Data: 2010-02-26 00:15:22 | |
Autor: Robert Tomasik | |
BPH przekazało dane klientów CARDIF - ASSURANCES RISQUES DIVERS SPÓŁKA AKCYJNA ODDZIAŁ W POLSCE | |
W dniu dzisiejszym, po wielu zaprzeczeniach i kluczeniach ostatecznie
przedstawiciel banku przyznał w mailu do mnie skierowanym, że Bank BPH przekazał na podstawie jakiejś tam umowy moje - za zapewne i wszystkich innych klientów - dane osobowe firmie CARDIF - ASSURANCES RISQUES DIVERS SPÓŁKA AKCYJNA ODDZIAŁ W POLSCE [REGON: 017327802, KRS: 0000026002]. Po bliższe dane tej firmy zainteresowanych odsyłam do KRS, bo to dziwna firma, w ktorej władzach zasiada tylko jeden człowiek Paul VILLEMAGINE, a pozostałymi członkami są dalsze spółki: CARDIF ASSURANCES VIE, UNION DE CREDIT POUR LE BATIMENT - UCB oraz CETELEM. Ostatecznie diabli wiedzą, gdzie te dane wyciekły. Całe "dochodzenie" wynikło z następującego incydentu. W grudniu 2009 roku zadzwoniła do mnie kobieta z firmy ubezpieczeniowej usilnie usiłując mi sprzedać jakieś ichniejsze ubezpieczenie. Tak strasznie chciała się uwiarygodnić, że nie tylko podała mi moje pełne dane osobowe, ale nawet miejsce zatrudnienia i osiągane wynagrodzenie. Zapytana o źródło pochodzenia danych podała BPH, a potem "rzuciła" słuchawką. Wiele poszlak wskazywało, że faktycznie te dane stamtąd pochodzą, bowiem były nieaktualne, ale zgodne z posiadanymi przez BPH. Nieco mnie to zaniepokoiło, więc wysłałem do BPH prośbę o wyjaśnienie. Dostałem standardową odpowiedź nr 1, że oczywiście bank nigdy i pod żadnym pozorem oraz, że nie rozumieją w ogóle, o co chodzi. Gdy w końcu postawiłem ich "pod murem" argumentów i uprzedziłem, że albo sobie wyjaśnią sami sprawę, albo im pomogę zawiadomieniem o przestępstwie, w dniu dzisiejszym otrzymałem oficjalną informację, z której wynika, że jednak wbrew pozorom się zdarzyło. Jednego słowa przerosin w mailu, tak jakby to była normalna sytuacja. Z przesłanej mi informacji wynika, że "w ramach Umowy Ubezpieczenia Grupowego zawartej z Zakładem Ubezpieczeń Cardif Assurances Risques Divers S.A., Oddział Polska, Bank BPH oferuje osobom, które zawarły z Bankiem umowę o usługi bankowe, objęcie ochroną ubezpieczeniową w celu zabezpieczenia środków na spłatę zobowiązań klientów Banku wynikających z zawartych pomiędzy Bankiem a klientem Banku umów o usługi bankowe. Jednocześnie Cardif Services obowiązany jest do zastosowania wszelkich środków technicznych i organizacyjnych zapewniających ochronę przetwarzanych danych, a w szczególności do zabezpieczenia danych przed ich udostępnieniem osobom nieupoważnionym, zmianą, utratą, uszkodzeniem lub zniszczeniem." Nie chcę dyskutować na temat legalności tej operacji, bo to sensu nie ma. Nie wyrażałem zgody na udostępnianie danych podmiotowi zewnętrznemu w celu marketingowym, a nawet jakbym wyrażał, to zupełnie niezrozumiałym dla mnie pozostaje udostępnienie danych o miejscu zatrudnienia i uzyskiwanych dochodach. Przecież to w żadnym razie nie było potrzebne do "oferowania usług ubezpieczeniowych". Niniejszy post umieszczam w celu uprzedzenia pozostałych klientów banku o powyższym oraz uzyskania ewentualnych informacji na temat skali zjawiska. Czy w odniesieniu do mojej osoby był to po prostu "wypadek przy pracy" - trudno - czy jednak zgodnie z moim podejrzeniem poszły dane wszystkich klientów. Czy komuś jeszcze z klientów BPH zaoferowano ostatnio ubezpieczenie? Będę wdzięczny za ewentualne sugestie, którą instytucję zainteresować tym faktem w celu zapobieżenia w przyszłości podobnym incydentom. Nie jestem zainteresowany jakimś osobistym ściganiem banku za ujawnienie moich danych - to wiem jak zrobić, gdybym chciał. |
|