Witam.

Auto od kilku lat mam w środkach trwałych w swojej firmie.
Całkowicie zamortyzowane. Zarejestrowane na moje imię i nazwisko.

Teraz kupiłem nowe i chcę je wciągnąć na środki i amortyzować u mnie.
Stare auto chciałbym przerejestrować na żonę i chciałbym, aby ona
mogła je wciągnąć w swojej firmie na środki i amortyzować.

Jak to zrobić - czy po prostu wystawić fakturę VAT i sprzedać je firmie żony?
Czy trzeba jakieś inne gimnastyki uprawiać?

Właściwie to wątpliwości mam i od strony podatkowej, i od strony
rejestracji pojazdu (choć to drugie pewnie się dowiem po minucie rozmowy
z wydziałem komunikacji).

--
Pozdrawiam Jacek Filipkiewicz

Jacek Filipkiewicz wrote:

Auto od kilku lat mam w środkach trwałych w swojej firmie.
Całkowicie zamortyzowane. Zarejestrowane na moje imię i nazwisko.

Teraz kupiłem nowe i chcę je wciągnąć na środki i amortyzować u mnie.
Stare auto chciałbym przerejestrować na żonę i chciałbym, aby ona
mogła je wciągnąć w swojej firmie na środki i amortyzować.

Z uwzględnieniem art 22h.3

Jak to zrobić - czy po prostu wystawić fakturę VAT i sprzedać je
firmie żony?

Pewnie można sprzedać, tylko po co?

Czy trzeba jakieś inne gimnastyki uprawiać?

Amortyzować dwa razy się nie da, więc nie ma się co gimnastykować.

Właściwie to wątpliwości mam i od strony podatkowej, i od strony
rejestracji pojazdu (choć to drugie pewnie się dowiem po minucie
rozmowy z wydziałem komunikacji).

Przerejestrować pewnie się jakoś da -
auto jest przecież też żony.

cef wrote:

Jacek Filipkiewicz wrote:

Auto od kilku lat mam w środkach trwałych w swojej firmie.
Całkowicie zamortyzowane. Zarejestrowane na moje imię i nazwisko.

Teraz kupiłem nowe i chcę je wciągnąć na środki i amortyzować u mnie.
Stare auto chciałbym przerejestrować na żonę i chciałbym, aby ona
mogła je wciągnąć w swojej firmie na środki i amortyzować.

Z uwzględnieniem art 22h.3

Jak to zrobić - czy po prostu wystawić fakturę VAT i sprzedać je
firmie żony?

Pewnie można sprzedać, tylko po co?

Chodzi przede wszystkim, żeby auto było w ewidencji środków trwałych
aby można było wpisywać w koszty wszystkie wydatki i nie prowadzić
kilometrówki.

Czy trzeba jakieś inne gimnastyki uprawiać?

Amortyzować dwa razy się nie da, więc nie ma się co gimnastykować.

Czemu się nie da. A jakbym sprzedał komu innemu to czyż on nie mógłby
amortyzować wartości, za którą samochód odemnie kupił?


--
Pozdrawiam Jacek Filipkiewicz

Jacek Filipkiewicz wrote:

Chodzi przede wszystkim, żeby auto było w ewidencji środków trwałych
aby można było wpisywać w koszty wszystkie wydatki i nie prowadzić
kilometrówki.

To się robi wpisem do ewidencji środków trwałych.

Czy trzeba jakieś inne gimnastyki uprawiać?

Amortyzować dwa razy się nie da, więc nie ma się co gimnastykować.

Czemu się nie da. A jakbym sprzedał komu innemu to czyż on nie mógłby
amortyzować wartości, za którą samochód odemnie kupił?

Ale przeczytałeś ten podany artykuł?
Przecież ten "ktoś inny" niż współmałżonek
 nie podpada pod podane tam paragrafy i on może sobie amortyzować.

cef wrote:

Jacek Filipkiewicz wrote:

Chodzi przede wszystkim, żeby auto było w ewidencji środków trwałych
aby można było wpisywać w koszty wszystkie wydatki i nie prowadzić
kilometrówki.

To się robi wpisem do ewidencji środków trwałych.

Ok. A na jakiej podstawie ja (mąż) mam wycofać samochód ze swojej ewidencji?

Ale przeczytałeś ten podany artykuł?
Przecież ten "ktoś inny" niż współmałżonek
nie podpada pod podane tam paragrafy i on może sobie amortyzować.

Nie znam się za bardzo na prawnym języku, ale założenie firmy przez żonę
przy jednoczesnym nieprzerwanym istnieniu firmy męża nie wygląda mi
ani na "zmianę formy prawnej", ani na "podział albo połączenie"


--
Pozdrawiam Jacek Filipkiewicz

Jacek Filipkiewicz wrote:

To się robi wpisem do ewidencji środków trwałych.

Ok. A na jakiej podstawie ja (mąż) mam wycofać samochód ze swojej
ewidencji?

Nie wiem na jakiej podstawie  był wpisany (i jak kupiony), ale skoro działalność Twoja
nieprzerwanie będzie istnieć, to ja zrobiłbym to tak samo ważnym
oświadczeniem tylko w drugą stronę.
Oczywiście z wcześniejszym uporządkowaniem spraw VAT.
Jeśli nie dotyczą Cię problemy rozliczenia VAT, to wystarczy zwykłe
oswiadczenie, że zaprzestajesz używania w działalnosci z dniem i już.

Ale przeczytałeś ten podany artykuł?
Przecież ten "ktoś inny" niż współmałżonek
nie podpada pod podane tam paragrafy i on może sobie amortyzować.

Nie znam się za bardzo na prawnym języku, ale założenie firmy przez
żonę przy jednoczesnym nieprzerwanym istnieniu firmy męża nie wygląda
mi ani na "zmianę formy prawnej", ani na "podział albo połączenie"

Ja też się nie znam, ale ja odczytuję ten przepis tak, że mamy tu do czynienia
z czymś w rodzaju  zmiany działalności wykonywanej samodzielnie
 przez jednego z małżonków na działalność wykonywaną samodzielnie przez drugiego z małżonków
(jak w ppkt 5 - art 22g.13) a przynajmniej w stosunku do środka trwałego taka sytuacja następuje.
Nie wiem czy taka była intencja ustawodawcy. Chętnie posłucham opinii innych o sprzedaży
samochodu żonie i kolejnej amortyzacji. Choć w sumie jeśli zapłacisz podatek w swojej
firmie od sprzedaży, to skarb stratny nie będzie.

cef wrote:

Nie wiem na jakiej podstawie  był wpisany (i jak kupiony), ale skoro
działalność Twoja
nieprzerwanie będzie istnieć, to ja zrobiłbym to tak samo ważnym
oświadczeniem tylko w drugą stronę.
Oczywiście z wcześniejszym uporządkowaniem spraw VAT.
Jeśli nie dotyczą Cię problemy rozliczenia VAT, to wystarczy zwykłe
oswiadczenie, że zaprzestajesz używania w działalnosci z dniem i już.

Samochód używany kupiłem na fakturę na firmę. Nie odliczałem VAT.
Żadnych oświadczeń nie było.

Ja też się nie znam, ale ja odczytuję ten przepis tak, że mamy tu do
czynienia
z czymś w rodzaju  zmiany działalności wykonywanej samodzielnie
przez jednego z małżonków na działalność wykonywaną samodzielnie przez
drugiego z małżonków
(jak w ppkt 5 - art 22g.13) a przynajmniej w stosunku do środka
trwałego taka sytuacja następuje.

W takim przypadku chyba każda sprzedaż środka trwałego każdej innej firmie
(nawet obcej) podlegałaby takiej interpretacji.

Nie wiem czy taka była intencja ustawodawcy. Chętnie posłucham opinii
innych o sprzedaży
samochodu żonie i kolejnej amortyzacji. Choć w sumie jeśli zapłacisz
podatek w swojej
firmie od sprzedaży, to skarb stratny nie będzie.

--
Pozdrawiam Jacek Filipkiewicz

Jacek Filipkiewicz wrote:

Samochód używany kupiłem na fakturę na firmę. Nie odliczałem VAT.
Żadnych oświadczeń nie było.

No przecież pisałeś, że auto było u Ciebie środkiem trwałym?
Całkowicie zamortyzowany - to jak się znalazł w ewidencji?
Było oświadczenie, czy też wpisanie do ewidencji i teraz napisz, że
go zdejmujesz z ewidencji.

A z amortyzacją to w sumie po matemartcznej analizie przepisów dochodzę do wniosku, że jeśli
"sprzedasz" go żonie i u Ciebie wystąpi opodatkowany przychód, to żona
może sobie to amortyzować. Zakładając, że sposób ogólny opodatkowania obu działalności
nie uszczupla w jakiś sposób fiskusa.

W takim przypadku chyba każda sprzedaż środka trwałego każdej innej
firmie (nawet obcej) podlegałaby takiej interpretacji.

Obca firma nie byłaby powiązana w opisany w tym przepisie sposób.
Ale w sumie wychodzi mi na to, że jeśli amortyzacja nie będzie jednorazowa
(i  obie działalnosci są opodatkowane nie ryczałtem) to fiskus na tym zarobi,
więc nie będzie miał nic przeciwko.
Pomijając absurdy tego zabiegu z punktu widzenia własności.

On Wed, 7 Apr 2010, cef wrote:

A z amortyzacją to w sumie po matemartcznej analizie przepisów dochodzę do wniosku, że jeśli
"sprzedasz" go żonie i u Ciebie wystąpi opodatkowany przychód, to żona
może sobie to amortyzować. Zakładając, że sposób ogólny opodatkowania obu działalności
nie uszczupla w jakiś sposób fiskusa.

  Obawiam się, że w razie popełnienia takiej głupoty fiskus odłoży na
bok matematykę, sensowność i sposób ogólny, zaś poprzestanie na literalnym
zapisie który wcześniej wskazałeś.
  Zauważ - tam nie ma nic o odrębności majątkowej, nawet jakby małżonkowie
mieli rozdzielność, uprawnienie do amortyzacji mają tylko raz na WP
raz wyliczone na początku, "wewnętrzna sprzedaż" przecież tego przepisu
nie uchyli.

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news wrote:

 Obawiam się, że w razie popełnienia takiej głupoty fiskus odłoży na
bok matematykę, sensowność i sposób ogólny, zaś poprzestanie na
literalnym zapisie który wcześniej wskazałeś.
 Zauważ - tam nie ma nic o odrębności majątkowej, nawet jakby
małżonkowie mieli rozdzielność, uprawnienie do amortyzacji mają tylko
raz na WP raz wyliczone na początku, "wewnętrzna sprzedaż" przecież tego
przepisu nie uchyli.

OK - tak jak pisałem na amortyzacji mi (a właściwie żonie) nie zależy.
Głównie chodzi o możliwość odliczania kosztów  paliwa, części, napraw,
ubezpieczeń...

Jak formalnie dokonać wyjęcia z EŚT u mnie i przyjęcia u żony?
Czy rzeczywiście wystarczy oświadczenie po jednej i drugiej stronie?
Dodam, że moja firma jest na VAT, małżonki nie.
--
Pozdrawiam Jacek Filipkiewicz

Dnia 08-04-2010 o 11:13:30 Jacek Filipkiewicz <filip@insert.com.pl>  napisał(a):

OK - tak jak pisałem na amortyzacji mi (a właściwie żonie) nie zależy.
Głównie chodzi o możliwość odliczania kosztów  paliwa, części, napraw,
ubezpieczeń...

To po co w ogóle chcesz je "wyciągać" z działalności, zwłaszcza że jak  piszesz,
ty jesteś na VAT, a żona nie?

Gwyn

Gwyn wrote:

To po co w ogóle chcesz je "wyciągać" z działalności, zwłaszcza że jak
piszesz,
ty jesteś na VAT, a żona nie?

A czytałeś moje pierwotne pytanie?
Ja kupuję nowe auto i w jednoosobowej działalności
nie bardzo chyba mozna uzywać dwóch osobowych aut.

--
Pozdrawiam Jacek Filipkiewicz

Jacek Filipkiewicz wrote:

A czytałeś moje pierwotne pytanie?
Ja kupuję nowe auto i w jednoosobowej działalności
nie bardzo chyba mozna uzywać dwóch osobowych aut.

A to dlaczego?
I może jeszcze jeden telefon?

Dnia 08-04-2010 o 11:59:18 Jacek Filipkiewicz <filip@insert.com.pl>  napisał(a):

A czytałeś moje pierwotne pytanie?
Ja kupuję nowe auto i w jednoosobowej działalności
nie bardzo chyba mozna uzywać dwóch osobowych aut.

No tak, nie ma to jak walczyć z problemem, który się samemu wymyśliło :)

Gwyn

Gotfryd Smolik news wrote:

 Obawiam się, że w razie popełnienia takiej głupoty fiskus odłoży na
bok matematykę, sensowność i sposób ogólny, zaś poprzestanie na
literalnym zapisie który wcześniej wskazałeś.

A to prawda być może, że przychód nawet zostawią,
a amortyzację wytną :-)