BMW "skosiło" słup stojącego przy drodze fotoradaru -

To jest bardzo dobra wiadomośc w tej złej wiadomości, jest szansa, że fotoradar poniosł "śmierć" na miejscu.

On 20 Lip, 11:40, "BaX" <bax@_klub.chip.pl> wrote:

To jest bardzo dobra wiadomośc w tej złej wiadomości, jest szansa, że
fotoradar poniosł "śmierć" na miejscu.

tylko co z tego... kupia nowy z OC, a jego cena jest "dostosowana" do
zakupow za panstwowa kase :(

WS

To jest bardzo dobra wiadomośc w tej złej wiadomości, jest szansa, że
fotoradar poniosł "śmierć" na miejscu.

tylko co z tego... kupia nowy z OC, a jego cena jest "dostosowana" do
zakupow za panstwowa kase :(

Jeśli ma eliminować idiotki które jeżdzą za szybko aby kontrolować
własne auto to sam chyba wkopię jego słup w ramach czynu społecznego. :)
Miałem przyjemność ostatnio przejechać kawałek Europy i nabrałem
bardzo dużo wątpliwości wobec niektórych roszczeniowych argumentów
naszych kierowców, często pozbawionych autokrytyki wobec własnego stylu jazdy.
Często słyszy się argument żeby pobudowali autostrady to w końcu będzie
można normalnie pojeździć, że ludzie przekraczają prędkość bo mają
coraz lepsze samochody a nie ma gdzie nimi jeździć. W Niemczech czy Austrii
ludzie potrafią chyba realniej oceniać własne możliwości bo widziałem niejedno
nowe Audi, Golfa i inne auta uznawane na naszym rynku za pełen wypas które
pokornie jechały po autostradzie prawym pasem przepisowe 130 km/h.
Owszem, to co mówią kierowcy o naszych drogach to wszystko prawda,
o której bolesnie przekonuję się przy każdym przeglądzie kiedy muszę częściej
niż podobny użytkownik z zachodniej Europy wymieniać
tulejki wahaczy, amortyzatory itp. ale jak widać niektórym i autostrada nie służy.
(Zakładam że ta babka nie hamowała bo się przestraszyła że szara puszka wskoczy
jej pod koła tylko ostro przesadziła z prędkością). :)

Pozdrawiam
Paweł

pavellz pisze:

(Zakładam że ta babka nie hamowała bo się przestraszyła że szara puszka wskoczy
jej pod koła tylko ostro przesadziła z prędkością). :)

Zważ, że hamowała po fakcie, a więc mandatowo nie miało to sensu .... Sam kilka razy dostałem strzała z lampy w nocnych warunkach - można się czasem zdziwić i to grubo ... nie mówię o chwilowym zaprzestaniu widzenia.

Błyśnij sobie w nocy lampą w oczy i powiedz jak szybko odzyskasz pełną władzę w oczach ... a potem policz ile przejedziesz mając 100 - 110 km/h metrów bez świadomości co jest przed tobą ;)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Rafał "SP" Gil pisze:

Błyśnij sobie w nocy lampą w oczy i powiedz jak szybko odzyskasz pełną władzę w oczach ... a potem policz ile przejedziesz mając 100 - 110 km/h metrów bez świadomości co jest przed tobą ;)

Jeździj regulaminowo nikt nie będzie Cię oślepiał :) Założę się, że to oślepienie nie było na drodze z ograniczeniem do 130 km/h a np do 50/60km/h :) Ludzie się dziwią, jak to łatwo dostać fotkę, ale nie rozumieją jak to łatwo fotki nie dostać. Pozostaje tylko kwestia idiotycznych ograniczeń na niektórych drogach ale to już inna sprawa.

--
krzysiek82

krzysiek82 wrote:

Jeździj regulaminowo nikt nie będzie Cię oślepiał :) Założę się, że to
oślepienie nie było na drodze z ograniczeniem do 130 km/h a np do
50/60km/h :)

Dawno nie czytałem tak debilnej wypowiedzi. Skoro przekraczanie danego ograniczenia prędkości jest ponoć tak niebezpieczne, ze stawia się tam foto, to dlaczego dodatkowo oślepia się takiego kierowcę? Wtedy bezpieczeństwo wzrasta?

--
cokolwiek

to pisze:

Dawno nie czytałem tak debilnej wypowiedzi. Skoro przekraczanie danego ograniczenia prędkości jest ponoć tak niebezpieczne, ze stawia się tam foto, to dlaczego dodatkowo oślepia się takiego kierowcę? Wtedy bezpieczeństwo wzrasta?

Uśmiecham się czytając twoją wypowiedz, bo jak widać powyżej nie zrozumiałeś co mam na myśli. Przeczytaj jeszcze raz spokojnie powoli. Jeśli będziesz miał pytania możesz pytać.

--
krzysiek82

krzysiek82 wrote:

Uśmiecham się czytając twoją wypowiedz, bo jak widać powyżej nie
zrozumiałeś co mam na myśli.

Jeśli piszesz co innego niż myślisz to jest to Twój, nie mój problem.

--
cokolwiek

to pisze:

krzysiek82 wrote:

Jeździj regulaminowo nikt nie będzie Cię oślepiał :) Założę się, że to
oślepienie nie było na drodze z ograniczeniem do 130 km/h a np do
50/60km/h :)

Dawno nie czytałem tak debilnej wypowiedzi. Skoro przekraczanie danego ograniczenia prędkości jest ponoć tak niebezpieczne, ze stawia się tam foto, to dlaczego dodatkowo oślepia się takiego kierowcę? Wtedy bezpieczeństwo wzrasta?

polska jezyka byc za trudna dla Ciebie ;)

Jeździj regulaminowo nikt nie będzie Cię oślepiał :) Założę się, że to
oślepienie nie było na drodze z ograniczeniem do 130 km/h a np do
50/60km/h :) Ludzie się dziwią, jak to łatwo dostać fotkę, ale nie
rozumieją jak to łatwo fotki nie dostać. Pozostaje tylko kwestia
idiotycznych ograniczeń na niektórych drogach ale to już inna sprawa.

-- krzysiek82

witka

mnie nie bulwersuje mozliwosc otrzymania fotki za przekroczenie predkosci -
to rozumiem. Przeszkadza blyskanie fleszem po oczach. ostatnio wyprzedzal
mnie, jadacego zgodnie z ograniczeniem, jakis osiol i to on dostal fotke,
ale blysnieciem po oczac - w srodku nocy - dostali wszyscy jadacy za nim -
przeciez to jest kretynizm z ktorym nalezy WALCZYC. w koncu fotoradary maja
poprawiac bezpieczenstwo a nie je pogarszac!

grzenio

Użytkownik "Grzenio" <grzegorz@ankar.pl> napisał w wiadomości
news:h41ndl$2lb$1atlantis.news.neostrada.pl...

> Jeździj regulaminowo nikt nie będzie Cię oślepiał :) Założę się, że to
> oślepienie nie było na drodze z ograniczeniem do 130 km/h a np do
> 50/60km/h :) Ludzie się dziwią, jak to łatwo dostać fotkę, ale nie
> rozumieją jak to łatwo fotki nie dostać. Pozostaje tylko kwestia
> idiotycznych ograniczeń na niektórych drogach ale to już inna sprawa.
>
> --
> krzysiek82

witka

mnie nie bulwersuje mozliwosc otrzymania fotki za przekroczenie

predkosci -

to rozumiem. Przeszkadza blyskanie fleszem po oczach. ostatnio wyprzedzal
mnie, jadacego zgodnie z ograniczeniem, jakis osiol i to on dostal fotke,
ale blysnieciem po oczac - w srodku nocy - dostali wszyscy jadacy za nim -
przeciez to jest kretynizm z ktorym nalezy WALCZYC. w koncu fotoradary

maja

poprawiac bezpieczenstwo a nie je pogarszac!

Masz 100% racji, a nawet 200%
Uważałem że błysk jest w jakiejś podczerwieni, czy coś.

Artur(m)

Ludzie się dziwią, jak to łatwo dostać fotkę, ale nie
rozumieją jak to łatwo fotki nie dostać.

Wystarczy na stacji diagnostycznej usunąc V i IV bieg i po sprawie. Zauważ
że fotki robi najczęściej na ograniczeniu do 50 km/h. W większości
samochodów jazda z prędkością < 50 to jazda na max IV biegu. I co z ekologią
....?

Użytkownik "krzysiek82" <krzysiek_82@02.pl> napisał w wiadomości
news:h41nco$8sr$2nemesis.news.neostrada.pl...

Rafał "SP" Gil pisze:
> Błyśnij sobie w nocy lampą w oczy i powiedz jak szybko odzyskasz pełną
> władzę w oczach ... a potem policz ile przejedziesz mając 100 - 110 km/h
> metrów bez świadomości co jest przed tobą ;)
>

Jeździj regulaminowo nikt nie będzie Cię oślepiał :) Założę się, że to
oślepienie nie było na drodze z ograniczeniem do 130 km/h a np do
50/60km/h :) Ludzie się dziwią, jak to łatwo dostać fotkę, ale nie
rozumieją jak to łatwo fotki nie dostać. Pozostaje tylko kwestia
idiotycznych ograniczeń na niektórych drogach ale to już inna sprawa.

Brawo.
Dlaczego większość kierowców uważa się za prześladowanych?
Płacę mandaty, ale zawsze mam pretensje do siebie,że jestem
takim idiotą (zaparkowałem w zatoczce, lub posuwałem 40 więcej),
a nie przeklinam,powiedzmy, fotoradarów.

Artur(m)

krzysiek82 pisze:

Błyśnij sobie w nocy lampą w oczy i powiedz jak szybko odzyskasz pełną

Jeździj regulaminowo nikt nie będzie Cię oślepiał :)

Skup się - jesteś wyprzedzany.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

"Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Błyśnij sobie w nocy lampą w oczy i powiedz jak szybko odzyskasz
pełną władzę w oczach ... a potem policz ile przejedziesz mając
100 - 110 km/h metrów bez świadomości co jest przed tobą ;)

20 to nie noc - wczoraj o 21 było jeszcze widno

tam jest ograniczenie do 80 - trzeba było się zastosować to by krzywdy nie zrobił
tam gdzie stał radar widać już bramki... trzeba było nie zapierdalać...



--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

nowe Audi, Golfa i inne auta uznawane na naszym rynku za pełen wypas które
pokornie jechały po autostradzie prawym pasem przepisowe 130 km/h.

Heheheh, pewnie dlatego "tylko" 259 aut rozbiło się na ich A2.
LOL

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:h41muu$998$1nemesis.news.neostrada.pl...

nowe Audi, Golfa i inne auta uznawane na naszym rynku za pełen wypas które
pokornie jechały po autostradzie prawym pasem przepisowe 130 km/h.

Heheheh, pewnie dlatego "tylko" 259 aut rozbiło się na ich A2.
LOL

Ciężko na podstawie jednego przypadku oceniać kulturę jazdy całego społeczeństwa,
za to jako kontrargument podam Ci to, że w trakcie kilkudniowego pobytu
nie miałem ani jednego przypadku że kierowca nie zatrzymał się żeby przepuścić
mnie jako pieszego, a to już daje bazę do jakiegoś uogólnienia.
Drugą kwestią było to że na autostradzie podczas wyprzedzania
miałem tylko jeden przypadek kiedy przy maksymalnej dopuszczalnej ktoś
mi próbował wjechać w tyłek. Okazało się potem że to był kierowca lokalnej telewizji
z Popradu. Spróbuj wyprzedzić z prędkością 100 km/h kogoś na "katowickiej". :)

Pozdrawiam
Paweł

Użytkownik "pavellz" <pavellz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Drugą kwestią było to że na autostradzie podczas wyprzedzania
miałem tylko jeden przypadek kiedy przy maksymalnej dopuszczalnej

Następny kapelusznik?
Nie możecie sobie założyć własnej grupy na podobne pierdoły?

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:h41noo$t36$1news.onet.pl...

Użytkownik "pavellz" <pavellz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Drugą kwestią było to że na autostradzie podczas wyprzedzania
miałem tylko jeden przypadek kiedy przy maksymalnej dopuszczalnej

Następny kapelusznik?
Nie możecie sobie założyć własnej grupy na podobne pierdoły?

Spokojnie, czyżby to była zamknięta grupa dla fanów zimnych łokci?
Osobiście nie blokuję ruchu, co nie zmienia faktu że z etapu
sprawdzania osiągów auta dawno wyrosłem. :)
Spróbuj zdjąć nogę z gazu, będziesz o jedno miejsce dalej na kolejnych
światłach, mniej stresu dla siebie i innych. Uwierz mi że to sprawdzone
i działa. :)

Pozdrawiam
Paweł

Użytkownik "pavellz" <pavellz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Następny kapelusznik?
Nie możecie sobie założyć własnej grupy na podobne pierdoły?

Spokojnie, czyżby to była zamknięta grupa dla fanów zimnych łokci?

Jest dla fanów samochodów, a nie dla fanów idiotyzmów.

Osobiście nie blokuję ruchu,

Kłóci się to z tym co powyżej napisałeś.
Więc albo kłamałeś wtedy, albo teraz.
PLONK WARNING !!!

Spokojnie, czyżby to była zamknięta grupa dla fanów zimnych łokci?

Jest dla fanów samochodów, a nie dla fanów idiotyzmów.

Osobiście nie blokuję ruchu,

Kłóci się to z tym co powyżej napisałeś.
Więc albo kłamałeś wtedy, albo teraz.
PLONK WARNING !!!

Tak, PLONK WARNING to rzeczywiście argument na poziomie. :)
Chciałem Ci wyjaśnić całą sytuację, ale... to chyba nie ma sensu.
Internet ma tę magiczną moc, że można w nim otaczać się tylko tymi,
którzy wyznają te same przekonania co ty. :)

Pozdrawiam
Paweł

Użytkownik "pavellz" <pavellz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Chciałem Ci wyjaśnić całą sytuację, ale... to chyba nie ma sensu.
Internet ma tę magiczną moc, że można w nim otaczać się tylko tymi,
którzy wyznają te same przekonania co ty. :)

Mniej więcej.
Nie ma musu czytania wypocin kapeluszników, którzy zamiast własnego rozumu stosują wyłącznie posłuszeństwo wobec rozkazów.

Dnia Mon, 20 Jul 2009 17:25:13 +0200, Cavallino napisał(a):

Jest dla fanĂłw samochodĂłw, a nie dla fanĂłw idiotyzmĂłw.

False.

To grupa o samochodach generalnie, w tym dla ich przeciwnikow nawet tez.
Sam skorzystaj ze swojej rady i zaloz sobie grupe dla ludzi z syndromem SAB.


--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

On Mon, 20 Jul 2009 17:25:13 +0200, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

PLONK WARNING !!!

Opanuj się. Niedługo będziesz rozmawiał sam ze sobą.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Fiat Panda 1.1 55KM `06 -> Emperor Kenji+Sirio ML145

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:umg965tf339fcp1op5lbqmkf75cfm2jno84ax.com...

On Mon, 20 Jul 2009 17:25:13 +0200, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

PLONK WARNING !!!

Opanuj się. Niedługo będziesz rozmawiał sam ze sobą.

Jeśli uważasz, że mam JAKĄKOLWIEK przyjemność czytania kapeluszniczych bzdur to jesteś w błędzie.
Wolę nie czytać nic, niż czytać kapeluszników.
Paniał?

Użytkownik "pavellz" <pavellz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h41to0$e30$1news.onet.pl...

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości
news:h41noo$t36$1news.onet.pl...
> Użytkownik "pavellz" <pavellz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
>
>> Drugą kwestią było to że na autostradzie podczas wyprzedzania
>> miałem tylko jeden przypadek kiedy przy maksymalnej dopuszczalnej
>
> Następny kapelusznik?
> Nie możecie sobie założyć własnej grupy na podobne pierdoły?

Spokojnie, czyżby to była zamknięta grupa dla fanów zimnych łokci?
Osobiście nie blokuję ruchu, co nie zmienia faktu że z etapu
sprawdzania osiągów auta dawno wyrosłem. :)
Spróbuj zdjąć nogę z gazu, będziesz o jedno miejsce dalej na kolejnych
światłach, mniej stresu dla siebie i innych. Uwierz mi że to sprawdzone
i działa. :)

Poprę Cię z nadzieją, że będzie tak myślących coraz więcej
Ale trzeba do tego dorosnąć
Ja też  późno do tego dorosłem jak miałem jeszcze 25lat
to zawsze musiałem być pierwszy, a jak nie to piana wyłaziła przed zęby;)
Niestety niektórzy 40 latkowie w tym wieku "szczycą się mózgami drobiu".
Dziś jeszcze wk****ją mnie kierowcy, którym nie chce się zaparkować
normalnie
bo musieliby włączyć wsteczny i jeszcze raz do przodu...
....reszta luzik, nawet jak wyprzedza mnie mały fiat (seeeetkąąąą!!):)

Artur(m)

pavellz pisze:

Spróbuj zdjąć nogę z gazu, będziesz o jedno miejsce dalej na kolejnych
światłach, mniej stresu dla siebie i innych. Uwierz mi że to sprawdzone
i działa. :)

Przejedź się z wrocka do Katowic jadąc na przepisie a nawet lekko pod nim, a potem przejedź się z prędkością ca 200 km/h ..... policz różnicę czasu. Dodaj do tego hipotetyczną sytuację, że jesteś PH.

I teraz ostrzejsza jazda : jedź przepisowo z Wro do Wawy ...

A potem przeleć się starając się trzymać średnią (nawet w zabudowanych) powyżej 70 km/h ... wiadomo, jest kilka zab udowanych ala Bralin etc, gdzie naprawdę warto jechać 40... ale pozostałe, gdzie masz szeroką jezdnię i chodniki z dala od auta jedź 100 ... porónaj czasy i pomyśl że jesteś PH, który musi być na spotkaniu o 11 w wawie, i o 16 we wrocku ;)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Przejedź się z wrocka do Katowic jadąc na przepisie a nawet lekko pod nim, a potem przejedź się z prędkością ca 200 km/h .... policz różnicę czasu. Dodaj do tego hipotetyczną sytuację, że jesteś PH.

I teraz ostrzejsza jazda : jedź przepisowo z Wro do Wawy ...

A potem przeleć się starając się trzymać średnią (nawet w zabudowanych) powyżej 70 km/h ... wiadomo, jest kilka zab udowanych ala Bralin etc, gdzie naprawdę warto jechać 40... ale pozostałe, gdzie masz szeroką jezdnię i chodniki z dala od auta jedź 100 ... porónaj czasy i pomyśl że jesteś PH, który musi być na spotkaniu o 11 w wawie, i o 16 we wrocku ;)

Owszem, masz rację - da się oszczędzić parę minut na dłuższej trasie, ale to wciąż
nie tłumaczy buractwa i wymagania od wszystkich innych, aby dostosowywali
się do mojej prędkości. :) W końcu jakie mam prawo, aby wymagać
aby wszyscy ciągnęli się prawym pasem z prędkością przeładowanego
stara bo tylko ja muszę poginać 200 km/h. W końcu to mój problem,
a nie całego otaczającego świata. Myślę że każdemu się zdarza
że wskazówka mu się "lekko gibnie" w prawo, ale jeśli ktoś ma problem
z tym że do jego pracy nie dostosowują się wszyscy i musi wjeżdzać
komuś przy wyprzedzaniu w zderzak to pora poszukać mniej stresującej,
bezpieczniejszej pracy.
Swoją drogą poruszasz też bardzo problematyczną kwestię oczekiwania
od pracowników poruszania się z prędkością teleportacji, bez względu
na kwestie ich bezpieczeństwa, bo w końcu taniej jest zatrudnić nowego
gdyby coś mu się nie powiodło, niż tworzyć realne normy pracy.
Nie bez kozery w tirach zaczęto montować tachografy - bo bynajmniej
nie był to pomysł pracodawców, którym zależało na bezpieczeństwie.

Nie jestem zwolennikiem szwedzkich rozwiązań typu 30 km/h po mieście,
tam gdzie się da jadę z normalną prędkością, co oznacza że też czasem
wyprzedzam kogoś nie patrząc nerwowo na prędkościomierz, ale wybacz
- widzę styl jazdy wielu osób i niestety - środki penitencjarne są niezbędne,
a mój komentarz bardziej tyczył się wypowiedzi kolegi który znaczył ni mniej
ni więcej tylko albo ma być tak jak ja chcę albo wypad, nota bene
w trasie to jest właśnie podejście które dzieli nas od zachodniej Europy.

Pozdrawiam
Paweł

nowe Audi, Golfa i inne auta uznawane na naszym rynku za pełen wypas
które
pokornie jechały po autostradzie prawym pasem przepisowe 130 km/h.

Heheheh, pewnie dlatego "tylko" 259 aut rozbiło się na ich A2.
LOL

Ciężko na podstawie jednego przypadku oceniać kulturę jazdy całego społeczeństwa,
za to jako kontrargument podam Ci to, że w trakcie kilkudniowego pobytu
nie miałem ani jednego przypadku że kierowca nie zatrzymał się żeby przepuścić
mnie jako pieszego, a to już daje bazę do jakiegoś uogólnienia.

To wyobraź sobie, że na odcinku 500m pomiędzy rondem, a skrzyżowaniem ze światłami jest 5 /a będzie 6/ przejść dla pieszych. Wszystkie oprócz tego ostatniego to przejścia bez sygnalizacji, powstające 6 będzie też z sygnalizacją. I teraz jadąc 500m stajesz na każdym przejściu. Uważasz to za normalne? A to dopiero 500m, a gdzie tam kolejne kilka km aby gdzieś dojechać przez miasto.

To wyobraź sobie, że na odcinku 500m pomiędzy rondem, a skrzyżowaniem ze
światłami jest 5 /a będzie 6/ przejść dla pieszych. Wszystkie oprócz tego ostatniego to przejścia bez sygnalizacji, powstające 6 będzie też z sygnalizacją. I teraz jadąc 500m stajesz na każdym przejściu. Uważasz to za normalne? A to dopiero 500m, a gdzie tam kolejne kilka km aby gdzieś dojechać przez miasto.

Nie, nie uważam tego za normalne. Przykład ten podałem Ci bardziej
jako pewien obraz zachowań. Inna rzecz że czy tego chcemy czy nie
i tak z czasem po większych miastach będzie się poruszało coraz gorzej i miejmy
nadzieję że doczekamy się sensownego transportu zbiorowego wzorem
Londynu czy Paryża. Na pocieszenie powiem Ci że w Londynie są dwa
światła dla pieszych - zielone na którym masz bezwzględne pierwszeństwo
i czerwone na którym włazisz na pasy tak jak wszyscy. Policja to olewa, a samochodu
nie warto nawet ruszać spod domu, bo rowerem już jest szybciej. :)

Mimo tego że wciąż możemy w miarę normalnie jeździć po ulicach można
przepuścić od czasu do czasu kogoś na pasach i chyba temu nie zaprzeczysz?

Pozdrawiam
Paweł

To wyobraź sobie, że na odcinku 500m pomiędzy rondem, a skrzyżowaniem ze
światłami jest 5 /a będzie 6/ przejść dla pieszych. Wszystkie oprócz tego ostatniego to przejścia bez sygnalizacji, powstające 6 będzie też z sygnalizacją. I teraz jadąc 500m stajesz na każdym przejściu. Uważasz to za normalne? A to dopiero 500m, a gdzie tam kolejne kilka km aby gdzieś dojechać przez miasto.

Nie, nie uważam tego za normalne. Przykład ten podałem Ci bardziej
jako pewien obraz zachowań.

Napisalem Ci skad wynikaja te zachowania - inne prawo o ruchu drogowym.
W Polsce notorycznie naduzywa sie oznakowywania drog. Zageszczenie przejsc dla pieszych w naszym kraju jest niespotykane nigdzie indziej.
W Niemczech istnieja przejscia dla pieszych nieoznakowane - tj. pieszych chroni wyspa srodkowa ale nie ma oznakowania poziomego ani pionowego przejscia dla pieszych = kierowca nie musi zatrzymywac sie przed pieszym jaki zbliza sie do krawedzi jezdni z zamiarem przejscia.

Mimo tego że wciąż możemy w miarę normalnie jeździć po ulicach można
przepuścić od czasu do czasu kogoś na pasach i chyba temu nie zaprzeczysz?

Wzorem miast Europy ogranicznym ilosc oznakowanych przejsc i zmienmy PORD tak by to pieszy zblizajacy sie do przejscia mial pierwszenstwo.
Znajac "zycie" zmienimy PORD... przyjmujac wzory niemieckie oraz nie ograniczymy liczby przejsc - poniewaz na krajowej 8 pomiedzy domem pani gozdzikowej a zakrystia od ZAWSZE byla zebra to i bedzie.
Rezultat - bedziesz mial martwe prawo a coponiektorzy beda pisali tutaj o wzorowej kulturze zachodnich kierowcow.

Napisalem Ci skad wynikaja te zachowania - inne prawo o ruchu drogowym.
W Polsce notorycznie naduzywa sie oznakowywania drog. Zageszczenie przejsc dla pieszych w naszym kraju jest niespotykane nigdzie indziej.
W Niemczech istnieja przejscia dla pieszych nieoznakowane - tj. pieszych chroni wyspa srodkowa ale nie ma oznakowania poziomego ani pionowego przejscia dla pieszych = kierowca nie musi zatrzymywac sie przed pieszym jaki zbliza sie do krawedzi jezdni z zamiarem przejscia.

Tutaj zapewne masz rację.

Mimo tego że wciąż możemy w miarę normalnie jeździć po ulicach można
przepuścić od czasu do czasu kogoś na pasach i chyba temu nie zaprzeczysz?

Wzorem miast Europy ogranicznym ilosc oznakowanych przejsc i zmienmy PORD tak by to pieszy zblizajacy sie do przejscia mial pierwszenstwo.
Znajac "zycie" zmienimy PORD... przyjmujac wzory niemieckie oraz nie ograniczymy liczby przejsc - poniewaz na krajowej 8 pomiedzy domem pani gozdzikowej a zakrystia od ZAWSZE byla zebra to i bedzie.
Rezultat - bedziesz mial martwe prawo a coponiektorzy beda pisali tutaj o wzorowej kulturze zachodnich kierowcow.

Pozostaje jeszcze model słowacki - mamy takie same drogi a wprowadzamy
kary nawet w wysokości 2/3 pensji. W ten sposób wyegzekwowano
50 km/h w miastach bez większej ingerencji w stan dróg, które coraz bardziej się
sypią.

Oczywiście jako kierowca jestem daleki od zachwytu nad takim rozwiązaniem.
Pozwól jednak, że wciąż będę się upierał że zachodnia kultura jazdy jednak jest inna,
co przejawia się na różne sposoby - zmiana pasa aby wpuścić włączającego się
do ruchu, umożliwienie wyprzedzania ciężarówki wolniejszemu od siebie pojazdowi
- to nie są rzeczy które nakazuje kodeks drogowy, jednak stały się tam praktyką.
Generalnie rzecz biorąc miałem wrażenie że jazda w mieście odbywa się tam w "zwolnionym
tempie", mniej stresów, trudnych sytuacji na drodze, mniej agresji, więcej uśmiechu itp.
Być może to akurat domena małych miejscowości po których jeździłem,
niemniej widać było oprócz stosowania się do zasad także pewną serdeczność.
Wiem, że pewnie łatwiej być grzecznym i miłym na równej i prostej alei z pięknym
oznakowaniem, jednak nie przekonałeś mnie że droga odpowiada za wszystko.
Obawiam się że nawet wprowadzając inne prawo i wszelkie możliwe ulepszenia na drodze
wciąż będzie słychać głosy że wszystko co złe jest przez dziury w drogach, źle postawione
znaki, drzewa przy drodze, wyłączając z tego własną odpowiedzialność.
Inna rzecz że pewnie owych ulepszeń i tak pewnie nie doczekamy i wciąż będziemy mogli
przez kolejnych kilkadziesiąt lat marudzić sobie jak to u nas jest gorzej. :/

Pozdrawiam
Paweł

za to jako kontrargument podam Ci to, że w trakcie kilkudniowego pobytu
nie miałem ani jednego przypadku że kierowca nie zatrzymał się żeby przepuścić
mnie jako pieszego, a to już daje bazę do jakiegoś uogólnienia.

Uogolnienie jest jak to bywa zazwyczaj mylne.
W Niemczech i wiekszosci krajow UE pieszy zblizajacy sie do przejscia z zamiarem wejscie na nie ma pierwszenstwo przed nadjezdzajacym samochodem. W Polsce ma pierwszenstwo dopiero gdy postawi noge na jezdni.

Drugą kwestią było to że na autostradzie podczas wyprzedzania
miałem tylko jeden przypadek kiedy przy maksymalnej dopuszczalnej ktoś
mi próbował wjechać w tyłek. Okazało się potem że to był kierowca lokalnej telewizji
z Popradu. Spróbuj wyprzedzić z prędkością 100 km/h kogoś na "katowickiej". :)

W Niemczech gdzie nie obowiazuja na autostradach limity predkosci (generalnie) jest najmniej wypadkow w stosunku do pojazdokilometrow w calej UE.

On Mon, 20 Jul 2009 22:13:40 +0200,  cztery wrote:

W Niemczech gdzie nie obowiazuja na autostradach limity predkosci (generalnie) jest najmniej wypadkow w stosunku do pojazdokilometrow w calej UE.

Wcale nie, przynajmniej w/g wikipedii
http://en.wikipedia.org/wiki/Road_Safety#Motorway

Ale mieszcza sie gdzies w srodku, zadajac klam twierdzeniu ze im
wolniej tym bezpiecznie.

A jeszcze niuans ze w Niemczech notuje sie bardzo duza ilosc
"wypadkow". Tak duza i nieproporcjonalna do zabitych, ze rodzi
podejrzenia iz wypadek u nich to w Polsce czesto by sie nazywal
banalna stluczka.

J.

//Wcale nie, przynajmniej w/g wikipediihttp://en.wikipedia.org/wiki/Road_Safety#Motorway

trochę nieaktualne dane z 2003 r

//Ale mieszcza sie gdzies w srodku, zadajac klam twierdzeniu ze im
wolniej tym bezpiecznie.

prędkość prędkości nierówna, co innego grzac 200 km/h na Autobahnie a
co innego na dziurawej drodze krajowej

//A jeszcze niuans ze w Niemczech notuje sie bardzo duza ilosc
"wypadkow". Tak duza i nieproporcjonalna do zabitych, ze rodzi

podejrzenia iz wypadek u nich to w Polsce czesto by sie nazywal banalna stluczka.

porządek musi być :-) tu są statystyki, wszystko jest dokładnie
opisane
http://www.adac.de/Verkehr/Statistiken/unfaelle_deutsch/default.asp?ComponentID=252616&SourcePageID=7939

P.

pavellz pisze:

Miałem przyjemność ostatnio przejechać kawałek Europy i nabrałem
bardzo dużo wątpliwości wobec niektórych roszczeniowych argumentów
naszych kierowców, często pozbawionych autokrytyki wobec własnego stylu jazdy.
Często słyszy się argument żeby pobudowali autostrady to w końcu będzie
można normalnie pojeździć, że ludzie przekraczają prędkość bo mają
coraz lepsze samochody a nie ma gdzie nimi jeździć. W Niemczech czy Austrii
ludzie potrafią chyba realniej oceniać własne możliwości bo widziałem niejedno
nowe Audi, Golfa i inne auta uznawane na naszym rynku za pełen wypas które
pokornie jechały po autostradzie prawym pasem przepisowe 130 km/h.

No właśnie, a myślałem że tylko ja mam takie wnioski, super nie śniło mi się to jednak to była rzeczywistość. Jak ja kocham jazdę za granicą.

--
krzysiek82