Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Austriacy odwracają się od Kościoła.

Austriacy odwracają się od Kościoła.

Data: 2010-03-08 07:58:50
Autor: Artur Borubar
Austriacy odwracają się od Kościoła.
W zeszłym roku austriacki Kościół katolicki opuściło 50 tys. wiernych. W to, że w Kościele coś zmieni się na lepsze, nie wierzą nawet katoliccy działacze.
Takiej fali odejść z Kościoła w katolickiej Austrii nie było od dawna - w zeszłym roku parafie straciły o jedną trzecią więcej wiernych niż w 2008 r. W Wiedniu odeszło 16 tys. osób.

Wprawdzie w 8,5-mln Austrii mieszka 5,5 mln katolików i odejście 50 tys. z nich pozycją katolicyzmu jeszcze nie zachwieje, jednak dynamika, z jaką wierni porzucają Kościół, mocno niepokoi biskupów.

Austriacki Kościół boryka się z problemem coraz mniejszej liczby wiernych na mszach, a w jego łonie toczy się spór między liberałami i zwolennikami konserwatywnej linii. Od czasu gdy papieżem jest Benedykt XVI, ci ostatni są górą, ku niezadowoleniu wiernych i wielu księży. Z kolei lewicę irytują bliskie związki łączące Kościół z chadecją. Austriaccy katolicy są bardzo zaangażowani w życie Kościoła, działają w Caritasie, pomagają w katolickich szkołach i szpitalach.

Z Kościoła odchodzą z dwóch powodów. Pierwszy to skandal z 2004 r. w seminarium w Sankt Pölten, gdzie klerycy i wykładowcy dopuszczali się homoseksualnych ekscesów i zbierali zdjęcia z pornografią dziecięcą. Sama sprawa i próby jej tuszowania przez hierarchów sprawiły, że z Kościoła po raz pierwszy w historii wypisało się 50 tys. wiernych, ale potem sytuacja zaczęła się stabilizować.

Drugi powód to zeszłoroczna decyzja Benedykta XVI, który na biskupa pomocniczego Linzu mianował ultrakonserwatywnego proboszcza Windischgarsten Gerharda Marię Wagnera. Zasłynął on twierdzeniem, że tsunami, które w 2004 r. spustoszyło południowo-wschodnią Azję, czy huragan "Katrina" z 2005 r. to kary za grzechy i moralne zepsucie. Ksiądz Wagner wojuje też z książkami o Harrym Potterze, bo uważa je za satanistyczne. A po nominacji stwierdził w wywiadzie, że homoseksualizm da się leczyć jak chorobę psychiczną.

Jego poglądy ostro krytykowały media, a w diecezji księża i wierni podnieśli przeciwko niemu otwarty bunt. I pod naporem krytyki ks. Wagner poprosił papieża o wycofanie nominacji.

Ale mleko się rozlało i wierni znowu przestali ufać Kościołowi, a nawet zaczęli zeń odchodzić. Tym bardziej że na skandal wokół Wagnera nałożyła się jeszcze sprawa biskupa Williamsona, lefebrysty i kłamcy oświęcimskiego, z którego papież zdjął ekskomunikę.

Hierarchowie mogą się też obawiać o postawę działaczy zasiadających w radach parafialnych. Według badań teologa Paula Zulehnera większość członków rad domaga się zniesienia celibatu, a co szósty chce kapłaństwa kobiet. Dziennik "Die Presse", który opisał wyniki tych badań, przypomina, że w tej ostatniej sprawie w Kościele obowiązuje nieoficjalny zakaz dyskusji. Członkowie rad (Zulehner przepytał 7,4 tys. osób) są raczej pesymistami, jeśli chodzi o przyszłość Kościoła. Prawie jedna czwarta uważa, że fali odejść nie da się powstrzymać i katolicyzm w Austrii będzie chylić się ku upadkowi.

- Radni parafialni to ludzie zmotywowani, chcący coś robić, ale nie za wszelką cenę. Ich głównym zmartwieniem jest malejąca liczba chodzących do kościoła, brak młodych ludzi i brak współpracowników. Do tego dochodzi brak księży i powołań. Nic dziwnego, że wielu nie widzi przyszłości - mówi Zulehner.



http://wyborcza.pl/1,75248,7634898,Austriacy_odwracaja_sie_od_Kosciola.html


Przemek

--
Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego, jak również blokował ustawę zakazującą pornografii, a CBA pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego chciało wpływac na kształt ustawy hazardowej.

http://pepepe.pl/  Jeszcze 289 dni kompromitowania RP!

Data: 2010-03-08 08:10:05
Autor: abc
Austriacy odwracają się od Kościoła.
Nic dziwnego skoro posoborowe msze z piwkiem i grillem wyglądają tam tak:

http://www.youtube.com/watch?v=LjR4ThHcx0o&feature=player_embedded

--
W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie,
W krzyżu miłości nauka.
Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może,
Ten nic nie pragnie, ni szuka.

Data: 2010-03-08 08:36:32
Autor: Artur Borubar
Austriacy odwracają się od Kościoła.
Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał

Nic dziwnego skoro posoborowe msze z piwkiem i grillem wyglądają tam tak:

http://www.youtube.com/watch?v=LjR4ThHcx0o&feature=player_embedded



Powody odchodzenia austriaków od kościoła są podane w artykule:

"Z Kościoła odchodzą z dwóch powodów. Pierwszy to skandal z 2004 r. w
seminarium w Sankt Pölten, gdzie klerycy i wykładowcy dopuszczali się
homoseksualnych ekscesów i zbierali zdjęcia z pornografią dziecięcą. Sama
sprawa i próby jej tuszowania przez hierarchów sprawiły, że z Kościoła po
raz pierwszy w historii wypisało się 50 tys. wiernych, ale potem sytuacja
zaczęła się stabilizować.

Drugi powód to zeszłoroczna decyzja Benedykta XVI, który na biskupa
pomocniczego Linzu mianował ultrakonserwatywnego proboszcza Windischgarsten
Gerharda Marię Wagnera. Zasłynął on twierdzeniem, że tsunami, które w 2004
r. spustoszyło południowo-wschodnią Azję, czy huragan "Katrina" z 2005 r. to
kary za grzechy i moralne zepsucie."

Przemek
--
Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego, jak również blokował ustawę zakazującą pornografii, a CBA pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego chciało wpływac na kształt ustawy hazardowej.

http://pepepe.pl/  Jeszcze 289 dni kompromitowania RP!

Data: 2010-03-08 09:02:57
Autor: abc
Austriacy odwracają się od Kościoła.
Powody odchodzenia austriaków od kościoła są podane w artykule:


To wynik działań V kolumny w Kościele. Już ponad sto lat temu św. Pius X tak
pisał w encyklice Pascendi dominici gregis (O zasadach modernistów):

"Zwlekać nam dłużej nie wolno. Wymaga tego przede wszystkim ta okoliczność,
iż zwolenników błędów należy dziś szukać nie już wśród otwartych wrogów
Kościoła, ale w samym Kościele: ukrywają się oni - że tak powiemy - w samym
wnętrzu Kościoła; stąd też mogą być bardziej szkodliwi, bo są mniej
dostrzegalni.

Będziemy więc mówić, Czcigodni Bracia, nie o niekatolikach, lecz o wielu z
liczby katolików świeckich, oraz - co jest boleśniejsze - o wielu z grona
samych kapłanów, którzy wiedzeni pozorną miłością Kościoła, pozbawieni
silnej podstawy filozoficznej i teologiczne, przepojeni natomiast do gruntu
zatrutymi doktrynami, głoszonymi przez wrogów Kościoła, zarozumiale siebie
mienią odnowicielami tego Kościoła, i rozzuchwaleni liczbą swych zwoleników
napadają nawet na to, co tylko jest najświętszego w dziele Chrystusowym, nie
oszczędzając nawet Osoby Boskiego Zbawiciela, którą ze świętokradzką odwagą
sprowadzają do stanowiska prostego i ułomnego człowieka.

Atakują wiarę w jej najgłębszych korzeniach Dziwią się tacy, dlaczego ich
zaliczamy do nieprzyjaciół Kościoła; nikt jednak nie będzie się dziwił,
jeżeli - pomijając zamiary wewnętrzne, których Bóg tylko jeden jest sędzią -
zapozna się z ich doktryną, z ich sposobem mówienia i działania.

Zaprawdę, nie odbiega od prawdy, kto ich uważa za nieprzyjaciół Kościoła i
to najbardziej szkodliwych.

Albowiem, jak to już powiedzieliśmy, przeprowadzają oni swe zgubne dla
Kościoła plany nie poza tym Kościołem, lecz w nim samym: stąd też
niebezpieczeństwo ma swoje siedlisko niejako w samych żyłach i
wnętrznościach Kościoła, ku tym pewniejszej szkodzie, im lepiej oni go
znają.

Nadto, przykładają siekierę nie do gałęzi i latorośli, lecz do samych
korzeni, to znaczy do wiary i do jej żył najgłębszych.

Dotknąwszy zaś tego korzenia nieśmiertelności, szerzą dalej jad po drzewie
całym, tak iż nie oszczędzają żadnej cząstki prawdy katolickiej, żadnej
takiej, której by nie starali się zarazić.

Zresztą w zastosowaniu tysiącznych sposobów szkodzenia, nikt ich nie
przewyższy w zręczności i chytrości: udają bowiem na przemian to
racjonalistów, to katolików, i z taką zręcznością, iż łatwo mogą wprowadzić
w błąd każdego nieostrożnego; że zaś są bezczelni, jak mało kto, nie wahają
się przed żadnym wnioskiem, który gotowi są przeprowadzić z całą mocą i
stanowczością. Dodać tu jeszcze trzeba - co najskuteczniej właśnie może
uwodzić dusze - że prowadzą tryb życia nadzwyczaj czynny, że nieustannie i
usilnie oddają się wszelkiego rodzaju studiom, i że bardzo często są ludźmi
surowych obyczajów.

Wreszcie - i to odejmuje wszelkie nadzieję opamiętania - własne ich doktryny
tak ich urabiają, że gardzą wszelką powagą i odrzucają wszelkie wędzidło; a
urobiwszy sobie fałszywe sumienie starają się wmówić w siebie, że prawdy
umiłowaniem jest to, co w istocie jest jego zarozumiałością i uporem.

Trzeba ich zdemaskować Tak, mówiąc prawdę, spodziewaliśmy się, że ludzie ci
kiedyś może się opamiętają: w tym celu traktowaliśmy ich z początku jako
synów z wyrozumiałością; później z surowością; wreszcie jakkolwiek z żalem,
uciekliśmy się do skarcenia publicznego.

Wiecie jednak, Czcigodni Bracia, jak dalece pozostało to bez skutku: na
chwilę zdawali się skłaniać czoło, lecz je natychmiast jeszcze bardziej w
górę podnieśli.

Zapewne, gdyby tylko o nich samych chodziło, moglibyśmy może nie zwracać na
to uwagi: idzie tu wszakże o bepieczeństwo imienia katolickiego.

Dlatego też należy już zaniechać milczenia, które dłużej by się stało winą,
aby okazać całemu Kościołowi, kim są w rzeczywistości ludzie, co tak źle się
przeoblekają. Że zaś modernistów (tak przecież zwą się oni zwykle)
najprzebieglejszy manewr polega na tym, że nie przedstawiają swych doktryn
ujętych w powien porządek i zebranych w pewną całość, lecz jakoby
rozproszone i oddzielone jedne od drugich, ażeby uchodzić za chwiejnych i
niejako niestałych, gdy tymczasem są pewni i stanowczy: wypada, Czcigodni
Bracia, zebrać najpierw te doktryny w jedną całość, wykazać związek, który
je łączy, ażeby następnie wyśledzić przyczyny błędów i wskazać na środki na
odwrócenie ich zgubnych następstw."

Każdy katolik powinien przeczytać tę encyklikę, żeby zrozumieć co się wokół
nas dzieje, skąd się to wzięło i kto za tym stoi.

http://www.nonpossumus.pl/encykliki/Pius_X/pascendi_dominici_gregis/

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2010-03-08 10:36:41
Autor: Grzegorz Z.
Austriacy odwracają się od Kościoła.
Dnia Mon, 8 Mar 2010 08:10:05 +0100, abc napisał(a):

Nic dziwnego skoro posoborowe msze z piwkiem i grillem wyglądają tam tak:

http://www.youtube.com/watch?v=LjR4ThHcx0o&feature=player_embedded

Lepsze posoborowe piwko i grill czy przedsoborowe gwałcenie chłopców?

http://fakty.interia.pl/swiat/news/skandal-sadystyczne-kary-w-chorze-katedralnym,1448647

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Data: 2010-03-08 09:02:53
Autor: awe
Austriacy odwracają się od Kościoła.
Jestes jebniety jak abc - idzcie na grupe religia
awe

Data: 2010-03-08 12:31:43
Autor: `heÂŽsk
Austriacy odwracaj± się od Ko¶cioła.

WON  z tym na pl.sco.religia On Mon, 8 Mar 2010 07:58:50 +0100, "Artur Borubar" <brońmy RP przed
pisem@op.pl> wrote:

W zeszłym roku austriacki Ko¶ciół katolicki opu¶ciło 50 tys. wiernych. W to, że w Ko¶ciele co¶ zmieni się na lepsze, nie wierz± nawet katoliccy działacze.
Takiej fali odej¶ć z Ko¶cioła w katolickiej Austrii nie było od dawna - w zeszłym roku parafie straciły o jedn± trzeci± więcej wiernych niż w 2008 r. W Wiedniu odeszło 16 tys. osób.

Wprawdzie w 8,5-mln Austrii mieszka 5,5 mln katolików i odej¶cie 50 tys. z nich pozycj± katolicyzmu jeszcze nie zachwieje, jednak dynamika, z jak± wierni porzucaj± Ko¶ciół, mocno niepokoi biskupów.

Austriacki Ko¶ciół boryka się z problemem coraz mniejszej liczby wiernych na mszach, a w jego łonie toczy się spór między liberałami i zwolennikami konserwatywnej linii. Od czasu gdy papieżem jest Benedykt XVI, ci ostatni s± gór±, ku niezadowoleniu wiernych i wielu księży. Z kolei lewicę irytuj± bliskie zwi±zki ł±cz±ce Ko¶ciół z chadecj±. Austriaccy katolicy s± bardzo zaangażowani w życie Ko¶cioła, działaj± w Caritasie, pomagaj± w katolickich szkołach i szpitalach.

Z Ko¶cioła odchodz± z dwóch powodów. Pierwszy to skandal z 2004 r. w seminarium w Sankt Pölten, gdzie klerycy i wykładowcy dopuszczali się homoseksualnych ekscesów i zbierali zdjęcia z pornografi± dziecięc±. Sama sprawa i próby jej tuszowania przez hierarchów sprawiły, że z Ko¶cioła po raz pierwszy w historii wypisało się 50 tys. wiernych, ale potem sytuacja zaczęła się stabilizować.

Drugi powód to zeszłoroczna decyzja Benedykta XVI, który na biskupa pomocniczego Linzu mianował ultrakonserwatywnego proboszcza Windischgarsten Gerharda Marię Wagnera. Zasłyn±ł on twierdzeniem, że tsunami, które w 2004 r. spustoszyło południowo-wschodni± Azję, czy huragan "Katrina" z 2005 r. to kary za grzechy i moralne zepsucie. Ksi±dz Wagner wojuje też z ksi±żkami o Harrym Potterze, bo uważa je za satanistyczne. A po nominacji stwierdził w wywiadzie, że homoseksualizm da się leczyć jak chorobę psychiczn±.

Jego pogl±dy ostro krytykowały media, a w diecezji księża i wierni podnie¶li przeciwko niemu otwarty bunt. I pod naporem krytyki ks. Wagner poprosił papieża o wycofanie nominacji.

Ale mleko się rozlało i wierni znowu przestali ufać Ko¶ciołowi, a nawet zaczęli zeń odchodzić. Tym bardziej że na skandal wokół Wagnera nałożyła się jeszcze sprawa biskupa Williamsona, lefebrysty i kłamcy o¶więcimskiego, z którego papież zdj±ł ekskomunikę.

Hierarchowie mog± się też obawiać o postawę działaczy zasiadaj±cych w radach parafialnych. Według badań teologa Paula Zulehnera większo¶ć członków rad domaga się zniesienia celibatu, a co szósty chce kapłaństwa kobiet. Dziennik "Die Presse", który opisał wyniki tych badań, przypomina, że w tej ostatniej sprawie w Ko¶ciele obowi±zuje nieoficjalny zakaz dyskusji. Członkowie rad (Zulehner przepytał 7,4 tys. osób) s± raczej pesymistami, je¶li chodzi o przyszło¶ć Ko¶cioła. Prawie jedna czwarta uważa, że fali odej¶ć nie da się powstrzymać i katolicyzm w Austrii będzie chylić się ku upadkowi.

- Radni parafialni to ludzie zmotywowani, chc±cy co¶ robić, ale nie za wszelk± cenę. Ich głównym zmartwieniem jest malej±ca liczba chodz±cych do ko¶cioła, brak młodych ludzi i brak współpracowników. Do tego dochodzi brak księży i powołań. Nic dziwnego, że wielu nie widzi przyszło¶ci - mówi Zulehner.



http://wyborcza.pl/1,75248,7634898,Austriacy_odwracaja_sie_od_Kosciola.html


Przemek

--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan drĂłg poprawi sie sam !
http://bezswiatel.4.pl/

Data: 2010-03-08 13:12:33
Autor: cytryna
Austriacy odwracają się od Kościoła.
W zeszłym roku austriacki Kościół katolicki opuściło 50 tys. wiernych. W to, że w Kościele coś zmieni się na lepsze, nie wierzą nawet katoliccy działacze.
Takiej fali odejść z Kościoła w katolickiej Austrii nie było od dawna - w zeszłym roku parafie straciły o jedną trzecią więcej wiernych niż w 2008 r. W Wiedniu odeszło 16 tys. osób.

Wprawdzie w 8,5-mln Austrii mieszka 5,5 mln katolików i odejście 50 tys. z nich pozycją katolicyzmu jeszcze nie zachwieje, jednak dynamika, z jaką wierni porzucają Kościół, mocno niepokoi biskupów.

Austriacki Kościół boryka się z problemem coraz mniejszej liczby wiernych na mszach, a w jego łonie toczy się spór między liberałami i zwolennikami konserwatywnej linii. Od czasu gdy papieżem jest Benedykt XVI, ci ostatni są górą, ku niezadowoleniu wiernych i wielu księży. Z kolei lewicę irytują bliskie związki łączące Kościół z chadecją. Austriaccy katolicy są bardzo zaangażowani w życie Kościoła, działają w Caritasie, pomagają w katolickich szkołach i szpitalach.

Z Kościoła odchodzą z dwóch powodów. Pierwszy to skandal z 2004 r. w seminarium w Sankt Pölten, gdzie klerycy i wykładowcy dopuszczali się homoseksualnych ekscesów i zbierali zdjęcia z pornografią dziecięcą. Sama sprawa i próby jej tuszowania przez hierarchów sprawiły, że z Kościoła po raz pierwszy w historii wypisało się 50 tys. wiernych, ale potem sytuacja zaczęła się stabilizować.

Drugi powód to zeszłoroczna decyzja Benedykta XVI, który na biskupa pomocniczego Linzu mianował ultrakonserwatywnego proboszcza Windischgarsten Gerharda Marię Wagnera. Zasłynął on twierdzeniem, że tsunami, które w 2004 r. spustoszyło południowo-wschodnią Azję, czy huragan "Katrina" z 2005 r. to kary za grzechy i moralne zepsucie. Ksiądz Wagner wojuje też z książkami o Harrym Potterze, bo uważa je za satanistyczne. A po nominacji stwierdził w wywiadzie, że homoseksualizm da się leczyć jak chorobę psychiczną.

Jego poglądy ostro krytykowały media, a w diecezji księża i wierni podnieśli przeciwko niemu otwarty bunt. I pod naporem krytyki ks. Wagner poprosił papieża o wycofanie nominacji.

Ale mleko się rozlało i wierni znowu przestali ufać Kościołowi, a nawet zaczęli zeń odchodzić. Tym bardziej że na skandal wokół Wagnera nałożyła się jeszcze sprawa biskupa Williamsona, lefebrysty i kłamcy oświęcimskiego, z którego papież zdjął ekskomunikę.

Hierarchowie mogą się też obawiać o postawę działaczy zasiadających w radach parafialnych. Według badań teologa Paula Zulehnera większość członków rad domaga się zniesienia celibatu, a co szósty chce kapłaństwa kobiet. Dziennik "Die Presse", który opisał wyniki tych badań, przypomina, że w tej ostatniej sprawie w Kościele obowiązuje nieoficjalny zakaz dyskusji. Członkowie rad (Zulehner przepytał 7,4 tys. osób) są raczej pesymistami, jeśli chodzi o przyszłość Kościoła. Prawie jedna czwarta uważa, że fali odejść nie da się powstrzymać i katolicyzm w Austrii będzie chylić się ku upadkowi.

- Radni parafialni to ludzie zmotywowani, chcący coś robić, ale nie za wszelką cenę. Ich głównym zmartwieniem jest malejąca liczba chodzących do kościoła, brak młodych ludzi i brak współpracowników. Do tego dochodzi brak księży i powołań. Nic dziwnego, że wielu nie widzi przyszłości - mówi Zulehner.



http://wyborcza.pl/1,75248,7634898,Austriacy_odwracaja_sie_od_Kosciola.html


Przemek
***********************************************************************

Typowa GWno prawda, tylko matołek nie odwiedzający często Austrii może uwierzyć w takie brednie. A dla odmiany w Polsce (info z VOX FM) 75%
obywateli spowiada się co najmniej raz w roku, a im starsi tym cześciej.
O innych przejawach przywiązania do katolicyzmu nie wspomnę, szkoda czasu
każdy bowiem widzi i wie co też zamierzają ciermniakom wciskać lewacy. --


Data: 2010-03-08 13:15:28
Autor: Grzegorz Z.
Austriacy odwracają się od Kościoła.
A dla odmiany w Polsce (info z VOX FM) 75%
obywateli spowiada się co najmniej raz w roku

A jak "Trybunie Ludu" podawali frekwencję w wyborach do Sejmu PRL to też
należało te informacje uznać za prawdziwe?


--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Austriacy odwracają się od Kościoła.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona