Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Atyjudaizm

Atyjudaizm

Data: 2015-04-07 10:45:55
Autor: mkarwan
Atyjudaizm
l. Żydów nie spotyka pogarda z tytułu przynależności ich do rasy semickiej,
ale tylko dlatego, że są "żydami" to znaczy judaistami.
Już z powyższego określenia wynika, że z judaizmem nie można łączyć pojęcia
narodowości.
Nikt przecież nie będzie pogardzał Niemcem dlatego, że jest członkiem narodu
niemieckiego, albo z tego samego tytułu Polakiem, Francuzem czy Anglikiem.
Narodowość, jako taka, nie jest prześladowana i niema żadnego tytułu, aby ją
prześladowano.
Nie mówimy tutaj o prześladowaniach poszczególnych narodowości przez
zaborców, jak to miało miejsce z Polską w czasie jej niewoli.
W tych wypadkach wysuwane są powody polityczne, zmierzające do
wynarodowienia.
Gdzie jednak nie istniały racje polityczne, nie było oczywiście żadnego
prześladowania, czy w ogóle jakichkolwiek wrogich wystąpień.
Społeczeństwa chrześcijańskie nie żywią niechęci, nawet do tak maleńkich
plemion, posiadających ustrój patriarchalny i tułających się w rozproszeniu,
jak cyganie, z tego tytułu, że są cyganami.
W ogóle nie praktykuje się w stosunkach ludzkich, aby jakakolwiek
narodowość, jako narodowość, była zwalczana.
Ale są natomiast zwalczane pewne organizacje, które posiadają w stosunku do
siebie rozbieżne cele.
I tak: socjalizm będzie zawsze zwalczany przez organizacje narodowe, zarówno
jak i chrześcijańskie dlatego, że jego dążenia wymierzone są przeciwko
ideałom narodowym i chrześcijańskim.
Socjalizm wypowiada walkę Ewangelii Chrystusowej, dlatego też wszyscy,
którzy stoją pod sztandarem tejże Ewangelii, muszą tworzyć obronę przeciwko
socjalizmowi.
W chrześcijaństwie zwalczane są także niektóre sekty religijne, o ile
posiadają założenie i charakter bojowy.
Czy powyższe przykłady mogą służyć, jako objaśnienie dla judaizmu?
Tak jest. Judaizm jest organizacją o charakterze religijnym, społecznym i
politycznym.
Wszystkie te trzy strony tak są ściśle z sobą złączone, że stanowią jedną
całość.
Autorowie żydowscy stwierdzają wyraźnie, że ich religia tak jest ściśle
złączona z pierwiastkiem narodowym, że nie da się od niego oddzielić.
Judaizm jest religią nacjonalistyczną, czy jak kto chce: nacjonalizmem
religijnym.

Jak socjalizm marksowski ma za zadanie walkę z religia katolicką, tak
judaizm w całym swym założeniu wymierzony jest przeciwko idei
chrześcijańskiej, a w szczególniejszy sposób przeciwko religii katolickiej.

Zadanie judaizmu jest daleko szersze, ponieważ wchodzi tutaj w grę w silnej
mierze pierwiastek polityczny, mający na względzie wywyższenie żydostwa
ponad wszystko.
 Judaizm nie może być obojętny względem chrześcijańskiego światopoglądu, bo
przestałby być judaizmem.
Żyd, skoro jest wiemy judaizmowi, musi się odnosić wrogo do tego
wszystkiego, co jest złączone z życiem politycznym, społecznym, czy
religijnym chrześcijan.
O ile byłby obojętnym, czy zająłby w tym względzie stanowisko przychylne,
przestałby być żydem, to znaczy wszedłby na drogę prawdziwej asymilacji.
Innego wyjścia nie ma.
Wszystkie zatargi jakie wynikały w przeszłości na tle stosunków pomiędzy
chrześcijaństwem a żydostwem, wypływały z judaizmu.
Wszelkie wrogie wystąpienia żydów przeciwko narodom chrześcijańskim
wspierają się na judaizmie.
Jeżeli żyd występuje wrogo przeciwko religii chrześcijańskiej czyni to
zgodnie ze wskazaniami zawartymi w Talmudzie.
Gdy zajmuje się pracą polityczną i wymierza ją przeciwko interesom narodów
chrześcijańskich, spełnia podówczas to, co mu nakazują jego mędrcy, owi
autorowie Talmudu, czyli współczesnego judaizmu.
Prowadząc wreszcie walkę na polu ekonomicznym, nie tylko chodzi mu o
korzyści osobiste.
Ma on jeszcze na względzie cele wyższe, a mianowicie pouczenia talmudowe.
Oto jest prawdziwe źródło zatargów z żydami.
Nie wygaśnie ono dotąd, dopóki Talmud nie przestanie być świętą biblią
całego żydostwa, dopóki nie zniknie judaizm.
Narody chrześcijańskie już przed wielu wiekami poznały źródło nienawiści
żydowskiej, dlatego też starały się zniszczyć Talmud.
Niejednokrotnie we Francji i w różnych księstwach niemieckich ogłaszano
wyroki potępienia na Talmud i skazywano go na stosy.
Zwożono furami egzemplarze Talmudu i palono publicznie na placach miejskich.
Celu nie osiągnięto, bo czyż można spalić wszystkie, co do jednej, księgi,
znajdujące się wśród żydostwa rozproszonego po całym świecie?
Mamy więc do czynienia z judaizmem, a nie z semityzmem.
Nie ma antysemityzmu, lecz jest antyjudaizm.

2. Ruch antyjudaistyczny nie ma w sobie nic z rasy.
Zależnie od warunków, w jakich się rozwija i przyczyn, które go wywołują,
może być religijny, polityczny, ekonomiczno-społeczny itp.
W dziejach rozproszenia żydów przechodził on te wszystkie zmiany.
W jednym miejscu wynikały rozruchy żydowskie jako protest przeciwko uciskowi
ekonomicznemu i monopolizowaniu handlu.
W innym miały podkład religijny.
Obwiniano żydów, że obrażają chrześcijańskie uczucia religijne, znieważają
świętości.
W innym jeszcze, że wdają się w umowy i zawierają spiski polityczne
przeciwko państwu, z którego opieki korzystają.
Zwalczano więc żydów nie jako naród żydowski, lecz jako spiskowców, czyli
wrogą organizację.
Stąd rodził się antyjudaizm.
Tak długo, jak społeczeństwo żydowskie dzieli losy rozproszenia, istnieje
kwestia żydowska.
Charakterystycznym jest, że ta kwestia nie zamiera, lecz w starych formach
ciągle powstaje i wywołuje zatargi.
Pod tym względem żydostwo dostarcza bądź co bądź zjawiska niepowszedniego i
niespotykanego w stosunkach ludzkich.
Nie mamy ani jednego narodu, znajdującego się w rozproszeniu, któryby
stwarzał podobną kwestię.
Istnieje wiele ludów, które musiały podzielać te same losy jakie spotykały
żydów.
Oto do Polski przybywały gromady Ormian, wyrzuconych skutkiem prześladowania
ze swojej ojczyzny.
Przybywali także Niemcy i tworzyli bardzo liczne osiedla w Polsce.
Wystarczy nadmienić że do 16 wieku nasze miasta posiadały charakter
niemiecki.
Środowiska niemieckie były daleko silniejsze i liczniejsze, aniżeli
żydowskie.
A jednak nie mieliśmy z Niemcami takich zatargów, jakie wynikały na tle
stosunków z żydami.
Niemcy, czy jakieś inne grupy obce, przybywając do Polski, czy to do innego
kraju, uważały za obowiązek poddawać się prawom krajowym i przybrana
ojczyzna stawała się dla ich dzieci ojczyzną prawdziwą.
Albo zwróćmy uwagę na różną narodowość w Stanach Zjednoczonych Ameryki
Północnej.
Są tam Polacy, są Niemcy, są Włosi i wiele innych narodowości.
Narodowości te, jako posiadające własną ojczyznę, mogłyby wytwarzać w daleko
silniejszym stopniu separatyzm narodowy, aniżeli żydzi, nie mający ojczyzny
i uchodzący za naród prawdziwie rozproszony.
A jednak nie ma w Ameryce kwestii polskiej, niemieckiej, ani włoskiej i
istnieje natomiast kwestia żydowska.
Społeczności te jeszcze tam więcej mogłyby wytwarzać kwestię narodowościową,
czy religijną, że znajdują się na emigracji w daleko większej liczbie,
aniżeli żydzi.
Nie widzimy jednakże zatargów dlatego, że podporządkowują się pod prawa
państwowe i przyjmują je za swoje. Inaczej zresztą być nie może.
Na tym polega zgodne pożycie narodów zależnych od siebie.
Jeżeli przeniesiemy nasz wzrok na społeczeństwo żydowskie, widzimy całkiem
co innego.
Żydzi bez względu na to, gdzie się znajdowali i z jakich korzystali swobód,
nie uzgadniali swoich dążeń z dążeniami narodu, w którego kraju mieszkali.
Wszystkie zatargi i walki z żydami od dwóch prawie tysięcy lat wynikały
zawsze z jednych i tych samych przyczyn, których należy szukać w
przysłowiowym separatyzmie żydowskim.
Tym dziwniejszym się to wydaje, że przecież żydzi doskonale znali powody
wrogich przeciwko sobie wystąpień i klęsk, jakie ponosili.
Mogli przeto zmienić taktykę postępowania i byłaby na zawsze wyprostowana
linia wspólnego pożycia.
Żydzi bronią gorliwie swoich wierzeń religijnych i twierdzą, że właśnie dla
tej obrony muszą podtrzymywać węzeł jedności.
Tłumaczenie to bynajmniej nie rozstrzyga zagadnienia.
Narody chrześcijańskie nigdy nie zwalczały religii Mojżeszowej.
Zwalczać zresztą nie mogły.
Wszak posiadają te same księgi, które są źródłem dla religii Mojżeszowej i
uważają je za święte i natchnione.
Bronią ich nie mniej, aniżeli żydzi.
Asymilacja przeto pod względem narodowym w niczym nie przeszkadzała żydom
zachowywania i pielęgnowania ideałów religii Mojżeszowej.
W krajach chrześcijańskich istnieją wielkie grupy innowiercze, a jednak nie
narażają się na prześladowania.
Widzimy więc, że nie chodzi tu o religię, ale o coś więcej.
Przeszkodą do asymilacji narodowej, a jednocześnie przyczyną wszystkich
niezgod jest judaizm, który tak wypaczył religię Mojżeszową, że nie ma
prawie nic wspólnego z jej duchem.
Gdyby żydzi wyznawali religię Mojżeszową w interpretacji proroków
starotestamentowych, nie byłoby dzisiaj na świecie kwestii żydowskiej.
Lecz żydzi nie wyznają religii Mojżeszowej.
Wypaczyli ją już za czasów Chrystusa Pana, który mówił do nich:
"Nie wierzycie Mojżeszowi.
Gdybyście jemu wierzyli, tedy i mnie byście uwierzyli".

Żydzi nie wyznają religii Mojżeszowej, lecz judaizm, a judaizm nie ma nic
wspólnego ze świętymi księgami Starego Testamentu.

Jego źródłem jest Talmud.
Księga ta zastępuje judaistom Stary Testament, a nawet go przewyższa.

Oto co czytamy w komentarzach rabinów:
"Jest bardziej występnym przeczyć słowom rabinów, aniżeli Torze" (Pismo
św.). Sanhedryn XI, 3.

"Kto zmienia słowa rabinów, winien jest śmierci". Erubin, 21, b.

"Postanowienia Talmudu są słowami Boga żyjącego.
Sam Jehowa zasięga opinii rabinów na ziemi, gdy chodzi o załatwienie ważnych
spraw w niebie". Rabbi Menahem.

"Jahwe w niebie oddaje się studiom Talmudu, wykazując w ten sposób szacunek
dla tej księgi". Tr. Mehilta.

Judaizm nie tylko zachowuje się obojętnie, ale nawet upoważnia do wrogich
wystąpień przeciwko chrześcijaństwu.
Wskazania te żydzi stosują w całej rozciągłości.
Wychowani w gettach, gdzie panowała atmosfera nienawiści do chrześcijaństwa,
upoważnieni i zachęceni odwiecznymi tradycjami, stosują w życiu zasady
judaizmu.
Narody chrześcijańskie muszą się bronić, stąd wypływa antyjudaizm.

ks. prof. Józef Kruszyński
 "Antysemityzm, antyjudaizm, antygoizm" - Włocławek 1924 r. Wydawnictwo WERS
Ks. Józef Kruszyński (1877-1953) - profesor i rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w latach 1925-1933, biblista,  jeden z największych znawców problematyki żydowskiej w międzywojennej Polsce.
źródło http://ligaswiata.blogspot.com/2012/04/antysemityzm-antyjudaizm-antygoizm.html

Atyjudaizm

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona