Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ataki neomarksistowskich ideologw

Ataki neomarksistowskich ideologw

Data: 2014-02-07 19:21:13
Autor: Mark Woydak
Ataki neomarksistowskich ideologw

Komitet Praw Dziecka ONZ zwrócił się do Stolicy Apostolskiej z niezwykłym
żądaniem. Domaga się wydalania z Kościoła duchownych odpowiedzialnych za
przypadki pedofilii. Pośrednio Komitet obarczył Watykan odpowiedzialnością
za dziesiątki tysięcy krzywd, jakich doznały dzieci z tego powodu.

Wszystko zaskakuje tym bardziej, że Papież Franciszek, jak i wcześniej
Benedykt XVI podjęli bardzo radykalne kroki, by zwalczać przypadki
pedofilii. O ile sugestie Komitetu ONZ, dotyczące szybkiego ujawniania i
zgłaszania policji tego typu przestępstw mają, przynajmniej pozornie, jakąś
logikę wewnętrzną, a tyle domaganie się „wydalania z Kościoła duchownych
winnych pedofilii” (por. P. Kowalczuk, ONZ karci Kościół, „Rzeczpospolita”
6 lutego 2014, s. A8). zakrawa na jakieś niewyobrażalne kuriozum.

Kościół katolicki to wszak nade wszystko instytucja religijna, duchowa, w
której grzechy „rozliczane” są przede wszystkim u kratek konfesjonałów. Jak
zatem Komitet ONZ może ingerować w ten porządek, domagając się nie tyle
kary w majestacie świeckiego prawa (to wszak dokonuje się na kanwie różnych
sądów w wielu krajach świata), ale wykluczenia grzeszników z Kościoła. To
tak, jakby inna agenda ONZ żądała od Watykanu wykluczenia z Kościoła tych
świeckich chrześcijan, którzy dopuścili się np. zabójstwa. Jeśli nie
zostaną wykreśleni spośród członków Kościoła, będą sankcje. Niedługo
doczekamy się wydanych przez ONZ katalogu pokut, jakie mają nakładać
spowiednicy na penitentów, którzy podejdą do kratek konfesjonału.

Jeszcze raz warto rzecz uporządkować: odpowiedzialność karna osób tak
duchownych, jak i świeckich ma miejsce w poszczególnych krajach na całym
świecie i tu święcenia nikogo przed prawem państwowym nie chronią. Jak
wiemy, Stolica Apostolska zrobiła wiele, by podejmować współpracę z z
władzami świeckimi we wszystkich krajach w celu wykrywania i ukarania
przestępców. Kary kościelne zaś to zupełnie autonomiczna wobec władz
świeckich sprawa.

Nieprzypadkowo zatem watykański rzecznik Frederico Lombardi stwierdził, że
niektóre uwagi zawarte w raporcie ONZ „Watykan uznał za ingerencję w
nauczanie Kościoła” (tamże). Jak piszą media, chodzić może również o
krytykę ONZ wobec Kościoła katolickiego w związku z jego stosunkiem do
„homoseksualizmu, antykoncepcji i aborcji” (tamże). Idzie zatem nie tylko o
kary kanoniczne wobec chrześcijan, którzy dopuścili się pedofilii. Mamy
żądania dotyczące rewolucji w nauczaniu moralnym Kościoła. I tak o tym, co
w świetle Objawienia jest dobre, a co złe, miałyby pewnie znowu decydować
różne komisje afiliowane przy ONZ lub przy innej organizacji
międzynarodowej. Tylko że tu wkraczamy już w pewne wzorce charakterystyczne
dla systemów totalitarnych.

Problem genderyzmu w świecie staje się coraz bardziej palący. Na gruncie
europejskim coraz więcej krajów przyjmuje ustawy o tzw. małżeństwach
homoseksualnych. Ostatnio słyszeliśmy, że prawo takie przyjęła Szkocja,
wcześniej Francja, Anglia, kraje skandynawskie itd. Jeśli jest tak, że ONZ
domaga się od Stolicy Apostolskiej zmiany stanowiska wobec problemu
homoseksualizmu i obrony życia, to sytuacja staje się dla nas o wiele
bardziej jasna. Tak jak na gruncie polskim potężny atak mediów głównego
nurtu na Kościół w związku z tzw. przypadkami pedofilii miał w dużej mierze
spacyfikować polskich hierarchów, pragnących jednoznacznie wypowiedzieć się
w sprawie ideologii gender, tak też być może zareagował Komitet ONZ w
relacji do Stolicy Apostolskiej.

Może nie tyle chodzi o realną walkę z pedofilią, lecz o to, by zmusić
Kościół do milczenia w niezwykle ważnych sprawach moralnych współczesnego
świata, czyli szeroko rozumianej etyki seksualnej i obrony życia
nienarodzonych. Milczenie Kościoła w tych sprawach z pewnością osłabiłoby
siłę ataków współczesnych neomarksistowskich ideologów. Problem tylko w
tym, że Kościół milczeć w sprawach moralności po prostu nie może, gdyż w
ten sposób sprzeniewierzyłby się misji, którą powierzył mu sam Chrystus
Pan.

Data: 2014-02-08 15:45:07
Autor: MarkWoydak
Ataki neomarksistowskich ideolog??w
PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma on nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę ze swego rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek!
Wznośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu
ma w opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:11yqplli2pzae.86ugsgdiautg.dlg40tude.net...

Komitet Praw Dziecka ONZ zwrócił się do Stolicy Apostolskiej z niezwykłym
żądaniem. Domaga się wydalania z Kościoła duchownych odpowiedzialnych za
przypadki pedofilii. Pośrednio Komitet obarczył Watykan odpowiedzialnością
za dziesiątki tysięcy krzywd, jakich doznały dzieci z tego powodu.

Wszystko zaskakuje tym bardziej, że Papież Franciszek, jak i wcześniej
Benedykt XVI podjęli bardzo radykalne kroki, by zwalczać przypadki
pedofilii. O ile sugestie Komitetu ONZ, dotyczące szybkiego ujawniania i
zgłaszania policji tego typu przestępstw mają, przynajmniej pozornie, jakąś
logikę wewnętrzną, a tyle domaganie się „wydalania z Kościoła duchownych
winnych pedofilii” (por. P. Kowalczuk, ONZ karci Kościół, „Rzeczpospolita”
6 lutego 2014, s. A8). zakrawa na jakieś niewyobrażalne kuriozum.

Kościół katolicki to wszak nade wszystko instytucja religijna, duchowa, w
której grzechy „rozliczane” są przede wszystkim u kratek konfesjonałów. Jak
zatem Komitet ONZ może ingerować w ten porządek, domagając się nie tyle
kary w majestacie świeckiego prawa (to wszak dokonuje się na kanwie różnych
sądów w wielu krajach świata), ale wykluczenia grzeszników z Kościoła. To
tak, jakby inna agenda ONZ żądała od Watykanu wykluczenia z Kościoła tych
świeckich chrześcijan, którzy dopuścili się np. zabójstwa. Jeśli nie
zostaną wykreśleni spośród członków Kościoła, będą sankcje. Niedługo
doczekamy się wydanych przez ONZ katalogu pokut, jakie mają nakładać
spowiednicy na penitentów, którzy podejdą do kratek konfesjonału.

Jeszcze raz warto rzecz uporządkować: odpowiedzialność karna osób tak
duchownych, jak i świeckich ma miejsce w poszczególnych krajach na całym
świecie i tu święcenia nikogo przed prawem państwowym nie chronią. Jak
wiemy, Stolica Apostolska zrobiła wiele, by podejmować współpracę z z
władzami świeckimi we wszystkich krajach w celu wykrywania i ukarania
przestępców. Kary kościelne zaś to zupełnie autonomiczna wobec władz
świeckich sprawa.

Nieprzypadkowo zatem watykański rzecznik Frederico Lombardi stwierdził, że
niektóre uwagi zawarte w raporcie ONZ „Watykan uznał za ingerencję w
nauczanie Kościoła” (tamże). Jak piszą media, chodzić może również o
krytykę ONZ wobec Kościoła katolickiego w związku z jego stosunkiem do
„homoseksualizmu, antykoncepcji i aborcji” (tamże). Idzie zatem nie tylko o
kary kanoniczne wobec chrześcijan, którzy dopuścili się pedofilii. Mamy
żądania dotyczące rewolucji w nauczaniu moralnym Kościoła. I tak o tym, co
w świetle Objawienia jest dobre, a co złe, miałyby pewnie znowu decydować
różne komisje afiliowane przy ONZ lub przy innej organizacji
międzynarodowej. Tylko że tu wkraczamy już w pewne wzorce charakterystyczne
dla systemów totalitarnych.

Problem genderyzmu w świecie staje się coraz bardziej palący. Na gruncie
europejskim coraz więcej krajów przyjmuje ustawy o tzw. małżeństwach
homoseksualnych. Ostatnio słyszeliśmy, że prawo takie przyjęła Szkocja,
wcześniej Francja, Anglia, kraje skandynawskie itd. Jeśli jest tak, że ONZ
domaga się od Stolicy Apostolskiej zmiany stanowiska wobec problemu
homoseksualizmu i obrony życia, to sytuacja staje się dla nas o wiele
bardziej jasna. Tak jak na gruncie polskim potężny atak mediów głównego
nurtu na Kościół w związku z tzw. przypadkami pedofilii miał w dużej mierze
spacyfikować polskich hierarchów, pragnących jednoznacznie wypowiedzieć się
w sprawie ideologii gender, tak też być może zareagował Komitet ONZ w
relacji do Stolicy Apostolskiej.

Może nie tyle chodzi o realną walkę z pedofilią, lecz o to, by zmusić
Kościół do milczenia w niezwykle ważnych sprawach moralnych współczesnego
świata, czyli szeroko rozumianej etyki seksualnej i obrony życia
nienarodzonych. Milczenie Kościoła w tych sprawach z pewnością osłabiłoby
siłę ataków współczesnych neomarksistowskich ideologów. Problem tylko w
tym, że Kościół milczeć w sprawach moralności po prostu nie może, gdyż w
ten sposób sprzeniewierzyłby się misji, którą powierzył mu sam Chrystus
Pan.



Ataki neomarksistowskich ideologw

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona