Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Automat [bedzie flejmik?:)]

Automat [bedzie flejmik?:)]

Data: 2012-03-18 20:47:01
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 19:58, Marek Dyjor pisze:
Tak sie zastanawiam czemu w Europie ludzie tak kochają te durne ręczne
skrzynie biegów.

Co za przyjemność machać przez cały dzień wajchą i pedałować jak głupi
skoro można sobie wygodnie jeździć jak biały człowiek gaz, hamulec, luzik.

To jakiś kretynizm kompletny uważać, że lepiej mieć manualną.

4 miesiące jeżdżę automatem i nigdy już nie kupię samochodu z manualną
skrzynią biegów.

Wcześniej całe lata machania wajcha i pedałowania jak głupi.


Szczególnie jak sie dużo po mieście jeździ to czuje sie ulgę.


Podczas przemieszczania się, szczególnie w mieście, automat jest super.

Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją i inne, ciekawe zabawy na pustej, krętej drodze.

Swoją szosą, przejawiasz typowe objawy "odkryłem automata i każdy kto jeździ manualem jest gupi". Błąd jest zamierzony. Chodzi o to, aby zachować trochę obiektywizmu i nie szafować określeniami typu "kretynizm" i "durne ręczne skrzynie". Równie dobrze mogę napisać, że kretynizmem jest jeździć przednionapędówką albo jakąś pseudoczteronapędówką z, pożałowania godnym, haldexem, bo jeździłem Subaru i tylko tam jest prawdziwy napęd.

Żeby nie było: w mojej krótkiej karierze kierowcy zaliczyłem już skrzynie kłowe, klasyczne bez użycia sprzęgła, hydrokinetyczne (stary Lincoln, nowe Subaru, Audi, Peugeot), bezstopniową (Subaru) i DSG (Skoda). Nie jestem uprzedzony do żadnego z tych rozwiązań, jak również nie jestem fanatykiem i wyznawcą absolutnym... no, może oprócz 6MT z DCCD w STI '10 - to jest czad, chociaż na miejskie korki tragedia.

Data: 2012-03-18 21:00:44
Autor: megrims
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 20:47, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 19:58, Marek Dyjor pisze:
Tak sie zastanawiam czemu w Europie ludzie tak kochają te durne ręczne
skrzynie biegów.

Co za przyjemność machać przez cały dzień wajchą i pedałować jak głupi
skoro można sobie wygodnie jeździć jak biały człowiek gaz, hamulec,
luzik.

To jakiś kretynizm kompletny uważać, że lepiej mieć manualną.

4 miesiące jeżdżę automatem i nigdy już nie kupię samochodu z manualną
skrzynią biegów.

Wcześniej całe lata machania wajcha i pedałowania jak głupi.


Szczególnie jak sie dużo po mieście jeździ to czuje sie ulgę.


Podczas przemieszczania się, szczególnie w mieście, automat jest super.

Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją

Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.

Data: 2012-03-18 21:38:30
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 21:00, megrims pisze:
W dniu 2012-03-18 20:47, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 19:58, Marek Dyjor pisze:
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją

Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.

To ja w takim razie doprecyzuję, co miałem na myśli.

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy - manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.

Data: 2012-03-18 21:48:56
Autor: Marek Dyjor
Automat [bedzie flejmik?:)]
Krzysiek Matyasik wrote:
W dniu 2012-03-18 21:00, megrims pisze:
W dniu 2012-03-18 20:47, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 19:58, Marek Dyjor pisze:
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją

Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.

To ja w takim razie doprecyzuję, co miałem na myśli.

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.

a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który samochodu używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem jazdy.

Data: 2012-03-18 21:52:49
Autor: RoMan Mandziejewicz
Automat [bedzie flejmik?:)]
Hello Marek,

Sunday, March 18, 2012, 9:48:56 PM, you wrote:

[...]

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.
a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który samochodu
używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem jazdy.

Trzeba zacząć od definicji "normalnego kierowcy". Dla mnie normalny
kierowca to taki, który oprócz toczenia się w korkach w mieście
potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-03-18 22:03:37
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 21:52, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Marek,

Sunday, March 18, 2012, 9:48:56 PM, you wrote:

[...]

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.
a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który samochodu
używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem jazdy.

Trzeba zacząć od definicji "normalnego kierowcy". Dla mnie normalny
kierowca to taki, który oprócz toczenia się w korkach w mieście
potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.



Akurat z hamowaniem biegami w automacie podczas zjazdu z góry nie było problemu nawet w wiekowym, trzybiegowym automacie z 1972 roku (Lincoln Continental), więc trzymanie nogi na hamulcu to ewidentny błąd w sztuce, który popełniają bardzo często onaniści, liczący na zerowe zużycie paliwa. Biedaki nie wiedzą, że już w Polonezach z gaźnikami był ZHS, czyli zawór hamowania silnikiem :)

Data: 2012-03-18 22:13:26
Autor: Marek Dyjor
Automat [bedzie flejmik?:)]
Krzysiek Matyasik wrote:
W dniu 2012-03-18 21:52, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Marek,

Sunday, March 18, 2012, 9:48:56 PM, you wrote:

[...]

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.
a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który
samochodu używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem
jazdy.

Trzeba zacząć od definicji "normalnego kierowcy". Dla mnie normalny
kierowca to taki, który oprócz toczenia się w korkach w mieście
potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.



Akurat z hamowaniem biegami w automacie podczas zjazdu z góry nie było
problemu nawet w wiekowym, trzybiegowym automacie z 1972 roku (Lincoln
Continental), więc trzymanie nogi na hamulcu to ewidentny błąd w
sztuce,

który zresztą może sie skończyć tragicznie.
ugotowanie płynu hamulcowego, uszkodzenie tarcz klocków itd...

Nawet w instrukcji obsługi piszą ze jak sie zjeżdżą z górki to należy hamować biegami w trybie ręcznym.

Data: 2012-03-18 22:45:27
Autor: ojciec
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 22:03, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 21:52, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Marek,

Sunday, March 18, 2012, 9:48:56 PM, you wrote:

[...]

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.
a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który
samochodu
używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem jazdy.

Trzeba zacząć od definicji "normalnego kierowcy". Dla mnie normalny
kierowca to taki, który oprócz toczenia się w korkach w mieście
potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.



Akurat z hamowaniem biegami w automacie podczas zjazdu z góry nie było
problemu nawet w wiekowym, trzybiegowym automacie z 1972 roku (Lincoln
Continental), więc trzymanie nogi na hamulcu to ewidentny błąd w sztuce,
który popełniają bardzo często onaniści, liczący na zerowe zużycie
paliwa. Biedaki nie wiedzą, że już w Polonezach z gaźnikami był ZHS,
czyli zawór hamowania silnikiem :)
W jaki sposób uruchamiany?

Data: 2012-03-18 22:51:08
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 22:45, ojciec pisze:
W dniu 2012-03-18 22:03, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 21:52, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Marek,

Sunday, March 18, 2012, 9:48:56 PM, you wrote:

[...]

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.
a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który
samochodu
używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem jazdy.

Trzeba zacząć od definicji "normalnego kierowcy". Dla mnie normalny
kierowca to taki, który oprócz toczenia się w korkach w mieście
potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.



Akurat z hamowaniem biegami w automacie podczas zjazdu z góry nie było
problemu nawet w wiekowym, trzybiegowym automacie z 1972 roku (Lincoln
Continental), więc trzymanie nogi na hamulcu to ewidentny błąd w sztuce,
który popełniają bardzo często onaniści, liczący na zerowe zużycie
paliwa. Biedaki nie wiedzą, że już w Polonezach z gaźnikami był ZHS,
czyli zawór hamowania silnikiem :)
W jaki sposób uruchamiany?

Nie wiem, nie znam się na mechanice.

Morawski w książce "Sam Naprawiam" pewnie dobrze to opisał. Ja pamiętam tylko tyle, że podczas jazdy z puszczonym pedałem gazu następuje odcięcie dopływu paliwa, a poniżej 1100...1200 obr dopływ jest przywracany.

Data: 2012-03-18 23:28:36
Autor: ojciec
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 22:51, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 22:45, ojciec pisze:
W dniu 2012-03-18 22:03, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 21:52, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Marek,

Sunday, March 18, 2012, 9:48:56 PM, you wrote:

[...]

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.
a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który
samochodu
używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem jazdy.

Trzeba zacząć od definicji "normalnego kierowcy". Dla mnie normalny
kierowca to taki, który oprócz toczenia się w korkach w mieście
potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.



Akurat z hamowaniem biegami w automacie podczas zjazdu z góry nie było
problemu nawet w wiekowym, trzybiegowym automacie z 1972 roku (Lincoln
Continental), więc trzymanie nogi na hamulcu to ewidentny błąd w sztuce,
który popełniają bardzo często onaniści, liczący na zerowe zużycie
paliwa. Biedaki nie wiedzą, że już w Polonezach z gaźnikami był ZHS,
czyli zawór hamowania silnikiem :)
W jaki sposób uruchamiany?

Nie wiem, nie znam się na mechanice.

Morawski w książce "Sam Naprawiam" pewnie dobrze to opisał. Ja pamiętam
tylko tyle, że podczas jazdy z puszczonym pedałem gazu następuje
odcięcie dopływu paliwa, a poniżej 1100...1200 obr dopływ jest przywracany.


To w moim peugeocie po odczytach z komputera widać żę jak redukujesz i masz 2000 na obrotomierzu i leci w dół pali paliwo, ale jak redukujesz i masz 3000 i leci w dół to nie dostarcza paliwa. Więc znów bez sensowna generalizacja.

Data: 2012-03-18 22:54:55
Autor: RoMan Mandziejewicz
Automat [bedzie flejmik?:)]
Hello ojciec,

Sunday, March 18, 2012, 10:45:27 PM, you wrote:

[...]

Akurat z hamowaniem biegami w automacie podczas zjazdu z góry nie było
problemu nawet w wiekowym, trzybiegowym automacie z 1972 roku (Lincoln
Continental), więc trzymanie nogi na hamulcu to ewidentny błąd w sztuce,
który popełniają bardzo często onaniści, liczący na zerowe zużycie
paliwa. Biedaki nie wiedzą, że już w Polonezach z gaźnikami był ZHS,
czyli zawór hamowania silnikiem :)
W jaki sposób uruchamiany?

Podciśnieniowo. Ale nie odcinał do końca - paliwo sączyło się dyszkami
przejściowymi przy krawędzi przepustnicy. O ile nie były zapchane o co
było dość łatwo :)

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-03-18 22:05:04
Autor: Marek Dyjor
Automat [bedzie flejmik?:)]
RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello Marek,

Sunday, March 18, 2012, 9:48:56 PM, you wrote:

[...]

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.
a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który
samochodu używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem
jazdy.

Trzeba zacząć od definicji "normalnego kierowcy". Dla mnie normalny
kierowca to taki, który oprócz toczenia się w korkach w mieście
potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.

to automat nie pozwala na dynamiczną jazdę? :)

a przy zjeździe zawsze można wajche dac do siebie nie przypalać tarcz i klocków.

Data: 2012-03-18 22:37:53
Autor: RoMan Mandziejewicz
Automat [bedzie flejmik?:)]
Hello Marek,

Sunday, March 18, 2012, 10:05:04 PM, you wrote:

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.
a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który
samochodu używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem
jazdy.
Trzeba zacząć od definicji "normalnego kierowcy". Dla mnie normalny
kierowca to taki, który oprócz toczenia się w korkach w mieście
potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.
to automat

Czy ja pisze o automatach czy o kierowcach?

nie pozwala na dynamiczną jazdę? :)

W zasadzie - nie.

a przy zjeździe zawsze można wajche dac do siebie nie przypalać tarcz i

Nie zawsze.

klocków.




--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-03-19 20:42:27
Autor: Karolek
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 22:37, RoMan Mandziejewicz pisze:


nie pozwala na dynamiczną jazdę? :)

W zasadzie - nie.


LOL.
RoMan, fachowiec od lanosow z manualna skrzynia i wszystko jasne.


--
Karolek

Data: 2012-03-19 21:37:13
Autor: Adam Płaszczyca
Automat [bedzie flejmik?:)]
Dnia Sun, 18 Mar 2012 22:05:04 +0100, Marek Dyjor napisał(a):

to automat nie pozwala na dynamiczną jazdę? :)

Od biedy tak. Lagi jakie daje naprawde dynamiczną wykluczają. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-03-19 00:42:29
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 21:52, RoMan Mandziejewicz pisze:

potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.

Heh ... a miałeś na serpentynach kiedyś rzygających pasażerów podczas gdy ty się rozkoszowałeś ? :)

Przyjmijmy, Ĺźe normalny kierowca to taki co wiezie pasaĹźerĂłw :)

Pasażery, to osoby, które zaczynają zawsze krzyczeć kiedy ty doceniasz rozkosze :D

Data: 2012-03-19 01:24:30
Autor: J.F.
Automat [bedzie flejmik?:)]
Dnia Mon, 19 Mar 2012 00:42:29 +0100, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):
W dniu 2012-03-18 21:52, RoMan Mandziejewicz pisze:
potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.

Heh ... a miałeś na serpentynach kiedyś rzygających pasażerów podczas gdy ty się rozkoszowałeś ? :)

Mialem, ale sie nie chwale, bo oni nadwrazliwi byli.

Przyjmijmy, że normalny kierowca to taki co wiezie pasażerów :)
Pasażery, to osoby, które zaczynają zawsze krzyczeć kiedy ty doceniasz rozkosze :D

To az tak to nie, no, moze prawie :-)

J.

Data: 2012-03-19 10:05:52
Autor: RoMan Mandziejewicz
Automat [bedzie flejmik?:)]
Hello Rafał,

Monday, March 19, 2012, 12:42:29 AM, you wrote:

potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.
Heh ... a miałeś na serpentynach kiedyś rzygających pasażerów
podczas gdy ty się rozkoszowałeś ? :)

Rzygających - nie.

Przyjmijmy, że normalny kierowca to taki co wiezie pasażerów :)

To jest taksówkarz a nie normalny kierowca :P

Pasażery, to osoby, które zaczynają zawsze krzyczeć kiedy ty doceniasz rozkosze :D

Nie zawsze krzyczą.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-03-19 13:43:49
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-19 00:42, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2012-03-18 21:52, RoMan Mandziejewicz pisze:

potrafi docenić rozkosze dynamicznej jazdy górskimi drogami a nie
wlecze się w górach jak ostatnia ciota i trzyma nogę na hamulcu przez
cały zjazd.

Heh ... a miałeś na serpentynach kiedyś rzygających pasażerów podczas
gdy ty się rozkoszowałeś ? :)

Przyjmijmy, Ĺźe normalny kierowca to taki co wiezie pasaĹźerĂłw :)

Pasażery, to osoby, które zaczynają zawsze krzyczeć kiedy ty doceniasz
rozkosze :D


Skoro pasażerowie rzygali, to najprawdopodobniej jazda była szarpana i agresywna. W ten sposób potęgowane jest wrażenie szybkiej jazdy, niestety, nie zawsze przekłada się to na efektywność.

Data: 2012-03-19 18:58:13
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-19 13:43, Krzysiek Matyasik pisze:

Pasażery, to osoby, które zaczynają zawsze krzyczeć kiedy ty
doceniasz
rozkosze :D
Skoro pasażerowie rzygali, to najprawdopodobniej jazda była
szarpana i agresywna. W ten sposób potęgowane jest wrażenie
szybkiej jazdy, niestety, nie zawsze przekłada się to na
efektywność.

Dawaj liczby w totka.

Wystarczy ciągła zmiana wysokości góra/dół, czy znaczne zmiany ciśnienia.

Data: 2012-03-19 21:19:00
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-19 18:58, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2012-03-19 13:43, Krzysiek Matyasik pisze:

Pasażery, to osoby, które zaczynają zawsze krzyczeć kiedy ty
doceniasz
rozkosze :D
Skoro pasażerowie rzygali, to najprawdopodobniej jazda była
szarpana i agresywna. W ten sposób potęgowane jest wrażenie
szybkiej jazdy, niestety, nie zawsze przekłada się to na
efektywność.

Dawaj liczby w totka.

Wystarczy ciągła zmiana wysokości góra/dół, czy znaczne zmiany ciśnienia.


Co mają liczby w totka do agresywnej jazdy?

Wybierając odpowiedni tor jazdy przeciążenia można zminimalizować. Poszperaj w sieci i zobacz, co ma do powiedzenia Jackie Stewart.

Abyśmy się dobrze zrozumieli: moim wzorem do naśladowania jest mistrz Sobiesław Zasada, a nie "miszcz" Kornacki.

Data: 2012-03-19 21:24:36
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-19 21:19, Krzysiek Matyasik pisze:

Dawaj liczby w totka.
Wystarczy ciągła zmiana wysokości góra/dół, czy znaczne zmiany
ciśnienia.
Co mają liczby w totka do agresywnej jazdy?
Wybierając odpowiedni tor jazdy przeciążenia można
zminimalizować. Poszperaj w sieci i zobacz, co ma do powiedzenia
Jackie Stewart.

Jebie mnie co ma do powiedzenia zawodnik ... jeśli jadę równo non stop 180 km/h przez DK 77 na wlocie do swojego zadupia, to nie ma uja we wsi by wrażliwe towarzystwo się pożygało. Pewnie nie wiesz dlaczego.

Abyśmy się dobrze zrozumieli: moim wzorem do naśladowania jest
mistrz Sobiesław Zasada, a nie "miszcz" Kornacki.

A jebie mnie jakich umarlaków bierzesz za przykład. Pytam się gdzie w ciągłej jeździe z jedną prędkością widzisz przeciążenia ?

Nie odpowiadaj.

Data: 2012-03-20 08:01:33
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-19 21:24, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2012-03-19 21:19, Krzysiek Matyasik pisze:

Dawaj liczby w totka.
Wystarczy ciągła zmiana wysokości góra/dół, czy znaczne zmiany
ciśnienia.
Co mają liczby w totka do agresywnej jazdy?
Wybierając odpowiedni tor jazdy przeciążenia można
zminimalizować. Poszperaj w sieci i zobacz, co ma do powiedzenia
Jackie Stewart.

Jebie mnie co ma do powiedzenia zawodnik ... jeśli jadę równo non stop
180 km/h przez DK 77 na wlocie do swojego zadupia, to nie ma uja we wsi
by wrażliwe towarzystwo się pożygało. Pewnie nie wiesz dlaczego.

180 na wlocie do zadupia? Na pewno wiesz, co piszesz i - być może - co robisz? Pewnie, że nie wiem, dlaczego ma się towarzystwo "poŻygać". Z "RZyganiem" jeszcze bym sobie poradził, a tak - zagadka jest zbyt trudna.


Abyśmy się dobrze zrozumieli: moim wzorem do naśladowania jest
mistrz Sobiesław Zasada, a nie "miszcz" Kornacki.

A jebie mnie jakich umarlaków bierzesz za przykład. Pytam się gdzie w
ciągłej jeździe z jedną prędkością widzisz przeciążenia ?


A gdzie ja pisałem o ciągłej jeździe z jednostajną prędkością? Pisałem o zakrętach, ale widzę, że Ty znasz się jedynie na prostych odcinkach...


Nie odpowiadaj.

To jak, najpierw pytasz, a potem mam nie odpowiadać? Ilu Was tam jest przed tą jedną klawiaturą, chłopaki?

PS. Sobiesław Zasada żyje i ma się dobrze... do umarlaka jeszcze trochę mu brakuje. Za to Widać, że z motoryzacją jesteś mocno na bakier. Przeczytaj choć jedną książkę p. Zasady, może coś zrozumiesz. Chociaż...

Data: 2012-03-20 09:58:32
Autor: Marek Dyjor
Automat [bedzie flejmik?:)]
Krzysiek Matyasik wrote:
W dniu 2012-03-19 21:24, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2012-03-19 21:19, Krzysiek Matyasik pisze:

Dawaj liczby w totka.
Wystarczy ciągła zmiana wysokości góra/dół, czy znaczne zmiany
ciśnienia.
Co mają liczby w totka do agresywnej jazdy?
Wybierając odpowiedni tor jazdy przeciążenia można
zminimalizować. Poszperaj w sieci i zobacz, co ma do powiedzenia
Jackie Stewart.

Jebie mnie co ma do powiedzenia zawodnik ... jeśli jadę równo non
stop 180 km/h przez DK 77 na wlocie do swojego zadupia, to nie ma
uja we wsi by wrażliwe towarzystwo się pożygało. Pewnie nie wiesz
dlaczego.

180 na wlocie do zadupia? Na pewno wiesz, co piszesz i - być może - co
robisz? Pewnie, że nie wiem, dlaczego ma się towarzystwo "poŻygać". Z
"RZyganiem" jeszcze bym sobie poradził, a tak - zagadka jest zbyt
trudna.

albo ze strachu albo tak sie nachlali w dyskotece na wsi  :)

Data: 2012-03-20 21:57:54
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-20 08:01, Krzysiek Matyasik pisze:

180 na wlocie do zadupia? Na pewno wiesz, co piszesz i - być
moĹźe - co robisz?

Wiem ... droga szeroka jak boisko po 2 pasy w każdą stronę.

towarzystwo "poŻygać". Z "RZyganiem" jeszcze bym sobie poradził,
a tak - zagadka jest zbyt trudna.

Nawet zakładam, że jej nie rozwiążesz.

Abyśmy się dobrze zrozumieli: moim wzorem do naśladowania jest
mistrz Sobiesław Zasada, a nie "miszcz" >>
A jebie mnie jakich umarlaków bierzesz za przykład. Pytam się
gdzie w
ciągłej jeździe z jedną prędkością widzisz przeciążenia ?
A gdzie ja pisałem o ciągłej jeździe z jednostajną prędkością?

No pisałeś, że jednostajna jazda z prędkością 180 km/h to jazda "jazda była
szarpana i agresywna"

Chyba, że nie wiedziałeś o czym piszesz, i postanowiłeś postukać w klawiaturę "dla przebiegów" tejże ?

Pisałem o zakrętach, ale widzę, że Ty znasz się jedynie na
prostych odcinkach...

A ja pisałem "...rzygających pasażerów podczas gdy ty się rozkoszowałeś "

PS. Sobiesław Zasada żyje i ma się dobrze... do umarlaka jeszcze
trochę mu brakuje. Za to Widać, że z motoryzacją jesteś mocno na
bakier. Przeczytaj choć jedną książkę p. Zasady, może coś
zrozumiesz. ChociaĹź...

JakĹźe bardzo brakuje mi teorii.

Data: 2012-03-20 23:20:01
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-20 21:57, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2012-03-20 08:01, Krzysiek Matyasik pisze:

180 na wlocie do zadupia? Na pewno wiesz, co piszesz i - być
moĹźe - co robisz?

Wiem ... droga szeroka jak boisko po 2 pasy w każdą stronę.

Rozumiem, że jest tam również zniesione ograniczenie prędkości.

towarzystwo "poŻygać". Z "RZyganiem" jeszcze bym sobie poradził,
a tak - zagadka jest zbyt trudna.

Nawet zakładam, że jej nie rozwiążesz.

Masz rację, do takiego poziomu jeszcze mi daleko. A podasz kiedyś rozwiązanie?

Chyba, że nie wiedziałeś o czym piszesz, i postanowiłeś postukać w
klawiaturę "dla przebiegów" tejże ?

To klawiaturze także liczy się przebieg?

PS. Sobiesław Zasada żyje i ma się dobrze... do umarlaka jeszcze
trochę mu brakuje. Za to Widać, że z motoryzacją jesteś mocno na
bakier. Przeczytaj choć jedną książkę p. Zasady, może coś
zrozumiesz. ChociaĹź...

JakĹźe bardzo brakuje mi teorii.


Tu się z Tobą zgadzam - brakuje Ci jej, bardzo często dajesz temu dowód.

Jeśli merytoryczna dyskusja ma zamienić się w pyskówkę na poziomie bazaru, to daruj sobie - nie odpiszę.

Data: 2012-03-21 01:33:11
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-20 23:20, Krzysiek Matyasik pisze:

180 na wlocie do zadupia? Na pewno wiesz, co piszesz i - być
moĹźe - co robisz?
Wiem ... droga szeroka jak boisko po 2 pasy w każdą stronę.
Rozumiem, że jest tam również zniesione ograniczenie prędkości.

Źle rozumiesz ... od początku.

towarzystwo "poŻygać". Z "RZyganiem" jeszcze bym sobie poradził,
a tak - zagadka jest zbyt trudna.
Nawet zakładam, że jej nie rozwiążesz.
Masz rację, do takiego poziomu jeszcze mi daleko. A podasz
kiedyś rozwiązanie?

Rozwiązanie czego ? Jeśli chodzi o rozwiązanie, które mam na myśli - pierdolnąłem babola, a ty zwaliłeś konia i żeńską część rodziny brandzlując się, jaki to jesteś keyboard warrior, bo zmiażdżyłeś mnie siłą argumentów.

Chyba, że nie wiedziałeś o czym piszesz, i postanowiłeś
postukać w
klawiaturę "dla przebiegów" tejże ?
To klawiaturze także liczy się przebieg?

A nie ?

PS. Sobiesław Zasada żyje i ma się dobrze... do umarlaka jeszcze
trochę mu brakuje. Za to Widać, że z motoryzacją jesteś mocno na
bakier. Przeczytaj choć jedną książkę p. Zasady, może coś
zrozumiesz. ChociaĹź...
JakĹźe bardzo brakuje mi teorii.
Tu się z Tobą zgadzam - brakuje Ci jej, bardzo często dajesz
temu dowĂłd.

O ! W końcu mogę przyznać ci rację. Jestem prostakiem ... opieram się tylko na praktyce. O panie ! O Mistrzu - napawaj mnie teorią, proszę ...

Jeśli merytoryczna dyskusja ma zamienić się w pyskówkę na
poziomie bazaru, to daruj sobie - nie odpiszę.

Ale to ty, kurwa, sprowadziłeś dyskusję do poziomu pyskówki. Napisałem, że kiedy człek "rozkoszuje się jazdą" - przeciętny pasażer tego nie kumający rzyga dalej niż widzi ... czy rzyga jak kot ... Natentychmiast zacząłeś mi imputować, że jadę "agresywnie" ... Jesteś jak sam wspominasz teoretykiem, i nie wiesz co to jest DK77 na dystansie do mojego zadupia. A jest to długa prosta wybudowana na mocnych pagórkach - ciągle góra - dół - góra - dół - góra - dół ... Już jak byłem gówniarzem i latałem tą trasą jako pasażer Warszawką/Skarpetą/Kredensem czułem błogie uczucie gdy żołądek zaczyna wypychać tchawicę na zewnątrz ... przeciętna osoba, która przed każdą podróżą zażywa nieśmiertelny aviomarin - zdycha na tym odcinku powyżej 150 km/h ... bo "raz na wierzchu raz na dnie, tak w życiu jest to każdy wie" ...

I wtedy pojawiłeś się ty ... jesteś szybki, niezawodny i masz tylko jeden cel ... pokonać wroga doświadczeniem ... (pominąwszy, że doświadczeniem teoretycznym).

A teraz przechodząc do konkretu - wszedłeś w dialog o temacie, o którym nie masz jebanego pojęcia ... i wielce oburzony ... Łolaboga ...

Zatem życzliwe - spierdalaj - niech bozia wynagrodzi twojej kobiecie w dzieciach ... przy najbliższej możliwej okazji. Jeśli tak będzie - nie ty będziesz ojcem.

PLONK

Data: 2012-03-21 09:22:58
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-21 01:33, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2012-03-20 23:20, Krzysiek Matyasik pisze:

180 na wlocie do zadupia? Na pewno wiesz, co piszesz i - być
moĹźe - co robisz?
Wiem ... droga szeroka jak boisko po 2 pasy w każdą stronę.
Rozumiem, że jest tam również zniesione ograniczenie prędkości.

Źle rozumiesz ... od początku.

towarzystwo "poŻygać". Z "RZyganiem" jeszcze bym sobie poradził,
a tak - zagadka jest zbyt trudna.
Nawet zakładam, że jej nie rozwiążesz.
Masz rację, do takiego poziomu jeszcze mi daleko. A podasz
kiedyś rozwiązanie?

Rozwiązanie czego ? Jeśli chodzi o rozwiązanie, które mam na myśli -
pierdolnąłem babola, a ty zwaliłeś konia i żeńską część rodziny
brandzlując się, jaki to jesteś keyboard warrior, bo zmiażdżyłeś mnie
siłą argumentów.

Chyba, że nie wiedziałeś o czym piszesz, i postanowiłeś
postukać w
klawiaturę "dla przebiegów" tejże ?
To klawiaturze także liczy się przebieg?

A nie ?

PS. Sobiesław Zasada żyje i ma się dobrze... do umarlaka jeszcze
trochę mu brakuje. Za to Widać, że z motoryzacją jesteś mocno na
bakier. Przeczytaj choć jedną książkę p. Zasady, może coś
zrozumiesz. ChociaĹź...
JakĹźe bardzo brakuje mi teorii.
Tu się z Tobą zgadzam - brakuje Ci jej, bardzo często dajesz
temu dowĂłd.

O ! W końcu mogę przyznać ci rację. Jestem prostakiem ... opieram się
tylko na praktyce. O panie ! O Mistrzu - napawaj mnie teorią, proszę ...

Jeśli merytoryczna dyskusja ma zamienić się w pyskówkę na
poziomie bazaru, to daruj sobie - nie odpiszę.

Ale to ty, kurwa, sprowadziłeś dyskusję do poziomu pyskówki. Napisałem,
że kiedy człek "rozkoszuje się jazdą" - przeciętny pasażer tego nie
kumający rzyga dalej niż widzi ... czy rzyga jak kot ... Natentychmiast
zacząłeś mi imputować, że jadę "agresywnie" ... Jesteś jak sam
wspominasz teoretykiem, i nie wiesz co to jest DK77 na dystansie do
mojego zadupia. A jest to długa prosta wybudowana na mocnych pagórkach -
ciągle góra - dół - góra - dół - góra - dół ... Już jak byłem gówniarzem
i latałem tą trasą jako pasażer Warszawką/Skarpetą/Kredensem czułem
błogie uczucie gdy żołądek zaczyna wypychać tchawicę na zewnątrz ...
przeciętna osoba, która przed każdą podróżą zażywa nieśmiertelny
aviomarin - zdycha na tym odcinku powyĹźej 150 km/h ... bo "raz na
wierzchu raz na dnie, tak w Ĺźyciu jest to kaĹźdy wie" ...

I wtedy pojawiłeś się ty ... jesteś szybki, niezawodny i masz tylko
jeden cel ... pokonać wroga doświadczeniem ... (pominąwszy, że
doświadczeniem teoretycznym).

A teraz przechodząc do konkretu - wszedłeś w dialog o temacie, o którym
nie masz jebanego pojęcia ... i wielce oburzony ... Łolaboga ...

Zatem Ĺźyczliwe - spierdalaj - niech bozia wynagrodzi twojej kobiecie w
dzieciach ... przy najbliższej możliwej okazji. Jeśli tak będzie - nie
ty będziesz ojcem.

PLONK

Buhahahaha! Zdenerwowałeś się? Tylko nie zacznij się jąkać. Twoja życzliwa uwaga o spierdalaniu utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie masz równie jebanego pojęcia o dyskutowaniu. Krzyczeć i bluzgać umiesz, szkoda tylko, że tego nie można nazwać rozmową. Nie przenoś nawyków z domu do intenetu.

Po raz kolejny, przez takich jak Ty, normalny wątek kończy się kretyńską pyskówką.

Data: 2012-03-18 21:56:14
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 21:48, Marek Dyjor pisze:
Krzysiek Matyasik wrote:
W dniu 2012-03-18 21:00, megrims pisze:
W dniu 2012-03-18 20:47, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 19:58, Marek Dyjor pisze:
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją

Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.

To ja w takim razie doprecyzuję, co miałem na myśli.

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.

a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który
samochodu używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem jazdy.

Czy napisałem, że jest to potrzebne? Wyraziłem swoje zdanie, swoje własne odczucia. Do przemieszczania się nie jest to konieczne. Jak ktoś lubi jeździć, to MOŻE mu tego brakować... "może" nie oznacza "musi".

Data: 2012-03-18 22:44:40
Autor: ojciec
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 21:48, Marek Dyjor pisze:
Krzysiek Matyasik wrote:
W dniu 2012-03-18 21:00, megrims pisze:
W dniu 2012-03-18 20:47, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 19:58, Marek Dyjor pisze:
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją

Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.

To ja w takim razie doprecyzuję, co miałem na myśli.

Tylko klasyczny manual z pedałem sprzęgła pozwala na dohamowania z
redukcją i spinaniem sprzęgła w konkretnym momencie. Innymi słowy -
manual pozwala na pełną kontrolę nad procesem zmiany biegu.

a teraz powiedz do czego to potrzebne normalnemu kierowcy który
samochodu używa do przemiszczania sie a nie do napawnia sie faktem jazdy.
Do niczego jak nie zapierdala i trzyma się prawego pasa.

Data: 2012-03-19 00:32:16
Autor: Tomasz Pyra
Automat [bedzie flejmik?:)]
On Sun, 18 Mar 2012 21:00:44 +0100, megrims wrote:


Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.

Podczas zwlaniania sama zrobi redukcję, bo wie że za chwilę jest zakręt
który będziemy jechać bokiem? ;)

Data: 2012-03-19 00:46:33
Autor: J.F.
Automat [bedzie flejmik?:)]
Dnia Mon, 19 Mar 2012 00:32:16 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
On Sun, 18 Mar 2012 21:00:44 +0100, megrims wrote:
Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.

Podczas zwlaniania sama zrobi redukcję, bo wie że za chwilę jest zakręt
który będziemy jechać bokiem? ;)


Nie, bo i po co - ESP nie pozwoli pojechac bokiem :-)

J.

Data: 2012-03-19 10:07:41
Autor: RoMan Mandziejewicz
Automat [bedzie flejmik?:)]
Hello J.F.,

Monday, March 19, 2012, 12:46:33 AM, you wrote:

Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.
Podczas zwlaniania sama zrobi redukcję, bo wie że za chwilę jest zakręt
który będziemy jechać bokiem? ;)
Nie, bo i po co - ESP nie pozwoli pojechac bokiem :-)

Czyli hop do rowu (na prawym) albo na czołówkę z TIRem (na lewym
zakręcie)?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-03-20 21:31:10
Autor: J.F.
Automat [bedzie flejmik?:)]
Dnia Mon, 19 Mar 2012 10:07:41 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello J.F.,
Monday, March 19, 2012, 12:46:33 AM, you wrote:
Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.
Podczas zwlaniania sama zrobi redukcję, bo wie że za chwilę jest zakręt
który będziemy jechać bokiem? ;)
Nie, bo i po co - ESP nie pozwoli pojechac bokiem :-)

Czyli hop do rowu (na prawym) albo na czołówkę z TIRem (na lewym
zakręcie)?

A wolisz do rowu z efektownym piruetem, czy ustawic sie do czolowki bokiem?
:-)

Zreszta przeciez raz podobna przygode miales - brak ESP w lanosie pomogl ? J.

Data: 2012-03-24 19:45:38
Autor: RoMan Mandziejewicz
Automat [bedzie flejmik?:)]
Hello J.F.,

Tuesday, March 20, 2012, 9:31:10 PM, you wrote:

Nie prawda. Nie wszystkie ASB tak mają.
Skrzynia w C63 pozwalała takie rzeczy robić.
Podczas zwlaniania sama zrobi redukcję, bo wie że za chwilę jest zakręt
który będziemy jechać bokiem? ;)
Nie, bo i po co - ESP nie pozwoli pojechac bokiem :-)
Czyli hop do rowu (na prawym) albo na czołówkę z TIRem (na lewym
zakręcie)?
A wolisz do rowu z efektownym piruetem, czy ustawic sie do czolowki bokiem?
:-)
Zreszta przeciez raz podobna przygode miales - brak ESP w lanosie pomogl ?

Skakałem do rowu z pełną premedytacją - przypominam.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-03-18 21:07:26
Autor: ojciec
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 20:47, Krzysiek Matyasik pisze:
W dniu 2012-03-18 19:58, Marek Dyjor pisze:
Tak sie zastanawiam czemu w Europie ludzie tak kochają te durne ręczne
skrzynie biegów.

Co za przyjemność machać przez cały dzień wajchą i pedałować jak głupi
skoro można sobie wygodnie jeździć jak biały człowiek gaz, hamulec,
luzik.

To jakiś kretynizm kompletny uważać, że lepiej mieć manualną.

4 miesiące jeżdżę automatem i nigdy już nie kupię samochodu z manualną
skrzynią biegów.

Wcześniej całe lata machania wajcha i pedałowania jak głupi.


Szczególnie jak sie dużo po mieście jeździ to czuje sie ulgę.


Podczas przemieszczania się, szczególnie w mieście, automat jest super.

Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją i inne, ciekawe
zabawy na pustej, krętej drodze.

Swoją szosą, przejawiasz typowe objawy "odkryłem automata i każdy kto
jeździ manualem jest gupi". Błąd jest zamierzony. Chodzi o to, aby
zachować trochę obiektywizmu i nie szafować określeniami typu
"kretynizm" i "durne ręczne skrzynie". Równie dobrze mogę napisać, że
kretynizmem jest jeździć przednionapędówką albo jakąś
pseudoczteronapędówką z, pożałowania godnym, haldexem, bo jeździłem
Subaru i tylko tam jest prawdziwy napęd.

Żeby nie było: w mojej krótkiej karierze kierowcy zaliczyłem już
skrzynie kłowe, klasyczne bez użycia sprzęgła, hydrokinetyczne (stary
Lincoln, nowe Subaru, Audi, Peugeot), bezstopniową (Subaru) i DSG
(Skoda). Nie jestem uprzedzony do żadnego z tych rozwiązań, jak również
nie jestem fanatykiem i wyznawcą absolutnym... no, może oprócz 6MT z
DCCD w STI '10 - to jest czad, chociaż na miejskie korki tragedia.

Coś za coś, chce się zapierdalać trzeba machać czy to wajchą po środku czy to manetkami DSG.

Data: 2012-03-18 21:11:28
Autor: Ghost
Automat [bedzie flejmik?:)]

Użytkownik "Krzysiek Matyasik" <mateoos1@wp.pl> napisał w wiadomości news:jk5e4b$rp1$1news.mm.pl...

Swoją szosą

slabi mnie ta maniera

Data: 2012-03-18 21:28:43
Autor: Krzysiek Kielczewski
Automat [bedzie flejmik?:)]
Dnia 18.03.2012 Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał/a:

Swoją szosą

slabi mnie ta maniera

Używanie "slabi" zamiast "osłabia" już Ci nie przeszkadza?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-03-18 21:39:55
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 21:11, Ghost pisze:

Użytkownik "Krzysiek Matyasik" <mateoos1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:jk5e4b$rp1$1news.mm.pl...

Swoją szosą

slabi mnie ta maniera


Tragedia, pierwszy raz użyłem takiego zwrotu (który poznałem zresztą na tej grupie) i już się polonista znalazł. A co oznacza "slabi"?

Data: 2012-03-19 09:10:05
Autor: Ghost
Automat [bedzie flejmik?:)]

Użytkownik "Krzysiek Matyasik" <mateoos1@wp.pl> napisał w wiadomości news:jk5h7h$spl$2news.mm.pl...
W dniu 2012-03-18 21:11, Ghost pisze:

Użytkownik "Krzysiek Matyasik" <mateoos1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:jk5e4b$rp1$1news.mm.pl...

Swoją szosą

slabi mnie ta maniera


Tragedia

zgadza sie

Data: 2012-03-18 21:14:17
Autor: Marek Dyjor
Automat [bedzie flejmik?:)]
Krzysiek Matyasik wrote:
W dniu 2012-03-18 19:58, Marek Dyjor pisze:
Tak sie zastanawiam czemu w Europie ludzie tak kochają te durne
ręczne skrzynie biegów.

Co za przyjemność machać przez cały dzień wajchą i pedałować jak
głupi skoro można sobie wygodnie jeździć jak biały człowiek gaz,
hamulec, luzik. To jakiś kretynizm kompletny uważać, że lepiej mieć manualną.

4 miesiące jeżdżę automatem i nigdy już nie kupię samochodu z
manualną skrzynią biegów.

Wcześniej całe lata machania wajcha i pedałowania jak głupi.


Szczególnie jak sie dużo po mieście jeździ to czuje sie ulgę.


Podczas przemieszczania się, szczególnie w mieście, automat jest
super.
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją i inne, ciekawe
zabawy na pustej, krętej drodze.

tylko po co to normalnemu kierowcy, któy samochodu używa do bezpiecznego i wygodnego przemieszczania się z punktu A do B do C do D itd...?


Swoją szosą, przejawiasz typowe objawy "odkryłem automata i każdy kto
jeździ manualem jest gupi". Błąd jest zamierzony. Chodzi o to, aby
zachować trochę obiektywizmu i nie szafować określeniami typu
"kretynizm" i "durne ręczne skrzynie". Równie dobrze mogę napisać, że

Ostrość oceny wynika z tego że często czyta sie ostre stwierdzenia że tylko reczna szkrzynia...

no z tego głupiego europejskiego oporu przed automatami.

Data: 2012-03-18 21:42:38
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 21:14, Marek Dyjor pisze:
Krzysiek Matyasik wrote:
W dniu 2012-03-18 19:58, Marek Dyjor pisze:
Podczas przemieszczania się, szczególnie w mieście, automat jest
super.
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją i inne, ciekawe
zabawy na pustej, krętej drodze.

tylko po co to normalnemu kierowcy, któy samochodu używa do bezpiecznego
i wygodnego przemieszczania się z punktu A do B do C do D itd...?

Dlatego napisałem "Do jakiejkolwiek zabawy". Jeżdżę automatem i wiem, jaka to jest wygoda.

Data: 2012-03-18 21:14:53
Autor: neoniusz
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 18.03.2012 20:47, Krzysiek Matyasik pisze:
tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją i inne, ciekawe
zabawy na pustej, krętej drodze.

Nie.

Data: 2012-03-18 21:31:05
Autor: Kuba \(aka cita\)
Automat [bedzie flejmik?:)]

Użytkownik "Krzysiek Matyasik" <mateoos1@wp.pl> napisał w wiadomości news:jk5e4b$rp1$1news.mm.pl...
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją i inne, ciekawe zabawy na pustej, krętej drodze.

najwyraźniej opowiadasz o czymś, czego nigdy nie miałeś okazji doświadczyć.


Żeby nie było: w mojej krótkiej karierze kierowcy zaliczyłem już skrzynie kłowe, klasyczne bez użycia sprzęgła, hydrokinetyczne (stary Lincoln, nowe Subaru, Audi, Peugeot), bezstopniową (Subaru) i DSG (Skoda). Nie jestem uprzedzony do żadnego z tych rozwiązań, jak również nie jestem fanatykiem i wyznawcą absolutnym... no, może oprócz 6MT z DCCD w STI '10 - to jest czad, chociaż na miejskie korki tragedia.

no i co .. z takim doświadczeniem nadal Twierdzisz, za automat nie dohamuje na krętej drodze publicznej podczas normalnego (no niech będzie - dynamicznego) ruchu?
LOL


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita)
gg 1461968
Dwa ogony - Irma, Myszka.

A4 B5, FJ1100N

Data: 2012-03-18 21:46:44
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 21:31, Kuba (aka cita) pisze:

Użytkownik "Krzysiek Matyasik" <mateoos1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:jk5e4b$rp1$1news.mm.pl...
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje - tylko
klasyczny manual pozwala na dohamowania z redukcją i inne, ciekawe
zabawy na pustej, krętej drodze.

najwyraźniej opowiadasz o czymś, czego nigdy nie miałeś okazji doświadczyć.

Jakbym nie doświadczył, to nie udzielałbym się w tym wątku.


no i co .. z takim doświadczeniem nadal Twierdzisz, za automat nie
dohamuje na krętej drodze publicznej podczas normalnego (no niech będzie
- dynamicznego) ruchu?
LOL


Łapiesz za słowa. Automat potrafi dohamować, w trybie "ręcznym" nawet jakoś to wygląda, ale i tak spinanie napędu odbywa się wg komputera, a nie nogi kierowcy.

Data: 2012-03-19 00:49:41
Autor: scobowski
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-18 20:47, Krzysiek Matyasik pisze:
, bo jeździłem
Subaru i tylko tam jest prawdziwy napęd.


"i jestem tak zajebisty, że nie mam nawet pojęcia, że nie tylko w suburu jest torsen..."

*wa.

Głupia dyskusja biednych ludzi. Od kiedy to tak różne potrzeby się załatwia jednym samochodem..?
Do wożenia dupy po mieście jest automat (taak, na trasę też), do ścigania na ćwiartkę jest kłówka i czteronapęd (choć inny, niż na szuter), żeby rozwiaźć babę do pracy i dziecko do szkoły "pasek w tedejiku" albo vanik (a chętnie z automatem i czteronapędem na zimę!) a na dojazd do pracy i bujanie się w weekend jest shadow 1100 albo sportster 883.

i chuj ;)

Data: 2012-03-18 23:54:57
Autor: to
Automat [bedzie flejmik?:)]
begin scobowski
Głupia dyskusja biednych ludzi. Od kiedy to tak różne potrzeby się
załatwia jednym samochodem..?
Do wożenia dupy po mieście jest automat (taak, na trasę też), do
ścigania na ćwiartkę jest kłówka i czteronapęd (choć inny, niż na
szuter), żeby rozwiaźć babę do pracy i dziecko do szkoły "pasek w
tedejiku" albo vanik (a chętnie z automatem i czteronapędem na zimę!) a
na dojazd do pracy i bujanie się w weekend jest shadow 1100 albo
sportster 883.

Ale niektórzy i tak zawsze wolą wsiąść w najszybszy jaki mają. :>

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2012-03-19 14:02:29
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-19 00:49, scobowski pisze:
W dniu 2012-03-18 20:47, Krzysiek Matyasik pisze:
, bo jeździłem
Subaru i tylko tam jest prawdziwy napęd.


"i jestem tak zajebisty, że nie mam nawet pojęcia, że nie tylko w suburu
jest torsen..."

*wa.

Gdzieś napisałem, że jestem zajebisty i tylko Subaru ma torsena?

Niestety, prawdziwym quattro w Audi nie miałem okazji się pobawić. Bawiłem się tylko haldexem w TT 1.8T 225KM i w tym przypadku jest to lipa, ALE: dla 80% populacji haldex będzie rewelacją, bo można ruszyć na śliskim; dla mnie haldex to żadna rewelacja, bo w zakręcie może postawić bokiem, dopinając tył w zupełnie niekontrolowany dla mnie sposób.


Głupia dyskusja biednych ludzi. Od kiedy to tak różne potrzeby się
załatwia jednym samochodem..?
Do wożenia dupy po mieście jest automat (taak, na trasę też), do
ścigania na ćwiartkę jest kłówka i czteronapęd (choć inny, niż na
szuter), żeby rozwiaźć babę do pracy i dziecko do szkoły "pasek w
tedejiku" albo vanik (a chętnie z automatem i czteronapędem na zimę!) a
na dojazd do pracy i bujanie się w weekend jest shadow 1100 albo
sportster 883.

i chuj ;)

Pasek w tedejiku do rozwożenia baby i dzieciaka? A kto kupuje turbodiesla na krótkie odcinki? I po co duże kombi dla jednej kobiety i dzieciaka w foteliku?

;)

Data: 2012-03-21 12:05:35
Autor: Sebastian Kaliszewski
Automat [bedzie flejmik?:)]
Krzysiek Matyasik wrote:
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje

A to bardzo ciekawe... Znam paru bawiących się ostro w terenie włąśnie automatami. No ale skoro powiedziałeś że się nie nadaje do jakiejkolwiek zabawy, to widać, że muszą mi kłamać strasznie ;)

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2012-03-21 21:15:56
Autor: Krzysiek Matyasik
Automat [bedzie flejmik?:)]
W dniu 2012-03-21 12:05, Sebastian Kaliszewski pisze:
Krzysiek Matyasik wrote:
Do jakiejkolwiek zabawy automat po prostu się nie nadaje

A to bardzo ciekawe... Znam paru bawiących się ostro w terenie włąśnie
automatami. No ale skoro powiedziałeś że się nie nadaje do jakiejkolwiek
zabawy, to widać, że muszą mi kłamać strasznie ;)

pzdr
\SK

Jako, że terenowiec ze mnie żaden, pisząc "jakakolwiek" myślę "asfalt/szuter/śnieg". Do jazdy terenowej automat często nadaje się lepiej, niż manual.

Automat [bedzie flejmik?:)]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona