyka jest po części zależna od jakości backupów.

nie jako miarę efektywności, lecz żeby pokazać, że coś jest w tym, o czym mówi Sobi - czyli nabitych asytstach, systemie thunder, mniejszym kreowaniu Westbrooka. bo nawet jeśli uznamy, że Maynor jest ofensywnie trochę lepszy niż Watson to i tak nie tłumaczy sporej różnicy między ofensywnym on/off Rose'a i Westbrooka.

Data: 2011-02-10 23:48:43
Autor: Leszczur
Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook
On 11 Lut, 06:28, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
W dniu 2011-02-10 21:43, Leszczur pisze:

> Po drugie - jako miar efektywno ci PG's u y e ORtg on and off, kt re
> jak ka da taka statystyka jest po cz ci zale na od jako ci backup w.

nie jako miar efektywno ci, lecz eby pokaza , e co jest w tym, o
czym m wi Sobi - czyli nabitych asytstach, systemie thunder, mniejszym
kreowaniu Westbrooka. bo nawet je li uznamy, e Maynor jest ofensywnie
troch lepszy ni Watson to i tak nie t umaczy sporej r nicy mi dzy
ofensywnym on/off Rose'a i Westbrooka.

Maynor stanowi ofensywny zysk, podczas gdy Watson jest po stronie
kosztów. Różnica jest bardzo duża.
I tak jak pisałem Bartkowi - to może wynikać z różnego stylu gry obu
zespołów. OKC nie bawią się w kreowanie i koronkowe akcje, bo prostsze
metody są skuteczniejsze.
Może to przez to, ze Westbrook nie umie kreować, a może dlatego, ze to
młody zespół, który radzi sobie na razie przy pomocy własnej
atletyczności i mało skomplikowanych zagrywek.

Pozdro

L'e-szczur

Asysta prowadzaca do asysty i Rose vs Westbrook

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona