Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   BZWBKKBSg zasnął snem sprawiedliwego?...

BZWBKKBSg zasnął snem sprawiedliwego?...

Data: 2018-03-04 01:35:13
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
BZWBKKBSg zasnął snem sprawiedliwego?...
Lulajże bankuniu, lulajże lulaj...

   Serwis lub wybrana funkcja są czasowo niedostępne
   Proszę wybrać inną opcję lub przejść do widoku
   Twoich produktów. Jeśli problem będzie się
   powtarzał, proszę spróbować później.

   Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?
   Napisz: kontakt@bzwbk.pl lub zadzwoń:
   tel. 1 9999 (opłata za minutę połączenia
   zgodnie z taryfą danego operatora).

   Uwaga: prosimy o podanie numeru zdarzenia - 531/972265.
   Infolinia 1 9999

Wcześniej inaczej śpiewałem?
Niezupełnie -- ta sama linia melodyjna/melodyczna...

Ale z ZUSem już koniec -- JPK_VAT wiele poprzestawiał w moim życiu...
Teraz mój rozkład zajęć wygląda zupełnie inaczej, niż kiedyś...
01 dzień miesiąca w tym nowym rozkładzie wygląda jakoś tak:

 - najpierw mój JPK_VAT
 - następnie wszystkie ZUSy...

Celuję w 3 pierwsze kwadranse... Na początek...
Docelowo oczywiście szybciej -- ale bez zadyszki!!
Tak do godziny 0:20 01 dnia miesiąca ma iść JPK_VAT
Biura i wszystkie deklaracje ZUSu...

Pozostałe JPK_VAT mają iść w kolejnych dniach...
Tak do 10 dnia miesiąca... [ale nie mogę słać
JPK_VAT Klientów, zanim dostanę od nich faktury...]

-=-

02 dnia miesiąca ZUS może już być zajęty...
(tak było w marcu br. -- tak było w bm.)

-=-

Tak sobie pomyślałem o Sebastianie...

Zebrał 150 kpln i obiecał, że przekaże je
jakiejś organizacji charytatywnej. Nie moja
to sprawa? Moja także -- jestem wszak kapłanem
Kościoła, więc muszę faceta ostrzec przed piekłem!!!

Sebastian gardzi darem Bożym!!!
Bóg niemal wszystko wybaczy, ale nie zakopanie talentu!!!
Człowiek ma pracować, nie zbywać Boże dary!!!

Dostał od Boga (bo zgodnie z prawem, bez przemocy,
bez darcia mordy, bez niepotrzebnego rozlewu krwi
itd.) forsę, więc musi ją zainwestować!! Najlepiej
tak, aby ta forsa dała wielokrotny plon!!!!


Moim zdaniem Sebastian nie może przekazać tej forsy
obcym ludziom, ale musi (rzekło się słowo -- Panie
Sebastianie!!) założyć organizację charytatywną,
której (będzie szefował) i zagospodarować otrzymane
pieniądze. IMO powinien kupić samochód a resztę
pieniędzy przeznaczyć na wspieranie ludzi postawionych
na jego drodze przez Boga. Resztę pieniędzy otrzymanych
w tej zbiórce i w zbiórkach kolejnych!!!

Nie może ot tak po chamsku (przepraszam, jeśli ranię)
zrzec się forsy! Co innego, gdyby był schorowany,
stary, słaby fizycznie czy jakoś niepełnosprawny
umysłowo... Skoro jest młody, zdrowy itd. -- musi
po prostu zakasać swe rękawy i wziąć się do ciężkiej
roboty! Jak nie przymierzając Ojciec Rydzyk!!! Ten
(godny naśladowania!) kapłan Boży nie przelewa otrzymywanych
pieniędzy do nieznajomych mu osób, ale skrzętnie ZAGOSPODAROWUJE
te pieniądze, jako że człowiek nie może po prostu zrzekać się
swych dóbr, ale musi swe dobra zagospodarowywać i pomnażać -- akurat
w naszych stronach ;) nie mamy 'wartości przemnożonej', lecz
'wartość dodaną', jednak po latach z tego dodawania -- mamy mnożenie...




Panie Sebastianie -- piszę zupełnie poważnie!!!
(dobrzy ludzie -- przekażcie Panu Sebastianowi moje ostrzeżenie)

IMO powinien Pan założyć organizację charytatywną, przekazać
tej organizacji (zgodnie z daną obietnicą) to wszystko, co
Panu przekazali ludzi miłosierni, kupić sobie porządny
samochód (po co obrażać Boga byle czym -- Bóg jest Miłością,
dlatego zależy Mu na nas, na naszym szczęściu, naszej radości,
naszym rozwoju itd.) i wykorzystywać ten samochód do (niestety!)
pomagania ludziom, których Pan spotka na tak zwanej drodze życiowej,
nie zważając na: płeć tych ludzi, wiek, wykształcenie, poglądy,
wyznanie wiary, kolor oczu czy kolor skóry, bądź kolor włosów...


Przepraszam za dosadność, ale IMO tylko (przepraszam raz jeszcze)
świnia mówi Bogu:

 - zabieraj swoje pieniądze, nie chcę mieć z nimi do czynienia

i wraca w życie, z którego został wyrwany przez Boga...


Bóg wie, co robi -- jeśli kogoś powołuje, to ma w tym swój plan.
A powołuje nie świętych, ale grzeszników! A powołując, wybacza,
obdarza łaskami, aby umożliwić temu komuś wynagrodzenie
popełnionych grzechów!!!

Spowodował Pan wypadek swoją lekkomyślnością!!
Coś jest Pan winny społeczeństwu!!!

Dlaczego inni mają za Pana płacić?!
(ja chociażby -- wyższymi składkami ubezpieczeniowymi?!)
Dostał Pan pieniądze NA NOWY SAMOCHÓD? -- niech Pan te
pieniądze zagospodaruje zgodnie z intencjami ludzi,
którzy okazali Panu miłosierdzie, żeby nie powiedzieć
wprost -- zlitowali się nad Panem, bo naprawdę Pana
sytuacja wymagała litości społeczeństwa.

Ponieważ obiecał Pan przekazanie pieniędzy organizacji
charytatywnej -- niech Pan założy swoją (wg Pana inni
lepiej zagospodarują pieniądze niż Pan?) organizację
charytatywną (IMO ludzie tacy jak poseł Budka Panu
chętnie pomogą -- doradztwem prawnym itp.) i niech
Pan dołoży swoją pracę, aby pieniądze, które Pana
organizacja charytatywna będzie otrzymywała, zagospodarował
Pan dobrze, spłacając swym zaangażowaniem (swoją pracą!!)
dług, jaki Pan zaciągnął wobec społeczeństwa!!


Pani premier Szydło miała najwyraźniej dość całego splendoru,
jaki towarzyszy osobom publicznym, dlatego zrezygnowała
z pełnionej funkcji -- ale ona mogła zrezygnować, gdyż
była pod wiadomym? względem wolnym człowiekiem. Na szczęście
pod tak zwaną ręką była inna osoba, która przejęła funkcje
premiera rządu...

[akurat ja wiem, czym jest ciągła obecność ochroniarzy -- wiem,
jak ta obecność męczy, jak wyniszcza!!! pozornie fajnie jest,
ale w istocie człowiek po jakimś czasie myśli już tylko
o możliwości wyrwania się z takiego więzienia na wolność!!!!]

Ale Pan nie jest wolny -- Pan jest coś winny ludziom!!!
Niech Pan to przemyśli -- niech Pan spłaca swój dług
wobec społeczeństwa jako prezes (czy inny szef)
organizacji charytatywnej, niosącej pomoc ludziom!
Niech Pan kupi porządny samochód -- aby nie obrażać Boga!
IMO Bóg Panu dał tyle pieniędzy, ile uznał za stosowne,
dlatego niech Pan Boga nie poprawia!!! To Pan spowodował
wypadek, nie Bóg! Bóg jedynie uznał Pana skruchę i powołał
do nowego życia, aby dać Panu szansę oczyszczenia Pana duszy...

Od tej pory, jeśli Pan przyjmie Boże wybaczenie, będzie Pan
pełnił obowiązki funkcjonariusza Boga -- a taki nie może
jeździć byle czym, byle jak ubierać się, byle czym zadawalać się!!!


Ja przed laty obrażałem Boga -- właśnie przekazywaniem pieniędzy innym osobom.
Ostrzegał mnie Bóg słowami: moich rodziców, ludzi postronnych, Pisma Świętego,
a także/nawet osób duchownych, których dziwiła moja zdumiewająca hojność...


A gdy te wszystkie nawoływania nie dały rezultatu -- Bóg ukarał mnie nędzą!
Lecz pomimo nałożenia na mnie surowej kary zapewniał mnie, że z tej nędzy
wyprowadzi mnie mój rzekomo dobry przyjaciel -- rozum. ;) A jako że jestem
Dzieckiem śmierci -- Bóg obiecał mi na otarcie mych licznych łez nieustanne
towarzystwo śmierci, abym w mym makabrycznym zdruzgotaniu, poniżeniu, zhańbieniu,
utrapieniu -- miał jakąś pociechę...

BTW płaczu, śmierci i błagania Boga o powrót do życia/łask:

   https://www.youtube.com/watch?v=k1-TrAvp_xs

Lacrimosa WAMozarta -- przepiękne ;) płakanie, żeby nie napisać
złośliwie -- miauczenie, żebranie u Boga o przebaczenie!!! Bóg
wybaczył Mozartowi, lecz Mozart najwyraźniej nie umiał tego
wybaczenia przyjąć?... Mozart powrócił do życia na salonach!
Bóg przywrócił Mozartowi szacunek ludzi -- ale po śmierci
ciała Mozarta...

Ponoć masa ;) ludzi to śpiewa bez zrozumienia! ;)

Słowa niby łatwo przetłumaczyć, muzyka niby zrozumiała...
Lecz ludzka przewrotność broni drogi do zrozumienia, czy
raczej pogodzenia się z prawdą -- Bóg grzesznikowi wybacza,
ale nie zapomina grzechów, a wybaczając -- nie pozostawia
grzesznika bez kary, a karząc grzesznika -- nie pozbawia
ukaranego swojej bezgranicznej pomocy...

-=-

Na wszelki wypadek -- ja Panu nie wpłacę szmalu na Pana organizację!
Mogę Panu pomóc moja pracą, nie pieniędzmi. :) Po prostu:

   - kto sparzył się na gorącym, ten na zimne dmucha!!!

Wolę nie drażnić Boga rozdawnictwem. :) Wolę pokornie
miauczeć, błagać Boga -- i ufnie oczekiwać pomocy...

-=-

Życzę Panu Sebastianowi wszystkiego dobrego -- jako
prezesowi organizacji charytatywnej. (wierzę w to,
że moje życzenia dotrą do Panu Sebastiana na czas,
czyli w czasie rzeczywistym tak zwanym)

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.    http://eneuel.w.duna.pl    .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(       |\`-/|  .'O`-'     ., ; o.' danutac.oferty-kredytowe.pl '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.  '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. .  . ;,,. ; . ,.. ; ;. . ..;\|/.......................................

BZWBKKBSg zasnął snem sprawiedliwego?...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona