http://www.imdb.com/title/tt1371111/
Mam mieszane uczucia. Kilka historii upchnięte w jeden film a żadna z nich
nie jest sama w sobie fascynująca. Jednak o ile na samym początku film jest
po prostu nudny to z czasem zaczyna wciągać. Tych niecałych 3h prawie się
nie czuje (wiem, wiem... są tacy, którzy się na tym filmie męczyli :) ).
Ogólnie rzecz biorąc więcej w tym Tykwera niż Wachowskich i dla tych,
którzy lubią Tykwera to film, który powinno się zobaczyć. Nie jest to film
dla dzieci. Po pierwsze zbyt skomplikowany (zbyt wiele wątków, nad którymi
trzeba panować) po drugie ma kilka brutalnych scen zapadających w pamięć.
Nie ma krwi, ale nie w tym rzecz. Film od rana cały czas chodzi mi po głowie. Bardzo ładny (Halle Berry :) ),
kolorowy... zupełnie inny niż zapowiada się z zajawek. Hanks mimo zagrania
kilku wyjątkowo różnych postaci był cały czas Hanksem - szkoda, bo to dobry
aktor.
Nie będę plótł o tym, że reinkarnacja i te sprawy - to wszystko jest w
sieci. Po prostu przed pójściem do kina nastawcie się, że to nie Wachowscy.

Muzykę docenia się po obejrzeniu filmu. Tykwer jako współkompozytor (jak
zawsze do swoich filmów - polecam "3" do słuchania oparte na rytmie
pociągu) i tutaj miał pełną kontrolę jak muzycznie zostanie obraz
oprawiony. Dobrze się tego słucha. Odsyłam do youtube.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

On 09.12.2012 21:41, Habeck Colibretto wrote:

http://www.imdb.com/title/tt1371111/
Mam mieszane uczucia. Kilka historii upchnięte w jeden film a żadna z nich
nie jest sama w sobie fascynująca. Jednak o ile na samym początku film jest
po prostu nudny to z czasem zaczyna wciągać.

No to muszisz ksiazke przeczytac :) Bo jak widze, bez czytania ksiazki film jest albo abyt wierna adaptacja, co z kolei przeklada sie, ze duzo musiano wyciac, zeby sie zmiescic w czasie. Albo jest niedokladna adaptacja i pomija 'clue' opowiesci.

W kazdym badz razie, ja sie nie bardzo moge zdecydowac isc i obejrzec. W pamieci mam ksiazke i jakos nie chce sobie psuc wrazenia po niech. Wrazenia, ktore trwa juz dobrych pare lat...






--
ZUS marnuje pieniądze podatnikow, w czasie kryzysu zaciskanie pasa
_NIE DOTYCZY_ instytucji panstwowych, bo przeciez wydaja nie swoje
pieniadze, a takie wydawac najlatwiej! Wystarczy  podnieść składki
i podatki i budowac - - - http://www.google.pl/search?q=pałace+zus

On Sun, 09 Dec 2012 21:45:27 +0100, ikih <hikikomorisan@amorki.pl>
wrote:

On 09.12.2012 21:41, Habeck Colibretto wrote:

http://www.imdb.com/title/tt1371111/
Mam mieszane uczucia. Kilka historii upchnięte w jeden film a żadna z nich
nie jest sama w sobie fascynująca. Jednak o ile na samym początku film jest
po prostu nudny to z czasem zaczyna wciągać.

No to muszisz ksiazke przeczytac :) Bo jak widze, bez czytania ksiazki film jest albo abyt wierna adaptacja, co z kolei przeklada sie, ze duzo musiano wyciac, zeby sie zmiescic w czasie. Albo jest niedokladna adaptacja i pomija 'clue' opowiesci.

mam inne zdanie. do ksiazki podchodzilem pare razy i za kazdym razem
dawalem za wygrana. takie przeplatanie opowiesci zupelnie mi nie
lezalo i nudzilo okropnie. prawie trzygodzinny film przelecial mi jak
standardowe dziewiecdziesiat minut.

W kazdym badz razie, ja sie nie bardzo moge zdecydowac isc i obejrzec. W pamieci mam ksiazke i jakos nie chce sobie psuc wrazenia po niech. Wrazenia, ktore trwa juz dobrych pare lat...

dla mnie "cloud atlas", to jest esencja tego, co nazywaja "magia
kina". <rs>

On 09.12.2012 22:24, rs wrote:

On Sun, 09 Dec 2012 21:45:27 +0100, ikih <hikikomorisan@amorki.pl>
wrote:

On 09.12.2012 21:41, Habeck Colibretto wrote:

http://www.imdb.com/title/tt1371111/
Mam mieszane uczucia. Kilka historii upchnięte w jeden film a żadna z nich
nie jest sama w sobie fascynująca. Jednak o ile na samym początku film jest
po prostu nudny to z czasem zaczyna wciągać.

No to muszisz ksiazke przeczytac :) Bo jak widze, bez czytania ksiazki
film jest albo abyt wierna adaptacja, co z kolei przeklada sie, ze duzo
musiano wyciac, zeby sie zmiescic w czasie. Albo jest niedokladna
adaptacja i pomija 'clue' opowiesci.

mam inne zdanie. do ksiazki podchodzilem pare razy i za kazdym razem
dawalem za wygrana. takie przeplatanie opowiesci zupelnie mi nie
lezalo i nudzilo okropnie. prawie trzygodzinny film przelecial mi jak
standardowe dziewiecdziesiat minut.

W kazdym badz razie, ja sie nie bardzo moge zdecydowac isc i obejrzec. W
pamieci mam ksiazke i jakos nie chce sobie psuc wrazenia po niech.
Wrazenia, ktore trwa juz dobrych pare lat...

dla mnie "cloud atlas", to jest esencja tego, co nazywaja "magia
kina". <rs>

To ty nie czytaj ksiazki a ja nie ogladam filmu, deal? ;)






--
ZUS marnuje pieniądze podatnikow, w czasie kryzysu zaciskanie pasa
_NIE DOTYCZY_ instytucji panstwowych, bo przeciez wydaja nie swoje
pieniadze, a takie wydawac najlatwiej! Wystarczy  podnieść składki
i podatki i budowac - - - http://www.google.pl/search?q=pałace+zus

On Sun, 09 Dec 2012 22:31:59 +0100, ikih <hikikomorisan@amorki.pl>
wrote:

On 09.12.2012 22:24, rs wrote:

On Sun, 09 Dec 2012 21:45:27 +0100, ikih <hikikomorisan@amorki.pl>
wrote:

On 09.12.2012 21:41, Habeck Colibretto wrote:

http://www.imdb.com/title/tt1371111/
Mam mieszane uczucia. Kilka historii upchnięte w jeden film a żadna z nich
nie jest sama w sobie fascynująca. Jednak o ile na samym początku film jest
po prostu nudny to z czasem zaczyna wciągać.

No to muszisz ksiazke przeczytac :) Bo jak widze, bez czytania ksiazki
film jest albo abyt wierna adaptacja, co z kolei przeklada sie, ze duzo
musiano wyciac, zeby sie zmiescic w czasie. Albo jest niedokladna
adaptacja i pomija 'clue' opowiesci.

mam inne zdanie. do ksiazki podchodzilem pare razy i za kazdym razem
dawalem za wygrana. takie przeplatanie opowiesci zupelnie mi nie
lezalo i nudzilo okropnie. prawie trzygodzinny film przelecial mi jak
standardowe dziewiecdziesiat minut.

W kazdym badz razie, ja sie nie bardzo moge zdecydowac isc i obejrzec. W
pamieci mam ksiazke i jakos nie chce sobie psuc wrazenia po niech.
Wrazenia, ktore trwa juz dobrych pare lat...

dla mnie "cloud atlas", to jest esencja tego, co nazywaja "magia
kina". <rs>

To ty nie czytaj ksiazki a ja nie ogladam filmu, deal? ;)

za pozno, bo ja niestety te ksiazke juz czytalem. a ty jak nie chcesz,
to filmu nie ogladaj. <rs>

Dnia 09.12.2012, o godzinie 22.41.03, na pl.rec.film, rs napisał(a):

http://www.imdb.com/title/tt1371111/
Mam mieszane uczucia. Kilka historii upchnięte w jeden film a żadna z nich
nie jest sama w sobie fascynująca. Jednak o ile na samym początku film jest
po prostu nudny to z czasem zaczyna wciągać.

No to muszisz ksiazke przeczytac :) Bo jak widze, bez czytania ksiazki
film jest albo abyt wierna adaptacja, co z kolei przeklada sie, ze duzo
musiano wyciac, zeby sie zmiescic w czasie. Albo jest niedokladna
adaptacja i pomija 'clue' opowiesci.

mam inne zdanie. do ksiazki podchodzilem pare razy i za kazdym razem
dawalem za wygrana. takie przeplatanie opowiesci zupelnie mi nie
lezalo i nudzilo okropnie. prawie trzygodzinny film przelecial mi jak
standardowe dziewiecdziesiat minut.

W kazdym badz razie, ja sie nie bardzo moge zdecydowac isc i obejrzec. W
pamieci mam ksiazke i jakos nie chce sobie psuc wrazenia po niech.
Wrazenia, ktore trwa juz dobrych pare lat...

dla mnie "cloud atlas", to jest esencja tego, co nazywaja "magia
kina". <rs>

To ty nie czytaj ksiazki a ja nie ogladam filmu, deal? ;)

za pozno, bo ja niestety te ksiazke juz czytalem. a ty jak nie chcesz,
to filmu nie ogladaj. <rs>

Super.
A możesz powiedzieć, czy w książce jest coś więcej niż w filmie? Czy są
wyjaśnione powiązania między tymi ludźmi (znamię) itp.?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

dla mnie "cloud atlas", to jest esencja tego, co nazywaja "magia
kina". <rs>

O żesz w mordę - no nie - to jest gniot, a nie żadna magia.
Megaforma z żałosną, trywialną w istocie treścią, bez żadnego głębszego sensu, rozciągniętą niemiłosiernie do 3 godzin...
Jedno wielkie zadęcie. Nie wnosi absolutnie nic.
Nie wiem doprawdy, ile dać temu punktów - pewnie trzebaby coś za kasę i nakład pracy, bo reszta to dla mnie zero.
S.

Dnia 27.12.2012, o godzinie 22.49.27, na pl.rec.film, Skylla napisał(a):

dla mnie "cloud atlas", to jest esencja tego, co nazywaja "magia
kina". <rs>

O żesz w mordę - no nie - to jest gniot, a nie żadna magia.
Megaforma z żałosną, trywialną w istocie treścią, bez żadnego głębszego sensu, rozciągniętą niemiłosiernie do 3 godzin...
Jedno wielkie zadęcie. Nie wnosi absolutnie nic.
Nie wiem doprawdy, ile dać temu punktów - pewnie trzebaby coś za kasę i nakład pracy, bo reszta to dla mnie zero.

To dopiero jest sztuka podzielić kinomaniaków na tych, którzy twierdzą, że
świetny i tych, którzy twierdzą, że dno!
Bo zrobić z film, który podoba lub niepodoba się dużej większości to żadna
sztuka (zaraz się za to zabieram ;) ).

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

On Thu, 27 Dec 2012 22:49:27 +0100, Skylla <skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

dla mnie "cloud atlas", to jest esencja tego, co nazywaja "magia
kina". <rs>

O żesz w mordę - no nie - to jest gniot, a nie żadna magia.
Megaforma z żałosną, trywialną w istocie treścią, bez żadnego głębszego sensu, rozciągniętą niemiłosiernie do 3 godzin...

a jaka to byla ta tresc trywialna. ten film ma tyle, roznych warstw,
ze bezsensem jest mowienie o jakiejsc jednej tresci.

Jedno wielkie zadęcie. Nie wnosi absolutnie nic.

dobrze ze nie wynosci, bo bys plakal, ze cie okradli.

Nie wiem doprawdy, ile dać temu punktów - pewnie trzebaby coś za kasę i nakład pracy, bo reszta to dla mnie zero.
S.

nie wiem co sie z toba porobilo, ale sprawdzilbym stan swojego
wewnetrznego malkontenta, bo juz poszedl w extreme. <rs>

Dnia 09.12.2012, o godzinie 21.45.27, na pl.rec.film, ikih napisał(a):

http://www.imdb.com/title/tt1371111/
Mam mieszane uczucia. Kilka historii upchnięte w jeden film a żadna z nich
nie jest sama w sobie fascynująca. Jednak o ile na samym początku film jest
po prostu nudny to z czasem zaczyna wciągać.

No to muszisz ksiazke przeczytac :)

Przymierzam się, ale w kolejce mam kilkanaście pozycji. Więc pewnie za
miesiąc, dwa po to sięgnę. :)

Bo jak widze, bez czytania ksiazki film jest albo abyt wierna adaptacja, co z kolei przeklada sie, ze duzo musiano wyciac, zeby sie zmiescic w czasie. Albo jest niedokladna adaptacja i pomija 'clue' opowiesci.

Nic niestety na ten temat powiedzieć nie mogę. Opowieści są liniowe, ale
poprzeplatane między sobą. Każdy bohater jest pełnokrwisty bo jest czas na
zbudowanie postaci, ale jakoś nie ma czasu, żeby się z nimi zżyć.

W kazdym badz razie, ja sie nie bardzo moge zdecydowac isc i obejrzec.

Spokojnie można obejrzeć w domu (jak ma się TV w granicach 40 cali bo
zdjęcia są po prostu piękne).

W pamieci mam ksiazke i jakos nie chce sobie psuc wrazenia po niech. Wrazenia, ktore trwa juz dobrych pare lat...

Cholera! To może lepiej nie oglądaj! :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

On 09.12.2012 21:51, Habeck Colibretto wrote:

W
pamieci mam ksiazke i jakos nie chce sobie psuc wrazenia po niech.
Wrazenia, ktore trwa juz dobrych pare lat...

Cholera! To może lepiej nie oglądaj! :)

Poki tak wlasnie robie :P




--
ZUS marnuje pieniądze podatnikow, w czasie kryzysu zaciskanie pasa
_NIE DOTYCZY_ instytucji panstwowych, bo przeciez wydaja nie swoje
pieniadze, a takie wydawac najlatwiej! Wystarczy  podnieść składki
i podatki i budowac - - - http://www.google.pl/search?q=pałace+zus

In article <1mtil29k6vvyg.dlg@habeck.pl>,
 Habeck Colibretto <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

http://www.imdb.com/title/tt1371111/
Mam mieszane uczucia. Kilka historii upchnięte w jeden film a żadna z nich
nie jest sama w sobie fascynująca. Jednak o ile na samym początku film jest
po prostu nudny to z czasem zaczyna wciągać. Tych niecałych 3h prawie się
nie czuje (wiem, wiem... są tacy, którzy się na tym filmie męczyli :) ).
Ogólnie rzecz biorąc więcej w tym Tykwera niż Wachowskich i dla tych,
którzy lubią Tykwera to film, który powinno się zobaczyć. Nie jest to film
dla dzieci. Po pierwsze zbyt skomplikowany (zbyt wiele wątków, nad którymi
trzeba panować) po drugie ma kilka brutalnych scen zapadających w pamięć.
Nie ma krwi, ale nie w tym rzecz. Film od rana cały czas chodzi mi po głowie. Bardzo ładny (Halle Berry :) ),
kolorowy... zupełnie inny niż zapowiada się z zajawek. Hanks mimo zagrania
kilku wyjątkowo różnych postaci był cały czas Hanksem - szkoda, bo to dobry
aktor.
Nie będę plótł o tym, że reinkarnacja i te sprawy - to wszystko jest w
sieci. Po prostu przed pójściem do kina nastawcie się, że to nie Wachowscy.

Muzykę docenia się po obejrzeniu filmu. Tykwer jako współkompozytor (jak
zawsze do swoich filmów - polecam "3" do słuchania oparte na rytmie
pociągu) i tutaj miał pełną kontrolę jak muzycznie zostanie obraz
oprawiony. Dobrze się tego słucha. Odsyłam do youtube.

Wlasnie wrocilem z kina. Milo spedzonych kilka godzin, ani chwili nie ziewalem. Jedyne do czego moge sie przyczepic to to naiwne optymistyczne przeslanie.
Zadnych zwiastunow ani recenzji wczesniej specjalnie nie czytalem, i dobrze. Nawet nie znalem obsady (poza plakatem ze zdjeciem)
A poniewaz z trudem rozpoznaje twarze, poznalem tylko Halle Berry, Hugh Granta i... Jima Broadbenta. I to tylko pojedynczych rolach.
Generalnie 4/5.
--
TA

Dnia 21.01.2013, o godzinie 22.27.18, na pl.rec.film,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):

In article <1mtil29k6vvyg.dlg@habeck.pl>,
 Habeck Colibretto <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

http://www.imdb.com/title/tt1371111/
Mam mieszane uczucia. Kilka historii upchnięte w jeden film a żadna z nich
nie jest sama w sobie fascynująca. Jednak o ile na samym początku film jest
po prostu nudny to z czasem zaczyna wciągać. Tych niecałych 3h prawie się
nie czuje (wiem, wiem... są tacy, którzy się na tym filmie męczyli :) ).
Ogólnie rzecz biorąc więcej w tym Tykwera niż Wachowskich i dla tych,
którzy lubią Tykwera to film, który powinno się zobaczyć. Nie jest to film
dla dzieci. Po pierwsze zbyt skomplikowany (zbyt wiele wątków, nad którymi
trzeba panować) po drugie ma kilka brutalnych scen zapadających w pamięć.
Nie ma krwi, ale nie w tym rzecz. Film od rana cały czas chodzi mi po głowie. Bardzo ładny (Halle Berry :) ),
kolorowy... zupełnie inny niż zapowiada się z zajawek. Hanks mimo zagrania
kilku wyjątkowo różnych postaci był cały czas Hanksem - szkoda, bo to dobry
aktor.
Nie będę plótł o tym, że reinkarnacja i te sprawy - to wszystko jest w
sieci. Po prostu przed pójściem do kina nastawcie się, że to nie Wachowscy.

Muzykę docenia się po obejrzeniu filmu. Tykwer jako współkompozytor (jak
zawsze do swoich filmów - polecam "3" do słuchania oparte na rytmie
pociągu) i tutaj miał pełną kontrolę jak muzycznie zostanie obraz
oprawiony. Dobrze się tego słucha. Odsyłam do youtube.

Wlasnie wrocilem z kina. Milo spedzonych kilka godzin, ani chwili nie ziewalem. Jedyne do czego moge sie przyczepic to to naiwne optymistyczne przeslanie.
Zadnych zwiastunow ani recenzji wczesniej specjalnie nie czytalem, i dobrze. Nawet nie znalem obsady (poza plakatem ze zdjeciem)
A poniewaz z trudem rozpoznaje twarze, poznalem tylko Halle Berry, Hugh Granta i... Jima Broadbenta. I to tylko pojedynczych rolach.
Generalnie 4/5.

Niemożliwe!
Nie mógł Ci się podobać!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach