Data: 2012-12-24 14:52:35 | |
Autor: sofu | |
BACO!!! | |
Użytkownik "Stachu Chebel" <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości news:dc50e3e9-72c8-4cf3-a7c5-df3169856f3ca6g2000vbh.googlegroups.com... Hah!!! Wjoskowy Frater psytargoł nom pimgwina. Znacysiem ZakomnicemZakomnom. Pedzieć Ci kcem, ze jezem psed Świontomi rozgsesony i namascony. Syćkie gzechy jakie zek popełnił bez coły rok, ZakomnaZakomnica rozgzesyła!! Nie ma to jak zwalić takiego "pingwina" w dupę i na koniec odlać się mu w kichy. Co też onego czasu pewien mój kumpel takowemu stworowi robił i to wiele razy ku chwale wiekuistej i przyjemności obopólnej: jego i "pingwina". Na oral i anal się chętnie pingwin zgadzał, ale w piczu absolutnie nie. Ponoć podczas walenia trzymała się za p... żeby przypadkiem nie wskoczył, tam gdzie nie trzeba. Nie ma to jak zachować czystość! Z tego co pamiętam, to pingwin w końcu odleciał do innej parafii i miłość się skończyła. sofu |
|
Data: 2012-12-25 01:25:26 | |
Autor: Polok_Prawdziwy | |
BACO!!! | |
sofu wrote:
Chemmmm...!? - ino wpaszczu i kakałko...? Chmmm..., - wpaszczu źgać mogem, ale wkakałko niewtykołbym... Nieto, żem delikatniusi i wdupem nietkom... Bojak taki pimgwin wielgachne cycory mo, toi podpachy źgać mogem, ale niemugbym ścierpieć, jakby jakiś frater swojim świntobliwym kutasem psedemnom bytam ryroł... - jesce jakimsik pedorastwem, albo inksym pedafilstwem zarazić bym siem mugł... |
|