Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Atrakcja turystyczna. :)

Atrakcja turystyczna. :)

Data: 2016-08-11 02:08:52
Autor: Piotr Ratyński
Atrakcja turystyczna. :)
http://tinyurl.com/hghk8n6 Do tej pory mój faworyt to była droga rowerowa kończąca się na płocie. :)

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-08-11 11:25:18
Autor: bans
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu 2016-08-11 o 11:08, Piotr Ratyński pisze:

http://tinyurl.com/hghk8n6
Do tej pory mój faworyt to była droga rowerowa kończąca się na płocie. :)

Pamiętam jak od chyba lat 80-tych śmiano się ze stojącego przy drodze mostu w okolicach Świnnej Poręby - za każdym razem jak tam jechałem mieliśmy ubaw.

http://fotopolska.eu/foto/232/232799.jpg

Tymczasem kilka lat temu poprowadzono przez niego drogę...



--
bans

Data: 2016-08-11 02:46:59
Autor: Piotr Ratyński
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu czwartek, 11 sierpnia 2016 11:25:19 UTC+2 użytkownik bans napisał:
Pamiętam jak od chyba lat 80-tych śmiano się ze stojącego przy
drodze mostu w okolicach Świnnej Poręby - za każdym razem jak tam
jechałem mieliśmy ubaw.

http://fotopolska.eu/foto/232/232799.jpg

Tymczasem kilka lat temu poprowadzono przez niego drogę...

Wiadukty dla drogi która jest ujęta w planach nawet za 20 - 30 lat, to
budują w mojej okolicy jeszcze teraz, mnie to mało już śmieszy,
zastanawia mnie tylko standard takiego wiaduktu w porównaniu z tym co
będzie za 30 lat, przecież samochody mogą już wtedy latać. :)

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-08-11 12:37:03
Autor: bans
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu 2016-08-11 o 11:46, Piotr Ratyński pisze:

zastanawia mnie tylko standard takiego wiaduktu w porównaniu z tym co
będzie za 30 lat, przecież samochody mogą już wtedy latać. :)

No odpicowali go na cacy, jako nowy już nie przypomina tego ze zdjęcia ;)



--
bans

Data: 2016-08-11 12:38:43
Autor: J.F.
Atrakcja turystyczna. :)
Dnia Thu, 11 Aug 2016 02:46:59 -0700 (PDT), Piotr Ratyński napisał(a):
W dniu czwartek, 11 sierpnia 2016 11:25:19 UTC+2 użytkownik bans napisał:
Pamiętam jak od chyba lat 80-tych śmiano się ze stojącego przy
drodze mostu w okolicach Świnnej Poręby - za każdym razem jak tam
jechałem mieliśmy ubaw.
http://fotopolska.eu/foto/232/232799.jpg
Tymczasem kilka lat temu poprowadzono przez niego drogę...

Wiadukty dla drogi która jest ujęta w planach nawet za 20 - 30 lat, to
budują w mojej okolicy jeszcze teraz, mnie to mało już śmieszy,
zastanawia mnie tylko standard takiego wiaduktu w porównaniu z tym co
będzie za 30 lat, przecież samochody mogą już wtedy latać. :)

20 lat to jakas przesada, ale kilka lat to i obecnie sie zdarza.
Czesto z powodu batalii prawnych, czasem z powodu planow finansowych.

Ten dwa lata czekal az mu drogi dobuduja
https://pl.wikipedia.org/wiki/Most_Siechnice-%C5%81any

Tam w Swinnej Porebie historia musiala by bardziej zagmatwana - jakas
zmiana planow ?

 J.

Data: 2016-08-11 04:02:13
Autor: Piotr Ratyński
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu czwartek, 11 sierpnia 2016 12:38:37 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

20 lat to jakas przesada, ale kilka lat to i obecnie sie zdarza. Czesto z powodu batalii prawnych, czasem z powodu planow finansowych.

Oczywiście, że to chodzi o pieniądze, tylko czemu budowali ten wiadukt o
którym mówię gdy pisali już w prasie, że obwodnica wejdzie do planów
prawdopodobnie ok 2025 roku, to nie wiem. Wtedy to było ponad 20 lat
przed, a jak znam życie to są przy tym murowane poślizgi. Jednak jak to
będzie faktycznie to dopiero zobaczymy...

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-08-11 13:07:01
Autor: twistedme
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu 2016-08-11 o 13:02, Piotr Ratyński pisze:
W dniu czwartek, 11 sierpnia 2016 12:38:37 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

20 lat to jakas przesada, ale kilka lat to i obecnie sie zdarza.
Czesto z powodu batalii prawnych, czasem z powodu planow
finansowych.

Oczywiście, że to chodzi o pieniądze, tylko czemu budowali ten wiadukt o
którym mówię gdy pisali już w prasie, że obwodnica wejdzie do planów
prawdopodobnie ok 2025 roku, to nie wiem. Wtedy to było ponad 20 lat
przed, a jak znam życie to są przy tym murowane poślizgi. Jednak jak to
będzie faktycznie to dopiero zobaczymy...

Może jest tak, że inaczej kasa by przepadła? A tak wiadukt się zbuduje, niech sobie stoi wśród zieleni i czeka :)

Data: 2016-08-11 18:11:48
Autor: J.F.
Atrakcja turystyczna. :)
Dnia Thu, 11 Aug 2016 04:02:13 -0700 (PDT), Piotr Ratyński napisał(a):
W dniu czwartek, 11 sierpnia 2016 12:38:37 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
20 lat to jakas przesada, ale kilka lat to i obecnie sie zdarza. Czesto z powodu batalii prawnych, czasem z powodu planow finansowych.
Oczywiście, że to chodzi o pieniądze, tylko czemu budowali ten wiadukt o
którym mówię gdy pisali już w prasie, że obwodnica wejdzie do planów
prawdopodobnie ok 2025 roku, to nie wiem. Wtedy to było ponad 20 lat
przed, a jak znam życie to są przy tym murowane poślizgi.

20 lat plus poslizgi (w 2025 obwodnica miala byc, czy miala wejsc do
planow?), to imo jest w miare rozsadny czas, aby ulepszyc istniejaca
droge.

Wiec raczej bym poszukal innych przyczyn - ostry kryzys finansowy,
zmiana kategorii drogi, przyspieszenie obwodnicy (po czym odlozenie),
czy udana apelacja w sadzie.


J.

Data: 2016-08-11 12:42:53
Autor: bans
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu 2016-08-11 o 12:38, J.F. pisze:

Tam w Swinnej Porebie historia musiala by bardziej zagmatwana - jakas
zmiana planow ?


Chyba to kwestia wlekącej się od 30 lat roboty przy tworzeniu zbiornika wodnego na Skawie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbiornik_%C5%9Awinna_Por%C4%99ba



--
bans

Data: 2016-08-11 15:37:44
Autor: isn't he?
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu 2016-08-11 o 11:08, Piotr Ratyński pisze:
http://tinyurl.com/hghk8n6
Do tej pory mój faworyt to była droga rowerowa kończąca się na płocie. :)


A nie jest to droga rowerowa, która przebiega przez jednię i kończy się włączając do niej?

isn't he?

Data: 2016-08-11 11:36:55
Autor: Piotr Ratyński
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu czwartek, 11 sierpnia 2016 15:37:47 UTC+2 użytkownik isn't he? napisał:
W dniu 2016-08-11 o 11:08, Piotr Ratyński pisze:
> http://tinyurl.com/hghk8n6
> Do tej pory mój faworyt to była droga rowerowa kończąca się na płocie. :)
>

A nie jest to droga rowerowa, która przebiega przez jednię i kończy się włączając do niej?

isn't he?

Tak, ale mnie chodzi tylko o to po co ten odcinek widoczny na zdjęciu? Nikt tam nie jeździ, wszyscy włączają się z pasa widocznego na jezdni, a tekst o najkrótszej drodze rowerowej to już pismaki, a nie ja...

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-08-12 09:13:54
Autor: isn't he?
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu 2016-08-11 o 20:36, Piotr Ratyński pisze:

Tak, ale mnie chodzi tylko o to po co ten odcinek widoczny na zdjęciu?


No bo nie wiem jak można byłoby rozwiązać to inaczej, zgodnie z przepisami. Droga rowerowa nie może chyba kończyć się dobiegając do jezdni po jej lewej stronie.

Data: 2016-08-12 02:02:21
Autor: Piotr Ratyński
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu piątek, 12 sierpnia 2016 09:13:59 UTC+2 użytkownik isn't he? napisał:

No bo nie wiem jak można byłoby rozwiązać to inaczej, zgodnie z przepisami. Droga rowerowa nie może chyba kończyć się dobiegając do jezdni po jej lewej stronie.

Rowerzyści i tak jeżdżą jakby droga rowerowa kończyła się po tamtej
stronie jezdni, czyli byłoby to wystarczające rozwiązanie. idealnie
natomiast by było, gdyby zrobili drogę rowerowa dalej wzdłuż całej tej
jezdni, a nie taki kikut 5-cio metrowy, który nikomu do niczego nie służy.

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-08-11 15:56:17
Autor: bans
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu 2016-08-11 o 15:37, isn't he? pisze:

A nie jest to droga rowerowa, która przebiega przez jednię i kończy się
włączając do niej?

Tez nie zrozumiałem skąd pomysł że to jest tylko odcinek widoczny na zdjęciu.


--
bans

Data: 2016-08-12 09:07:02
Autor: cytawa
Atrakcja turystyczna. :)
  isn't he? pisze:

A nie jest to droga rowerowa, która przebiega przez jednię i kończy się
włączając do niej?

W takim razie jest to przyklad polskiego debilizmu czyli hiperporawnosci przepisow. Jestem pewien, ze zaden rowerzysta nie wlaczy sie do ruchu jadac dokladnie po tej drodze. Wlaczy sie normalnie gdy bedzie bezpieczcie.

Jan Cytawa

Data: 2016-08-12 09:17:33
Autor: isn't he?
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu 2016-08-12 o 09:07, cytawa pisze:

W takim razie jest to przyklad polskiego debilizmu czyli hiperporawnosci
przepisow. Jestem pewien, ze zaden rowerzysta nie wlaczy sie do ruchu
jadac dokladnie po tej drodze. Wlaczy sie normalnie gdy bedzie bezpieczcie.


Jak wyglądałoby to w nie-polsce? Przy czym załóżmy, że ta ścieżka miała kończyć się w okolicy widocznej na zdjęciu, nie biec dalej wzdłuż drogi.

isn't he?

Data: 2016-08-12 09:23:33
Autor: m
Atrakcja turystyczna. :)
On 12.08.2016 09:07, cytawa wrote:
  isn't he? pisze:

A nie jest to droga rowerowa, która przebiega przez jednię i kończy się
włączając do niej?

W takim razie jest to przyklad polskiego debilizmu czyli hiperporawnosci przepisow. Jestem pewien, ze zaden rowerzysta nie wlaczy sie do ruchu jadac dokladnie po tej drodze. Wlaczy sie normalnie gdy bedzie bezpieczcie.

A zgodnie z przepisami, oraz zgodnie z tym jak i tak się rowerzyści
włączają do ruchu, byłoby jakby się ścieżka rowerowa skończyła przed
ulicą, na zasadzie "radź sobie rowerzysto jak umiesz". Przecież i tak
sobie radzi jak umie, a w tamtym miejscu jest taki ruch samochodowy że
pierwszeństwo na przejeździe jest fikcją i ponurym żartem.

Ogólnie zrobiliby coś ogólnie z dojazdem do tego centrum handlowego od
miasta (Auchan, Decathlon, Leroy) zamiast kombinować ze ścieżkami w
obrębie CH. Bo dojazd jest gorzej niż tragiczny. Z której strony by nie
próbować, zawsze się kończy tym że jest kilka km wąską jezdnią, z dużym
ruchem ciężarowym, gdzie z dużą duszą na ramieniu się przeciskam między
wymijającymi się się tirami. O tym żeby do sklepu pojechać z dzieckiem
na foteliku to w ogóle mowy nie ma.

p. m.

Data: 2016-08-12 02:41:51
Autor: Piotr Ratyński
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu piątek, 12 sierpnia 2016 09:22:45 UTC+2 użytkownik m napisał:
Ogólnie zrobiliby coś ogólnie z dojazdem do tego centrum handlowego
od miasta (Auchan, Decathlon, Leroy) zamiast kombinować ze ścieżkami
w obrębie CH. Bo dojazd jest gorzej niż tragiczny. Z której strony by
nie próbować, zawsze się kończy tym że jest kilka km wąską jezdnią, z
dużym ruchem ciężarowym, gdzie z dużą duszą na ramieniu się
przeciskam między wymijającymi się się tirami. O tym żeby do sklepu
pojechać z dzieckiem na foteliku to w ogóle mowy nie ma.

Ja dojeżdżam z Wildy od strony Dębca i w sumie nie jest źle, ale
faktycznie dojazd tak bardziej od strony centrum miasta do przyjemnych
nie należy.

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-08-12 13:38:19
Autor: kawoN
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu 11.08.2016 o 15:37, isn't he? pisze:
W dniu 2016-08-11 o 11:08, Piotr Ratyński pisze:
http://tinyurl.com/hghk8n6
Do tej pory mój faworyt to była droga rowerowa kończąca się na płocie. :)

A nie jest to droga rowerowa, która przebiega przez jednię i kończy się
włączając do niej?

Tylko, że:

Przejeżdżając przez jezdnię w poprzek już na tej
jezdni rowerzysta jest. Czyli nie ma problemu
gdy na końcu przejazdu skręci w lewo i dalej
pojedzie drogą. Nie stwarza żadnego zagrożenia,
i tak skoro już na przejeździe jest to znaczy
że mógł na jezdnię wjechać.

Idąc koncepcją, że to jest specjalny bezpieczny
wjazd na jezdnię:
- najpierw trzeba przejechać jezdnię przejazdem
- dalej zrobić kilka metrów zawijki
- zatrzymać się (ostatecznie obejrzeć) i ustąpić pierwszeństwa
nadjeżdżającym pojazdom

Ten drugi scenariusz nie ma sensu.

pozdr.
kawoN

Data: 2016-08-12 06:58:41
Autor: Rowerex
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu piątek, 12 sierpnia 2016 13:38:21 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:

Idąc koncepcją, że to jest specjalny bezpieczny
wjazd na jezdnię:
- najpierw trzeba przejechać jezdnię przejazdem
- dalej zrobić kilka metrów zawijki
- zatrzymać się (ostatecznie obejrzeć) i ustąpić pierwszeństwa
nadjeżdżającym pojazdom

Ten drugi scenariusz nie ma sensu.

Ma sens, bo nie zmusza czegoś niezgodnego z prawem. Pytanie jest inne, tzn. czy istnieje obowiązek poruszania się rowerem zgodnie z tym scenariuszem.

Gdybym chciał zmusić rowerzystę do takiej jazdy, to: - zaraz za wjazdem na tą DDR postawiłbym przy niej znak C13 "droga dla rowerów" (na wyjeździe już stoi jego odwołanie więc byłoby OK),co niestety miałoby ciekawe implikacje dla jadących jezdnią.... - ponadto wzorem wielu polskich rozwiązań tuż za wjazdem na tą DDR przy jezdni postawiłbym B9 (zakaz wjazdu rowerów) i tuż przed wyjazdem z DDR jego odwołanie. - natomiast w celu wyeliminowania owych ciekawych implikacji dla jadących jezdnią, wybudowałbym identyczny twór z identycznym oznakowaniem po drugiej stronie jezdni (no chyba, że to jezdnia jednokierunkowa)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2016-08-12 14:39:26
Autor: Piotr Ratyński
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu piątek, 12 sierpnia 2016 15:58:43 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:

Ma sens, bo nie zmusza czegoś niezgodnego z prawem. Pytanie jest
inne, tzn. czy istnieje obowiązek poruszania się rowerem zgodnie z
tym scenariuszem.

Przejście dla pieszych zrobione 50m od miejsca gdzie ludzie od zawsze
przechodzą przez jezdnię, bo im po drodze, tez nie zmusza do czegoś
niezgodnego z prawem, ale sensu żadnego nie ma. Pomimo, że obowiązek
istnieje, to ludzie i tak przechodzą jezdnię po staremu.

Gdybym chciał zmusić rowerzystę do takiej jazdy, to:

Żeby zmusić rowerzystów do takiej jazdy, to trzeba by tam postawić _na
stałe_ policjanta. :) Nie ma nic bardziej durnego, jak zmuszanie ludzi
do robienia czegoś niezgodnego z logiką i zdrowym rozsądkiem, nawet jak
to ma solidne podstawy prawne, bo to tylko świadczy o tym, że to prawo
jest niezgodne z tą logiką i rozsądkiem.

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-08-13 09:33:34
Autor: Rowerex
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu piątek, 12 sierpnia 2016 22:39:31 UTC+1 użytkownik Piotr Ratyński napisał:
W dniu piątek, 12 sierpnia 2016 15:58:43 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:

> Ma sens, bo nie zmusza czegoś niezgodnego z prawem. Pytanie jest
> inne, tzn. czy istnieje obowiązek poruszania się rowerem zgodnie z
> tym scenariuszem.

Przejście dla pieszych zrobione 50m od miejsca gdzie ludzie od zawsze
przechodzą przez jezdnię, bo im po drodze, tez nie zmusza do czegoś
niezgodnego z prawem, ale sensu żadnego nie ma. Pomimo, że obowiązek
istnieje, to ludzie i tak przechodzą jezdnię po staremu.

Sens... Wszystko to są zdobycze cywilizacji, na które ci ludzie i Ty również pracowali i za co zapłacili. Ktoś opracował projekt, ktoś zatwierdził, opracował budżet, wybrał wykonawcę, jakiś wykonawca wybudował, ktoś przelał publiczne pieniądze na różne konta, a czy ktoś protestował zanim to powstało? Czy ktokolwiek ma wiedzę co publiczne władze w dowolnym miejscu w Polsce za publiczne pieniądze zamierzają wybudować, zanim jeszcze dojdzie do fazy z której nie można się z tego czegoś wycofać? To, że ktoś za nas o czymś decyduje, to niestety też nic innego zdobycz cywilizacji..

W lokalnych mediach owszem, bywają informacje o planach budowy różnych rzeczy w okolicach, tylko że w większości są to już plany zatwierdzone do realizacji...

Mówienie, że to bez sensu, jest bez sensu - chyba że ci do których to należy, a należy do nas wszystkich, zamiast olewania tego czegoś co zbudowano z założenia dla "dobra ogółu", zamiast pustosłowia i żartów najzwyczajniej w świecie wezmą kilofy, łopaty, taczki, piły i to w cholerę rozbiorą!

Może powinien istnieć w prawie przepis, mówiący, że społeczeństwo z własnej inicjatywy może _rozebrać_ dowolny obiekt wybudowany za publiczne pieniądze, który powszechnie zostanie uznany za bezsensowny?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2016-08-13 13:31:18
Autor: Piotr Ratyński
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu sobota, 13 sierpnia 2016 18:33:39 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:
Sens... Wszystko to są zdobycze cywilizacji, na które ci ludzie i Ty również pracowali i za co zapłacili. Ktoś opracował projekt, ktoś zatwierdził, opracował budżet, wybrał wykonawcę, jakiś wykonawca wybudował, ktoś przelał publiczne pieniądze na różne konta, a czy ktoś protestował zanim to powstało? [...]

Miałem okazje obserwować budowę parku w Berlinie, w pierwszym roku posiali wszędzie trawę, w drugim roku w miejscu gdzie ludzie wydeptali ścieżki powstały piękne brukowane alejki z ławkami, projektantów nikt nie zmuszał, ani nie protestował, *sami chcieli zrobić coś dobrego dla mieszkańców* i to jest sens. U nas nawet jak mieszkańcy protestują, to i tak znajomy jakiegoś urzędnika zrobi park na bogato (bo zarobek od kosztorysu) z wieloma alejami, a ludzie potem w wielu miejscach wydeptują trawniki bo im wygodniej i to jest brak sensu. W omawianym przykładzie przejścia dla pieszych, to są wyraźne ślady ciągłego przechodzenia przez jezdnie w danym miejscu, wydeptane trawniki na poboczu, wydeptana trawa miedzy pasami ruchu, jest droga do i z tego miejsca, a i tak jakiś mundry stwierdził, ze przejście jest tam niepotrzebne. Człowiek normalnie nie powinien tracić czasu na użeranie się z ludźmi, którzy biorą społeczne pieniądze za to, żeby dla społeczeństwa zrobić coś dobrego, bo to jest waśnie bez sensu, jest przecież cała rzesza ludzi, którzy z kolei biorą pieniądze za to żeby tego dopilnować. A pilnowanie pilnujących to już się robi groteska jak u Kafki.

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-08-14 09:40:29
Autor: Rowerex
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu sobota, 13 sierpnia 2016 21:31:22 UTC+1 użytkownik Piotr Ratyński napisał:
W dniu sobota, 13 sierpnia 2016 18:33:39 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:
> Sens... Wszystko to są zdobycze cywilizacji, na które ci ludzie i Ty również > pracowali i za co zapłacili. Ktoś opracował projekt, ktoś zatwierdził, > opracował budżet, wybrał wykonawcę, jakiś wykonawca wybudował, ktoś przelał > publiczne pieniądze na różne konta, a czy ktoś protestował zanim to powstało? > > [...]

Miałem okazje obserwować budowę parku w Berlinie, w pierwszym roku posiali wszędzie trawę, w drugim roku w miejscu gdzie ludzie wydeptali ścieżki powstały piękne brukowane alejki z ławkami, projektantów nikt nie zmuszał, ani nie protestował, *sami chcieli zrobić coś dobrego dla mieszkańców* i to jest sens. U nas nawet jak mieszkańcy protestują, to i tak znajomy jakiegoś urzędnika zrobi park na bogato (bo zarobek od kosztorysu) z wieloma alejami, a ludzie potem w wielu miejscach wydeptują trawniki bo im wygodniej i to jest brak sensu. W omawianym przykładzie przejścia dla pieszych, to są wyraźne ślady ciągłego przechodzenia przez jezdnie w danym miejscu, wydeptane trawniki na poboczu, wydeptana trawa miedzy pasami ruchu, jest droga do i z tego miejsca, a i tak jakiś mundry stwierdził, ze przejście jest tam niepotrzebne. Człowiek normalnie nie powinien tracić czasu na użeranie się z ludźmi, którzy biorą społeczne pieniądze za to, żeby dla społeczeństwa zrobić coś dobrego, bo to jest waśnie bez sensu, jest przecież cała rzesza ludzi, którzy z kolei biorą pieniądze za to żeby tego dopilnować. A pilnowanie pilnujących to już się robi groteska jak u Kafki.


Czyli stawiasz wniosek, że II-wojnę światową wygrali nie ci co trzeba? To by znaczyło ci co wygrali sprawili, że w pewnych częściach Europy, pewne rzeczy związane ze słowami "mózg, myślenie, rozsądek" są i na zawsze już będą niewykonalne...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2016-08-14 10:44:20
Autor: Piotr Ratyński
Atrakcja turystyczna. :)
W dniu niedziela, 14 sierpnia 2016 18:40:32 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:
Czyli stawiasz wniosek, że II-wojnę światową wygrali nie ci co
trzeba? To by znaczyło ci co wygrali sprawili, że w pewnych częściach
Europy, pewne rzeczy związane ze słowami "mózg, myślenie, rozsądek"
są i na zawsze już będą niewykonalne...

Nie wiem czy to ma jakiś większy związek z wojną, u nas od zawsze
urzędas to panisko i nich sługa. :-D

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-08-16 10:42:15
Autor: ąćęłńóśźż
Atrakcja turystyczna. :)
To europejski tysiącletni spadek po cesarstwach pruskim, austriacko-węgierskim, rosyjskim, francuskim i Napoleonie - władza ma zawsze rację ;-)
Dlatego Ameryka jest zupełnie inna, ale z kolei... czy są tam DDR???


-- -- -
Nie wiem czy to ma jakiś większy związek z wojną, u nas od zawsze urzędas to panisko i nich sługa.

Data: 2016-08-20 03:42:23
Autor: Piotr Ratyński
Więcej atrakcji :-D
A tym chodnikiem to załatwili mnie na amen, zastanawiam się czy
projektant skończył podstawówkę. A może chodziło o to, żeby rowerzyści
nie jeździli chodnikiem? :-D

http://tinyurl.com/z8oubks

--
Piotr Ratyński

Atrakcja turystyczna. :)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona