Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ateiści mają problem

Ateiści mają problem

Data: 2015-01-01 18:55:04
Autor: abc
Ateiści mają problem
Ateiści mają problem. Nauka, ich odwieczny argument, coraz bardziej wskazuje
na ... istnienie Boga.

Na łamach amerykańskiej opiniotwórczej gazety "Wall Street Journal" pisze o
tym autor książek i mówca Eric Metaxas.

Przypomina on, że w magazynie "Time" w 1966 roku opublikowano artykuł, który
pytał: "Czy Bóg umarł?". Zwraca uwagę, że wielu zaakceptowało kulturową
narrację, która twierdziła, że Bóg jest "przestarzały" i wraz z postępem
nauki coraz mniej potrzebny do wyjaśniania wszechświata.

Jednak, jak pisze Metaxas, "plotki o śmierci Boga okazały się przedwczesne".
W dodatku, to sama nauka coraz bardziej wskazuje na Jego istnienie. (...)

Dlatego w latach 60. minionego wieku zainicjowano projekt, który skupił się
na poszukiwaniu pozaziemskiej inteligencji. Utworzono sieć radioteleskopów,
które nasłuchiwały sygnałów przypominających zakodowaną inteligencję.

Lata mijały, a cisza była przytłaczająca. W końcu w 1993 roku amerykański
Kongres odebrał programowi SETI fundusze. (...)

Dziś znamy już ponad 200 kryteriów, które planeta musi spełnić, by
funkcjonowało na niej życie. W dodatku, każde z nich musi być "spełnione w
sposób doskonały". "W przeciwnym wypadku cała sprawa upadnie" - zauważa
Metaxas.

Przypomina, że bez tak wielkiej planety w pobliżu jak Jowisz, którego
grawitacja odciąga asteroidy, na Ziemię spadałoby ich tysiące razy więcej.

"Kryteria przeciwko życiu we wszechświecie są po prostu zdumiewające" -
stwierdza autor artykułu.

A jednak oto jesteśmy. Nie tylko istniejemy, ale i rozmawiamy o istnieniu.
(...)

 Czyż przypuszczenie, że to inteligencja stworzyła te doskonałe warunki nie
wymaga o wiele mniej wiary niż to, że utrzymująca życie Ziemia tak ni stąd,
ni zowąd osiągnęła niewyobrażalne prawdopodobieństwo, by powstać?" - pyta
autor artykułu.

Przypomina, że astronom Fred Hoyle, który ukuł termin "wielki wybuch" ("big
bang") napisał, że "zdroworozsądkowa interpretacja faktów sugeruje, iż
superintelekt manipulował przy fizyce, a także chemii i biologii."

Fizyk Paul Davies, obecnie profesor na Uniwersytecie Arizony, powiedział, że
"świadectwa inteligentnego stworzenia są przemożne".

Z kolei prof. Uniwersytetu Oksfordzkiego, dr John Lennox, powiedział: "im
więcej wiemy na temat naszego wszechświata, tym bardziej hipoteza o
istnieniu Stwórcy zyskuje na wiarygodności jako najlepsze wyjaśnienie tego,
dlaczego tu jesteśmy".

"Wszechświat jest największym cudem wszechczasów. To cud nad cudami" -
podkreśla w konluzji Eric Metaxas.

Więcej
http://www.fronda.pl/a/ateisci-maja-problem-nauka-wskazuje-na-istnienie-boga,45726.html

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2015-01-01 20:09:38
Autor: Marek Czaplicki
Ateiści mają problem
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu czwartek, 1 stycznia 2015 18:55:

Ateiści mają problem. Nauka, ich odwieczny argument, coraz bardziej
wskazuje na ... istnienie Boga.

http://www.fronda.pl/a/ateisci-maja-problem-nauka-wskazuje-na-istnienie-
boga,45726.html


"Problem" jest tylko pozorny. Ateiści, jak tylko naukowcy ogłoszą fakt istnienia Boga i przedstawią na to dowody nie będą mieli żadnego problemu z zaakceptowaniem owego faktu. Z wierzącymi zaś może być gorzej. Przecież od małego mają przekazywaną nieufnośc co do osiągnięć nauki, więc zamiana wiary w pewność moze im przyjśc z trudem.

Data: 2015-01-02 11:12:46
Autor: dante
Ateiści mają problem
Dnia Thu, 1 Jan 2015 18:55:04 +0100, abc napisał(a):

[...]
A jednak oto jesteśmy. Nie tylko istniejemy, ale i rozmawiamy o istnieniu.
(...)
[...]
Więcej
http://www.fronda.pl/a/ateisci-maja-problem-nauka-wskazuje-na-istnienie-boga,45726.html

Ale to, że istniejemy... to... tylko nam się wydaje.

Data: 2015-01-02 14:20:13
Autor: Patriota
Ateiści mają problem
W dniu 2015-01-01 o 18:55, abc pisze:
Ateiści mają problem. Nauka, ich odwieczny argument, coraz bardziej wskazuje
na ... istnienie Boga.



To chyba raczej problem wierzących...

Data: 2015-01-02 15:13:20
Autor: Lord Donald
Ateiści mają problem
Katole mają najlepiej, nie muszą wierzyć, ich bożyszcza łazili po ziemi są na to pewne dowody bo byle obsrany papierzyna jak ten ostatni staje się ich kolejnych bogiem a jak wynika ich z litanii do wszystkich bożyszcz to ich są już setki, a co gorsze za bożyszcze nie trzeba być nikim specjalnym jak to jest w buddyzmie, wystarczy być wygodnym i pożytecznym dla syndykatu watykańskiego, jak ten ostatni patron pedofilii i oligarchii, mimo że przyczynił się do zniewolenia naszego narodu na rzecz UE to jeszcze obwołali go bogiem, zapewne aby poniżyć tych do biedy których się przyczynił i narzucić im rzędowo konieczność padania na ryj i lizania dupy posążkom tego bałwana.

Data: 2015-01-02 19:37:33
Autor: Zalek Bloom
Ateiści mają problem
On Thursday, January 1, 2015 12:57:58 PM UTC-5, abc wrote:
Ateiści mają problem. Nauka, ich odwieczny argument, coraz bardziej wskazuje
na ... istnienie Boga.

Na łamach amerykańskiej opiniotwórczej gazety "Wall Street Journal" pisze o
tym autor książek i mówca Eric Metaxas.

Przypomina on, że w magazynie "Time" w 1966 roku opublikowano artykuł, który
pytał: "Czy Bóg umarł?". Zwraca uwagę, że wielu zaakceptowało kulturową
narrację, która twierdziła, że Bóg jest "przestarzały" i wraz z postępem
nauki coraz mniej potrzebny do wyjaśniania wszechświata.

Jednak, jak pisze Metaxas, "plotki o śmierci Boga okazały się przedwczesne".
W dodatku, to sama nauka coraz bardziej wskazuje na Jego istnienie. (...)

Dlatego w latach 60. minionego wieku zainicjowano projekt, który skupił się
na poszukiwaniu pozaziemskiej inteligencji. Utworzono sieć radioteleskopów,
które nasłuchiwały sygnałów przypominających zakodowaną inteligencję.

Lata mijały, a cisza była przytłaczająca. W końcu w 1993 roku amerykański
Kongres odebrał programowi SETI fundusze. (...)

Dziś znamy już ponad 200 kryteriów, które planeta musi spełnić, by
funkcjonowało na niej życie. W dodatku, każde z nich musi być "spełnione w
sposób doskonały". "W przeciwnym wypadku cała sprawa upadnie" - zauważa
Metaxas.

Przypomina, że bez tak wielkiej planety w pobliżu jak Jowisz, którego
grawitacja odciąga asteroidy, na Ziemię spadałoby ich tysiące razy więcej.

"Kryteria przeciwko życiu we wszechświecie są po prostu zdumiewające" -
stwierdza autor artykułu.

A jednak oto jesteśmy. Nie tylko istniejemy, ale i rozmawiamy o istnieniu.
(...)

 Czyż przypuszczenie, że to inteligencja stworzyła te doskonałe warunki nie
wymaga o wiele mniej wiary niż to, że utrzymująca życie Ziemia tak ni stąd,
ni zowąd osiągnęła niewyobrażalne prawdopodobieństwo, by powstać?" - pyta
autor artykułu.

Przypomina, że astronom Fred Hoyle, który ukuł termin "wielki wybuch" ("big
bang") napisał, że "zdroworozsądkowa interpretacja faktów sugeruje, iż
superintelekt manipulował przy fizyce, a także chemii i biologii."

Fizyk Paul Davies, obecnie profesor na Uniwersytecie Arizony, powiedział, że
"świadectwa inteligentnego stworzenia są przemożne".

Z kolei prof. Uniwersytetu Oksfordzkiego, dr John Lennox, powiedział: "im
więcej wiemy na temat naszego wszechświata, tym bardziej hipoteza o
istnieniu Stwórcy zyskuje na wiarygodności jako najlepsze wyjaśnienie tego,
dlaczego tu jesteśmy".

"Wszechświat jest największym cudem wszechczasów. To cud nad cudami" -
podkreśla w konluzji Eric Metaxas.

Więcej
http://www.fronda.pl/a/ateisci-maja-problem-nauka-wskazuje-na-istnienie-boga,45726.html

-- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny..


Musze pochwalic ten artykul - czytalem wieksze bzudry, ale jesli ateisci maja problem z Bogiem, to religini ludzie maja z Bogiem 100 razy wiecej problemow, co zaraz wyjasnie.

Przede wszystkim 'Bog' o ktorym pisza niektorzy naukowcy ma tyle wspolnego z Bogiem w ktorego wierza ludzie religijni, co zamek w drzwiach w zamkiem wawelskim.

Dla naukowcow 'Bog' moze byc wytlumaczeniem pewnego zjawiska na ktore jak na razie nie mamy innej teorii, ale to nie ma nic wspolnego z Bogiem wielbionym przez Chrzescjan, Zydow czy Muzulmanow. Nawet jesli jakis naukowiec powie ze jakas inteligientna sila stworzyla wszechswiat, to nie powie ze modly/posty/biczowanie zmienia w najmniejszym stopniu prawa fizyczne. Tak, naukowcy odkryli wiele praw ktore przecza dzisiejszemu 'zdrowemu rozsadkowi', ale nauka od dawna przeczy 'faktom' z Biblii czy Koranu.

Nawet jesli przyczyne Big Bang'u nazwiemy 'Stworca', to nie ma to nic  wspolnego z istniejacymi religiami.

Jesli zas chodzi o prof. Uniwersytetu Oksfordzkiego, dr John Lennox - to autor artykulu zapomnial powiedziec ze dr John Lennox jest... poradnikiem ksiedza (pastora).
Z wikipedii:
Professor John Carson Lennox (born 1945) is an Irish mathematician, philosopher of science and Christian apologist who is Professor of Mathematics[2] at the University of Oxford. He is a Fellow in Mathematics and Philosophy of Science at Green Templeton College, Oxford University. He is also Pastoral Advisor of Green Templeton College and Fellow of Wycliffe Hall
Na youtube mozna znalezc wiele dyskusji dr. Lennox z ateistami z ktorych z reguly nie wychodzi jako zwyciezca.

A teraz troche problemow religijnych ludzi z Bogiem:

Jesli Bog istnieje, to dlaczego modly do Boga sa znacznie mniej skutecznie niz aspiryna?

Skoro Bog istnieje i nie jest bezsilnym impotetentem, dlaczego sie nie objawia, tylko wysyla prorokow aby objasnic swoja wole?

Ateisci nie wierza w Boga, bo nie widza dowodow (evidence) ze Bog istnieje. Kogo wiec nalezy obwiniac - ateiste na wieczne potepienie, bo uzywa rozumu w wyciaganiu wnioskow, czy Boga, ktory cieplym moczem olewa ludzkosc, bo pomimo  jest tak nieslychanie wszechmogacy i inteligietny, ze bez problemu moglby napisac na niebie we wszystkich mozliwych jezykach "do jasnej cholery, ja istnieje i jesli nie bedziecie sie modlic do mnie, to ja wam nogi z d.... powyrywam'. Przeciez napisanie takiego napisu na niebie to mala pestka w porownaniu ze znanymi wyczynami Boga - jak np wytopienie calej ludzkosci jak i zwierzat - oprocz rodziny Noego i pary zwierzat, czy wymordowanie mieszkancow Sodomy i Gomory.

Jesli swiat jest stworzony przez 'inteligence design', to dlaczego Bog stworzyl tak nieinteligientne istoty, ktore w imie  'inteligientnego' Boga tak nieinteligientnie sie morduja i niszcza srodowisko?

Bylo wiele przypadkow ze tornada, trzesienia ziemi zniszczyly koscioly/synagogi/meczety. Czy to byla wola Boska? Ktorego Boga? A moze Bog po prostu olewa ludzi?

A tutaj jeden z najlepszych opisow religijnego Boga:

http://sciepa.org/pictures/PosiadaMoc.png

Zalek

--
Mozna oddzielic polityke od religii. Mozna w czlowieku oddzielic
katolika od obywatela. Rozdzial panstwa od Kosciola jest potrzebny dla dobra obywateli. Wiara jest slepa i prowadzi do palenia na stosach i nocy sw. Bartlomieja.

Ateiści mają problem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona