Data: 2012-08-23 03:11:55 | |
Autor: u2 | |
Autostrady albo nic | |
.... czyli nicosc rzadow pelomafii :
http://niewygodne.info.pl/artykul/00180.htm Jątrzyć, oszukiwać, wyzbywać się odpowiedzialności za losy państwa - czy takie idee przyświecają rządowi Donalda Tuska? wpis nr 180 - 22/08/2012 Kreowanie negatywnych emocji przeciwko określonym grupom społecznym, wykorzystywanie władzy do pomnażania prywatnych majątków czy zrzucanie z siebie odpowiedzialności za kolejne obszary funkcjonowania państwa - czy tylko takimi zasadami kierują się dzisiaj członkowie partii rządzącej? Wszystko wskazuje na to, że tak. Co do powyższego nie mają wątpliwości trzej publicyści związani z tygodnikiem "Uważam Rze". Rafał Ziemkiewicz, Bronisław Wildstein oraz Piotr Gociek w swoich tekstach w sposób bezwzględny demaskują patologię życia publicznego starannie pielęgnowaną przez polityków Platformy z Donaldem Tuskiem na czele. Poniżej cztery cytaty zaczerpnięte z publicystyki wyżej wymienionych. Ich lektura może u czytelnika, któremu nie są obojętne sprawy publiczne, wzbudzać wiele niepokoju o dalsze losy naszego państwa. Trudno jednak zarzucić im mijanie się z prawdą. Fakty są bowiem takie, że zwykli Polacy koszty społeczne i ekonomiczne pięciolecia rządów Tuska będą odczuwali przez kolejne dziesięciolecia. 1. Modus operandi władzy Tuska jest taki, żeby każdego, kto sprawia kłopoty, propagandowo wyizolować i postawić pod pręgierz pogardy.. Trwanie Tuska opiera się na pozbawianiu społeczeństwa poczucia solidarności, elementarnej empatii. Ofiary Tragedii Smoleńskiej, staruszki spod krzyża, upośledzone grupy społeczne - a teraz także ofiary oszustwa Amber Gold, które przecież możliwe było tylko dzięki nieudolności państwa, postrzegane muszą być przez targetowy elektorat władzy jako frajerzy. Żeby "fajni" Polacy postrzegali wybór w kategoriach dla nich oczywistych: jak nie jesteś z Tuskiem, to jesteś z frajerami. - Rafał A. Ziemkiewicz "Modus operandi" w rp.pl (link) 2. Obiektem pogardy i brutalności jest staruszka, bo powinna oddać dowód i szybko zdychać, wiocha, bo chodzi w ciuchach z dyskontu, Lech Kaczyński, bo nie żyje, czy frajerzy modlący się pod krzyżem, wciąż - szczyt głupoty - popierający sprawę, która przecież sześć razy przegrała wybory. Ale naturalną koleją rzeczy stają się nim także grupy, które chroni "polityczna poprawność". I wtedy dochodzi do zgrzytu. Właśnie w takich momentach wyłazi z elit III RP "jak małpa z pokrzywy" (określenie Starszych Panów) nadęty buc, który nie potrafi się powstrzymać, by kopniakiem nie okazać swego poczucia wyższości. Nie tylko, zgodnie z polityczną poprawnością, nad "obciachowym" Polakiem katolikiem i staruszką, ale także nad Ukrainką, "robotem" do sprzątania i gwałcenia, czy nad "Murzynem", do którego nie można się dodzwonić, bo "ma telefon w buszmeńskiej sieci dla czarnych" - Rafał A. Ziemkiewicz "Chamologia III RP" w "Uważam Rze" nr 34(81)/2012 3. Wprawdzie Tusk junior jest w tej aferze [Amber Gold - przyp. Niewygodne.info.pl] detalem, ale jego historia dużo mówi o III RP pod rządami jego ojca. Oto młodzieniec bez doświadczenia i dokonań nie tylko jest zatrudniony - osobiście - przez dyrektora państwowego lotniska, ale polecony prywatnemu przewoźnikowi, któremu przekazuje sekretne informacje na temat stawek jego konkurentów. - Bronisław Wildstein "To nie jest wina Tuska" w "Uważam Rze" nr 34(81)/2012 4. Ideologia "autostrady albo nic", triumfująca na salonach władzy, przynosi opłakane skutki, gdy na dobre zjedzie się z głównych szlaków komunikacyjnych kraju. Tam dopiero okazuje się, jak bardzo zacofanym infrastrukturalnie krajem stała się Polska. Niemal wszystkie drogi łaczące miasta średniej i mniejszej wielkości to te same wąskie, kręte arterie, które powstały jeszcze w czasach PRL. Nie są przystosowane do rozwijanych dziś prędkości, nie są właściwie wyprofilowane, pełno na nich rozwiązań tymczasowych, które zmieniły się w tak popularną w Polsce "trwałą prowizorkę". Drogi zwykle są niemiłosiernie połatane, ale ciężko je remontować, bo po pierwsze - priorytetem są autostrady, po drugie - ich chwilowe nawet zamknięcie powoduje paraliż komunikacyjny całej okolicy, po trzecie - samorządy po prostu nie mają pieniędzy. Samorządna Polska wg Platformy to taki sprytny projekt, w którym państwo zrzuca z siebie odpowiedzialność za kolejne obszary funkcjonowania, nie przekazując jednocześnie lokalnym władzom odpowiednich funduszy. Miejscowi politycy stają więc przed dramatycznymi wyborami, co ratować najpierw: szkołę czy szpital. Trudno się dziwić, że na drogi już im nie wystarcza - no, chyba że na radary przy owych dziurawych drogach. - Piotr Gociek "Polska odpływa" w "Uważam Rze" nr 34(81)/2012 |
|
Data: 2012-08-23 12:19:36 | |
Autor: pulsar | |
Autostrady albo nic | |
W dniu 2012-08-23 12:11, u2 pisze:
... czyli nicosc rzadow pelomafii : Interesujące, owszem, ale muto2100 już 2 razy wkleił ten link 2 godziny wcześniej... :-) |
|
Data: 2012-08-26 00:11:36 | |
Autor: pluton_ | |
Autostrady albo nic | |
czy mozna poprosic o streszczenie w 1 zdaniu ?
-- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |