Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.

BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.

Data: 2011-05-08 09:40:35
Autor: lamia
BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.
Data: 2011-05-08 08:34:26
Autor: Michal Tyrala
BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.
On Sun, 8 May 2011 09:40:35 +0200, lamia wrote:
 http://wyborcza.pl/1,75248,9554361,Precedensowa_sprawa_w_Lodzi__867_klientow_pozwalo.html

,,Gdyby sąd przyznał rację konsumentom, wówczas w odrębnych procesach
mogliby się domagać odszkodowań.''

To ten temat, gdzie ,,wpisowe'' wynosilo ponad 1000zl? :-)

nabiciwwierzbowskiego.pl jeszcze jest wolne ;)
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2011-05-08 17:48:49
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.
,,Gdyby sąd przyznał rację konsumentom, wówczas w odrębnych procesach
mogliby się domagać odszkodowań.''

To ten temat, gdzie ,,wpisowe'' wynosilo ponad 1000zl? :-)

poki co ja nie zaluje...
a kto powiedzial, ze  bedzie potrzeba odrebnych procesow?!

nabiciwwierzbowskiego.pl jeszcze jest wolne ;)

Data: 2011-05-09 04:57:08
Autor: Michal Tyrala
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
On Sun, 8 May 2011 17:48:49 +0200, wromek wrote:
 poki co ja nie zaluje...

A jakies efekty juz są, poza schudnieciem o tysiaka?

 a kto powiedzial, ze  bedzie potrzeba odrebnych procesow?!

,,- W tej sprawie walczymy o zasadę, a nie o pieniądze - mówił "Gazecie"
reprezentujący konsumentów mecenas Iwo Gabrysiak. - Chodzi o ustalenie
odpowiedzialności banku wynikającej z nienależytego wykonywania umów
kredytowych.''

Wszystko za artykulem z linka.
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2011-05-09 13:26:54
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

"Michal Tyrala" slrniset14.csq.wiesiu@hydra.ck.polsl.pl

,,- W tej sprawie walczymy o zasadę, a nie o pieniądze - mówił "Gazecie"
reprezentujący konsumentów mecenas Iwo Gabrysiak. - Chodzi o ustalenie
odpowiedzialności banku wynikającej z nienależytego wykonywania umów
kredytowych.''

Czyli po ewentualnej wygranej można mieć nadzieję na satysfakcję, nie na
szmal? :) Czy prawnicy też dostaną zapłatę satysfakcją, nie szmalem?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-05-09 13:52:01
Autor: Borys Pogoreło
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Dnia Mon, 9 May 2011 13:26:54 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

Czyli po ewentualnej wygranej można mieć nadzieję na satysfakcję, nie na
szmal? :) Czy prawnicy też dostaną zapłatę satysfakcją, nie szmalem?

 Prawnicy już wygrali.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Data: 2011-05-09 14:40:03
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

"Borys Pogoreło" 126dhprpaxmo4.1xhshv0baln8u.dlg@40tude.net

Czyli po ewentualnej wygranej można mieć nadzieję
na satysfakcję, nie na szmal? :) Czy prawnicy też
dostaną zapłatę satysfakcją, nie szmalem?

Prawnicy już wygrali.

I mają już satysfakcję? ;)

-=-

Alior przysłał mi SMS... Chodzi o jakieś fundusze/inwestycje...
I ten SMS pobudził moją pamięć... Pewna scena -- odżyła...

 -- Mogę zainwestować w was wszystko, co mam.
 -- A co pan ma?
 -- Dobrą radę.
 -- Jaką?
 -- Oto i ona: ,,wypierdalać stąd!''. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-05-10 12:18:01
Autor: Q
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
I mają już satysfakcję? ;)

Tak - z latwo zarobionej sporej kwoty pieniedzy :)

Data: 2011-05-10 12:20:08
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

"Q" iqb3ae$9rm$1@news.task.gda.pl

I mają już satysfakcję? ;)

Tak - z latwo zarobionej sporej kwoty pieniedzy :)

No... To dobrze, że zadowolili się satysfakcją
i świadomością walki w dobrej sprawie -- walki o zasady. :)
Dobrze, że pieniądze nie przesłoniły im ideałów. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-05-10 15:37:53
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
I mają już satysfakcję? ;)

Tak - z latwo zarobionej sporej kwoty pieniedzy :)

No... To dobrze, że zadowolili się satysfakcją
i świadomością walki w dobrej sprawie -- walki o zasady. :)
Dobrze, że pieniądze nie przesłoniły im ideałów. :)

no Wy to wszyscy jestescie zajebisci, wszyscy tacy mądrale i w ogole.
ciekawe czy ktos z Was ma taki kredyt w BRE i co by zrobil gdyby go rypali na odsetkach.... pewnie byscie grzecznie placili albo wynajeli sobie adwokata bez grupy bo jestescie superbogaci albo w ogole byscie znalezli za free....

heh, wypas...

Data: 2011-05-10 15:52:27
Autor: Rafał
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
W dniu 2011-05-10 15:37, wromek pisze:
ciekawe czy ktos z Was ma taki kredyt w BRE i co by zrobil gdyby go rypali
na odsetkach....

Refinansował?

--
Raf

Data: 2011-05-10 15:55:39
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "Rafał" <adres@moj.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4dc94315$0$2486$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2011-05-10 15:37, wromek pisze:
ciekawe czy ktos z Was ma taki kredyt w BRE i co by zrobil gdyby go rypali
na odsetkach....

Refinansował?

To się tak prosto tylko mówi. Refinansowanie to koszty, czas i ponowne badanie zdolności kredytowej pod rządami rekomendacji T. Takie banalne jest to tylko w Internecie.

Nie zmienia to faktu, że ten pozew grupowy w tej formie w jakiej to zostało zorganizowane nie ma dla mnie cech racjonalności dla grupy osób, które nie były w gronie tych, którzy przystąpili do niego za darmo.

Data: 2011-05-10 16:28:43
Autor: Rafał
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
W dniu 2011-05-10 15:55, MarekZ pisze:
To się tak prosto tylko mówi. Refinansowanie to koszty, czas i ponowne
badanie zdolności kredytowej pod rządami rekomendacji T. Takie banalne
jest to tylko w Internecie.

Jakiej rekomendacji T? To od 2ch czy 3ch lat się ciągnie. Ile oni na prawników wydali czasu i pieniędzy to sami tylko wiedzą. Ja rozumiem, że ktoś chce sobie powalczyć z bankiem, ale ile można słuchać w kółko tego samego?

--
Raf

Data: 2011-05-10 16:38:17
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "Rafał" <adres@moj.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4dc94b94$0$2445$65785112@news.neostrada.pl...

Jakiej rekomendacji T? To od 2ch czy 3ch lat się ciągnie.

Aha, myślałem, że to rada na dziś, a nie uwaga co należało zrobić w przeszłości. A co mi tam, to i ja się dołączę z radą. Trzeba było kupić kontrakty na srebro 3 lata temu a sprzedać tydzień temu!

Nie znam dokładnie ich historii, ale były jakieś negocjacje z bankiem i ugody z częścią klientów.

Data: 2011-05-10 16:57:24
Autor: Rafał
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
W dniu 2011-05-10 16:38, MarekZ pisze:
Nie znam dokładnie ich historii, ale były jakieś negocjacje z bankiem i
ugody z częścią klientów.

Za to znają wszyscy na forum mbanku chociażby, gdzie ciągle mantrują. Wkurza mnie zwyczajne pieniactwo. Niech idą do sądu, niech idą pikietować pod siedzibę BRE, ale niech przestaną w końcu rozgłaszać wokół jacy to oni pokrzywdzeni. Bo osiągnęli efekt odwrotny od zamierzonego.

--
Raf

Data: 2011-05-10 23:14:26
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

"Rafał" 4dc9524e$0$2446$65785112@news.neostrada.pl

wokół jacy to oni pokrzywdzeni. Bo osiągnęli efekt odwrotny od zamierzonego.

A to nie jest efekt ,,odwrotny do zamierzonego''?
IMO dobrze robią -- przynajmniej inni wiedzą, o co chodzi. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-05-10 23:22:52
Autor: Kamil Jońca
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
"MarekZ" <brak@adresu.w.pl> writes:

Użytkownik "Rafał" <adres@moj.invalid> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4dc94b94$0$2445$65785112@news.neostrada.pl...

Jakiej rekomendacji T? To od 2ch czy 3ch lat się ciągnie.

Aha, myślałem, że to rada na dziś, a nie uwaga co należało zrobić w
przeszłości. A co mi tam, to i ja się dołączę z radą. Trzeba było
kupić kontrakty na srebro 3 lata temu a sprzedać tydzień temu!

No nie. Ceny srebra z 2008 nikt w 2006 roku nie znał. Zasada "sposób
liczenia opłat czy odsetek powinien być weryfikowalny" znana była ...

I dlatego ja mający podobny kredyt (PLN w Multi) dość szybko _wtedy_
przeszedłem na wibor + marża, i nie żałuję.

KJ


--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiarygodny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
"Sęk w tym, że człowiek rozumny jest statystycznie głupi" - Stanisław Lem.

Data: 2011-05-11 10:35:42
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
I dlatego ja mający podobny kredyt (PLN w Multi) dość szybko _wtedy_
przeszedłem na wibor + marża, i nie żałuję.

nie zalujesz bo chyba tego nigdy nie policzyles. kredyt we franku nadal sie oplaca w por. do pln ale po co mam sie dac kroic jak nie musze?

Data: 2011-05-11 10:50:30
Autor: Kamil Jońca
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
"wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> writes:

I dlatego ja mający podobny kredyt (PLN w Multi) dość szybko _wtedy_
przeszedłem na wibor + marża, i nie żałuję.

nie zalujesz bo chyba tego nigdy nie policzyles. kredyt we franku nadal sie oplaca w por. do pln ale po co mam sie dac kroic jak nie musze?

Ech, jak ja kocham takich, co nie znają sytuacji, ale wiedzą co dla mnie
lepsze. Mowi Ci coś zwrot "mechanizm bilansujący"? To raz.
 Dwa. Posiadacze kredytów frankowych też mieli możliwość przejścia na
libor + marża. ALe nie chcieli.

KJ


--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiarygodny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
Zanim wlaczysz komputer, zastanow sie: Czy jestes absolutnie pewien(na), ze nie
jest podlaczany do wyrzutni rakiet?

Data: 2011-05-11 11:03:25
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

Ech, jak ja kocham takich, co nie znają sytuacji, ale wiedzą co dla mnie
lepsze. Mowi Ci coś zwrot "mechanizm bilansujący"? To raz.

tak, mowi: "pic na wode fotomontaz", moze sie oplaca komus ale akurat nie mi.

Dwa. Posiadacze kredytów frankowych też mieli możliwość przejścia na
libor + marża. ALe nie chcieli.

tak, mieli, zapoznaj siez propozycjami i wroc do dyskusji ;)
pozdro

Data: 2011-05-11 11:21:51
Autor: Kamil Jońca
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
"wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> writes:

[...]
Dwa. Posiadacze kredytów frankowych też mieli możliwość przejścia na
libor + marża. ALe nie chcieli.

tak, mieli, zapoznaj siez propozycjami i wroc do dyskusji ;)

Ale ja mówię o roku 2006 (chyba wrzesień) wtedy te marże nie były jakieś
tragiczne, o ile dobrze pamiętam. Ty też?
KJ



--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiarygodny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
Suma inteligencji na planecie jest stala, liczba ludzi powieksza sie.

Data: 2011-05-11 23:37:09
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
tak, mieli, zapoznaj siez propozycjami i wroc do dyskusji ;)

Ale ja mówię o roku 2006 (chyba wrzesień) wtedy te marże nie były jakieś
tragiczne, o ile dobrze pamiętam. Ty też?

ja bralem kreske w kwietniu 2006 z oprocentowaniem ustalanym przez zarzad banku.

Data: 2011-05-11 23:54:34
Autor: Kamil Jońca
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
"wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> writes:

tak, mieli, zapoznaj siez propozycjami i wroc do dyskusji ;)

Ale ja mówię o roku 2006 (chyba wrzesień) wtedy te marże nie były jakieś
tragiczne, o ile dobrze pamiętam. Ty też?

ja bralem kreske w kwietniu 2006 z oprocentowaniem ustalanym przez zarzad banku.

Niektórzy nie odróżniają września od kwietnia. Oczywiście szanujemy ich.

https://groups.google.com/d/topic/pl.biznes.banki/DBik3V1gEFg/discussion

I o ile dobrze pamiętam, to można było również aneksować sobie stare
umowy na wskaźnik + marża.

KJ


--
http://sporothrix.wordpress.com/2011/01/16/usa-sie-krztusza-kto-nastepny/

Data: 2011-05-12 00:25:43
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Niektórzy nie odróżniają września od kwietnia. Oczywiście szanujemy ich.

https://groups.google.com/d/topic/pl.biznes.banki/DBik3V1gEFg/discussion

I o ile dobrze pamiętam, to można było również aneksować sobie stare
umowy na wskaźnik + marża.

no coz, ja takiej propozycji wtedy nie dostalem a i ok. 26 tys. innych klientów, ktorzy mieli kreski na podobnych zasadach zdaje sie tez bo pewnei co po niektorzy by skorzystali.

--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-12 00:51:41
Autor: Kamil Jońca
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
"wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> writes:

Niektórzy nie odróżniają września od kwietnia. Oczywiście szanujemy ich.

https://groups.google.com/d/topic/pl.biznes.banki/DBik3V1gEFg/discussion

I o ile dobrze pamiętam, to można było również aneksować sobie stare
umowy na wskaźnik + marża.

no coz, ja takiej propozycji wtedy nie dostalem a i ok. 26 tys. innych klientów, ktorzy mieli kreski na podobnych zasadach zdaje sie tez bo pewnei co po niektorzy by skorzystali.

Ach, to trzeba Waszej Wielmożności propozycje składać, z których Wasza
Wielmożność łaskawie skorzysta (albo i nie)? Rozumiem. A jaki interes miałby bank w dobrowolnym ograniczaniu się?
KJ

--
http://sporothrix.wordpress.com/2011/01/16/usa-sie-krztusza-kto-nastepny/
"In order to form an immaculate member of a flock
of sheep one must, above all, be a sheep"
 - Albert Einstein

Data: 2011-05-12 01:04:15
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Ach, to trzeba Waszej Wielmożności propozycje składać, z których Wasza
Wielmożność łaskawie skorzysta (albo i nie)? Rozumiem.
A jaki interes miałby bank w dobrowolnym ograniczaniu się?
KJ

kolego-czepiasz sie. byly kilka razy negocjacje jakichs tam grup z bankiem i bank uznal, ze ich propozycja dla celej grupy jest zajebista i koniec i kropka. nieco wczesniej tez byla propozycja dla Mojej Wielmoznosci ale marze na poziomie 3,59 uznalem z probe wyjebania mnie w kosmos i Moja Wielmoznosc nie przyjela takiej propozycji...

--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-11 10:32:20
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Refinansował?

a po co? koszt refinansowania mojego malutkiego kredyciku to ok. 8-9 tys. pln wiec gdzie tu sens? ja wole miec ten kredyt w bre na normalnych warunkach a nie na zlodziejskich z proponowana marza 2,5-2,7 % po podpisaniu ugodowego aneksu-to jest wg nich korzystna oferta?!

Data: 2011-05-11 10:45:15
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqdhik$jcl$1@news.onet.pl...

a po co? koszt refinansowania mojego malutkiego kredyciku to ok. 8-9 tys. pln wiec gdzie tu sens? ja wole miec ten kredyt w bre na normalnych warunkach a nie na zlodziejskich z proponowana marza 2,5-2,7 % po podpisaniu ugodowego aneksu-to jest wg nich korzystna oferta?!

Jeżeli marżę w wysokości 2,7% nazywacie "złodziejską" to pozostaje mi trzymać kciuki za bank w tym sporze. Mnie się taka marża nie wydaje nadmiernie wygórowana. Bank to nie MOPS. Nie wiem dokładnie na czym polega ten spór, ale jak ktoś nazywa marżę 2,7% "złodziejską" to ja nie chcę być po jego stronie, bo za chwilę może chcieć dostać coś za darmo, nie daj boże ode mnie. Chyba też w takim razie rozumiem brak skrupułów tej jakiejś kancelarii prawniczej.

Data: 2011-05-11 11:01:13
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Jeżeli marżę w wysokości 2,7% nazywacie "złodziejską" to pozostaje mi trzymać kciuki za bank w tym sporze. Mnie się taka marża nie wydaje nadmiernie wygórowana. Bank to nie MOPS. Nie wiem dokładnie na czym polega ten spór, ale jak ktoś nazywa marżę 2,7% "złodziejską" to ja nie chcę być po jego stronie, bo za chwilę może chcieć dostać coś za darmo, nie daj boże ode mnie. Chyba też w takim razie rozumiem brak skrupułów tej jakiejś kancelarii prawniczej.

jestes kumaty bo czytam tą grupe ale mam nadzieje, ze rozumiesz co sie stanie jak libor podskoczy do np. 2-2,5 wtedy bedzie marza 2,7+(2 do 2,5).
poza tym w aktualnej ofercie marze sa duzo nizsze niz oferowane w propozycjach aneksow dla starych, sprawdzonych, splacających regularnie bez dnia opoznienia, kredytach na lokale, ktore zyskaly od tamtej pory 30-40 na wartosci?!

poza tym moja marze mozna wyliczyc na dzien podpisania umowy na 1,1 wiec dlaczego bank ma teraz zdzierac wiecej? tak, ja wiem, ze "zmienily sie parametry finansowe rynku" i dlatego zaprosilismy wspolnie bank do wyjasnienia tej kwestii przed sądem bo polubownie sie mimo "szczerych chęci banku" nie dalo. bank jednak poki co nie potrafi merytorycznie sie wypowiedziec na argumenty podniesione w pozwie a jedynie zarzuca braki formalne naszej grupie. no nic. zobazymy co bedzie dalej. fajnie, ze jest ten wątek bo duzo ludzi na tym skorzysta niekorzystając z uslug BRE, ktore jak zauwazam ma sie coraz gorzej (przynajmniej w obsludze klienta) ;)

Data: 2011-05-11 11:04:33
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
propozycjach aneksow dla starych, sprawdzonych, splacających regularnie bez dnia opoznienia, kredytach na lokale, ktore zyskaly od tamtej pory 30-40 na wartosci?!

oczywiscie procent.

Data: 2011-05-11 11:25:17
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqdj8p$q7b$1@news.onet.pl...

jestes kumaty bo czytam tą grupe ale mam nadzieje, ze rozumiesz co sie stanie jak libor podskoczy do np. 2-2,5 wtedy bedzie marza 2,7+(2 do 2,5).

No będzie, a dlaczego miałoby nie być? Jak rynkowa cena pieniądza wzrośnie to będziecie ją płacić albo będziecie musieli spłacić kredyt. Co w tym dziwnego. Biorąc kredyt w chf zapewne zdawałeś sobie sprawę z ryzyka stopy procentowej i kursu. A jeśli nie, to czemu kogoś miałoby to obchodzić?

poza tym w aktualnej ofercie marze sa duzo nizsze niz oferowane w propozycjach aneksow dla starych, sprawdzonych, splacających regularnie bez dnia opoznienia, kredytach na lokale, ktore zyskaly od tamtej pory 30-40 na wartosci?!

Chcesz skorzystać z aktualnej oferty to weź kredyt w aktualnej ofercie. Ale wy najwyraźniej uważacie, że wam się należy to co jest w aktualnej ofercie, bo tak i już! W kolejnej rundzie powinniście się domagać zniżek na komputery i telewizory zakupione rok temu na raty, bo teraz potaniały! Pieniądz to taki sam towar jak każdy inny. A socjalistom mówię nie. :)

poza tym moja marze mozna wyliczyc na dzien podpisania umowy na 1,1 wiec dlaczego bank ma teraz zdzierac wiecej?

A dlaczego nie? Jakie zjawisko miałoby mu to uniemożliwić? Niestety nie mieliście zagwarantowanej w umowie stałej marży, więc o czym w ogóle ta mowa? Próbujecie wysądzić sobie zobowiązanie banku do zastosowania stałej marży mimo braku takiego sformułowania w umowie (nie wiem czy tak jest, ale na to wygląda, a nie interesuje mnie to na tyle żebym prowadził poszukiwania w tym temacie)? Chcecie żeby jakiś sąd nakazywał bankowi za ile może pożyczać pieniądze? Socjalistom mówię nie. :)

tak, ja wiem, ze "zmienily sie parametry finansowe rynku" i dlatego zaprosilismy wspolnie bank do wyjasnienia tej kwestii przed sądem bo polubownie sie mimo "szczerych chęci banku" nie dalo. bank jednak poki co nie potrafi merytorycznie sie wypowiedziec na argumenty podniesione w pozwie a jedynie zarzuca braki formalne naszej grupie. no nic. zobazymy co bedzie dalej. fajnie, ze jest ten wątek bo duzo ludzi na tym skorzysta niekorzystając z uslug BRE, ktore jak zauwazam ma sie coraz gorzej (przynajmniej w obsludze klienta) ;)

Ano zobaczymy co sąd na to. Gierki z brakami formalnymi to przecież normalna sprawa. Na argumenty merytoryczne zapewne przyjdzie czas i nie sądzę aby bankowi sprawiło to trudność. I nie przeceniałbym wpływu waszego sporu z bankiem na decyzje podejmowane przez innych klientów BRE. Na mnie np. taka twarda postawa BRE wcale nie robi złego wrażenia.

Data: 2011-05-12 00:49:24
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
No będzie, a dlaczego miałoby nie być? Jak rynkowa cena pieniądza wzrośnie to będziecie ją płacić albo będziecie musieli spłacić kredyt. Co w tym dziwnego. Biorąc kredyt w chf zapewne zdawałeś sobie sprawę z ryzyka stopy procentowej i kursu. A jeśli nie, to czemu kogoś miałoby to obchodzić?

bo bralem kredyt na marzy 1,1 i nie chce placic wiecej, i jeszcze raz - bralem co dawali.

poza tym w aktualnej ofercie marze sa duzo nizsze niz oferowane w propozycjach aneksow dla starych, sprawdzonych, splacających regularnie bez dnia opoznienia, kredytach na lokale, ktore zyskaly od tamtej pory 30-40 na wartosci?!

Chcesz skorzystać z aktualnej oferty to weź kredyt w aktualnej ofercie. Ale wy najwyraźniej uważacie, że wam się należy to co jest w aktualnej ofercie, bo tak i już! W kolejnej rundzie powinniście się domagać zniżek na komputery i telewizory zakupione rok temu na raty, bo teraz potaniały! Pieniądz to taki sam towar jak każdy inny. A socjalistom mówię nie. :)

nie chce nic z aktualnej oferty bo jest dla mnie nieatrakcyjna a poza tym na razie nie potrzebuje nowego kredytu,
chce aneks wg starej oferty bo jestem w tej chwili bardziej wartosciowy dla banku niz nowi, bo:
1. udowodnilem przez 5 lat, ze potrafie splacac w terminie,
2. nie widze powodu dla krojenia mnie bardziej niz to konieczne bo moja nieruchomosc wzrosla wiele na wartosci,
3. bo mam ich karty kredytowe,
4. bo mam ich limit kredytowy,
5. bo robie obroty miesieczne na poziomie kilku srednich krajowych w PLN,
6. bo robie obroty na EUR na poziomie kilku niemieckich srednich  krajowych,
7. moglbym jeszcze kilka punktow wpisac ale trace z Tobą plaszczyzne porozumienia dlatego nie bede sie produkowal :)

poza tym moja marze mozna wyliczyc na dzien podpisania umowy na 1,1 wiec dlaczego bank ma teraz zdzierac wiecej?

A dlaczego nie? Jakie zjawisko miałoby mu to uniemożliwić? Niestety nie mieliście zagwarantowanej w umowie stałej marży, więc o czym w ogóle ta mowa? Próbujecie wysądzić sobie zobowiązanie banku do zastosowania stałej marży mimo braku takiego sformułowania w umowie (nie wiem czy tak jest, ale na to wygląda, a nie interesuje mnie to na tyle żebym prowadził poszukiwania w tym temacie)? Chcecie żeby jakiś sąd nakazywał bankowi za ile może pożyczać pieniądze? Socjalistom mówię nie. :)

bo bank nie potrafi wyjasnic dlaczego jak jest podwyzka LIBOR
to podwyzsza nam oprocentowanie bardziej niz podwyzka liboru a jak jest obnizka
to obniza nam mniej niz obnizka. ot takie proste wyjasnienie dlaczego czujemy sie niesprawiedliwie traktowani.

tak, ja wiem, ze "zmienily sie parametry finansowe rynku" i dlatego zaprosilismy wspolnie bank do wyjasnienia tej kwestii przed sądem bo polubownie sie mimo "szczerych chęci banku" nie dalo. bank jednak poki co nie potrafi merytorycznie sie wypowiedziec na argumenty podniesione w pozwie a jedynie zarzuca braki formalne naszej grupie. no nic. zobazymy co bedzie dalej. fajnie, ze jest ten wątek bo duzo ludzi na tym skorzysta niekorzystając z uslug BRE, ktore jak zauwazam ma sie coraz gorzej (przynajmniej w obsludze klienta) ;)

Ano zobaczymy co sąd na to. Gierki z brakami formalnymi to przecież normalna sprawa. Na argumenty merytoryczne zapewne przyjdzie czas i nie sądzę aby bankowi sprawiło to trudność. I nie przeceniałbym wpływu waszego sporu z bankiem na decyzje podejmowane przez innych klientów BRE. Na mnie np. taka twarda postawa BRE wcale nie robi złego wrażenia.

heh, ja tam nieco zdanie nt tego banku zmienilem a za moim posrednictwem kilka innych osob :)
to cos jak zasada, ze jeden zadowolony przyprowadzi trzech innych a jeden niezadowolony wystraszy piecdziesieciu innych...

--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-12 11:07:45
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqf3pm$q65$1@news.onet.pl...

bo bralem kredyt na marzy 1,1 i nie chce placic wiecej, i jeszcze raz - bralem co dawali.

Ja akurat nie twierdzę, że głupio zrobiłeś kupując wtedy tamta ofertę i że nie należało jej kupować (choć jak wiadomo zawsze byłem wrogiem kredytów denominowanych). Oferta BRE była bardzo atrakcyjna z tego co pamiętam. Nie staram się należeć do grona "mądrych po fakcie". Uważam tylko że należy wziąć skutki tamtej decyzji "na klatę" zamiast się wyżalać. Kojarzę Cię chyba jako osobę grającą na rynku. Nigdy nie zaliczyłeś stratnej transakcji?

nie chce nic z aktualnej oferty bo jest dla mnie nieatrakcyjna a poza tym na razie nie potrzebuje nowego kredytu,
chce aneks wg starej oferty bo jestem w tej chwili bardziej wartosciowy dla banku niz nowi, bo:
1. udowodnilem przez 5 lat, ze potrafie splacac w terminie,
2. nie widze powodu dla krojenia mnie bardziej niz to konieczne bo moja nieruchomosc wzrosla wiele na wartosci,
3. bo mam ich karty kredytowe,
4. bo mam ich limit kredytowy,
5. bo robie obroty miesieczne na poziomie kilku srednich krajowych w PLN,
6. bo robie obroty na EUR na poziomie kilku niemieckich srednich krajowych,
7. moglbym jeszcze kilka punktow wpisac ale trace z Tobą plaszczyzne porozumienia dlatego nie bede sie produkowal :)

Podsumowując: uważasz, że jesteś bardzo wartościowy dla banku (z różnych względów, z których części nie chciało Ci się nawet podawać). Bank jednak tego nie chce docenić pożyczając ci taniej, więc próbujesz uzyskać wyrok sądu cywilnego, który go do tego w pewien sposób zmusi. Można i tak, czemu nie, choć trudno się dziwić, że dla niektórych to dość zabawne. Rolą banku jest zarabianie. Dostałeś środki banku, a następnie odmawiasz mu prawa swobodnego zarządzania swoim portfelem kredytowym. Ja przypuszczam co Cię tak naprawdę boli. Kurs CHFPLN i jego dalsze perspektywy. Może lepiej to wziąć na klatę, a nie na siłę szukać "odbitki". Ale naturalnie można odbitki szukać, czemu nie, to jest gra. Tylko nie trzeba się dziwić, że ma to zróżnicowany odbiór.

bo bank nie potrafi wyjasnic dlaczego jak jest podwyzka LIBOR
to podwyzsza nam oprocentowanie bardziej niz podwyzka liboru a jak jest obnizka
to obniza nam mniej niz obnizka. ot takie proste wyjasnienie dlaczego czujemy sie niesprawiedliwie traktowani.

Oczywiście, że w pewien sposób zostaliście potraktowani niesprawiedliwie. Bank z kolei nie wziął na klatę realiów rynkowych jakie się pojawiły, tylko przerzucił je na was. A teraz trwa gra, kto te koszty ostatecznie poniesie. Tyle że sytuacja nie jest tu całkowicie symetryczna, bo to wy dostaliście pieniądze banku. Ale naturalnie jak najbardziej macie prawo do zagrania w tę grę.

heh, ja tam nieco zdanie nt tego banku zmienilem a za moim posrednictwem kilka innych osob :)
to cos jak zasada, ze jeden zadowolony przyprowadzi trzech innych a jeden niezadowolony wystraszy piecdziesieciu innych...

Ilość osób jest bez istotnego znaczenia. Liczą się kwoty.

Data: 2011-05-12 12:13:19
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
MarekZ wrote:
Użytkownik "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:iqf3pm$q65$1@news.onet.pl...

....
bo bank nie potrafi wyjasnic dlaczego jak jest podwyzka LIBOR
to podwyzsza nam oprocentowanie bardziej niz podwyzka liboru a
jak jest obnizka
to obniza nam mniej niz obnizka. ot takie proste wyjasnienie
dlaczego czujemy sie niesprawiedliwie traktowani.

Oczywiście, że w pewien sposób zostaliście potraktowani
niesprawiedliwie. Bank z kolei nie wziął na klatę realiów
rynkowych jakie się pojawiły, tylko przerzucił je na was. A teraz
trwa gra, kto te koszty ostatecznie poniesie. Tyle że sytuacja nie
jest tu całkowicie symetryczna, bo to wy dostaliście pieniądze
banku. Ale naturalnie jak najbardziej macie prawo do zagrania w tę
grę.

Nie mogę się z Tobą zgodzić (choć w zasadzie też nie lubię
"modlitewnych młynków buddyjskich").

To, kto dał pieniądze komu, nie ma tu znaczenia: dwie strony
zrobiły deal i koniec - sytuacja JEST symetryczna. Jedna ze stron
wykorzystuje swoją lepszą pozycję do tego, by niezgodnie z
deklaracjami (choć niekoniecznie zapisami umowy) ciągnąć korzyści
*kosztem* drugiej. Nie mówię o należnych korzyściach, tylko tych,
które wynikają z niezgodnego z deklaracjami wykorzystania
przewagi. Ochrony przed tego rodzaju nadużywaniem przewagi dotyczy
słynny przepis o "zerowaniu oprocentowania" w przypadku
wprowadzenia klienta w błąd.

Tutaj bank _formalnie_  jest w porządku. Ale też wprowadził
klienta w błąd - a przynajmniej będzie musiał to rozstrzygnąć sąd.


heh, ja tam nieco zdanie nt tego banku zmienilem a za moim
posrednictwem kilka innych osob :)
to cos jak zasada, ze jeden zadowolony przyprowadzi trzech
innych a jeden niezadowolony wystraszy piecdziesieciu innych...

Ilość osób jest bez istotnego znaczenia. Liczą się kwoty.

Też nie mogę się zgodzić. Z powodu ujawnionej z latami strategii
mBanku nie korzystam z niego od lat. Sprawa kredytów hipotecznych
jest obecnie dodatkowym elementem informacji (o negatywnym
wydźwięku), jaką przekazuję na temat tego banku zainteresowanym.

A moje kilkanaście rachunków w mBanku ogląda zerowe salda.

witrak()

Data: 2011-05-12 12:50:47
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqgafk$b3e$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

To, kto dał pieniądze komu, nie ma tu znaczenia: dwie strony
zrobiły deal i koniec - sytuacja JEST symetryczna. Jedna ze stron
wykorzystuje swoją lepszą pozycję do tego, by niezgodnie z
deklaracjami (choć niekoniecznie zapisami umowy) ciągnąć korzyści
*kosztem* drugiej. Nie mówię o należnych korzyściach, tylko tych,
które wynikają z niezgodnego z deklaracjami wykorzystania
przewagi. Ochrony przed tego rodzaju nadużywaniem przewagi dotyczy
słynny przepis o "zerowaniu oprocentowania" w przypadku
wprowadzenia klienta w błąd.
Tutaj bank _formalnie_  jest w porządku. Ale też wprowadził
klienta w błąd - a przynajmniej będzie musiał to rozstrzygnąć sąd.

Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej. W przypadku klientów ze stałą marżą w umowie, było mu bardzo trudno jakoś to sobie przy użyciu prostych mechanizmów odbić, efektywnie w pewnych okresach z całą pewnością tracił/traci na tych kredytach (a zatem klienci zyskiwali w stosunku do realiów rynku). Łatwym celem stali się zatem klienci bez stałej marży w umowie. No i bank zapewne podjął decyzję strategiczną, że to ci klienci się "dołożą" do tych ze stałymi marżami. W tym sensie było to wg mnie niesprawiedliwe (choć zgodne z podpisaną umową). Całkiem dobrze, że ocenią to sądy, sytuacja jest dość daleka od jednoznaczności. Niemniej jednak gdyby miało to być rozstrzygane w jakimś "referendum", ja akurat oddałbym głos na korzyść banku.

Nie znam szczegółów, ale z tego co wiem propozycje ugodowe banku nie były bardzo złe. Co innego gdyby bank nie dawał żadnych propozycji ugodowych, ale dawał. Jeżeli ktoś marżę 2,7% nazywa bardzo niedobrą propozycją, jego działanie nie ma dla mnie zbyt wielu cech racjonalności. I wolałbym go nie popierać w sporze, bo nie wiadomo co wymyśli następnym razem. A socjalistom wolę powiedzieć "nie" wcześniej niż później. :)

Też nie mogę się zgodzić. Z powodu ujawnionej z latami strategii
mBanku nie korzystam z niego od lat. Sprawa kredytów hipotecznych
jest obecnie dodatkowym elementem informacji (o negatywnym
wydźwięku), jaką przekazuję na temat tego banku zainteresowanym.
A moje kilkanaście rachunków w mBanku ogląda zerowe salda.

No tak, tylko jaki tego rodzaju zachowania mają wpływ na kondycję banku? Bo na tle polskiego sektora bankowego czy to się komuś podoba czy nie BRE zachowuje się wyraźnie lepiej od przeciętnej. A jak wiadomo, bank nie jest od lubienia, tylko od zarabiania kasy.

http://stooq.pl/q/?s=wig_banki&d=20110512&c=5y&t=l&a=ln&r=bre
http://stooq.pl/q/?s=wig_banki&d=20110512&c=3y&t=l&a=ln&b=0&r=bre
http://stooq.pl/q/?s=wig_banki&d=20110512&c=1y&t=l&a=ln&b=0&r=bre

To co widzimy w okresie dokładnie 3-letnim to swojego rodzaju artefakt wywołany emisją akcji.

Data: 2011-05-12 14:11:58
Autor: Jarek Andrzejewski
BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.
On Thu, 12 May 2011 12:50:47 +0200, "MarekZ" <brak@adresu.w.pl> wrote:

Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej. W przypadku klientów ze stałą marżą w umowie, było mu bardzo trudno jakoś to sobie przy użyciu prostych mechanizmów odbić, efektywnie w pewnych okresach z całą pewnością tracił/traci na tych kredytach (a zatem klienci zyskiwali w stosunku do

a co się stało, że marża X powodowała straty banku?
Czy przykładowe 2,7% przestało pokrywać koszty banku związane z
przyjmowaniem rat?

Co prawda nie znam warunków tych kredytów, ale rozumiem, że marża to
pewien procent dodawany do oprocentowania "rynkowego".


--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

Data: 2011-05-12 14:20:35
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:tejns6tbo766q7c3dhmbdcpip01vve4n4q@4ax.com...

a co się stało, że marża X powodowała straty banku?
Czy przykładowe 2,7% przestało pokrywać koszty banku związane z
przyjmowaniem rat?

Przez dość długi okres tzw. "oprocentowanie rynkowe" w istocie nim nie było. Stawki LIBOR podawane na podstawie deklaracji banków miały się nijak do rzeczywistych kosztów pozyskiwania chf na rynku międzybankowym. Stała marża nie pokrywała tej różnicy. Nadal oficjalne stawki LIBOR są niższe niż rzeczywisty koszt pozyskiwania chf, ale różnica nie jest już drastyczna.

Oczywiście jest tu mnóstwo miejsca na demagogię, że te chf zostały już "zakupione wcześniej", że bank mógł się zabezpieczyć strategiami opcyjnymi, itd./itp. Niemniej jednak realnie odbywa się to chyba przede wszystkim przy użyciu rolowanych instrumentów pochodnych i jest wysoce prawdopodobne, że bank rzeczywiście na tym tracił, a nie tylko mniej zarabiał.

Data: 2011-05-12 14:34:57
Autor: Kamil Jońca
BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.
Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> writes:

On Thu, 12 May 2011 12:50:47 +0200, "MarekZ" <brak@adresu.w.pl> wrote:

Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej. W przypadku klientów ze stałą marżą w umowie, było mu bardzo trudno jakoś to sobie przy użyciu prostych mechanizmów odbić, efektywnie w pewnych okresach z całą pewnością tracił/traci na tych kredytach (a zatem klienci zyskiwali w stosunku do

a co się stało, że marża X powodowała straty banku?
Czy przykładowe 2,7% przestało pokrywać koszty banku związane z
przyjmowaniem rat?

Podam przykład dla złotówek, ale myślę, że dla CHF było podobnie.

Mam wibor 3m + 0.7, przez pewien czas miałem oprocentowanie kredytu na
poziomie ~7.7% (nawet nie wiem czy nie było to ze zwyżką za brak
hipoteki)  podczas gdy  to samo BRE dawało lokaty na 8.08.

Po prostu (w|l)ibor miały się nijak do faktycznego kosztu pozyskania
pieniądza.

KJ

--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiarygodny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
Biologia poucza, ze jeśli cię coś ugryzło, to niemal pewne, ze była to samica.

Data: 2011-05-12 18:06:18
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
MarekZ wrote:
Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:iqgafk$b3e$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

To, kto dał pieniądze komu, nie ma tu znaczenia: dwie strony
zrobiły deal i koniec - sytuacja JEST symetryczna. Jedna ze stron
wykorzystuje swoją lepszą pozycję do tego, by niezgodnie z
deklaracjami (choć niekoniecznie zapisami umowy) ciągnąć korzyści
*kosztem* drugiej. Nie mówię o należnych korzyściach, tylko tych,
które wynikają z niezgodnego z deklaracjami wykorzystania
przewagi. Ochrony przed tego rodzaju nadużywaniem przewagi dotyczy
słynny przepis o "zerowaniu oprocentowania" w przypadku
wprowadzenia klienta w błąd.
Tutaj bank _formalnie_  jest w porządku. Ale też wprowadził
klienta w błąd - a przynajmniej będzie musiał to rozstrzygnąć sąd.

Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej.


Raczysz żartować, prawda ?!? Bank jest od tego, żeby umieć liczyć,
w tym kalkulować ryzyko, że nie na wszsytkim zarobi...
On jest Przedsiębiorcą i ma taki obowiązek.
Bank nie ma prawa odbijać sobie własnej (tzn. swoich prezesów)
niekompetencji na klientach.

Różnica w sytuacji przedsiębiorcy i konsumenta jest wyraźnie
sformułowana w prawie. (Już o tym wspominałem: w szczególności
ochrona konsumenta przed niejasnymi warunkami umów kredytowych nie
występuje w przypadku firm, bo one powinny wiedzieć co robią, albo
mieć prawników).

W przypadku
klientów ze stałą marżą w umowie, było mu bardzo trudno jakoś to
sobie przy użyciu prostych mechanizmów odbić, efektywnie w pewnych
okresach z całą pewnością tracił/traci na tych kredytach (a zatem
klienci zyskiwali w stosunku do realiów rynku). Łatwym celem stali
się zatem klienci bez stałej marży w umowie. No i bank zapewne
podjął decyzję strategiczną, że to ci klienci się "dołożą" do tych
ze stałymi marżami.


Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
na żadnym konsumencie.

W tym sensie było to wg mnie niesprawiedliwe
(choć zgodne z podpisaną umową).

To właśnie jest wątpliwe - gdybys napisał zgodne z literą umowy,
zgodziłbym się. Ale sam wiesz, ile niezgodnych z prawem klauzul
banki umieszczają w umowach, i potem UOKiK/SOKiK mają robotę...


Całkiem dobrze, że ocenią to
sądy, sytuacja jest dość daleka od jednoznaczności. Niemniej
jednak gdyby miało to być rozstrzygane w jakimś "referendum", ja
akurat oddałbym głos na korzyść banku.

Przyznam, że rumienię się za Ciebie czytając powyższe :-)


Nie znam szczegółów, ale z tego co wiem propozycje ugodowe banku
nie były bardzo złe. Co innego gdyby bank nie dawał żadnych
propozycji ugodowych, ale dawał. Jeżeli ktoś marżę 2,7% nazywa

Wybacz, mnie tam pikuś - KH nie potrzebuję, a w mBanku nie
wziąłbym go za skarby, bo dużo wcześniej połapałem się jak oni
grają - ale o ile pamiętam to te "nie bardzo złe propozycje"
sprowadzały się do rezygnacji z niewielkiej części zrabowanych
kwot z takim ustawieniem, żeby zagwarantować bankowi większość
zyskanego wskutek brzydkich praktyk, niesłusznego zarobku w
postaci trwałej.

Czyli klasyczny model wydutkania: łapiemy klienta oferując dobre
(konkurencyjne) lecz zmienne warunki, czekamy na zmianę sytuacji,
manipulując parametrami tak, aby wykręcić ponadprzeciętnie złe
warunki dla klienta, a następnie proponujemy mu odstąpienie od
zdzierania części haraczu, z jednoczesnym zagwarantowaniem, że
jego lwią część będziemy mogli zdzierać już do końca.

Jeśli to nawet jeszcze nie przypomina niektórych praktyk
parabanków, to na pewno nie jest godne akceptacji, ani nawet
milczącego tolerowania.

bardzo niedobrą propozycją, jego działanie nie ma dla mnie zbyt
wielu cech racjonalności. I wolałbym go nie popierać w sporze, bo
nie wiadomo co wymyśli następnym razem. A socjalistom wolę
powiedzieć "nie" wcześniej niż później. :)

O czym Ty mówisz? Rozumiem, że ktoś może mieć dość ich mantry, ale
żeby *bronić* co najmniej nieetycznych (w sense etyki biznesowej)
działań banku ?!?



Też nie mogę się zgodzić. Z powodu ujawnionej z latami strategii
mBanku nie korzystam z niego od lat. Sprawa kredytów hipotecznych
jest obecnie dodatkowym elementem informacji (o negatywnym
wydźwięku), jaką przekazuję na temat tego banku zainteresowanym.
A moje kilkanaście rachunków w mBanku ogląda zerowe salda.

No tak, tylko jaki tego rodzaju zachowania mają wpływ na kondycję
banku? Bo na tle polskiego sektora bankowego czy to się komuś
podoba czy nie BRE zachowuje się wyraźnie lepiej od przeciętnej. A
jak wiadomo, bank nie jest od lubienia, tylko od zarabiania kasy.

http://stooq.pl/q/?s=wig_banki&d=20110512&c=5y&t=l&a=ln&r=bre
http://stooq.pl/q/?s=wig_banki&d=20110512&c=3y&t=l&a=ln&b=0&r=bre
http://stooq.pl/q/?s=wig_banki&d=20110512&c=1y&t=l&a=ln&b=0&r=bre

To co widzimy w okresie dokładnie 3-letnim to swojego rodzaju
artefakt wywołany emisją akcji.

Nic nie widzimy. BRE główne zyski osiąga zupełnie gdzie indziej.


witrak()

Data: 2011-05-12 16:16:16
Autor: Wojciech Bancer
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
On 2011-05-12, witrak() <witrak@hotmail.com> wrote:

[...]

Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
na żadnym konsumencie.

Oczywiście, że ma. Tylko Ty chcesz, żeby odbił to grupowo, na wszystkich
konsumentach (np. podnosząc opłaty).

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2011-05-12 18:32:25
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Wojciech Bancer wrote:
On 2011-05-12, witrak() <witrak@hotmail.com> wrote:

[...]

Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
na żadnym konsumencie.

Oczywiście, że ma.

Zechcesz to rozwinąć ?

Tylko Ty chcesz, żeby odbił to grupowo, na wszystkich
konsumentach (np. podnosząc opłaty).


Powiedzmy, bierzesz samochód w leasing. A po paru miesiącach
leasingodawca podnosi ci opłaty, mówiąc "ten typ (marka, model)
samochodu wymaga wyższych nakładów, a my *musimy* na leasingu
zarabiać tyle, ile sobie założyliśmy, w związku z tym płaci pan od
następnego miesiąca 3 % więcej...

Tak rozumiesz selektywne (niegrupowe) odbijanie sobie na klientach
błędnych decyzji biznesowych ?

witrak()

Data: 2011-05-12 18:16:17
Autor: Wojciech Bancer
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
On 2011-05-12, witrak() <witrak@hotmail.com> wrote:

[...]

Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
na żadnym konsumencie.
Oczywiście, że ma.
Zechcesz to rozwinąć ?

Zechcę. A na kim ma sobie odbijać straty, jak nie na konsumentach?
Wydrukować ma te pieniądze?

Tylko Ty chcesz, żeby odbił to grupowo, na wszystkich
konsumentach (np. podnosząc opłaty).
Powiedzmy, bierzesz samochód w leasing. A po paru miesiącach
leasingodawca podnosi ci opłaty, mówiąc "ten typ (marka, model)
samochodu wymaga wyższych nakładów, a my *musimy* na leasingu
zarabiać tyle, ile sobie założyliśmy, w związku z tym płaci pan od
następnego miesiąca 3 % więcej...

Przykład nic nie mówi o rodzaju zawartej umowy. I tak: jakbym podpisał
umowę, w której oprocentowanie mogłoby się zmieniać nie tylko w zależności od wskaźnika WIBOR/LIBOR, czy cokolwiek innego, to bym tej umowy dotrzymał. Nikt Cię do podpisywania umowy na tamtych zasadach nie zmuszał, prawda?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2011-05-12 19:59:52
Autor: george
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

"witrak()" <witrak@hotmail.com> wrote in message news:iqh0md$vri$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Wojciech Bancer wrote:
On 2011-05-12, witrak() <witrak@hotmail.com> wrote:

[...]

Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
na żadnym konsumencie.

Oczywiście, że ma.

Zechcesz to rozwinąć ?

Tylko Ty chcesz, żeby odbił to grupowo, na wszystkich
konsumentach (np. podnosząc opłaty).


Powiedzmy, bierzesz samochód w leasing. A po paru miesiącach
leasingodawca podnosi ci opłaty, mówiąc "ten typ (marka, model)
samochodu wymaga wyższych nakładów, a my *musimy* na leasingu
zarabiać tyle, ile sobie założyliśmy, w związku z tym płaci pan od
następnego miesiąca 3 % więcej...

Tak rozumiesz selektywne (niegrupowe) odbijanie sobie na klientach
błędnych decyzji biznesowych ?

witrak()

Tutaj nie zaszedł przytoczony przykład wiec o co chodzi ?
Bank postąpił zgodnie z treścia umowy. Niczego w locie nie zmienił...

george

Data: 2011-05-12 20:10:10
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
george wrote:

"witrak()" <witrak@hotmail.com> wrote in message
news:iqh0md$vri$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Wojciech Bancer wrote:
On 2011-05-12, witrak() <witrak@hotmail.com> wrote:

[...]

Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
na żadnym konsumencie.

Oczywiście, że ma.

Zechcesz to rozwinąć ?

Tylko Ty chcesz, żeby odbił to grupowo, na wszystkich
konsumentach (np. podnosząc opłaty).


Powiedzmy, bierzesz samochód w leasing. A po paru miesiącach
leasingodawca podnosi ci opłaty, mówiąc "ten typ (marka, model)
samochodu wymaga wyższych nakładów, a my *musimy* na leasingu
zarabiać tyle, ile sobie założyliśmy, w związku z tym płaci pan od
następnego miesiąca 3 % więcej...

Tak rozumiesz selektywne (niegrupowe) odbijanie sobie na klientach
błędnych decyzji biznesowych ?

witrak()

Tutaj nie zaszedł przytoczony przykład wiec o co chodzi ?
Bank postąpił zgodnie z treścia umowy. Niczego w locie nie zmienił...


A gdyby w umowie było coś o zmianie istotnych warunków rynkowych ?

witrak()

Data: 2011-05-12 20:21:05
Autor: george
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

"witrak()" <witrak@hotmail.com> wrote in message news:iqh6dm$2tv$2srv.cyf-kr.edu.pl...
george wrote:

"witrak()" <witrak@hotmail.com> wrote in message
news:iqh0md$vri$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Wojciech Bancer wrote:
On 2011-05-12, witrak() <witrak@hotmail.com> wrote:

[...]

Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
na żadnym konsumencie.

Oczywiście, że ma.

Zechcesz to rozwinąć ?

Tylko Ty chcesz, żeby odbił to grupowo, na wszystkich
konsumentach (np. podnosząc opłaty).


Powiedzmy, bierzesz samochód w leasing. A po paru miesiącach
leasingodawca podnosi ci opłaty, mówiąc "ten typ (marka, model)
samochodu wymaga wyższych nakładów, a my *musimy* na leasingu
zarabiać tyle, ile sobie założyliśmy, w związku z tym płaci pan od
następnego miesiąca 3 % więcej...

Tak rozumiesz selektywne (niegrupowe) odbijanie sobie na klientach
błędnych decyzji biznesowych ?

witrak()

Tutaj nie zaszedł przytoczony przykład wiec o co chodzi ?
Bank postąpił zgodnie z treścia umowy. Niczego w locie nie zmienił...


A gdyby w umowie było coś o zmianie istotnych warunków rynkowych ?

witrak()

umowa jest taka jaka jest. Zarząd ustala oprocentowanie wedle uznania.

george

Data: 2011-05-12 19:23:32
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqgv5e$uu0$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej.

Raczysz żartować, prawda ?!? Bank jest od tego, żeby umieć liczyć,
w tym kalkulować ryzyko, że nie na wszsytkim zarobi...
On jest Przedsiębiorcą i ma taki obowiązek.
Bank nie ma prawa odbijać sobie własnej (tzn. swoich prezesów)
niekompetencji na klientach.

Nie, nie żartuję w najmniejszym stopniu. Bank jak widać poradził sobie całkiem nieźle w latach 2007-2011, więc na jakiej podstawie piszesz o niekompetencji? Biznes banku nie polega na ubezpieczaniu się od wszystkich możliwych do wymyślenia ryzyk, za cenę zmniejszenia swojego zysku do zera, na skutek poniesienia kosztu takich ubezpieczeń.

Różnica w sytuacji przedsiębiorcy i konsumenta jest wyraźnie
sformułowana w prawie. (Już o tym wspominałem: w szczególności
ochrona konsumenta przed niejasnymi warunkami umów kredytowych nie
występuje w przypadku firm, bo one powinny wiedzieć co robią, albo
mieć prawników).
Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
na żadnym konsumencie.

Konsumenci, prawo... A jakieś bardziej rzeczowe argumenty? Bo prawo to rzecz umowna, ustalana na skutek bieżących potrzeb. Prokonsumencka moda też może przeminąć z wiatrem, jak nie będzie już kogo tym kusić do głosowania na to czy inne ugrupowanie.

To właśnie jest wątpliwe - gdybys napisał zgodne z literą umowy,
zgodziłbym się. Ale sam wiesz, ile niezgodnych z prawem klauzul
banki umieszczają w umowach, i potem UOKiK/SOKiK mają robotę...

Czy tak było w tym przypadku ocenią sądy.

Przyznam, że rumienię się za Ciebie czytając powyższe :-)

Ależ nie ma potrzeby się rumienić. Głosowałbym za bankiem wszystkimi rękami. :)

Wybacz, mnie tam pikuś - KH nie potrzebuję, a w mBanku nie
wziąłbym go za skarby, bo dużo wcześniej połapałem się jak oni
grają - ale o ile pamiętam to te "nie bardzo złe propozycje"
sprowadzały się do rezygnacji z niewielkiej części zrabowanych
kwot z takim ustawieniem, żeby zagwarantować bankowi większość
zyskanego wskutek brzydkich praktyk, niesłusznego zarobku w
postaci trwałej.

Czyli klasyczny model wydutkania: łapiemy klienta oferując dobre
(konkurencyjne) lecz zmienne warunki, czekamy na zmianę sytuacji,
manipulując parametrami tak, aby wykręcić ponadprzeciętnie złe
warunki dla klienta, a następnie proponujemy mu odstąpienie od
zdzierania części haraczu, z jednoczesnym zagwarantowaniem, że
jego lwią część będziemy mogli zdzierać już do końca.

Jeśli to nawet jeszcze nie przypomina niektórych praktyk
parabanków, to na pewno nie jest godne akceptacji, ani nawet
milczącego tolerowania.

bardzo niedobrą propozycją, jego działanie nie ma dla mnie zbyt
wielu cech racjonalności. I wolałbym go nie popierać w sporze, bo
nie wiadomo co wymyśli następnym razem. A socjalistom wolę
powiedzieć "nie" wcześniej niż później. :)

O czym Ty mówisz? Rozumiem, że ktoś może mieć dość ich mantry, ale
żeby *bronić* co najmniej nieetycznych (w sense etyki biznesowej)
działań banku ?!?

Ja tu nie dostrzegam działań nieetycznych. Nieetyczne byłoby działanie banku gdyby w jakiś sposób utrudniał wypowiedzenie umów klientom albo działał w drugą stronę, czyli groził wypowiedzeniem umowy na skutek utraty 'na papierze' zdolności kredytowej w przypadku niepodpisania niekorzystnego dla kredytobiorcy aneksu. A tymczasem 'nabici' dostali wybór, mogli podpisywać aneks jeśli chcieli, mogli nie podpisywać. Z tego co wynika z wątku, dostali lepsze propozycje niż nowi klienci, ale gorsze niż by wynikało z ich pierwotnych warunków, gdyby przeliczyć je na stałą marżę. Niestety ubrdało się im chyba, że im przysługują te warunki pierwotne, bo taki mają kaprys i jak rozumiem propozycję ugodową BRE odrzucili, pozostając na warunkach dotychczasowych.

Mówię Ci, że problem jest tu nieco innego rodzaju. 'Nabici' zostali mocno przeciągnięci pod kilem przez rynek na kursie CHFPLN i najprawdopodobniej to jeszcze nie koniec. A z każdą ratą, kiedy będzie rosła spłacana część kapitałowa a malała odsetkowa będą sobie uświadamiać to coraz mocniej. Mantra "niskiej bieżącej raty" będzie coraz cichsza i coraz mniej przekonująca. Faktycznie doprowadziło to do sytuacji, że "rozstanie się" z BRE to realizacja dużej straty, więc moralizatorskie teksty o refinansowaniu w innym banku można sobie raczej odłożyć w ich sytuacji na półkę. Ale czy to wina BRE? Czy kredytobiorcy nie rozumieli co to jest ryzyko kursowe?

Wydaje się, że Ty byś oczekiwał, żeby za to ich ryzyko, które akurat się im pechowo zrealizowało zapłacili po części inni. A ja się na to raczej nie zapisuję, czy to jako akcjonariusz BRE, czy to jako klient BRE. Co wg Ciebie BRE powinno zrobić, stwierdzić: "Przepraszamy bardzo, że tak się ułożyło, iż możemy zarobić! Nie zarobimy! Oddamy wam te pieniądze drodzy Nabici. Powiedzcie nam tylko ile wam mamy oddać, żeby wam nie było już przykro!"?

Czy nie zastanawia Cię, że ta rozpacz ogarnęła wybiórczo ludzi z kredytami w CHF? 'Złotówkowi' czy 'eurowi' jakoś tak nie rozpaczają, a w tych przypadkach także były produkty z oprocentowaniem "z decyzji zarządu". I zastosowany mechanizm był dokładnie taki sam (efektywnie rosnąca z czasem marża do wskaźnika rynkowego). To naturalnie w pewnym stopniu smutne, że bank tak bezwzględnie wykorzystał tę szansę. Ale trudno, taki świat. Bank jest od zarabiania.

Nic nie widzimy. BRE główne zyski osiąga zupełnie gdzie indziej.

Jak "gdzie indziej"? Gdzie to jest, to "gdzie indziej"? I czy tam "gdzie indziej" BRE może stosuje inną strategię, ma inny zarząd? Obecnie detal to bardzo istotna część BRE.

Data: 2011-05-12 20:08:52
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
MarekZ wrote:
Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:iqgv5e$uu0$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej.

Raczysz żartować, prawda ?!? Bank jest od tego, żeby umieć liczyć,
w tym kalkulować ryzyko, że nie na wszsytkim zarobi...
On jest Przedsiębiorcą i ma taki obowiązek.
Bank nie ma prawa odbijać sobie własnej (tzn. swoich prezesów)
niekompetencji na klientach.

Nie, nie żartuję w najmniejszym stopniu. Bank jak widać poradził
sobie całkiem nieźle w latach 2007-2011, więc na jakiej podstawie
piszesz o niekompetencji? Biznes banku nie polega na ubezpieczaniu
się od wszystkich możliwych do wymyślenia ryzyk, za cenę
zmniejszenia swojego zysku do zera, na skutek poniesienia kosztu
takich ubezpieczeń.

Różnica w sytuacji przedsiębiorcy i konsumenta jest wyraźnie
sformułowana w prawie. (Już o tym wspominałem: w szczególności
ochrona konsumenta przed niejasnymi warunkami umów kredytowych nie
występuje w przypadku firm, bo one powinny wiedzieć co robią, albo
mieć prawników).
Jeżeli bankowi coś nie wyszło, to nie ma prawa sobie tego odbijać
na żadnym konsumencie.

Konsumenci, prawo... A jakieś bardziej rzeczowe argumenty? Bo
prawo to rzecz umowna, ustalana na skutek bieżących potrzeb.
Prokonsumencka moda też może przeminąć z wiatrem, jak nie będzie
już kogo tym kusić do głosowania na to czy inne ugrupowanie.

Wybacz, "nie idę na" populizm. Mówimy o biznesie. Biznes podlega
prawu i to nie podlega dyskusji.

Niekompetencja banku w tym przypadku polegała na tym, że bank
"zrobił" w marketingowym amoku za dobre warunki i parę osób to
wykorzystało. Gdy warunki zaczęły się zmieniać, bank żeby odbić
sobie oczekiwane straty, wykorzystał wahania (tak, jak oni piszą
"szybko podnosił stopy, powoli opuszczał"). Gdyby zrobiło to
proporcjonalnie, problemu by nie było - i wtedy byłoby tak, jak
mówisz: "widziały gały co brały".


Ja tu nie dostrzegam działań nieetycznych. Nieetyczne byłoby
działanie banku gdyby w jakiś sposób utrudniał wypowiedzenie umów
klientom albo działał w drugą stronę, czyli groził wypowiedzeniem
umowy na skutek utraty 'na papierze' zdolności kredytowej w
przypadku niepodpisania niekorzystnego dla kredytobiorcy aneksu. A
tymczasem 'nabici' dostali wybór, mogli podpisywać aneks jeśli
chcieli, mogli nie podpisywać. Z tego co wynika z wątku, dostali

Aneksy były odniesione do warunków po niespodziewanym - bo
asymetrycznym - "wyregulowaniu" zysków (jak wyżej).

Zatem było to dokładnie to, co napisałem - pazerne wydutkanie
klientów.

lepsze propozycje niż nowi klienci, ale gorsze niż by wynikało z
ich pierwotnych warunków, gdyby przeliczyć je na stałą marżę.

Nowi klienci dostawali warunki ustalone, gdy bank już ocenił,
gdzie zrobił błąd - warunki adekwatne do sytuacji i z odpowiednim
marginesem bezpieczeństwa banku.

Mówię Ci, że problem jest tu nieco innego rodzaju. 'Nabici'
zostali mocno przeciągnięci pod kilem przez rynek na kursie CHFPLN
i najprawdopodobniej to jeszcze nie koniec. A z każdą ratą, kiedy

Nie sądzę. Trzeba byłoby policzyć to dla sytuacji, w której bank
nie wymanewrowałby ich na stopach. Wtedy mieliby zapewne rozsądny
margines bezpieczeństwa.


sytuacji na półkę. Ale czy to wina BRE? Czy kredytobiorcy nie
rozumieli co to jest ryzyko kursowe?

Przynajmniej niektórzy na pewno tak. Ale oni nie zakładali, że
bank będzie jawnie chciał ich "wyruchać".


Wydaje się, że Ty byś oczekiwał, żeby za to ich ryzyko, które
akurat się im pechowo zrealizowało zapłacili po części inni. A ja
się na to raczej nie zapisuję, czy to jako akcjonariusz BRE, czy
to jako klient BRE. Co wg Ciebie BRE powinno zrobić, stwierdzić:
"Przepraszamy bardzo, że tak się ułożyło, iż możemy zarobić! Nie
zarobimy! Oddamy wam te pieniądze drodzy Nabici. Powiedzcie nam
tylko ile wam mamy oddać, żeby wam nie było już przykro!"?

Jeszcze raz: Czy Ty na pewno wiesz o co chodziło z tymi
asymetrycznymi zmianami oprocentowanina kredytu ? Bo piszesz cały
czas jakby o czymś innym. No i ta populistyczna maniera... Fe! :-)


Czy nie zastanawia Cię, że ta rozpacz ogarnęła wybiórczo ludzi z
kredytami w CHF? 'Złotówkowi' czy 'eurowi' jakoś tak nie
rozpaczają, a w tych przypadkach także były produkty z
oprocentowaniem "z decyzji zarządu". I zastosowany mechanizm był
dokładnie taki sam (efektywnie rosnąca z czasem marża do wskaźnika
rynkowego).

Na pewno mówisz o mBanku ?

To naturalnie w pewnym stopniu smutne, że bank tak
bezwzględnie wykorzystał tę szansę. Ale trudno, taki świat. Bank
jest od zarabiania.

Zarabianie a zarabianie to dwie różne rzeczy. Uważasz, jak się
wydaje, że jeżeli w umowie jest jakiś kruczek, który można
wykorzystać, to należy na nim kontrahenta orżnąć, a jak nie ma to
trzeba go umieścić ? Chyba nie robiłbym z Tobą interesów :-)

Ale nie wszyscy mają takie zdanie. Np. w GB bada się aktualnie
praktyki banków, które wciskały klientom (biznesowym) rozmaite
produkty, wbrew interesom tychże. Lloyds juz zarezerwował 1,5 GGBP
na odszkodowania z tego tytułu. Coś Ci to mówi, albo przypomina ?
Bo mnie mówi, że nie wszyscy uważają, iż każdy zysk jest dobry. I
banki mają *mnóstwo* metod zarabiania, które nie śmierdzą na milę
"jazdą po bandzie".


Nic nie widzimy. BRE główne zyski osiąga zupełnie gdzie indziej.

Jak "gdzie indziej"? Gdzie to jest, to "gdzie indziej"?

BRE zajmuje się głównie bankowością korporacyjną.

Obecnie detal to bardzo istotna część BRE.

Mówiłem o zyskach.

witrak()

Data: 2011-05-13 11:12:38
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqh6b8$2tv$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

Niekompetencja banku w tym przypadku polegała na tym, że bank
"zrobił" w marketingowym amoku za dobre warunki i parę osób to
wykorzystało. Gdy warunki zaczęły się zmieniać, bank żeby odbić
sobie oczekiwane straty, wykorzystał wahania (tak, jak oni piszą
"szybko podnosił stopy, powoli opuszczał"). Gdyby zrobiło to
proporcjonalnie, problemu by nie było - i wtedy byłoby tak, jak
mówisz: "widziały gały co brały".

Podpisana umowa nie zobowiązywała zarządu spółki do "proporcjonalnych" zmian oprocentowania. Można było to akceptować podpisując umowę (i ewentualnie będąc świadomym jakie to daje bankowi możliwości liczyć na to, że w praktyce bank z tego nie skorzysta), albo tego nie akceptować, nie podpisując umowy. Ty oczekujesz najwyraźniej od zarządu, aby działał na niekorzyść spółki (pomimo że realia rynkowe nie zmieniały się "proporcjonalnie", konsumenci mieliby być traktowani "proporcjonalnie"). Gdybyś był członkiem zarządu BRE albo znaczącym akcjonariuszem byłoby to groźne. W pozostałych przypadkach na szczęście oczekiwanie takie pozostaje bez znaczenia.

Aneksy były odniesione do warunków po niespodziewanym - bo
asymetrycznym - "wyregulowaniu" zysków (jak wyżej).
Zatem było to dokładnie to, co napisałem - pazerne wydutkanie
klientów.

Aneksy były kompromisem. Bank zdecydował się zrezygnować z części przyszłych zysków na rzecz świętego spokoju. Część klientów zaakceptowała takie rozwiązanie, dla części było to za mało. No i ta druga część zagrała o wyższą stawkę. Moim zdaniem przegrają, ale jak wiadomo orzeczenia sądowe to rzecz w dużej mierze losowa.

Nowi klienci dostawali warunki ustalone, gdy bank już ocenił,
gdzie zrobił błąd - warunki adekwatne do sytuacji i z odpowiednim
marginesem bezpieczeństwa banku.

Naturalnie. Oczekujesz, że bank powinien działać na własną szkodę.

Nie sądzę. Trzeba byłoby policzyć to dla sytuacji, w której bank
nie wymanewrowałby ich na stopach. Wtedy mieliby zapewne rozsądny
margines bezpieczeństwa.

W okolicy lat 2005-2006 przy uwzględnieniu spreadu kredyty były zapewne brane w okolicy kursu 2,40. Teraz mamy spłacane raty po około 3,15. To 30% ruchu na kursie. Po tych 5 czy 6 latach spłacania kredytu, do spłaty w PLN jest nominalnie więcej niż na początku, w związku z tym kwota bieżącej raty ciągle rośnie z tytułu samych tylko różnic kursowych (inaczej niż w przypadku kredytów w złotym).

Jeszcze raz: Czy Ty na pewno wiesz o co chodziło z tymi
asymetrycznymi zmianami oprocentowanina kredytu ? Bo piszesz cały
czas jakby o czymś innym. No i ta populistyczna maniera... Fe! :-)

Na pewno wiem. A Ty?

Na pewno mówisz o mBanku ?

Mówi o BRE detalicznym, a zatem o mBanku i Multibanku. W mBanku nazywało się to mPlan, w Multibanku: Multiplan i WWJ.

Zarabianie a zarabianie to dwie różne rzeczy. Uważasz, jak się
wydaje, że jeżeli w umowie jest jakiś kruczek, który można
wykorzystać, to należy na nim kontrahenta orżnąć, a jak nie ma to
trzeba go umieścić ? Chyba nie robiłbym z Tobą interesów :-)

Ojej! :-)

Ale nie wszyscy mają takie zdanie. Np. w GB bada się aktualnie
praktyki banków, które wciskały klientom (biznesowym) rozmaite
produkty, wbrew interesom tychże. Lloyds juz zarezerwował 1,5 GGBP
na odszkodowania z tego tytułu. Coś Ci to mówi, albo przypomina ?
Bo mnie mówi, że nie wszyscy uważają, iż każdy zysk jest dobry. I
banki mają *mnóstwo* metod zarabiania, które nie śmierdzą na milę
"jazdą po bandzie".

Masz tylko takie mylne wrażenie. Nie sięgasz dostatecznie głęboko, albo ewentualnie kupujesz nieświadomie jakiś marketingowy sztafaż. Na rynku każdy zysk to strata kogoś innego. W omawianej sytuacji w mojej ocenie bank nie wykazał jakichś wyraźnych odstępstw od normalnie stosowanych zasad gry rynkowej i w żaden sposób nie sposób nazwać tego "jazdą po bandzie".

Nic nie widzimy. BRE główne zyski osiąga zupełnie gdzie indziej.

Jak "gdzie indziej"? Gdzie to jest, to "gdzie indziej"?

BRE zajmuje się głównie bankowością korporacyjną.

Obecnie detal to bardzo istotna część BRE.

Mówiłem o zyskach.

Obecnie bankowość detaliczna ma udział w zyskach BRE powyżej 50%.

Data: 2011-05-13 19:28:44
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
MarekZ wrote:
Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:iqh6b8$2tv$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

Niekompetencja banku w tym przypadku polegała na tym, że bank
"zrobił" w marketingowym amoku za dobre warunki i parę osób to
wykorzystało. Gdy warunki zaczęły się zmieniać, bank żeby odbić
sobie oczekiwane straty, wykorzystał wahania (tak, jak oni piszą
"szybko podnosił stopy, powoli opuszczał"). Gdyby zrobiło to
proporcjonalnie, problemu by nie było - i wtedy byłoby tak, jak
mówisz: "widziały gały co brały".

Podpisana umowa nie zobowiązywała zarządu spółki do
"proporcjonalnych" zmian oprocentowania. Można było to akceptować

Ależ umowa nie!

Tylko przyzwoitość i "uczciwość kupiecka" (to taki archaiczny
termin z niegdysiejszego Kodeksu Handlowego wprowadzonego jeszcze
dekretem Piłsudskiego - dzisiaj niczego dla większości
*byznesmenów* nie oznacza).

oczekujesz najwyraźniej od zarządu, aby działał na niekorzyść
spółki (pomimo że realia rynkowe nie zmieniały się
"proporcjonalnie", konsumenci mieliby być traktowani
"proporcjonalnie"). Gdybyś był członkiem zarządu BRE albo

To zależy - obecnie mBank ma ustaloną "renomę".


Aneksy były odniesione do warunków po niespodziewanym - bo
asymetrycznym - "wyregulowaniu" zysków (jak wyżej).
Zatem było to dokładnie to, co napisałem - pazerne wydutkanie
klientów.

Aneksy były kompromisem. Bank zdecydował się zrezygnować z części
przyszłych zysków na rzecz świętego spokoju. Część klientów

Znikoma część.

zaakceptowała takie rozwiązanie, dla części było to za mało. No i
ta druga część zagrała o wyższą stawkę. Moim zdaniem przegrają,
ale jak wiadomo orzeczenia sądowe to rzecz w dużej mierze losowa.

Mam nadzieję, że nie przegrają, dzięki czemu bezczelne okłamywanie
klientów zostanie ukarane, a mBank zostanie wyraźnie przez to
odseparowany od innych, grających z klientem fair banków. Zważ, że
kh mBanku był reklamowany jako szczególnie korzystny w porównaniu
do innych banków właśnie dzięki *nienaturalnie* niskim parametrom.
Jeśli Zarząd spodziewał się takiego rozwoju wypadków, albo
przynajmniej liczył się z nią ("W razie czego odbijemy to sobie na
stopach...."), to planował oszustwo.


Nowi klienci dostawali warunki ustalone, gdy bank już ocenił,
gdzie zrobił błąd - warunki adekwatne do sytuacji i z odpowiednim
marginesem bezpieczeństwa banku.

Naturalnie. Oczekujesz, że bank powinien działać na własną szkodę.

Nie... Powinien to po prostu "wziąć na klatę" i zaakceptować
niższe zyski z tej jednej działki swojej działalności.
Zaakceptowanie straty nie jest działaniem na własną szkodę. Jest
nią natomiast m.in. utrata zaufania wśród klientów. Co będzie
jeśli przegra proces ? Czy ktoś jeszcze odważy się wziąć tam kh na
warunkach analogicznych jak gdzie indziej ?


Jeszcze raz: Czy Ty na pewno wiesz o co chodziło z tymi
asymetrycznymi zmianami oprocentowanina kredytu ? Bo piszesz cały
czas jakby o czymś innym. No i ta populistyczna maniera... Fe! :-)

Na pewno wiem. A Ty?

Nie będę komentował w tym stylu :-(


Na pewno mówisz o mBanku ?

Mówi o BRE detalicznym, a zatem o mBanku i Multibanku. W mBanku
nazywało się to mPlan, w Multibanku: Multiplan i WWJ.

Zarabianie a zarabianie to dwie różne rzeczy. Uważasz, jak się
wydaje, że jeżeli w umowie jest jakiś kruczek, który można
wykorzystać, to należy na nim kontrahenta orżnąć, a jak nie ma to
trzeba go umieścić ? Chyba nie robiłbym z Tobą interesów :-)

Ojej! :-)

Więc jednak mam rację :-(
Szkoda ;-)


Ale nie wszyscy mają takie zdanie. Np. w GB bada się aktualnie
praktyki banków, które wciskały klientom (biznesowym) rozmaite
produkty, wbrew interesom tychże. Lloyds juz zarezerwował 1,5 GGBP
na odszkodowania z tego tytułu. Coś Ci to mówi, albo przypomina ?
Bo mnie mówi, że nie wszyscy uważają, iż każdy zysk jest dobry. I
banki mają *mnóstwo* metod zarabiania, które nie śmierdzą na milę
"jazdą po bandzie".

Masz tylko takie mylne wrażenie.

Co do czego ? *mnóstwa* metod ?

Nie sięgasz dostatecznie głęboko,
albo ewentualnie kupujesz nieświadomie jakiś marketingowy sztafaż.

Czy to się odnosi jakoś do mojego info na temat Lloydsa powyżej ?

Na rynku każdy zysk to strata kogoś innego.

Wybacz, ale teoria gier mówi coś zupełnie innego. W biznesie
istnieją sytuacje odpowiadające grom o sumie niezerowej. Wtedy
strategia obliczona na powiększenie zysku kosztem innego gracza
nie musi być optymalna.
Ale zapewne o tej części ekonomii wiesz (albo powinieneś wiedzieć
;-).

W omawianej sytuacji w
mojej ocenie bank nie wykazał jakichś wyraźnych odstępstw od
normalnie stosowanych zasad gry rynkowej i w żaden sposób nie
sposób nazwać tego "jazdą po bandzie".

Ciekawe, że tylko jeden mBank został tak niesprawiedliwie
potraktowany. Wszystkie inne, które często dawały znacznie gorsze
warunki swoim klientom, nie są tak niesprawiedliwie "kopane" przez
rozpasanych klientów...

W świetle powyższego może jednak można sądzić, że mBank pojechał
po bandzie ?

Nic nie widzimy. BRE główne zyski osiąga zupełnie gdzie indziej.

Jak "gdzie indziej"? Gdzie to jest, to "gdzie indziej"?

BRE zajmuje się głównie bankowością korporacyjną.

Obecnie detal to bardzo istotna część BRE.

Mówiłem o zyskach.

Obecnie bankowość detaliczna ma udział w zyskach BRE powyżej 50%.

Oooo, nie wiedziałem, że tak dużo stracili w swoim głównym
obszarze działalności :-)

witrak()

Data: 2011-05-13 21:36:12
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqjobq$q5c$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

To zależy - obecnie mBank ma ustaloną "renomę".

Uważasz, że ma taką złą "renomę"? Choćby tu, na grupie, bo przyznasz chyba, że to całkiem miarodajne miejsce. Jak uważasz, jaki procent grupowiczów nie posiada żadnego używanego produktu mBanku? I czy przypadkiem ten wskaźnik "braku produktów" nie byłby najniższy właśnie dla mBanku? Naprawdę masz wrażenie, że opinia mBanku wobec takich tuzów jak Sygma/Cetelem/BPH/GE jest taka zła?

Aneksy były kompromisem. Bank zdecydował się zrezygnować z części
przyszłych zysków na rzecz świętego spokoju. Część klientów

Znikoma część.

Z ciekawości, jak niewielka? Ilość tych umów w chf "w starym portfelu" to zapewne łącznie w mBanku i Multibanku około 20 tysięcy sztuk. Do pozwu przystąpiło na razie około tysiąca osób.

Mam nadzieję, że nie przegrają, dzięki czemu bezczelne okłamywanie
klientów zostanie ukarane, a mBank zostanie wyraźnie przez to
odseparowany od innych, grających z klientem fair banków. Zważ, że
kh mBanku był reklamowany jako szczególnie korzystny w porównaniu
do innych banków właśnie dzięki *nienaturalnie* niskim parametrom.
Jeśli Zarząd spodziewał się takiego rozwoju wypadków, albo
przynajmniej liczył się z nią ("W razie czego odbijemy to sobie na
stopach...."), to planował oszustwo.

Bezczelne okłamywanie... Ty jak widzę wyrok masz już gotowy do odczytania. ;-)

Kredyt faktycznie był wyjątkowo korzystny na tle reszty w momencie podpisywania umowy, z tego co pamiętam. Były oferty mniej korzystne w momencie podpisywania, za to z gwarancją stałej marży, nikt nikogo do wyboru oferty BRE nie zmuszał. Nie posiadam kredytu hipotecznego więc nie pamiętam dokładnie jak to było, ale do pewnego momentu prawie żaden z banków nie miał chyba konstrukcji stałej marży do LIBORu. Od pewnego momentu zaczęło się to zmieniać, a BRE wprowadził tę zmianę jako jeden z ostatnich.

Trudno stwierdzić czego spodziewał się zarząd banku. Na pewno nie tego co nastąpiło w roku 2008, po upadku Lehman Brothers, bo tego się generalnie nikt nie spodziewał, oprócz zawsze obecnej grupy rotacyjnych dyżurnych przepowiadaczy katastrof / końców świata.

Nie... Powinien to po prostu "wziąć na klatę" i zaakceptować
niższe zyski z tej jednej działki swojej działalności.

Widzisz, to się tak łatwo pisze. Ale bank walczył wtedy także o własne przetrwanie. Nie było jasne jak daleko to wszystko zajdzie. Co by było, gdyby upadł? Wiele banków nie przetrwało.

Zaakceptowanie straty nie jest działaniem na własną szkodę. Jest
nią natomiast m.in. utrata zaufania wśród klientów. Co będzie
jeśli przegra proces ? Czy ktoś jeszcze odważy się wziąć tam kh na
warunkach analogicznych jak gdzie indziej ?

Nie wiem co będzie jak bank ostatecznie po kilku latach przegra proces. Raczej niczego istotnego to nie powinno spowodować. Wizerunkowo powinno mieć to krótkotrwały negatywny efekt. Jak do tej pory jednak ten spór - patrząc na wskaźniki - bankowi nie zaszkodził. Segment detaliczny rozwija się szybciej niż korporacyjny.

Ale nie wszyscy mają takie zdanie. Np. w GB bada się aktualnie
praktyki banków, które wciskały klientom (biznesowym) rozmaite
produkty, wbrew interesom tychże. Lloyds juz zarezerwował 1,5 GGBP
na odszkodowania z tego tytułu. Coś Ci to mówi, albo przypomina ?
Bo mnie mówi, że nie wszyscy uważają, iż każdy zysk jest dobry. I
banki mają *mnóstwo* metod zarabiania, które nie śmierdzą na milę
"jazdą po bandzie".

Masz tylko takie mylne wrażenie.

Co do czego ? *mnóstwa* metod ?

Nie sięgasz dostatecznie głęboko,
albo ewentualnie kupujesz nieświadomie jakiś marketingowy sztafaż.

Czy to się odnosi jakoś do mojego info na temat Lloydsa powyżej ?

Ty patrzysz na wiązanie rezerwy jako na przedwstępne "przyznanie się do winy". Ja patrzę na wiązanie rezerwy jako na ujawnianie akcjonariuszom możliwych zagrożeń, nawet tych bardzo mało prawdopodobnych, a także - nie wiem jak to jest w brytyjskim prawie podatkowym - być może jako na optymalizację podatkową.

Wybacz, ale teoria gier mówi coś zupełnie innego. W biznesie
istnieją sytuacje odpowiadające grom o sumie niezerowej. Wtedy
strategia obliczona na powiększenie zysku kosztem innego gracza
nie musi być optymalna.

O takich zjawiskach możemy mówić chyba tylko wtedy, gdy rozpatrujemy pewien ograniczony segment rynku. Gdy rozpatrujemy wszystkich uczestników rynku, nie wydaje się to możliwe (z dokładnością do zjawisk typu "postęp technologiczny"). Oczywiście jak najbardziej uczestnicy rynku mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, że tracą albo zyskują w stosunku do innej wersji rozwoju wypadków. Co nie zmienia jednak faktu, że ma to miejsce. Mówi się np., że rynek akcji jest rynkiem "o sumie dodatniej", nawet po poprawkach na inflację, i tak jest w istocie. Ale cały rynek nie jest.

Ciekawe, że tylko jeden mBank został tak niesprawiedliwie
potraktowany. Wszystkie inne, które często dawały znacznie gorsze
warunki swoim klientom, nie są tak niesprawiedliwie "kopane" przez
rozpasanych klientów...

To chyba oczywiste, dlaczego akurat w przypadku mBanku powstało tyle szumu. Istnienie forum oraz modelowy typ klientów (młodzi, inteligentni i dynamiczni, o niezbyt wysokich dochodach). W przypadku Multibanku szum był już o wiele cichszy, choć historia taka sama. Ale tam nie było forum, modelowy typ klienta też był chyba trochę mniej "korzystny" pod tym względem. Ale ja nie o tym chciałem...

Przypadek mBanku nie jest pierwszym tego typu. Wcześniej było PKO BP z kredytem hipotecznym Alicja. Był to świetny produkt, ale niestety pobrali go w części ludzie o chyba dość ograniczonym zasobie inteligencji. Po kilku latach okazało się, że sytuacja rynkowa tak się ułożyła, że powtapiali na tym w ten sam sposób, jak 'nabici' (nie musiało tak być, ale akurat tak się ułożyło). Po kilku latach spłacania, mieli do spłaty więcej niż pożyczali. No i wtedy oni nagle w płacz. Mechanizm powstania tego produktu też był chyba podobny: na kredyt o klasycznych zasadach spłaty, nie było tych kredytobiorców stać, ze względu na wysokość bieżącej raty.

Tam też bank był wyzywany od złodziei. Pozwów grupowych wtedy nie było, to pozakładali sobie stowarzyszenia i też próbowali się sądzić z bankiem o wsteczne unieważnienie umów. Na szczęście poprzegrywali, wtedy nie było jeszcze tej prokonsumenckiej histerii, że jak firma nie napisze, że gorącym można się poparzyć to musi potem odszkodowania płacić jak się jednak jakiś ciołek poparzy.

Data: 2011-05-13 23:47:04
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
MarekZ wrote:
Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:iqjobq$q5c$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

To zależy - obecnie mBank ma ustaloną "renomę".

Uważasz, że ma taką złą "renomę"? Choćby tu, na grupie, bo
przyznasz chyba, że to całkiem miarodajne miejsce. Jak uważasz,
jaki procent grupowiczów nie posiada żadnego używanego produktu
mBanku? I czy przypadkiem ten wskaźnik "braku produktów" nie byłby
najniższy właśnie dla mBanku? Naprawdę masz wrażenie, że opinia
mBanku wobec takich tuzów jak Sygma/Cetelem/BPH/GE jest taka zła?

Mają, ale wyłącznie produkty, które im są potrzebne a mBank ma je
najlepsze. Na przykład ja bardo wysoko cenię jakość interfejsu do
przelewów z konta bieżącego. Ale kiepskie oprocentowanie i różne
ograniczenia wprowadzone, aby oddziaływać na klienta, czynią z
mBanku bank zupełnie mi nieprzydatny. Karty kredytowe są gorsze
niż gdzie indziej a suma zabezpieczenia wręcz skandaliczna.
Wiele osób używa jednego lub drugiego produktu z palety tego
banku, ale kiedyś znacznie więcej korzystało *tylko* z mBanku.
Co do wymienionych przez Ciebie: nie mówimy o parabankach, a BPH
do niedawna (do przejęcia przez GE) oferował (co prawda klientom z
innej półki) całkiem niezłe produkty (których mBank zapewne nigdy
miał nie będzie) i miał z prawdziwego zdarzenia obsługę
nietypowych przypadków (czego mBank nigdy nie miał).

Historia z kh definitywnie zakończyła mit "mBanku przyjaznego
wobec klientów" albo "naszego banku".



Aneksy były kompromisem. Bank zdecydował się zrezygnować z części
przyszłych zysków na rzecz świętego spokoju. Część klientów

Znikoma część.

Z ciekawości, jak niewielka? Ilość tych umów w chf "w starym
portfelu" to zapewne łącznie w mBanku i Multibanku około 20
tysięcy sztuk. Do pozwu przystąpiło na razie około tysiąca osób.

To bardzo dużo - wszak dotyczy to ludzi, którzy już "wtopili".
Wyrok może otworzyć drogę dla pozwów o odszkodowanie wszystkim.



Mam nadzieję, że nie przegrają, dzięki czemu bezczelne okłamywanie
klientów zostanie ukarane, a mBank zostanie wyraźnie przez to
odseparowany od innych, grających z klientem fair banków. Zważ, że
kh mBanku był reklamowany jako szczególnie korzystny w porównaniu
do innych banków właśnie dzięki *nienaturalnie* niskim parametrom.
Jeśli Zarząd spodziewał się takiego rozwoju wypadków, albo
przynajmniej liczył się z nią ("W razie czego odbijemy to sobie na
stopach...."), to planował oszustwo.

Bezczelne okłamywanie... Ty jak widzę wyrok masz już gotowy do
odczytania. ;-)

W każdym razie to jest moja opinia. Dla mnie to tak wyglądało. Nie
wiem czy byłeś długo (i czy w ogóle) klientem tego banku, ale ja
jestem od prawie początku jego istnienia. I nawet dla mnie, który
widział różne "pogrywania z klientami" ta skala i ten rodzaj
potraktowania był szokiem (choć nie miałem kh i - ze względu na
zależność warunków od "widzimisię" prezesa - nigdy nie wziąłbym z
mBanku).

....
Nie... Powinien to po prostu "wziąć na klatę" i zaakceptować
niższe zyski z tej jednej działki swojej działalności.

Widzisz, to się tak łatwo pisze. Ale bank walczył wtedy także o
własne przetrwanie. Nie było jasne jak daleko to wszystko zajdzie.
Co by było, gdyby upadł? Wiele banków nie przetrwało.

Wybacz, ale to są księżycowe hipotezy.

Zaakceptowanie straty nie jest działaniem na własną szkodę. Jest
nią natomiast m.in. utrata zaufania wśród klientów. Co będzie
jeśli przegra proces ? Czy ktoś jeszcze odważy się wziąć tam kh na
warunkach analogicznych jak gdzie indziej ?

Nie wiem co będzie jak bank ostatecznie po kilku latach przegra
proces. Raczej niczego istotnego to nie powinno spowodować.
Wizerunkowo powinno mieć to krótkotrwały negatywny efekt. Jak do
tej pory jednak ten spór - patrząc na wskaźniki - bankowi nie
zaszkodził. Segment detaliczny rozwija się szybciej niż korporacyjny.


Ja bym raczej trzymał się zdania, że segment korporacyjny dał się
dogonić (albo cofnął się ku) detalicznemu. Ale ja nie jestem
fachowcem...

Ale nie wszyscy mają takie zdanie. Np. w GB bada się aktualnie
praktyki banków, które wciskały klientom (biznesowym) rozmaite
produkty, wbrew interesom tychże. Lloyds juz zarezerwował 1,5
GGBP
na odszkodowania z tego tytułu. Coś Ci to mówi, albo przypomina ?
Bo mnie mówi, że nie wszyscy uważają, iż każdy zysk jest dobry. I
banki mają *mnóstwo* metod zarabiania, które nie śmierdzą na milę
"jazdą po bandzie".

Masz tylko takie mylne wrażenie.

Co do czego ? *mnóstwa* metod ?

Nie sięgasz dostatecznie głęboko,
albo ewentualnie kupujesz nieświadomie jakiś marketingowy sztafaż.

Czy to się odnosi jakoś do mojego info na temat Lloydsa powyżej ?

Ty patrzysz na wiązanie rezerwy jako na przedwstępne "przyznanie
się do winy". Ja patrzę na wiązanie rezerwy jako na ujawnianie

Nie wiem, co skłoniło Cię do takiej oceny. Ja tylko - bez
oceniania Lloydsa zwróciłem uwagę, że w GB nadzór bankowy *zajmuje
się* takimi sprawami, a poważne banki, niezależnie od stopnia
swojego "umoczenia" w takie praktyki (akurat Lloyds to nie jakiś
Lehman Bros), traktują to poważnie.

....
Wybacz, ale teoria gier mówi coś zupełnie innego. W biznesie
istnieją sytuacje odpowiadające grom o sumie niezerowej. Wtedy
strategia obliczona na powiększenie zysku kosztem innego gracza
nie musi być optymalna.

O takich zjawiskach możemy mówić chyba tylko wtedy, gdy
rozpatrujemy pewien ograniczony segment rynku. Gdy rozpatrujemy
wszystkich uczestników rynku, nie wydaje się to możliwe (z
dokładnością do zjawisk typu "postęp technologiczny"). Oczywiście
jak najbardziej uczestnicy rynku mogą nie zdawać sobie sprawy z
tego, że tracą albo zyskują w stosunku do innej wersji rozwoju
wypadków. Co nie zmienia jednak faktu, że ma to miejsce. Mówi się
np., że rynek akcji jest rynkiem "o sumie dodatniej", nawet po
poprawkach na inflację, i tak jest w istocie. Ale cały rynek nie
jest.

Nie. I żeby nie przedłużać pustych rozważań na ten temat podam Ci
jeden (ale jeden chyba wystarczy?) przykład strategii w grze o
sumie niezerowej na pełnym (obejmującym wszystkie podmioty) rynku,
możliwej do zrealizowania ku zadowoleniu uczestniczących w niej
graczy: kartel cenowy.


Przypadek mBanku nie jest pierwszym tego typu. Wcześniej było PKO

Nie jest też ostatnim i nie dotyczy tylko rynku konsumenckiego.
Jak panowie prezesi dali się wciągnąć bankowym agentom w opcje, to
też potem płakali. Tylko że oni występowali w pozycji równorzędnej
wobec banków - mieli od tego prawników, ekonomistów itd. I jeśli
ich pazerność (równa pazerności banków) i nieuctwo doprowadziły
ich firmy tam, gdzie często pazerność i chciwość ludzi prowadzi,
to należy to uznać za sprawiedliwe (choć i tak niezupełnie zgodne
z zasadami etyki biznesu ze strony banków - vide wspomniana
sytuacja w GB).

Pozdr.

witrak()

Data: 2011-05-14 15:30:02
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqk7g5$359$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

Karty kredytowe są gorsze
niż gdzie indziej a suma zabezpieczenia wręcz skandaliczna.

Karty kredytowe nie są gorsze niż gdzie indziej. Przeciętnie rzecz biorąc są lepsze niż gdzie indziej. Suma zabezpieczenia nie ma praktycznego znaczenia, już nie raz na grupie było to omawiane.

Wiele osób używa jednego lub drugiego produktu z palety tego
banku, ale kiedyś znacznie więcej korzystało *tylko* z mBanku.

Bo nie było tak silnej konkurencji z darmowymi rachunkami jak obecnie.

miał nie będzie) i miał z prawdziwego zdarzenia obsługę
nietypowych przypadków (czego mBank nigdy nie miał).

Nie jest prawdą, że mBank nie jest w stanie obsłużyć przypadków nietypowych. Choćby moje przypadki są tego zaprzeczeniem. A także inne przypadki, które były na grupie prezentowane. Bezsprzecznym pozostaje, że globalnie mBankowi to słabo wychodzi, choć z czasem występuje w tym względzie poprawa. Nie ma także mowy o obsłudze porównywalnej do takiej jaką można uzyskać w banku z wyższego segmentu. Ale mBank z definicji nie jest bankiem do zadań nietypowych.

Historia z kh definitywnie zakończyła mit "mBanku przyjaznego
wobec klientów" albo "naszego banku".

Nie sądzę aby ilość osób biorących na poważnie tego typu hasła była znaczna. A przede wszystkim nie jest znaczna ilość kapitału przez nie posiadana (no bo w mBanku jest mnóstwo rachunków gimnazjalistów i licealistów, którzy w pewnej części są w stanie prawdopodobnie uwierzyć w cokolwiek).

W każdym razie to jest moja opinia. Dla mnie to tak wyglądało. Nie
wiem czy byłeś długo (i czy w ogóle) klientem tego banku, ale ja
jestem od prawie początku jego istnienia. I nawet dla mnie, który
widział różne "pogrywania z klientami" ta skala i ten rodzaj
potraktowania był szokiem (choć nie miałem kh i - ze względu na
zależność warunków od "widzimisię" prezesa - nigdy nie wziąłbym z
mBanku).

Jestem klientem mBanku od stycznia 2001 roku. Do teraz.

Widzisz, to się tak łatwo pisze. Ale bank walczył wtedy także o
własne przetrwanie. Nie było jasne jak daleko to wszystko zajdzie.
Co by było, gdyby upadł? Wiele banków nie przetrwało.

Wybacz, ale to są księżycowe hipotezy.

Nie, to nie są księżycowe hipotezy. Tak się bowiem składa, że od około 2003 roku utrzymuję się wyłącznie z gry na rynku (a zacząłem grać nawet wcześniej) i wiem dokładnie ile wtedy straciłem oraz wiem lub mam wystarczającą ilość danych aby sobie wyobrazić jak to wyglądało w przypadku podmiotów instytucjonalnych.

Ja bym raczej trzymał się zdania, że segment korporacyjny dał się
dogonić (albo cofnął się ku) detalicznemu. Ale ja nie jestem
fachowcem...

Ja też nie jestem fachowcem/bankowcem, natomiast przez dużą część czasu jestem akcjonariuszem BRE i to nie takim, który sobie kupuje 100 czy 200 akcji, a potem raz na rok sprawdza jak się inwestycja ma. Tak że wybacz, ale jeśli chodzi o dane dotyczące kondycji BRE uważam, że wiem troszeczkę więcej. Udział BRE w rynku rośnie w obu tych segmentach.

Nie. I żeby nie przedłużać pustych rozważań na ten temat podam Ci
jeden (ale jeden chyba wystarczy?) przykład strategii w grze o
sumie niezerowej na pełnym (obejmującym wszystkie podmioty) rynku,
możliwej do zrealizowania ku zadowoleniu uczestniczących w niej
graczy: kartel cenowy.

No przykład naprawdę po zbóju! :-) Uczestnicy kartelu zyskują, tracą nabywcy towarów/usług. Gdzie tu pełen rynek, jak najwyraźniej próbujesz się ograniczać tylko do jednej ze stron ogółu transakcji (czyli sprzedających towar czy tam usługę).

Nie jest też ostatnim i nie dotyczy tylko rynku konsumenckiego.
Jak panowie prezesi dali się wciągnąć bankowym agentom w opcje, to
też potem płakali. Tylko że oni występowali w pozycji równorzędnej
wobec banków - mieli od tego prawników, ekonomistów itd. I jeśli
ich pazerność (równa pazerności banków) i nieuctwo doprowadziły
ich firmy tam, gdzie często pazerność i chciwość ludzi prowadzi,
to należy to uznać za sprawiedliwe (choć i tak niezupełnie zgodne
z zasadami etyki biznesu ze strony banków - vide wspomniana
sytuacja w GB).

Ryzykowna strategia podmiotów nie mających o tym bladego pojęcia a jednocześnie wystawiających opcje w celu uzyskania 'zerokosztowości' została przypadkowo ukarana. Nie musiało tak być, ale akurat realia rynku tak się ułożyły. Pod koniec okresu opcyjnego amoku (po lipcu 2008) banki już z całą pewnością brały pod uwagę  jako realny scenariusz to co się wydarzyło. Wystawiający opcje chcieli zaoszczędzić (mogli tylko kupić opcje, płacąc za to premię). Nie udało im się.

Podobnie klienci mBanku, chcieli zaoszczędzić (mogli kupić droższy w momencie zakupu kredyt, z gwarancją stałej marży). I też im się akurat nie udało. A ja nie kupuję zasady, że konsument jest zwolniony z myślenia i nie mam zamiaru do takich konsumentów-spekulantów, którym się nie udała spekulacja dopłacać. Naturalnie w najmniejszym stopniu mi nie przeszkadza, jeśli inni chcą dopłacać. Pod warunkiem, że nie będą chcieli dopłacać moimi pieniędzmi.

Ja tam mogę chętnie pogadać dalej, choć widać że prezentujemy diametralnie różne spojrzenie na tę kwestię, ale do poniedziałku mnie raczej nie będzie na necie. Ja nawet w pierwszej chwili byłem "po stronie 'nabitych'", bo kupowałem ich argumenty z netu. Dopóki nie zapoznałem się z tematem trochę bardziej szczegółowo.

Data: 2011-05-14 17:23:36
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Ja tam mogę chętnie pogadać dalej, choć widać że prezentujemy diametralnie różne spojrzenie na tę kwestię, ale do poniedziałku mnie raczej nie będzie na necie. Ja nawet w pierwszej chwili byłem "po stronie 'nabitych'", bo kupowałem ich argumenty z netu. Dopóki nie zapoznałem się z tematem trochę bardziej szczegółowo.

wszsytko jest jasne, juz wczesniej szlo wywnioskowac, ze jestes akcjonariuszem banku i ze Twoje podejscie jest lekko stronnicze. poniewaz nikt tu nikogo nie przekona tak samo jak w sprawie naszych kredytow nie szlo sie dogadac polubownie z bankiem to sprawa trafila do sądu i sad to bedzie rozstrzygal na tak lub nie
- obojetnie co tu sie napisze...

--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-14 16:13:41
Autor: Wojciech Bancer
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
On 2011-05-14, wromek <wromek@> wrote:

[...]

Ja tam mogę chętnie pogadać dalej, choć widać że prezentujemy diametralnie różne spojrzenie na tę kwestię, ale do poniedziałku mnie raczej nie będzie na necie. Ja nawet w pierwszej chwili byłem "po stronie 'nabitych'", bo kupowałem ich argumenty z netu. Dopóki nie zapoznałem się z tematem trochę bardziej szczegółowo.

wszsytko jest jasne, juz wczesniej szlo wywnioskowac, ze jestes akcjonariuszem banku i ze Twoje podejscie jest lekko stronnicze.

IMHO jego podejście jest uzasadnione merytorycznie.
Podejście jego adwersarzy jest za to znacznie bardziej nacechowane
emocjami niż merytoryką.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2011-05-14 21:52:23
Autor: Michał Kurowski
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

IMHO jego podejście jest uzasadnione merytorycznie.
Podejście jego adwersarzy jest za to znacznie bardziej nacechowane
emocjami niż merytoryką.


Rzecz właśnie w tym, ten konflikt jest takim najbardziej znanym
dowodem nadmiernego zaufania "ludności" do "instytucji zaufania"
jakimi kiedyś były banki.

Miało być miło i nie przejmowano się zapisem o ustalaniu
oprocentowania przez zarząd. Zarząd to wykorzystał, bo chciał i mógł.

Teraz nikt by już na to nie poszedł.

Pozdrawiam,

--
Michał

Data: 2011-05-15 00:13:33
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
wszsytko jest jasne, juz wczesniej szlo wywnioskowac, ze jestes
akcjonariuszem banku i ze Twoje podejscie jest lekko stronnicze.

IMHO jego podejście jest uzasadnione merytorycznie.
Podejście jego adwersarzy jest za to znacznie bardziej nacechowane
emocjami niż merytoryką.

i tak by mozna do usranej smierci i jeszcze przez 200 nast. postow. ja uwazam, ze moja racja jest bardziej mojsza niz Twojsza bo jest mojsza. I dlatego wlasnie poszedlem do sądu z innymi zeby sie nie uzerac z bankiem przez nastepne 8 lat i przerzucac na superoferty, superkorzystne (wg banku).

i to powoli tyle co bym mial do napisania bo jakos nie widze juz w watku odkrywania ameryki przez nikogo.


--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-15 10:59:39
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
wromek wrote:

i to powoli tyle co bym mial do napisania bo jakos nie widze juz w watku odkrywania ameryki przez nikogo.

Eee tam...
Ja czekam aż MarekZ wróci z wyjazdu - wtedy mu odpowiem :-)

witrak()

Data: 2011-05-15 11:20:44
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Eee tam...
Ja czekam aż MarekZ wróci z wyjazdu - wtedy mu odpowiem :-)

hehe, chcesz podzielic ten wlos na jeszcze 348 czesci? :)


--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-17 09:59:41
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
wromek wrote:
Eee tam...
Ja czekam aż MarekZ wróci z wyjazdu - wtedy mu odpowiem :-)

hehe, chcesz podzielic ten wlos na jeszcze 348 czesci? :)



Nie. Ale on jest solidnym dyskutantem, a tym razem trochę się
"zakałapućkał" i nawet w ostatnio przeprowadzonym 'lekkim
odwrocie" broni tez nie do obrony...

Uważam, że zasługuje na "uczciwy proces" :-)

witrak()

Data: 2011-05-17 11:09:33
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Nie. Ale on jest solidnym dyskutantem, a tym razem trochę się
"zakałapućkał" i nawet w ostatnio przeprowadzonym 'lekkim
odwrocie" broni tez nie do obrony...

Uważam, że zasługuje na "uczciwy proces" :-)

hehe, zgadzam sie w calej rozciaglosci ;)

Data: 2011-05-21 20:40:09
Autor: Robert
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Dnia 15 maj  o godzinie  10:59, na pl.biznes.banki, witrak() napisał(a):


i to powoli tyle co bym mial do napisania bo jakos nie widze juz w watku odkrywania ameryki przez nikogo.

Eee tam...
Ja czekam aż MarekZ wróci z wyjazdu - wtedy mu odpowiem :-)

No i coś MarekZ zaniemógł :)
Albo tez ma długi dwu-łykent ;)


--
Robert

Data: 2011-05-12 19:58:16
Autor: george
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

Raczysz żartować, prawda ?!? Bank jest od tego, żeby umieć liczyć,
w tym kalkulować ryzyko, że nie na wszsytkim zarobi...
On jest Przedsiębiorcą i ma taki obowiązek.
Bank nie ma prawa odbijać sobie własnej (tzn. swoich prezesów)
niekompetencji na klientach.

ma obowiązek skalkulować ? -> skalkulował i co z tego
Z obowiązku kalkulowania nie można robić zarzutu bo czynność zaszła.

Zadajesz sie sugerować że powinien pokryś ewentualne dodatkowe ryzyko walotowo/procentowe.
A to niby z jakiej paki !?

george

Data: 2011-05-12 20:12:09
Autor: witrak()
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
george wrote:
A to niby z jakiej paki !?

Bo bank - jak każdy biznes - na jednym zarabia, na drugim traci.
Gdzie jest powiedziane, że nie mógł stracić na tych kredytach,
jeśli ogarnięty szałem ściągania klientów dał za dobre warunki ?

witrak()

Data: 2011-05-12 20:19:44
Autor: george
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

"witrak()" <witrak@hotmail.com> wrote in message news:iqh6hc$2tv$3srv.cyf-kr.edu.pl...
george wrote:
A to niby z jakiej paki !?

Bo bank - jak każdy biznes - na jednym zarabia, na drugim traci.
Gdzie jest powiedziane, że nie mógł stracić na tych kredytach,
jeśli ogarnięty szałem ściągania klientów dał za dobre warunki ?

witrak()

ale z jakiego powodu nie może realizować zapisów umowy i działać na swoją szkodę ?

george

Data: 2011-05-12 14:20:17
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Ja akurat nie twierdzę, że głupio zrobiłeś kupując wtedy tamta ofertę i że nie należało jej kupować (choć jak wiadomo zawsze byłem wrogiem kredytów denominowanych). Oferta BRE była bardzo atrakcyjna z tego co pamiętam. Nie staram się należeć do grona "mądrych po fakcie". Uważam tylko że należy wziąć skutki tamtej decyzji "na klatę" zamiast się wyżalać. Kojarzę Cię chyba jako osobę grającą na rynku. Nigdy nie zaliczyłeś stratnej transakcji?

zaliczylem tysiace stratnych transakcji a "wygrana na rynku" to pozytywny wynik transakacji stratnych do zyskownych, poki co daje rade na plus ;)
w tym jednak przypadku ocenilem swoje szanse na wygrana i mi wyszlo, ze warto zaryzykowac przylaczenie do grupy-koszt w miare maly w por. do potencjalnego zysku.
jak przegram to sie swiat dla mnie nie zawali ;)


nie chce nic z aktualnej oferty bo jest dla mnie nieatrakcyjna a poza tym na razie nie potrzebuje nowego kredytu,
chce aneks wg starej oferty bo jestem w tej chwili bardziej wartosciowy dla banku niz nowi, bo:
1. udowodnilem przez 5 lat, ze potrafie splacac w terminie,
2. nie widze powodu dla krojenia mnie bardziej niz to konieczne bo moja nieruchomosc wzrosla wiele na wartosci,
3. bo mam ich karty kredytowe,
4. bo mam ich limit kredytowy,
5. bo robie obroty miesieczne na poziomie kilku srednich krajowych w PLN,
6. bo robie obroty na EUR na poziomie kilku niemieckich srednich krajowych,
7. moglbym jeszcze kilka punktow wpisac ale trace z Tobą plaszczyzne porozumienia dlatego nie bede sie produkowal :)

Podsumowując: uważasz, że jesteś bardzo wartościowy dla banku (z różnych względów, z których części nie chciało Ci się nawet podawać). Bank jednak tego nie chce docenić pożyczając ci taniej, więc próbujesz uzyskać wyrok sądu cywilnego, który go do tego w pewien sposób zmusi. Można i tak, czemu nie, choć trudno się dziwić, że dla niektórych to dość zabawne. Rolą banku jest zarabianie. Dostałeś środki banku, a następnie odmawiasz mu prawa swobodnego zarządzania swoim portfelem kredytowym. Ja przypuszczam co Cię tak naprawdę boli. Kurs CHFPLN i jego dalsze perspektywy. Może lepiej to wziąć na klatę, a nie na siłę szukać "odbitki". Ale naturalnie można odbitki szukać, czemu nie, to jest gra. Tylko nie trzeba się dziwić, że ma to zróżnicowany odbiór.

ja po prostu dzialam tam, gdzie uwazam, ze trzeba dzialac. nikomu nie odbieram prawa do niczego,
ja po prostu chce zeby mnie traktowano indywidualnie a nie wrzucano do jednego worka z innymi (nowymi, starymi, tymi co nie rozumieja co to ryzyko kursowe itp itd.).
kurs CHFPLN mnie nie boli - to biore na klate caly czas i dokladam do interesu z tej strony ale i tak mam zapas z innej. w ostatecznym rozrachunku kursu CHFPLN, zeby wyjsc na zero, moglbym placic rate nawet o 350 pln wieksza niz teraz (moja rata oscyluje aktualnie w okolicy 760 pln) a zeby do tego doszlo to raczej musialaby sie wydarzyc wielka tragedia.

Oczywiście, że w pewien sposób zostaliście potraktowani niesprawiedliwie. Bank z kolei nie wziął na klatę realiów rynkowych jakie się pojawiły, tylko przerzucił je na was. A teraz trwa gra, kto te koszty ostatecznie poniesie. Tyle że sytuacja nie jest tu całkowicie symetryczna, bo to wy dostaliście pieniądze banku. Ale naturalnie jak najbardziej macie prawo do zagrania w tę grę.

probujemy ;)

heh, ja tam nieco zdanie nt tego banku zmienilem a za moim posrednictwem kilka innych osob :)
to cos jak zasada, ze jeden zadowolony przyprowadzi trzech innych a jeden niezadowolony wystraszy piecdziesieciu innych...

Ilość osób jest bez istotnego znaczenia. Liczą się kwoty.

fakt ;)


--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-17 11:33:04
Autor: glaukonWYTNIJTO
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

heh, ja tam nieco zdanie nt tego banku zmienilem a za moim posrednictwem kilka innych osob :)

gdyby to kogoś w BRE obchodziło, toby was inaczej traktowali. A jak zaczną dawać
atrakcyjne marże, to będą mieli klientów, nawet na takich umowach jak te będące
przedmiotem sporu




--


Data: 2011-05-11 12:00:04
Autor: Borys Pogoreło
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Dnia Wed, 11 May 2011 11:01:13 +0200, wromek napisał(a):

po jego stronie, bo za chwilę może chcieć dostać coś za darmo, nie daj boże ode mnie. Chyba też w takim razie rozumiem brak skrupułów tej jakiejś kancelarii prawniczej.

jestes kumaty bo czytam tą grupe ale mam nadzieje, ze rozumiesz co sie stanie jak libor podskoczy do np. 2-2,5 wtedy bedzie marza 2,7+(2 do 2,5).

 Weź nie żartuj. Naprawdę brałeś kredyt z założeniem, że LIBOR będzie
oscylował w okolicach zera przez kilkanaście-kilkadziesiąt lat?

 To się robi coraz ciekawsze...

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Data: 2011-05-12 00:57:06
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Weź nie żartuj. Naprawdę brałeś kredyt z założeniem, że LIBOR będzie
oscylował w okolicach zera przez kilkanaście-kilkadziesiąt lat?

a skad taki wniosek?!
nie, zakladalem, ze teraz i w przyszlosci bedzie minimalna szansa na to, ze kredyt w CHF bedzie mi sie mniej oplacal niz w PLN a bank chce mi te szanse odebrac na wszelkie mozliwe sposoby.

--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-11 15:05:32
Autor: Michal Tyrala
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
On Wed, 11 May 2011 11:01:13 +0200, wromek wrote:
 poza tym w aktualnej ofercie marze sa duzo nizsze niz oferowane w  propozycjach aneksow dla starych, sprawdzonych, splacaj?cych regularnie bez  dnia opoznienia, kredytach na lokale, ktore zyskaly od tamtej pory 30-40 na  wartosci?!

Tzn jaka wg Ciebie mozna teraz *realnie* dostac marze na kredyt walutowy w
BRE?

W EUR wiem na pewno (~2%), franka moge sprawdzic jak nie wywalilem symulacji,
ale bylo to jakos 2x wiecej.
Dane na styczen 2011.

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2011-05-11 18:18:24
Autor: Michal Tyrala
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
On Wed, 11 May 2011 15:05:32 +0000 (UTC), Michal Tyrala wrote:
 Tzn jaka wg Ciebie mozna teraz *realnie* dostac marze na kredyt walutowy w
 BRE?

 W EUR wiem na pewno (~2%), franka moge sprawdzic jak nie wywalilem symulacji,
 ale bylo to jakos 2x wiecej.
 Dane na styczen 2011.

Proponowane oprocentowania na 11.01.2011:
CHF: 4.31% (->marza ponad 4%)
EUR: 2.99% (->marza ~2%)
PLN: 5.46% (nie chce mi się szukac WIBORa z wtedy...)

Kredyt w CHF z 2004r mam obecnie na 2.6%, wiec troche odwazna ta teoria,
ze mozna z ulicy dostac lepsze warunki niz proponuja dla starych kredytow...
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2011-05-12 01:13:26
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Kredyt w CHF z 2004r mam obecnie na 2.6%, wiec troche odwazna ta teoria,
ze mozna z ulicy dostac lepsze warunki niz proponuja dla starych kredytow...

no wlasnie, masz kreske teaz na 2,6 a nam chca wcisnac marze 2,5 przy czym jak bralem kredyt to wystarczylo im 1,1.
niech podejdą indywidualnie i cos fajnego zaproponują to sie ludzie zgodzą ale teraz to juz zaczyna robic taka atmosfera, ze beda walczyc do upadlego w tych sadach.
dla mnie to jest w sumie zabawa bo ja nadplacam mies. cos kolo 100 pln bo mam teraz "decyzją zarządu" 3,7 ale są ludki co mies. po 600-700 pln mają do nadplacenia a to juz rocznie robi kwotke, nie wspominajac ile to bedzie przez nast. 30 latek ;)

--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-12 05:22:13
Autor: Michal Tyrala
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
On Thu, 12 May 2011 01:13:26 +0200, wromek wrote:
 no wlasnie, masz kreske teaz na 2,6 a nam chca wcisnac marze 2,5 przy czym
 jak bralem kredyt to wystarczylo im 1,1.

Nienienie.  W Message-ID <iqdj8p$q7b$1@news.onet.pl> stoi:
 poza tym w aktualnej ofercie marze są duzo nizsze niz oferowane w
              ^^^^^^^^^
 propozycjach aneksow dla starych, sprawdzonych, splacaj?cych
 regularnie bez dnia opoznienia, kredytach na lokale, ktore zyskaly
 od tamtej pory 30-40 na wartosci?!

Podkreslenie moje.

Jak Ci pokazalem, aktualnie, to mozesz przyjsc i *realnie* dostac marze rzedu 4%
(dla CHF). Realnie, tzn tyle ile proponuja, nie ulotkowe ,,marze juz od x%''.

PS. ,,Kiedys'', to eMax mial 16.5% :-)

PPS. W BRE, dla wiekszego kredytu, calkiem nieglupio jest się aneksowac na splate
bezposrednio w walucie i zaopatrywac się w nia w ktoryms z kantorow sieciowych
majacym rachunki w BRE. 5-9gr na jednostce waluty do przodu.
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2011-05-12 14:47:03
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Jak Ci pokazalem, aktualnie, to mozesz przyjsc i *realnie* dostac marze rzedu 4%
(dla CHF). Realnie, tzn tyle ile proponuja, nie ulotkowe ,,marze juz od x%''.

PS. ,,Kiedys'', to eMax mial 16.5% :-)

PPS. W BRE, dla wiekszego kredytu, calkiem nieglupio jest się aneksowac na splate
bezposrednio w walucie i zaopatrywac się w nia w ktoryms z kantorow sieciowych
majacym rachunki w BRE. 5-9gr na jednostce waluty do przodu.

mozliwe, ze tak jest teraz, jak sie tym ostatnio interesowalem to marze dla nowych byly korzystniejsze niz te 2,5-2,7


--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-12 05:31:08
Autor: Andrzej Kubiak
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Dnia Thu, 12 May 2011 01:13:26 +0200, wromek napisał(a):

beda walczyc do upadlego w tych sadach.

Uhm. To słowo na "u" może być kluczowe.

AK

Data: 2011-05-10 15:54:38
Autor: Borys Pogoreło
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Dnia Tue, 10 May 2011 15:37:53 +0200, wromek napisał(a):

no Wy to wszyscy jestescie zajebisci, wszyscy tacy mądrale i w ogole.
ciekawe czy ktos z Was ma taki kredyt w BRE i co by zrobil gdyby go rypali na odsetkach.... pewnie byscie grzecznie placili albo wynajeli sobie adwokata bez grupy bo jestescie superbogaci albo w ogole byscie znalezli za free....

 Ja bym przede wszystkim nie brał kredytu indeksowanego nie *IBOR-em, a
widzimisię banku. Co was do tego skłoniło poza złudnym poczuciem, że
"będzie taniej"?

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Data: 2011-05-10 16:01:08
Autor: MarekZ
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Użytkownik "BorysPogoreło" <borys@pl.edu.leszno> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:15koa4ezm42fp.zkyh0telxwtx.dlg@40tude.net...

Ja bym przede wszystkim nie brał kredytu indeksowanego nie *IBOR-em, a
widzimisię banku. Co was do tego skłoniło poza złudnym poczuciem, że
"będzie taniej"?

Dajcie spokój z tą demagogią post factum. Bank przy założeniu jego celowego działania, ma mnóstwo możliwości usiłowania wydymania swoich klientów. Choćby wprowadzaniem jakichś opłat za rachunek, pseudoubezpieczeń, wysokich spreadów itd. Sama indeksacja sprawy nie załatwia.

Zresztą "nabici" (o ile mamy na myśli tych od kredytów denominowanych w chf) nie tyle padli ofiarą złej woli BRE, co sytuacji rynkowej i twardego kursu BRE w kwestii dochodowości portfela kredytów nawet kosztem wizerunku.

Data: 2011-05-11 10:39:41
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Zresztą "nabici" (o ile mamy na myśli tych od kredytów denominowanych w chf) nie tyle padli ofiarą złej woli BRE, co sytuacji rynkowej i twardego kursu BRE w kwestii dochodowości portfela kredytów nawet kosztem wizerunku.

tak jest i teraz przyjdzie wlasnie za to zaplacic rachunek (tzn juz placą)...

Data: 2011-05-11 10:37:57
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

Ja bym przede wszystkim nie brał kredytu indeksowanego nie *IBOR-em, a
widzimisię banku. Co was do tego skłoniło poza złudnym poczuciem, że
"będzie taniej"?

szczerze mowiąc ja bralem co dawali co nie znaczy, ze jestem glupi czy naiwny ale to bylo 5 lat temu ponad wiec nie wszyscy byli tacy madrzy jak teraz....

Data: 2011-05-10 20:49:54
Autor: Michal Tyrala
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
On Tue, 10 May 2011 15:37:53 +0200, wromek wrote:
 no Wy to wszyscy jestescie zajebisci, wszyscy tacy m?drale i w ogole.
 ciekawe czy ktos z Was ma taki kredyt w BRE

Denominowany w CHF z 2004r moze byc?

 i co by zrobil gdyby go rypali na odsetkach....

Za propozycje marzy ~4.5% podziekowali, propozycje marzy ~2% przyjeli.

BTW, artykul wspomina, ze ,,klienci'' (wiec tez i ja, ktory mam gdzies
zabawe w wierzbowskiego?) nadplacili nieslusznie BRE ~3.5mln zl. Na razie
wyskoczyliscie (juz beze mnie) z kolejnej banki na proces, ktory walczy
jedynie o racje. Moze jakies zaklady ile kancelaria zawola na odwolanie
instancje wyzej, plus w wypadku wygranej, za procesowanie się juz o kase?
Zrowna się z 3.5banki?

Ale kazdy gospodazy swoja kasa, powodzenia w walce (tak z BRE, jak i z
kancelariami) zycze!
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2011-05-11 10:46:34
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Za propozycje marzy ~4.5% podziekowali, propozycje marzy ~2% przyjeli.

na dzien podpisania umowy mialem marze ok. 1,1 -chcesz dalej dyskutowac?

BTW, artykul wspomina, ze ,,klienci'' (wiec tez i ja, ktory mam gdzies
zabawe w wierzbowskiego?) nadplacili nieslusznie BRE ~3.5mln zl. Na razie
wyskoczyliscie (juz beze mnie) z kolejnej banki na proces, ktory walczy
jedynie o racje. Moze jakies zaklady ile kancelaria zawola na odwolanie
instancje wyzej, plus w wypadku wygranej, za procesowanie się juz o kase?
Zrowna się z 3.5banki?

2. instancja jest juz w umowie zapisana i wynosi tyle samo co 1. i nie ma zadnej doplaty za wygraną.
a myslisz, ze kto placi za nasz rachunek w przypadku przegranej banku?! :)
ja tam oszacowalem swoje ryzyko i mi wyszlo, ze mam malo do stracenia w por. do tego co moge wygrac.
na tym polega zycie-mozna zaryzykowac i stworzyc sobie szanse na wygraną a mozna nie ryzykowac i sobie zyc spokojnie, bezproblemowo a i tak ciezarowka Cie moze na pasach potrącic...

Data: 2011-05-11 14:57:07
Autor: Michal Tyrala
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
On Wed, 11 May 2011 10:46:34 +0200, wromek wrote:
> Za propozycje marzy ~4.5% podziekowali, propozycje marzy ~2% przyjeli.

 na dzien podpisania umowy mialem marze ok. 1,1 -chcesz dalej dyskutowac?

Chetnie -- po aneksowaniu rata mi zmalala o jakies 20zl :-)

(Wlasciwie to ten kredyt se tak wisi, bo cena franka jest niefajna zeby
go calkiem zaorac...)

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2011-05-12 01:15:09
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
 na dzien podpisania umowy mialem marze ok. 1,1 -chcesz dalej dyskutowac?

Chetnie -- po aneksowaniu rata mi zmalala o jakies 20zl :-)

hehe, to masz wypasa ;)

Data: 2011-05-11 18:23:45
Autor: glaukonWYTNIJTO
BRE Bank: Klienci pozwali bank do sdu, bo uwaaj, e zawya oprocentowanie kredytu.

na tym polega zycie-mozna zaryzykowac i stworzyc sobie szanse na wygraną a mozna nie ryzykowac i sobie zyc spokojnie, bezproblemowo a i tak ciezarowka Cie moze na pasach potrącic...

gdzie tu widzisz wygraną? że będziecie mieć warunki jak klienci innych banków?
to byłby dopiero remis.


--


Data: 2011-05-11 18:24:51
Autor: glaukonWYTNIJTO
BRE Bank: Klienci pozwali bank do sdu, bo uwaaj, e zawyaoprocentowanie kredytu.

gdzie tu widzisz wygraną? że będziecie mieć warunki jak klienci innych banków?
to byłby dopiero remis.

Zagalopowałem się - w BRE też można mieć inne warunki.


--


Data: 2011-05-12 01:20:53
Autor: wromek
BRE Bank: Klienci pozwali bank do sdu, bo uwaaj, e zawya oprocentowanie kredytu.
gdzie tu widzisz wygraną? że będziecie mieć warunki jak klienci innych banków?
to byłby dopiero remis.

heh, widze wygraną w tym, ze jak BRE przegra to bedzie musialo zwrocic nadplaty z odsetkami ustawowymi,
co mi zaplaci kilka ladnych ratek ale co najwazniejsze bedzie interpretacja zasad naliczania oprocentowania,
co pozwoli mi zaoszczedzic w przyszlosci kilka ladnych ratek i to na warunkach, ktore ustali sad a nie "wspanialomyslnie zaproponuje" bank.


--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-05-10 23:09:38
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.

"wromek" iqbf5e$26b$1@news.onet.pl

no Wy to wszyscy jestescie zajebisci, wszyscy tacy mądrale i w ogole.
ciekawe czy ktos z Was ma taki kredyt w BRE i co by zrobil gdyby go
rypali na odsetkach.... pewnie byscie grzecznie placili albo wynajeli sobie adwokata bez grupy bo jestescie superbogaci albo w ogole byscie znalezli za free....

Banki, pieniądze... Ja mam alergię -- w tym i na pleśń, astmę na tle tej
alergii i pleśń na suficie oraz trudności ;) z wentylacją. :) W tym kraju
nie ma sądów. :) Już Mickiewicz w Panu Tadeuszu zauważa -- wygraj w polu,
a wygrasz i w sądzie. ;)

Gdy do mnie ING dzwoni i pyta, czy ja chcę kredyt hipoteczny -- śmiać mi się chce.
Cała gospodarka oparta jest o kredyty, a wśród kredytów najważniejsze są właśnie
hipoteczne. Ale jeśli społeczeństwo wcurvi się (skrzywi?) to kto będzie brał te
kredyty? A wqrwi, jeśli nie będzie traktowane poważnie. :)

Ale choć każdy pojmuje, że bank musi szanować klienta a sąd musi bronić nie
tylko państwa, :) ale i (przynajmniej czasami) sprawiedliwości -- bywa
różnie w tym dziwnym kraju. :)

-=-

W tym życiu nie zamierzam brać kredytów. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-05-12 15:18:48
Autor: radekp@konto.pl
BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Tue, 10 May 2011 15:37:53 +0200, w <iqbf5e$26b$1@news.onet.pl>, "wromek"
<wromek@...poczta.onet.pl> napisał(-a):

no Wy to wszyscy jestescie zajebisci, wszyscy tacy mądrale i w ogole.
ciekawe czy ktos z Was ma taki kredyt w BRE i co by zrobil gdyby go rypali na odsetkach.... pewnie byscie grzecznie placili albo wynajeli sobie adwokata bez grupy bo jestescie superbogaci albo w ogole byscie znalezli za free....

heh, wypas...

Kiedy mBank oferował ten kredyt ze stopą ustalaną przez zarząd na tej grupie
czytałem rady dla potencjalnych klientów:
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą"
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą"
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą"
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą"
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą".

Coś tam jeszcze pisano o samodzielnym myśleniu itp.

Po pierwsze -- wcale nie jestem pewny, że % ustalony przez mbank przez cały
okres był jakiś lichwiarski (a widziałem wykresy zrobione przez samych
"poszkodowanych").

Po drugie -- obawiam się, że raz byliście naiwni (czy może "naiwni") i
wzieliście kredyt w mBanku, a teraz ponawiacie błąd.

No cóż, zobaczymy...

BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona