Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Auto Casco - PZU nie takie straszne

Auto Casco - PZU nie takie straszne

Data: 2010-05-20 11:24:05
Autor: gildor
Auto Casco - PZU nie takie straszne
amos pisze:
Witajcie,
ponownie w sprawie AC na 2oo. Moze komus sie przyda w poszukiwaniach.
A moze tez ktos zapoda gdzie mozna taniej.

Obdzwonilem kilku ubezpieczycieli o okazuje sie, ze poki co PZU daje
najlepsze warunki.

Oto porownanie dla:
- moto z 2002r
- kierownik powyzej 26 lat
- prawko od 17 lat
- rejestracja w miejscowosci niskiego ryzyka
- brak jakichkolwiek szkod i zwyzek


Allianz:
- wartosc pojazdu: 12 223 PLN
- wysokosc skladki 2 184 PLN
- nie przenosi posiadanych znizek AC z auta na motor

dziwne. u mnie przenieśli.

PZU:
- wartosc pojazdu: ok 11 000 PLN
- wysokosc skladki ok 1 200PLN pelny wariant (40% znizka a wiec
podstawa ok 2 000PLN)
- _przenosi_ posiadane znizki AC z auta na motor

mi PZU wychodzi drożej za AC. dlatego AC mam w Allianz a OC w PZU, bo w PZU za OC płacę 1/3 tego co chce Allianz.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2010-05-20 02:41:06
Autor: amos
Auto Casco - PZU nie takie straszne
On 20 Maj, 11:24, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
dziwne. u mnie przenieśli.

Bo nie przenosza ponoc od lutego. Skoro przeniesli Ci wczesniej to je
masz na moto.

W PZU OC to 130 PLN. Przy pelnych znizkach to w ogole smieszna kwota.

Rozwiazanie jakie widze, to wykupienie w tym roku w PZU (uzyskanie
znizek na moto) a za rok przeniesienie ubezpieczenia tam gdzie taniej.
Minus taki, ze tracisz znizke za kontynuacje ubezpieczenia. O ile taka
jest. Na auto jest.

Jednak z moich wyliczen wynika, ze podstawowa skladke AC maja taka
sama lub bardzo zblizona. W PZU to bodaj 18%.

A od PZU bym uciekl tylko z tego powodu, ze to PZU ;)

--
zdrowka
amos

Data: 2010-05-20 12:02:22
Autor: gildor
Auto Casco - PZU nie takie straszne
amos pisze:

A od PZU bym uciekl tylko z tego powodu, ze to PZU ;)

no i widzisz. najłatwiej załatwiane szkody w życiu, miałem w PZU. z innymi trochę się woziłem, choć nigdy nie wykłócałem.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2010-05-20 07:00:49
Autor: amos
Auto Casco - PZU nie takie straszne
On 20 Maj, 12:02, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

no i widzisz. najłatwiej załatwiane szkody w życiu, miałem w PZU. z
innymi trochę się woziłem, choć nigdy nie wykłócałem.


Odnosnie PZU, znajomy mial fajna akcje. Pijane gowniarstwo wjechalo mu
w 2 letnia mazde 6. Prowadzacy nie mial prawka, brak jakichkolwiek
dokumentow w czasie zdarzenia bo auto podprowadzili matce jednego z
gnojow.

Przyjechala Policja, sprawcy zeznali, ze pojazd ubezpieczony w PZU.
Sprawa poszla do ubezpieczyciela. Wyznaczono likwidatora szkody,
wyceniono wrak, wyceniono naprawe itd. Przyszlo do placenia, poprosili
wlasciciela o numer konta aby wykonac przelew, ten jednak postanowil
sie odwolac i powalczyc o wiecej.

I wowczas okazalo sie, ze auto jednak nie bylo ubezpieczone w PZU lecz
w innej firmie...

Moze faktycznie w tym calym burdelu jaki tam maja czasem jest latwiej
cos wywalczyc ;)

--
zdrowka
amos

Data: 2010-05-20 07:47:54
Autor: jeszua
Auto Casco - PZU nie takie straszne
On 20 Maj, 16:00, amos <gwojci...@gmail.com> wrote:
wyceniono wrak, wyceniono naprawe itd. Przyszlo do placenia, poprosili
wlasciciela o numer konta aby wykonac przelew, ten jednak postanowil
sie odwolac i powalczyc o wiecej.

trzeba brac, jak daja. tylko zaznaczyc z gory, ze to kwota bezsporna
roszczenia, a o pozostala sie jeszcze upomnisz. bezsporna i tak musza
zaplacic, a majac juz przynajmniej tyle o reszte mozna spokojniej sie
poboksowac

I wowczas okazalo sie, ze auto jednak nie bylo ubezpieczone w PZU lecz
w innej firmie...

AFAIK na likwidatora szkody mozna wybrac dowolna firme
ubezpieczeniowa, a one sie miedzy soba rozlicza z wyplaconych kwot.
zwlaszcza, jesli jak w tym przypadku i tak finalnie zaplaci fundusz
gwarancyjny, bo ubezpieczenie nie dziala z racji stanu (wstawienia)
sprawcow. inna sprawa, ze potem ci beda musieli funduszowi zwrocic
kase co do grosza... ale to nie problem ofiary kolizji

--
jeszua
ck krakoff
cos tam stoi, poki leje...

Data: 2010-05-20 13:16:47
Autor: amos
Auto Casco - PZU nie takie straszne
On 20 Maj, 16:47, jeszua <jes...@gmail.com> wrote:
trzeba brac, jak daja. tylko zaznaczyc z gory, ze to kwota bezsporna
roszczenia, a o pozostala sie jeszcze upomnisz. bezsporna i tak musza
zaplacic, a majac juz przynajmniej tyle o reszte mozna spokojniej sie
poboksowac

W opisanej sytuacji koles zaprzagl do pracy bylego rzeczoznawce, ktory
kiedys pracowal na rzecz ubezpieczyciela. Ten znajac triki sprzedaje
swoja wiedze pomagajac wyruchanym przez towarzystwa petentom
wyszarpywac od nich to, za co placa. Prowizje bierze od wyrwanej
kwoty.

AFAIK na likwidatora szkody mozna wybrac dowolna firme
ubezpieczeniowa, a one sie miedzy soba rozlicza z wyplaconych kwot.
A to ciekawostka. Dobrze wiedziec. Jaka jest procedura powolania
takiego likwidatora z dowolnie wybranej firmy?

--
zdrowka
amos

Data: 2010-05-20 21:16:35
Autor: Seba
Auto Casco - PZU nie takie straszne
Dnia Thu, 20 May 2010 07:47:54 -0700 (PDT), jeszua napisał(a):

inna sprawa, ze potem ci beda musieli funduszowi zwrocic
kase co do grosza... ale to nie problem ofiary kolizji

I to IMO w tym sytemie jest ok.



--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
FZS 600

Data: 2010-05-21 00:20:51
Autor: WS
Auto Casco - PZU nie takie straszne
On 20 Maj, 16:47, jeszua <jes...@gmail.com> wrote:

zwlaszcza, jesli jak w tym przypadku i tak finalnie zaplaci fundusz
gwarancyjny, bo ubezpieczenie nie dziala z racji stanu (wstawienia)
sprawcow. inna sprawa, ze potem ci beda musieli funduszowi zwrocic
kase co do grosza... ale to nie problem ofiary kolizji

e tam, UFG nie zaplaci ( http://www.ufg.pl/article.jspx?id=1&kuid=2&mid=6&mitemid=6
)
OC wtedy dziala - zaplaci ubezpieczyciel, tylko ma prawo wystapic do
sprawcy o zwrot kasy... (podobnie jest przy jezdzie bez uprawnien)

WS

Data: 2010-05-21 00:45:24
Autor: de Fresz
Auto Casco - PZU nie takie straszne
On 2010-05-20 16:47:54 +0200, jeszua <jeszua@gmail.com> said:

zwlaszcza, jesli jak w tym przypadku i tak finalnie zaplaci fundusz
gwarancyjny, bo ubezpieczenie nie dziala z racji stanu (wstawienia)
sprawcow. inna sprawa, ze potem ci beda musieli funduszowi zwrocic
kase co do grosza... ale to nie problem ofiary kolizji

Ekhm, coś się zmieniło ostatnio? Bo z ustawy o Funduszu gwarancyjnym jak ją czytałem jakiś czas temu wynikało, że nie wypłaca za szkody na mieniu, a tylko za szkody na zdrowiu. No i w tym przypadku AFAIK to jednak ubezpieczyciel musi wypłacić, conajwyżej może później żądać regresu od sprawcy.

--
Pozdrawiam
de Fresz

Auto Casco - PZU nie takie straszne

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona