Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   B767 na EPWA - raport wstepny

B767 na EPWA - raport wstepny

Data: 2011-12-01 11:54:58
Autor: GW
B767 na EPWA - raport wstepny
http://www.transport.gov.pl/files/0/30680/20111400RW.pdf

Własnie od rana się zapoznaje.
Postaram się o kometarze jak najszybciej

GW

Data: 2011-12-01 20:47:29
Autor:
B767 na EPWA - raport wstepny
Zakladam ze skoro komisja nie wspomniala, to procedura nic o bezpiecznikach nie mowila.
Choc w sumie - jak juz maja w kokpicie i probuja godzine podwozie wypuscic, to moze by i mogli rzucic okiem.

Juz dawno nie przeczytałem tyle herezji o ożywaniu bezpieczników ile w
ostatnich godzinach po opublikowaniu raportu.

99% heretyków uważa (o zgrozo) ze wybity bezpiecznik należy wcisnąć jeszcze
raz a jak wyskoczy znowu to może jeszcze klika razy!!!

Bezpiecznik wybija dlatego ze prąd w obwodzie przekracza dopuszczalną wartość.
Bezpiecznik działa w ciągu 10 milisekund dlatego ewentualna ilość ciepła
wydzielonego w czasie zwarcia jest niewielka i to chroni układy przed
zniszczeniem i pożarem.
Każde ręczne wciśniecie i przytrzymanie bezpiecznika powoduje ze prąd zwarcia
płynie kilkadziesiąt razy dłużej nawet 1-2 sekundy.
Takie działanie powoduje przegrzanie przewodów, nadtopienie izolacji,
iskrzenie, sklejenie izolacji i wiele innych możliwych uszkodzeń.
Bardzo często (zwłaszcza przy obsłudze betoniarki) nie widać od razu
negatywnych efektów bo przewody ze stopioną izolacja dalej dobrze przewodzą
prąd i dla Kazia-fachmanika wszystko jest OK- betoniarka kręci.
Ale każdy taki przewód z przetopiona, przepaloną, przegrzaną izolacją to
ukryta, tykająca bomba. Wibracje, wilgoć, brud i kurz,  wcześniej czy później zrobią swoje i awaria
gotowa.
Chyba nie trzeba na tym forum pisać co to oznacza w przypadku okablowania w
samolocie.
Dlatego jak czytam ze piloci powinny  wciskać bez wyraźnych instrukcji jakieś
bezpieczniki w celu eksperymentalnego sprawdzenia w czasie lotu czy moze jakis
system zadziała a moze sie sfajczy na dobre to włosy stają mi na głowie.

Poziom kultury technicznej w naszym kraju jest katastrofalny.

Acerion






--


Data: 2011-12-01 22:04:18
Autor: /dev/SU45
B767 na EPWA - raport wstepny

Poziom kultury technicznej w naszym kraju jest katastrofalny.

W zasadzie to prawda, instrukcja jest święta itd ale niekiedy w lotnictwie powinno się działać nietypowo. W DC-11 pojawia się dym w kokpicie. Coś się pali za panelami. Amerykanie z UPS natychmiast lądują na najbliższym lotnisku. Szwajcarzy ze śp swissair lecą sprawdzając manuale lecą lecą aż przestaje działać fly-by-wire i samolot spada.

Data: 2011-12-01 22:17:09
Autor: Bogdan Idzikowski
B767 na EPWA - raport wstepny

Użytkownik "/dev/SU45" <brak@w.w.w.pl> napisał w wiadomości news:jb8q4i$2ob$1inews.gazeta.pl...

Poziom kultury technicznej w naszym kraju jest katastrofalny.

W zasadzie to prawda, instrukcja jest święta itd ale niekiedy w lotnictwie powinno się działać nietypowo. W DC-11 pojawia się dym w kokpicie. Coś się pali za panelami. Amerykanie z UPS natychmiast lądują na najbliższym lotnisku. Szwajcarzy ze śp swissair lecą sprawdzając manuale lecą lecą aż przestaje działać fly-by-wire i samolot spada.

Nietypowe działania mieliśmy nieszczęście obserwować w Smoleńsku. Na zdrowie nie wyszły.

Data: 2011-12-01 22:35:24
Autor: Robert Tomasik
B767 na EPWA - raport wstepny
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4ed7eed8$0$5812$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "/dev/SU45" <brak@w.w.w.pl> napisał w wiadomości news:jb8q4i$2ob$1inews.gazeta.pl...

Poziom kultury technicznej w naszym kraju jest katastrofalny.

W zasadzie to prawda, instrukcja jest święta itd ale niekiedy w lotnictwie powinno się działać nietypowo. W DC-11 pojawia się dym w kokpicie. Coś się pali za panelami. Amerykanie z UPS natychmiast lądują na najbliższym lotnisku. Szwajcarzy ze śp swissair lecą sprawdzając manuale lecą lecą aż przestaje działać fly-by-wire i samolot spada.

Nietypowe działania mieliśmy nieszczęście obserwować w Smoleńsku. Na zdrowie nie wyszły.

Wiesz, trzeba znać umiar w nietypowości.

Data: 2011-12-02 09:45:00
Autor: Sebastian Kaliszewski
B767 na EPWA - raport wstepny
/dev/SU45 wrote:

Poziom kultury technicznej w naszym kraju jest katastrofalny.

W zasadzie to prawda, instrukcja jest święta itd ale niekiedy w lotnictwie powinno się działać nietypowo. W DC-11 pojawia się dym w kokpicie. Coś się pali za panelami. Amerykanie z UPS natychmiast lądują na najbliższym lotnisku. Szwajcarzy ze śp swissair lecą sprawdzając manuale lecą lecą aż przestaje działać fly-by-wire i samolot spada.

Sorry, ale co jest nietypowego w lądowaniu najszybciej jak się da po zauważeniu pożaru na pokładzie?

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-12-02 10:04:20
Autor: /dev/SU45
B767 na EPWA - raport wstepny
Sorry, ale co jest nietypowego w lądowaniu najszybciej jak się da po
zauważeniu pożaru na pokładzie?

Można zejść na najbliższe lotnisko z opadaniem jak holówka po wyczepieniu szybowca, a można spokojnie wybrać dobre lotnisko, z długim pasem, dobrymi służbami itd do osiągnięcia w 30 minut.

Data: 2011-12-05 00:43:23
Autor: Delfino Delphis
B767 na EPWA - raport wstepny
/dev/SU45 wrote:

Szwajcarzy ze śp swissair lecą sprawdzając
manuale lecą lecą aż przestaje działać fly-by-wire i samolot spada.

I tak by nie dolecieli...

Data: 2011-12-20 10:44:11
Autor: T.F.
B767 na EPWA - raport wstepny
Użytkownik "Delfino Delphis" ...

Szwajcarzy ze śp swissair lecą sprawdzając
manuale lecą lecą aż przestaje działać fly-by-wire i samolot spada.

I tak by nie dolecieli...

Dokladnie !!!

"The TSB concluded that even if the crew had been aware of the nature of the problem, the rate at which the fire spread would have precluded a safe landing at Halifax even if an approach had begun as soon as the "pan-pan-pan" was declared."

http://en.wikipedia.org/wiki/Swissair_Flight_111

--
T.F.

Data: 2011-12-01 22:56:13
Autor: Robert Wańkowski
B767 na EPWA - raport wstepny

Użytkownik <acerion.SKASUJ@gazeta.pl>

Każde ręczne wciśniecie i przytrzymanie bezpiecznika powoduje ze prąd zwarcia
płynie kilkadziesiąt razy dłużej nawet 1-2 sekundy.

Wszystkie automatyczne bezpieczniki jakie miałem w rękach po wciśnięciu czy przerzuceniu dźwigni, jeżeli obwód jest nadal przeciążony od razu rozłączają. Nawet jak będę trzymał. To i tak obwód będzie rozłączony.

Albo jesteś ekspertem i wiesz, że te bezpieczniki z 747 po wciśnięciu i przytrzymaniu dopiero po 1-2 s rozłączają, albo coś sobie wymyśliłeś.
Po co mieliby instalować tak dziwnie działające bezpieczniki?

Robert

Data: 2011-12-01 23:22:15
Autor: /dev/SU45
B767 na EPWA - raport wstepny
Po co mieliby instalować tak dziwnie działające bezpieczniki?

W ogóle ten panel wygląda jak z DC-3, albo z antka gdyby tylko napisy były cyrylicą :)

Ciekawe na ile piloci orientują się w takim schemacie. Gdyby faktycznie ten bezpiecznik wywalał to by mogli go załączyć wcześniej odłączając ten od podwozia. Wywali - cały obwód jest uszkodzony, nie ma co próbować (albo odłączyć w nim wszystko inne co niepotrzebne). Nie wywali - sprawdzić jeszcze raz, z załączonym wcześniej bezpiecznikiem podwozia.

Data: 2011-12-01 23:18:51
Autor: J.F.
B767 na EPWA - raport wstepny
Dnia Thu, 1 Dec 2011 20:47:29 +0000 (UTC), acerion.SKASUJ@gazeta.pl
Juz dawno nie przeczytałem tyle herezji o ożywaniu bezpieczników ile w
ostatnich godzinach po opublikowaniu raportu.
99% heretyków uważa (o zgrozo) ze wybity bezpiecznik należy wcisnąć jeszcze
raz a jak wyskoczy znowu to może jeszcze klika razy!!!
Bezpiecznik wybija dlatego ze prąd w obwodzie przekracza dopuszczalną wartość.
Bezpiecznik działa w ciągu 10 milisekund dlatego ewentualna ilość ciepła
wydzielonego w czasie zwarcia jest niewielka i to chroni układy przed
zniszczeniem i pożarem.
Każde ręczne wciśniecie i przytrzymanie bezpiecznika powoduje ze prąd zwarcia

Niekoniecznie zwarcia

płynie kilkadziesiąt razy dłużej nawet 1-2 sekundy.

Sa takie w ktorych sie nie da. Przytrzymywac mozesz, a w srodku i tak
rozlaczy. Podejrzewam ze takich jest wrecz wiekszosc.

Takie działanie powoduje przegrzanie przewodów, nadtopienie izolacji,
iskrzenie, sklejenie izolacji i wiele innych możliwych uszkodzeń.

Sekunda ... zalezy od pradu, sekunda to nie dlugo ..

Ale każdy taki przewód z przetopiona, przepaloną, przegrzaną izolacją to
ukryta, tykająca bomba. [...]
Dlatego jak czytam ze piloci powinny  wciskać bez wyraźnych instrukcji jakieś
bezpieczniki w celu eksperymentalnego sprawdzenia w czasie lotu czy moze jakis
system zadziała a moze sie sfajczy na dobre to włosy stają mi na głowie.

No ale co proponujesz - bron Boze nie dotykac i ladowac awaryjnie ? To czemu one sa automatyczne a nie topikowe i w zaplombowanej szafce ?

Poziom kultury technicznej w naszym kraju jest katastrofalny.

Nie przesadzaj, nie jest tak zle. Szczegolnie ze doswiadczenie wielu ludzi
mowi ze wystarczy bezpiecznik wcisnac i znow jest dobrze na dlugo.
Choc znam przyklad na poparcie twoich slow.

Tak naprawde to o co innego chodzi - jak bezpiecznik "wybije", to mechanicy
powinni dobrze poszukac czemu wybil. Rzadko wybija bez powodu, a ten powod
dobrze byloby usunac.

Ale to nie dotyczy pilotow ktorzy nie moga podwozia wypuscic przed
lotniskiem. oni powinni wcisnac raz, drugi, trzeci, wymienic na wiekszy czy
przytrzymac az do smrodu kabli - prawdopodobnie i tak mniejsze straty
wprowadza niz ladowanie awaryjne.

J.

Data: 2011-12-02 00:02:31
Autor: Bogdan Idzikowski
B767 na EPWA - raport wstepny

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:rgnuzaylvoga$.112d0hah8ls62$.dlg40tude.net...
Ale to nie dotyczy pilotow ktorzy nie moga podwozia wypuscic przed
lotniskiem. oni powinni wcisnac raz, drugi, trzeci, wymienic na wiekszy czy
przytrzymac az do smrodu kabli - prawdopodobnie i tak mniejsze straty
wprowadza niz ladowanie awaryjne.

I dlatego powinni mieć całą walizkę bezpieczników, oporników, kondensatorów, układów scalonych, procesorów. I oczywiście lutownicę, tinol i inne...

Gdyby głupota mogła latać...

Data: 2011-12-02 02:08:59
Autor: J.F.
B767 na EPWA - raport wstepny
Dnia Fri, 2 Dec 2011 00:02:31 +0100, Bogdan Idzikowski napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Ale to nie dotyczy pilotow ktorzy nie moga podwozia wypuscic przed
lotniskiem. oni powinni wcisnac raz, drugi, trzeci, wymienic na wiekszy czy przytrzymac az do smrodu kabli - prawdopodobnie i tak mniejsze straty
wprowadza niz ladowanie awaryjne.

I dlatego powinni mieć całą walizkę bezpieczników, oporników, kondensatorów, układów scalonych, procesorów. I oczywiście lutownicę, tinol i inne...
Gdyby głupota mogła latać...

Albo projektant samolotu powinien przewidziec taki zestaw dodatkowych
"normalnie wylaczonych", czy tez gniazda do szybkiej wymiany, bo wyobraz
sobie ze np podwozie nie chce wyjsc, slychac jak tam silnik rzezi, ale
bezpiecznik po 2 sekundach  wybija ..

J.

Data: 2011-12-02 09:14:32
Autor: Bogdan Idzikowski
B767 na EPWA - raport wstepny

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1gwe7x38452pv.10hjn9p564xxw.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 2 Dec 2011 00:02:31 +0100, Bogdan Idzikowski napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Ale to nie dotyczy pilotow ktorzy nie moga podwozia wypuscic przed
lotniskiem. oni powinni wcisnac raz, drugi, trzeci, wymienic na wiekszy
czy przytrzymac az do smrodu kabli - prawdopodobnie i tak mniejsze straty
wprowadza niz ladowanie awaryjne.

I dlatego powinni mieć całą walizkę bezpieczników, oporników, kondensatorów,
układów scalonych, procesorów. I oczywiście lutownicę, tinol i inne...
Gdyby głupota mogła latać...

Albo projektant samolotu powinien przewidziec taki zestaw dodatkowych
"normalnie wylaczonych", czy tez gniazda do szybkiej wymiany, bo wyobraz
sobie ze np podwozie nie chce wyjsc, slychac jak tam silnik rzezi, ale
bezpiecznik po 2 sekundach  wybija ..

Nie lepiej, żeby projektant zrezygnował z bezpieczników? Po co takie "cóś"? Tylko problemy z ciągłym włączaniem! Precz z bezpiecznikami! Niech żyje głupota!

Data: 2011-12-02 09:54:22
Autor: Sebastian Kaliszewski
B767 na EPWA - raport wstepny
J.F. wrote:
Ale to nie dotyczy pilotow ktorzy nie moga podwozia wypuscic przed
lotniskiem. oni powinni wcisnac raz, drugi, trzeci, wymienic na wiekszy czy
przytrzymac az do smrodu kabli - prawdopodobnie i tak mniejsze straty
wprowadza niz ladowanie awaryjne.

Parę razy spowodowało straty, że tak powiem, całkowite...

Smród kabli może iść gdzieś w ogonie poza kabiną ciśnieniową -- nic nie wywąchasz tylko nagle się alarm od pożaru gdzieś tam włączy.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-12-03 08:43:05
Autor: Shrek
B767 na EPWA - raport wstepny
On 2011-12-01 23:18, J.F. wrote:

płynie kilkadziesiąt razy dłużej nawet 1-2 sekundy.

Sa takie w ktorych sie nie da. Przytrzymywac mozesz, a w srodku i tak
rozlaczy. Podejrzewam ze takich jest wrecz wiekszosc.

A nawet wszystkie... Są też zwłoczne, ale to inny temat i dalej ma się nijak do "przytrzymywania".

Shrek.

Data: 2011-12-02 09:50:49
Autor: Sebastian Kaliszewski
B767 na EPWA - raport wstepny
acerion.SKASUJ@gazeta.pl wrote:
Zakladam ze skoro komisja nie wspomniala, to procedura nic o bezpiecznikach nie mowila.
Choc w sumie - jak juz maja w kokpicie i probuja godzine podwozie wypuscic, to moze by i mogli rzucic okiem.

Juz dawno nie przeczytałem tyle herezji o ożywaniu bezpieczników ile w
ostatnich godzinach po opublikowaniu raportu.

99% heretyków uważa (o zgrozo) ze wybity bezpiecznik należy wcisnąć jeszcze
raz a jak wyskoczy znowu to może jeszcze klika razy!!!

Bezpiecznik wybija dlatego ze prąd w obwodzie przekracza dopuszczalną wartość.
Bezpiecznik działa w ciągu 10 milisekund dlatego ewentualna ilość ciepła
wydzielonego w czasie zwarcia jest niewielka i to chroni układy przed
zniszczeniem i pożarem.
Każde ręczne wciśniecie i przytrzymanie bezpiecznika powoduje ze prąd zwarcia
płynie kilkadziesiąt razy dłużej nawet 1-2 sekundy.

Te tak nie działają. Trzymac je można do woli -- rozłączą i tak natychmiast.

Ale i tak Boeing pisze w swoich manualach wyraźnnie, że:
- bezpiecznik to nie wyłącznik i nie należy go tak stosować
- układ bezpieczników i ich opisy mogą się różnić nawet pomiędzy egzemplarzami tego samego modelu
- jak QRH przewiduje to bezpiecznik można próbować wpiąć raz (po go może ktoś czymś wyłączył)
- jak nie ma w QRH to znaczy, że nie jest przewidziany do manipulowania przez załogę

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-12-04 22:49:00
Autor: doomin13
B767 na EPWA - raport wstepny
tobie fujaro to i tygodnia nie wystarczy a i tak zrozumiesz 10 procent

doomin13

B767 na EPWA - raport wstepny

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona