Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Atei¶ci mniej obrzydliwi ....

Atei¶ci mniej obrzydliwi ....

Data: 2012-07-04 20:30:18
Autor: Grzegorz Z.
Atei¶ci mniej obrzydliwi ....
....ale wciąż mocno podejrzani.

Przynajmniej w Ameryce. Najnowszy sondaż Gallupa — po raz pierwszy od 1958
r., czyli od kiedy bada się deklaracje Amerykanów, czy skłonni byliby
zagłosować na nominowanego przez ich partię kandydata na prezydenta,
majÄ…cego dobre kwalifikacje na to stanowisko, a przy tym (i tu pojawia siÄ™
cecha różnicująca) np. kobietę, czarnego, muzułmanina, katolika itd. —
więcej niż połowa ankietowanych (54 proc.) odpowiedziała, że gotowa jest
zagłosować na ateistę. W 1958 r. takich deklaracji było 18 proc.!
Największy skok na korzyść ateistów dokonał się do 1978 r., kiedy
deklarowana wybieralność ateistów osiągnęła 40 proc. Przez kolejne 20 lat
przybyło 9 punktów proc. (1999 r. — 49 proc.).

Można powiedzieć: idzie ku zrównaniu szans. Zwłaszcza że wśród
ankietowanych w wieku 18–29 ateistę akceptuje 70 proc. (powyżej 65 roku
życia — 40 proc.). Ale byłaby to nadzwyczaj optymistyczna interpretacja
tych danych. Bo popatrzmy na wyniki innych grup (najpierw dane z 2012 r., w
nawiasie z 1958 r.):

kobieta 95 (54)
czarny 96 (38)
katolik 94 (67)
żyd 91 (63)
gej/lesbijka 68 (26; 1978 r.)
muzułmanin 58 (b.d.)
ateista 54 (18)

Czyli — nie oszukujmy się — jeśli uwzględnić, że ankietowani
niejednokrotnie deklarują raczej to, co uważają, że wypada mówić, niż to,
co naprawdę uważają, wnioski dla Ameryki są smutne: lepiej publicznie
zapewniać, że się wierzy w jakiegokolwiek boga, niż przyznać się do
niewiary. Siła prostackiego skojarzenia ateista = ktoś niemoralny, tak
chętnie podtrzymywanego przez wyznawców jednego boga, jest wciąż porażająca
i przerażająca zarazem. Chociaż nie ma podstaw, by tworzyć proste
zależności przyczynowo-skutkowe, jakoś wymowne są amerykańskie dane
dotyczące relacji między procentem przebywających w więzieniach ludzi,
którzy deklarujÄ… okreÅ›lone  wyznanie a procentem takich samych deklaracji w
całej populacji. W różnych źródłach (i różnych latach) trendy są podobne:
protestantów i ateistów (istotne: zdeklarowanych) jest wyraźnie mniej w
więzieniach niż w całym społeczeństwie; chrześcijanie ogółem, żydzi i np.
jehowici zapełniają więzienia proporcjonalnie do swej populacji, natomiast
na niekorzyść wyróżniają się katolicy, muzułmanie, rastafarianie (marycha?)
i np. scjentolodzy.

Pod tym względem Polacy są chyba bardziej otwarci (zapewne dzięki/wskutek
indoktrynacji PRL) — w każdym razie przynajmniej raz świadomie woleli
wybrać na prezydenta zdeklarowanego agnostyka (ech, te polityczne uniki), a
nawet byłego aparatczyka, niż kandydatów wprawdzie bogobojnych, ale
niezdolnych do spełnienia swych obietnic i zaspokojenia oczekiwań
odbiorców.

http://kowalczyk.blog.polityka.pl/2012/07/03/ateisci-mniej-obrzydliwi

--
"Ciężko wierzyć w coś,co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła."

Atei¶ci mniej obrzydliwi ....

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona