Data: 2010-01-28 12:07:11 | |
Autor: outre35 | |
Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty | |
Na schemat nowoczesnej gry w pilke nozna wykorzysujacy stadionowe wymiary murawy składa sie wiele elementow.
W skrocie w filozofii gry chodzi o kontrolowanie gry i posiadanie pilki. Sztuka to nie jej holowanie i wepchnieciu do pola karnego, zeby oddac strzal. Na to nie ma wydolnosci jak w pilce recznej gdzie hala jest mniejsza i zmiany nie sa ograniczone. Tu celem jest ciagle przekazywanie pilki tak, aby odslonic wolne pole dla ktoregos pilkarza. A nawet jesli traci sie pilke i bramke , mobilizujace w tej strategii jet to ,ze rywal traci wiecej sil niz my . Zastanawiam sie dlaczego przy Wencie pilkarze motywuja sie na maksa do wspoldziaalaniai i trener obiera dla wszystkich zadania jednakowo , a u nas kazdy ma swoich jakby. Trener golkiperów zakochuje sie w bramkarzu i go nie zmieni ,a opieprzy obrońce. Trener Franciszek dla dobrej atmosfery powstrzyma sie od glosu i probujemy grac jakas musztarde przy rozlanym mleku zamiast chociaz improwizowac i kreowac . Nie zeby na czyjes barki zwalic stanie sie wirtuozami. Poprostu kiedy przegrywamy , nie wyrozniamy zadnego. Kiedy wygrywamy wyrozniamy nowych, co wnosza do gry swiezosc i wiekszosc pozostala ma grac tak samo dobrze, a nie dwoch sie martwic o wynik. Trener nie jest od tego aby probowal udowodnic swoja prawde przegrywajac mecze , lecz zwyciestwami. Przegrac z Dania to jest plama. Jak my opracowujemy to wyjscie z grupy ? Jezeli dalej mamy tak grac i pocieszac sie wygrana z Tajlandią to przegrywajmy z Anglia z Brazylia Niemcami Szwecja , bo przegrana z Rumunia nic nie daje, ani trumf z Kanadą. Odpuscmy sobie pierwsze miejsce i potyczki z Wlochami , Francja albo Hiszpania czy Holandia. Pilkarze reczni tez przegraja z Francja i nie musza sie uczyc jak ich ograc ,bo medal za drugie miejsce to juz jest sukces . Dla nich najwazniejsze to teraz polfinal , unikanie kontuzji, cwiczenie nietypowych akcji, cementowanie zgrania w obronie, ogranie sie bramkarzy. PZPN narzuca asystenow , mecze towarzyskie sponsor, dzienikarze menedzerow pilkarzy , a kibice wizje. Nieszczesny ten trener . Wszysko niby gotowe, ale nic jego, to sie uprze i zagra w Grodzisku , powoła drugorzędnego grajka i karze pomagierowi przetoczyc do głowy dla odmiany gimnastyke i lekkoatletyczny maraton. Rownie dobrze mozna nawiazac do planszowej rozgrywki w stylu warcabow. Dlatego pozwolilem sobie rozwinac rozszerzona wersje. Zakładając, że boisko piłki rzucanej i kopanej przypomina nieco szachownice to przykładowo: ~bramkarz to niech bedzie pionek z szachów; ~srodkowi obrońcy tej formacji to pionki ~zaś skrajnie boczni tej formacji to dwie wieze , ktore wlaczaja sie do akcji ofensywnych (wzdłuż bocznej linii); ~rozgrywajacy w drugiej linii to hetman (taki wolny obrotowiec) ~i skrzydłowi to gońce (schodzący do środka), ~a dwoch defensywnych pomocnikow wspomagajacych destrukcje to skoczki (czasem czyszczacy srodek , czasem flanki rywala- w posiadaniu piłki odwracają uwage pomocników przeciwnej ekipy); ~w ataku jeden wysunięty napastnik jako krol strzelcow -calego pola bramkowego i skupiajacy uwage srodkowych obroncow. W takim układzie zeby nie przeeksploatowac figurek optymalny system zblizony do 2-7-1 (w recznej w zaleznosci czy sie posiada pilke 0-6 5-1 - gdzie nikt nie zostaje na swojej połowie podczas ataku , czesem ktos jest wysuniety podczas obrony w celu przejecia pilki). W recznej obrona skupia sie na wymuszaniu bledow oraz nie dopuszczenie do akcji indywidualnych. Takie murowanie bramki. W kopanej polega to na utrudnianiu oddania podan i krycie stref korzysnych do strzału. Najbardziej futbolowo w defensywie grają Czesi i Słoweńcy. Polscy futbolisci za to graja za bardzo szczypiorniaka w obronie i z takim rywalem, ktory nie boi sie atakowac wieksza iloscia zawodnikow jak Dania tracimy wytrzymalosc i nawet z dobra kondycja pilkarzy marnujemy. Nie mamy juz sily razenia w przodzie. Poniewaz boczni obrońcy są również częścią konstruowania akcji, to nalezy im sie powrót za obrońcą w biegajacym na połowe z przeciwnej strony. W innym razie niech zostaną w okolicach umozliwjajacym kontratak. Zaś asekuracje powinni przejąć pomocnicy defensywni, ktorzy na wysokosci pola karnego przeciwnika tak czesto nie sa desygnowani. W czasie posiadania pilki na kole srodka bosika zostaja pionki, a bramkarz na polkolu wlasnego pola karnego. Pod polem karnym rywala rozdziela pilki hetman. Do podan wychodza skrzydłowi czyli gońce , którzy maja rzekazac przesyłke napastnikowi lub oddac strzal na bramke. Wlaczajacy sie wieze maja za zadanie rozrzedzic obroncow i w razie jakby nie przejac pilke i dokladnie obsluzyc ofensywnego pomocnika. Krol przewaznie kryty nie moze zbytnio liczyc na to ze stojac przejmie podanie. Musi ciagle szukac wolnego pola. Od jego ruchliwosci i czy pilka znajduje sie po prawej stronie bramki, czy lewej...zalezy ile miejsca ma skrzydłowy. Przemieszczanie piłki w szerz boiska , w futbolu nie ma na celu uspokojenie gry i hipnotyzowanie rywala jak w recznej, ale chodzi o to aby zmeczyc rywala i przyspieszyc ograniczone zmiany. Przewaga na euro pilkarzy recznych jest to ,ze maja szeroka wyrownana kadre. Kiedy inni w koncowce sie wyczerpuja grajac czasto najlepszymi pan Wenta wprowadza masowo nowych , a na tle tego zjawiska wygladaja oni na lepszych fizycznie. Trener Smuda dysponuje intelektem i zaslugami w klubie, zeby tak kierowac chlopakami, i buduje mocna psychicznie ławke rezerwowych. Wiec blad Smudy polega na tym ,ze zapomina, doswiadczonych pilkarzy zdjac w pore i szlifowac mlodych pilkarzy . W koncu od tego sa test mecze. Obrazanie sie o to nie powinno byc miejsca, ani systanta , ani menedzera, ani prezesa PZPN. Kibice odworca sie od Franka jesli nie bedzie przynajmniej remisował z najlepszymi. Wygrywanie ze słabymi mu wychodzi, ale mu nie mamy przygotować Polski do eliminiacji. Udział w euro mamy zapewniony. Niech reszta sztabu podpatrzy u Bogdana jak u niego przekazuje sie mysl trenerska |
|
Data: 2010-01-28 12:36:01 | |
Autor: swaper | |
Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty | |
Mnie sie wydaje ,ze Francuzi nie graja tak dobrze w ataku jak na mistrzostwach swiata. Wtedy grali wymiennie pozycjami , ofensywnie podobnie jak futbolisci. Moze to wynika z tego ,ze rywale staraja sie wybronic na całego zgodnie z zasada bij mistrza. Teraz jest inaczej i jest okazja ich ograc w grupie.
Tak bedzie ,ale to nic nie da na final. Najlepiej w przodzie graja Słoweńcy i z nimi bylo najwiecej straconych pilek. ale wlasnie z Francja juz sie przestraszyli i cofneli. O dziwo taki mecz nie przyniosl im to takiej chluby jak to spotkanie z Polska. Madrze graja Islandczycy ,ale za bardzo podporzadkowuja gre swojej gwiezdzie. Mysle jednak ,ze w polfinale zagramy z Chorwacja i przekombinujac przegramy. Maniery gwiazdorstwa nas nie omina. To tez warto podpatrzyc , nawet jak nie bedziemy mistrzami europy w sokerze. Chociaz moze selekcjoner szczypiorniakow zachowa myslenie i ten braz bedzie i nie upadnie chec wyprawy po zloto do Londynu za dwa lata na olimpiadzie jak w polskiej pilce-noznej . -- |
|
Data: 2010-01-29 15:26:10 | |
Autor: Viking | |
Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty | |
on the 28/01/2010, 12:07:11 outre35 wrote:
[cut] kilka razy zabieralem sie do przestudiowania tych steku bzdur, ale dalem rade... dlugo nad tym myslales? szcegolnie to porownanie do szachow i wpakowanie bramkarzowi roli pionka zakrawa na niezle jaja, szczegolnie w handbalu gdzie bramkarz to wlasciwie gwarant wyniku... murowanie bramki, obrona 6:0 w pilce recznej? LOL chyba w 1965 ;) w pilce noznej gra w poprzek boiska ma na celu wymuszenie zmian duzyny przeciwnej, hehehe do teraz sie smieje:P -- Pozdrawiam V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration and Nocturnal Gratification ICQ: 50985493 GG: 10684393 |
|
Data: 2010-02-01 13:35:25 | |
Autor: kibitzer | |
Asystentow PZPN na staż do Bogdana Wenty | |
Viking <jonnyb@poczta.no_spam.onet.pl> napisał(a):
on the 28/01/2010, 12:07:11 outre35 wrote: Tak z przymruzeniem oka z dobrego bramkarza zawsze moze byc podpora teamu, tak jak z pionka mozna uzyskac jeszcze nie jedna figurke w pilce noznej gra w poprzek boiska ma na celu wymuszenie zmian duzyny ja to sie smieje jak ,,nasi,, wychodza grac z Barceloną i sie uprą, ze nadazac za pilka nie beda no i w pakowuja ,,naszym,, pare goli. Ale oprócz presingu przy odbiorze piłki nasi trenerzy mogliby zajmować sie atakiem pozycyjnym w posiadaniu piłki zamiast fikołków miedzy tyczkami. W koncu o to chodzi ,zeby strzelic jedna bramke wiecej, a nie upasc telemarkiem Rozemocjonowani pilkarze czasem nie rozumieja jak im sie tlumaczy gre konstrukcyjną na nazwijmy to szachownicy, a na boisku trudniej utrwalac szkoleniowcom ktorym sie zabradzo nie chce. Najłatwiej zagonic do biegania . Moze wiesz jak przyswoic pilkarzom recznym koncentracje, więc winszuje. Narazie nie moglismy wygrac z Chorwacja, bo Ivano Balic zwodzi niemalze w parterze swoim balansem, u nas nie ma takiego zawodnika. Wszyscy chcą przefrunąć. Może to efektowne, ale trzymanie sie jedego stylu , kiedy przychodzi brak skutecznosci nie mamy innej alternatywy walimy w mur. Juz pomijam takie niuanse jak zdekoncentrowanie rywala, wlaczajac sedziego do gry . Natomiast Francja była poza zasięgiem , nie tylko ,ze nie potrafimy umiejetnie przecinać ich podań, ale dajemy sie wybić z tropu. Nie jest to jakies odkrycie, bo nie wiemy kogo wystawi Smuda. Ale dotychczas w rankingu Polska nie zwyszkuje Pan Wenta ma progres i na wizyte do prezydenta zasluguje. Goruje nad swoimi podpiecznymi i poradzi sobie grupce , a to juz wybitna cecha etc. Trener który lęka sie o swoją posadę, pensje nie bedzie mial swojej wizji, a zwiazku. Selekcjoner pilkarzy noznych nie wykrystalizuje mechanizmu, ktory pozwoli mu wyjsc z grupy na euro grajac z cieniakami. Moze tak sprawdzac pilkarzy, a ile ? rok ? Dobry Fachowiec albo ma swiadomosc ,ze w naszej lidze jest mnóstwo graczy i przetestuje wszystkich rozgrywajac duzo spotkan, albo po pol roku juz gra z powodzeniem optymalnym ustawieniem. Smuda moze rozmontowywac obrone Niemiecką i pudłować, ale przegrywając bez swoich sytuacji to skazany jest na porażke. Moze znalesc atletow i wpajac im sprint liczac na przewage fizyczna przez pierwsze 15 minut. To nie jest zadna koncepcja na futbol. Mozna sie z tym nie zgodzic ,ale Leo Messi jest taki dobry , bo jego masa nie wymaga tyle energii, pozostawiając mu pole do kunsztu jakim jest finezja panowania nad piłką przez większosc meczu, kiedy inni sie męczą. Formacja obronna wymaga wysokich , a bramkarza zwinnego, przesadzanie z tym w kadrze prowadzi do przecietnosci. Po za tym taki jest sport, ze do mistrzostwa jedni trenerzy dochodza niedlugo inni dwoma generacjami zawodnikow. W meczu nie byle jakim , bo bezposrednio o medal z Islandią nie brakowało silnej obrony, refleksu bramkarza , ale to nie wygra nam meczu. Pamietajmy ,ze w grach zespolowych punktuje sie dodatnio pilke w siatce, a nie minusami , za niepokonanie tego postanowienia. Po co my sie tak przejmujemy, niech martwi sie ten co niewykorzystal. Oczywiscie do zdobywania goli pomaga szczescie. A nasi atakujący załamywali się tym ,ze nie trafiali do bramki, zamiast cieszyc tym ,ze stwarzali wysmienite sytuacje strzeleckie po wspanialych akcjach i celnych podaniach. Kazdy w kolejce do finału taki ma problem i nie łudżmy sie tym ,ze tylko nam bramka zdobyta doda skrzydeł . Przeciwnik tez potrzebuje awansow , kibicow albo traci wiatr w zagiel bez rozwoju. To co napędzało Francuzów i sprawiało ,ze wychodziło za dwa lata bez nowych zawodnikow nie przyniesie im sukcesu. Zeby sie nie rozpisywac o szczypiorniaku , chcialbym zeby Polacy w noznej grali szybko pilka a nie probowali oszukiwac przeciwnika dryblingiem. Co nieznaczy ,zeby nie pracowac nad techniką. Wszyscy sobie to przypominamy i myslimy ,ze wiemy, ale tak naprawde to prawie wogole nie myslimy -- |
|