Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ateiści

Ateiści

Data: 2009-03-09 22:56:18
Autor: Hans Kloss
Ateiści
http://facet.interia.pl/ciekawostki/popularnonaukowe/news/ateisci-czesciej-
popelniaja-bledy,1270804

Czytając wypociny róznych peespowych grzesiów, baców, edeli itditp jakos mnie wnioski owych naukawców nie dziwia. Taki ateista to zwykle jeden wielki, chodzący błąd zrobiony w walentynki (z litości) albo na sylwestra (w stanie upojenia a.). A jeszcze jak sobie ateistyczną sygnaturke obmyśli to tarzajcie się ze śmiechu narody ;)
J-23

--


Data: 2009-03-09 17:04:40
Autor: Grzegorz Z.
Ateiści
On 9 Mar, 23:56, "Hans Kloss" <necr0c0w.WYT...@gazeta.pl> wrote:
http://facet.interia.pl/ciekawostki/popularnonaukowe/news/ateisci-cze...
popelniaja-bledy,1270804

Czytając wypociny róznych peespowych grzesiów, baców, edeli itditp

Ty także popełniłeś błąd.

Data: 2009-03-09 19:48:50
Autor: Bruner
Ateiści

"Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote in message news:gp46qi$j6e$1inews.gazeta.pl...
http://facet.interia.pl/ciekawostki/popularnonaukowe/news/ateisci-czesciej-
popelniaja-bledy,1270804

Czytając wypociny róznych peespowych grzesiów, baców, edeli itditp jakos mnie
wnioski owych naukawców nie dziwia. Taki ateista to zwykle jeden wielki,
chodzący błąd zrobiony w walentynki (z litości) albo na sylwestra (w stanie


Tak ale z drugiej strony juz bym wolal byc ateista niz skaldac modly do jakiegos alaha 5 razy dziennie

Data: 2009-03-10 06:27:06
Autor: Przebrzydly Warchol
AteiÂści
On Mon, 9 Mar 2009 19:48:50 -0400, "Bruner" <dfsfsd@abcd12.com> wrote:

Tak ale z drugiej strony juz bym wolal byc ateista
niz skaldac modly do jakiegos alaha 5 razy dziennie

 jedz do ktoregos z krajow arabskich i to im wyjasnij.



--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2009-03-09 23:56:08
Autor: Grzegorz Z.
Ateiści
On 10 Mar, 06:27, "Przebrzydly Warchol < heÂŽsk >" <big_
_bred...@interia.pl> wrote:
On Mon, 9 Mar 2009 19:48:50 -0400, "Bruner" <dfs...@abcd12.com> wrote:
> Tak ale z drugiej strony juz bym wolal byc ateista
> niz skaldac modly do jakiegos alaha 5 razy dziennie

 jedz do ktoregos z krajow arabskich i to im wyjasnij.

Z pewnością przyznają mu rację, przecie ten sam Duch, tego samego
Jedynego Latającego Potwora Spaghetti napełnia zarówno wyznawców
islamu i katolików.

Data: 2009-03-10 00:15:59
Autor: J-23
Ateiści
On 9 Mar, 23:56, "Hans Kloss" <necr0c0w.WYT...@gazeta.pl> wrote:
http://facet.interia.pl/ciekawostki/popularnonaukowe/news/ateisci-cze...
popelniaja-bledy,1270804

Czytając wypociny róznych peespowych grzesiów, baców, edeli itditp jakos mnie
wnioski owych naukawców nie dziwia. Taki ateista to zwykle jeden wielki,
chodzący błąd zrobiony w walentynki (z litości) albo na sylwestra (w stanie
upojenia a.). A jeszcze jak sobie ateistyczną sygnaturke obmyśli to tarzajcie
się ze śmiechu narody ;)
J-23

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Tez "J-23", ale z "Flegiell von Trop" - ateista!
Dodatkowo, czlowiek nie z "gliny", ale w wyniku ewolucji.
Mimo wieloletnich wysilkow, niczego racjonalnego, w zadnej wierze w
boga, nie udalo mi sie stwierdzic.
Rownie smiesze, sa dla mnie: modlitwa o deszcz, albo o urodzaj...
albo... itede.
Ale, jak w imie jakiejs wiary, uzywa sie przemocy (czeste), kiedy
morduje sie niewinnych ludzi (jak wyzej), to juz nie jest mi do
smiechu.

J-23 Flegiell von Trop

Data: 2009-03-10 08:14:12
Autor: mrdevilyn
Ateiści
On 10 Mar, 08:15, J-23 <khan...@gazeta.pl> wrote:

Ale, jak w imie jakiejs wiary, uzywa sie przemocy (czeste), kiedy
morduje sie niewinnych ludzi (jak wyzej), to juz nie jest mi do
smiechu.

W imię wiary wymordowano lekko liczac 100x mniej ludzi niż w imie
ateizmu. W imię chrześcijaństwa wymordowano ludzi 1000x mniej albo
nawet i nie to.
Przypominam że ostrożne szacunki ofiar jedynie XX-wiecznego wojującego
ateizmu szacuje się na ponad 100 milionów. A jeszcze rózne takie
"rewolucje" francuskie  i komuny paryskie trzeba by doliczyc .
J-23

Data: 2009-03-10 10:23:16
Autor: J-23
Ateiści
On 10 Mar, 16:14, mrdevi...@gmail.com wrote:
On 10 Mar, 08:15, J-23 <khan...@gazeta.pl> wrote:

> Ale, jak w imie jakiejs wiary, uzywa sie przemocy (czeste), kiedy
> morduje sie niewinnych ludzi (jak wyzej), to juz nie jest mi do
> smiechu.

W imię wiary wymordowano lekko liczac 100x mniej ludzi niż w imie
ateizmu. W imię chrześcijaństwa wymordowano ludzi 1000x mniej albo
nawet i nie to.
Przypominam że ostrożne szacunki ofiar jedynie XX-wiecznego wojującego
ateizmu szacuje się na ponad 100 milionów. A jeszcze rózne takie
"rewolucje" francuskie  i komuny paryskie trzeba by doliczyc .
J-23

Albo 1000x; albo 0,5x; albo 1000000x
Ale co? Skad? w/g jakich kryteriow? W wyniku jakich badan
porownawczych?
itede... itede...itede

J-23 Flegiell von Trop

Data: 2009-03-10 18:56:46
Autor: marek czaplicki
Ateiści
mrdevilyn@gmail.com pisze:
On 10 Mar, 08:15, J-23 <khan...@gazeta.pl> wrote:

Ale, jak w imie jakiejs wiary, uzywa sie przemocy (czeste), kiedy
morduje sie niewinnych ludzi (jak wyzej), to juz nie jest mi do
smiechu.

W imię wiary wymordowano lekko liczac 100x mniej ludzi niż w imie
ateizmu. W imię chrześcijaństwa wymordowano ludzi 1000x mniej albo
nawet i nie to.
Przypominam że ostrożne szacunki ofiar jedynie XX-wiecznego wojującego
ateizmu szacuje się na ponad 100 milionów. A jeszcze rózne takie
"rewolucje" francuskie  i komuny paryskie trzeba by doliczyc .
J-23


mnie się wydaje, że zabicie w imię wiary w "miłość bliźniego" jednej ofiary jest przegięciem.

Data: 2009-03-10 09:18:44
Autor: Roman Rumian
Ateiści
J-23 pisze:
(...)
Tez "J-23", ale z "Flegiell von Trop" - ateista!
Dodatkowo, czlowiek nie z "gliny", ale w wyniku ewolucji.
Mimo wieloletnich wysilkow, niczego racjonalnego, w zadnej wierze w
boga, nie udalo mi sie stwierdzic.
Rownie smiesze, sa dla mnie: modlitwa o deszcz, albo o urodzaj...
albo... itede.
Ale, jak w imie jakiejs wiary, uzywa sie przemocy (czeste), kiedy
morduje sie niewinnych ludzi (jak wyzej), to juz nie jest mi do
smiechu.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/F/FR/md_ateizmu.html

"...
Punktem wyjścia ateizmu jest wiara w to,
şe nie ma istotnej róşnicy
między człowiekiem a zwierzętami.

Irracjonalizm wiary ateistĂłw

Ilekroć rozmawiam z ateistami, to za każdym razem dziwię się temu, iż żaden z nich nie wyciąga wniosków z historii ateizmu. Moi rozmówcy potwierdzają swoją postawą i swoim sposobem prowadzenia dyskusji to, że stali się więźniami własnego systemu wierzeń. Ateiści nie reagują na najbardziej nawet oczywiste argumenty, które wykazują irracjonalność przyjętego przez nich systemu przekonań. Każdy z ateistów, z którymi dotąd rozmawiałem, zachowuje się tak, jakby w swoim sposobie myślenia oraz w swoim sposobie uciekania od faktów, był dokładną kopią innych ateistów.

Wspólną cechą ateistów, z którymi miałem kontakt, jest to, że sprawiają wrażenie, jakby nie wiedzieli, iż to właśnie systemy ateistyczne doprowadziły do najbardziej okrutnych dyktatur oraz do największych zbrodni w historii ludzkości. W dziejach człowieka żadna marginalna mniejszość — a to takiej należą ateiści — nie dokonała zbrodni na tak wielką skalę, jak właśnie ci, którzy usiłują urządzić świat bez Boga. Wygląda na to, że o ludobójstwach dokonanych przez ateistów wiedzą wszyscy poza... ateistami. Żaden ze spotkanych przeze mnie ateistów nie powiedział, że przeprasza za zbrodnie dokonane przez systemy ateistyczne i że on sam próbuje wyciągać wnioski z najnowszej choćby historii.

Po drugie, ateiści sprawiają wrażenie, jakby myśleli, że ludzie, którzy są pewni istnienia osobowego Boga, uwierzyli w Stwórcę - na przykład - drogą losowania, a nie w oparciu o doświadczenie niezwykłości własnego człowieczeństwa, którego nie da się racjonalnie wytłumaczyć jako wytworu nieosobowej i nieświadomej siebie materii. Wiara ateistów w to, że człowiek wymyślił Boga, jest równie irracjonalna jak wiara w to, że człowiek wymyślił samego siebie, albo jak wiara w to, że mężczyzna wymyślił kobietę. Człowiek rozumny odkrywa istnienie Boga w miarę odkrywania niezwykłości własnego człowieczeństwa, którym się zdumiewa i które jakościowo wyróżnia go spośród wszystkich istot na tej Ziemi.

Po trzecie, ateiści sprawiają wrażenie jakby nie wiedzieli o tym, że istotą ateizmu nie jest negowanie istnienia Boga, lecz negowanie istnienia człowieka jako kogoś w istotny sposób różnego od zwierząt. Człowiek, który wierzy, że jest jedynie nieco bardziej wyewoluowanym zwierzęciem, nie ma powodów, by postawić sobie pytanie o to, czemu lub Komu zawdzięcza swój sposób istnienia. Odkrywanie Boga to logiczna konsekwencja odkrywania niezwykłości człowieka. Wystarczy się przestraszyć, aby uwierzyć w istnienie bóstw lub w istnienie jakiegoś urojonego boga, ale trzeba odkryć w sobie niezwykłość bycia osobą, by postawić pytanie o Boga prawdziwego. W ateizmie jest miejsce jedynie na karykaturę Boga, na przykład jako „opium dla ludu”, gdyż w tym systemie jest miejsce jedynie na karykaturę człowieka jako kogoś, kto jest jedynie nieco „udziwnionym” zwierzęciem.
...."

Data: 2009-03-10 10:31:31
Autor: J-23
Ateiści
On 10 Mar, 09:18, Roman Rumian <gerum...@cyf-kr.edu.pl> wrote:
J-23 pisze:
(...)

> Tez "J-23", ale z "Flegiell von Trop" - ateista!
> Dodatkowo, czlowiek nie z "gliny", ale w wyniku ewolucji.
> Mimo wieloletnich wysilkow, niczego racjonalnego, w zadnej wierze w
> boga, nie udalo mi sie stwierdzic.
> Rownie smiesze, sa dla mnie: modlitwa o deszcz, albo o urodzaj...
> albo... itede.
> Ale, jak w imie jakiejs wiary, uzywa sie przemocy (czeste), kiedy
> morduje sie niewinnych ludzi (jak wyzej), to juz nie jest mi do
> smiechu.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/F/FR/md_ateizmu.html

"...
Punktem wyjścia ateizmu jest wiara w to,
że nie ma istotnej różnicy
między człowiekiem a zwierzętami.

Irracjonalizm wiary ateistów

Ilekroć rozmawiam z ateistami, to za każdym razem dziwię się temu, iż
żaden z nich nie wyciąga wniosków z historii ateizmu. Moi rozmówcy
potwierdzają swoją postawą i swoim sposobem prowadzenia dyskusji to, że
stali się więźniami własnego systemu wierzeń. Ateiści nie reagują na
najbardziej nawet oczywiste argumenty, które wykazują irracjonalność
przyjętego przez nich systemu przekonań. Każdy z ateistów, z którymi
dotąd rozmawiałem, zachowuje się tak, jakby w swoim sposobie myślenia
oraz w swoim sposobie uciekania od faktów, był dokładną kopią innych
ateistów.

Wspólną cechą ateistów, z którymi miałem kontakt, jest to, że sprawiają
wrażenie, jakby nie wiedzieli, iż to właśnie systemy ateistyczne
doprowadziły do najbardziej okrutnych dyktatur oraz do największych
zbrodni w historii ludzkości. W dziejach człowieka żadna marginalna
mniejszość -- a to takiej należą ateiści -- nie dokonała zbrodni na tak
wielką skalę, jak właśnie ci, którzy usiłują urządzić świat bez Boga.
Wygląda na to, że o ludobójstwach dokonanych przez ateistów wiedzą
wszyscy poza... ateistami. Żaden ze spotkanych przeze mnie ateistów nie
powiedział, że przeprasza za zbrodnie dokonane przez systemy ateistyczne
i że on sam próbuje wyciągać wnioski z najnowszej choćby historii.

Po drugie, ateiści sprawiają wrażenie, jakby myśleli, że ludzie, którzy
są pewni istnienia osobowego Boga, uwierzyli w Stwórcę - na przykład -
drogą losowania, a nie w oparciu o doświadczenie niezwykłości własnego
człowieczeństwa, którego nie da się racjonalnie wytłumaczyć jako wytworu
nieosobowej i nieświadomej siebie materii. Wiara ateistów w to, że
człowiek wymyślił Boga, jest równie irracjonalna jak wiara w to, że
człowiek wymyślił samego siebie, albo jak wiara w to, że mężczyzna
wymyślił kobietę. Człowiek rozumny odkrywa istnienie Boga w miarę
odkrywania niezwykłości własnego człowieczeństwa, którym się zdumiewa i
które jakościowo wyróżnia go spośród wszystkich istot na tej Ziemi.

Po trzecie, ateiści sprawiają wrażenie jakby nie wiedzieli o tym, że
istotą ateizmu nie jest negowanie istnienia Boga, lecz negowanie
istnienia człowieka jako kogoś w istotny sposób różnego od zwierząt.
Człowiek, który wierzy, że jest jedynie nieco bardziej wyewoluowanym
zwierzęciem, nie ma powodów, by postawić sobie pytanie o to, czemu lub
Komu zawdzięcza swój sposób istnienia. Odkrywanie Boga to logiczna
konsekwencja odkrywania niezwykłości człowieka. Wystarczy się
przestraszyć, aby uwierzyć w istnienie bóstw lub w istnienie jakiegoś
urojonego boga, ale trzeba odkryć w sobie niezwykłość bycia osobą, by
postawić pytanie o Boga prawdziwego. W ateizmie jest miejsce jedynie na
karykaturę Boga, na przykład jako "opium dla ludu", gdyż w tym systemie
jest miejsce jedynie na karykaturę człowieka jako kogoś, kto jest
jedynie nieco "udziwnionym" zwierzęciem.
..."

Kto to ten wzmiankowany "Bog prawdziwy"?
Czy zakladsz istnienie boga nieprawdziwego?
Jak sie tego boga odkrywa? Jest przykryty?
A niezwyklosc zwyklego czlowieka na czym polega?
W ateizmie nie ma boga, nawet w formie karykatury.
Na koniec poprosze o jakies weryfikowalne dane dot. Twojej teorii
jakoby najwiekszych zbrodni w dziejach ludzkosci dokonali ateisci.
Wyniki analizy porownawczej, w aspekcie socjologiczno-historycznym!

J-23 Flegiel von Trop

Data: 2009-03-10 18:37:42
Autor: .heÂŽsk
Ateiści
On Tue, 10 Mar 2009 09:18:44 +0100, Roman Rumian
<gerumian@cyf-kr.edu.pl> wrote:

 [...]

Punktem wyjścia ateizmu jest wiara w to,
że nie ma istotnej różnicy
między człowiekiem a zwierzętami. [...]

 z biologicznego punktu widzenia zapewne nie tylko  co to zmienia? wiekszosc swiata wyznaje jakas religie,  a jezeli jej nie ma tworzy swoja wlasna.  ateisci swoja "religia" uczynili walke z religia.
 pytanie: dlaczego walcza z czyms co ich nie dotyczy?





--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2009-03-10 10:50:13
Autor: J-23
Ateiści
On 10 Mar, 18:37, .heÂŽsk <big bred...@interia.pl> wrote:
On Tue, 10 Mar 2009 09:18:44 +0100, Roman Rumian

<gerum...@cyf-kr.edu.pl> wrote:

 [...]

> Punktem wyjścia ateizmu jest wiara w to,
> że nie ma istotnej różnicy
> między człowiekiem a zwierzętami. [...]

 z biologicznego punktu widzenia zapewne nie tylko
 co to zmienia? wiekszosc swiata wyznaje jakas religie,
 a jezeli jej nie ma tworzy swoja wlasna.
 ateisci swoja "religia" uczynili walke z religia.
 pytanie: dlaczego walcza z czyms co ich nie dotyczy?

--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Ateistow dot. Prawo stanowione pod dyktando wyznawcow jakiejs wiary.
Vide, ustawa antyaborcyjna. Zaplodnienie in vitro. Antykoncepcja.
Ateisci nie walcza z bogiem. Jak czegos nie ma, to nie ma z czym i z
kim walczyc -oczywiste.  Ateisci ewentualnie walcza z tymi wiernymi,
ktorzy do nieba zabrac chca i tych niewierzacych w w/w niebo.

J-23 Flegiell von Trop

Data: 2009-03-11 06:58:46
Autor: .heÂŽsk
Ateiści
On Tue, 10 Mar 2009 10:50:13 -0700 (PDT), J-23 <khanula@gazeta.pl>
wrote:

>  z biologicznego punktu widzenia zapewne nie tylko
>  co to zmienia? wiekszosc swiata wyznaje jakas religie,
>  a jezeli jej nie ma tworzy swoja wlasna.
>  ateisci swoja "religia" uczynili walke z religia.
>  pytanie: dlaczego walcza z czyms co ich nie dotyczy?

Ateistow dot. Prawo stanowione pod dyktando wyznawcow jakiejs wiary.
Vide, ustawa antyaborcyjna. Zaplodnienie in vitro. Antykoncepcja.

 czyli co? wiekszosc nie ma racji, a dla grupki fanatykow mzimu
 panstwo powinno uchwalic odrebne prawo pozwalajace im zachowywac
 sie jak swiete krowy ? przykladem sa homosie, domagajacy sie  szczegolnych praw a jednoczesnie kpia z praw wiekszosci krecac
 napudrowanymi tylkami pod naszymi oknami? to niby tak ma byc ?
Ateisci nie walcza z bogiem.

 buhahahhahahhahaaa. walcza z tymi ktorzy wierza w jego istnienie.
 skoro wg ciebie boga nie ma to po jaka cholere walcza z innymi?

Jak czegos nie ma, to nie ma z czym i z kim walczyc -oczywiste. 

 tak twierdza ateisci. jednoczesnie wiekszosc spolecznosci tego
 swiata wierzy w istnienie boga/Boga/bostw.
Ateisci ewentualnie walcza z tymi wiernymi, ktorzy do nieba zabrac chca i tych niewierzacych w w/w niebo.

 skoro nieba nie ma to jakim cudem wierzacy zabiora ateistow
 do czegos czego nei ma? przeczysz sam sobie. szach i mat! ;o)

J-23 Flegiell von Trop

 czyli kto ? prawoslawny ateista ?



 --

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2009-03-11 02:30:33
Autor: J-23
Ateiści
On 11 Mar, 06:58, .heÂŽsk <big bred...@interia.pl> wrote:
On Tue, 10 Mar 2009 10:50:13 -0700 (PDT), J-23 <khan...@gazeta.pl>
wrote:

> >  z biologicznego punktu widzenia zapewne nie tylko
> >  co to zmienia? wiekszosc swiata wyznaje jakas religie,
> >  a jezeli jej nie ma tworzy swoja wlasna.
> >  ateisci swoja "religia" uczynili walke z religia.
> >  pytanie: dlaczego walcza z czyms co ich nie dotyczy?
> Ateistow dot. Prawo stanowione pod dyktando wyznawcow jakiejs wiary.
> Vide, ustawa antyaborcyjna. Zaplodnienie in vitro. Antykoncepcja.

 czyli co? wiekszosc nie ma racji, a dla grupki fanatykow mzimu
 panstwo powinno uchwalic odrebne prawo pozwalajace im zachowywac
 sie jak swiete krowy ? przykladem sa homosie, domagajacy sie
 szczegolnych praw a jednoczesnie kpia z praw wiekszosci krecac
 napudrowanymi tylkami pod naszymi oknami? to niby tak ma byc ?

> Ateisci nie walcza z bogiem.

 buhahahhahahhahaaa. walcza z tymi ktorzy wierza w jego istnienie.
 skoro wg ciebie boga nie ma to po jaka cholere walcza z innymi?

> Jak czegos nie ma, to nie ma z czym i z kim walczyc -oczywiste.  

 tak twierdza ateisci. jednoczesnie wiekszosc spolecznosci tego
 swiata wierzy w istnienie boga/Boga/bostw.

> Ateisci ewentualnie walcza z tymi wiernymi, ktorzy do nieba
> zabrac chca i tych niewierzacych w w/w niebo.

 skoro nieba nie ma to jakim cudem wierzacy zabiora ateistow
 do czegos czego nei ma? przeczysz sam sobie. szach i mat! ;o)

> J-23 Flegiell von Trop

 czyli kto ? prawoslawny ateista ?

--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Szach i mat, w bambuko!

Data: 2009-03-10 19:35:13
Autor: Roman Rumian
Ateiści
Henryk,

..heÂŽsk pisze:
(...)
 z biologicznego punktu widzenia zapewne nie tylko  co to zmienia?

nic, bo człowiek to coś więcej niż biologia.

wiekszosc swiata wyznaje jakas religie,  a jezeli jej nie ma tworzy swoja wlasna.  ateisci swoja "religia" uczynili walke z religia.
 pytanie: dlaczego walcza z czyms co ich nie dotyczy?

Mają dobry powód, bo chodzi o zasady które w życiu społecznym maja obowiazywać. Wierzący nie mogą im odpuścić, bo wtedy 'zasady' ateistów będą ich obowiazywać, a skutki tego są już dobrze znane.
Zauważ, że często ludzie powtarzają teraz, że nic ich nie obchodzi co ktoś PRYWATNIE robi. To, niestety, błąd, bo to, co prywatnie każdy z nas robi i wyznaje daje o sobie znać i ma wpływ na innych w kontaktach z innymi ludźmi, a zatem ignorowanie jest nierozsądne. Pozostaje kwestia sposobu reagowania na te prywatności, ale to już osobna sprawa.

Pozdrowienia

Data: 2009-03-10 19:53:03
Autor: marek czaplicki
Ateiści
Roman Rumian pisze:

Mają dobry powód, bo chodzi o zasady które w życiu społecznym maja obowiazywać. Wierzący nie mogą im odpuścić, bo wtedy 'zasady' ateistów będą ich obowiazywać, a skutki tego są już dobrze znane.
Zauważ, że często ludzie powtarzają teraz, że nic ich nie obchodzi co ktoś PRYWATNIE robi. To, niestety, błąd, bo to, co prywatnie każdy z nas robi i wyznaje daje o sobie znać i ma wpływ na innych w kontaktach z innymi ludźmi, a zatem ignorowanie jest nierozsądne. Pozostaje kwestia sposobu reagowania na te prywatności, ale to już osobna sprawa.

Pozdrowienia

nie oddzielasz sfery "prywatnej" od sfery "publicznej". to co dana osoba robi "prywatnie" (byleby tylko nie naruszała obowiązującego prawa) jest jej "prywatną" sprawą. to co dana osoba robi "publicznie" nawet powodowana tym co robi "prywatnie" jest już sprawą "publiczną". myślenie o tym że sprawy "prywatne" są "publicznymi" cechuje pewien totalitaryzm w myśleniu.

Data: 2009-03-10 20:19:08
Autor: Roman Rumian
Ateiści
marek czaplicki pisze:
Roman Rumian pisze:

Mają dobry powód, bo chodzi o zasady które w życiu społecznym maja obowiazywać. Wierzący nie mogą im odpuścić, bo wtedy 'zasady' ateistów będą ich obowiazywać, a skutki tego są już dobrze znane.
Zauważ, że często ludzie powtarzają teraz, że nic ich nie obchodzi co ktoś PRYWATNIE robi. To, niestety, błąd, bo to, co prywatnie każdy z nas robi i wyznaje daje o sobie znać i ma wpływ na innych w kontaktach z innymi ludźmi, a zatem ignorowanie jest nierozsądne. Pozostaje kwestia sposobu reagowania na te prywatności, ale to już osobna sprawa.

Pozdrowienia

nie oddzielasz sfery "prywatnej" od sfery "publicznej". to co dana osoba robi "prywatnie" (byleby tylko nie naruszała obowiązującego prawa) jest jej "prywatną" sprawą. to co dana osoba robi "publicznie" nawet powodowana tym co robi "prywatnie" jest już sprawą "publiczną". myślenie o tym że sprawy "prywatne" są "publicznymi" cechuje pewien totalitaryzm w myśleniu.

Nie, nie jest totalitaryzmem zdawanie sobie z tego sprawy, zwłaszcza, że zaznaczyłem kwestię reakcji.
A poza tym, trzeba zdecydować w przepisach prawa, co jest prywatne, a co publiczne, a to JUZ zalezy od prywatnych pogladow stanowiących prawo, nieprawdeaż ?

Roman Rumian

Data: 2009-03-10 20:27:29
Autor: marek czaplicki
Ateiści
Roman Rumian pisze:

Nie, nie jest totalitaryzmem zdawanie sobie z tego sprawy, zwłaszcza, że zaznaczyłem kwestię reakcji.
A poza tym, trzeba zdecydować w przepisach prawa, co jest prywatne, a co publiczne, a to JUZ zalezy od prywatnych pogladow stanowiących prawo, nieprawdeaż ?

Roman Rumian

obawiam się, że nie znajdziesz takiego człowieka który orzekłaby jednoznacznie co jest "prywatne" a co "publiczne", a jeszcze ująłby te sfery w sztywne ramy prawa. jest wiele takich rzeczy, które można robić prywatnie a których nie wyobrażam sobie robić publicznie. religia należy do tych, które ludzie zwykli robić publicznie a która dla każdego szczerze wyznającego zasady wiary jest najbardziej prywatną sprawą, której nie robi na pokaz.

Data: 2009-03-10 20:40:23
Autor: Roman Rumian
Ateiści
marek czaplicki pisze:
(...)
obawiam się, że nie znajdziesz takiego człowieka który orzekłaby jednoznacznie co jest "prywatne" a co "publiczne", a jeszcze ująłby te sfery w sztywne ramy prawa.

Ale od zrobienia tego nie da sie uciec, i nieźle zrobiono to już stulecia, a nawet tysiąclecia temu, bo działało to stabilnie przez długi czas. Teraz mamy czasy niejednoznaczności i tresury tolerowania wszystkiego. Oczywiście z wyjątkami, dyktowanymi przez tych, którzy myśla i działają totalitarnie.

jest wiele takich rzeczy, które można robić prywatnie a których nie wyobrażam sobie robić publicznie. religia należy do tych, które ludzie zwykli robić publicznie a która dla każdego szczerze wyznającego zasady wiary jest najbardziej prywatną sprawą, której nie robi na pokaz.

Nie wiem skąd Pan wziąl tak absurdalny pogląd ?
Pomijam juz to, że wiara na pokaz jest obecnie bardzo nie w modzie, bo zaraz się znajdą dziesiatki 'mądrych i oświeconych' gotowych natrząsać się z tego.
Publiczne okazywanie wiary, wspólne modlitwy, 'zarazanie' nia innych, zostalo jasno zalecone, wrecz nakazane chrzescijanom.

Roman Rumian

Data: 2009-03-10 20:46:35
Autor: marek czaplicki
Ateiści
Roman Rumian pisze:
Ale od zrobienia tego nie da sie uciec, i nieźle zrobiono to już stulecia, a nawet tysiąclecia temu, bo działało to stabilnie przez długi czas. Teraz mamy czasy niejednoznaczności i tresury tolerowania wszystkiego. Oczywiście z wyjątkami, dyktowanymi przez tych, którzy myśla i działają totalitarnie.

jest wiele takich rzeczy, które można robić prywatnie a których nie wyobrażam sobie robić publicznie. religia należy do tych, które ludzie zwykli robić publicznie a która dla każdego szczerze wyznającego zasady wiary jest najbardziej prywatną sprawą, której nie robi na pokaz.

Nie wiem skąd Pan wziąl tak absurdalny pogląd ?
absurdalny??? sferą prywatną jest np. seks. czy można wyobrazić sobie że uprawia go się publicznie i dalej pozostaje prywatną sprawą?
Pomijam juz to, że wiara na pokaz jest obecnie bardzo nie w modzie, bo zaraz się znajdą dziesiatki 'mądrych i oświeconych' gotowych natrząsać się z tego.
jakoś nie zauważyłem ludzi, którzy natrząsaliby się z idących w Boże Ciało ludzi, którzy przecież publicznie manifestują swą wiarę.

Data: 2009-03-10 20:57:19
Autor: Roman Rumian
Ateiści
marek czaplicki pisze:
(...)
jest wiele takich rzeczy, które można robić prywatnie a których nie wyobrażam sobie robić publicznie. religia należy do tych, które ludzie zwykli robić publicznie a która dla każdego szczerze wyznającego zasady wiary jest najbardziej prywatną sprawą, której nie robi na pokaz.

Nie wiem skąd Pan wziąl tak absurdalny pogląd ?
absurdalny??? sferą prywatną jest np. seks. czy można wyobrazić sobie że uprawia go się publicznie i dalej pozostaje prywatną sprawą?

Ja odniosłem się do pańskiej wyraźnej sugestii, że szczerze wierzący nie powinni upubliczniac swojej wiary.
To, ze nie wyobraza Pan sobie publicznego uprawiania seksu dobrze swiadczy o Panu, ale jego publiczne uprawianie jest faktem od dość długiego czasu, i jest to dobry przykład potwierdzający moją wyjsciową tezę.

Pomijam juz to, że wiara na pokaz jest obecnie bardzo nie w modzie, bo zaraz się znajdą dziesiatki 'mądrych i oświeconych' gotowych natrząsać się z tego.
jakoś nie zauważyłem ludzi, którzy natrząsaliby się z idących w Boże Ciało ludzi, którzy przecież publicznie manifestują swą wiarę.

Na to, aby to robić wobec tłumu uczestniczącego w procesji brakuje im odwagi, ale juz w komentarzach prywatnych czy anonimowo w sieci pozwalaja sobie.

Roman Rumian

Data: 2009-03-10 21:09:36
Autor: marek czaplicki
Ateiści
Roman Rumian pisze:

jest wiele takich rzeczy, które można robić prywatnie a których nie wyobrażam sobie robić publicznie. religia należy do tych, które ludzie zwykli robić publicznie a która dla każdego szczerze wyznającego zasady wiary jest najbardziej prywatną sprawą, której nie robi na pokaz.

Nie wiem skąd Pan wziąl tak absurdalny pogląd ?
absurdalny??? sferą prywatną jest np. seks. czy można wyobrazić sobie że uprawia go się publicznie i dalej pozostaje prywatną sprawą?

Ja odniosłem się do pańskiej wyraźnej sugestii, że szczerze wierzący nie powinni upubliczniac swojej wiary.

zgadzam się z jednym małym zastrzeżeniem. czasami na swojej drodze spotykałem ludzi, dla których wystarczało publiczne okazywanie "wiary". prywatnie zachowywali się jakby słowo etyka było im obce. > To, ze nie wyobraza Pan sobie publicznego uprawiania seksu dobrze
swiadczy o Panu, ale jego publiczne uprawianie jest faktem od dość długiego czasu, i jest to dobry przykład potwierdzający moją wyjsciową tezę.
Pomijam juz to, że wiara na pokaz jest obecnie bardzo nie w modzie, bo zaraz się znajdą dziesiatki 'mądrych i oświeconych' gotowych natrząsać się z tego.
jakoś nie zauważyłem ludzi, którzy natrząsaliby się z idących w Boże Ciało ludzi, którzy przecież publicznie manifestują swą wiarę.

Na to, aby to robić wobec tłumu uczestniczącego w procesji brakuje im odwagi, ale juz w komentarzach prywatnych czy anonimowo w sieci pozwalaja sobie.

Roman Rumian

no cóż. na to że niektórzy traktują internet jako miejsce wylewania swoich żali i frustracji nikt nie ma niestety wpływu. można tylko takich frustratów omijać szerokim łukiem, albo od razu wrzucić ich do KF :-)

Data: 2009-03-10 21:26:53
Autor: Roman Rumian
Ateiści
marek czaplicki pisze:
(...)
zgadzam się z jednym małym zastrzeżeniem. czasami na swojej drodze spotykałem ludzi, dla których wystarczało publiczne okazywanie "wiary". prywatnie zachowywali się jakby słowo etyka było im obce.

Owszem, tacy wierzący, faryzejskiego typu, budzą szczególne oburzenie nie tylko tych szukajacych argumentów przeciw, ponieważ ich zachowanie często bywa rozciągane na ogół wierzących.

(...)
no cóż. na to że niektórzy traktują internet jako miejsce wylewania swoich żali i frustracji nikt nie ma niestety wpływu.

Taki wpływ jest możliwy, aczkolwiek są ważne powody aby unikać go.
Osobiście wolę błogosławić im i wybaczać, aby sprawiedliwość, która ich spotka nie była nie do zniesienia.

Roman Rumian

Data: 2009-03-11 06:58:46
Autor: .heÂŽsk
Ateiści
On Tue, 10 Mar 2009 19:35:13 +0100, Roman Rumian
<gerumian@cyf-kr.edu.pl> wrote:


>  z biologicznego punktu widzenia zapewne nie tylko >  co to zmienia?
nic, bo człowiek to coś więcej niż biologia.

 podstawowe funkcje organizmu to biologia i chemia.
 nie stoimy na rowni ze zwierzetami chociaz czasem  mam watpliwosci czy niektorzy nie stoja nizej.
 zwierze zabija by jesc, czlowiek - dla przyjemnosci.
 
> wiekszosc swiata wyznaje jakas religie, >  a jezeli jej nie ma tworzy swoja wlasna. >  ateisci swoja "religia" uczynili walke z religia.
>  pytanie: dlaczego walcza z czyms co ich nie dotyczy?

Mają dobry powód, bo chodzi o zasady które w życiu społecznym maja obowiazywać. Wierzący nie mogą im odpuścić, bo wtedy 'zasady' ateistów będą ich obowiazywać, a skutki tego są już dobrze znane.

 w stadzie golebi wrona tez powinna sie nauczyc gruchac ;o)

Zauważ, że często ludzie powtarzają teraz, że nic ich nie obchodzi co ktoś PRYWATNIE robi.

 prywatnie nie obchodzi dopoki nie przekracza to ogolnie przyjetych
 norm lub nie przekracza granic prywatnosci wyznaczonych przez nas.
To, niestety, błąd, bo to, co prywatnie każdy z nas  robi i wyznaje
daje o sobie znać i ma wpływ na innych w kontaktach z innymi ludźmi, a zatem ignorowanie jest nierozsądne.

 ignorowanie to nie to samo co "nie obchodzi". to nasze prawo jest
 takie, ze swiadek zdarzenia staje sie glownym podejrzanym.
Pozostaje kwestia sposobu reagowania na te prywatności, ale to już osobna sprawa.

 posluze sie przykladem homosiow. nie zycze sobie by w imie
 tolerancji jakis homos z przypudrowanym tylkim lazil pod  moim oknem i domagal sie tolerancji wylacznie dla jego  zachowan zupelnie majac w d... moja prywatnosc i moje poglady.
 
Pozdrowienia

 trzymaj sie cieplo


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2009-03-10 22:39:01
Autor: Polok_prawdziwy
Ateiści
Roman Rumian wrote:

...
Punktem wyjścia ateizmu jest wiara w to,
że nie ma istotnej różnicy
między człowiekiem a zwierzętami.

GUPIOś MARYNO...!!!!

- popirse ATEJISTA NIEWIEZY w zodne SIŁY WYZSE tzw SIŁY ŁOPKRUTNIE SPRAWCE,
tymbardzij nieposiado żodnego SYSTEMU WIEZEń ty CIUćMOKU PLAMISTY,

apodrugie, codo myślenia podobnego, to racjem mos - jak mogom inacej myśleć,
skoro 2 x 2 ruwna siem śTERY...!!!

To ino u wos jest ruwne ŁOKOŁO PIńć...!!!

Data: 2009-03-14 03:44:18
Autor: Pit Kawalarz
Ateiści
Polok_prawdziwy wrote:

Roman Rumian wrote:

...
Punktem wyjścia ateizmu jest wiara w to,
że nie ma istotnej różnicy
między człowiekiem a zwierzętami.

GUPIOś MARYNO...!!!!

- popirse ATEJISTA NIEWIEZY w zodne SIŁY WYZSE tzw SIŁY ŁOPKRUTNIE
SPRAWCE, tymbardzij nieposiado żodnego SYSTEMU WIEZEń ty CIUćMOKU
PLAMISTY,

Oj, to ty ciućmok jesteś, bo nie o wiarę od wierzeń chodziło, tylko o wiarę
od przekonania...

--
Pit

Data: 2009-03-14 22:59:44
Autor: Polok_prawdziwy
Ateiści
Pit Kawalarz wrote:

Polok_prawdziwy wrote:

Roman Rumian wrote:

...
Punktem wyjścia ateizmu jest wiara w to,
że nie ma istotnej różnicy
między człowiekiem a zwierzętami.

GUPIOś MARYNO...!!!!

- popirse ATEJISTA NIEWIEZY w zodne SIŁY WYZSE tzw SIŁY ŁOPKRUTNIE
SPRAWCE, tymbardzij nieposiado żodnego SYSTEMU WIEZEń ty CIUćMOKU
PLAMISTY,

Oj, to ty ciućmok jesteś, bo nie o wiarę od wierzeń chodziło, tylko o
wiarę od przekonania...


Ty PITOLNIK...,
- NIEPITOL...!!!

To ten RUMIANY napisoł:

"Punktem wyjścia ateizmu jest wiara w to,
że nie ma istotnej różnicy
między człowiekiem a zwierzętami."

Jus ci wceśnij pedziołem, ze atejista NIEWIEZY ino, albo jest PSEKONANY, abo
i nie...!!!

Takjak 2 x 2 ruwno siem śtery...!!!

Zrozumiołeś ruznicem PITOLNIKU, albo po mojim wywodzie chwilowego umysłowego
łocimninio dostołeś...!?

Data: 2009-03-10 22:32:02
Autor: Polok_prawdziwy
Ateiści
J-23 wrote:

......

Ztym HANSEMKLOSEM niedyskutuj, bo ŁOKRUTNIE CIENCKIE MYśLENIE MO - niejaki
BRUNER mu troseckem GOWEM uskodził...

Data: 2009-03-10 01:07:33
Autor: MH
Ateiści
http://facet.interia.pl/ciekawostki/popularnonaukowe/news/ateisci-czesciej-
popelniaja-bledy,1270804

A taki wierzący Kloss nie umie nawet porządnie wkleić linka..

MH

--


Data: 2009-03-10 08:23:44
Autor: ColgatesBilly
Ateiści

"Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote in message news:gp46qi$j6e$1inews.gazeta.pl...
http://facet.interia.pl/ciekawostki/popularnonaukowe/news/ateisci-czesciej-
popelniaja-bledy,1270804

Czytając wypociny róznych peespowych grzesiów, baców, edeli itditp jakos mnie
wnioski owych naukawców nie dziwia. Taki ateista to zwykle jeden wielki,
chodzący błąd zrobiony w walentynki (z litości) albo na sylwestra (w stanie
upojenia a.). A jeszcze jak sobie ateistyczną sygnaturke obmyśli to tarzajcie
się ze śmiechu narody ;)
J-23

Teraz se nawet filmy obmyslaja...
http://osiolek.com/?id=24797

Ej, sluszna linie ma PO...

Kol

Data: 2009-03-10 21:41:44
Autor: kefirh
Ateiści
Użytkownik Hans Kloss napisał:

http://facet.interia.pl/ciekawostki/popularnonaukowe/news/ateisci-czesciej-
popelniaja-bledy,1270804

Czytając wypociny róznych peespowych grzesiów, baców, edeli itditp jakos mnie wnioski owych naukawców nie dziwia. Taki ateista to zwykle jeden wielki, chodzący błąd zrobiony w walentynki (z litości) albo na sylwestra (w stanie upojenia a.). A jeszcze jak sobie ateistyczną sygnaturke obmyśli to tarzajcie się ze śmiechu narody ;)
J-23


Ateisaci to nic innego niz satany;)
Dlaczego tak sadze?
Oni tylko i wylacznie zeruja w umyslach "czarnych".
Jak jemiola, tym bardziej zielona im bardziej zmurszala topola.

k.

Ateiści

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona