Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   BIK

BIK

Data: 2009-11-30 20:17:48
Autor: mokinc
BIK
Witam.
Kiedyś trafiłem (jak się niedawno okazało) do BIK (Biuro Informacji Kredytowej). Chodziło prawdopodobnie o jakiś debet na karcie rzędu 100-200 zł, który spłaciłem razem z odsetkami. Nic innego mi do głowy nie przychodzi w każdym razie. Żadnyego kredytu nigdy nie brałem.

BIK z tego co widzę, to jakieś Państwo w Państwie.
Nie przypominam sobie, żebym z nimi w ogóle rozmawiał, żebym pozwalał bankowi na przekazywanie im moich danych itd natomiast BIK bankom udziela informacji na mój temat od ręki.
Ja z kolei, żeby sam o sobie te same informacje uzyskać, to muszę tradycyjną pocztą wysyłać jakieś ich dedykowane formularze i jeszcze mogę to zrobić tylko raz na jakiś czas (nie wiem, czy nie raz do roku albo półrocza).

Jestem zirytowany - jest na nich jakiś sposób?
Czy jak jakiś urzędnik banku po złości prześle do BIK czyjeś dane, to już tak będzie oczerniany po wsze czasy?

Data: 2009-11-30 23:19:45
Autor: mokinc
BIK
mokinc wrote:

Czy jak jakiś urzędnik banku po złości prześle do BIK czyjeś dane, to
już tak będzie oczerniany po wsze czasy?

Ten ktoś (kogo dane określają) a nie urzędnik, oczywiście.

Data: 2009-12-01 08:55:37
Autor: kuba
BIK
mokinc pisze:
Witam.
Kiedyś trafiłem (jak się niedawno okazało) do BIK (Biuro Informacji Kredytowej). Chodziło prawdopodobnie o jakiś debet na karcie rzędu 100-200 zł, który spłaciłem razem z odsetkami. Nic innego mi do głowy nie przychodzi w każdym razie. Żadnyego kredytu nigdy nie brałem.

BIK z tego co widzę, to jakieś Państwo w Państwie.
Nie przypominam sobie, żebym z nimi w ogóle rozmawiał, żebym pozwalał bankowi na przekazywanie im moich danych itd

Gdyby bank musiał się pytać o zgodę, to system udostępniania informacji gospodarczej w ogóle by nie istniał.

Jestem zirytowany - jest na nich jakiś sposób?
Czy jak jakiś urzędnik banku po złości prześle do BIK czyjeś dane, to już tak będzie oczerniany po wsze czasy?

Jeśli faktycznie nie brałeś to pozwij BIK o naruszenie dóbr osobistych.



--
kuba
www.fashioncorner.pl

Data: 2009-12-01 08:56:42
Autor: spp
BIK
kuba pisze:

Czy jak jakiś urzędnik banku po złości prześle do BIK czyjeś dane, to już tak będzie oczerniany po wsze czasy?

Jeśli faktycznie nie brałeś to pozwij BIK o naruszenie dóbr osobistych.

Prędzej z bankiem musi to wyjaśnić.

--
spp

Data: 2009-12-01 21:47:03
Autor: kuba
BIK
spp pisze:
kuba pisze:

Czy jak jakiś urzędnik banku po złości prześle do BIK czyjeś dane, to już tak będzie oczerniany po wsze czasy?

Jeśli faktycznie nie brałeś to pozwij BIK o naruszenie dóbr osobistych.

Prędzej z bankiem musi to wyjaśnić.

Rozwiązanie, które podałem jest też jak najbardziej sensowne.


--
kuba
www.fashioncorner.pl

Data: 2009-12-01 14:03:14
Autor: Jan Kowalski
BIK
Twój przypadek będzie nauczką i dla ciebie i dla innych, że posiadanie karty
kredytowej daje iluzoryczną wygodę a w przypadku problemu masz na 5 lat plamę
w bankowych kartotekach.
Był tutaj niedawno podobny wątek, w którym wyjaśniono mu, że BIK służy do
rejestrowania wszelkich zdarzeń związanych z posiadaniem kredytów. I
oczywiście jest tam odnotowana spłata (brak zaległości), ale jest tam też i
zanotowany sam fakt powstania zaległości i temu nie da się zaprzeczyć.

--


Data: 2009-12-01 15:10:05
Autor: spp
BIK
Jan Kowalski pisze:
Twój przypadek będzie nauczką i dla ciebie i dla innych, że posiadanie karty
kredytowej daje iluzoryczną wygodę a w przypadku problemu masz na 5 lat plamę
w bankowych kartotekach.
Był tutaj niedawno podobny wątek, w którym wyjaśniono mu, że BIK służy do
rejestrowania wszelkich zdarzeń związanych z posiadaniem kredytów. I
oczywiście jest tam odnotowana spłata (brak zaległości), ale jest tam też i
zanotowany sam fakt powstania zaległości i temu nie da się zaprzeczyć.

Ależ to dotyczy _wszystkich_ produktów bankowych. I samo posiadanie karty kredytowej nie ma nic do rzeczy - co najwyżej lekceważący stosunek do podpisywanych umów. :(


--
spp

Data: 2009-12-02 21:26:27
Autor: mokinc
BIK
Jan Kowalski wrote:
Twój przypadek będzie nauczką i dla ciebie i dla innych, że
posiadanie karty kredytowej daje iluzoryczną wygodę

[...]
Miszczu, nie dzwonię do bravo girl po poradę.
Albo pomagasz albo daruj.
[albo przynajnmniej zobacz na jakiej grupie piszesz]

Pozdr.

Data: 2009-12-02 23:35:04
Autor: Andrzej Lawa
BIK
mokinc pisze:
Jan Kowalski wrote:
Twój przypadek będzie nauczką i dla ciebie i dla innych, że
posiadanie karty kredytowej daje iluzoryczną wygodę

[...]
Miszczu, nie dzwonię do bravo girl po poradę.
Albo pomagasz albo daruj.
[albo przynajnmniej zobacz na jakiej grupie piszesz]

To nie jest Twoje prywatne podwórko ani płatna infolinia komercyjnych
konsultantów.

To jest publiczna grupa dyskusyjna - i uwagi "a'propos" są w usenecie
wręcz normą.

Jak się nie podoba - droga wolna.

Pomijam już taki detal, że twoje marudzenie mocno pachnie zwykłym
trollowaniem.

BIK działa "z ramienia" ustaw (zapoznaj się z nimi) - wszystko jest
opisane na stronie BIKu (www.bik.pl - jeśli jeszcze nie wiesz).

Istnieją mechanizmy dostępu do własnych danych, podobnie jak mechanizmy
ich korygowania (oraz stosowne kary dla podających dane fałszywe).

Tak więc nie zrzędź jak stary moher, zapoznaj się z informacjami na
stronie i korzystaj.

Data: 2009-12-03 04:05:13
Autor: mokinc
BIK
Andrzej Lawa wrote:
To nie jest Twoje prywatne [...]

Daruj.

BIK działa "z ramienia" ustaw (zapoznaj się z nimi) - wszystko jest
opisane na stronie BIKu (www.bik.pl - jeśli jeszcze nie wiesz).

Informacje z ich strony mnie nie interesują.
To zwykła firma nastawiona na zysk. Napiszą, co zechcą.

Istnieją mechanizmy dostępu do własnych danych, podobnie jak
mechanizmy ich korygowania (oraz stosowne kary dla podających dane
fałszywe).

Problem w tym, że nawet sam dostęp do tych danych nie jest symetryczny.

Data: 2009-12-03 08:34:27
Autor: spp
BIK
mokinc pisze:

BIK działa "z ramienia" ustaw (zapoznaj się z nimi) - wszystko jest
opisane na stronie BIKu (www.bik.pl - jeśli jeszcze nie wiesz).

Informacje z ich strony mnie nie interesują.

Nawet ustawy?

To zwykła firma nastawiona na zysk. Napiszą, co zechcą.

Podaj ich do sądu. Wygrasz jeżeli napisali nieprawdę.

Istnieją mechanizmy dostępu do własnych danych, podobnie jak
mechanizmy ich korygowania (oraz stosowne kary dla podających dane
fałszywe).

Problem w tym, że nawet sam dostęp do tych danych nie jest symetryczny.

A dlaczego musi być symetryczny? BIK to nie system komentarzy z Allegro. Nie odgryziesz się złośliwym negatywem.

--
spp

Data: 2009-12-03 10:42:33
Autor: Andrzej Lawa
BIK
mokinc pisze:
Andrzej Lawa wrote:
To nie jest Twoje prywatne [...]

Daruj.

Nie.

BIK działa "z ramienia" ustaw (zapoznaj się z nimi) - wszystko jest
opisane na stronie BIKu (www.bik.pl - jeśli jeszcze nie wiesz).

Informacje z ich strony mnie nie interesują.

Tupanie nogą i fochy wychodzą ci dobrze. Co jeszcze potrafisz?

To zwykła firma nastawiona na zysk. Napiszą, co zechcą.

No, i ustawy fałszują...

Istnieją mechanizmy dostępu do własnych danych, podobnie jak
mechanizmy ich korygowania (oraz stosowne kary dla podających dane
fałszywe).

Problem w tym, że nawet sam dostęp do tych danych nie jest symetryczny.

M.in. dlatego, że jako osoba prywatna nie masz infrastruktury do
zapewnienia odpowiednio uwiarygodnionego dostępu.

Oraz generalnie nie ma takiej potrzeby - osoba prywatna nie sprawdza
historii kredytowej setki razy dziennie dla wielu różnych podmiotów:
sprawdza tylko dla siebie i częstotliwość raz na pół roku jest więcej
jak wystarczająca. Ta "asymetria" jest konsekwencją asymetrycznych
potrzeb i możliwości.

Data: 2009-12-03 23:55:49
Autor: mokinc
BIK
Andrzej Lawa wrote:

Problem w tym, że nawet sam dostęp do tych danych nie jest
symetryczny.

M.in. dlatego, że jako osoba prywatna nie masz infrastruktury do
zapewnienia odpowiednio uwiarygodnionego dostępu.

To jest ich problem a nie mój.

Oraz generalnie nie ma takiej potrzeby - osoba prywatna nie sprawdza
historii kredytowej setki razy dziennie dla wielu różnych podmiotów:
sprawdza tylko dla siebie i częstotliwość raz na pół roku jest więcej
jak wystarczająca. Ta "asymetria" jest konsekwencją asymetrycznych
potrzeb i możliwości.

Zgadzam się, że ososba prywatna sprawdza tylko dla siebie.
Ale jak to obliczyłeś, że ja mam akurat potrzebę sprawdzania danych na swój własny temat raz na pół roku i więcej, to nie mam pojęcia.
Myślę, że EOT będzie na miejscu. Pozdr.

Data: 2009-12-04 00:02:17
Autor: Andrzej Lawa
BIK
mokinc pisze:

Problem w tym, że nawet sam dostęp do tych danych nie jest
symetryczny.

M.in. dlatego, że jako osoba prywatna nie masz infrastruktury do
zapewnienia odpowiednio uwiarygodnionego dostępu.

To jest ich problem a nie mój.

Tak, tupnij jeszcze nóżką, dzieciaku...

Oraz generalnie nie ma takiej potrzeby - osoba prywatna nie sprawdza
historii kredytowej setki razy dziennie dla wielu różnych podmiotów:
sprawdza tylko dla siebie i częstotliwość raz na pół roku jest więcej
jak wystarczająca. Ta "asymetria" jest konsekwencją asymetrycznych
potrzeb i możliwości.

Zgadzam się, że ososba prywatna sprawdza tylko dla siebie.
Ale jak to obliczyłeś, że ja mam akurat potrzebę sprawdzania danych na
swój własny temat raz na pół roku i więcej, to nie mam pojęcia.

Naucz się czytać, dzieciaku - pisałem, że możliwość dostępu raz na pół
roku jest więcej jak wystarczająca dla osoby prywatnej. I taka właśnie
możliwość istnieje. I to gratis, jak się bezpośrednio pofatygujesz
(korespondencyjnie - opłata manipulacyjna).

Swoją szosą jak ty nie potrzebujesz aż tak często zaglądać do tych
danych, to w czym masz problem? W braku umiejętności czytania? Czy po
prostu dziecko się nie wyspało i marudzi?

Data: 2009-12-05 00:38:02
Autor: mokinc
BIK
Andrzej Lawa wrote:

Tak, tupnij jeszcze nóżką, dzieciaku...

Masz jakiś problem z dziećmi i "tupaniem nóżką".
Z takimi frajerami rozmawiam w inny sposób.

Data: 2009-12-05 01:05:06
Autor: Andrzej Lawa
BIK
mokinc pisze:
Andrzej Lawa wrote:

Tak, tupnij jeszcze nóżką, dzieciaku...

Masz jakiś problem z dziećmi i "tupaniem nóżką".

Ja? Nie. Problem masz ty.

Z takimi frajerami rozmawiam w inny sposób.

Tak, wiem - kładziesz się na ziemi i zaczynasz krzyczeć wołając mamusię ;->

BIK

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona