W dniu 2012-08-17 10:57, MW pisze:
Szukam budżetowego rozwiązania na hamulce tarczowe. Fabrycznie rumak
mojej siostry wyposażony jest w avidy BB5. Jazda po mieście, czasem
jakas wycieczka po wałach wzdłuż Odry (mowa o Wrocławiu). Rower to
spokojnie wytrzymuje, bo też młoda jeździ rekreacyjnie, nie hamuje jakoś
ponadnormatywnie wiele. Ale hamulce rozregulowują się regularnie - co
kilkadziesiąt kilometrów, mimo, że klocki niezużyte, wymagana jest
regulacja. Myślałem, że to badziewne pancerze, gumowe linki itp. ale
wymiana na lepsze nie pomogła (nawet nie wiem, na co wymieniła, ale
ponoć najdroższe, co mieli w warsztacie).
Czy wymiana zacisków rozwiąże problem? A jesli tak, to na jakie - czy
BB7 są wyraźnie lepsze od BB5? Lepsze - nie wymagają regulacji po każdej
dłuższej trasie i nie zawiodą w czasie awaryjnego hamowania?
A nie uważasz, że do zastosowań jakie opisujesz to generalnie przerost formy nad treścią? Jak jest możliwość, to może wymiana na jakieś rolkowe i problem z regulacją, a w bonusie odporność na warunki atmosferyczne, z głowy, tylko płynu raz na jakiś czas dolać. :)
--
marcin
|