Hipoteza, że Bóg nie istnieje, nie jest poparta żadnymi dowodami.
Absolutnie żadnymi.

Ślepa wiara w słuszność tej gołosłownej hipotezy jest obrazą rozumu.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <oppa12@wp.pl> napisał w wiadomości
news:gtq38o$5dt$1atlantis.news.neostrada.pl...

Hipoteza, że Bóg nie istnieje, nie jest poparta żadnymi dowodami.
Absolutnie żadnymi.

Ślepa wiara w słuszność tej gołosłownej hipotezy jest obrazą rozumu.

Powstaje pytanie - skąd się wziął Bóg?
I drugie równoważne - skąd wzięła się materia?
Czyli: samorodztwo czy kreacjonizm?

Hipoteza, że Bóg nie istnieje, nie jest poparta żadnymi dowodami.
Absolutnie żadnymi.

Ślepa wiara w słuszność tej gołosłownej hipotezy jest obrazą rozumu.

Powstaje pytanie - skąd się wziął Bóg?
I drugie równoważne - skąd wzięła się materia?
Czyli: samorodztwo czy kreacjonizm?

Bóg nie "wziął się" - Bóg jest wieczny.
Bóg stworzył materię.  (Nie chodzi tu o przemianę energii/materii z jednej formy w inną, tylko o stworzenie materii z niczego.)

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 5 Maj, 21:26, "abc" <opp...@wp.pl> wrote:

>> Hipoteza, że Bóg nie istnieje, nie jest poparta żadnymi dowodami..
>> Absolutnie żadnymi.

>> Ślepa wiara w słuszność tej gołosłownej hipotezy jest obrazą rozumu.

> Powstaje pytanie - skąd się wziął Bóg?
> I drugie równoważne - skąd wzięła się materia?
> Czyli: samorodztwo czy kreacjonizm?

Bóg nie "wziął się" - Bóg jest wieczny.
Bóg stworzył materię.  (Nie chodzi tu o przemianę energii/materii z jednej
formy w inną, tylko o stworzenie materii z niczego.)

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny..

Ale jaki bog? Jak sie tworzy materie z niczego?

J-23 itede

PS.  wieczne to jest wieczne pioro

Ale jaki bog? Jak sie tworzy materie z niczego?

Nie bóg tylko Bóg.

Bóg jest Wszechmogący i nie ma dla Niego nic niemożliwego.

--
Extra Ecclesiam nulla salus - Poza Kościołem nie ma zbawienia

Dnia Tue, 5 May 2009 12:53:03 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):

Ale jaki bog? Jak sie tworzy materie z niczego?

J-23 itede

PS.  wieczne to jest wieczne pioro

Gdybyś wiedział jak, to byłbyś jak Bóg. Ale jesteś tylko kontestującym
lewaczkiem, więc nawet nie masz szans, żeby się kiedykolwiek tego
dowiedzieć. Nie wiesz nawet kiedy umrzesz... Może jutro, a może za kilka
lat? Jak już będziesz wiedział, co wtedy poczniesz ze swoim rozumem, który
dzisiaj już tak dużo wie? Taa...
Ale myślę, że ważniejsze jest to, co dzisiaj z nim robisz.
Piotr

On 5 Maj, 22:15, Piotr <p...@wp.pl> wrote:

Dnia Tue, 5 May 2009 12:53:03 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):

> Ale jaki bog? Jak sie tworzy materie z niczego?

> J-23 itede

> PS.  wieczne to jest wieczne pioro

Gdybyś wiedział jak, to byłbyś jak Bóg. Ale jesteś tylko kontestującym
lewaczkiem, więc nawet nie masz szans, żeby się kiedykolwiek tego
dowiedzieć. Nie wiesz nawet kiedy umrzesz... Może jutro, a może za kilka
lat? Jak już będziesz wiedział, co wtedy poczniesz ze swoim rozumem, który
dzisiaj już tak dużo wie? Taa...
Ale myślę, że ważniejsze jest to, co dzisiaj z nim robisz.
Piotr

Dobra! Czym bedziesz myslal o swoim bogu jak Twoj mozg zgnije po
smierci? Jaka swiadomoscia bedziesz odczowal boga kiedy nie bedziesz
posiadal zmyslow?

J-23 itede

PS. co ja mianowicie kontestuje? czy moze masz na mysli brednie o
jakims panubogu? czy chodzi o Siwe, Brahme, Wisznu, Budde, Mahometa...
itede?

Gdybyś wiedział jak, to byłbyś jak Bóg. Ale jesteś tylko kontestującym
lewaczkiem, więc nawet nie masz szans, żeby się kiedykolwiek tego
dowiedzieć. Nie wiesz nawet kiedy umrzesz... Może jutro, a może za kilka
lat? Jak już będziesz wiedział, co wtedy poczniesz ze swoim rozumem, który
dzisiaj już tak dużo wie? Taa...
Ale myślę, że ważniejsze jest to, co dzisiaj z nim robisz.
Piotr

Pietrosku.., Pietrosku...
- aleś ty PRYMITYW...

Jowim..., wim..., - wygodnij jest swojom CIMNOTEM i NIEWIEDZEM bogiem tłumacyć, zamiast siem
wziońść pozondnie do ksionzek cytanio...

Niepsypuscołem jednak, ześ tak łokrutnie, jak ABECADŁO gupi...!!!

Niewydowo cisiem niekiedy, ze jus XXI wiek momy i ludzie troseckem mondzejse
som...!?

--

Dnia Wed, 06 May 2009 09:00:40 +0200, Polok_Prawdziwy napisał(a):

Niewydowo cisiem niekiedy, ze jus XXI wiek momy i ludzie troseckem mondzejse
som...!?

Taa, wiele się ludziom wydaje...
Piotr

Dnia Tue, 5 May 2009 21:23:01 +0200, Panslavista napisał(a):

Powstaje pytanie - skąd się wziął Bóg?
I drugie równoważne - skąd wzięła się materia?
Czyli: samorodztwo czy kreacjonizm?

A idze, idze Jurek... Żyjesz jakby Boga nie było, to u ciebie go nie ma.
Na penisa to później tak wulgarnie obrabiać rozumem?
Piotr

"abc" <oppa12@wp.pl> schrieb im Newsbeitrag news:gtq38o$5dt$1atlantis.news.neostrada.pl...

Hipoteza, że Bóg nie istnieje, nie jest poparta żadnymi dowodami.
Absolutnie żadnymi.

Ślepa wiara w słuszność tej gołosłownej hipotezy jest obrazą rozumu.

 Hipoteza, że Bóg  istnieje, nie jest poparta żadnymi dowodami.
 Absolutnie żadnymi.

 Ślepa wiara w słuszność tej gołosłownej hipotezy jest obrazą rozumu.

Andy

Hipoteza, że Bóg  istnieje, nie jest poparta żadnymi dowodami.
Absolutnie żadnymi.

Możemy logicznie udowodnić istnienie Boga. Zrobił to np. św. Tomasz z
Akwinu, którego dowód można podsumować następująco:

1) Ciała są w ruchu; istnieje zatem Pierwszy Poruszyciel.
2) Zdarzenia mają powody; jest zatem Pierwsza Przyczyna.
3) Rzeczy istnieją; jest zatem ich Stwórca.
4) Najwyższe dobro istnieje; ma ono zatem swoje źródło.
5) Rzeczy są przemyślane; służą zatem jakiemuś celowi.

Natomiast hipoteza, że Bóg nie istnieje, nie jest poparta niczym oprócz
chciejstwa.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze:

Hipoteza, że Bóg nie istnieje, nie jest poparta żadnymi dowodami.
Absolutnie żadnymi.

Bo nieistnienia nie trzeba dowodzić. Dopóki nie zostanie dowiedzione istnienie - nie ma. Obowiązek dowiedzenia prawdziwości tezy o istnieniu ma autor tej tezy, a nie jego adwersarz który tę tezę podważa. Tak samo jak ewolucjoniści mają obowiązek dowiedzenia prawdziwości swojej tezy czego do dziś w sposób przekonujący nie uczynili.

Bóg jest teorią i kto chce może go sobie wyobrażać i interpretować jak mu sie podoba albo go odrzucić. Jest OK, dopóki jeden drugiemu nie zacznie wykładać swojego punktu widzenia pięściami.
--
"Komunizm to ustrój, w którym lud pracujący miast i wsi będzie zjadał
owoce swojej pracy ustami swoich przedstawicieli"

On 5 Maj, 23:39, Nazgul <a...@vp.pl> wrote:

Bóg jest teorią i kto chce może go sobie wyobrażać i interpretować jak
mu sie podoba

Podobne zdanie mozna wygłosić chocby o cząstkach elementarnych czy
kwarkach. Nikt ich nigdy nie widzał, doświadczamy jedynie posrednich
skutków  ich istnienia

albo go odrzucić.

.... niemniej odrzucenie hipotezy o ich istnieniu nie daje nam
kompletnie nic, a przynosi mnóstwo kłopotów. Jest to hipoteza tak
użyteczna że jej odrzucenie jest, przy obecnym stanie wiedzy,
kompletnie bezsensowne z racjonalnego punktu widzenia.

Jest OK, dopóki jeden drugiemu nie zacznie wykładać swojego punktu widzenia pięściami.

Na to nie ma najmniejszej nadziei. Oni tak głeboko wierzą w
nieistnienie Stwórcy jakby owo nieistnienie na własne gały ujrzeli.

"abc" <oppa12@wp.pl> pisze:

Hipoteza, Ĺźe BĂłg nie istnieje, nie jest poparta Ĺźadnymi dowodami.
Absolutnie Ĺźadnymi.

Ślepa wiara w słuszność tej gołosłownej hipotezy jest obrazą rozumu.

<złośliwość>
Hipoteza że nie istnieją Bogowie Olimpijscy (Panteon Starożytnej Grecji)
nie jest poparta Ĺźadnymi dowodami. Absolutnie Ĺźadnymi.

Od przybytku głowa nie boli wiec dlaczego się ograniczać do wiary tylko
w jednego Boga zamiast całego tabunu?
<złośliwość>

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Mierz wysoko - wpajali mu wzniośli nauczyciele. Strzelił im w łeb.
  -- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)

abc pisze:

Hipoteza, że Bóg nie istnieje, nie jest poparta żadnymi dowodami.
Absolutnie żadnymi.

Ślepa wiara w słuszność tej gołosłownej hipotezy jest obrazą rozumu.

"Każdy myślący człowiek jest ateistą" - E.Hemingway

Pozdrawiam
  WW
"Ein Reich, ein Volk, ein EURuro"
"Kiedy Niemcy uznają się za ofiary II Wojny Światowej,
  ich sąsiedzi powinni zacząć się bać. "