Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty

Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty

Data: 2010-01-27 09:58:49
Autor: swaper
Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty
Nasz sokerowy selekcjoner papiery na trenerke ma,
i zajecia taktyczne moze odpuscic chocby ligi mistrzow,
a wytypowanym kandydatom przez PZPN do boku pana Franka Smudy
przydalaby sie praktyka w sztabie szczypiornistow
jesli chodzi o organizacje kadry, warsztat zgrania zespołu.
Szkoleniowiec jakim jest Franek Smuda jesli nie moze dobrac sobie za kase wspolpracownikow
to ma na tyle kasy z wynagrodzenia za przegrywane mecze do euro 2012,
ze moglby za darmo zaangazowac kogo chce i dzielic sie premiowo za sukces .
Wystarcza mu ci ktorych ma, bo mniej do podzialu.
Byc moze ta pazernosc szefa wplywa na jego wybrańcow i nie radzą sobie ze stresem zarabiania pieniedzy
z dobrymi drużynami. Strata takich okazji oddzialywuje na nich paralizujaco.
Niby cos wychodzi , ale jak przychodzi do koncowego wyniku to dostajemy z Dania dwoma brameczkami pewnego kopniaka na siad.
Byc moze z Rumunia ci grajacy za granica majac mozliwosc zostac zauwazonym przez lepszy klub i dostac lepszy szmal
moja teorie rozwaliliby 2:0, ale pilkarze rumunscy zlali nas i wszelka mysl pilkarska PZPN mozna o kant dupy...

Zawodnik z naszej ligi zdolny do brania wyplaty i utalentowany do grania na stadionie przy pelnych, kipiących trybunach,
ma problem z dograniem pilki do partnera na boisku.
Ten problem nie mozna rozwiazac treningiem, ale filozofią podejscia do piłki.
Mozna tego nie przyjąć,
lecz nie wiem czemu Franek nie ulatwia pracy Polskim grajkom,
a robi to przciwnikowi.
dlaczego nie pozwala naszym zblizyc sie do siebie ,zeby wychodzili do pilki.
Wtedy jest prawdopodobienstwo podan celnych.
Zamiast przeszkadzac sobie w konstruowaniu akcji
niech wezmą sobie kogos kto bedzie im naprawde przeszkadzal ,
a sami miedzy soba poprostu naucza sie dogadywac.
Taki turniej byl przydatny ,zeby sie przekonac ,ze wystarczy...
Jakbysmy nie byli to tez bym jeszcze raz pojechal do Azji.
I co dalej ? jak etc... skoro nie przygotowujemy sie do mistrzostw antarktydy, a nieco bardziej wymagajace wyzwanie.
Klub drugoligowy z polski to teraz juz lepszy sparing rywal niz przeciwnik , ktory fauluje na polu karnym az trzy razy , jesli mialby byc zupelnie innego pokroju niz Argentyna ,ze nie wspomne o sedziowaniu (chociaz z tym tez dobrze sie obyc mlodym, zeby nie zostac wyrzucony za dyskusje na murawie).
Narazie to szkoda zdrowia, ale co tu zrobic ze skutecznoscia pilkarzy i precyzja trenerska?

Bramki im juz nie powiekszymy,
moze na zgrupowaniach maja za dobrych bramkarzy.
Moze powinien powolac Bialtkowskiego skoro wedlug PZPN jest on taki slaby,
i moze grac z powodzeniem przeciwko reprezentacja Brazyli u21 , ale
nie w innym przypadku.
Szansa na to jest staż pomocników Furtoka i Zielińskiego u Bogdana Wenty.
Moze sie myle , moze przegra w polfinale imedalu nie bedzie,
ale jak sie sponsor wycofa z recznej to Bogus bedzie mial za co prowdzic swoich dalej.
Tyle co hal pobudowali w Polsce to jeszcze we wszystkich pan Wenta nie gral,
wiec niech nie rezygnuje z instruowania reprezentantow, a futbolisci mogliby w tym pomoc.
Przeciez nie proponuje zeby za darmo sie Karolek Bielecki przygladal jak ucza sie adepci pilki-noznej,
nawet jak to dla rozluznienia



--


Data: 2010-01-28 12:07:11
Autor: outre35
Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty
 Na schemat nowoczesnej gry w pilke nozna wykorzysujacy stadionowe wymiary murawy składa sie wiele elementow.
W skrocie w filozofii gry chodzi o kontrolowanie gry i posiadanie pilki.
Sztuka to nie jej holowanie i wepchnieciu do pola karnego, zeby oddac strzal.
Na to nie ma wydolnosci jak w pilce recznej gdzie hala jest mniejsza i zmiany nie sa ograniczone.
Tu celem jest ciagle przekazywanie pilki tak, aby odslonic wolne pole dla ktoregos pilkarza. A nawet jesli traci sie pilke i bramke , mobilizujace w tej strategii jet to ,ze rywal traci wiecej sil niz my .

Zastanawiam sie dlaczego przy Wencie pilkarze motywuja sie na maksa do wspoldziaalaniai i trener obiera dla wszystkich zadania jednakowo , a u nas kazdy ma swoich jakby. Trener golkiperów zakochuje sie w bramkarzu i go nie zmieni ,a opieprzy obrońce. Trener Franciszek dla dobrej atmosfery powstrzyma sie od glosu i probujemy grac jakas musztarde przy rozlanym mleku
zamiast chociaz improwizowac i kreowac .
Nie zeby na czyjes barki zwalic stanie sie wirtuozami.
Poprostu kiedy przegrywamy , nie wyrozniamy zadnego.
Kiedy wygrywamy wyrozniamy nowych, co wnosza do gry swiezosc
i wiekszosc pozostala ma grac tak samo dobrze, a nie dwoch sie martwic
o wynik. Trener nie jest od tego aby probowal udowodnic swoja prawde
przegrywajac mecze , lecz zwyciestwami.
Przegrac z Dania to jest plama.
Jak my opracowujemy to wyjscie z grupy ?

Jezeli dalej mamy tak grac i pocieszac sie wygrana z Tajlandią to przegrywajmy z Anglia z Brazylia Niemcami Szwecja , bo przegrana z Rumunia nic nie daje, ani trumf z Kanadą.
Odpuscmy sobie pierwsze miejsce i potyczki z Wlochami , Francja albo Hiszpania czy Holandia.
Pilkarze reczni tez przegraja z Francja i nie musza sie uczyc jak ich ograc ,bo medal za drugie miejsce to juz jest sukces .
Dla nich najwazniejsze to teraz polfinal , unikanie kontuzji,
cwiczenie nietypowych akcji, cementowanie zgrania w obronie,
ogranie sie bramkarzy.

PZPN narzuca asystenow , mecze towarzyskie sponsor,
dzienikarze menedzerow pilkarzy , a kibice wizje.
Nieszczesny ten trener .
Wszysko niby gotowe, ale nic jego,
to sie uprze i zagra w Grodzisku , powoła drugorzędnego grajka
i karze pomagierowi przetoczyc do głowy dla odmiany gimnastyke i lekkoatletyczny maraton.
Rownie dobrze mozna nawiazac do planszowej rozgrywki w stylu warcabow.
Dlatego pozwolilem sobie rozwinac rozszerzona wersje.

Zakładając, że boisko piłki rzucanej i kopanej przypomina nieco szachownice to przykładowo:

~bramkarz to niech bedzie pionek z szachów;

~srodkowi obrońcy tej formacji to pionki
~zaś skrajnie boczni tej formacji to dwie wieze , ktore wlaczaja sie do akcji ofensywnych (wzdłuż bocznej linii);

~rozgrywajacy w drugiej linii to hetman (taki wolny obrotowiec)
~i skrzydłowi to gońce (schodzący do środka),
~a dwoch defensywnych pomocnikow wspomagajacych destrukcje to skoczki
(czasem czyszczacy srodek , czasem flanki rywala-
w posiadaniu piłki odwracają uwage pomocników przeciwnej ekipy);

~w ataku jeden wysunięty napastnik jako krol strzelcow -calego pola bramkowego i skupiajacy uwage srodkowych obroncow.

W takim układzie zeby nie przeeksploatowac figurek optymalny system zblizony do 2-7-1 (w recznej w zaleznosci czy sie posiada pilke  0-6 5-1 - gdzie nikt nie zostaje na swojej połowie podczas ataku , czesem ktos jest wysuniety podczas obrony w celu przejecia pilki).

W recznej obrona skupia sie na wymuszaniu bledow oraz nie dopuszczenie do akcji indywidualnych. Takie murowanie bramki.
W kopanej polega to na utrudnianiu oddania podan i krycie stref korzysnych do strzału.
Najbardziej futbolowo w defensywie grają Czesi i Słoweńcy.
Polscy futbolisci za to graja za bardzo szczypiorniaka w obronie
i z takim rywalem, ktory nie boi sie atakowac wieksza iloscia zawodnikow jak Dania tracimy wytrzymalosc i nawet z dobra kondycja pilkarzy marnujemy.
Nie mamy juz sily razenia w przodzie.

Poniewaz boczni obrońcy są również częścią konstruowania akcji,
to nalezy im sie powrót za obrońcą w biegajacym na połowe z przeciwnej strony. W innym razie niech zostaną w okolicach umozliwjajacym kontratak.
Zaś asekuracje powinni przejąć pomocnicy defensywni, ktorzy na wysokosci pola karnego przeciwnika tak czesto nie sa desygnowani.

W czasie posiadania pilki na kole srodka bosika zostaja pionki,
a bramkarz na polkolu wlasnego pola karnego.

Pod polem karnym rywala rozdziela pilki hetman.
Do podan wychodza skrzydłowi czyli gońce , którzy maja rzekazac przesyłke napastnikowi lub oddac strzal na bramke.

Wlaczajacy sie wieze maja za zadanie rozrzedzic obroncow i w razie jakby nie
przejac pilke i dokladnie obsluzyc ofensywnego pomocnika.
Krol przewaznie kryty nie moze zbytnio liczyc na to ze stojac przejmie podanie. Musi ciagle szukac wolnego pola. Od jego ruchliwosci i czy pilka znajduje sie po prawej stronie bramki, czy lewej...zalezy ile miejsca ma skrzydłowy.
Przemieszczanie piłki w szerz boiska , w futbolu nie ma na celu uspokojenie gry i hipnotyzowanie rywala jak w recznej,
ale chodzi o to aby zmeczyc rywala i przyspieszyc ograniczone zmiany.

Przewaga na euro pilkarzy recznych jest to ,ze maja szeroka wyrownana kadre.
Kiedy inni w koncowce sie wyczerpuja grajac czasto najlepszymi pan Wenta wprowadza masowo nowych , a na tle tego zjawiska wygladaja oni na lepszych fizycznie.

Trener Smuda dysponuje intelektem i zaslugami w klubie, zeby tak kierowac chlopakami,
i buduje mocna psychicznie ławke rezerwowych.
Wiec blad Smudy polega na tym ,ze zapomina,
doswiadczonych pilkarzy zdjac w pore i szlifowac mlodych pilkarzy .
W koncu od tego sa test mecze. Obrazanie sie o to nie powinno byc miejsca, ani systanta , ani menedzera,
ani prezesa PZPN.
Kibice odworca sie od Franka jesli nie bedzie przynajmniej remisował z najlepszymi.
Wygrywanie ze słabymi mu wychodzi, ale mu nie mamy przygotować Polski do eliminiacji. Udział w euro mamy zapewniony.
Niech reszta sztabu podpatrzy u Bogdana jak u niego przekazuje sie mysl trenerska

Data: 2010-01-28 12:36:01
Autor: swaper
Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty
Mnie sie wydaje ,ze Francuzi nie graja tak dobrze w ataku jak na mistrzostwach swiata. Wtedy grali wymiennie pozycjami , ofensywnie podobnie jak futbolisci. Moze to wynika z tego ,ze rywale staraja sie wybronic na całego zgodnie z zasada bij mistrza. Teraz jest inaczej i jest okazja ich ograc w grupie.
Tak bedzie ,ale to nic nie da na final.
Najlepiej w przodzie graja Słoweńcy i z nimi bylo najwiecej straconych pilek.
ale wlasnie z Francja juz sie przestraszyli i cofneli.
O dziwo taki mecz nie przyniosl im to takiej chluby jak to spotkanie z Polska.
Madrze graja Islandczycy ,ale za bardzo podporzadkowuja gre swojej gwiezdzie. Mysle jednak ,ze w polfinale zagramy z Chorwacja i przekombinujac przegramy.
Maniery gwiazdorstwa nas nie omina. To tez warto podpatrzyc ,
nawet jak nie bedziemy mistrzami europy w sokerze.
Chociaz moze selekcjoner szczypiorniakow zachowa myslenie i ten braz bedzie i nie upadnie chec wyprawy po zloto do Londynu za dwa lata na olimpiadzie jak w polskiej pilce-noznej .

--


Data: 2010-01-29 15:26:10
Autor: Viking
Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty
on the 28/01/2010, 12:07:11 outre35 wrote:

[cut]
kilka razy zabieralem sie do przestudiowania tych steku bzdur, ale
dalem rade...
dlugo nad tym myslales?

szcegolnie to porownanie do szachow i wpakowanie bramkarzowi roli
pionka zakrawa na niezle jaja, szczegolnie w handbalu gdzie bramkarz to
wlasciwie gwarant wyniku...
murowanie bramki, obrona 6:0 w pilce recznej? LOL chyba w 1965 ;)
w pilce noznej gra w poprzek boiska ma na celu wymuszenie zmian duzyny
przeciwnej, hehehe do teraz sie smieje:P

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 10684393

Data: 2010-02-01 13:35:25
Autor: kibitzer
Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty
Viking <jonnyb@poczta.no_spam.onet.pl> napisał(a):
on the 28/01/2010, 12:07:11 outre35 wrote:

...porownanie do szachow i wpakowanie bramkarzowi roli
pionka zakrawa na niezle jaja, szczegolnie w handbalu gdzie bramkarz to
wlasciwie gwarant wyniku...

Tak z przymruzeniem oka z dobrego bramkarza zawsze moze byc podpora teamu, tak jak z pionka mozna uzyskac jeszcze nie jedna figurke

w pilce noznej gra w poprzek boiska ma na celu wymuszenie zmian duzyny
przeciwnej...

ja to sie smieje jak ,,nasi,, wychodza grac z Barceloną i sie uprą, ze nadazac za pilka nie beda no i w pakowuja ,,naszym,, pare goli. Ale oprócz presingu przy odbiorze piłki nasi trenerzy mogliby zajmować sie atakiem pozycyjnym w posiadaniu piłki zamiast fikołków miedzy tyczkami.
W koncu o to chodzi ,zeby strzelic jedna bramke wiecej, a nie upasc telemarkiem
 Rozemocjonowani pilkarze czasem nie rozumieja jak im sie tlumaczy gre konstrukcyjną na nazwijmy to szachownicy, a na boisku trudniej utrwalac szkoleniowcom ktorym sie zabradzo nie chce.
Najłatwiej zagonic do biegania .
Moze wiesz jak przyswoic pilkarzom recznym koncentracje, więc winszuje.

Narazie nie moglismy wygrac z Chorwacja, bo Ivano Balic zwodzi niemalze w parterze swoim balansem, u nas nie ma takiego zawodnika.
Wszyscy chcą przefrunąć. Może to efektowne, ale trzymanie sie jedego stylu , kiedy przychodzi brak skutecznosci nie mamy innej alternatywy walimy w mur.
Juz pomijam takie niuanse jak zdekoncentrowanie rywala, wlaczajac sedziego do gry .

Natomiast Francja była poza zasięgiem , nie tylko ,ze nie potrafimy umiejetnie przecinać ich podań, ale dajemy sie wybić z tropu.
Nie jest to jakies odkrycie, bo nie wiemy kogo wystawi Smuda.
Ale dotychczas w rankingu Polska nie zwyszkuje
Pan Wenta ma progres i na wizyte do prezydenta zasluguje.
Goruje nad swoimi podpiecznymi i poradzi sobie grupce , a to juz wybitna cecha etc. Trener który lęka sie o swoją posadę, pensje nie bedzie mial swojej wizji, a zwiazku.
Selekcjoner pilkarzy noznych nie wykrystalizuje mechanizmu, ktory pozwoli mu wyjsc z grupy na euro grajac z cieniakami.
Moze tak sprawdzac pilkarzy, a ile ? rok ?
Dobry Fachowiec albo ma swiadomosc ,ze w naszej lidze jest mnóstwo graczy i przetestuje wszystkich rozgrywajac duzo spotkan,
albo po pol roku juz gra z powodzeniem optymalnym ustawieniem.
Smuda moze rozmontowywac obrone Niemiecką i pudłować, ale przegrywając bez swoich sytuacji to skazany jest na porażke.
Moze znalesc atletow i wpajac im sprint liczac na przewage fizyczna przez pierwsze 15 minut. To nie jest zadna koncepcja na futbol.
Mozna sie z tym nie zgodzic ,ale Leo Messi jest taki dobry , bo jego masa nie wymaga tyle energii, pozostawiając mu pole do kunsztu jakim jest finezja panowania nad piłką przez większosc meczu, kiedy inni sie męczą.
Formacja obronna wymaga wysokich , a bramkarza zwinnego, przesadzanie z tym w kadrze prowadzi do przecietnosci.

Po za tym taki jest sport, ze do mistrzostwa jedni trenerzy dochodza niedlugo inni dwoma generacjami zawodnikow.
W meczu nie byle jakim , bo bezposrednio o medal z Islandią nie brakowało silnej obrony, refleksu bramkarza , ale to nie wygra nam meczu.
Pamietajmy ,ze w grach zespolowych punktuje sie dodatnio pilke w siatce,
a nie minusami , za niepokonanie tego postanowienia.
Po co my sie tak przejmujemy, niech martwi sie ten co niewykorzystal. Oczywiscie do zdobywania goli pomaga szczescie. A nasi atakujący załamywali się tym ,ze nie trafiali do bramki,
zamiast cieszyc tym ,ze stwarzali wysmienite sytuacje strzeleckie po wspanialych akcjach i celnych podaniach.
Kazdy w kolejce do finału taki ma problem
i nie łudżmy sie tym ,ze tylko nam bramka zdobyta doda skrzydeł .
Przeciwnik tez potrzebuje awansow , kibicow albo traci wiatr w zagiel bez rozwoju. To co napędzało Francuzów i sprawiało ,ze wychodziło za dwa lata bez nowych zawodnikow nie przyniesie im sukcesu.
Zeby sie nie rozpisywac o szczypiorniaku , chcialbym zeby Polacy w noznej grali szybko pilka a nie probowali oszukiwac przeciwnika dryblingiem.
Co nieznaczy ,zeby nie pracowac nad techniką.
Wszyscy sobie to przypominamy i myslimy ,ze wiemy, ale tak naprawde to prawie wogole nie myslimy

--


Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona