Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Audiobook

Audiobook

Data: 2015-09-14 22:48:57
Autor: Marsjanin
Audiobook
Witam serdecznie GrupÄ™.

Mam taką myśl – nagrać audiobooka.

Mam na myśli przeczytanie do mikrofonu (być może w kilka osób) a następnie rozpowszechnienie pewnej nieco już zapomnianej, starej książki (a w razie powodzenia akcji — może całej serii).

Scenariusze są dwa: albo zrobić to pro bono, albo wydać to komercyjnie (jednak własnym nakładem środków). Drugi scenariusz wiąże się z podatkami, i te kwestię na razie zostawmy. Bardziej chodzi mi o prawa autorskie i wszelkie pochodne, o istnieniu których pewnie nawet nie mam pojęcia.

Czym powinienem się zainteresować?

Autor nie żyje już ponad 50 lat. Książka, którą chcę nagrać, wedle Wikipedii również została wydana ponad 50 lat temu, acz nie wiem, czy nie było jakiejś reedycji. Oczywiście sądzę, że można to w miarę łatwo sprawdzić. Pytanie, czy to istotne.

Czy wolno publikować takie rzeczy niezarobkowo? A czy w razie chęci zarobku, muszę ewentualnym zyskiem podzielić się – no właśnie, z kim? Ze spadkobiercami autora, a może z ostatnim wydawcą książki w formie papierowej? Czy muszę najpierw wykupić prawa do publikacji książki?

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Data: 2015-09-14 21:55:23
Autor: Adam Klobukowski
Audiobook
W dniu wtorek, 15 wrze¶nia 2015 00:50:52 UTC+2 użytkownik Marsjanin napisał:
Witam serdecznie Grupę.

Mam tak± my¶l - nagrać audiobooka.

Mam na my¶li przeczytanie do mikrofonu (być może w kilka osób) a następnie rozpowszechnienie pewnej nieco już zapomnianej, starej ksi±żki (a w razie powodzenia akcji -- może całej serii).

Scenariusze s± dwa: albo zrobić to pro bono, albo wydać to komercyjnie (jednak własnym nakładem ¶rodków). Drugi scenariusz wi±że się z podatkami, i te kwestię na razie zostawmy. Bardziej chodzi mi o prawa autorskie i wszelkie pochodne, o istnieniu których pewnie nawet nie mam pojęcia.

Czym powinienem się zainteresować?

Autor nie żyje już ponad 50 lat. Ksi±żka, któr± chcę nagrać, wedle Wikipedii również została wydana ponad 50 lat temu, acz nie wiem, czy nie było jakiej¶ reedycji. Oczywi¶cie s±dzę, że można to w miarę łatwo sprawdzić. Pytanie, czy to istotne.

Czy wolno publikować takie rzeczy niezarobkowo? A czy w razie chęci zarobku, muszę ewentualnym zyskiem podzielić się - no wła¶nie, z kim? Ze spadkobiercami autora, a może z ostatnim wydawc± ksi±żki w formie papierowej? Czy muszę najpierw wykupić prawa do publikacji ksi±żki?

Nie wolno. Prawa do dzieła wygasaj± po 75 latach od ¶mierci autora. Jak chcesz co¶ zrobić wcze¶niej (nawet niekomercyjnie) musisz mieć zgodę wła¶cicieli praw (spadkobiercy?). Podział zysków dyktuj± Ci wła¶ciciele praw.

AdamK

Data: 2015-09-15 08:37:29
Autor: Andrzej Lawa
Audiobook
W dniu 15.09.2015 o 06:55, Adam Klobukowski pisze:

Czy wolno publikować takie rzeczy niezarobkowo? A czy w razie chęci
zarobku, muszę ewentualnym zyskiem podzielić się - no wła¶nie, z kim? Ze
spadkobiercami autora, a może z ostatnim wydawc± ksi±żki w formie
papierowej? Czy muszę najpierw wykupić prawa do publikacji ksi±żki?

Nie wolno. Prawa do dzieła wygasaj± po 75 latach od ¶mierci autora.

Przesadziłe¶ o 5 lat ;)

Wg ustawy: 70 lat.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-09-15 01:10:31
Autor: Adam Klobukowski
Audiobook
W dniu wtorek, 15 wrze¶nia 2015 08:37:32 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 15.09.2015 o 06:55, Adam Klobukowski pisze:

>> Czy wolno publikować takie rzeczy niezarobkowo? A czy w razie chęci
>> zarobku, muszę ewentualnym zyskiem podzielić się - no wła¶nie, z kim? Ze
>> spadkobiercami autora, a może z ostatnim wydawc± ksi±żki w formie
>> papierowej? Czy muszę najpierw wykupić prawa do publikacji ksi±żki?
>
> Nie wolno. Prawa do dzieła wygasaj± po 75 latach od ¶mierci autora.

Przesadziłe¶ o 5 lat ;)

Wg ustawy: 70 lat.

Margines bezpieczeństwa ;)

AdamK

Data: 2015-09-15 12:45:52
Autor: J.F.
Audiobook
Użytkownik "Adam Klobukowski"  napisał w wiadomo¶ci
W dniu wtorek, 15 wrze¶nia 2015 08:37:32 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
>> Czy wolno publikować takie rzeczy niezarobkowo? A czy w razie >> chęci
>> zarobku, muszę ewentualnym zyskiem podzielić się - no wła¶nie, z >> kim? Ze
>> spadkobiercami autora, a może z ostatnim wydawc± ksi±żki w formie
>> papierowej? Czy muszę najpierw wykupić prawa do publikacji >> ksi±żki?
>
> Nie wolno. Prawa do dzieła wygasaj± po 75 latach od ¶mierci > autora.
Przesadziłe¶ o 5 lat ;)
Wg ustawy: 70 lat.

A po 70 latach - trzeba zaplacic danine "martwej reki".

Tak a propos - pomijajac sprawy prawne, to mozna pewnie niewielkim nakladem wydac przez Google Play na Androida, inne sklepy na inne telefony, przez chomika ...

J.

Data: 2015-09-17 22:56:16
Autor: Marsjanin
Audiobook
Dnia Tue, 15 Sep 2015 12:45:52 +0200, J.F. napisał(a):

Wg ustawy: 70 lat.

Do tego braknie jedynie lat pięciu. :)

Jak to wygląda? Czy jeśli zdecyduję się na autora nie żyjącego już ponad 70 lat, mogę robić z tym, co mi się podoba? Mogę potraktować jako tekst własny? Zmieniać? Kręcić np. film na podstawie danej książki, jakby na podstawie własnego scenariusza, nic nikomu nie płacąc? Co to za ustawa (jeśli można prosić o wskazanie fragmentu), jeśli można wiedzieć – poczytałbym, zamiast ciągnąć Was za język pytaniami z czapy.

A po 70 latach - trzeba zaplacic danine "martwej reki".

Co to takiego?

Poza tym – właśnie: pytanie, jak sporządzone są umowy (współcześnie) między pisarzami a wydawcami. Czy zgon pisarza automatycznie coś oznacza dla wydawcy? Wydawnictwo często kupuje „całego” autora, więc logiczne, że rości sobie jakieś tam prawa do treści, w razie, gdyby inne wydawnictwo chciało na tym zarobić. Rozumiem, że po 70 latach każde wydawnictwo może sięgnąć po starą książkę i ją przedrukować, zarabiając, nic nie płacąc (może poza daniną martwej ręki)?

Ja w tym momencie być może będę takim „innym wydawnictwem”. :)

Tak a propos - pomijajac sprawy prawne, to mozna pewnie niewielkim
nakladem wydac przez Google Play na Androida, inne sklepy na inne
telefony, przez chomika ...

Ech, piractwo maści wszelakiej czynić to ja nawet potrafię, choć nie praktykuję ze względów wielu, od prawnych po bardzo zwyczajne, wygodnickie. Nie mam dostępu do źródeł, więc nie mam co wrzucać w sieć przed premierą. A chwilkę po premierze, to są już w sieci setki „profesjonalnych” publikacji pirackich… Po co to powielać, narażając się dodatkowo na sankcje. :)

Tyle, że zajrzałem na tę grupę, bo pomijać spraw prawnych właśnie nie chciałem.

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Data: 2015-09-18 12:17:06
Autor: J.F.
Audiobook
UĹĽytkownik "Marsjanin"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup dyskusyjnych:pan.2015.09.17.22.58.11@marsjanin.tk...
Dnia Tue, 15 Sep 2015 12:45:52 +0200, J.F. napisał(a):
Wg ustawy: 70 lat.
Do tego braknie jedynie lat pięciu. :)
Jak to wygląda? Czy jeśli zdecyduję się na autora nie żyjącego już ponad
70 lat, mogę robić z tym, co mi się podoba? Mogę potraktować jako tekst
własny? Zmieniać? Kręcić np. film na podstawie danej książki, jakby na

eee - majatkowe wygasaja. Inne nie - choc niektore tak.
Musisz przeczytac ustawe.
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19940240083

Film, adaptacja, drobna zmiana - chyba nikt sie nie przyczepi.
Ale podpisanie wlasnym nazwiskiem ... tylko kto mialby scigac i za co ....

A po 70 latach - trzeba zaplacic danine "martwej reki".
Co to takiego?

http://mojafirma.infor.pl/prawo-autorskie/abc-praw-autorskich/691708,Fundusz-Martwej-Reki-w-prawie-autorskim.html

Poza tym – właśnie: pytanie, jak sporządzone są umowy (współcześnie)
między pisarzami a wydawcami. Czy zgon pisarza automatycznie coś oznacza
dla wydawcy? Wydawnictwo często kupuje „całego” autora, więc logiczne, że
rości sobie jakieś tam prawa do treści, w razie, gdyby inne wydawnictwo
chciało na tym zarobić.

"calego" to chyba nawet nie moze, ale jakies tam przekazanie/pelnomocnictwo na prawa majatkowe moze byc.

Z ciekawostek - przeniesienie praw lub licencja musza wymieniac "pola eksploatacji".
Nawet jak jakies wydawnictwo ma prawo do tej ksiazki, to do audiobooka niekoniecznie.
Choc byc moze tasmy dla niewidomych byly juz znane i w umowie cos zapisano .
Podobnie z publikacjami elektronicznymi.

Pozostaje kwestia czy umowa z roku 1950 moze byc szersza niz dopuszcza ustawa z 1994 ...

J.

Data: 2015-09-19 16:39:42
Autor: Marsjanin
Audiobook
Dnia Fri, 18 Sep 2015 12:17:06 +0200, J.F. napisał(a):

"calego" to chyba nawet nie moze, ale jakies tam
przekazanie/pelnomocnictwo na prawa majatkowe moze byc.

Właśnie nie wiem, jak to jest. Ale przykładem niech będą zespoły muzyczne czy piosenkarze, często związani z konkretna wytwórnią płytową na bardzo długo. Obwarowane jest to umową dość skomplikowaną a wszelkie zerwania tych umów mają zawsze huczne finały w sądach.

Wydaje mi się, że podobne umowy obowiązują chyba różnych takich mało znanych autorów młodej krwi, np. młoda pisarka pisząca mało wartościowe romansidła podpisuję umowę z wydawnictwem dajmy na to Harlequin, to praktycznie może być jak cyrograf. Tyle tylko, że to dla takiej autorki jedyna okazja, by zaistnieć i cokolwiek na swoim pisaniu zarobić. Broń obusieczna. :)

Ale to tak tylko przy okazji gdybam… Mnie interesuje w tym konkretnym przypadku twórczość dla dzieci.

Co do daniny martwej ręki – jak rozumiem, dopóki na tym nie zarabiam, nie powinna mnie interesować. Ciekawe, czy ewentualne poniesione koszty można sobie odbić, czy to już dla ustawy „zarobek”.

Poczytam o tym dokładniej. Dzięki za podpowiedzi.

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Audiobook

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona