Data: 2011-09-10 13:03:44 | |
Autor: stevep | |
Bżdżenie ignoranta. | |
# Prezes PiS stwierdził, że przepisy podatkowe są w Polsce wielokrotnie zmieniane, w Polsce jest 200 tysięcy interpretacji i przybywa ich rocznie około 30 tys. - To oznacza, że mamy do czynienia z sytuacją, w której podatki nakładane są arbitralnie - powiedział w czasie panelu podatkowego.
I zadeklarował jednocześnie, że PiS chce to zmienić. - Te ustawy mają przede wszystkim uprościć podatki. To mają być ustawy rządzące, to znaczy takie, które zniosą ogromną ilość różnego rodzaju przepisów wykonawczych - powiedział prezes PiS. I dodał, że "obywatel będzie skonfrontowany z rozległymi, ale pojedynczymi ustawami, a nie z bibliotekami". http://www.tvn24.pl/-1,1716827,0,1,kaczynski-miazdzy-podatki,wiadomosc.html Świetnie Panie Prezesie. Informuję zatem, że sama tylko ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych w ciągu zaledwie dwóch lat od 2005 do 2007 została zmieniona 37 razy.*) Natomiast w kolejnych czterech latach: od końca 2007 do sierpnia 2011 – 36 razy*), co oznacza dwukrotnie mniej wprowadzanych drobnych zmian. Dodam, że w znacznej części te drobne zmiany są podyktowane albo wyrokami TK, albo prawem unijnym i dotyczą brzmienia kilku przepisów. Jeżeli chodzi o biblioteki, Panie Prezesie, to do 2008 roku nie ukazywały się niemal żadne teksty jednolite ustaw. Od 2008 roku ujednolicono teksty m.in. następujących ustaw: - o świadczeniach opieki zdrowotnej (2008) - o systemie ubezpieczeń społecznych (2009) - o podatku dochodowym od osób fizycznych tzw. ustawa o PIT (2010) - o podatku dochodowym od osób prawnych, tzw. ustawa o CIT (2011) - o podatku od towarów i usług, tzw. ustawa o VAT (2011) Dzięki temu nie trzeba korzystać z "bibliotek", bo od wydania ostatniego tekstu jednolitego weszło w życie zaledwie klika zmian przepisów, które zresztą łatwo odnaleźć na sejmowych stronach internetowych (http://isip.sejm.gov.pl/) wraz ujednoliconym tekstem, uwzględniającym wszystkie ostatnie zmiany. Oznacza to, że prawo nie tylko jest w ostatnim czasie stabilne, ale też czytelne, acz wciąż niedoskonałe. Jeżeli chodzi o przepisy wykonawcze, to Pan Prezes chyba nie ma pojęcia czym one są i po co je się wprowadza. Otóż po to, aby w takiej błahej sprawie, jak wzór deklaracji podatkowej, nie trzeba było zwoływać całego sejmu, a tę sprawę mógł rozstrzygnąć właściwy minister. Przepisy wykonawcze w żadnej mierze nie utrudniają korzystania z ustaw, a przeciwnie – ułatwiają. Ponieważ wyraźnie Pan się nie orientuje w tej kwestii, pozwolę sobie wyjaśnić, że ustawa po to odsyła do przepisów wykonawczych (minister właściwy ds… w drodze rozporządzenia określi…), aby nie regulować tego prawa, którego nie musi, a które z natury rzeczy będzie albo ulegało częstym zmianom (jak np. wysokość odsetek za zwłokę, płacy minimalnej, etc.), albo które dotyczy wąskiego kręgu podatników (działy specjalne produkcji, cudzoziemcy itp.). Zatem nie ma potrzeby zaśmiecać ustawy uregulowaniami dotyczącymi tylko niektórych grup, co zamierza Pan właśnie uczynić. Dzięki Panu ustawy będą liczyć nie do 200 stron (wraz z załącznikami), jak obecnie, a po 300-800 stron i z konieczności bedą nowelizowane z najrzadziej raz w roku. Gratulujemy Panie Prezesie „świetnego” pomysłu upraszczania podatków, ale chyba lepiej będzie, gdy zostawi pan ten temat komu innemu. Bo istotnie - ustawy należy uprościć, ale nie poprzez likwidację przepisów pomocniczych i pomocnych. Jedyny sposób, to przemyślane redagowanie ustaw, redagowanie nie pozwalające na różnorodną interpretację, jasno wskazujące zakres obowiązków i odpowiedzialności. A w tym aspekcie, Panie Prezesie, mial Pan szansę dawno się wykazać jako poseł. Bo to sejm, a nie rząd uchwala ustawy. Ze strony: http://tiny.pl/h5v49 -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|